Skocz do zawartości

reklamacja akumulatora-Centra


kris1983

Rekomendowane odpowiedzi

heja,

z dnia na dzien akumulator Centra Futura wyzionoł ducha.Padl bez ostrzezenia,zero pradu.nawet prostownik odmawia ładowania go.Kupilem to w sklepie 2 lata temu a one maja niby 3 letnia gwarancje.Auto 3 letnie bez problemow z łądowaniem itp. Jakie sa szanse ze beda cos kombinowac zeby nie dac mi nowego?slyszalem ze z Centra sa problemy,pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jakie sa szanse ze beda cos kombinowac zeby nie dac mi nowego?slyszalem ze z Centra sa problemy

Szanse na problemy są spore, nie tylko z Centrą.

Przeczytaj kartę gwarancyjną i postaraj się sformułować swoje zgłoszenie reklamacyjne tak, żeby nie 'gryzło się' z zawartymi tam warunkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wio do sklepu

 

w przypadku centry to raczej nie realne aby gwarancja została uznana...

u mnie padły 2, pierwsza jakos po 1,5 roku, druga krócej wytrzymała...

z pierwszym bujałem sie 3 razy do serwisu az odpusciłem / z druga zaczeły sie podobne akcje ale sprzedałem auto...

 

 

akum ot tak sobie zaczał sie rozładowywac w ciagu równiutko 2 tygodni...

za kazdym razem opinia serwisu była jadnoznaczna - akum sprawny

 

za kazdym razem serwis odsyłał mnie z autem do elektryka a ja głupi jezdziłem, zaden elektryk nic nie znalazł, na dodatek załozyłem po 3 wizycie w serwisie centry stary "garazowy" akum i problem z akumem sie zakonczył.

 

pozniej poczytałem fora wiele osób boryka sie z podobnymi problemami własnie głównie centry, serwis wiekszosc osob spuszcza na drzewo...

 

zeby było smieszniej za jakis czas ojciec do swojego auta kupił tez centre, u niego po roku zaczeła sie podobna zabawa...

 

 

od tego czasu odradzam centre kazdemu, szajs jakich mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heja,

z dnia na dzien akumulator Centra Futura wyzionoł ducha.Padl bez ostrzezenia,zero pradu.nawet prostownik odmawia ładowania go.Kupilem to w sklepie 2 lata temu a one maja niby 3 letnia gwarancje.Auto 3 letnie bez problemow z łądowaniem itp. Jakie sa szanse ze beda cos kombinowac zeby nie dac mi nowego?slyszalem ze z Centra sa problemy,pozdro

 

 

99% odesla Cie na drzewo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale kurde - ma paragon i akumulator to co mu szkodzi. najwyżej nie uznają i tyle.

Chodzi o to, żeby nie był na straconej pozycji reklamując go, konkretne argumenty i ewentualne odwołania skutkują.

A w razie czego, nie kosztuje to dużo, ot chwilę wieczornym popołudniem, żeby napisać odwołanie. Lepiej drążyć temat niż dać się  dy*ać ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kwestii reklamacji akumulatorów - co by nie napisać i czym się podeprzeć jest się na straconej.

przecież nikt nie będzie za nowy 300 złotowy akumulator uruchamiał machiny kosztującej w końcowym rozrachunku ze 2kPLN, jak nie więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, żeby nie był na straconej pozycji reklamując go, konkretne argumenty i ewentualne odwołania skutkują.

A w razie czego, nie kosztuje to dużo, ot chwilę wieczornym popołudniem, żeby napisać odwołanie. Lepiej drążyć temat niż dać się  dy*ać ;) .

 

wydymany jestes juz na starcie, bo akum musisz oddac do reklamacji która trwa do 2 tyg. w tym czasie nie dostajesz zastepczego....

ja po 3 reklamacji o pozyczaniu akuma/podłaczaniu/ustawianiu w aucie wszystkiego odpusciłem...

gra nie warta swieczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aku pozyczylem wiec te 2 tyg wytrzymam.Napewno nie dam sie wydymac jak cos to bede kombinowal z federacjami itp. po ciula daja gwarancje jak jej nie uznaja.Ten aku nie jest "troche" niesprawny.Padl jak kłoda i nawet ladowac sie nie chce.Co ja niby winny jestem temu.Chyba ze to sluzy do polozenia na polce i patrzenia nań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie dam sie wydymac jak cos to bede kombinowal z federacjami itp.

już raz kombinowałeś ze spawanymi felgami w sprzedawanym aucie, więc nic nowego nie kombinuj.

reklamuj i w 1% licz na uznanie.

takie życie - raz ty kogoś innym razem ktoś ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


kurde miernika nie mam w domu.Ale kontrolki w aucie na nim zaswiecily ale nawet nie pyknac przy probie rozruchu

 

Jak zaświeciły to coś na kołkach musi być.

 


Napewno nie dam sie wydymac jak cos to bede kombinowal z federacjami itp. po ciula daja gwarancje jak jej nie uznaja.Ten aku nie jest "troche" niesprawny.

 

Przerobisz kilka reklamacji gwarancyjnych to wrócisz na ziemię ;] brutalne ale niestety prawdziwe. Gwarancja jest bardzo przecenianą formą dochodzenia swoich praw.

 


Padl jak kłoda i nawet ladowac sie nie chce.Co ja niby winny jestem temu.Chyba ze to sluzy do polozenia na polce i patrzenia nań

 

Ładować się nie chce bo pewnie masz jakiś ynteligentny prostownik, klasyczny by go ruszył choć i tak nic by to pewnie nie dało.

Czy jest w tym jakaś Twoja wina? - Wątpię, ale wykluczyć tego całkiem przez net nie można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydymany jestes juz na starcie, bo akum musisz oddac do reklamacji która trwa do 2 tyg. w tym czasie nie dostajesz zastepczego....

ja po 3 reklamacji o pozyczaniu akuma/podłaczaniu/ustawianiu w aucie wszystkiego odpusciłem...

gra nie warta swieczki

O czym Ty piszesz? Nawalił akumulator na gwarancji, kupuję drugi, a uszkodzony oddaję do reklamacji. Protokół reklamacyjny ma trzy możliwości do odhaczenia: 

a: Zwrot nowej lub naprawionej części

b: Zwrot kosztów zakupu uszkodzonej części

c: Korekta/zredukowanie kosztów zakupu 

Konsument ma prawo wyboru, więc zaznacza "b". Jeśli producent nie uzna reklamacji, można się odwołać, jeśli nadal bez skutku, przechodzimy do paragrafu z tytułu niezgodności towaru z umową i składamy reklamację u sprzedawcy. W międzyczasie idziemy do RPK i prosimy o stworzenie listu w naszym imieniu. Na ogół po takim zabiegu wszyscy oddają kasę na koniec. Warunek: musimy mieć pewność, że wada wynikła z przyczyn producenta.

Miałem kiedyś przeboje z RTV Euro AGD, kupiłem nowy aparat fotograficzny, po prawie roku zaczął się psuć. Reklamowałem u producenta, przetrzymywali go 30 dni, oddali z tą samą usterką, a mi minął rok i po gwarancji. Zacząłem reklamować u sprzedawcy, to mi się kierownik sklepu w twarz śmiał, wysyłali niby do naprawy twierdząc, że nie mogę odzyskać kasy i nie naprawiali pisząc bezczelnie, że usterka jest usunięta. Po interwencji RPK specjalnie upolowałem zmianę ulubionego pana kierownika i śmiałem się z niego, jak wypłacał mi co do złotówki kwotę z paragonu, a zabawne było to, że w tym dniu na półce jego sklepu leżał taki sam aparat już 100zł tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaa

producent (jak zwykle) powie, że uszkodzenie z winy klienta - niewłaściwa eksploatacja.

i tera weź udowodnij, że uszkodzony akumulator był w sprawnym 3 letnim aucie X, a nie w ładzie samarze gonionej po polach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaa

producent (jak zwykle) powie, że uszkodzenie z winy klienta - niewłaściwa eksploatacja.

i tera weź udowodnij, że uszkodzony akumulator był w sprawnym 3 letnim aucie X, a nie w ładzie samarze gonionej po polach.

Z punktu widzenia zasadności reklamacji wiek auta nie ma znaczenia. Wady fabryczne akumulatora za które odpowiada producent sa właściwie trzy :

-nieszczelna skrzynka

-przerwa w obwodzie

-zwarcie w celi

I wszystkie te trzy wady można zdiagnozować przy pomocy prostego sprzętu który każdy technik rozpatrujący reklamacje powinien posiadać

Z doświadczenia kolegów z działów reklamacji, wszystkie te wady wychodzą w pierwszym okresie eksploatacji, to co się dzieje po 2 roku to najczęściej efekt nadmiernej eksploatacji:

-częsty rozruch np. na taxi lub kurierze

-duży pobór w instalacji w stanie spoczynku

-niskie napięcie ładowania

-okazjonalne korzystanie z auta

etc

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


O czym Ty piszesz? Nawalił akumulator na gwarancji, kupuję drugi, a uszkodzony oddaję do reklamacji. Protokół reklamacyjny ma trzy możliwości do odhaczenia:

a: Zwrot nowej lub naprawionej części

b: Zwrot kosztów zakupu uszkodzonej części

c: Korekta/zredukowanie kosztów zakupu

 

mylisz uprawnienia z tytułu ustawy z tymi które oferuje gwarancja.

Gwarancja nie jest obwarowana prawnie, jest dobrowolna i to gwarant określa roszczenia jakie dopuszcza przy likwidowaniu wady. Możesz zapomnieć o B i C, A zazwyczaj ogranicza się do drugiej formy.

Nie masz żadnego nacisku na producenta, on sam sobie określa terminy i możesz co najwyżej ładnie prosić.

 

Generalnie jeżeli sprzęt jest w okresie odpowiedzialności sprzedawcy to można olać gwarancję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się podłączę pod pytanie. Teść kupił aku ( nie pamietam firmy)  po jakimś miesiącu w aucie się rozładował . Pojechałem z reklamacją stwierdzono że rozładowany zapewne z winy auta - ok naładowali przez chwilę by ł spokój , teść zmienił auta aku stało 3 miesiące na balkonie , tydzień temu założyłem go do żony auta. Auto teraz stało dwa dni ( na pewno nie była włączona żadna lampka ani nic) .Dziś auto nie odpaliło , mierzyłem miernikiem aku ma 3,1 V ...

Co z tym fantem teraz ? Jak zrobić żeby nie wysłali mnie na drzewo ?

Aku kupione jakieś pół roku temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heja,

z dnia na dzien akumulator Centra Futura wyzionoł ducha.Padl bez ostrzezenia,zero pradu.nawet prostownik odmawia ładowania go.Kupilem to w sklepie 2 lata temu a one maja niby 3 letnia gwarancje.Auto 3 letnie bez problemow z łądowaniem itp. Jakie sa szanse ze beda cos kombinowac zeby nie dac mi nowego?slyszalem ze z Centra sa problemy,pozdro

Z moich prywatnych statystyk 1-2 /10 jest wymienianych.Około 4 -5 wraca naładowana.Reszta wraca nieuznana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się podłączę pod pytanie. Teść kupił aku ( nie pamietam firmy)  po jakimś miesiącu w aucie się rozładował . Pojechałem z reklamacją stwierdzono że rozładowany zapewne z winy auta - ok naładowali przez chwilę by ł spokój , teść zmienił auta aku stało 3 miesiące na balkonie , tydzień temu założyłem go do żony auta. Auto teraz stało dwa dni ( na pewno nie była włączona żadna lampka ani nic) .Dziś auto nie odpaliło , mierzyłem miernikiem aku ma 3,1 V ...

Co z tym fantem teraz ? Jak zrobić żeby nie wysłali mnie na drzewo ?

Aku kupione jakieś pół roku temu.

Napewno nie przyznawać się ,że 3 miesiące aku stał na balkonie(co to za pomysł woogóle ;l ).Podłącz pod prostownik i naładuj i zobaczysz co się będzie działo.To ,że przez 3 miesiące aku się rozładował nie jest niczym specjalnie dziwnym(biorąc pod uwagę ,że wcześniej był użytkowany).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaa

producent (jak zwykle) powie, że uszkodzenie z winy klienta - niewłaściwa eksploatacja.

i tera weź udowodnij, że uszkodzony akumulator był w sprawnym 3 letnim aucie X, a nie w ładzie samarze gonionej po polach.

Nie ma to specjalnego znaczenia gdzie był ten aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie przyznawać się ,że 3 miesiące aku stał na balkonie(co to za pomysł woogóle ;l ).Podłącz pod prostownik i naładuj i zobaczysz co się będzie działo.To ,że przez 3 miesiące aku się rozładował nie jest niczym specjalnie dziwnym(biorąc pod uwagę ,że wcześniej był użytkowany).

To nie tak , jak stał 3 miesiące wszystko było ok , po tygodniu normalnego używania w aucie - samochód zostawiony na dwa dni i kaplica.

Naładowac nie mam jak bo mój prostownik z lidla nie ruszy przy 3V ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak , jak stał 3 miesiące wszystko było ok , po tygodniu normalnego używania w aucie - samochód zostawiony na dwa dni i kaplica.

Naładowac nie mam jak bo mój prostownik z lidla nie ruszy przy 3V ...

Możesz ewentualnie spróbować odpalić się od innego auto i potem pojeździć trochę aby uzyskać wyższą sprawność i na prostownik.Albo pożyczyć od kogoś starą ladowarkę z pokrętłem i ładować.No i sprawdzić czy w aucie żony jest ładowanie i jakie?Bo obstawiam ,że bez przyczyny tego aku tam nie wkładałeś.Możliwe ,że przyczyna tkwi w samochodzie(tzw lewy pobór prądu na postoju) czy też w uszkodzonym alternatorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłącz pod prostownik i naładuj i zobaczysz co się będzie działo.To ,że przez 3 miesiące aku się rozładował nie jest niczym specjalnie dziwnym(biorąc pod uwagę ,że wcześniej był użytkowany).

taaa akumulator co ma 3,1 V

na pewno wstanie i będzie dobry :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie podzieliłbym problemy z aku na:

- zasiarczenie i w konsekwencji opad masy ołowiowej z płyt na dno aku (spowodowane dłuższym niedoładowaniem lub parokrotnym głębokim rozładowaniem /poniżej 10V/)

- uszkodzenia mechaniczne (pęknięcia obudowy, urwanie biegunów)

- wady aku (zwarcie lub rozwarcie w celi)

Gwarancja na aku udzielana jest na zasadzie "bo konkurencja daje" i szanse na pozytywna reklamacje są tylko w ostatniej opcji.

Aku przy rozwarciu nie daje w ogóle napięcia (blisko 0V na mierniku) i nie chce się ładować klasycznym prostownikiem  pomimo odpowiedniej gęstości elektrolitu w celach (1,28g/cm).

Przy zwartej celi w czasie ładowania mocno gazują cele (oprócz jednej - tej zwartej), a po naładowaniu napięcie szybko spada do 10-11V i takie sie utrzymuje długo (w małym starszym benzyniaku pozwala to na rozruch silnika latem, ale wyraźnie wolniej kręci).

Zabawy z pomiarem napięcia pomiędzy celami raczej odradzam amatorom, poza tym muszą być korki w aku.

 

Pozytywnie udało mi się raz wymienić akumulator Moll na reklamację zwarcia w celi. W pozostałych dwóch przypadkach skończyłem na etapie rozmowy ze sprzedawcą.

 

A kombinowanie z aku aby udało się go zareklamować, kończą się - zniszczonym ubraniem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aku przy rozwarciu nie daje w ogóle napięcia (blisko 0V na mierniku) i nie chce się ładować klasycznym prostownikiem  pomimo odpowiedniej gęstości elektrolitu w celach (1,28g/cm).

Nie koniecznie - przy przerwie w obwodzie (bo IMO tak to się nazywa prawidłowo) akumulator może mieć niby prawidłowe napięcie spoczynkowe, które spada do zera dopiero po przyłożeniu obciążenia, dodatkowo słychać wtedy trzask i pojawia się dym (jeśli mamy zdjęte korki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym Ty piszesz? Nawalił akumulator na gwarancji, kupuję drugi, a uszkodzony oddaję do reklamacji. Protokół reklamacyjny ma trzy możliwości do odhaczenia: 

a: Zwrot nowej lub naprawionej części

b: Zwrot kosztów zakupu uszkodzonej części

c: Korekta/zredukowanie kosztów zakupu 

Konsument ma prawo wyboru, więc zaznacza "b". Jeśli producent nie uzna reklamacji, można się odwołać, jeśli nadal bez skutku, przechodzimy do paragrafu z tytułu niezgodności towaru z umową i składamy reklamację u sprzedawcy. W międzyczasie idziemy do RPK i prosimy o stworzenie listu w naszym imieniu. Na ogół po takim zabiegu wszyscy oddają kasę na koniec. Warunek: musimy mieć pewność, że wada wynikła z przyczyn producenta.

Miałem kiedyś przeboje z RTV Euro AGD, kupiłem nowy aparat fotograficzny, po prawie roku zaczął się psuć. Reklamowałem u producenta, przetrzymywali go 30 dni, oddali z tą samą usterką, a mi minął rok i po gwarancji. Zacząłem reklamować u sprzedawcy, to mi się kierownik sklepu w twarz śmiał, wysyłali niby do naprawy twierdząc, że nie mogę odzyskać kasy i nie naprawiali pisząc bezczelnie, że usterka jest usunięta. Po interwencji RPK specjalnie upolowałem zmianę ulubionego pana kierownika i śmiałem się z niego, jak wypłacał mi co do złotówki kwotę z paragonu, a zabawne było to, że w tym dniu na półce jego sklepu leżał taki sam aparat już 100zł tańszy.

 

ano pisze o tym ze jezeli nie jest to ewidentna wada akumulatora to w kazdym innym przypadku producent odesle Cie na drzewo a w tym lubuje sie serwis Centry...

i niestety jest to bicie głową w mur - pamietaj gwarancja jest dobrowolna...

druga sprawa jak jestes w stanie udowodnic ze wada wynikła z przyczyn producenta i ze powstała w momencie zakupu towaru??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj jednostkowy przypadek z Centra równiez to potwierdza - około 2013 zeszli z jakościom

Jak poszukać w Google to chyba znacznie wcześniej. Kiedyś akumulatory Centra były dobre, potem firmę wykupił koncern Exide i jak wieść niesie przeniósł produkcję z Polski bodajże do Hiszpanii (kiedyś było na forum). I wtedy zaczęły się problemy.

Dlatego przed zakupem nowego akumulatora lepiej poradzić się na forach i poszukać opinii w necie. Obecnie chyba najlepsze są marki budżetowe :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narazie sklep odeslal to do gwaranta.Ponoc za tydzien bedzie odpowiedz. Ja go osobiscie nie kupowalem,ale w innym aucie kupilem za 150zl 62Ah jakiegos kozaka i narazie chodzi

no i dobrze :oki:

A co do "spuszczania na drzewo". To jest teraz metoda cięcia kosztów. Cwaniaki produkują szajs, w reklamach wciskają marketingowy bełkot (np. ze jest to produkt znanej firmy o ponad 100 letniej tradycji), biorą za byle jaki produkt wysoka cenę i liczą na to, że klientom nie będzie się chciało walczyć o swoje w przypadku reklamacji. I niestety mają rację, bo większość rodaków z lenistwa odpuszcza sobie. Ale jak ktoś się uprze, zacznie chodzić do rzecznika praw konsumentów albo do sądu to wywalczy swoje. Sam przerabiałem. Nie w przypadku akumulatora, ale mechanizm pozostaje ten sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem ze sprzedawcą akku i stanowczo odradził Centrę. 9/10 akku wraca w ciągu roku na naprawę gwarancyjną, ale żadna nie jest uznawana. Z takim podejściem do klienta Centra niedługo będzie bankrutem.

Tak, tak, wierz dalej w takie bajki.

P.S. A co polecał ten "guru" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i dobrze :oki:

A co do "spuszczania na drzewo". To jest teraz metoda cięcia kosztów. Cwaniaki produkują szajs, w reklamach wciskają marketingowy bełkot (np. ze jest to produkt znanej firmy o ponad 100 letniej tradycji), biorą za byle jaki produkt wysoka cenę i liczą na to, że klientom nie będzie się chciało walczyć o swoje w przypadku reklamacji. I niestety mają rację, bo większość rodaków z lenistwa odpuszcza sobie. Ale jak ktoś się uprze, zacznie chodzić do rzecznika praw konsumentów albo do sądu to wywalczy swoje. Sam przerabiałem. Nie w przypadku akumulatora, ale mechanizm pozostaje ten sam.

I co Ci da pójście do sądu/rzecznika jak będziesz miał roczny akumulator z opadem masy czynnej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i dobrze :oki:

A co do "spuszczania na drzewo". To jest teraz metoda cięcia kosztów. Cwaniaki produkują szajs, w reklamach wciskają marketingowy bełkot (np. ze jest to produkt znanej firmy o ponad 100 letniej tradycji), biorą za byle jaki produkt wysoka cenę i liczą na to, że klientom nie będzie się chciało walczyć o swoje w przypadku reklamacji. I niestety mają rację, bo większość rodaków z lenistwa odpuszcza sobie. Ale jak ktoś się uprze, zacznie chodzić do rzecznika praw konsumentów albo do sądu to wywalczy swoje. Sam przerabiałem. Nie w przypadku akumulatora, ale mechanizm pozostaje ten sam.

No i niestety ten mechanizm się cwaniakom sprawdza, bo raptem kilka % ludzi dochodzi do konca swoich praw. Tak samo dzialaja zanizane propozycje odszkodowań przez TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.