Skocz do zawartości

Najbardziej wkurzające wynalazki motoryzacji


gilbert3

Rekomendowane odpowiedzi

> Uściślając:

> We Fiatach wszelkie światła zewnętrzne gasną po wyłączeniu zapłonu.

> Dzięki czemu fiacikarze nie zostawią nigdy auta na światłach nieśiwadomie

> (...)

W Chevroletach poszli o krok dalej. Gdy światła mijania były włączone to po wyłączeniu zapłonu zgasną one, ale pozycyjne dalej świecą. I te pozycyjne zgasną dopiero jak kierowca opuści samochód (otworzy drzwi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja wiem po co one sa... czyli wg Ciebie jadac za Toba na przednich przeciwmglowych nie bede Ciebie

> oslepial?

Za mną możesz tak sobie jechać choćby i 1000km. Oczywiście że przeciwmgłowe przednie nie oślepiają. Ich światło jest skierowane niżej niż światła mijania, więc kogoś, kogo oślepiają przeciwmgłowe musiałby światła mijania doprowadzać chyba do szaleństwa.

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za mną możesz tak sobie jechać choćby i 1000km. Oczywiście że przeciwmgłowe przednie nie oślepiają.

> Ich światło jest skierowane niżej niż światła mijania, więc kogoś, kogo oślepiają

> przeciwmgłowe musiałby światła mijania doprowadzać chyba do szaleństwa.

siedziałeś kiedyś w TIRze?

A słyszałeś o świetle odbitym? wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> siedziałeś kiedyś w TIRze?

> A słyszałeś o świetle odbitym?

A jak ten kierowca TIRa może widzieć światła przeciwmgłowe (ba, jakiekolwiek światła) auta jadącego za nim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przecież są mijania

> w oplu miałem dwa osobne pstryczki, w fordzie jest jedno pokrętło i faktycznie świecenie komuś po

> zderzaku jest bez sensu

sa, tylko ze auto z PM widac z wiekszej odleglosci. Oczywiscie mowimy o jezdzie we mgle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ujeżdżając na co dzień Opla Vectrę C zastanawiałem się ile jeszcze jest wkurzających "wynalazków" w

tez mam VC i przez 2-3 miesiące największe problemy sprawiały właśnie kierunkowskazy. Co lepsze już się przyzwyczaiłem, że zaczynam dostrzegać plusy smile.gif

Co ciekawsze piszesz o "wkurzających wynalazkach" - w przypadku Apple nazywa się to filozofia firmy smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sa, tylko ze auto z PM widac z wiekszej odleglosci. Oczywiscie mowimy o jezdzie we mgle.

jakim sposobem ?

p/mgielne ma przeważnie mniejszą powierzchnie, słabszą żarówkę i świeci dużo bliżej niewiem.gif

przecież nawet w przepisach masz że należy włączyć mijania i ew p/mgielne, a nie przeciwmgielne lub mijania hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakim sposobem ?

> p/mgielne ma przeważnie mniejszą powierzchnie, słabszą żarówkę i świeci dużo bliżej

> przecież nawet w przepisach masz że należy włączyć mijania i ew p/mgielne, a nie przeciwmgielne lub

> mijania

dzizas... czy ja gdziekolwiek napisalem ze swiatla mijania maja byc NIE zapalone?

wersja dla slabszych:

auto jadace we mgle z wlaczonymi swiatlami mijania i PM z naprzeciwka widac z wiekszej odleglosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja wiem po co one sa... czyli wg Ciebie jadac za Toba na przednich przeciwmglowych nie bede Ciebie

> oslepial?

pewnie, ze nie

po pierwsze dlatego, ze przeciwmglowe przednie nie oslepiaja jesli sa prawidlowo ustawione, a po drugie dlatego, ze eMdzeJ ma na pewno fotochromatyczne lusterko zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzizas... czy ja gdziekolwiek napisalem ze swiatla mijania maja byc NIE zapalone?

> wersja dla slabszych:

> auto jadace we mgle z wlaczonymi swiatlami mijania i PM z naprzeciwka widac z wiekszej odleglosci.

ale jak może być widać z większej odległości jeśli świecą "słabiej" ?

tzn jak włączysz 8lampek od roweru to będziesz lepiej widoczny niż ma mijania ?

IMO i tak pierwsze zobaczysz mijania, więc PM przednie nic nie dają w dzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pewnie, ze nie

> po pierwsze dlatego, ze przeciwmglowe przednie nie oslepiaja jesli sa prawidlowo ustawione, a po

> drugie dlatego, ze eMdzeJ ma na pewno fotochromatyczne lusterko

a to swoja droga rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale jak może być widać z większej odległości jeśli świecą "słabiej" ?

> tzn jak włączysz 8lampek od roweru to będziesz lepiej widoczny niż ma mijania ?

> IMO i tak pierwsze zobaczysz mijania, więc PM przednie nic nie dają w dzień

poddaje sie. Ja szybciej zauwazam we mgle auta z wlaczonymi PM niz bez. A czemu to nie wiem, moze jakis fizyk to rozrysuje

na rowerze, sankach i innych srodkach masowej rekreacji nie sprawdzalem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale jak może być widać z większej odległości jeśli świecą "słabiej" ?

po pierwsze dlatego, ze przeciwmglowe sa nizej i swieca tam gdzie nie ma mgly (albo przynajmniej jest troche rzadsza)

poza tym jest dodatkowe zrodlo swiatla (obok mijania) wiec raczej poprawi jednak Twoja widocznosc, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że się wtrącę do dyskusji na temat wyższości świateł pm przednich nad tylnymi lub odwrotnie...

to, że w niektórych autach nie da się włączyć samych tylnych to nie jest zamysł lecz konieczność, o ile włącza się je wspólnym pierścieniem z przednimi, po prostu któreś musieli wybrać i wybrali że da się włączyć same przednie, być może jako jednak mniej oczoyebne.

A wiadomo, że są sytuacje, kiedy przydałoby się jechać na samych przednich (np lider kolumny) a są takie że przydałoby się jechać na samych tylnych (czerwona latarnia)

Więc ogólnie, włączanie przeciwmgielnych wspólnym pierścieniem jest ułomne w stosunku np. do osobnych przycisków i można takie rozwiązanie zaliczyć do wkurzających wynalazków motoryzacji wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> że się wtrącę do dyskusji na temat wyższości świateł pm przednich nad tylnymi lub odwrotnie...

> to, że w niektórych autach nie da się włączyć samych tylnych to nie jest zamysł lecz konieczność, o

> ile włącza się je wspólnym pierścieniem z przednimi, po prostu któreś musieli wybrać i wybrali

> że da się włączyć same przednie, być może jako jednak mniej oczoyebne.

> A wiadomo, że są sytuacje, kiedy przydałoby się jechać na samych przednich (np lider kolumny) a są

> takie że przydałoby się jechać na samych tylnych (czerwona latarnia)

> Więc ogólnie, włączanie przeciwmgielnych wspólnym pierścieniem jest ułomne w stosunku np. do

> osobnych przycisków i można takie rozwiązanie zaliczyć do wkurzających wynalazków motoryzacji

ja mam jeden i da sie wlaczyc osobno. Krecicsz pierscieniem w przod - wlaczasz przednie. Do tylu - tylne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> siedziałeś kiedyś w TIRze?

> A słyszałeś o świetle odbitym?

Ja siedziałem.

I nie tylko słyszałem, ale też wiem, ze od odbijającej powierzchni odbija się każde światło. Na przykład światło mijania.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I te pozycyjne zgasną dopiero jak kierowca opuści samochód (otworzy drzwi).

I tutaj jest to gorsze rozwiązanie niż fiatowskie.

Jest możliwa sytuacja zostawienia Chevroleta na światłach - mojej zona.gif się udało.

Działa to tak - kierowca wysiada, nie wyciągając kluczyka ze stacyjki, otwiera prawe drzwi, zabiera coś co położył na podłodze przed prawym fotelem, wyciąga kluczyk, zamyka prawe drzwi i idzie sobie - a światła świecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hmm, a oba jak zapalasz?

tak samo. Pierscien zawsze wraca do pozycji zerowej. Wiec raz do przodu wlaczasz przednie, drugi raz do przodu wylaczasz przednie. Analogicznie tylne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I tutaj jest to gorsze rozwiązanie niż fiatowskie.

> Jest możliwa sytuacja zostawienia Chevroleta na światłach - mojej się udało.

> Działa to tak - kierowca wysiada, nie wyciągając kluczyka ze stacyjki, otwiera prawe drzwi, zabiera

> coś co położył na podłodze przed prawym fotelem, wyciąga kluczyk, zamyka prawe drzwi i idzie

> sobie - a światła świecą.

Tylko pozycyjne.

Ja już pamiętam, by nie operować w samochodzie przez prawe drzwi zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I tutaj jest to gorsze rozwiązanie niż fiatowskie.

> Jest możliwa sytuacja zostawienia Chevroleta na światłach - mojej się udało.

> Działa to tak - kierowca wysiada, nie wyciągając kluczyka ze stacyjki, otwiera prawe drzwi, zabiera

> coś co położył na podłodze przed prawym fotelem, wyciąga kluczyk, zamyka prawe drzwi i idzie

> sobie - a światła świecą.

W Epice jeśli najpierw otworzysz drzwi to pozycyjne zgasną po wyjęciu kluczyka ze stacyjki. System zapamiętuje że drzwi zostały otwarte.

W Lacetti nie wiem (nie miałem takiej sytuacji) ale sprawdzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tam nie wiem... Opuściłem koło (sądząc po stanie zaślepek, śruby i samego koła) zapewne pierwszy

> raz - po 10 latach od wyprodukowania auta - bez żadnych problemow - kwestia odpowiedniej śruby

> (nie "na wierzchu", tylko odpowiednio schowana). Jeżeli zmieniasz koło na trasie - i tak masz

> je brudne (to przebite), więc wyrzucanie zawartości bagażnika po to, żeby wyjąć czyste koło i

> włożyć na jego miejsce brudne (czyt. czyścić potem wnękę koła zapasowego, albo czekać na

> korozję)... Faktycznie to jest takie super hiper optymalne? A tak - i tak pobrudzisz ręce

> (ewentualnie - polecam wożenie rękawiczek roboczych w samochodzie), koła nie trzeba dźwigać (w

> przypadku 4x4 i dużego koła - jest to dość duży wysiłek) bo całą sprawę załatwia wieszak.

Nie posiadam takiego rozwiązania, ale dostrzegam jego plusy na myśl o wypakowywaniu zawartości całego bagażnika w deszczu czy śniegu. Nie dość, że koło które zmieniamy i tak będzie uwalone, to nasze bagaże będą mokre a ich wy- i zapakowanie może zająć masę czasu. Na szczęście nie miałem takiej "przyjemności" i oby mnie ominęła.

Mam jednak pytanie - gdzie w autach osobowych z zapasem umieszczonym pod samochodem są fabrycznie umieszczone lewarek i klucz do kół? Byłoby niefortunnie, gdyby dostać się do nich można było po wypakowaniu bagażnika grinser006.gif Pytam z ciekawości bo nie miałem do czynienia z żadnym takim samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam jednak pytanie - gdzie w autach osobowych z zapasem umieszczonym pod samochodem są fabrycznie

> umieszczone lewarek i klucz do kół? Byłoby niefortunnie, gdyby dostać się do nich można było

> po wypakowaniu bagażnika

W Peugeocie 306 lewarek i klucz do kół umieszczone są w uchwytach wewnątrz tylnego pasa (w otworach)

Nie wiem jak to dokładnie zobrazować, ale nie zajmują powierzchni bagażnika gdyż wykorzystują otwór technologiczny, są jakby wewnątrz profilu tylnego pasa

Z kolei dostęp do nich nie wymaga wyciągania bagaży, dostawania się od podłogi itp, choć trzeba otworzyć klapę bagażnika.

No chyba, że bagażnik byłby zawalony już totalnie tak że się z niego wylewa, to trzeba by bagaż trochę odsunąć od okolicy zamka/tylnego pasa.

Natomiast (o ile pamiętam) do kawałka podłogi trzeba się dostać, żeby opuścić kosz za pomocą klucza do kół - ale może się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam jednak pytanie - gdzie w autach osobowych z zapasem umieszczonym pod samochodem są fabrycznie

> umieszczone lewarek i klucz do kół?

Ja mam we wnęce w podłodze bagażnika - w jednym z kilku schowkow - całkowicie z boku i poza "zasięgiem" siatki bagażnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ujeżdżając na co dzień Opla Vectrę C zastanawiałem się ile jeszcze jest wkurzających "wynalazków" w

> waszych autach. Z mojej strony mam na myśli słynne Oplowskie impulsowe kierunkowskazy, których

> nienawidzę od 3 lat i nie potrafię zrozumieć dlaczego jeszcze jeżdżę tym autem. Jakby ktoś nie

> wiedział to w tym aucie dźwignia kierunków pomimo załączenia kierunku pozostaje na swojej

> nominalnej pozycji, przy lekkim przyciśnięciu kierunku włącza kierunek na chwilę, a przy

> mocniejszym na stałe, co w praktyce - u mnie przynajmniej - wygląda różnie.

W mondeo mam tak samo i uważam to za super rozwiązanie, szczególnie na trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam we wnęce w podłodze bagażnika - w jednym z kilku schowkow - całkowicie z boku i poza

> "zasięgiem" siatki bagażnika.

W sytuacji, gdy masz bagażnik pełny po dach dostaniesz się do nich bez wyrzucenia bagażu? Bo to w takiej właśnie sytuacji położenie koła zapasowego i lewarka ma spore znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No chyba, że bagażnik byłby zawalony już totalnie tak że się z niego wylewa, to trzeba by bagaż

> trochę odsunąć od okolicy zamka/tylnego pasa.

Brzmi lepiej niż wypakowywanie całości.

> Natomiast (o ile pamiętam) do kawałka podłogi trzeba się dostać, żeby opuścić kosz za pomocą klucza

> do kół - ale może się mylę.

Czyli też nie do końca różowo przy bagażniku wypełnionym po dach. Możliwe, że w innych modelach zastosowano jakieś odmienne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sytuacji, gdy masz bagażnik pełny po dach dostaniesz się do nich bez wyrzucenia bagażu? Bo to w

> takiej właśnie sytuacji położenie koła zapasowego i lewarka ma spore znaczenie.

W Peugeocie 106, Citroenie AX i zapewne wielu innych tak - klucz do kół będący jednocześnie kluczem do śruby opuszczającej koło zapasowe jest na zatrzaskach w boczku. Lewarek z kolei w pojemniku umieszczonym w zapasie. Cała robota w bagażniku ogranicza się do dostania się do śruby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Peugeocie 106, Citroenie AX i zapewne wielu innych tak - klucz do kół będący jednocześnie kluczem

> do śruby opuszczającej koło zapasowe jest na zatrzaskach w boczku. Lewarek z kolei w pojemniku

> umieszczonym w zapasie. Cała robota w bagażniku ogranicza się do dostania się do śruby.

Dzięki za info ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W mondeo mam tak samo i uważam to za super rozwiązanie, szczególnie na trasie.

chcesz powiedziec ze dzwignia kierunkowskazow w mondeo nie zostaje tylko od razu wraca? Ktore to mondeo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej Omedze wkurzają mnie spryskiwacze, tzn. wycieraczki uruchamiają się w tym samym momencie, co silniczki spryskiwaczy, przez co minimum jeden cykl jest "na sucho". To samo było w Vectrze A. Najlepiej miałem to rozwiązane w Civicu V, w którym wycieraczki i spryskiwacz były uruchamiane niezależnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A. Najlepiej miałem to rozwiązane w Civicu V, w którym wycieraczki i spryskiwacz były

> uruchamiane niezależnie.

W Bravie i ogólnie w BBM też jest niezależnie (i fajnie) ale tylko z przodu, tylna od razu macha przy spryskaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fordy z lat 90-tych i ich kluczyki w kształcie pałki

Po paru latach to przestawało działać i były problemy z otwarciem drzwi, doświadczyłem tego w Fiestach (x2) i w Scorpio

Kolejna rzecz: Brava i mechanizm el. szyb oparty na lince w pancerzu (zamiast po ludzku na mechanizmie nożycowym z odpowiednim łożyskowaniem, rolkami) normalne pod tym względem auta mają szyby działające szybko, sprawnie, mocno, a w Bravie zwłaszcza w mrozy chodzi to (albo i nie chodzi) jakby chciało a nie mogło.

Smarowanie prowadnic i linek trochę pomaga, ale tylko trochę

Brava i osłona przeciwsłoneczna: za krótka lub źle umiejscowiona, i tak po przekręceniu na bok koniec jest przed twarzą, więc jeśli słońce świeci pod kątem 90* lub jeszcze bardziej z tyłu, nic nie daje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Bravie i ogólnie w BBM też jest niezależnie (i fajnie) ale tylko z przodu, tylna od razu macha

> przy spryskaniu

W Seicento też tak jest. W Seju podoba mi się też mechanizm oświetlenia, tzn jak zgaszę silnik, to światła mijana też gasną.

W Omedze wkurza mnie jeszcze jedna rzecz :D Jak zgaszę silnik z włączonym kierunkowskazem, to światło postojowe zapala się po wskazanej stronie. Jednak nie jest to sygnalizowane przy otwieraniu drzwi. Już raz rozładowałem sobie aku przez nieuwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uściślając:

> We Fiatach wszelkie światła zewnętrzne gasną po wyłączeniu zapłonu.

> Dzięki czemu fiacikarze nie zostawią nigdy auta na światłach nieśiwadomie

> Oczywiście jeśli chce się świadomie zostawić Fiata na światłach i zabrać ze sobą kluczyk, trzeba go

> przekręcić (nacisnąwszy dynks przy stacyjce) do tyłu i można go w tej pozycji wyjąć.

> Wówczas auto ma zapalone pozycyjne (ale już nie pali się podświetlenie zegarów, pokręteł,

> przycisków szyb itp)

> Akurat ten patent fiatowy jest zacny, to nie wada.

w jakis starych fiatach to bylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przecież nawet w przepisach masz że należy włączyć mijania i ew p/mgielne, a nie przeciwmgielne lub

> mijania

błądzisz, bowiem PoRD stanowi tak:

Art. 30.

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami , a ponadto:

1. kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany :

włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.