Skocz do zawartości

Wygodne kombi do 60k PLN - Cklasa? Co to warte?


jimbo22

Rekomendowane odpowiedzi

> Tutaj masz średnie, a ceny z dzisiejszego STATOILa w Legnicy:

> ES95: 5,92 x 9,18 = 54,34

> diesel: 5,82 x 6,75 = 39,28

> Zakładając droższy serwis diesla nadal mamy 10 zł / 100km oszczędności. Chyba, że ktoś na więcej

> wycenia brak ryzyka.

... a nie chce mi sie zaczynac kolejnego wątku o mitach benzyna vs diesel. nie ma to znaczenia w tej kalkulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

60.000 na W204 kombi będzie mało, tak jak już Piotrus zauważył.

Sam śledzę ten model na allegro i o ile sedany z początku produkcji (2007) trafiają się,

to o kombi trudniej. Musisz też wiedzieć, że W204 jest małym samochodem.

Ja co prawda jeżdzę czasem sedanem, ale z tyłu nie da się usiąść wygodnie w 3 osoby lub 2 i dziecko.

W porównaniu do Mazdy 6 jest to małe auto. Ale bardzo fajne, szczególnie podoba mi się zawieszenie ok.gif

Mazdę 6 za 60.000 wyrwiesz młodszą i lepiej wyposażoną, ale komfort akustyczny,

szczególnie z dieslem i w trasie jest duuuużo niższy. Mercem super śmiga się autostradami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale ja nie rozumiem Twojego pojęcia komfortu

Jest taki, dawny hit pt. "Powiedz" formacji rockowej Ich Troje. zlosnik.gif Posłuchaj refrenu...i pomyśl, że jesteś w samochodzie...zrozumiesz. smile.gif

> zostane przy swoim kryterium

Wiem, rozumiem, stąd IS. Komfort for U. wink.gif

> Hondy nie chcę

Hondy nie, a Mazdę tak? niewiem.gif

> nie rozumiem o co Ci chodzi na tor się tym nie wybieram.

O sens. Piszesz wątek...z pytaniem o sens zakupu...to odpisuję.

> Dacia mnie nie interesuje.

A co? Wybierasz się na tor? hehe.gif Nie, dobra...poważnie...

> aaaale ja sie z nikim nie kłóce o e38.

Nie mów hop.

> btw. czego jej brak?

Towarzysza w garażu...który dopełni sens BMW - R6.

> skąd wiesz jakie motywy mi przyświecały gdy to krówsko kupiłem?

Nie wiem jakie motywy, nie o tym mówimy. Gdy mówisz, że wisi Ci R6 i zbijasz moje argumenty tym, że E38 z V8 wypełnia całą przestrzeń motoryzacyjnych pragnień to piszę Ci, że E38 tego nie potrafi zrobić. Za mało cukru w cukrze, za mało w nim BMW.

Więc jeśli kupisz 4-cylindrową trójkę, mając obok E38 będzie ona tak samo bez sensu jak bez sensu jest moje, przednionapędowe Audi gdy stoi przy Dacii Pickup.

> anie rozumiem co?

Ja bym na Twoim miejscu kupił nowy samochód. Bo widząc co piszesz, jesteś na dobrej drodze do kupna auta, które nie będzie ani nowe, ani fajne, ani dobre.

> lexus z tym dieslem to naprawdę wstyd dla marki.

Wstyd to montować cudze...np. Saab z Fiatem pod maską czy Skoda z VW. Niezależność i samodzielność Toyoty/Lexusa nigdy nie będzie wstydliwa.

> odpicowana Toyota ma tylko ten jeden - beznadziejny.

Ciasne, ale własne.

> a nie architektów?

Nie no...lekarzom można wybaczyć ślepotę...od dużej ilości krwi, ale architekci nie powinni budować bloków na fundamentach altanki... biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest taki, dawny hit pt. "Powiedz" formacji rockowej Ich Troje. Posłuchaj refrenu...i pomyśl, że

> jesteś w samochodzie...zrozumiesz.

sugerujesz jakiegoś minivana? nie no powietrza nad głową nie chcę wozic. kategorycznie odpadają sceniki i smaxy i podobne garbate.

> Wiem, rozumiem, stąd IS. Komfort for U.

ale znaczek taki trochę... obciachowy.

> Hondy nie, a Mazdę tak?

tak. dokładnie.

> O sens. Piszesz wątek...z pytaniem o sens zakupu...to odpisuję.

nie pytam o sens zakupu. pytam o to jak spisuje sie auto (jedno lub kilka konkretnych modeli).

> A co? Wybierasz się na tor? Nie, dobra...poważnie...

> Nie mów hop.

> Towarzysza w garażu...który dopełni sens BMW - R6.

auto kupuje na codzien. nie żeby dopełnić sens dla zasady kompatybilności parku maszyn smile.gif

> Nie wiem jakie motywy, nie o tym mówimy. Gdy mówisz, że wisi Ci R6 i zbijasz moje argumenty tym, że

> E38 z V8 wypełnia całą przestrzeń motoryzacyjnych pragnień to piszę Ci, że E38 tego nie

> potrafi zrobić. Za mało cukru w cukrze, za mało w nim BMW.

takie masz kryteria... ok - wybieraj dowolnie jak chcesz (możesz spełniać się w segmencie B z automatem lub w FWD z wzdłużnym silnikiem). Ja wybrałem świadomie w konkretnym celu. Uważam e38 za kwintesencję umiejętności marki i epoki. V8 - ich, 2 lata z rzędu silnik roku dostawali (za m60 coprawda). model - lider segmentu przez lata. linia ponadczasowa. trwałość itp itd. moze i juz nie są tak solidne jak e32, ale nadal coś tam reprezentują. wyposażenie 16 lat temu a dzisiaj jeszcze luksusowe dość. i uważam że za 10 lat, będę miał fajnego freshtimera.

> Więc jeśli kupisz 4-cylindrową trójkę, mając obok E38 będzie ona tak samo bez sensu jak bez sensu

> jest moje, przednionapędowe Audi gdy stoi przy Dacii Pickup.

będzie może i bez sensu. ale 25 kkm w roku zrobi, przyjemniej i praktyczniej niz Megane.

> Ja bym na Twoim miejscu kupił nowy samochód. Bo widząc co piszesz, jesteś na dobrej drodze do kupna

> auta, które nie będzie ani nowe, ani fajne, ani dobre.

nowe w tym budżecie nie będzie ani fajne, ani "dobre" na pewno. także zaryzykuje wypas używkę. i KAŻDE z wymienionych aut, będzie bardziej komfortowe niż obecne.

> Wstyd to montować cudze...np. Saab z Fiatem pod maską czy Skoda z VW. Niezależność i samodzielność

> Toyoty/Lexusa nigdy nie będzie wstydliwa.

lepiej montować cudze i dobre. niż skopać zestaw w imię autonomii marki. ludziom (i m.in. mi) wisi niezależność marki. a jak widać po Hondzie, ich niezależność zaczyna być wstydliwa... bo autonomicznie nie nadążają za rynkiem.

> Ciasne, ale własne.

ideologie w zakupie auta na codzień zostawmy... Lex odpada "bo tak". uważam że są przeszacowane, bo ludziom się wydaje ze Toyota - to należy im się dodatek za producenta i solidność. dla mnie ten znaczek powinien oznaczać dodatkowy rabat - dlatego nie dogadamy się z rynkiem w tym wypadku. na szczęście nie musimy i mam wybór - innych producentów. zostawmy Lexusa.

> Nie no...lekarzom można wybaczyć ślepotę...od dużej ilości krwi, ale architekci nie powinni budować

> bloków na fundamentach altanki...

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 60.000 na W204 kombi będzie mało, tak jak już Piotrus zauważył.

nie będzie.

http://autoauto.pl/pl/6643/Mercedes_C_CL...=5&perPage=

bida wersja i bida silnik. no ale wystarczy. a do tego cena brutto, a komis z tych "droższych". jak trzeba będzie wydać 65 bo bedzie cos wartego uwagi - to też nie ma problemu.

> Sam śledzę ten model na allegro i o ile sedany z początku produkcji (2007) trafiają się,

> to o kombi trudniej. Musisz też wiedzieć, że W204 jest małym samochodem.

> Ja co prawda jeżdzę czasem sedanem, ale z tyłu nie da się usiąść wygodnie w 3 osoby lub 2 i

> dziecko.

> W porównaniu do Mazdy 6 jest to małe auto. Ale bardzo fajne, szczególnie podoba mi się zawieszenie

> Mazdę 6 za 60.000 wyrwiesz młodszą i lepiej wyposażoną, ale komfort akustyczny,

> szczególnie z dieslem i w trasie jest duuuużo niższy. Mercem super śmiga się autostradami.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie będzie.

> http://autoauto.pl/pl/6643/Mercedes_C_CL...=5&perPage=

> bida wersja i bida silnik. no ale wystarczy. a do tego cena brutto, a komis z tych "droższych". jak

> trzeba będzie wydać 65 bo bedzie cos wartego uwagi - to też nie ma problemu.

Ja nie mówię, że się nie da, myślałem, że szukasz czegoś z mniejszym przebiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nie mówię, że się nie da, myślałem, że szukasz czegoś z mniejszym przebiegiem.

4 latka z mniejszym przebiegiem niz 100+ kkm? ja wiem że to takie typowo polskie podejscie ale ja sobie nie lubie utrudniać smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 4 latka z mniejszym przebiegiem niz 100+ kkm? ja wiem że to takie typowo polskie podejscie ale ja

> sobie nie lubie utrudniać

Moja 6 z 2008 ma 70. Nie widzę w tym nic dziwnego.

20 kkm to normalny roczny przebieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja 6 z 2008 ma 70. Nie widzę w tym nic dziwnego.

> 20 kkm to normalny roczny przebieg.

nikt nie twierdzi ze nienormalny. ale przebieg poniżej powiedzmy 150 kkm uznaję za akceptowalny. nie jest to kluczowe kryterium zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 4 latka z mniejszym przebiegiem niz 100+ kkm? ja wiem że to takie typowo polskie podejscie ale ja

> sobie nie lubie utrudniać

Da się, tylko trzeba dać 20 tys EUR a nie 15 wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie będzie.

> http://autoauto.pl/pl/6643/Mercedes_C_CL...=5&perPage=

> bida wersja i bida silnik. no ale wystarczy. a do tego cena brutto, a komis z tych "droższych". jak

> trzeba będzie wydać 65 bo bedzie cos wartego uwagi - to też nie ma problemu.

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to auto jest po solidnym dzwonie najprawdopodobniej.

I ten rocznik w tej cenie będzie albo dzwoniony albo z przebiegiem z "3-4" z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 3-5 letnie kombi: bmw 3, audi a4, merc C

Napiszę tylko jako ciekawostkę, że ja nie znam właściciela Mercedesa, który byłby niezadowolony ze swojego samochodu wink.gif

Może coś w tym jest smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to auto jest po solidnym dzwonie najprawdopodobniej.

> I ten rocznik w tej cenie będzie albo dzwoniony albo z przebiegiem z "3-4" z przodu.

pozwól że się nie zgodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napiszę tylko jako ciekawostkę, że ja nie znam właściciela Mercedesa, który byłby niezadowolony ze

> swojego samochodu

> Może coś w tym jest

ja znam kilku właścicieli mercedesów z roczników >2000, którzy są bardzo niezadowoleni, bo ich auta rdzewieją gorzej niż fordy hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli mam rozumiec że mondeo z dieslem pali 6,7 L a z benzyna 9,2 L

> Tak ???

No tak wychodzi ze statystyk zlosnik.gif

Ja sam w to nie wierzę, ale wielka i ciężka krowa z silnikiem 2.4 może palić tyle co miejskie auto z silnikiem 1.1 zlosnik.gif

Ostatnio jadąc spokojnie (baaardzo spokojnie) zrobiłem trasę Łódź-Warszawa, a komputer podał średnie spalanie 5.1/100 zlosnik.gif Jeszcze standartowo zaliczyłem korek w Raszynie zlosnik.gif

Teraz sam pomyśl ile spali auto o masie 1.7 tony i benzynowym 200KM jadąc spokojnie grinser006.gif

Mogę pisać, pewnie nie uwierzysz. Sam bym nie uwierzył zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ostatnio jadąc spokojnie (baaardzo spokojnie) zrobiłem trasę Łódź-Warszawa, a komputer podał

> średnie spalanie 5.1/100 Jeszcze standartowo zaliczyłem korek w Raszynie

> Teraz sam pomyśl ile spali auto o masie 1.7 tony i benzynowym 200KM jadąc spokojnie

> Mogę pisać, pewnie nie uwierzysz. Sam bym nie uwierzył

Przy spokojnej trasie i 1.5 tony = lekko poniżej 8l. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja znam kilku właścicieli mercedesów z roczników >2000, którzy są bardzo niezadowoleni, bo ich auta

> rdzewieją gorzej niż fordy

Oczekuję szczerej odpowiedzi. Mówili Ci że sa niezadowoleni? Czy też mówili że ich auta rdzewieją?

Bo ja bym tego nie mieszał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczekuję szczerej odpowiedzi. Mówili Ci że sa niezadowoleni? Czy też mówili że ich auta rdzewieją?

> Bo ja bym tego nie mieszał.

masz mnie.

klną na czym świat stoi jeśli chodzi o rdzę, ale mówią że bez gwiazdy nie ma jazdy hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To wychodzi najmarniej 2,5l/100km różnicy. A różnica się powiększy przy szybszej jeździe

Przy dość szybkiej jeździe w trasie 166 2,4jtd pali mi ok 7l, moje a6 2.8 w okolicach dychy.

Masa podobna - 1.5t ale te pierwsze ma skrzynie 6 a u mnie 5. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No tak wychodzi ze statystyk

> Ja sam w to nie wierzę, ale wielka i ciężka krowa z silnikiem 2.4 może palić tyle co miejskie auto

> z silnikiem 1.1

> Ostatnio jadąc spokojnie (baaardzo spokojnie) zrobiłem trasę Łódź-Warszawa, a komputer podał

> średnie spalanie 5.1/100 Jeszcze standartowo zaliczyłem korek w Raszynie

> Teraz sam pomyśl ile spali auto o masie 1.7 tony i benzynowym 200KM jadąc spokojnie

> Mogę pisać, pewnie nie uwierzysz. Sam bym nie uwierzył

Nie wiem, czy dobrze zalapałem, ale to chyba średnia ze wszystkich benzynowych mondków.

Ja osobiscie pisałem (wyżej) o 2.0 145KM i masie ok. 1470 kg. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem, czy dobrze zalapałem, ale to chyba średnia ze wszystkich benzynowych mondków.

> Ja osobiscie pisałem (wyżej) o 2.0 145KM i masie ok. 1470 kg.

Te średnie to były ze wszystkich benzynowych. Dla MK3 z 2.0 benz jest średnia 9,17litra / 100km, a dla diesla 2.0 jest 6,77 litra /100 km.

I o ile w trasie przy spokojnej i równej jeździe różnice będą mniejsze, to w mieście przy intensywnej eksploatacji będą chyba większe. Kwestia masy i wydajności silnika przede wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napiszę tylko jako ciekawostkę, że ja nie znam właściciela Mercedesa, który byłby niezadowolony ze

> swojego samochodu

> Może coś w tym jest

Hmm, a ja wręcz przeciwnie, choć przyznam że znalezienie niezadowolonego właściciela Mercedesa jest znacznie trudniejsze niż niezadowolonego właściela BMW (właśnie - czy istnieją zadowoleni właściciele BMW, bo jak dotychczas to wszyscy jakich znam klną na te pojazdy i (a może przede wszystkim) na serwis), ale szczególnie wśród pojazdów kilkuletnich, świeżo po gwarancji kiedy to zaczynają się namiętnie psuć różne elementy elektroniczne, można znaleźć bardzo nieszczęśliwych właścicieli Merców. Zauważ ciekawostkę - Mercedes bez gwarancji jest z marszy warty kilkadziesiąt procent mniej - o czymś to mówi. A druga ciekawostka - program "certified preowned" Mercedesa nie pokrywa napraw elektroniki. I ostatnia uwaga - kilka lat temu myślałem o Mercedesie - testowałem różne 3-4 letnie samochody u dealera, bezwypadkowe, z minimalnym przebiegiem. I w każdym z nich w ciągu 10 minut jazdy testowej byłem w stanie znaleźć jakąś nie działającą część elektroniczną/elektromechaniczną - a tojeden z silniczków siedzenia, a to automatyczny podajnik pasów bezpieczeństwa, a to coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sugerujesz jakiegoś minivana?

Van daje komfort przestrzenią (jak duży dom vs. małe mieszkanie), a SUV daje komfort możliwości przejechania nad jakimś krawężnikiem itp.

Samochód klasy średniej daje komfort tylko i wyłącznie resorowania i powiedzmy "ciszy" przy dużej prędkości z racji dobrego Cx. Samochód na codzień raczej powinien dawać ten "mój" komfort. icon_rolleyes.gif

> nie no powietrza nad głową nie chcę wozic.

To nie jest powietrze tylko Twoja przestrzeń. Dla Ciebie, dla pasażerów, dla bagażu, dla gorącego powietrza...

> ale znaczek taki trochę... obciachowy.

"L" - jak looser? hehe.gif

> auto kupuje na codzien.

Na codzień nie musi oznaczać "mało ambitny".

> takie masz kryteria... ok - wybieraj dowolnie jak chcesz

Nie chodzi o to co ja chcę czy co Ty chcesz. Chodzi o ogólne prawdy, o pokazanie producentom, że chcemy samochodów, a nie atrap...mówiłem Ci to już wiele razy...to coś ważniejszego niż Twoje zabawki w Twojej piaskownicy.

> Ja wybrałem świadomie w konkretnym celu.

Wspaniale i cudownie. Nie przestawaj... claps.gif

Tylko jeszcze mądrze i mniej egoistycznie. wazniak.gif

> Uważam

> e38 za kwintesencję umiejętności marki i epoki. V8 - ich, 2 lata z rzędu silnik roku dostawali

> (za m60 coprawda). model - lider segmentu przez lata. linia ponadczasowa. trwałość itp itd.

Dlatego jak piszesz, że lata Ci quattro, R6 i Lexus to się dziwię.

> będzie może i bez sensu. ale 25 kkm w roku zrobi, przyjemniej i praktyczniej niz Megane.

To się okaże...

> nowe w tym budżecie nie będzie ani fajne, ani "dobre" na pewno.

Mylisz się. Mylisz się w przykry, niewolniczy sposób. Za mniejsze pieniądze mam 2 takie auta...

> także zaryzykuje wypas używkę.

Ryzykuj, ale niech to przypomina skok na bungee, a nie pocięcie się żyletką.

> KAŻDE z wymienionych aut, będzie bardziej komfortowe niż obecne.

Będzie...będzie też mniej komfortowe niż E38.

> lepiej montować cudze i dobre. niż skopać zestaw w imię autonomii marki.

Lepiej popełnić błąd, swój, być wolnym, niezależnym niż wziąć cudze. Prawo do własnej pracy, błędów, nauki i konsekwencji to kwintesencja wolności i człowieczeństwa.

Bazowanie na wymyślonych rzeczach to plucie w twarz przodkom.

> ludziom (i m.in. mi) wisi niezależność marki.

Może to wynika z tego, że Twoja, lewicowa wrażliwość jest większa niż moja.

> a jak widać po Hondzie, ich niezależność zaczyna być wstydliwa... bo

> autonomicznie nie nadążają za rynkiem.

Bo rynek kocha tandetę, pozory, ściemę i syf. Popularne gusta, komercha...

Wstyd to płynąć z prądem. Niezależność to może nie źródło kokosów, ale szacunku jak najbardziej.

> ideologie w zakupie auta na codzień zostawmy...

Możemy, ale bez niej jest smutno. frown.gif

> Lex odpada "bo tak". uważam że są przeszacowane, bo

> ludziom się wydaje ze Toyota - to należy im się dodatek za producenta i solidność.

Toyota jest wyjątkowym producentem. Może nie jest fajne, że dla nich produkt jest ważniejszy niż człowiek, ale szacunek dla marki mam ogromny. A Lexus jest ze wszech miar technicznie ciekawy.

> zostawmy Lexusa.

blagam.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napiszę tylko jako ciekawostkę, że ja nie znam właściciela Mercedesa, który byłby niezadowolony ze

> swojego samochodu

Ja tam znam właściciela Mercedesa, który jest bardzo niezadowolony ze swojego samochodu - z tym, że samochód to jedno, a obsługa posprzedażna też swoje dołozyła tak, żeby tę niechęć jeszcze ugruntować. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Van daje komfort przestrzenią (jak duży dom vs. małe mieszkanie), a SUV daje komfort możliwości

> przejechania nad jakimś krawężnikiem itp.

> Samochód klasy średniej daje komfort tylko i wyłącznie resorowania i powiedzmy "ciszy" przy dużej

> prędkości z racji dobrego Cx. Samochód na codzień raczej powinien dawać ten "mój" komfort.

> To nie jest powietrze tylko Twoja przestrzeń. Dla Ciebie, dla pasażerów, dla bagażu, dla gorącego

> powietrza...

no wlasnie o to chodzi - przestrzen bezużyteczna. to nie jest duzy dom vs mieszkanie. to jest wybór mieszkanie z wysokie na 2,50 m czy stara kamienica co ma 4 metry. niby to drugie lepsze, ale po cholere to? tylko ogrzewanie droższe smile.gif 20 razy bardzie wolę zwykłe kombi niż SUV czy minivan. bo tamte nie dają "mojego" komfortu. po krawężnikach nie jezdze, 10 dodatkowych centymetrów nie potrzebuje. potrzebuje natomiast w spokoju przejechac po polskiej krajowej i autostradzie 150 km/h. i to jest wlasnie ten komfort.

> "L" - jak looser?

nieeee. bardziej L jak emeryt z Florydy smile.gif

> Na codzień nie musi oznaczać "mało ambitny".

no nie musi. ale przerabiałem juz proces wybierania auta ambitniejszego. katorga. nie chce mi sie znowu szukac, pośród 3 dostępnych na rynku sztuk. tym razem kupuje "zwykłe" auto.

> Nie chodzi o to co ja chcę czy co Ty chcesz. Chodzi o ogólne prawdy, o pokazanie producentom, że

> chcemy samochodów, a nie atrap...mówiłem Ci to już wiele razy...to coś ważniejszego niż Twoje

> zabawki w Twojej piaskownicy.

hehhe. do tej dyskusji nie wracam. nic nie chce pokazywac producentowi smile.gif

> Wspaniale i cudownie. Nie przestawaj...

> Tylko jeszcze mądrze i mniej egoistycznie.

a co masz na mysli pisząc egoistycznie? emisję CO2? wink.gif czy moze mega wygodne dla wszystkich pasażerów auto z dużym bagażnikiem?

> Dlatego jak piszesz, że lata Ci quattro, R6 i Lexus to się dziwię.

nie lata. ale szukanie quatro i r6 to narzucanie sobie dodatkowych parametrów, które ograniczają podaż. a w tym wypadku to nie jest klucz.

a Lexusa nie znoszę poprostu - odpada.

> To się okaże...

no risk no fun.

> Mylisz się. Mylisz się w przykry, niewolniczy sposób. Za mniejsze pieniądze mam 2 takie auta...

mylę się w niewolniczy sposób. dobre.

wiem że nie chcę segmentu B - nie masz 2 takich aut. masz swifta? dobrze pamietam. ja dziekuje za taki komfort. nie pojade tym na narty, 160 po autostradzie bez krwawienia w uszach. nie wrzucę 500 litrów ziemi do bagażnika. tyle na ten temat.

kupuję właśnie moje 13 (albo 14) auto. mam ogląd co lubię, co nie. i myślę że na ten moment możesz już skończyć to dziwne przekonywanie w sumie to nie wiem do czego? wyższości segmentu B pod względem komfortu (w moim - normalnym rozumieniu tego słowa) niż C+ - D?...

> Ryzykuj, ale niech to przypomina skok na bungee, a nie pocięcie się żyletką.

powiedz w jaki sposób zakup 2-3 letniego auta, często na gwarancji - a znajdę takiego z pewnego źródła to cięcie się żyletką?

> Będzie...będzie też mniej komfortowe niż E38.

nie ma to nic do rzeczy. e38 to auto na weekendy i będzie chowane na zimę w ciepłym garażu. nie występuje w puli jako jakakolwiek konkurencja czy punkt odniesienia do auta na codzień.

> Lepiej popełnić błąd, swój, być wolnym, niezależnym niż wziąć cudze. Prawo do własnej pracy,

> błędów, nauki i konsekwencji to kwintesencja wolności i człowieczeństwa.

> Bazowanie na wymyślonych rzeczach to plucie w twarz przodkom.

jednorożce i tęcza.

> Może to wynika z tego, że Twoja, lewicowa wrażliwość jest większa niż moja.

> Bo rynek kocha tandetę, pozory, ściemę i syf. Popularne gusta, komercha...

> Wstyd to płynąć z prądem. Niezależność to może nie źródło kokosów, ale szacunku jak najbardziej.

ok. to szanowana Honda jak nie znajdzie inwestora porządnego upadnie w chwale w ciągu 10 lat, jak będą dalej takie auta robić.

> Możemy, ale bez niej jest smutno.

no to może nie zostawiajmy. ale traktujmy jako 5ty priorytet. a nuż się uda.

> Toyota jest wyjątkowym producentem. Może nie jest fajne, że dla nich produkt jest ważniejszy niż

> człowiek, ale szacunek dla marki mam ogromny. A Lexus jest ze wszech miar technicznie ciekawy.

Zeppeliny też były technicznie ciekawe wink.gif

BTW. wczoraj do puli wkroczył inny silny zawodnik:

Alfa 159 SW. są mega tanie bo to alfa. i jednoczesnie mega ładne. aż dziwne że nie brałem ich pod uwagę wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jechałem ostatnio taxi Mercem C klasą z 2008 roku i miał on przebieg 670 000 km !! Skrzynia

> automat. Można ?

mozna. dlatego przebieg dla mnie to małe kryterium. a jak jeszcze cene zakupu obniza - rewelacja. w tym wypadku chory rynek i wymagania kupujących są na moją korzyść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeździłem nową C-klasą więc się nie wypowiadam...

ale jeździłem 3 dni temu S211 czyli kombi W211 (kilkuletnie, nie wiem który rocznik). 270CDI bodajże... już dawno jakikolwiek samochód tak bardzo mnie nie rozczarował. Tak TANDETNEGO, bez pomysłu, wnetrza w Merolu jeszcze nigdy nie widziałem, konsola i ta kratka nad nią wygląda jak chińska zabawka... W dodatku w aucie jest głośno boje_sie.gif i jest po prostu wolne jak na tą pojemność. Baaaardzo widać zużycie na elementach plastikowych. Jeśli C-klasa też jest tak zrobiona to ja brałbym BMW. E60 (pomimo koszmarnego designu) ma wnętrze i wykonanie zupełnie innej klasy. Generalnie IMO W210 na którego wszyscy plują jest lepiej zrobione spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jeździłem nową C-klasą więc się nie wypowiadam...

> ale jeździłem 3 dni temu S211 czyli kombi W211 (kilkuletnie, nie wiem który rocznik). 270CDI

> bodajże...

Czyli max 2005

>już dawno jakikolwiek samochód tak bardzo mnie nie rozczarował. Tak TANDETNEGO, bez

> pomysłu, wnetrza w Merolu jeszcze nigdy nie widziałem, konsola i ta kratka nad nią wygląda jak

> chińska zabawka... W dodatku w aucie jest głośno i jest po prostu wolne jak na tą pojemność.

> Baaaardzo widać zużycie na elementach plastikowych.

Auto musiało być zciachane jak mojżeszowe sandały - ostatnio jeździłem w211 e240 z 2003 roku, nalot 120kkm a środek jak NOWY !. W środku cisza tak że przy 160km/h można bez problemu rozmawiac z pasażerami z tyłu nie podnosząc głosu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli max 2005

> Auto musiało być zciachane jak mojżeszowe sandały - ostatnio jeździłem w211 e240 z 2003 roku, nalot

> 120kkm a środek jak NOWY !. W środku cisza tak że przy 160km/h można bez problemu rozmawiac z

> pasażerami z tyłu nie podnosząc głosu.

przebieg na oko było ok 300-400 tys. co IMO niczego nie usprawiedliwia zlosnik.gif

jeździłeś benzyną i to może być sekret ciszy... a konsola? wg Ciebie to jest Mercedes? smirk.gif

Dla mnie to mógłby być Hyundai, Toyota czy Kij, ale nie auto spod znaku gwiazdy, żenada

jeździliśmy z kumplem na zmianę W126 SDL i tym W211 i powiem Ci że byliśmy dosc jednogłośni hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przebieg na oko było ok 300-400 tys. co IMO niczego nie usprawiedliwia

Tak jak myślałem...

Przy takim nalocie czepianie się do głośności i zużytych plastików to IMO przejaw malkontenctwa. Era nieśmiertelnych MB się skończyła na W124 i trzeba się z tym pogodzić. Co nie oznacza że wnętrze szybko się niszczy - u mnie po 180kkm widać lekkie zużycie ale można by go zwinąć na 100kkm i nikt by nic nie podejrzewał.

> jeździłeś benzyną i to może być sekret ciszy... a konsola? wg Ciebie to jest Mercedes?

Mi się podoba, ale to pewnie dlatego że moim pierwszym MB jest W203 a nie jakiś model z lat 80-90.

Dużo mniej podoba mi się w W212 - w aucie za 200kPLN nie spodziewałem się twardych plastików a'la Lancer

> Dla mnie to mógłby być Hyundai, Toyota czy Kij, ale nie auto spod znaku gwiazdy, żenada

W 212 dostaniesz zawału zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak myślałem...

> Przy takim nalocie czepianie się do głośności i zużytych plastików to IMO przejaw malkontenctwa.

może i tak - ale dla mnie jest to też przykre świadectwo tego że nie ma po co dopłacać np do takiego Mondeo żeby wziąć takiego Mercedesa. Prawie nic się za tą kasę poza "lansem" nie dostaje. przykre

> Era nieśmiertelnych MB się skończyła na W124 i trzeba się z tym pogodzić. Co nie oznacza że

> wnętrze szybko się niszczy - u mnie po 180kkm widać lekkie zużycie ale można by go zwinąć na

> 100kkm i nikt by nic nie podejrzewał.

Właśnie godzić się z tym nie wolno! Ja jak robiłem pod 100kkm rocznie Octavią to po 200kkm tez wyglądała jak nowa, więc to o niczym nie świadczy. Moje E32 które ma lekko 600kkm (cholera wie ile tak naprawdę) wygląda w środku prawie jak nowe i tak powinno być w takich autach. Nadal.

> Mi się podoba, ale to pewnie dlatego że moim pierwszym MB jest W203 a nie jakiś model z lat 80-90.

Brak mu eleganckiej prostoty i stylu IMO. No i jakości. Jakości choćby głupich guzików. Po prostu to auto niczym pozytywnym nie zaskoczy posiadacza wspomnianego Forda Mondeo.

> Dużo mniej podoba mi się w W212 - w aucie za 200kPLN nie spodziewałem się twardych plastików a'la

> Lancer

> W 212 dostaniesz zawału

dostać nie dostane, ale pewnie znów pokiwam głową hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> może i tak - ale dla mnie jest to też przykre świadectwo tego że nie ma po co dopłacać np do

> takiego Mondeo żeby wziąć takiego Mercedesa. Prawie nic się za tą kasę poza "lansem" nie

> dostaje. przykre

No bez jaj - nie wmówisz mi że jadąc 200 km/h na autostradzie te auta dają kierowcy taki sam komfort jazdy zlosnik.gif

Wg Adac S211 jest o 3db cichsze niż mondek z tego samego okresu, to jest bardzo słyszalna różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tam znam właściciela Mercedesa, który jest bardzo niezadowolony ze swojego samochodu - z tym, że

> samochód to jedno, a obsługa posprzedażna też swoje dołozyła tak, żeby tę niechęć jeszcze

> ugruntować.

Czy tym właścicielem jesteś Ty? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Marku, Ty masz na drugie imię Lexus. Czekam tylko na tyradę, w której będziesz dowodził o ile Lexus

> jest lepszy od Mercedesa

To nie moja wina że Mercedes produkuje psujące się samochody. Popatrz na statystyki niezawodności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No bez jaj - nie wmówisz mi że jadąc 200 km/h na autostradzie te auta dają kierowcy taki sam

> komfort jazdy

> Wg Adac S211 jest o 3db cichsze niż mondek z tego samego okresu, to jest bardzo słyszalna różnica.

nie jechałem 200 km/h, jechałem tak do 120 a głównie ruszałem, hamowałem i jeździłem po mieście. Nie wiem co na to ADAC ale ten samochód jest przy takich prędkościach głośniejszy niż W126 SDL mimo że tamto ma dużo starszy silnik pod maską. Jak nie wierzysz - zapraszamy, sam zobaczysz. W dodatku dźwięk SDL jest o wiele przyjemniejszy. Tak, wiem że to S-klasa ale 26 letnia zlosnik.gif

Więc albo ten egzemplarz S211 ma coś nieteges albo już sam nie wiem niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie jechałem 200 km/h, jechałem tak do 120 a głównie ruszałem, hamowałem i jeździłem po mieście.

To samo można robić Tico, różnice pomiędzy MB a innymi markami widać gdy pojedzie się w dłuższą trasę, najlepiej autostradami bez ograniczeń Vmax. Te auta są projektowane pod kątem takiej jazdy - np w 4 cylindrowym CDi wchodzi 6,5l oleju, u konkurencji najczęściej 4,5 l.

> Więc albo ten egzemplarz S211 ma coś nieteges albo już sam nie wiem

To jest chyba sensowne wytłumaczenie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie moja wina że Mercedes produkuje psujące się samochody. Popatrz na statystyki niezawodności.

hmmm. statystyki mają to do siebie, ze wygrywa ten co ma wygrać. w stanach lexus - oczywista sprawa, bo przeciez nie Cadillac... a jakos u nas:

LINKA

we francji zapewne będzie to inaczej wyglądac.

takze... statystyki, które Marku tak uwielbiasz i w Twoich postach traktujesz jako główne kryterium wyboru... są zasadniczo warte tyle samo co tabelki z emisjami CO2 i momentem w dieslu... (delikatnie to ujmując nuuuuudne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy tym właścicielem jesteś Ty?

Na szczęście nie biglaugh.gif - posiadanie samochodu, w którym w czasie jazdy odrywa się mocowanie koumny McPhersona z przodu i całość wjeżdża do komory silnika to nic fajnego zwłaszcza, że człowiek się zastanawia, czy historia sie aby nie powtórzy. Na "osłodę" gwarant stwierdził, że mocowanie tej kolumny podlega naprawie w ramach gwarancji, ale cała demolka będąca konsekwencją tego zdarzenia już nie - bo to nie jest usterka zawioniona przez producenta tylko następstwo inej usterki, więc się "nie liczy" i już. Sądzisz, że istnieją ludzie tak bardzo upośledzeni by w sytuacji jak wyżej wciąż być zadowolonym z auta? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie moja wina że Mercedes produkuje psujące się samochody. Popatrz na statystyki niezawodności.

Tylko trzeba by jeszcze popatrzeć na statystyki ilości produkowanych aut obu marek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko trzeba by jeszcze popatrzeć na statystyki ilości produkowanych aut obu marek...

a w jaki sposób ilość aut wpływa na kształtowanie się % usterek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.