Skocz do zawartości

Polska dieslem stoi-jeździ!!??


yasq

Rekomendowane odpowiedzi

> No bo są ludzie, którym to że cała buda się trzęsie i drżą wszystkie przedmioty w kieszeniach drzwi

> i w schowkach, oraz coś pod maską, nie przeszkadza

Są też ludzie, którzy biczują się, poszczą i zadają sobie ból na milion innych sposobów i ich to bawi grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Są też ludzie, którzy biczują się, poszczą i zadają sobie ból na milion innych sposobów i ich to

> bawi

No ale pozwólmy im na to, tak samo jak pozwólmy ludziom na posiadanie diesli. Widzisz, mnie też dziwi jak można mieć sprzęt Apple, a jednak są ludzie którzy je wyznają. I to też zostawmy smile.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z moich wyliczeń wynika, że diesel zaczyna się opłacać po 100-150 kkm. Czyli akurat wtedy, kiedy

> auto trzeba sprzedawać. Czyli bez sensu.

to zalezy jaka doplata, ja rumuna kupilem w dieslu bo nie bylo zadnej opcji na mocniejsza benzyne i 4x4 w Dacii, w stosunku do 1.6 spala przy mojej jezdzie 4l mniej, jezdzac wokol komina, do przedszkola i na zakupy, czasem jakas wycieczka zrobilem 30tys km w ciagu roku i pracuje 100% z chaty wiec do roboty nim nie jezdze.

Wychodzi 1200l noPb roznicy czyli ponad 5tys.

Na odcinkach 4-5km zima pali do 7.5 litra.

Mozna tez zapodac turbo kapelusza i spalic mniej niz 4, kiedys tak mi sie udalo na Suwalszczyznie jezdzac po tamtych trasach.

Wazna zaleta jest ze nie patrze w ogole ile spali bo nawet jakbym polozyl cegle na gaz to srednie nawet nie zblizy sie do 9.

IMHO wszystko zalezy jaka roznica w cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak kupujesz w salonie,pytanie tylko kogo na to stac? w uzywce za diesla zaplacilem identycznie jak

> za benzyne a nawet z racji ze benyzn jest malo byly zwyczajnie drozsze

Zakup uzywki to loteria. Możesz wtopić nawet kilkanaście tysięcy w naprawę diesla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale pozwólmy im na to, tak samo jak pozwólmy ludziom na posiadanie diesli. Widzisz, mnie też

> dziwi jak można mieć sprzęt Apple, a jednak są ludzie którzy je wyznają. I to też zostawmy

Ale ja nie mam nic przeciwko ok.gif Tyle że nie ma to uzasadnienia logicznego, ale jak ktoś lubi klekot...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mysle ze to demonizowanie.Nic takiego nikgdy mnie nie spotkalo a mialem ich troche w stajni. Jak

> cos padnie to sie po prostu wymienia poza ASO i nie wiem skad te kilkanascie tys?

E no, znam przypadki BARDZO kosztownych napraw używanych diesli. Ale jak mówię - loteria i umiejętność kupienia niezajeżdżonego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No bo są ludzie, którym to że cała buda się trzęsie i drżą wszystkie przedmioty w kieszeniach drzwi

> i w schowkach, oraz coś pod maską, nie przeszkadza

nie wszyscy maja fiata hehe.gif

przejedz sie czyms z 2.2 cdti albo 2.0tdi CR-zmienisz zdanie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak szukałem Galaxego to bardzo chciałem 2.0 noPb 145KM, finalnie mam 2.0TDCI - oprócz niższego niż

> benzyny spalania zalet brak, nie wiem jak można lubić diesla. Fajny to był w MAN'ie - 12l, 6

> garów 410KM. Tutaj klepie, wolno się grzeje. Ma prawie 180kkm sprzęgło i dwumasa(ale już ją

> zaczyna być słychać) na razie ok, turbo zaczyna być słychać, EGR zaślepiony, dobrze że chociaż

> DPF'a nie ma.W turbo benzynie mniej rzeczy mnie straszyło.

> Zaczął dymić - od razu czy wtryski, turbo, EGR do wymiany, zawory od turbin etc.. Na szczęście to

> tylko brudny EGR. Jednak w benyznie EGR i dwumasa trwalsze, wtryski również nie tak bardzo

> wrażliwe. Turbo zależy jak się traktuje, ale też ciut trudniej zamęczyć. Wolę benzynę.

Rozróżnijmy porównanie diesla z benzyną od porównania UŻYWANEGO diesla z UŻYWANĄ benzyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozróżnijmy porównanie diesla z benzyną od porównania UŻYWANEGO diesla z UŻYWANĄ benzyną.

A dlaczego? Zawsze słychać że to diesel. Tylko jeden diesel jaki znam był na tyle cichy, że nie było go słychać, ale miał 6 garków i był w segmencie E. Bo już Isuzu V6 CDTI w VC było słychać że diesel. Nic z tym nie zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego? Zawsze słychać że to diesel. Tylko jeden diesel jaki znam był na tyle cichy, że nie

> było go słychać, ale miał 6 garków i był w segmencie E. Bo już Isuzu V6 CDTI w VC było słychać

> że diesel. Nic z tym nie zrobisz.

Problem polega na tym, że głosy "diesel się psuje i jest drogo" dotyczą głównie aut z drugiej ręki.

Pierwsi właściciele zwykle doświadczają problemów z samochodami niezależnie od silnika - ot, jak się trafi wadliwy egzemplarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem polega na tym, że głosy "diesel się psuje i jest drogo" dotyczą głównie aut z drugiej ręki.

> Pierwsi właściciele zwykle doświadczają problemów z samochodami niezależnie od silnika - ot, jak

> się trafi wadliwy egzemplarz.

Oczywiście. Ale typowy polski nabywca auta szuka czegoś, co ma 10-15 lat. I diesel kosztuje tyle, co benzyna. A spala mniej. Więc bardziej się opłaca. I ma to sens, pod warunkiem, że się nie zepsuje wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście. Ale typowy polski nabywca auta szuka czegoś, co ma 10-15 lat. I diesel kosztuje tyle,

> co benzyna. A spala mniej. Więc bardziej się opłaca. I ma to sens, pod warunkiem, że się nie

> zepsuje

Amen!

Dlatego noPb + LPG w takim przypadku ma sens grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a na krótkich przebiegach, gdy auto dostaję po "tyłku" to już nie?

Ale, że studzić zimny silnik? yikes.gif

> Poczytałem o HDikach. CDikach, TDikach i innych ikach w większości przypadków zalecano troszkę

> poczekać przed jazdą i po jeździe. Wiadomo były opinie za i przeciw.

Znaczy, że należy rozgrzać na biegu jałowym?

Bez sensu - diesel jeszcze wolniej nabiera temp. na jałowym, niż benzyna.

Po jeździe studzenie ma sens, gdy naprawdę katujesz silnik. W normalnej eksploatacji nie ma takiej potrzeby.

W Toyocie miałem nalepkę. By studzić dopiero po trasie, gdy jechaliśmy ponad 90 km/h przez 1 min do 2 min, gdy jechaliśmy ponad 120km/h. Ale to był malutki silniczek i auto miało Vmax 160km/h.

Najczęściej zjeżdżając z trasy pokonywałem odcinek miejski, więc nie studziłem. Przy 200 tys. km sprzedałem auto w bardzo dobry stanie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem polega na tym, że głosy "diesel się psuje i jest drogo" dotyczą głównie aut z drugiej ręki.

> Pierwsi właściciele zwykle doświadczają problemów z samochodami niezależnie od silnika - ot, jak

> się trafi wadliwy egzemplarz.

To jest powiedzmy nie istotne, dlaczego? Bo prawdopodobieństwo padu lub raczej częstotliwość padu pewnych elementów w dieslu jest większa, niż w benzynie, przykład? Dwumasa - większe wibracje diesla, EGR - więcej sadzy w spalinach, wtryskiwacze - dużo bardziej precyzyjne, a zatem wrażliwe, turbo - bo działa na niskich obrotach i na zimnym ciężej nie używać, co przekłada się na długość bezawaryjnego użytkowania samochodu. Po prostu tak niektóre elementy wyglądają, do tego DPF - niby nic, ale jest to kolejna komplikacja samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest powiedzmy nie istotne, dlaczego? Bo prawdopodobieństwo padu lub raczej częstotliwość padu

> pewnych elementów w dieslu jest większa, niż w benzynie, przykład? Dwumasa - większe wibracje

> diesla, EGR - więcej sadzy w spalinach, wtryskiwacze - dużo bardziej precyzyjne, a zatem

> wrażliwe, turbo - bo działa na niskich obrotach i na zimnym ciężej nie używać, co przekłada

> się na długość bezawaryjnego użytkowania samochodu. Po prostu tak niektóre elementy wyglądają,

> do tego DPF - niby nic, ale jest to kolejna komplikacja samochodu.

Wiesz, jako posiadacz w sumie już pięciu diesli z wszystkimi tymi potencjalnie awaryjnymi elementami i po przejechaniu naprawdę dużych przebiegów dwoma z nich pozwolę sobie polemizować.

Nigdy nie zepsuło się nic związanego z silnikiem ani rodzajem spalanego paliwa.

Auta były jednak eksploatowane od nowości lub niemal od nowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli ile kilometrów robisz?

teraz ok 25 tys. Jak jeszcze moglem normalnie chodzic to spokojnie robilem dodatkowe pare tys na wycieczki smile.gif

Kupuje tylko 3 latki z pewnych rak. Warunek to automat. Klekotami zrobilem juz calkiem sporo km i nigdy nie popsulo sie nic zwiazanego z ON i osprzetem zwiazanym z paliwem a wczesniej mialem oslawione tdci w Mondeo. Tylko że auta jak kupowalem mialy ok 80 tys realnego przebiegu. Jezdze nimi 3-4 lata i wymieniam na inne.

Przy powyzszym tez sprawdziloby sie kupienie nowego i jezdzenie nim 6-7 lat. Natomiast na razie wole blokowac mniejsze kwoty. Auta na kredyt nie chce kupować.

aaa i przy moim stylu jazdy klekoty pala malo a benzyny duzo... W mondeo 2.2 tdci srednia z prawie 100 tys km mialem 6,8l... a to wielka krowa byla zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> teraz ok 25 tys.

tyle przejechałem w zeszłym roku i nawet bym nie pomyślał o dieslu. Jakbym jeździł 60-80 tys. rocznie, to wtedy ewentualnie. Turbobenzyna w Bravo pali mi średnio 7l/100km. Ile by mi palił diesel? Raczej nie poniżej 5 zlosnik.gif Myślę, że realnie by wyszło z 1,5 litra różnicy, czyli 7,5 pln taniej na 100 km zakładając średnią cenę paliwa 5pln. Czyli jakieś 2 tys. pln na rok, czyli 170 pln miesięcznie. Za tyle na pewno nie zdecydowałbym się słuchać klekotu, czuć wibracji, telepania przy odpalaniu, czyścic EGRy, dłużej marznąć zimą, ani na inne takie atrakcje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tyle przejechałem w zeszłym roku i nawet bym nie pomyślał o dieslu. Jakbym jeździł 60-80 tys.

> rocznie, to wtedy ewentualnie. Turbobenzyna w Bravo pali mi średnio 7l/100km. Ile by mi palił

> diesel? Raczej nie poniżej 5 Myślę, że realnie by wyszło z 1,5 litra różnicy, czyli 7,5 pln

> taniej na 100 km zakładając średnią cenę paliwa 5pln. Czyli jakieś 2 tys. pln na rok, czyli

> 170 pln miesięcznie. Za tyle na pewno nie zdecydowałbym się słuchać klekotu, czuć wibracji,

> telepania przy odpalaniu, czyścic EGRy, dłużej marznąć zimą, ani na inne takie atrakcje

masz wspomnienia sprzed 10 lat. I przenieś się do klasy wyżej z wiekszymi autami i sporo większą masą. Potem porównaj swoja spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> masz wspomnienia sprzed 10 lat. I przenieś się do klasy wyżej z wiekszymi autami i sporo większą

> masą. Potem porównaj swoja spalanie.

ale diesel jest też bardzo popularny w kompaktach a np berlingo z benzyną prawie nie występuje

a kolega jest fanbojem turbobenzyny, więc nawet nie ma co polemizować wink.gif

mnie tam 1.6 HDI jeździ się zupełnie fajnie i jakoś dyskomfortu nie czuje (wibracje, telepanie, długie nagrzewanie)

choć faktycznie tęsknie za 1.4 TSI grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> masz wspomnienia sprzed 10 lat.

porównuję samochód, który mam do takiego samego modelu z dieslem, którym też jeździłem i który był dostępny, gdy kupowałem i wrażenia mam dużo gorsze. Ale również te nowoczesne diesle np. 1.6 czy 2.0 też nie robią na mnie wrażenia. W klasie C czy D zawsze czuć że jedziemy dieslem. Do tego są coraz bardziej wysilone, osiągi wynikają w coraz większej części z turbo, a nie z pojemności, mają coraz większe turbodziury i lagi. Szczytem jest tu dla mnie diesel 1.7, którym jeździłem w I40. Miał 137KM i taki lag, że czekałem i czekałem, jak już zacząłem myśleć, że coś się zepsuło, to zaczynał jechać. Jazda takim autem by mnie męczyła po prostu. Z chęcią bym się przejechał jakimś dieslem BiTurbo, może bym trochę zmienił zdanie. Ale znowu komplikacja takiego silnika facepalm%5B1%5D.gif

> I przenieś się do klasy wyżej z wiekszymi autami i sporo większą

> masą. Potem porównaj swoja spalanie.

oczywiście masz rację. Czym większe i cięższe auto, tym będą większe różnice w spalaniu na korzyść diesla. Dlatego w dostawczakach są tylko diesle zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale diesel jest też bardzo popularny w kompaktach a np berlingo z benzyną prawie nie występuje

> a kolega jest fanbojem turbobenzyny, więc nawet nie ma co polemizować

> mnie tam 1.6 HDI jeździ się zupełnie fajnie i jakoś dyskomfortu nie czuje (wibracje, telepanie,

> długie nagrzewanie)

> choć faktycznie tęsknie za 1.4 TSI

jestem fanbojem kulturalnych silników, cichych i elastycznych. Niestety diesle się tu nie łapią, co ja poradzę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 170 pln miesięcznie. Za tyle na pewno nie zdecydowałbym się słuchać klekotu, czuć wibracji,

> telepania przy odpalaniu, czyścic EGRy, dłużej marznąć zimą, ani na inne takie atrakcje

Ja rozumiem, że jesteś fanatycznym wyznawcą beznyniaków, ale telepanie przy odpalaniu, czyszczenie EGR i inne wynalazki to może pamiętasz z czasów jak było to normą, ale ja nic czyścić nie muszę, nic nie telepie, no może coś tam wibruje bo to diesel, ale nie czuje żebym jeździł zetorem, ursusem czy innym traktorem. Śmiem twierdzić nawet że mniej robię w aucie niż Ty, bo nie muszę świec i przewodów zapłonowych wymieniać co chwilę grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja rozumiem, że jesteś fanatycznym wyznawcą beznyniaków, ale telepanie przy odpalaniu, czyszczenie

> EGR i inne wynalazki to może pamiętasz z czasów jak było to normą, ale ja nic czyścić nie

> muszę, nic nie telepie, no może coś tam wibruje bo to diesel, ale nie czuje żebym jeździł

> zetorem, ursusem czy innym traktorem. Śmiem twierdzić nawet że mniej robię w aucie niż Ty, bo

> nie muszę świec i przewodów zapłonowych wymieniać co chwilę

trafiłeś. Wczoraj akurat bylem na wymianie świec hehe.gif. Przewodów na szczęście nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie , to że w ogłoszeniach jest tego więcej to kwestia tego ,że są bardziej awaryjne i ludzie częściej je rotują ze względu na większe przebiegi ,auta no pb są zazwyczaj kupowane na mniejsze przebiegi i są mniej awaryjne więc utrzymanie takiego auta kosztuje w perspektywie kilku ładnych lat mniej , sam też szukałem auta w no pb ale finalnie stanęło na ON tylko dlatego że auto z 2009 roku miało udokumentowany przebieg 60 kkm i było serwisowane w aso , ale nie przestaję szukać auta , które mnie interesuje i jak się tylko trafi okazja będę zmieniał.

W czasach nieśmiertelnych tdi kolo 2000 roku wiele osób się przekonało to tych rozwiązań , niestety dpf, 2 masa i reszta powodują , że auta już nie są nieśmiertelnym dieslem co się wiele osób brutalnie dowiedziało i teraz mamy wysyp ogłoszeń z promocyjnymi przebiegami smile.gif

może się wydawać śmieszne - jeszcze jedno ale z rolników których znam 90 % tyż ma diesle ale tylko z jednego powodu , dopłaty i praktycznie darmowe paliwo smile.gif więc nie maja wyboru jak im zwracają kasę za On do traktora

za gramanicą ludzie są bardziej świadomi i majętni dlatego tam bez większego problemu wychaczysz perełkę jaka cię interesuje ale cena już nie będzie taka promo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> masz wspomnienia sprzed 10 lat. I przenieś się do klasy wyżej z wiekszymi autami i sporo większą

> masą. Potem porównaj swoja spalanie.

No to na "prestiżu" po 2010 roku porównajmy:

2.0 TDI 170 KM vs 1.4 i 1.8 TSI 160 KM

7,05 vs 8,18

Troche mała próba na noPb, bo jak wiadomo prestiż = TDI

No to może nową octavię będzie prościej, zero prestiżu ale auto spore gabarytowo:

1.6 i 2.0 TDI: 105 -140 KM vs 1.2 i 1.4 TSI: 105-140 KM

5,43 vs 6,53

Próba duża w obu przypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównym powodem sprzedaży auta jest awaryjność, jak auto zaczyna sie sypać i coraz czestsze naprawy zaczynają irytowac to autko trafia na serwis ogloszeniowy. Nic dziwnego ze kroluja diesle. Druga rzeszą są auta pofirmowe, tu sprzedaje sie po osiagnieciu okreslonego przebiegu, tez króluja diesle wiec to jeszcze podbija ich procent na rynku wtornym. Te auta rzadko trafiaja bezposrednio do prywatnych rąk, zwykle jest jeszcze posrednik ktory kupuje je od firmy, czysci, koryguje licznik i wystawia w cenie rynkowej.

Benzyniaki maja o wiele mniejsze przebiegi (nie patrzyc na liczniki), srednio 2-3 razy mniejsze i nie ma sie co dziwic ze ich awaryjność jest dużo dużo niższa, nie ma wiec za bardzo powodu żeby sie ich pozbywać. Poza tym tylko mały procent sprowadzanych aut jest w benzynie, zwlaszcza od klasy C w gore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przewody juz dawno nie występują,

Powiedz to inżynierom VAG, którzy w 1,2 TSi zastosowali przewody z materiału, który jest przysmakiem wszelkich gryzoni.

Aktualnie mam w rodzinie drugie z kolei auto z tym silnikiem i po wymianie kabli, zastosowaniu śmierdzieli - odstraszaczy nadal były ślady. zobaczymy czy elektroniczny odstraszacz da radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Głównym powodem sprzedaży auta jest awaryjność, jak auto zaczyna sie sypać i coraz czestsze naprawy

> zaczynają irytowac to autko trafia na serwis ogloszeniowy. Nic dziwnego ze kroluja diesle.

> Druga rzeszą są auta pofirmowe, tu sprzedaje sie po osiagnieciu okreslonego przebiegu, tez

> króluja diesle wiec to jeszcze podbija ich procent na rynku wtornym. Te auta rzadko trafiaja

> bezposrednio do prywatnych rąk, zwykle jest jeszcze posrednik ktory kupuje je od firmy,

> czysci, koryguje licznik i wystawia w cenie rynkowej.

> Benzyniaki maja o wiele mniejsze przebiegi (nie patrzyc na liczniki), srednio 2-3 razy mniejsze i

> nie ma sie co dziwic ze ich awaryjność jest dużo dużo niższa, nie ma wiec za bardzo powodu

> żeby sie ich pozbywać. Poza tym tylko mały procent sprowadzanych aut jest w benzynie,

> zwlaszcza od klasy C w gore.

Ciekawa teoria. Kupiłem 4 letniego diesla, salon PL, 151kkm, pukało mu coś w zawieszeniu - obecnie ma 180kkm prawie i EGR się zasyfił, padły amory z przodu i tuleje + krótkie wahacze tył. A sam silnik na razie się trzyma, chociaż dwumasę już delikatnie słychać, podobnie turbinę, ale na razie nie ruszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedz to inżynierom VAG, którzy w 1,2 TSi zastosowali przewody z materiału, który jest

> przysmakiem wszelkich gryzoni.

> Aktualnie mam w rodzinie drugie z kolei auto z tym silnikiem i po wymianie kabli, zastosowaniu

> śmierdzieli - odstraszaczy nadal były ślady. zobaczymy czy elektroniczny odstraszacz da radę.

Pisałem o samochodach, nie o grupie VAG zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niepodobnych też - koncern VAG, takie same warunki - autostrada, 4 osoby, box, 140 km/h licznikowe:

> - klasa B, 1,2 TSi, 7,5/100 km,

> - klasa D, 2,0 TDi 6,6/100 km.

C-max 1,6 180KM NoPb A4 - 7,4

Croma 1.9 ON 120KM A4 - 6,3 (BOX na dachu)

Osobiscie nie kupilbym diesla, wolalbym cos pod gaz ale tego coraz mniej z nowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pół roku praktycznie dzień w dzień przegladałem oferty by kupić w benzynie (i bez gazu) 3 - 4 auto typu c4 picasso, zafira, 3008, sportage, tuscon. i znalazłem 2 oferty godne uwagi. zawsze ciekawe auta to był 1-2 % populacji w ofertach, 90% stanowiły diesle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeszcze jest taki tyci, aczkolwiek bardzo irytujący fakt

> większość nowych benzyn, takich 120-130 KM to są już downsizingowe silniki z reguły 3 cylindrowe

> i....brzmi to jak matiz albo tico

Jeździłem Fiestą EcoBoost 1.0 100KM. Też 3 cylindry, a byłem bardzo pozytywnie zaskoczony kulturą pracy silnika i przyjemnym dźwiękiem. A mam porównanie, bo miałem kiedyś matiza zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja pół roku praktycznie dzień w dzień przegladałem oferty by kupić w benzynie (i bez gazu) 3 - 4

> auto typu c4 picasso, zafira, 3008, sportage, tuscon. i znalazłem 2 oferty godne uwagi. zawsze

> ciekawe auta to był 1-2 % populacji w ofertach, 90% stanowiły diesle.

kia i hultaja z benzyną jest całkiem sporo, problem się robi gdy dołożysz wymagane 4x4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeździłem Fiestą EcoBoost 1.0 100KM. Też 3 cylindry, a byłem bardzo pozytywnie zaskoczony kulturą

> pracy silnika i przyjemnym dźwiękiem. A mam porównanie, bo miałem kiedyś matiza

Nie jeździłem. Ale miałem Fabię 1.2 HTP i raz jechałem Fabią 1.4 TDI (i tu i tam trzy cylindry) i nigdy więcej nie kupię trzycilndrowca. Ba, nawet nie wsiądę. Przepraszam, jestem miłośnikiem motoryzacji i pewnych rzeczy nie mogę tolerować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jeździłem. Ale miałem Fabię 1.2 HTP i raz jechałem Fabią 1.4 TDI (i tu i tam trzy cylindry) i

> nigdy więcej nie kupię trzycilndrowca. Ba, nawet nie wsiądę. Przepraszam, jestem miłośnikiem

> motoryzacji i pewnych rzeczy nie mogę tolerować.

Nie boj nie boj. BMW juz 3 cylindrowce pakuje. Kwestia czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jeździłem. Ale miałem Fabię 1.2 HTP i raz jechałem Fabią 1.4 TDI (i tu i tam trzy cylindry) i

> nigdy więcej nie kupię trzycilndrowca. Ba, nawet nie wsiądę. Przepraszam, jestem miłośnikiem

> motoryzacji i pewnych rzeczy nie mogę tolerować.

Spróbuj, zobaczysz że jest różnica. Ja też jeździłem Fabią HTP, wspomnianym matizem i wiedziałem, czego mniej więcej się spodziewać, ale ten 1.0 EcoBoost naprawdę mnie pozytywnie zaskoczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jeździłem. Ale miałem Fabię 1.2 HTP i raz jechałem Fabią 1.4 TDI (i tu i tam trzy cylindry) i

> nigdy więcej nie kupię trzycilndrowca. Ba, nawet nie wsiądę. Przepraszam, jestem miłośnikiem

> motoryzacji i pewnych rzeczy nie mogę tolerować.

Ale te Fabie (szczególnie TDI) są jedyne w swoim rodzaju. Nawet Matiz ma lepszą kulturę pracy smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.