Skocz do zawartości

Jazda długodystansowa


cypajak

Rekomendowane odpowiedzi

600 km to naprawdę żadna mega trasa. Drogi się zdecydowanie poprawiły i juz nie jest to 10 czy 12 godzin Kolega pracuje nocą to organizm dobrze zna a jazda nocą to fajna rzecz choć nie każdy lubi. A auto jak sprawne może jechać w sumie tylko ograniczone możliwością kierowcy i paliwem. Szerokości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 tyg temu 600km po PL przejechałem w 5h 30 min

citroenem 1.6 :hehe:

 

 

zakładam, że nie był to piątek, sobota albo niedziela.

mieszkam bardzo blisko S3 i widzę co się dzieje w w/w dni :]

A załozyciel wątku nie pisał o jeździe z prędkościami kodeksowymi? Bo zeby zrobić nie na autostradzie 600 km w 5:30 to miejscami musisz lecieć 150 km/h.... - i to znaczną część drogi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakładam, że nie był to piątek, sobota albo niedziela.

mieszkam bardzo blisko S3 i widzę co się dzieje w w/w dni

Właśnie w tamta stronę jechałem w niedziele 3 rano. Zeby nie bylo... Na a4 110-120, na s3 gora 110. Ruch wtedy byl niewielki. Powrót w sobotę 3 rano. Niestety w czasie powrotu musiałem zjechać z a4 na przewężeniu bo byly korki. Spowodowalo to jazdę o godz dluzej. Natomiast gdy wracalem na s3 byl ok. 10km korek w stronę polnocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A załozyciel wątku nie pisał o jeździe z prędkościami kodeksowymi? Bo zeby zrobić nie na autostradzie 600 km w 5:30 to miejscami musisz lecieć 150 km/h.... - i to znaczną część drogi....

 

czyli niemal przepisowo - =10 jest dopuszczalne ;]

 

ja nad morze (Krynica Morska) z Katowic dojechałem w 5h15min (z czego 15 minut bylem w mcdonaldzie, wiec samej jazdy 5h). Wyjazd o 4 rano - puste drogi, pusta Łódź, potem na A1 to juz bez różnicy. Bez żadnej nagonki, spokojna, płynna jazda - koło 110-120 dwupasmówki, 150 autostrada.

Wracałem 6h (z czego 20 minut w mcdonaldzie) - wyjazd wczoraj o 19:20 - dużo większy ruch, ale bez żadnych korków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

600km turbo dieslem to dla silnika pikuś. Jeśli goniłem po niemieckiej autostradzie to jedyne co robiłem przy zatrzymaniu to przed zgaszeniem silnika stawałem obok samochodu, zapalałem papierosa i pozwalałem turbo się wystudzić do czasu wypalenia papierosa.

Od poniedziałku do piątku wstaję o 05:10, idę do pracy a w piątki około 20-22 wsiadam w samochód i lecę ~150-160km na weekend, po jakimś czasie przyzwyczaiłem się i radzę sobie ze zmęczeniem (zwykle w tygodniu mało śpię bo zwykle jest coś w tv do obejrzenia wieczorem), dla mnie podstawą jest pociągnąć jak najdalej autostradą do pierwszego postoju, najlepiej jak postój jest już po zjeździe z autostrady.

Jak :piekna: zmusi mnie do postoju na fajkę na początku autostrady to później się męczę. 

 

Podsumowując: Twoja kondycja psychofizyczna jest ważniejsza niż silnik.

 

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjent to Bravo II 1.6 Diesel

Przed nami trasa prawie 600km nad Bałtyk - jazda w nocy

Czy dobrym pomysłem jest jazda bez postojów - mam na myśli "bezpieczeństwo" silnika , cały czas jazda z prędkością przepisową?

 

Kiedyś Fiatem Mareą 1.6 benzyna z lpg zrobiłem jednym ciągiem 1200km, z czego 900km było na autostradzie przejechane w nieco ponad 6 godzin. Temperatura otoczenia dochodziła do 33 stopni w cieniu. Trzy razy się zatrzymałem dotankować. Silnik przeżył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy zwykłych dróg, przecież wszędzie jest to +10

Zadaj sobie czasami trud przeczytania głębiej niz jeden post.. :ee:

jeżeli mówimy o jeździe 150 km/h to nie jest +10 km/h w odniesieniu do zwykłych dróg... - bo tam jest poza terenem 90 km/h a w terenie 50/60 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tym pytaniem zabiłeś we mnie wiare że dokumet PJ otrzymują ludzie znający zasadę działania silnika spalinowego

O widzę, że w końcu ktoś tu się zna na silnikach. Mam problem z obiegami - dlaczego zarówno silnik wysokoprężny i o zapłonie iskrowym pracują wg obiegu Sabathego a nie wg obiegu Diesla i Otto?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś Fiatem Mareą 1.6 benzyna z lpg zrobiłem jednym ciągiem 1200km, z czego 900km było na autostradzie przejechane w nieco ponad 6 godzin. Temperatura otoczenia dochodziła do 33 stopni w cieniu. Trzy razy się zatrzymałem dotankować. Silnik przeżył.

To jednym ciągiem czy z trzema postojami na tankowanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zauważyłes że odnosisz się do zwykłych dróg? tam nie jest tak że 150 km/h to jest +10 :ee:

Gdzie sie odnioslem do zwyklych dróg? Trzeba sie nauczyc jezdzic po niemiecku - czyli warto zrobic wiecej km, ale jechac autostradami, ekspresowkami i dwupasmowkami. bezpieczniej, mniej meczące, szybsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Gdzie sie odnioslem do zwyklych dróg

Lucyferujesz.. Odpowiadałes na mój post o treści jak poniżej

"A załozyciel wątku nie pisał o jeździe z prędkościami kodeksowymi? Bo zeby zrobić nie na autostradzie 600 km w 5:30 to miejscami musisz lecieć 150 km/h"

Czyli wpisywałeś sie w dyskusje o prędkosciach kodeksowych na drogach nie bedacych autostradą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjent to Bravo II 1.6 Diesel

Przed nami trasa prawie 600km nad Bałtyk - jazda w nocy

Czy dobrym pomysłem jest jazda bez postojów - mam na myśli "bezpieczeństwo" silnika , cały czas jazda z prędkością przepisową?

 

Eeee... tam.

W 2006 roku jechałem do Helu Skodą Favorit. Ponad 600km w jedną stronę. Zajechałem, wróciłem. Bez żadnych problemów.

W 2001 roku jechałem do Żar na Woodstok moją Warszawą. Też zajechałem w wróciłem i to z przyczepą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku lipca trasa okolice Opola - Mikołajki czyli jakies 550 km zrobiłem  8 h. Po drodze 4 przystanki bo żona siusu, papierosek,tankowanie ( z tym że ponad godzine w korku w Warszawie).    Trasa spokojna i autko sprawiło sie super.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee... tam.

W 2006 roku jechałem do Helu Skodą Favorit. Ponad 600km w jedną stronę. Zajechałem, wróciłem. Bez żadnych problemów.

W 2001 roku jechałem do Żar na Woodstok moją Warszawą. Też zajechałem w wróciłem i to z przyczepą.

przebijam-wielokrotnie jezdzilem trase 650km 20-letnia skoda 120 :jump:

raz nawet z zaladowana przyczepa gdy sie przeprowadzalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przebijam-wielokrotnie jezdzilem trase 650km 20-letnia skoda 120 :jump:

raz nawet z zaladowana przyczepa gdy sie przeprowadzalem.

A Felicią to przez około 5 lat zrobiłem około 130000km z czego połowa to z przyczepą. Dziennie czasami robiło się po 600km. Tylko jaki sens ma tego typu licytacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku lipca trasa okolice Opola - Mikołajki czyli jakies 550 km zrobiłem  8 h. Po drodze 4 przystanki bo żona siusu, papierosek,tankowanie ( z tym że ponad godzine w korku w Warszawie).    Trasa spokojna i autko sprawiło sie super.

 

Co wy macie z tym tankowaniem. Przecież jak się zatankuje przed wyjazdem do pełna to paliwa starczy na co najmniej 700 km i więcej. Jeszcze w żadnym samochodzie jadąc z południa polski na północ, nie musiałem po drodze tankować. Dodatkowo jak jechałem  w tym roku do Międzywodzia trasą A4 i S3, to ceny ON po drodze były koszmarne, w porównaniu do mojego miejsca zamieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę zaskakuje mnie ta Wasza dyskusja o tym, czy "da radę 600km na raz". Silnik spalinowy, o ile jest sprawny, jest w stanie zrobić kilka tysięcy kilometrów bez zatrzymywania się i gaszenia. Do tego został zaprojektowany, żeby jeździć. Na długich dystansach to człowiek jest słabym ogniwem i to WYŁĄCZNIE kondycją kierowcy należy się przejmować w kontekście "czy da radę?"

Mam wrażenie czytają tę dyskusję, że przeniosłem się na forum fanów motoryzacji z lat 30. ubiegłego wieku. Albo forum Bardzo Popsutych Samochodów.

 

Pozdro

Bartek

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjent to Bravo II 1.6 Diesel

Przed nami trasa prawie 600km nad Bałtyk - jazda w nocy

Czy dobrym pomysłem jest jazda bez postojów - mam na myśli "bezpieczeństwo" silnika , cały czas jazda z prędkością przepisową?

 

imho to się jeszcze nie łapie pod jazdę długodystansową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy macie z tym tankowaniem. Przecież jak się zatankuje przed wyjazdem do pełna to paliwa starczy na co najmniej 700 km i więcej. Jeszcze w żadnym samochodzie jadąc z południa polski na północ, nie musiałem po drodze tankować. Dodatkowo jak jechałem  w tym roku do Międzywodzia trasą A4 i S3, to ceny ON po drodze były koszmarne, w porównaniu do mojego miejsca zamieszkania.

Nie wszyscy maja Diesla. Ja na pełnym zbiorniku LPG robie 420 km, wiec czasem trzeba zatankować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w żadnym samochodzie jadąc z południa polski na północ, nie musiałem po drodze tankować.

Ja musiałem  :phi: . Lanosa już w okolicach Gorzowa, a Poloneza nawet dwa razy jak mu przycisnąłem na A4  rotfl . Ale fakt - "dzisiejszym" kompaktem da się bez problemu. Moje Cee'd i Clio przy delikatnej jeździe na pełnym zbiorniku zajedzie nad morze i wróci  :ok: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy macie z tym tankowaniem. Przecież jak się zatankuje przed wyjazdem do pełna to paliwa starczy na co najmniej 700 km i więcej. Jeszcze w żadnym samochodzie jadąc z południa polski na północ, nie musiałem po drodze tankować. Dodatkowo jak jechałem  w tym roku do Międzywodzia trasą A4 i S3, to ceny ON po drodze były koszmarne, w porównaniu do mojego miejsca zamieszkania.

Witaj

nie jaja tylko moje auto zapakowane , ciężkie na lpg pali ok. 12/100, więc trasa 740 km z Rzeszowa nad morze nasze zimne musi być z przerwą na tankowanie.

2 tygodnie temu byłem nad morzem; wyjazd 4.40 dojazd do rewy 14,20 w tym tankowanie w Rajdomiu i Włocławku, trzeźwy poranek w Rajdomiu, dwa spowolnienia na a1 - wypadki. Powrót; wyjazd z Gdańska 12,30 w Rzeszowie 21,05 w tym tankowanie na a1, na a2 , 2 nawałnice. koszmarne kolejki po 25min na stacjach.

Jazda w miarę przepisowa, tylko z Rajdomia do Rzeszowa jakoś tak wyszło że w 2.5 godz. sie uwinąłem. dzieci 4 i 10 lat na pokładzie zniosły dzienną jazdę nadzwyczaj dobrze. Dwa lata temu jechałem nocą dzieci spały większość czasu i czas znacznie krótszy poniżej 8 godz. wliczając 2 tankowania.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

600 km to naprawdę żadna mega trasa. Drogi się zdecydowanie poprawiły i juz nie jest to 10 czy 12 godzin Kolega pracuje nocą to organizm dobrze zna a jazda nocą to fajna rzecz choć nie każdy lubi. A auto jak sprawne może jechać w sumie tylko ograniczone możliwością kierowcy i paliwem. Szerokości

twż pracuję od lat w nocy i znam swój organizm; regularnie kryzys przychodzi między 4- 5 rano, potem mogę hasać do wieczora, jednak możliwość skupienia w pracy a za kólkiem to dwie różne sprawy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jakby sie uprzec, to na stacji nie trzeba gasic silnika, aby zatankowac benzyny lub ropy 

 


Do tankowania lpg tez nie trzeba gasić silnika

 

Technologicznie nie, ale kłania się BHP i regulamin tankowania na stacji ON/Benzyna. W przypadku LPG jeszcze bardziej restrykcyjny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tankowania lpg tez nie trzeba gasić silnika

witaj

mam jakoś tak że jak się zatrzymuję w trasie na kilka minut np żeby ustawić gps lub zadzwonić to nie gaszę silnika, uważam że lepiej odpoczywa silnik na wolnych obrotach zwłaszcza pogoniony niż nagle zgaszony i to robię nie mając turbiny.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrym pomysłem jest jazda bez postojów - mam na myśli "bezpieczeństwo" silnika , cały czas jazda z prędkością przepisową?

 

 

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo silnika to jest to najlepszy pomysł z możliwych. Każde uruchamianie go, wyłączanie, przyspieszanie czy "odpoczywanie", a także tankowanie i sikanie go niszczy. Ideał dla silnika to permanentna praca pod małym obciążeniem w stabilnych warunkach temperaturowych.

A jazda w nocy przez A4, S3 jest super. Ja jechałem z Krakowa do Dźwirzyna (to pod Kołobrzegiem). Czas 8,5 h. Tempo żółw (v max 105 km/h). Odległość ponad 700 km. Spalanie 6,8 l/100 km. Bravo powinno spalić 4,8 l. Jakość dróg bdb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To by była była przesada  :hehe: , ale pamiętam jako dziecko że ojciec wyjazd nad morze traktował jak wycieczkę krajoznawczą. Wyjazd był zaplanowany na piątą, w praktyce wyjeżdżało się koło siódmej. Po drodze zoo we Wrocławiu, rynek w Poznaniu, jakieś małe ciekawe wiejskie kościółki  :facepalm: , wszystko po drodze trzeba było zwiedzić. Meta w Pobierowie była w koło północy  :hehe: . Jak patrzę z perspektywy czasu - nie było to takie głupie! 

 

Też tak jeździłem z rodzicami w latach '80. Czasami nawet z noclegiem po drodze. W sumie fajnie było, w Polsce jest sporo ciekawych rzeczy do zobaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę zaskakuje mnie ta Wasza dyskusja o tym, czy "da radę 600km na raz". Silnik spalinowy, o ile jest sprawny, jest w stanie zrobić kilka tysięcy kilometrów bez zatrzymywania się i gaszenia. Do tego został zaprojektowany, żeby jeździć. Na długich dystansach to człowiek jest słabym ogniwem i to WYŁĄCZNIE kondycją kierowcy należy się przejmować w kontekście "czy da radę?"

Mam wrażenie czytają tę dyskusję, że przeniosłem się na forum fanów motoryzacji z lat 30. ubiegłego wieku. Albo forum Bardzo Popsutych Samochodów.

 

Pozdro

Bartek

Dokładnie, jakbym czytał o wrażeniach z jazd kilkusetkilometrowych Fiatem 125 w latach 80-tych :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, Fiat Bravo II nie jest samochodem "lepszej klasy" :sob:

No co ci poradzę?

Widać Fiat nie dorósł jeszcze do pięt np. Oplowi, ja nawet w Astrze z 94 nie musiałem juz latać z kluczykiem do korka wlewu paliwa, a teraz to nawet w Corsie C czyli niby o klasę niżej niż Twój Fiat, a z kluczykiem latać nie trzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co ci poradzę?

Widać Fiat nie dorósł jeszcze do pięt np. Oplowi, ja nawet w Astrze z 94 nie musiałem juz latać z kluczykiem do korka wlewu paliwa, a teraz to nawet w Corsie C czyli niby o klasę niżej niż Twój Fiat, a z kluczykiem latać nie trzeba

Już tak się nie jaraj tą wyższością Opla nad Fiatem. Czemu otwarcie bez kluczyka ma oznaczać klasę wyżej? A może to oznacza, że jest lepsze zabezpieczenie przeciwko przestępcom? We Fiacie nikt Ci w korku nie otworzy klapki i nie wrzuci zapałki do baku.  :hehe:

Dla równowagi napiszę, że w Omedze z 2001 roku, w sedanie nie można otworzyć bagażnika, gdy jest włączony zapłon/silnik. :out: (Ja u siebie "aktywowałem" tę opcję przecinając odpowiedni kabelek z modułu centralnego zamka - czułem się jak saper tnąc jeden spośród kilkunastu  ;) )

Już nie wspominając o tym, że można po prostu mieć drugi kluczyk przy sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co ci poradzę?

Widać Fiat nie dorósł jeszcze do pięt np. Oplowi, ja nawet w Astrze z 94 nie musiałem juz latać z kluczykiem do korka wlewu paliwa, a teraz to nawet w Corsie C czyli niby o klasę niżej niż Twój Fiat, a z kluczykiem latać nie trzeba

 

to nie do końca tak, to oszczędności Panie  :hehe: poprzednik bravo fiat stilo nie ma żadnego kluczyka w korku, klapka na centralny jak w normalnych autach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 No chyba, że chodzi o LPG. Na benzynie też starczało mi paliwa na cały dystans.

 

nie tylko LPG - jadąc nad morze, dobrze jest się dotankować w Łodzi, żeby obrócić nad morze i nazad do domu już na tym jednym tankowaniu - w Łodzi historycznie zawsze było najtansze paliwo :) Teraz już tak nie ma, ale nadal ponad Łodzią z każdym kilometrem ceny paliwa rosną, a nad morzem to już zaczynają byc śmieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.