Skocz do zawartości

nowa Ibiza


Cinos

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, TomekD000 napisał:

 

i nadal jest spokój w Twoim byłym aucie, nie tylko z rozrządem, i oby tak pozostało ;] przebieg pod 70kkm

Cieszę się, fajnie, że się odezwałeś. Jak spalanie ? Odważysz się napisać czy boisz się hejterów z AK ? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Pepcio napisał:

Cieszę się, fajnie, że się odezwałeś. Jak spalanie ? Odważysz się napisać czy boisz się hejterów z AK ? :)

 

 

Spalanie bardzo w porządku, od początku brat  ma 6.35, w tym troche stania w krakowskich korkach, więc super wynik. Wczoraj nawet nią jechałem, nadal jest w stanie jak z fabryki.

Na wpisy hejterów AK o spalaniu TSI reaguje uśmiechem politowania ;] i już dawno nie udzielam się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, TomekD000 napisał:

 

Spalanie bardzo w porządku, od początku brat  ma 6.35, w tym troche stania w krakowskich korkach, więc super wynik. Wczoraj nawet nią jechałem, nadal jest w stanie jak z fabryki.

Na wpisy hejterów AK o spalaniu TSI reaguje uśmiechem politowania ;] i już dawno nie udzielam się

Czyli mówiąc wprost dobry samochód Wam sprzedałem z pełną wiedzą o spalaniu :) U mnie też średnia podobna była, najniżej zszedłem 4,7 najwięcej z całego zbiornika 7,3-7,4. Obecna Corsa 1.4 T niestety pali więcej i gorzej jedzie, ale niebawem dostanie drugie życie albo softem, albo nowym właścicielem ;) Niech się Octavia dalej sprawuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.04.2017 o 23:52, Citric napisał:

Jestem ciekawy co byś pisał po zakupie TSI z tamtych lat.

 

A co chcesz wiedzieć? Ja miałem sławny 1.4 TSI 160 KM w latach 2009-2014. 

Miałem dwie awarie w tym czasie - dwa razy cewka zapłonowa do wymiany. No i trochę oleju popijał (nawet do litra na 15k km).

 

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mar00ha_ napisał:

 

A co chcesz wiedzieć? Ja miałem sławny 1.4 TSI 160 KM w latach 2009-2014. 

Miałem dwie awarie w tym czasie - dwa razy cewka zapłonowa do wymiany. No i trochę oleju popijał (nawet do litra na 15k km).

 

 

 

mar00ha

 

Skoro jesteś chętny :). Jaki przebieg zrobiłeś w tym czasie? Za cewki sam płaciłeś czy wymienili w ramach gwarancji? Dlaczego tak szybko sprzedałeś?  Olej brał od początku czy zaczął później? Z rozrządem nic niepokojącego się nie działo? Spalanie było naprawdę rewelacyjne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Citric napisał:

 

Skoro jesteś chętny :). Jaki przebieg zrobiłeś w tym czasie? Za cewki sam płaciłeś czy wymienili w ramach gwarancji? Dlaczego tak szybko sprzedałeś?  Olej brał od początku czy zaczął później? Z rozrządem nic niepokojącego się nie działo? Spalanie było naprawdę rewelacyjne?

5 lat to szybko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sdss napisał:

5 lat to szybko?

 

Nawet bardzo szybko. Jedynie jedna znana mi osoba zmieniła po trochę ponad 3 latach, ale samochód był niedostosowany do potrzeb oraz zaczął leciutko się sypać (CC 900). Rekord jaki znam to prawie 18 lat (Astra G), a okolice 10 to dopiero zaczynają się wymiany w moim otoczeniu. Piszę oczywiście o nówkach z salonu bo prawdopodobnie Mar00ha_ miał nowego Golfa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Citric napisał:

 

Skoro jesteś chętny :). Jaki przebieg zrobiłeś w tym czasie? Za cewki sam płaciłeś czy wymienili w ramach gwarancji? Dlaczego tak szybko sprzedałeś?  Olej brał od początku czy zaczął później? Z rozrządem nic niepokojącego się nie działo? Spalanie było naprawdę rewelacyjne?

 

88k km, jeżeli dobrze pamiętam

Za cewki płaciło ubezpieczenie (tzw. przedłużona gwarancja) - było to w 3 i 4 roku 

5 lat to nie jest wcale tak szybko. Nigdy nie miałem auta dłużej niz 5 lat od nowości. Ale Golfa pewnie bym dłużej ujeżdżał, bo go strasznie lubiłem. Jednak urodziły mi się bliźniaki i ciężko bylo się z nimi abrać gdzieś dalej, bo bagaże się nie mieściły.

Olej brał raczej od początku - raz mniej, raz więcej.

Z rozrządem nie działo się nic.

Spalanie było super, gdy się nie cisnęło. Ale tylko raz zrobiłem jakieś 200 km trzymając się ściśle ograniczeń prędkości w trasie. Wtedy spalił 4,5 litra.

 

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mar00ha_ napisał:

 

88k km, jeżeli dobrze pamiętam

Za cewki płaciło ubezpieczenie (tzw. przedłużona gwarancja) - było to w 3 i 4 roku 

...
 

mar00ha

 

Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło. Jak padły cewki to dało się jeździć czy już auto nie odpalało? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Citric napisał:

Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło. Jak padły cewki to dało się jeździć czy już auto nie odpalało? 

 

W moim przypadku było tak, że padnięcie cewki objawiało się wypadaniem zapłonów przy próbie jazdy na wyższych obrotach. Powodowało to też zapisanie się blędu "Cylinder #3 Misfire Detected" (ze stosownym numerem cylindra). Kontrolkę "check engine" wywalało na czerwono, więc wzywałem lawetę (assistance płaciło).

 

 

mar00ha

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj obok salonu Seata to sobie wszedłem i pomacałem tę nową Ibizę. Pierwsze wrażenia w mediach nie kłamią. Auto jest niesamowicie imho przestronne jak na klasę B. Ma wygodne fotele z długimi siedziskami, z tyłu jest dużo miejsca, na szerokość jest dużo miejsca. W środku bardzo schludnie, materiały dobre, czytelne "sportowe" zegary, idealna kierownica, zero problemu z ustawieniem dla mnie idealnej pozycji za kierownicą. No i naprawdę ładnie się prezentuje na żywo. A to była tylko wersja style. Mnie na pewno więcej nie potrzeba, poza dynamicznym silnikiem (a taki ma być na jesieni) i dobrym prowadzeniem (tutaj może być gorzej niż w kompaktach, bo zawieszenie to klasyczna belka z tyłu, ale zobaczymy).

Jedno jest pewne. Za kompakta jakiego bym chciał wychodzi mi przynajmniej 90 tys. pln. Jeśli Ibize da się kupić za 70, to będzie tego warta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, maro_t napisał:

Byłem dzisiaj obok salonu Seata to sobie wszedłem i pomacałem tę nową Ibizę. Pierwsze wrażenia w mediach nie kłamią. Auto jest niesamowicie imho przestronne jak na klasę B. Ma wygodne fotele z długimi siedziskami, z tyłu jest dużo miejsca, na szerokość jest dużo miejsca. W środku bardzo schludnie, materiały dobre, czytelne "sportowe" zegary, idealna kierownica, zero problemu z ustawieniem dla mnie idealnej pozycji za kierownicą. No i naprawdę ładnie się prezentuje na żywo. A to była tylko wersja style. Mnie na pewno więcej nie potrzeba, poza dynamicznym silnikiem (a taki ma być na jesieni) i dobrym prowadzeniem (tutaj może być gorzej niż w kompaktach, bo zawieszenie to klasyczna belka z tyłu, ale zobaczymy).

Jedno jest pewne. Za kompakta jakiego bym chciał wychodzi mi przynajmniej 90 tys. pln. Jeśli Ibize da się kupić za 70, to będzie tego warta

Co do tej belki to najgorsza roznica ale to moze hyundai tylko tak mial, ze na laczeniach autostrady podskakiwal. Predkosc 153km/h ceedem czy BMW jak jechalem to pasazerka spala caly czas. Jak Hyudnajem to non stop sie budzila bo cala buda chodzila. Ciekaw jestem jak bedzie w przypadku ibizy IMO jak nie przegna tak jak w leonie to bedzie optymalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5/2/2017 o 20:00, wujekcybul napisał:

Jak Hyudnajem to non stop sie budzila bo cala buda chodzila. Ciekaw jestem jak bedzie w przypadku ibizy IMO jak nie przegna tak jak w leonie to bedzie optymalne.

Nie bałbym się że przesadzą - co najwyżej w wersji Cupra mogą przeszarżować (podejrzewam, że ze względu na cenę pewno dadzą tam zwykłe utwardzone zawieszenie a nie DCC).  Już się pohamowali z twardością i nie ma dramatu - chyba zrozumieli, że nie każdy lubi hardcore i to już nie to co kiedyś. Mi w 2016 Leonie FR na 18"  pasażerowie śpią nawet jak zasuwam 140 garbatą betonową S8 tzw. gierkówką, albo pokrytą płytami autostradą w kierunku Pragi. Nie jest to tapczan na kołach - to fakt, ale jeszcze nikt nie powiedział mi że twardo jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Manx napisał:

Nie bałbym się że przesadzą - co najwyżej w wersji Cupra mogą przeszarżować (podejrzewam, że ze względu na cenę pewno dadzą tam zwykłe utwardzone zawieszenie a nie DCC).  Już się pohamowali z twardością i nie ma dramatu - chyba zrozumieli, że nie każdy lubi hardcore i to już nie to co kiedyś. Mi w 2016 Leonie FR na 18"  pasażerowie śpią nawet jak zasuwam 140 garbatą betonową S8 tzw. gierkówką, albo pokrytą płytami autostradą w kierunku Pragi. Nie jest to tapczan na kołach - to fakt, ale jeszcze nikt nie powiedział mi że twardo jest.

Jak jechalem leonem fr po lodzkich drogach na 18tkach to byl dramat. Na rownej nawierzchni albo w Wawie pewnie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.05.2017 o 19:32, maro_t napisał:

 

Jedno jest pewne. Za kompakta jakiego bym chciał wychodzi mi przynajmniej 90 tys. pln. Jeśli Ibize da się kupić za 70, to będzie tego warta

 

Za te 70 to chyba masz na myśli jakąś przynajmniej FR z 1.4 / 1.5 TSI min. 150KM

Bo nie wyobrażam sobie tyle dać za coś z silnikiem 1.0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎07‎/‎05‎/‎2017 o 12:56, iwik napisał:

 

Za te 70 to chyba masz na myśli jakąś przynajmniej FR z 1.4 / 1.5 TSI min. 150KM

Bo nie wyobrażam sobie tyle dać za coś z silnikiem 1.0

 

Maja fantazje, 80+kPLN za 1.0TSI ;l

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-ibiza-nowy-seat-ibiza-xcellence-1-0-tsi-115km-nowosc-euromotor-warszawa-ID6yS07L.html#d67e88e85a

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Maciej__ napisał:

To juz troche przegiecie tylko kosztuje przyzwoita Astra, Octavia, Golf czy Focus. Ciekawe czy ktos to za tyle kupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.05.2017 o 08:32, Maciej__ napisał:

 

popatrz na wyposażenie. To ma pełne światła LED, 17sto calowe felgi, czujniki deszczu, zmierzchu, zmęczenia, aktywny tempomat, wielki tablet itd. Inna sprawa, że nie wiadomo na co komu większość z tych rzeczy, ale one jednak robią cenę. Ciężko to nawet porównać z konkurencją, bo z tego co wiem, to chyba na razie w klasie B nikt nie oferuje np. świateł LED

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, maro_t napisał:

 

popatrz na wyposażenie. To ma pełne światła LED, 17sto calowe felgi, czujniki deszczu, zmierzchu, zmęczenia, aktywny tempomat, wielki tablet itd. Inna sprawa, że nie wiadomo na co komu większość z tych rzeczy, ale one jednak robią cenę. Ciężko to nawet porównać z konkurencją, bo z tego co wiem, to chyba na razie w klasie B nikt nie oferuje np. świateł LED

 

Opel nie oferuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, maro_t napisał:

 

popatrz na wyposażenie. To ma pełne światła LED, 17sto calowe felgi, czujniki deszczu, zmierzchu, zmęczenia, aktywny tempomat, wielki tablet itd. Inna sprawa, że nie wiadomo na co komu większość z tych rzeczy, ale one jednak robią cenę. Ciężko to nawet porównać z konkurencją, bo z tego co wiem, to chyba na razie w klasie B nikt nie oferuje np. świateł LED

 

Wiekszosc to jakies elektroniczne bzdety, ktore ciesza przez pierwszy miesiac ;]

Zabawne jest to, ze poprzednia Cupra z 1,8T byla tansza :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Nawet jesli, to po co komu swiatla LED w klasie B?

 

Przebijam! Na co komu klimatyzacja w klasie B?! :old: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Nawet jesli, to po co komu swiatla LED w klasie B?

a po co komu światła LED w kompakcie albo Superbie? tam tez moze być halogen i 1.4 TSI 125 koni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, format napisał:

 

Przebijam! Na co komu klimatyzacja w klasie B?! :old: 

Można pójść dalej. Ja u siebie sprzedałem żony auto klasy B i nie kupiłem nic w zamian. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, format napisał:

 

Przebijam! Na co komu klimatyzacja w klasie B?! :old: 

 

W czym takie Ledy sa lepsze od Xenonow?

Bo jezeli swieca podobnie jak w Leonie to szalu nie ma, a kosztuje worek pieniedzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.04.2017 o 18:58, Citric napisał:

Nie chce mi się wierzyć, że nie zabolałaby Cię strata (ciężko) zarobionych pieniędzy.

 

Przecież oni piszą o kupieniu nowego auta i użytkowania go do przebiegu <200kkm bez większych problemów i mają rację, ja to nawet rozumiem. Nawet Łada czy Polonez dały się przy zachowaniu cykliczności przeglądów tak użytkować bezproblemowo, więc w czym problem? Problem to będą mieli Ci co kiedyś kupią te wydumki po nich, np takie Bravo po maro_t i będą wymieniać pół auta za niemałe ale w sumie kogo to obchodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

W czym takie Ledy sa lepsze od Xenonow?

Bo jezeli swieca podobnie jak w Leonie to szalu nie ma, a kosztuje worek pieniedzy...

w Leonie po FL mówią ze Seat poprawił światła, faktycznie były ładne, ale za słabe

jedyny minus jaki widzę to ze jak auto będzie miało 5-6 lat to lekki dzwonek przodem to wymiana lamp gdzie jest wszystko na LED/xenon to będzie szkoda całkowita...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Cinos napisał:

w Leonie po FL mówią ze Seat poprawił światła, faktycznie były ładne, ale za słabe

jedyny minus jaki widzę to ze jak auto będzie miało 5-6 lat to lekki dzwonek przodem to wymiana lamp gdzie jest wszystko na LED/xenon to będzie szkoda całkowita...

 

Ale to juz mialem w C4 VTS ;]

2 skretne bixenony to chyba 10 czy 12kPLN w ASO ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, maro_t napisał:

 

popatrz na wyposażenie. To ma pełne światła LED, 17sto calowe felgi, czujniki deszczu, zmierzchu, zmęczenia, aktywny tempomat, wielki tablet itd. Inna sprawa, że nie wiadomo na co komu większość z tych rzeczy, ale one jednak robią cenę. Ciężko to nawet porównać z konkurencją, bo z tego co wiem, to chyba na razie w klasie B nikt nie oferuje np. świateł LED

Pełne światła LED oferuje już kilku producentów np Renault w Clio czy Suzuki Swift. Cena jest absurdalna jak na miejski samochód z takim silnikiem. W tej cenie możesz się rozglądąć spokojnie za jakimś GTI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Konrad` napisał:

Pełne światła LED oferuje już kilku producentów np Renault w Clio czy Suzuki Swift. Cena jest absurdalna jak na miejski samochód z takim silnikiem. W tej cenie możesz się rozglądąć spokojnie za jakimś GTI.

 

cena wynika z napakowanego wyposażenia i tyle. Zobacz tutajj:

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-ibiza-style-nowy-model-ID6yK9Fn.html#4a3d785bf4

 

Podobne auto, wersja zwykła style, ma wszystko co potrzeba do jazdy, a nawet nadal za dużo. Jak od ceny odejmiemy aktywny tempomat, lepsze nagłośnienie, kamerę cofania, to wychodzi cena normalnej klasy B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, koNik napisał:

 

Przecież oni piszą o kupieniu nowego auta i użytkowania go do przebiegu <200kkm bez większych problemów i mają rację, ja to nawet rozumiem. Nawet Łada czy Polonez dały się przy zachowaniu cykliczności przeglądów tak użytkować bezproblemowo, więc w czym problem? Problem to będą mieli Ci co kiedyś kupią te wydumki po nich, np takie Bravo po maro_t i będą wymieniać pół auta za niemałe ale w sumie kogo to obchodzi :)

 

Po aferze z rozrządami w TSI i THP  które miały już problemy na gwarancji ciężko mi jakoś uwierzyć w te bezproblemowe <200 kkm. Jeszcze jak dodatkowo weźmiemy pod uwagę smartowe badziewie to będzie dobrze jak przejadą połowę przebiegu podanego przez Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, koNik napisał:

 

Przecież oni piszą o kupieniu nowego auta i użytkowania go do przebiegu <200kkm bez większych problemów i mają rację, ja to nawet rozumiem. Nawet Łada czy Polonez dały się przy zachowaniu cykliczności przeglądów tak użytkować bezproblemowo, więc w czym problem? Problem to będą mieli Ci co kiedyś kupią te wydumki po nich, np takie Bravo po maro_t i będą wymieniać pół auta za niemałe ale w sumie kogo to obchodzi :)

 

 

nie będą wymieniać. W większości będą dziadować, kombinować i drutować. Ludzie nie rozumieją, że używane samochody kosztują 1/5 albo 1/10 wartości nowych właśnie dlatego, że są mniej lub bardziej zużyte i ich wartość spada dlatego, że wymagają coraz większych nakładów. I utrzymanie samochodu w prawidłowym stanie kosztuje coraz więcej wraz z jego wiekiem. Oczywiście raczej rzadkie są sytuacje, gdzie kupując np. ośmioletniego kompakta trzeba dołożyć do napraw różnicę z ceną nowego, ale jednak coś zawsze trzeba. A ile to już zależy jak się trafi i jak się ktoś zna przy kupnie. Tymczasem ludzie kupują używane auta na max swoich możliwości finansowych, a potem kombinują. Zobacz gdzieś w wątku obok post gościa, który za kilkanaście tysięcy kupuje rozbitego abarta albo AR159 zarabiając 2 tys. pln na rękę. Mnie się to w głowie nie mieści, bo komplet opon czy naprawa badziewnej skrzyni M32 to jest więcej niż jego pensja. Czy jego będzie stać na prawidłowe utrzymanie tego auta? W życiu.

W sumie faktycznie, kogo to obchodzi. Mnie obchodzi o tyle, że nie chcę spotykać na drodze takich samochodów, niesprawnych, kopcących, stwarzających zagrożenie. Także niech każdy sobie robi jak chce, oby tylko coś się w końcu zmieniło w systemie badań technicznych tak, aby takie trupy skutecznie eliminować z ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Citric napisał:

 

Po aferze z rozrządami w TSI i THP  które miały już problemy na gwarancji ciężko mi jakoś uwierzyć w te bezproblemowe <200 kkm. Jeszcze jak dodatkowo weźmiemy pod uwagę smartowe badziewie to będzie dobrze jak przejadą połowę przebiegu podanego przez Ciebie.

 

przesadzasz. Sam osobiście jakie masz doświadczenie w takich przebiegach we współczesnych autach? Obstawiam, że niewielkie. Rzeczywistość jest taka, że takie auta, tak jak każde inne po prostu jeżdżą. Znam auta z silnikami TSI czy trzycylindrowymi PureTech z przebiegami ponad 200 tys. km, gdzie od nowości nic przy silnikach i osprzęcie nie trzeba było robić ponad planowy serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, maro_t napisał:

Czy jego będzie stać na prawidłowe utrzymanie tego auta? W życiu.

 

Napiszę ciekawszy przykład. Gość kupił wypasione Audi za całą, dostępną kasę. Na instalacje LPG wziął kredyt ;] . Coś poszło nie tak, instalacja rozwaliła silnik (ja wiem że według fanów LPG takie rzeczy się nie zdarzają jednak tu się zdarzyło) i zanim dostał odszkodowanie to przez dwa miesiące auto stało. Bo nie miał na naprawę. A co jak trzeba będzie coś droższego naprawić czy chociażby kupić nowe opony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maro_t napisał:

 

 

nie będą wymieniać. W większości będą dziadować, kombinować i drutować.

 

W nowoczesnych skomplikowanych autach nie bardzo jest  jak to robić, dlatego bardziej sie opyla drutować stare e39 ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maro_t napisał:

 

przesadzasz. Sam osobiście jakie masz doświadczenie w takich przebiegach we współczesnych autach? Obstawiam, że niewielkie. Rzeczywistość jest taka, że takie auta, tak jak każde inne po prostu jeżdżą. Znam auta z silnikami TSI czy trzycylindrowymi PureTech z przebiegami ponad 200 tys. km, gdzie od nowości nic przy silnikach i osprzęcie nie trzeba było robić ponad planowy serwis.

 

Ja znam takie które padły, choćby niedawno A5 znajomego z 1.8TSI - pęknięta czapka, dość typowy problem. Ale w sumie to bez znaczenia, jak się coś takiego kupuje trzeba to brać pod uwagę i nie należy być zdziwionym. Sęk w tym że nowoczesne i skomplikowane auta co do reguły są drogie w utrzymaniu po przekroczeniu 200kkm w stosunku do starszych i prostych aut. Ja sam przeżyłem lawinę awarii w kuloodpornym ponoć Golfie IV TDI 130KM po ok 250kkm. Nauczyło mnie to nie brać nawet pod uwagę zakupu nowoczesnego samochodu po przebiegu 150-200kkm. Nowe auto musi być albo nowe na gw. albo żadne. Mówię tu wyłącznie o aspekcie ekonomicznym nie o Want Faktorze który u mnie zmierza w tym wypadku do zera ale u niektórych powoduje serię nieprzemyślanych decyzji ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, koNik napisał:

Sęk w tym że nowoczesne i skomplikowane auta co do reguły są drogie w utrzymaniu po przekroczeniu 200kkm w stosunku do starszych i prostych aut.

 

To też nie jest tak do końca. Jak sam kiedyś napisałeś - trzeba mądrze wybrać. Owszem - są bardziej skomplikowane ale technologia też jest dosyć powszechnie dostępna. I jak nie wybierzesz jakiegoś wynalazku to da się żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, marcindzieg napisał:

 

To też nie jest tak do końca. Jak sam kiedyś napisałeś - trzeba mądrze wybrać. Owszem - są bardziej skomplikowane ale technologia też jest dosyć powszechnie dostępna. I jak nie wybierzesz jakiegoś wynalazku to da się żyć.

 

Tak czy siak, ludzie którzy jeżdżą i utrzymują np takie Ople Janusze 1 czy 2 generacji mają tak niskie koszty że zamiana np na nowszego Opla Janusza IV z przelotem 200kkm i skomplikowanym silnikiem musi przynieść wzrost tychże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, koNik napisał:

 

Tak czy siak, ludzie którzy jeżdżą i utrzymują np takie Ople Janusze 1 czy 2 generacji mają tak niskie koszty że zamiana np na nowszego Opla Janusza IV z przelotem 200kkm i skomplikowanym silnikiem musi przynieść wzrost tychże.

 

Mają niskie nie dlatego że są stare tylko dlatego że wszędzie jest drut. Owszem jest taniej ale nie aż tak tanio jak się wydaje. Choćby dlatego że walka z rdzą jest trudna i kosztowna. Miałem Matiza i koszty utrzymania go na sensownym poziomie technicznym były podobne do Forka. Oczywiście dało się taniej tylko sprowadza się to do drutu o którym pisze @maro_t. Jak nie kupisz jakiś cudów typu światła ledowe, aktywne zawieszenie czy jakiś wycudowany silnik to koszty utrzymania nie są znacząco wyższe. O ile w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Tak czy siak, ludzie którzy jeżdżą i utrzymują np takie Ople Janusze 1 czy 2 generacji mają tak niskie koszty że zamiana np na nowszego Opla Janusza IV z przelotem 200kkm i skomplikowanym silnikiem musi przynieść wzrost tychże.

Tyle razy tu pisze,ze ludzie złe podchodzą do tematu. Nie stać na nowe nie lubię czy inne to bierzesz focusa 4 letniego po leasingu za 40k. Kupuje całoroczne opony i robię dopiero jak przeglądu nie przejdzie. W praktyce jeździsz rok i nie robisz nic. Zmieniasz olej po roku i jeździsz. Po 3 latach sprzedajesz za 32k. Przy małym szczęściu nic się nie wysypie i sprzedasz z magicznym przebiegiem 7 latka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcindzieg napisał:

 

Mają niskie nie dlatego że są stare tylko dlatego że wszędzie jest drut. Owszem jest taniej ale nie aż tak tanio jak się wydaje. Choćby dlatego że walka z rdzą jest trudna i kosztowna. Miałem Matiza i koszty utrzymania go na sensownym poziomie technicznym były podobne do Forka. Oczywiście dało się taniej tylko sprowadza się to do drutu o którym pisze @maro_t. Jak nie kupisz jakiś cudów typu światła ledowe, aktywne zawieszenie czy jakiś wycudowany silnik to koszty utrzymania nie są znacząco wyższe. O ile w ogóle.

 

 Raczysz zartowac, ceny czesci a nawet blacharki takiego pojazdu sa tak niskie ze praktycznie mozna wymienic doslownie wszystko za cene jednego powaznego padu auta nowoczesnego. Nie trzeba nic drutowac jesli wahacz czy galka kosztuje paredziesiat zl i nawet opony 14 sa sporo tansze. Takie przyslowiowe drutowanie to raczej legendy sa i pojedyncze kliniczne przypadki. Auto nie musi byc piekne czy blyszczec nowym lakierem zeby bylo sprawne i funkcjonalne. Sam tyram po miescie mojego 205 i naprawde nie wiem co poza automatem musialoby pasc zebym byl zmuszony wydac na niego nagle wiecej niz 500 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, wujekcybul napisał:


 Nie stać na nowe nie lubię czy inne to bierzesz focusa 4 letniego po leasingu za 40k. Kupuje całoroczne opony i robię dopiero jak przeglądu nie przejdzie. W praktyce jeździsz rok i nie robisz nic. Zmieniasz olej po roku i jeździsz. Po 3 latach sprzedajesz za 32k. Przy małym szczęściu nic się nie wysypie i sprzedasz z magicznym przebiegiem 7 latka.

 

Zaraz zaraz. Przeciez taki 4 letni focus po leasingu to wlasnie bedzie mial 200kkm i bedzie po gwarancji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, koNik napisał:

Raczysz zartowac

 

Dobra - weźmy przykład rzeczywisty. Zwykłych, przeciętnych ludzi bez dostępu do kanału. Astra 1 albo 2 - nie wiem, nie rozróżniam. Brał olej - remont silnika 2kzł. Znasz starego Opla co nie bierze i nie kopci? Zaczęło się lać nad przednią szybą - 1000 zł. Pomniejszych pierdół nie wspominam. Ale sensowny amortyzator też nie kosztuje kilkadziesiąt zł. Co do opon - kolega w Chevrolecie z 2015 ma 15''. Jakby nie patrzeć nie kosztują majątku. Piszę o robieniu porządnie - Ty też swojego Volvo tak robisz.

Rozrząd do Kii Sportage benzynowego z 2009 kosztuje 500 zł. Z robotą na porządnych częściach. Części blacharskie na złomie też są śmiesznie tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, koNik napisał:

 

Zaraz zaraz. Przeciez taki 4 letni focus po leasingu to wlasnie bedzie mial 200kkm i bedzie po gwarancji. 

 

No właśnie. Jak mądrze wybierzesz to nie kosztuje Cię nic poza eksploatacją. To takie drutowanie w nowych autach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

 

Pogadał byś z moim mechanikiem to by Ci opowiedział sporo takich legend.

 

Mechanicy sila rzeczy koncentruja takie przypadki. Pogadalbys z moim mechanikiem to by Ci poopowiadal o tsi i tdi bo sporo tego naprawia. Tylko co z tego wynika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, koNik napisał:

 

Mechanicy sila rzeczy koncentruja takie przypadki. Pogadalbys z moim mechanikiem to by Ci poopowiadal o tsi i tdi bo sporo tego naprawia. Tylko co z tego wynika?

 

Że trzeba mądrze wybrać? Sam to pisałeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Że trzeba mądrze wybrać? Sam to pisałeś :)

 

52 minuty temu, marcindzieg napisał:

 

No właśnie. Jak mądrze wybierzesz to nie kosztuje Cię nic poza eksploatacją. To takie drutowanie w nowych autach.

 

OK to jakie auto można mądrze wybrać po 4letnim leasingu i przebiegu 200kkm żeby zminimalizować ryzyko? Mi przychodzi na myśl jakieś wolnossące citigo jedynie ;] lub coś w tym stylu. Dla każdego turbodiesla/turbobenzyny 200kkm to zazwyczaj moment większych bądź mniejszych inwestycji. Min. dlatego firmy je wtedy wyprzedają i dlatego leasingi się tak liczy ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.