Skocz do zawartości

Giulia - tak się zachwycaliście :)


bergerac

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Chorzyn napisał:

czasami ludzie typu "cinkciarze", "likwidatorzy szkód" itp z czasów świeżo pokomunistycznych) ze pierwsze auto marki sprzedaje handlowiec i salon, a drugie serwis 

 

Dealerów trochę poznałem. Nie chce uogolniać, ale masz sporo racji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Lynda napisał:

W tej chwili w instrukcji Tartarini masz świece co 15tys - razem z przeglądem gazowni 

 

Odwykłem już od takich wymagań, w ostatnim aucie z lpg jakie miałem świece zmieniało się co 105kkm.

Jak to było kiedyś w reklamie: "Fiat ... jeszcze nie raz Cię zaskoczy"

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sherif napisał:

 

Odwykłem już od takich wymagań, w ostatnim aucie z lpg jakie miałem świece zmieniało się co 105kkm.

Jak to było kiedyś w reklamie: "Fiat ... jeszcze nie raz Cię zaskoczy"

:hehe:

Kup se VW z TSI będziesz zamiast siwiec wymieniał rozrząd!!

właśnie dziś laweta sąsiada fabię 1.2 TSI zabrał bo coś przeskoczyło - całe 26 tkm - rozrząd już był zmieniany

Piszesz jak małe dziecko jakby świece były ze złota - koszt ok 120-160 pln .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Alfi napisał:

A ja mam w druga stronę, kupiona przy przebiegu 196 tyś km. Dobiłem do 260 tyś km. Mało tego była z chipem. Przy sprzedaży nadal ori Turbo, wtryski ok, dwumas również. Nie miałem żadnej awarii. Wymieniałem tylko wahacz, ale to przy tym przebiegu było dla mnie rzeczą normalną w aucie używanym.
Teraz mam szajse niemca i wrócę do alfy kiedyś. Prowadzenie i przyjemność z jazdy miałem tylko w 159.



Wysłane z Twojego telefonu przy użyciu Tapatalka
 

Problem w tym że jakieś 90% 159 na rynku za zajeżdżone trupy uzdatnione do jazdy! współcześnie auto i jego serwisowanie naprawdę sporo kosztuje!! drut i trytka i potem sprzedaje się ulepa.

Kupić opony - np słynny pakiet TI - 19 cali - nie jakieś azjatyckii schit  tylko w miarę normalnie to 2,5 tys , komplet tarcz i klocków przód tył ok 2,5 tys (często siedzi brembo 330), rozrząd, jakiś wahacz czy końcówka, drążka, oleje, filtry, serwis klimy i naprawdę nie trzeba wiele by przekroczyć 10 tyś.

ktoś kto kupuje 159 za 15 tys ma taką kwotę na serwis? NIE

Inna sprawa że najmłodsze 159 na ryku mają 7-my rok!!

Jako ciekawostka - ceny na moblie.de ostatniego rocznika dobijają do ...20 tys euro. Unikat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dareek napisał:

Kup se VW z TSI będziesz zamiast siwiec wymieniał rozrząd!!

właśnie dziś laweta sąsiada fabię 1.2 TSI zabrał bo coś przeskoczyło - całe 26 tkm - rozrząd już był zmieniany

Piszesz jak małe dziecko jakby świece były ze złota - koszt ok 120-160 pln .

 

Pisaliśmy o Fiacie a nie VW, poza tym czy ten rozrząd wymienia się co 15kkm ?

Nawet Maluch przejeżdżał więcej na świecach. Dla mnie to prostu dziwne przy dzisiejszych silnikach, ile by one nie kosztowały.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, sherif napisał:

 

Pisaliśmy o Fiacie a nie VW, poza tym czy ten rozrząd wymienia się co 15kkm ?

Nawet Maluch przejeżdżał więcej na świecach. Dla mnie to prostu dziwne przy dzisiejszych silnikach, ile by one nie kosztowały.

 

Pewnie że nie. Częściej :) tak żeby właściciele aut na F nie czuli się gorzej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Dareek napisał:

Kupić opony - np słynny pakiet TI - 19 cali - nie jakieś azjatyckii schit  tylko w miarę normalnie to 2,5 tys ,

 

Tutaj poruszyłeś ciekawy temat :)

Moja 159 akurat była na 17", ale opony jakies normalne i tak były bardzo drogie.

Miałem ten samochód w 2012 roku, więc byc może coś się zmieniło w tym temacie.

 

I oczywiście był to jeden z tych wymysłów Włochów. Już dokładnie nie pamiętam rozmiaru tych opon, ale ten konkretny rozmiar właśnie był cholernie drogi.

Jakby zejść o pół rozmiaru na szerokości bądź wysokości bieżnika (albo wejść wyżej), to już było w rozsądnej cenie :)

 

Podobnie miałem w Seicento Abarth. Tam akurat pamiętam rozmiar 175/50/R14. Tylko dwie firmy to robiły i wyrób każdej był drogi jak na tak małe koła.

Tańsze były rozmiary "prawie" takie same. ja np stosowałem raz jakieś Yokohamy 195/45/14. Tego 45 nie jestem pewny, może to bylo 40.

Polowa ceny wtedy.

Popularne tez byly 185/50/14 o ile pamiętam.

 

Trudno to sobie tlumaczyc inaczej niz celowoscia dzialania producenta. Rozmiar wydumka, cena do gory, wybor zamiennikow maly.

Ciekawe czy zakonczeniu produkcji takiego Seicento Abarth/Schumacher nadal można do nich kupic nowe gumy w oryginalnym rozmiarze. Samochodu nie produkuja chyba od 2004 roku.

 

Alfa na 17tka to akurat normalna wersja, zadne TI, a jednak tez rozmiar opon dziwny. Chyba zdecydowana wiekszosc 159 wychodzila na takich felgach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25/08/2017 o 22:27, bogas napisał:

 

Ale porównanie AR do Passata pasuje jak świni siodło. To nie ta pólka - ani techniczna, ani tym bardziej stylistyczna. 

Jakvym w 2010r posłuchał fanboji z forum-bierz golfa z tsi, to albo już bym go nie miał, albo wymieniał kolejny łańcuch rozrządu.

Mom zdaniem ktoś kto kupuje alfę, to człowiek który oczekuje od samochodu czegoś więcej. Klient na MiTo nie pójdzie po Polo lub Golfa, tak samo klient na Giulię nie pójdzie po Pastucha TDI. To tak jak z meblami - dla jednego są markowe meble w których design ktoś włożył trochę pracy, a dla inngo są proste płyty które szwedzka firma na I skleciła w kupę najprosćiej jak się da. Inny poziom zaspokojenia niby tej samej potrzeby - poza tym że jest ma też wyglądać, być oryginalne itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25/08/2017 o 22:42, bogas napisał:

 

Dokładnie.

Problemem tych internetowych ocen jest to, że ludzie kupują auta z drugiej ręki nie mając technicznego pojęcia.

 

Problem jest taki, że duża część opinii w polskim internecie powstaje na przypadkach samochodów zajeżdżonych przez niemca, albo zajeżdżonych w polskiej dziado flocie oszczędzającej na serwisie. Druga sprawa, że najwięcej problemów znają osoby niebędące użytkownikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem Giulietę bo miała być turbobenzyna bezproblemowa i tylko tego oczekiwałem od auta. a nic nie było na rynku, nowięc popatrzmy - VAG no słynne TSI - nie dziekuję, francuskie HTP czy TCE hmmm.... toyota ni ma, Honda dopiero niedawno coś wprowadziła ale cena zabija, podobnie jak koreańce, Tipo dopiero weszło a Bravo już nie produkowali.

Wygląd w tym przypadku był drugorzędny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Manx napisał:

 

Problem jest taki, że duża część opinii w polskim internecie powstaje na przypadkach samochodów zajeżdżonych przez niemca, albo zajeżdżonych w polskiej dziado flocie oszczędzającej na serwisie. Druga sprawa, że najwięcej problemów znają osoby niebędące użytkownikami.

to prawda. do tego obserwuje wzrost ilości samochodów eksploatowanych rabunkowo - do upadłego a potem lekko uzdatnionych do handlu za absurdalną kasę. Nie ma znaczenia czy flota polski salon czy mirek na żwirku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, kravitz napisał:

I oczywiście był to jeden z tych wymysłów Włochów. Już dokładnie nie pamiętam rozmiaru tych opon, ale ten konkretny rozmiar właśnie był cholernie drogi.

Jakby zejść o pół rozmiaru na szerokości bądź wysokości bieżnika (albo wejść wyżej), to już było w rozsądnej cenie :)

 

Trudno to sobie tlumaczyc inaczej niz celowoscia dzialania producenta. Rozmiar wydumka, cena do gory, wybor zamiennikow maly.

Ciekawe czy zakonczeniu produkcji takiego Seicento Abarth/Schumacher nadal można do nich kupic nowe gumy w oryginalnym rozmiarze. Samochodu nie produkuja chyba od 2004 roku.

A zwróc uwagę, że taki fikuśne rozmiary od czapy znajdziesz najczęściej właśnie w nietypowych wersjach samochodów włoskich lub francuskuch. Pomijam tutaj BMW i3.

W sumie przygotowanie nietypowego rozmiaru do samochodu to dobry interes dla producenta opon. Producent samochodu podpisuje kontrakt na dostawę opon na pierwszy montaż i koncern oponiarski tłucze ten rozmiar mając zapewniony zbyt. Jakiś odprysk produkcji trafi na rynek detaliczny. Konkurencji nie ma, bo nikomu nie opłaca się specjalnie produkować nietypowego rozmiaru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Manx napisał:

A zwróc uwagę, że taki fikuśne rozmiary od czapy znajdziesz najczęściej właśnie w nietypowych wersjach samochodów włoskich lub francuskuch. Pomijam tutaj BMW i3.

W sumie przygotowanie nietypowego rozmiaru do samochodu to dobry interes dla producenta opon. Producent samochodu podpisuje kontrakt na dostawę opon na pierwszy montaż i koncern oponiarski tłucze ten rozmiar mając zapewniony zbyt. Jakiś odprysk produkcji trafi na rynek detaliczny. Konkurencji nie ma, bo nikomu nie opłaca się specjalnie produkować nietypowego rozmiaru. 

U mnie w Nissanie jest 195/60r16, zamiast tańszego i typowego 205/55r16. Co ciekawe auto ma homologację na ten tańszy rozmiar, ale już np. na naklejce na drzwiach z ciśnieniem został pominięty, a są jakieś inne wynalazki.

 

Niemcom też się zdarza, weżmy audi a2, no ale to się raczej nie mieści w kategorii typowy samochód :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Manx napisał:

Mom zdaniem ktoś kto kupuje alfę, to człowiek który oczekuje od samochodu czegoś więcej. Klient na MiTo nie pójdzie po Polo lub Golfa, tak samo klient na Giulię nie pójdzie po Pastucha TDI. To tak jak z meblami - dla jednego są markowe meble w których design ktoś włożył trochę pracy, a dla inngo są proste płyty które szwedzka firma na I skleciła w kupę najprosćiej jak się da. Inny poziom zaspokojenia niby tej samej potrzeby - poza tym że jest ma też wyglądać, być oryginalne itd.

 

Ale żeby było ciekawiej-nie kierowałem się przy wyborze MiTo tylko designem.

Jedynym ryzykiem był multiair. I owszem padł i owszem bezsensowna wymiana kosztuje krocie.

Do dziś niewiele osób go umie naprawić, a naprawa jest banalna i tania.

I jeszcze raz powtórzę-w MiTo przez siedem lat zepsuły się dwa podzespoły-rozrusznik i moduł MA. Obie są produkowane przez Niemców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Dareek napisał:

Ja kupiłem Giulietę bo miała być turbobenzyna bezproblemowa i tylko tego oczekiwałem od auta. 

 

Jaka moc silnika jak się sprawuje.

Może być przez priv bo miał bym jeszcze inne pytania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Dareek napisał:

Ja kupiłem Giulietę bo miała być turbobenzyna bezproblemowa i tylko tego oczekiwałem od auta. a nic nie było na rynku, nowięc popatrzmy - VAG no słynne TSI - nie dziekuję, francuskie HTP czy TCE hmmm.... toyota ni ma, Honda dopiero niedawno coś wprowadziła ale cena zabija, podobnie jak koreańce, Tipo dopiero weszło a Bravo już nie produkowali.

Wygląd w tym przypadku był drugorzędny.

 

 

Suzuki ma bardzo ciekawe Boosterjety. Bezpośredni wtrysk, zmienne fazy rozrządu, chłodnica oleju. Bardzo oszczędny, na razie ciężko coś powiedzieć o trwałości, ale znając Suzuki raczej nie powinno być wtop w stylu VW. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, TADA napisał:

Jaka moc silnika jak się sprawuje.

Może być przez priv bo miał bym jeszcze inne pytania. 

 

T-JET 120 stka- jak na razie 80 tkm jakaś akcja na półośki była jakiś schowek górny sie zacinał - lata m i nic się nie dzieje. Oleum co 15 tkm, filterki świeczki co 30 tkm

Jak chcesz wiecej info wal na priv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dareek napisał:

 

T-JET 120 stka- jak na razie 80 tkm jakaś akcja na półośki była jakiś schowek górny sie zacinał - lata m i nic się nie dzieje. Oleum co 15 tkm, filterki świeczki co 30 tkm

Jak chcesz wiecej info wal na priv

 

trzeba dodać że świece są drogie i silnik też pali więcej niż vw 1.4 tsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dareek napisał:

świece płaciłem w marcu po 35 pln/szt OE wiec bez przesady.

spalanie średnie z 80 tkm 8 - a spokojnie 6- 6,5 wyciągniesz

 

świece  

http://allegro.pl/ngk-4-x-swiece-ikr9j8-fiat-bravo-ii-linea-1-4t-i6892986305.html

 

spalanie, może poprawili coś, u mnie w spokojnej trasie to też 6,5 ale trzeba muskać pedał gazu, przy normalnej sopkojnej jezdzie 7l, miasto spokojne 9, trasa kolo 150km/h to wciaga kolo 9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dareek napisał:

 

w całości auta nie, ale niektórych może wkurzać, nie dość że co 30kkm to jeszcze 150zl za komplet, taki drobny minus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FCA dało ciała z Giulią Q i news poszedł w świat. Niesmak pozostał. Z własnego otoczenia znam osobę, która zrezygnowała z zakupu Giulii na rzecz innej marki.

A tymczasem na rysku amerykańskim już reagują i nowa Giulia Q 2018 dostanie extra wyposazenie, czyli aktywny system bezpieczeństwa oraz system audio Harmon Kardon. Ot, taki prezent za 1.500 USD.



 

http://www.autoguide.com/auto-news/2017/08/alfa-romeo-giulia-quadrifoglio-gets-extra-standard-equipment-2018.html


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radar16v napisał:

FCA dało ciała z Giulią Q i news poszedł w świat. Niesmak pozostał. Z własnego otoczenia znam osobę, która zrezygnowała z zakupu Giulii na rzecz innej marki.

A tymczasem na rysku amerykańskim już reagują i nowa Giulia Q 2018 dostanie extra wyposazenie, czyli aktywny system bezpieczeństwa oraz system audio Harmon Kardon. Ot, taki prezent za 1.500 USD.



 

http://www.autoguide.com/auto-news/2017/08/alfa-romeo-giulia-quadrifoglio-gets-extra-standard-equipment-2018.html


 

 

To dobry przykład jak do konsumentów podchodzą na rynkach typu US albo Australia, czy Niemcy ... rynki duże ale PL jest 7 w Europie a najczęściej klient zostaje sam z problemem i może się sadzić z dealerem według polskiego prawa, bo centrala często umywa ręce, albo przepisy nie chronią wystarczająco konsumenta ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wladmar napisał:

 

Suzuki ma bardzo ciekawe Boosterjety. Bezpośredni wtrysk, zmienne fazy rozrządu, chłodnica oleju. Bardzo oszczędny, na razie ciężko coś powiedzieć o trwałości, ale znając Suzuki raczej nie powinno być wtop w stylu VW. 

Co jest takiego ciekawego w elementach, które wymieniłeś? Przecież to ma większość downsize-owanych silników :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, wladmar napisał:

 

T-Jet nie ma bezpośredniego wtrysku, zaś TSI nie ma zmiennych faz rozrządu (1.2, 1.4). 

Silnik Fiata to w ogóle tak sobie nowoczesny jest, a tsi mnie zdziwiłeś. Nie wiedziałem, tym bardziej przy doniesieniach o spalaniu i ponadkatalogowych mocach jest to godne uznania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, bartekm napisał:

Silnik Fiata to w ogóle tak sobie nowoczesny jest, a tsi mnie zdziwiłeś. Nie wiedziałem, tym bardziej przy doniesieniach o spalaniu i ponadkatalogowych mocach jest to godne uznania :)

 

TSI ma dosyć mały zakres użytecznych obrotów, w porównaniu do nowoczesnej konkurencji, która naprawdę jedzie od 1500 do 6000. Jeżeli chodzi o spalanie też szału nie ma, Suzuki czy Honda są lepsze. A bonusy z fabryki to standard wszędzie obecnie. TSI nie jest złe (nie chodzi mi o awaryjność, ale o kulturę pracy!), ale to taki mocny średniak na rynku, bez rewelacji. Na dodatek ma pasek rozrządu, bo VW nie dał rady opanować technologii zrobienia porządnego łancucha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.08.2017 o 17:51, Pepcio napisał:

 Hitem była 147 GTA syna szefa. W przeciągu niespełna 20 tys km wymienione było pół auta na gwarancji w tym dwie skrzynie biegów gdyż wypluły trybiki na asfalt, 

 

Znowu sabotaż ?;] tam chyba były niemieckie skrzynie ZF:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podsumowanie dla 90 tkm materiałów eksploatacyjnych dla Giulietty 1.4 TB: 6 przeglądów w ASO  co 15 tkm - co drugi większy z wymianą świec.

6 x filtr oleju,

6x olej po 3 litry ,

3 kpl świec zapłonowych

3 x filtr kabinowy

3 x filtry powietrza

1 x rozrząd z pompą wody

1. 0,5 litra płyn hamulcowy

wszystkie materiały  OE - żadnych zamienników - mi wyszło jakieś 2000 pln

robocizna - mały przegląd ok 150 pln

większy ok 300 pln

wymiana rozrządu 250 pln.

Razem - jakoś 3300 pln

czy to dużo czy mało? ocenę pozostawiam userom.

u mnie na razie 75 tkm ale powoli do wymiany graty trzeba zbierać

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Roswell napisał:

 

Znowu sabotaż ?;] tam chyba były niemieckie skrzynie ZF:hmm:

Skrzynie byly fiata,  c630.  Skrzynia dobra i mocna a wypluwaly sie trybiki mechanizmu roznicowego.  Wada fabryczna,  za slabe byly.  I to nie tylko w gta,  ale w kazdej 156 i 166 z v6 potrafiło wykabumowac :D zalozenie szpery q2,  torsena załatwia problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.08.2017 o 22:38, bogas napisał:

 

Ale żeby było ciekawiej-nie kierowałem się przy wyborze MiTo tylko designem.

Jedynym ryzykiem był multiair. I owszem padł i owszem bezsensowna wymiana kosztuje krocie.

Do dziś niewiele osób go umie naprawić, a naprawa jest banalna i tania.

I jeszcze raz powtórzę-w MiTo przez siedem lat zepsuły się dwa podzespoły-rozrusznik i moduł MA. Obie są produkowane przez Niemców.

 

Tak strasznie podkreślasz że produkowane przez Niemców, ale zaprojektowane przez Włochów. A projekt jest równie ważny (patrz skrzynia M32, rozrządy TSI itp.). Mnie generalnie to ani ziębi ani grzeje, ale bronisz włoskiej motoryzacji jak niepodległości niemalże - trochę luzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, AstraC napisał:

 

Tak strasznie podkreślasz że produkowane przez Niemców, ale zaprojektowane przez Włochów. A projekt jest równie ważny (patrz skrzynia M32, rozrządy TSI itp.). Mnie generalnie to ani ziębi ani grzeje, ale bronisz włoskiej motoryzacji jak niepodległości niemalże - trochę luzu.

 

Tak właśnie jest. Designed by Apple in California

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AstraC napisał:

k strasznie podkreślasz że produkowane przez Niemców, ale zaprojektowane przez Włochów.

 

to nie ma znaczenia gdzie co jest produkowane i przez jakiego podwykonawcę. Kupuję samochod X i nie interesuje mnie skąd są w nim opony,akumulator, łożyska w skrzyni czy inne rzeczy. To firma X jest od tego, żeby przypilnować jakości tego wszystkiego i za tę jakość lub jej brak należy rozliczać firmę X

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maro_t napisał:

 

to nie ma znaczenia gdzie co jest produkowane i przez jakiego podwykonawcę. Kupuję samochod X i nie interesuje mnie skąd są w nim opony,akumulator, łożyska w skrzyni czy inne rzeczy. To firma X jest od tego, żeby przypilnować jakości tego wszystkiego i za tę jakość lub jej brak należy rozliczać firmę X

 

Dokładnie tak. Dlatego pisanie że we Fiacie psują się wyłącznie niemieckie rzeczy jest cokolwiek dziwne. Bo to jednak źle świadczy o Fiacie że montuje tam badziewny osprzęt zamiast własnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dareek napisał:

podsumowanie dla 90 tkm materiałów eksploatacyjnych dla Giulietty 1.4 TB: 6 przeglądów w ASO  co 15 tkm - co drugi większy z wymianą świec.

6 x filtr oleju,

6x olej po 3 litry ,

3 kpl świec zapłonowych

3 x filtr kabinowy

3 x filtry powietrza

1 x rozrząd z pompą wody

1. 0,5 litra płyn hamulcowy

wszystkie materiały  OE - żadnych zamienników - mi wyszło jakieś 2000 pln

robocizna - mały przegląd ok 150 pln

większy ok 300 pln

wymiana rozrządu 250 pln.

Razem - jakoś 3300 pln

czy to dużo czy mało? ocenę pozostawiam userom.

u mnie na razie 75 tkm ale powoli do wymiany graty trzeba zbierać

 

 

to dla porównania mogę napisać, co się zepsuło i było wymieniane/naprawiane z ważniejszych rzeczy (które nie powinny się zdarzyć) poza materiałami eksploatacyjnymi we Fiacie z tym samym silnikiem przez 182 tys. km

- amortyzatory przód

- łożyska amortyzatorów wymieniane 2 razy, teraz by się przydała trzecia wymiana, bo znowu trzeszczą

- sprężyna przód pęknięta 2 razy

- półoś prawa

- tuleje tylnej belki

- łożyska w skrzyni biegów

- rezystor chłodnicy wymieniany 3 razy

- separator par oleju

- pierścienie dystansowe wału korbowego

- przewody elektryczne w reflektorach (stopiły się)

- klapka sterująca obiegiem zamknięty/otwarty

 

To są grubsze rzeczy. Ile to kosztowało dokladnie teraz nie wiem, mam excela ze wszystkimi wydatkami ale nie chce mi się go przeglądać za 10 lat wstecz i sumować. Może jak sprzedam auto to zrobię podsumowanie.

 

Poza tym sporo drobnych upierdliwosci typu przepalające się co kilkanaście tys km podświetlenie pokręteł nawiewów, drobne wycieki płynu chłodniczego spod termostatu (poprawiane kilka razy, i tak wraca w czasie mrozów), zacinające się klamki w tylnych drzwiach, piszczące tylne hamulce, że nie wspomnę o zardzewiałych progach.

Jakby na to nie patrzeć samochód jest raczej poniżej średniej jeśli chodzi o awaryjność, chociaż ma też plusy, np. takie, że nigdy mnie nie zawiódł gdzieś w trasie i nigdy nie jechał na lawecie. Tak czy inaczej następny na pewno nie będzie włoski

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Dokładnie tak. Dlatego pisanie że we Fiacie psują się wyłącznie niemieckie rzeczy jest cokolwiek dziwne. Bo to jednak źle świadczy o Fiacie że montuje tam badziewny osprzęt zamiast własnego.

 

Jedyna rzecz jaka się zepsuła i unieruchomiła mi kiedyś Chevroleta to był alarm dokładany przez dilera, marki... Opel.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maro_t napisał:

Jakby na to nie patrzeć samochód jest raczej poniżej średniej jeśli chodzi o awaryjność, chociaż ma też plusy, np. takie, że nigdy mnie nie zawiódł gdzieś w trasie i nigdy nie jechał na lawecie. Tak czy inaczej następny na pewno nie będzie włoski

 

Bo włoskie właśnie takie są - wychodzą tysiące pierdół, ale wciąż jeździ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, grogi napisał:

 

Bo włoskie właśnie takie są - wychodzą tysiące pierdół, ale wciąż jeździ...

No i to się zgadza - tak wyglądały też moje doświadczenia osobiste z Fiatami. Psuły się dziesiątki pierdół, ale tylko raz nie byłem w stanie samochodu uruchomić na mieście - w Pandzie po 6 latach padł akumulator (co akurat wynikało z jego wieku a nie z wady). Najważniejsze, że psuły się pierdoły, nie powodując unieruchomienia samochodu.... no ale te pierdoły przez ich częstotliwość były denerwujące. Z tego powodu po SC i Pandzie kolejny włoski pojazd do mojego garażu nie wjechał i nieprędko wjedzie - na razie na włoskie patrzę i podziwiam bo są ładne (zwłaszcza F500, Giulia, Stelvio). Nooo może jakby się kiedyś pojawiła Giulia Sportwagon z długą gwarancją i pakietem serwisowym,  albo stać by mnie było na Ferrari, to bym się zastanowił :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, maro_t napisał:

 

to nie ma znaczenia gdzie co jest produkowane i przez jakiego podwykonawcę. Kupuję samochod X i nie interesuje mnie skąd są w nim opony,akumulator, łożyska w skrzyni czy inne rzeczy. To firma X jest od tego, żeby przypilnować jakości tego wszystkiego i za tę jakość lub jej brak należy rozliczać firmę X

 

Ależ ja się zgadzam z Tobą w pełni - więc takie podkreślanie że zostało wyprodukowane w Niemczech jest co najmniej bez sensu.

Ale ja mówię, generalnie bronią tej włoszczyzny jak niepodległości. Wiadomo że są to stereotypy że Fiat i Alfa to się ciągle psują i w ogóle, ale też stereotypy nie biorą się z niczego - podobnie jak to że Astra I gniła już na prospekcie, takie stereotypy biorą się często z nieco przerysowanej rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.