Skocz do zawartości

Nowa Fabia bez diesla pod maska


Maciej__

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, wladmar napisał:

 

A co mnie obchodzi, jak jest w Irlandii? Kraj wielkości znaczka pocztowego...

No to ty powidziałeś, ze tak jest wszędzie, nie tylko w PL.


To daje przykład.

Jesli Irlandia jest za mała dla Ciebie, to myśle ze w UK też jest podobnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, CiniO napisał:

No to ty powidziałeś, ze tak jest wszędzie, nie tylko w PL.


To daje przykład.

Jesli Irlandia jest za mała dla Ciebie, to myśle ze w UK też jest podobnie.

 

 

OK - nie dotyczy Irlandii, Cypru, Tajwanu i Islandii :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam czas, ale wole polecieć samolotem niż się tłuc autem
Na wakacje tak, chyba że sytuacja mnie zmusza. Teraz po prostu więcej pracuje a i mała córka w domu skutecznie nas ogranicza z wyjazdami. Kiedyś było więcej czasu na spontaniczne wycieczki, teraz przedszkole, praca i obowiązki robią swoje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09/02/2018 o 07:59, wladmar napisał:

 

Typowy ekowymysł.

 

Typowa ekoignorancja. 

 

Dnia 09/02/2018 o 07:59, wladmar napisał:

Trochę jest tam cząstek stałych, ale mieszkając w Polsce to nie ma znaczenia, to jakiś promil ogólnego zanieczyszczenia powietrza. Ale, oczywiście, im mniej trują tym lepiej.

 

Technologia silników benzynowych poszła bardzo do przodu i po kilku latach okazuje się, że bardzo drobne cząstki, mniejsze niż PM2.5, są wytwarzane w bardzo dużych ilościach przez benzyny z bezpośrednim wtryskiem. Są bezbarwne, więc dieslowego pierdu z nich nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, grogi napisał:

Technologia silników benzynowych poszła bardzo do przodu i po kilku latach okazuje się, że bardzo drobne cząstki, mniejsze niż PM2.5, są wytwarzane w bardzo dużych ilościach przez benzyny z bezpośrednim wtryskiem.

 

Są to jakieś naukowe dowody? Badania, porównania ze starszymi silnikami? Pytam poważnie, nigdy nie badałem tematu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

Są to jakieś naukowe dowody? Badania, porównania ze starszymi silnikami? Pytam poważnie, nigdy nie badałem tematu. 

 

No wcale... Np. DOI: 10.1021/acs.est.6b01800 czy 10.1021/acs.est.6b06509

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, grogi napisał:

 

No wcale... Np. DOI: 10.1021/acs.est.6b01800 czy 10.1021/acs.est.6b06509

 

Z tego co tam widzę, wzrost ilości tej najmniejszej sadzy jest dwukrotny. Ale nadal bardzo mały w porównaniu z dieslami. Wartości zupełnie pomijalne. Czyli problem wyssany z palca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, grogi napisał:

Technologia silników benzynowych poszła bardzo do przodu i po kilku latach okazuje się, że bardzo drobne cząstki, mniejsze niż PM2.5, są wytwarzane w bardzo dużych ilościach przez benzyny z bezpośrednim wtryskiem. Są bezbarwne, więc dieslowego pierdu z nich nie ma. 

 

Niezupełnie w bardzo dużych ilościach.

Znacznie mniej, niż w dieslu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.02.2018 o 09:23, wladmar napisał:

 

Specyficzny przypadek, wynika z tego, że Koreańczycy przespali rozwój silników. Gdyby oferowali jakiś 1.4T w cenie tego diesla, to nie miałbyś diesla :oki:

 

Z drugiej strony w SUVach diesle sprawdzają się doskonale, bo benzynowe silniki wciągają w takiej budzie mnóstwo paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.02.2018 o 09:36, wladmar napisał:

 

Może zostawią 2.0 diesla, ale cena w porównaniu do 1.4 benzyny pewnie będzie o tyle wyższa, że nikt tego nie kupi. 

 

Bo w klasie kompaktowych SUVów jeszcze liczy się głównie cena. Za to w takim Santa Fe nikt nie spojrzy na benzynę. Każdy weźmie diesla, bo tam cena już nie gra takiej roli. Dlatego wśród SUVów klasy D sprzedają się diesle, napędy 4x4 i dobrze wyposażone wersje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

 

Z drugiej strony w SUVach diesle sprawdzają się doskonale, bo benzynowe silniki wciągają w takiej budzie mnóstwo paliwa.

 

Tak samo jak w ciężarówkach, w dużych SUVach (prawdziwych!) diesel ma sens, ale nie w klasie A-D. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2018‎-‎02‎-‎09 o 09:31, Lupus napisał:

A ja lubię jeździć. 

Kazdy tutaj lubi jezdzic, ale jezdzenie 50-80 tys km rocznie jest okay, to jak zaczales kariere kierowcy dlugodystansowego i masz 20-30 lat. Sam kiedys jezdzilem Fiatem Uno po 50 tys km rocznie i tylko krajowkami, bo autostrad nie bylo. Dalo rade .... ale teraz 'troche' lat pozniej tez bym sobie w leb strzelil jakbym mial jezdzic 8h dziennie. Wiem ze jakis superb, octavia TDI/TSI z automatem ulatwia robote ale ile mozna .... chyba tylko jak sie musi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2018 o 20:08, Maciej__ napisał:

Ja mam czas, ale wole polecieć samolotem niż się tłuc autem ;)

 

Jak Ci kiedyś wkleję foto bagażnika zapakowanego na wakacje to zrozumiesz dlaczego samolot nie jest dobrą opcją.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

 

Tak samo jak w ciężarówkach, w dużych SUVach (prawdziwych!) diesel ma sens, ale nie w klasie A-D. 

 

Z klasą D to jeszcze może być różnie, bo tam też nie do przecenienia jest duży zasięg na autostradzie a diesel to bardzo ładnie zapewnia. Ale co do klasy A, B i C się zgadzam. Od początku wsadzano tam diesle na siłę.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ryb napisał:

 

Jak Ci kiedyś wkleję foto bagażnika zapakowanego na wakacje to zrozumiesz dlaczego samolot nie jest dobrą opcją.

:hehe:

I jest jeszcze jedna rzecz, jak się umie podróż ogarnąć, to może być jeszcze fajna przygoda i to nawet z dzieciakami. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AstraC napisał:

I jest jeszcze jedna rzecz, jak się umie podróż ogarnąć, to może być jeszcze fajna przygoda i to nawet z dzieciakami. :ok:

 

Tymczasem podróż samolotem...

 

 

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

 

Bo nie masz dzieci.

;)

 

Mam dzieci, na wakacje samolotem biorę nawet ponton (bez wioseł), pompkę i przybory do zabawy w piasku (wiaderka, itp).

Na lato ciuchów jest mało, bez problemu po jednej dużej walizce na łepka się pakujemy.

Gorzej by było w okresie zimowym, bo ubrania zajmują już dużo miejsca. Jeszcze nie byłem na żadnym wyjeździe zimowym samolotem, ale pewnie kiedyś będzie ten pierwszy raz.

 

Masz więcej bagaży = więcej nosisz, więc robisz sobie tylko problem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jak Ci kiedyś wkleję foto bagażnika zapakowanego na wakacje to zrozumiesz dlaczego samolot nie jest dobrą opcją.
:hehe:

To jyz kwestia organizacji, samo dyscypliny l, wychowania, aktualnych potrzeb i preferencji. Wiec ja pewnie bym zabrał 1/4 tego co Ty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2/9/2018 o 20:39, wladmar napisał:

 

Od lat wchodzą, wchodzą i wejść nie mogą. 

 

Dopóki będą cennikowo stały +50% do ceny takiego samego auta benzynowego to jeszcze dłuuugo powchodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10/02/2018 o 19:20, wujekcybul napisał:

Generalnie patrzac na to co sie sprzedaje za granica - fiesta, polo etc czyli klasa B to pol Europy lata po autostradach takimi autami. Ostatnio w Holandii bylem i mnostwo aut klasy B na drogach szybkiego ruchu. Ibiza jest niewiele mniejsza od Leona jak ktos nie wozi ze soba pol domu na wakacje nie widze potrzeby wiekszego auta na codzien. Co innego jak ktos lubi czest jezdzic w dalekie podroze wtedy kompakt lepszy. 

Ja mam inne obserwacje. Faktycznie segment B sprzedaje się na zachodzie znakomicie... ale nie do latania po autostradach. Tam ludzie są normalni i jak ktoś jeździ 90% w mieście to nie kupuje np. Rav4 czy Passata, tylko segment B ostatecznie C (pomijam sytuacje że ktoś jest dyrektorem/businessmanem i musi poważnie wyglądać). U nas i bardziej na wschodzie samochód to nadal wyznacznik statusu, więc ludziska kupują największy na jaki ich stać, podczas gdy bardziej na zachód ludzie kupują taki byleby ich potrzeby spełnił. Ale że na autostradach tyle B- w DE na autostradach zaobserwowałem znaczne zagęszczenie samochodów segmentu B w okolicach dużych aglomeracji. Takich stad pędzących Yarisów/Fabii/Fiest jak na naszych autostradach, to nie zaobserwowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Manx napisał:

Ja mam inne obserwacje. Faktycznie segment B sprzedaje się na zachodzie znakomicie... ale nie do latania po autostradach. Tam ludzie są normalni i jak ktoś jeździ 90% w mieście to nie kupuje np. Rav4 czy Passata, tylko segment B ostatecznie C (pomijam sytuacje że ktoś jest dyrektorem/businessmanem i musi poważnie wyglądać). U nas i bardziej na wschodzie samochód to nadal wyznacznik statusu, więc ludziska kupują największy na jaki ich stać, podczas gdy bardziej na zachód ludzie kupują taki byleby ich potrzeby spełnił. Ale że na autostradach tyle B- w DE na autostradach zaobserwowałem znaczne zagęszczenie samochodów segmentu B w okolicach dużych aglomeracji. Takich stad pędzących Yarisów/Fabii/Fiest jak na naszych autostradach, to nie zaobserwowałem.

Ale statystycznie podejrzewam, że jest tam znacznie więcej rodzin, które mają dwa samochody w jednym "gospodarstwie domowym".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam ludzie są normalni i jak ktoś jeździ 90% w mieście to nie kupuje Takich stad pędzących Yarisów/Fabii/Fiest jak na naszych autostradach, to nie zaobserwowałem.


Kupujesz auto klasy Bo teraz są tak duże jak
Kiedyś kompakt. Do roboty po obwodnicy dojedziesz. Do babci po słoiki pod Berlin tez. A jak gdzieś dalej to szybkim pociągiem albo samolotem. Dlatego tam aut klasy B sporo na autostradzie. Nikt tez yarisem 180 nie leci. Ba zauważyłem ze tam gdzie nie ma ograniczeń w DE nie każdy pędzi na złamanie karku. A u nas? U nas to jest średniowiecze za stare auta i za niskie mandaty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ryb napisał:

 

Jak Ci kiedyś wkleję foto bagażnika zapakowanego na wakacje to zrozumiesz dlaczego samolot nie jest dobrą opcją.

:hehe:

To kwestia umiejętności nie tyle nawet pakowania, co wyboru odpowiednich rzeczy na wakacje. Ja się nauczyłem ostatnio nie zabierać połowy szafy i w 5 osób w góry mieścimy się spokojnie w bagażniku (jeszcze jest trochę miejsca).

Z samolotem też nie ma problemu. Ostatnio na 2-tyg. wakacje 4 osoby wzięły tylko 2 bagaże rejestrowane + mała walizka na łebka. Dałoby się jeszcze mniej.

Na wylot kilkudniowy wystarczy rzeczona mała walizka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wujekcybul napisał:


To jyz kwestia organizacji, samo dyscypliny l, wychowania, aktualnych potrzeb i preferencji. Wiec ja pewnie bym zabrał 1/4 tego co Ty.

 

 

Ja potrafię też zabrać 1/10 tego co ja. Tylko po co mi ta samodyscyplina? Po co mam się ograniczać? Skoro nie muszę?

 

Np. teraz jadąc na narty postanowiliśmy (bo jechaliśmy ze znajomymi) zabrać też dzieciom sanki. Pojechaliśmy z kolegą do Decathlonu, on kupił sanki dla swoich dzieciaków, ja dla mojego, o takie:

629696257_1_644x461_sanki-dwuosobowe-wed

 

Wrzuciliśmy to do bagażników i jazda. Do tego wziąłem sobie 2 pary nart (na różny śnieg) i mnóstwo innych rzeczy. Oczywiście część wcale nie musiała jechać - ale co z tego? Wolę mieć wielki bagażnik i pakować się z uśmiechem niż planować co zabrać a czego nie. Nazywam to komfortem.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Ryb napisał:

Wolę mieć wielki bagażnik i pakować się z uśmiechem niż planować co zabrać a czego nie. Nazywam to komfortem.

Otóż to. To jest niesamowity komfort :ok:

Ja kafle na łazienki na 2 rzuty przewiozłem Fiestą, całą swoją kuchnię we flatpackach, brata meble do salonu przewoziłem Fiestą zapakowaną po dach (brat na głowie miał paczkę z blatem stołu), chcąc gdzieś z :piekna: wybrać się na wycieczkę i zabrać rowery musiałem zdejmować oba koła w rowerach (bagażników zewnętrznych nie uznaję). Czy się da - ano da się, tyle że nie dało się tego nazwać komfortem i trzeba było kombinować jak się spakować. Teraz przy kombi to niesamowity komfort, bo pakuję bez zastanowienia i nawet jak kobieta zechce zabrać na wyjazd 5 walizek, to nie protestuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:
3 godziny temu, wujekcybul napisał:


To jyz kwestia organizacji, samo dyscypliny l, wychowania, aktualnych potrzeb i preferencji. Wiec ja pewnie bym zabrał 1/4 tego co Ty.

 

 

Ja potrafię też zabrać 1/10 tego co ja. Tylko po co mi ta samodyscyplina? Po co mam się ograniczać? Skoro nie muszę?

Bo to takie gadanie tych co nie mają bagażników w samochodach :hehe::phi:. A ja sobie ładuję pełen bagażnik w kombi i do tego box na dach i też pełen może być. Biorę ze sobą to co uważam za potrzebne :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

Wolę mieć wielki bagażnik i pakować się z uśmiechem niż planować co zabrać a czego nie. Nazywam to komfortem.

Jak się nauczysz zabierać tylko to, co potrzebne, to i tak dyskomfortu nie poczujesz. A mniej się nadźwigasz przy rozpakowywaniu.

No i dasz radę polecieć samolotem w 3h tam, gdzie normalnie być jechał 2 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby to już uciąć to w Chorwacji widywałem ludzi z nałęczowianka albo z Żywcem z PL. Ja pojechałem z jedna duża walizka i jedna mała. Do 500tki by się zmieściło. Ale co kto lubi. Natomiast nie ma co dorabiać ideologii bo statystyczny Janusz na wakacje jeździ ze 3 razy w roku a cała resztę wozi powietrze lub sanki, których nie wyjął od poprzedniej zimy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wujekcybul napisał:

Żeby to już uciąć to w Chorwacji widywałem ludzi z nałęczowianka albo z Żywcem z PL. Ja pojechałem z jedna duża walizka i jedna mała. Do 500tki by się zmieściło. Ale co kto lubi. 
 

Mnie zawsze bagażnika starczało, nawet w hatchbacku, nawet z 2 dzieci. Czy to zimą w nasze góry, czy latem na południe do Chorwacji, Włoch, Bułgarii. Nie lubimy zabierać dużo ze sobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rwIcIk napisał:

Mnie zawsze bagażnika starczało, nawet w hatchbacku, nawet z 2 dzieci. Czy to zimą w nasze góry, czy latem na południe do Chorwacji, Włoch, Bułgarii. Nie lubimy zabierać dużo ze sobą :)

 

Im więcej się weźmie, tym łatwiej czegoś zapomnieć pakując się w drogę powrotną. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wujekcybul napisał:

Żeby to już uciąć to w Chorwacji widywałem ludzi z nałęczowianka albo z Żywcem z PL. Ja pojechałem z jedna duża walizka i jedna mała. Do 500tki by się zmieściło. Ale co kto lubi. Natomiast nie ma co dorabiać ideologii bo statystyczny Janusz na wakacje jeździ ze 3 razy w roku a cała resztę wozi powietrze lub sanki, których nie wyjął od poprzedniej zimy.

 

 

Wypraszam sobie! Ja akurat wożę wodę z Chorwacji do Polski! Jako jedyny w drugą stronę, wbrew Januszom!

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Polarny napisał:

Jak się nauczysz zabierać tylko to, co potrzebne, to i tak dyskomfortu nie poczujesz.

 

Ani mi się śni zabierać tylko to co potrzebne. Sztuka to zabrać mnóstwo z pozoru niepotrzebnych rzeczy a potem wymyślić sposób jak je jednak wykorzystać!

 

3 godziny temu, Polarny napisał:

A mniej się nadźwigasz przy rozpakowywaniu.

 

A kto powiedział że ja mam to zamiar wszystko w ogóle z bagażnika wyciągać?  :hehe:

 

3 godziny temu, Polarny napisał:

No i dasz radę polecieć samolotem w 3h tam, gdzie normalnie być jechał 2 dni.

 

Wystarczająco się w życiu nalatam służbowo żeby przynajmniej na wakacje się nie męczyć na lotniskach. No i ja lubię jeździć. Nie po to kupiłem auto żeby stało pod domem.

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, kenickie napisał:

Im więcej się weźmie, tym łatwiej czegoś zapomnieć pakując się w drogę powrotną. ;)

 

 

W drogę powrotną i tak jedzie więcej rzeczy niż na wakacje, więc to nawet dobrze, że się jakieś miejsce zwolni.

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ryb napisał:

 

Wystarczająco się w życiu nalatam służbowo żeby przynajmniej na wakacje się nie męczyć na lotniskach. No i ja lubię jeździć. Nie po to kupiłem auto żeby stało pod domem.

Ja już nie lubię. ;]

Moja rodzina też woli wygodniej pociągiem lub samolotem :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Manx napisał:

chcąc gdzieś z :piekna: wybrać się na wycieczkę i zabrać rowery musiałem zdejmować oba koła w rowerach

a myślisz, że mając kombi nie będziesz ściągał?

ja do octavii nie dałem rady wpakować dwóch rowerów w całości, w każdym musiałem przednie zdjąć. a przecież octavia jest największym kombi w klasie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, blue_ napisał:

a myślisz, że mając kombi nie będziesz ściągał?

ja do octavii nie dałem rady wpakować dwóch rowerów w całości, w każdym musiałem przednie zdjąć. a przecież octavia jest największym kombi w klasie

Zdjemuję przednie i heja. Przód to pół biedy akurat. A do Fiesty nie wchodziło - trzeba też było zdjąć tylne. Jak porównuję, toż to teraz luksus Panie jest :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bergerac napisał:

Dla mnie diesel w D ma sens. Ostatni wyjazd na narty:


Kolega autem z benzynowym silnikiem jadac moim tempem mial spalanie 9,6 litra.

Na jednej trasie to ok 300 zl.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

dlatego ja zawsze jeżdżę swoim tempem, a nie czyimś :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, rwIcIk napisał:

Mnie zawsze bagażnika starczało, nawet w hatchbacku, nawet z 2 dzieci. Czy to zimą w nasze góry, czy latem na południe do Chorwacji, Włoch, Bułgarii. Nie lubimy zabierać dużo ze sobą :)

 

 

u mnie tak samo. Na 2 tygodnie wakacji w Europie bagażnik Kiji Rio wystarcza w zupełności. Miejsca w środku również. A na codzien jednak dużo lepiej jeździ mi się małym autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, maro_t napisał:

 

u mnie tak samo. Na 2 tygodnie wakacji w Europie bagażnik Kiji Rio wystarcza w zupełności. Miejsca w środku również. A na codzien jednak dużo lepiej jeździ mi się małym autem.

To Ci przyprowadzę mojego Ojca, który przy takich rozważaniach zawsze mówi, "a my to maluchem jeździliśmy, a Wy narzekacie...". ;]

Pewnie i do władywostoku VW Up! dojadę, tylko po co? ;]

Miałem Galaxego był za duży do miasta, dlatego wybrałem kompromis - Granda, w środku dość miejsca i 7 os., na zewnątrz jak kompakt kombi. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, AstraC napisał:

To Ci przyprowadzę mojego Ojca, który przy takich rozważaniach zawsze mówi, "a my to maluchem jeździliśmy, a Wy narzekacie...". ;]

Pewnie i do władywostoku VW Up! dojadę, tylko po co? ;]

Miałem Galaxego był za duży do miasta, dlatego wybrałem kompromis - Granda, w środku dość miejsca i 7 os., na zewnątrz jak kompakt kombi. :ok:

 

tylko różnica jest taka, że w maluchu faktycznie jest ciasno, natomiast współczesne auto klasy B jest jak dla mnie zupełnie wystarczające dla 2+1. Miejsca dużo, bagażnik wystarczający, gnieść się nie trzeba, po co więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bergerac napisał:

Dla mnie diesel w D ma sens. Ostatni wyjazd na narty:
Kolega autem z benzynowym silnikiem jadac moim tempem mial spalanie 9,6 litra.
Na jednej trasie to ok 300 zl.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niemożliwe, przecież tu wszystkim benzyny palą tyle co Golf w tedeiku :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.