Skocz do zawartości

Wróżbici ze zdjęć do tablicy - Honda Civic


pejus1982

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

moja bratanica poszukuje dla siebie pierwsze auto i jej wstępny wybór padł na tego Civica. Jeśli chodzi o silnik to wiem, że to mocna strona tego modelu. Na co zwrócić uwagę? Jutro jadę z nią oglądać.

https://www.olx.pl/d/oferta/honda-civic-1-8-i-vtec-CID5-IDT6QYY.html?isPreviewActive=1&sliderIndex=6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HARDTECHNO napisał(a):

Po winie. Wyskoczyla szkoda na tym pojezdzie

 

To jest 15-sto letnie auto. Jakaś szkoda mogła się w międzyczasie przydarzyć, więc pojechać obejrzeć i wtedy zdecydować. A te wszystkie strony autodna, carvertical i inne to często mają szkody wyssane z palca. 

  • Lubię to 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, pejus1982 napisał(a):

Witam,

 

moja bratanica poszukuje dla siebie pierwsze auto i jej wstępny wybór padł na tego Civica. Jeśli chodzi o silnik to wiem, że to mocna strona tego modelu. Na co zwrócić uwagę? Jutro jadę z nią oglądać.

https://www.olx.pl/d/oferta/honda-civic-1-8-i-vtec-CID5-IDT6QYY.html?isPreviewActive=1&sliderIndex=6

standardowo, wpierw historia pojazdu kiedy sprowadzony ilu wlascicieli itd, potem przez telefon wypytac co tam robione bylo, co sie zbliza do roboty, potem na ogledzinach przeleciec czujnikiem, polozyc sie pod spotem na ziemi i poswiecic latarka gdzie ruda zjada i czy amory nie wywalne lub sprezyny pekniete, przejechac sie jak zawiecha sie trzyma, jak to hamuje, sprawdzic opony czy nie stare kapcie - jak sie w miare trzyma wszystko to targowac i kupowac... cena nie mała jak na 16 letniego sprowadzonego niemca z kołpakami

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bielaPL napisał(a):

standardowo, wpierw historia pojazdu kiedy sprowadzony ilu wlascicieli itd, potem przez telefon wypytac co tam robione bylo, co sie zbliza do roboty, potem na ogledzinach przeleciec czujnikiem, polozyc sie pod spotem na ziemi i poswiecic latarka gdzie ruda zjada i czy amory nie wywalne lub sprezyny pekniete, przejechac sie jak zawiecha sie trzyma, jak to hamuje, sprawdzic opony czy nie stare kapcie - jak sie w miare trzyma wszystko to targowac i kupowac... cena nie mała jak na 16 letniego sprowadzonego niemca z kołpakami

Za tyle to ja sprzedałem civica w 2014r. Trzymają ceny skubane🤨

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, goden napisał(a):

Za tyle to ja sprzedałem civica w 2014r. Trzymają ceny skubane🤨

 

Tak, bo 20kPLN w 2014 i obecnie ma taka sama wartosc nabywcza ;]

 

Edytowane przez Maciej__
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maciej__ napisał(a):

 

Tak, bo 20kPLN w 2014 i obecnie ma taka sama wartosc nabywcza ;]

 

Oczywiście że nie ma, ale ciekawie to wygląda, ceny używek stoją w miejscu, a świat idzie dalej😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ghost2255 napisał(a):

Jak wygląda spód. Na to mało kto patrzy, a potem zdziwienie jak wjedzie na podnosnik. 

ostatnio jak szukałem auta to pierwsze co robiłem po dzień dobry to kładłem się pod auto... 80% robiło takie oczy 8] i padało zaraz pytanie czy handlarzem jestem, a ja jestem zwykły laik... ale miałem już kilka trupów i jak za którymś razem ci mechanik pokazuje co się dzieje pod spodem to w końcu sam już umiesz to dostrzec i zobaczyć mniej więcej co i jak... 

ludzie się trochę boją aut że to takie science fiction... a w sumie kilka podstawowych rzeczy z których sporo wynika można samemu dojrzeć

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, pejus1982 napisał(a):


Dzięki. Gdzie to sprawdzić?

 

W ogłoszeniu przecież jest info o szkodzie. W miejscu, w którym napisano "Kraj pochodzenia: Niemcy".

:skromny:

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra podsumowanie wątku: auto zadatkowane i jutro lub w niedziele bratanica odbierze swoje pierwsze auto 🙂Auto w bardzo dobrym stanie jak na swój wiek, bez rdzy, dobry zestaw audio z fajnymi głośnikami. Dobrze udokumentowana historia serwisowa. Właścicielka chciała sprzedać, a nie sprzedawać i obniżyła cenę do 20500zł. Jeszcze jedno: szkoda faktycznie była, ale to jest dokumentacja zdjęciowa i tylko błotnik i zderzak malowany. Cena wiem, że może nie jest atrakcyjna ale czasami pewna historia auta warta jest jakiejś dopłaty. Dzięki wszystkim za dobre rady 🙂

Edytowane przez pejus1982
  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mati_lecha napisał(a):

Oby dobrze służył.  

Swoją drogą 16 letnie zwykłe auto stoi teraz  po 20 tysiaków 🤦‍♂️

 

W 2014 kupowałem idealne Palio 102.000km  za 2200 i wydawało mi się drogo 😀

 

 

 

Dobrze piszesz, ceny zwariowały, za 16 letniego "trupa" 20 knotuuffffff - szaleństwo. Ale takie czasy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Camel napisał(a):

Dobrze piszesz, ceny zwariowały, za 16 letniego "trupa" 20 knotuuffffff - szaleństwo. Ale takie czasy.

 

Zapomniałem dopisać,  że Palio miało 15 lat. Owszem, klimy brakowało. Ale  15 letnie Civic z klimą chodziły po 5000-6000zł, a Escorty full opcja 4000-5000zł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mati_lecha napisał(a):

Oby dobrze służył.  

Swoją drogą 16 letnie zwykłe auto stoi teraz  po 20 tysiaków 🤦‍♂️

 Cztery lata temu nowe Golfy VII były po 61kzł. Dzisiaj nowy Golf pewnie okolice 90kzł. Skoro dużej części społeczeństwa nie stać na nowe auta, to reanimowane są starocie stąd chore ceny używek (nowe auta w Polsce w dużym % kupują firmy).

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.03.2023 o 22:02, pejus1982 napisał(a):

No dobra podsumowanie wątku: auto zadatkowane i jutro lub w niedziele bratanica odbierze swoje pierwsze auto 🙂Auto w bardzo dobrym stanie jak na swój wiek, bez rdzy, dobry zestaw audio z fajnymi głośnikami. Dobrze udokumentowana historia serwisowa. Właścicielka chciała sprzedać, a nie sprzedawać i obniżyła cenę do 20500zł. Jeszcze jedno: szkoda faktycznie była, ale to jest dokumentacja zdjęciowa i tylko błotnik i zderzak malowany. Cena wiem, że może nie jest atrakcyjna ale czasami pewna historia auta warta jest jakiejś dopłaty. Dzięki wszystkim za dobre rady 🙂

Screenshot_20230320-131900_OLXpl.jpg.c9d78e2d3594b0d90bb2785d66866cbe.jpg

 

🤥

Edytowane przez mati_lecha
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.03.2023 o 22:22, pejus1982 napisał(a):

Witam,

 

moja bratanica poszukuje dla siebie pierwsze auto i jej wstępny wybór padł na tego Civica. Jeśli chodzi o silnik to wiem, że to mocna strona tego modelu. Na co zwrócić uwagę? Jutro jadę z nią oglądać.

https://www.olx.pl/d/oferta/honda-civic-1-8-i-vtec-CID5-IDT6QYY.html?isPreviewActive=1&sliderIndex=6

 

Matko Bosko, prawie pełnoletni kompakt za ponad 20 koła :totalszok:

 

Ja bym sprawdzał czy ruda nie żre.

 

Auto wypucowane pod maską. Dosyć nietypowe jak na polskie warunki. Śmierdzi handlarzem, przystankiem i ogólnie miną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro egzemplarz wybrany, to ja podpowiem na co zwrocic uwage w trakcie eksploatacji, bo miałem takiego (z sadzomiotem) w garażu przez blisko 9 lat.

  • Sierpy (te paskudnie szare obwódki wokół wnęk kół) mają bardzo delikatne uchwyty spinek i lubią się łamać - sporo wiekowych egzemplarzy ma je juz klejone na klej do szyb albo mamuta
  • Wymontować "spoilerki" przed przednim kołem na dole zderzaka. Przy niefortunnym najezdzaniu na kraweznik, jak skrecone koło przycisnie tą gumę do kraweznika, mozna sciagnac zderzak z auta 😄 
  • Szykowac sie na potencjalne problemy z klimą - pierwszy krok to moze byc spalony przekaznik w skrzynce pod maska, potem sie zaczyna niedomaganie sprzęgła - czaem regulacja luzu na sprzęgle, ale częściej kwestia wymiany sprzęgła i cewki.
  • Radio juz wymienione na 2din wiec problemy z radiem juz nieaktualne, czasem wyswietlacz od radia/klimy zaczyna tracić pola - kwestia poprawy zimnych lutów
  • Mogą się przestać składać lusterka - dla majsterkowiczów wlutowanie bezpieczenika, dla mniej wprawnych, są naprawcze moduły pozbawione tej wady - kiedys ktos tym handlował na allegro
  • Kierunki w lusterkach po latach mogą pęknąć albo przestać wyraznie swiecic - są juz zamienniki, zwykłe lub w wersji "pływającej"
  • Hałasy z zawiasu - górne łożyska mcpersonów - nie zawsze wymiana potrzebna - ja 2 razy ratowałem rozbierając je, czyszcząc z syfu i składając na nowy smar. 
  • Mogą odpaść srebrne dekory klamek - większość wiekowych egzemplarzy ma je przyklejone na mamuta/klej do szyb


Generalnie bardzo pojemne i funkcjonalne auto. Sytuacje awarii wyłaczającej z ruchu w zasadzie nie występują. Ale ma trochę upierdilwych dolegliwości, które wychodzą z wiekiem (patrz wyżej) i do tego jest dość niskie i ma upierdliwie twardy zawias. 

Większość tematów związanych z eksploatacją jest już doskonale znane - zaprzyjaznic się ze stroną https://civic.one.pl/

 

 

Edytowane przez Filipfm
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bielaPL napisał(a):

grubo... może i ja się zapytam...


Bratanica gdy pojechaliśmy po auto rozmyśliła się po ponownym obejrzeniu auta. Dramat. Nie muszę mówić jak jestem wkurzony.

Edytowane przez pejus1982
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Bratanica gdy pojechaliśmy po auto rozmyśliła się po ponownym obejrzeniu auta. Dramat. Nie muszę mówić jak jestem wkurzony.
Rozwiń temat bo ciekawie brzmi

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, pejus1982 napisał(a):


Po prostu zachowała się jak młoda rozkapryszona gówniara. W ostatniej chwili zmieniła decyzje.

 

To niech sobie sami szukaja dalej :ok: Ja bym juz wiecej palcem nie kiwnal w temacie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maciej__ napisał(a):

 

To niech sobie sami szukaja dalej :ok: Ja bym juz wiecej palcem nie kiwnal w temacie.

 

Pewnie będę jeszcze wkurzony przez kilka dni, ale pomogę... Ja ją traktuję jak córkę (jest na moim wychowaniu). Auto bardzo OK jak na ten wiek.

Edytowane przez pejus1982
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

To niech sobie sami szukaja dalej :ok: Ja bym juz wiecej palcem nie kiwnal w temacie.

 

A ja sobie myślę, że nie ma się co obrażać, że w końcu jednak nie zdecydowała się kupić odpicowanego przez handlarza ulepa za worek kasy.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

A ja sobie myślę, że nie ma się co obrażać, że w końcu jednak nie zdecydowała się kupić odpicowanego przez handlarza ulepa za worek kasy.

:ok:

 

Ale takie są prawa rynku, zejdź na ziemię.

Civic jaki by nie był będzie droższy od innego auta tej samej klasy z tego samego rocznika. Po czym wnosisz, że to ulep? Tak z ciekawości pytam.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, r1sender napisał(a):

Ale takie są prawa rynku, zejdź na ziemię.

Civic jaki by nie był będzie droższy od innego auta tej samej klasy z tego samego rocznika. Po czym wnosisz, że to ulep? Tak z ciekawości pytam.

 

Było wyżej info, że powypadkowy. Każdy powypadkowy sprowadzony samochód do dla mnie ulep. A każdy sprowadzony samochód to dla mnie powypadkowy lub po innej poważnej przygodzie, bo sprowadzanie sprawnych i zadbanych się nie opłaci, na Zachodzie też przecież mają rynek wtórny gdzie takie auto z łatwością znalazłoby nabywcę.

Oczywiście nie trzeba się ze mną zgadzać.

:ok:

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

Oczywiście nie trzeba się ze mną zgadzać.

:ok:

 

Zgadzam się z Tobą. Daj znać tylko skąd brać te 15-sto letnie krajowe, bezwypadkowe perełki w cenie dwóch dobrych rowerów. Nie każdy ma 100 czy 200 kPLN na nowe pierwsze auto.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tilok napisał(a):

 

Zgadzam się z Tobą. Daj znać tylko skąd brać te 15-sto letnie krajowe, bezwypadkowe perełki w cenie dwóch dobrych rowerów. Nie każdy ma 100 czy 200 kPLN na nowe pierwsze auto.

 

Problemem są zbyt duże wymagania w stosunku do budżetów. I za 200kPLN też można zrobić to źle, kupując stare auto luksusowe zamiast nowej Skody. 

 

 

 

 

W tym budżecie to są takie auta, a nie jakieś Civiki od handlarzy:

 

https://www.otomoto.pl/oferta/ford-fiesta-ford-fiesta-mk7-benzyna-salon-polska-fv23-ID6Fn5XR.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-astra-salon-polska-1-wlasciciel-ID6EHXgx.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-corsa-opel-corsa-s-d-okazja-1-wlasciciel-garazowany-ID6Fm1wl.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-fabia-1-2-benzyna-69km-salon-pl-serwis-fv23-ID6Fn5NY.html

 

https://www.otomoto.pl/oferta/ford-ka-jeden-wlasciciel-polski-salon-ID6FneIk.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Było wyżej info, że powypadkowy. Każdy powypadkowy sprowadzony samochód do dla mnie ulep. A każdy sprowadzony samochód to dla mnie powypadkowy lub po innej poważnej przygodzie, bo sprowadzanie sprawnych i zadbanych się nie opłaci, na Zachodzie też przecież mają rynek wtórny gdzie takie auto z łatwością znalazłoby nabywcę.

Oczywiście nie trzeba się ze mną zgadzać.

:ok:

 

 

Brednie do kwadratu wynikające z braku wiedzy. Masz tu przykład " wypadku" gdzie było malowane prawie 1/2 tylnego błotnika, można to zrobić punktowo ale nie "zgubisz" tego na elemencie przez co wizualnie będzie to odstawać od reszty.

IMG_20221016_192351.jpg

 

A tak to wygląda na całości. Gdybyś nie wiedział gdzie było malowane to byś nie znalazł.IMG_20230212_135059.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, r1sender napisał(a):

Brednie do kwadratu wynikające z braku wiedzy. Masz tu przykład " wypadku" gdzie było malowane prawie 1/2 tylnego błotnika, można to zrobić punktowo ale nie "zgubisz" tego na elemencie przez co wizualnie będzie to odstawać od reszty.

IMG_20221016_192351.jpg

 

A tak to wygląda na całości. Gdybyś nie wiedział gdzie było malowane to byś nie znalazł.IMG_20230212_135059.jpg

 

Ale czy Ty próbujesz powiedzieć mi, że auta z takimi szkodami jak na zdjęciu trafiają w Niemczech do tureckiego komisu bo nikomu się nie opłaca ich naprawiać? Bo chyba nie o tym samym tu rozmawiamy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Ale czy Ty próbujesz powiedzieć mi, że auta z takimi szkodami jak na zdjęciu trafiają w Niemczech do tureckiego komisu bo nikomu się nie opłaca ich naprawiać? Bo chyba nie o tym samym tu rozmawiamy.

 

uważam, że nie masz wiedzy, nie wiem skąd wziął się w Twoich wypowiedziach wypadek skoro była mowa o szkodzie. 

Trochę swego czasu bawiłem się w zwożenie aut z Niemiec i do końca nie wygląda to tak jak próbujesz to w wątku przedstawiać. Ceny robocizny w Polsce jeszcze są sporo niższe niż w Niemczech. I w Niemczech też ludzie kupują auta z komisów:skromny:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2023 o 22:11, pejus1982 napisał(a):

Skoro dużej części społeczeństwa nie stać na nowe auta, to reanimowane są starocie stąd chore ceny używek (nowe auta w Polsce w dużym % kupują firmy).

Witamy z powrotem w latach 90-tych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, r1sender napisał(a):

uważam, że nie masz wiedzy, nie wiem skąd wziął się w Twoich wypowiedziach wypadek skoro była mowa o szkodzie. 

Trochę swego czasu bawiłem się w zwożenie aut z Niemiec i do końca nie wygląda to tak jak próbujesz to w wątku przedstawiać. Ceny robocizny w Polsce jeszcze są sporo niższe niż w Niemczech. I w Niemczech też ludzie kupują auta z komisów:skromny:

 

Używam prostej matematyki. Skoro handlarze dążą do maksymalizacji zysków a ładne i sprawne auta w Niemczech kosztują więcej lub w najlepszym wypadku tyle samo co w Polsce to poza nielicznymi przypadkami poszukiwania konkretnych, trudno dostępnych egzemplarzy sprowadzanie ich nie ma prawa się spinać biznesowo. Biznesowo ta operacja zaczyna się dopiero spinać przy uwzględnieniu kosztów robocizny, która - jak sam zauważyłeś - jest na zupełnie innym poziomie u nas i u nich. A ta robocizna wchodzi do równania wyłącznie w przypadku gdy pojazd wymaga naprawy. Ergo - nieopłacalne lub o wiele mniej opłacalne jest sprowadzanie pojazdów niewymagających naprawy bo w Twoim biznesplanie nie będzie miejsca na zysk. Skoro więc już jesteśmy przy zysku to im większy udział będzie miała owa robocizna tym większy zysk na sprowadzeniu pojazdu. A że koszty sprowadzenia są stałe to nietrudno wydedukować, że najbardziej opłaca się sprowadzanie mocno rozbitych a nie lekko przerysowanych jak na Twoim powyższym zdjęciu gdzie koszty robocizny to 500zł za lakierowanie elementu. Dopiero przy zakupie wraku za 500€, naprawieniu go za 5-10kPLN i sprzedaniu za 20k jest miejsce na zysk handlarza.

Możemy oczywiście liczyć na to, że są handlarze-filantropi, którzy tak nie robią tylko sprowadzają prawdziwe perełki tylko po to, żeby następnie we wzruszający sposób zaoferować je w cenie niższej od porównywalnego, gorzej wyposażonego i z większym przebiegiem egzemplarza krajowego ale tutaj również matematyka będzie nieubłagana - jeśli nie są ekscentrycznymi milionerami to prawdopodobnie już umarli z głodu dopłacając do interesu.

Konkludując - gdy auto ma w opise "sprowadzony" należy założyć, że ktoś musiał na nim zarobić. Gdy jeszcze jest tańsze lub porównywalne cenowo z egzemplarzem krajowym to koszty transportu muszą się gdzieś kryć w jego stanie technicznym lub historii. A zysk handlarza kryje się w robociźnie, której zostało auto poddane żeby biznes się spinał. Tak, masz olbrzymią szansę, że auto jest ulepione, możemy co najwyżej się kłócić jak bardzo*.

 

 

 

 

* Oczywiście niemal 100% kupujących odda życie broniąc twierdzenia, że akurat oni trafili na tę jedną jedyną, niepowtarzalną okazję gdy handlarz kupując 100 wraków przypadkiem zapakował też na lawetę jedną idealną perełkę a potem postanowił ją oddać za półdarmo wiedząc, że i tak na niej nic nie zarobi. Wisiała tak sobie niepostrzeżenie na otomoto ze 2-3 miesiące nie spotykając się z zainteresowaniem aż odkrył ten ukryty skarb obecny nabywca. A te wszystkie ulepione wraki cudownie rozpływają się w powietrzu bo przecież nikt nie jest taki głupi żeby się dać handlarzom nabrać i je kupić. O nie! Kupujący nie kupują ulepionych wraków tylko prawdziwe okazje. Wszyscy.

;l

Edytowane przez Furvus_Eques
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Prostą logiką raczej.

:ok:

nie, wrzucasz wszystko do jednego worka, niestety  przy kupnie uzywki czy to sprowadzonej czy krajowej trzeba mieć jakieś pojęcie, żeby potem wariata z siebie nie zrobić. Sprzedawałem to auto ze zdjęcia i trafił się gość który plastikową klapę bagażnika miernikiem obleciał po czym stwierdził, że jest na niej tona szpachli:skromny:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, r1sender napisał(a):

Sprzedawałem to auto ze zdjęcia i trafił się gość który plastikową klapę bagażnika miernikiem obleciał po czym stwierdził, że jest na niej tona szpachli:skromny:

 

Warto się w staromodny, magnetyczny miernik zaopatrzyć żeby takich fakapów potem nie było. Chyba że miał magnetyczny i dlatego mu pomiar nie wyszedł?

;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Furvus_Eques napisał(a):

* Oczywiście niemal 100% kupujących odda życie broniąc twierdzenia, że akurat oni trafili na tę jedną jedyną, niepowtarzalną okazję gdy handlarz kupując 100 wraków przypadkiem zapakował też na lawetę jedną idealną perełkę a potem postanowił ją oddać za półdarmo wiedząc, że i tak na niej nic nie zarobi. Wisiała tak sobie niepostrzeżenie na otomoto ze 2-3 miesiące nie spotykając się z zainteresowaniem aż odkrył ten ukryty skarb obecny nabywca. A te wszystkie ulepione wraki cudownie rozpływają się w powietrzu bo przecież nikt nie jest taki głupi żeby się dać handlarzom nabrać i je kupić. O nie! Kupujący nie kupują ulepionych wraków tylko prawdziwe okazje. Wszyscy.

 

nie, to nie tak. Tę jedną jedyną perełkę handlarz kupił dla siebie, ale że mu wypadły wydatki/córka wychodzi za mąż/kot złamał łapę/akurat tyle zabrakło na remont domu/wpisz cokolwiek to z bólem serca, ale postanowił sprzedać. To jest taka historia, słyszałem ją w podobnych wersjach kilka razy. I kupujący dumny z siebie że taką właśnie okazję trafił.

  • Lubię to 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, r1sender napisał(a):

cóż pokonałeś mnie wiedzą z internetu 

 

ja tam za bardzo nie lubię generalizować, nie wątpię że masz w tym doświadczenie, to możesz napisać konkretnie jakieś przykłady? Na konkretnych kwotach? Za ile można kupić niebity samochód w Niemczech w przyzwoitym stanie i za ile go sprzedać w PL? Mnie to od zawsze ciekawiło, bo jak popatrzeć na ceny w Niemczech, to są podobne jak w PL i ja też nie rozumiem tego jak można kupić dobry samochód tam, przywieźć go, zapłacić te wszystkie opłaty i jeszcze na nim zarobić.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, maro_t napisał(a):

 

ja tam za bardzo nie lubię generalizować, nie wątpię że masz w tym doświadczenie, to możesz napisać konkretnie jakieś przykłady? Na konkretnych kwotach? Za ile można kupić niebity samochód w Niemczech w przyzwoitym stanie i za ile go sprzedać w PL? Mnie to od zawsze ciekawiło, bo jak popatrzeć na ceny w Niemczech, to są podobne jak w PL i ja też nie rozumiem tego jak można kupić dobry samochód tam, przywieźć go, zapłacić te wszystkie opłaty i jeszcze na nim zarobić.

zaznaczam, że moja przygoda skończyła się naście lat temu ale nie sądzę aby jakoś diametralnie się to zmieniło. Dużo zależy od handlarzy polskich na co się nastawiają, handlarzy niemeickich i sprzedawców prywatnych, bo można trafić różnie. Osobiście szukałem takich z defektem mechanicznym, blacharsko również ale tylko takie gdzie konstrukcja nie była ruszona, jakieś obcierki, ataki słupków itp.

Na konkretnym przykładzie. Pod Berlinem w 2003 zupełnie przez przypadek wynalazłem 6 letniego 106 poliftowego z przebiegiem lekko ponad 100 tyś. km. Cena wywoławcza to była okolice 1/2 kwoty dla auta z tego rocznika w Niemczech. Samochód nie posiadał ważnych badań technicznych, nie mógł poruszać się po drodze. Lista z Dekry długa, od wycieków z silnika, skrzyni biegów, zużytych opon, hamulców, zawieszenie aż po braki w oświetleniu tablicy rejestracyjnej. Bodajże coś w okolicy 2200 wystawiony, na bank jeszcze 200 czy 300 Euro urwane. Okolice 7 tyś .polskich. Zazwyczaj na wyprawy woziłem równowartość naszej dychy.

Do tego obdrapane zderzaki, brak wycieraczki tylnej, środek zapuszczony. Za to silnik 1.4, kilmatyzacja, ABS, 2 poduchy, elektryczne szyby. Transport jakieś 5 stów polskich mnie kosztował, tyle co za 1/2 paliwa koleżce oddałem, bo sam też wiózł dla siebie. Na miejscu w Polsce opłaty z kilka stów. Wycieki nie były jakieś dramatyczne, puściła uszczelka pokrywy zaworów, pompa wody. Uszczelka wymieniona, a pompa wody przy okazji rozrządu. W skrzyni uszczelniacz przy półosi popuścił, też żaden duży wydatek. Zawieszenie to praktycznie nowe, poszło, drążki, końcówki, sworznie. Do tego nowe tarcze i klocki, z tyłu wystarczyło bębny oczyścić i mechanizm plus nowa linka ręcznego. Jakieś duperele jak wycieraczka, nowe pióra, oleje, filtry. Przegląd bez stękania przeszedł. Zeszło mi na tym 2 weekendy. Kolejny poświęciłem na stronę wizualną. Pojeździłem nim kilka tygodni i gdyby nie małżonka tobym go sobie zostawił. Dokładnych kwot gratów nie pamiętam ale nie przekroczyło to chyba dychy. Auto poszło do rodziny za chyba 13. Z tego co pamiętam to różnica była w wysokości moich 2 pensji. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, r1sender napisał(a):

zaznaczam, że moja przygoda skończyła się naście lat temu ale nie sądzę aby jakoś diametralnie się to zmieniło.

 

no i fajnie. Tylko w sumie właśnie o to chodzi. Kupiłeś samochód do naprawy, bo taki w dobrym stanie by nie był opłacalny. I teraz cała nadzieja ostatecznego klienta w Polsce jest w tym, że właśnie handlarz raz że wybrał taki nie bardzo zepsuty/rozwalony, a dwa że naprawił go uczciwie nie oszczędzając dodatkowo np. na rozrządzie. Czyli że wystarczy mu zarobek 1-2 średnich pensji na aucie, podczas gdy pokusa zarobienia dużo więcej leży na każdym szrocie i komisie. Myslę że sam masz świadomość, że szansa trafienia na taki przypadek jak Twój jest znacznie mniejsza niż na kogoś kto nie ma żadnych skrupułów, kupuje najtaniej, naprawi najtaniej albo tylko podpicuje, książkę serwisową zamówi na allegro i wystawi jako perełkę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.