Skocz do zawartości

auta z polski


SAMIR

Rekomendowane odpowiedzi

> A co w nich lepszego ? Wg mnie nie ma to zupełnie znaczenia . Nie twierdze też że z zachodu są

> lepsze bo to nieprawda .

a ja wolalbym auto polski z jakakolwiek historia- bo te sprowadzone sa zawsze w idealnym stanie i z malym przebiegiem...głupi ci niemcy ze sie takich zajefajnych aut pozbywaja:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szukam auta dla tescia. na 100 aut 95 jest sprowadzone . gdzie sprzedaja sie auta z polskich

> salonow, zarejestrowane w polsce?

Dziwne pytania zadajesz, w polskich salonach grinser006.gif

Z tymi % to sporo tez zalezy tez czego szukasz, ale na podstawie ostatnich poszukiwan twierdze, ze Ci ktorzy sprzedaja dopieszczone ich zdaniem auta z polskich salonow krzycza chore ceny.

W moim przypadku szczytem byl Pan, ktory za Astre H z 2007r. (bez wypasu wielkiego) krzyknal mi "35tys i to tylko dlatego, ze ma Panie kilka wgniotek na dachu i masce po gradobiciu" rotfl.gif

Nie chcialo mi sie nawet jegomoscia uswiadamiac ile kosztuje takie auto jako nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co w nich lepszego ? Wg mnie nie ma to zupełnie znaczenia . Nie twierdze też że z zachodu są

> lepsze bo to nieprawda .

Jak sprowadzisz sam to pewnie nicok.gif

Jak kupisz od handlarza to na 99% cos bylo kombinowane, bo inaczej by nie zarobil sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> historia

> licznik kręcił tylko polak, a nie niemiec, turek, polak

Historię ma każde auto i praktycznie każdy sprzedający nie powie prawdy w 100%, bynajmniej na to należy się nastawić, a kręcić liczniki może w sumie każdy kto tego chce i uważa za potrzebne.

Jakie auto by nie kupić, nieważne czy będzie z PL czy sprowadzane, można umoczyć.

Jak potencjalny kupiec nie czuje się na siłach, to powinien wziąć kogoś kto wie na co patrzeć przy wyborze auta, jak i sprawy papierkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szukam auta dla tescia. na 100 aut 95 jest sprowadzone . gdzie sprzedaja sie auta z polskich

> salonow, zarejestrowane w polsce?

Także w necie, z tym że idą szybko, o ile w ogóle tam trafią. Moje Punto poszło w 15 h od wystawienia na otomoto zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Historie prawie każdego auta z zachodu można sprawdzić w RP także to nie argument .

Dla mnie to bardzo istotny argument. W Polsce biorę właściciela i jedziemy do ASO, są faktury za naprawy... Da sie dość łatwo zweryfikować czy ktoś chce nas 270747800-sex.gif

Z zagranicą nie ma tak dobrze.

> Dodatkowo auta z Danii w ichniejszym WK bez ruszania sie z domu

Na zagranicznym aucie żeby zarobić to trzeba tanio kupić. Inaczej mówiąc jest cała kolejka Turków czy innych śniadych nacji która danego delikwenta 270747800-sex.gif na igle od dziadka z Niemiec.

btw

Jak można sprzedać w Polsce auto z importu w cenie niższej niż stoi w kraju zakupu? Mi zrozumienie tematu zajęło z pół roku i kosztowało masę przejechanych kilometrów i spięć z handlarzykami oferującymi "igiełki "

Co do łatwości weryfikacji przebiegu to nie jest wcale tak kolorowo. Mi Niemcy na zapytanie po angielsku nie odpowiedzieli. A z niemeckiego to tylko "hande hoch" znam hahaha.gif i gdyby nie pomoc kuzynki to bym kwitów nie miał.

O Włochach czy Hiszpanach to chyba nawet nie ma co pisać. Wysłałem swego czasu szukając auta kilka zapytań i zero odzewu. Może dlatego że nie znam włoskiego czy hiszpańskiego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie to bardzo istotny argument. W Polsce biorę właściciela i jedziemy do ASO, są faktury za

> naprawy... Da sie dość łatwo zweryfikować czy ktoś chce nas

> Z zagranicą nie ma tak dobrze.

> Na zagranicznym aucie żeby zarobić to trzeba tanio kupić. Inaczej mówiąc jest cała kolejka Turków

> czy innych śniadych nacji która danego delikwenta na igle od dziadka z Niemiec.

> btw

> Jak można sprzedać w Polsce auto z importu w cenie niższej niż stoi w kraju zakupu? Mi zrozumienie

> tematu zajęło z pół roku i kosztowało masę przejechanych kilometrów i spięć z handlarzykami

> oferującymi "igiełki "

> Co do łatwości weryfikacji przebiegu to nie jest wcale tak kolorowo. Mi Niemcy na zapytanie po

> angielsku nie odpowiedzieli. A z niemeckiego to tylko "hande hoch" znam i gdyby nie pomoc

> kuzynki to bym kwitów nie miał.

> O Włochach czy Hiszpanach to chyba nawet nie ma co pisać. Wysłałem swego czasu szukając auta kilka

> zapytań i zero odzewu. Może dlatego że nie znam włoskiego czy hiszpańskiego...

Ja nie miałem nigdy problemu z weryfikacją przebiegu ( bo tu o nim mowa ) jak również innych istotnych cech danego auta .

Co do jezyków obcych "koniec języka za przewodnika"

Są opinie że auta z PL są gorszę bo Polacy drutują nie naprawiaja , gorsze drogi itp

Jak mówie dla mnie to bez znaczenia skąd jest auto ( miałem auta z PL , DE , L ,USA a nawet z Litwy )

Co do cen aut na zachodzie hmm są niższe bo gdyby nie to to nie było by handlarzy . Kupowali by te auta w PL "cudowali" sprzedawali dalej , po co jechać na zachód .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szukam auta dla tescia. na 100 aut 95 jest sprowadzone . gdzie sprzedaja sie auta z polskich

> salonow, zarejestrowane w polsce?

Auta z Niemiec też nie musza być złe, tyle że wtedy będą też drogie.

Szwagierka kupowała 3-letniego VW sprowadzonego z przebiegiem bliskim 200kkm - kupiła, trochę przepłaciła, ale jeździ zadowolona zlosnik.gif

Moje Lacetti oddałem w salonie przy zakupie nowego i wnioskując po zwrocie za OC i AC zaraz znalazł się kupiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jeszcze porównaj ceny tam i w Polsce.

Jeśli auto sprowadzone jest tańsze niż jego krajowy odpowiednik to nie ma możliwości żeby to nie był jakiś ulep.

Jeśli jest droższe... Cóż, jaki sens ma jego kupowanie? Nie dość że trudniej zweryfikować jego historię to jeszcze jest drożej.

Sens miałoby to tylko w przypadku jakichś nietypowych aut, dla których w Polsce nie ma rynku, np. Maserati.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli jest droższe... Cóż, jaki sens ma jego kupowanie? Nie dość że trudniej zweryfikować jego

> historię to jeszcze jest drożej.

Czasem jest sens.

Ja kupiłem w dość wysokiej cenie, z historią potwierdzoną kwitami z NL i w serwisie w PL. Ale przynajmniej mam fajne wyposażenie. Takie auta z PL były praktycznie gołe albo same diesle, a to mnie nie interesowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czasem jest sens.

> Ja kupiłem w dość wysokiej cenie, z historią potwierdzoną kwitami z NL i w serwisie w PL. Ale

> przynajmniej mam fajne wyposażenie. Takie auta z PL były praktycznie gołe albo same diesle, a

> to mnie nie interesowało.

No to o tym pisałem, tylko dałem może zbyt ekstremalny przykład. Jeśli się ktoś uprze na auto lub wyposażenie, na które jest mała podaż wśród krajowych to nie ma specjalnie wyboru.

ok.gif

Tyle że takie auta to też mniejszość, bo wśród sprowadzanych królują popularne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli auto sprowadzone jest tańsze niż jego krajowy odpowiednik to nie ma możliwości żeby to nie

> był jakiś ulep.

> Jeśli jest droższe... Cóż, jaki sens ma jego kupowanie? Nie dość że trudniej zweryfikować jego

> historię to jeszcze jest drożej.

Sens może być też taki, że kupując w niemieckim salonie/komisie sprzedawca udziela (prawo wymaga) gwarancji (bodajże na 1 rok). Jeśli musi jej udzielić, to zakładam, że auto nie jest paściem. Druga sprawa, jeśli mówisz, że auto jedzie do Polski, to często z braku konieczności dawania gwarancji dostaniesz ~10% zniżki.

Ja wyszedłem z tych założeń jak sprowadzałem dla siebie, z tym że nie kupiłem tanio auta patrząc na Polskie ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sens może być też taki, że kupując w niemieckim salonie/komisie sprzedawca udziela (prawo wymaga)

> gwarancji (bodajże na 1 rok). Jeśli musi jej udzielić, to zakładam, że auto nie jest paściem.

Można się ubezpieczyć i mieć to w nosie. Poza tym, nie bardzo widzę jak mieszkając np. w Lublinie wyegzekwować gwarancję od sprzedawcy w Hamburgu.

> Druga sprawa, jeśli mówisz, że auto jedzie do Polski, to często z braku konieczności dawania

> gwarancji dostaniesz ~10% zniżki.

> Ja wyszedłem z tych założeń jak sprowadzałem dla siebie, z tym że nie kupiłem tanio auta patrząc na

> Polskie ceny.

No i kupowanie auta bezpośrednio w Niemczech dla siebie to co innego niż kupowanie sprowadzonego auta od handlarza w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pkt widzenia sprzedawcy.

W PL kupuje się z zagranicy na 3 sposoby:

-by sporo zarobić a dalej mieć dobrą cenę (tu wałki na vat, duże cofki,kupowanie po dzwonach i robione na gumę do żucia)

-kupuje się pod klienta-bo auta mają lepsze wyposażenie i wybór większy, szczególnie w autach wyższych klas i premium.

-zarabia się określoną marżę 2-3-5tyś w zależności od zamrożonej kasy w auto i sprowadza się auto dobre, z udokumentowaną przeszłością

2 ostatnie przypadki-cena będzie równa lub wyższa od krajówki, ale często bywa, że krajówka niemożliwa jest do osiągnięcia.

Reszta to tak jak w innych dziedzinach handlu, jedni robią to uczciwie, inni nie-a w tym segmencie handlu oszustów niestety nie brakuje.

Kupujący nie są bez winy, bo szukają aut 10 letnich w dieslu z małymi przebiegami, aby broń Boże nie miał żadnych rysek, obcierek, lakier ma być błysk, silnik błysk,no igła-aaaa i wypas i cena niska przy tym i od tej niskiej jeszcze z 2 tysie żeby urwać się dało-no i dostarczają im nieuczciwi spawańce i malowane, i w inny sposób reanimowane złomy i się kręci. Potem jeżdżą po ulicach błyszczące cienie aut grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z pkt widzenia sprzedawcy.

> W PL kupuje się z zagranicy na 3 sposoby:

> -by sporo zarobić a dalej mieć dobrą cenę (tu wałki na vat, duże cofki,kupowanie po dzwonach i

> robione na gumę do żucia)

> -kupuje się pod klienta-bo auta mają lepsze wyposażenie i wybór większy, szczególnie w autach

> wyższych klas i premium.

> -zarabia się określoną marżę 2-3-5tyś w zależności od zamrożonej kasy w auto i sprowadza się auto

> dobre, z udokumentowaną przeszłością

> 2 ostatnie przypadki-cena będzie równa lub wyższa od krajówki, ale często bywa, że krajówka

> niemożliwa jest do osiągnięcia.

> Reszta to tak jak w innych dziedzinach handlu, jedni robią to uczciwie, inni nie-a w tym segmencie

> handlu oszustów niestety nie brakuje.

> Kupujący nie są bez winy, bo szukają aut 10 letnich w dieslu z małymi przebiegami, aby broń Boże

> nie miał żadnych rysek, obcierek, lakier ma być błysk, silnik błysk,no igła-aaaa i wypas i

> cena niska przy tym i od tej niskiej jeszcze z 2 tysie żeby urwać się dało-no i dostarczają im

> nieuczciwi spawańce i malowane, i w inny sposób reanimowane złomy i się kręci. Potem jeżdżą po

> ulicach błyszczące cienie aut

Tych pierwszych jest niestety najwięcej.

Dla zabawy wpisałem sobie w otomoto kryteria auta, jakie by mi pasowało (wyposażenie, przebieg, cena itp. bez konkretnej marki i modelu).

Wypluło 1080 wyników. Po zaznaczeniu jednak, że chciałbym auto z Polski i z fakturą VAT lista zmniejszyła się do 130.

yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szukam auta dla tescia. na 100 aut 95 jest sprowadzone . gdzie sprzedaja sie auta z polskich

> salonow, zarejestrowane w polsce?

No to ja nie wiem... ostatnio jak też chciałem auto krajowe z salonu (i takie kupiłem, swoją drogą padlina wink.gif ale to OT) to po prostu wyfiltrowałem to w moto.allegro. Więc nie wiem w czym problem.

A jeszcze OT: w życiu kupowałem 5 aut używanych (wszystkie były stosunkowo leciwe lub tanie), z czego 4 od polskich właścicieli a 1 w komisie.

Najlepszym zakupem były 2 auta, jeden to maluch od właściciela - był 100% sprawny bez żadnej usterki - choć to w 126p żaden wyczyn, a drugie auto z komisu, sprowadzone z Włoch (Brava) które było w momencie zkaupu sprawne w 99% - poza luźną obejmą wydechu, naprawioną potem w jedno popołudnie, kompletnie nic mu nie dolegało (zapomniałem o zarwanym fotelu).

Pozostałe 3 auta od polskich właścicieli to mniejsze lub większe ulepy lub zaniedbaluchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tych pierwszych jest niestety najwięcej.

> Dla zabawy wpisałem sobie w otomoto kryteria auta, jakie by mi pasowało (wyposażenie, przebieg,

> cena itp. bez konkretnej marki i modelu).

> Wypluło 1080 wyników. Po zaznaczeniu jednak, że chciałbym auto z Polski i z fakturą VAT lista

> zmniejszyła się do 130.

z tych 130 jeszcze odrzuc 40% na pomyłki lub celowe zaznaczenie opcji ,żeby ogłoszenie się pojawiło wg twoich kryteriów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z tych 130 jeszcze odrzuc 40% na pomyłki lub celowe zaznaczenie opcji ,żeby ogłoszenie się

> pojawiło wg twoich kryteriów.

Już zauważyłem. Część to ściema bo auta i tak są sprowadzone, a wiele proponowanych faktur, to tak naprawdę "FVAT - marża".

sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Już zauważyłem. Część to ściema bo auta i tak są sprowadzone, a wiele proponowanych faktur, to tak

> naprawdę "FVAT - marża".

Niestety, pisałem kiedyśo tym na HP - szukasz konkretu (czy FV, I wł. czy cena na przykład), a tu Ci wyskakują FV marże, I wł. w kraju albo cena netto/w promocji 3x33%. sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Temat nie jest o cenach . Jak byś czytał mój post to byś wiedział że kupowałem sobie auta w róznych

> państwach takze znam ceny

Więc podziel się prosze, Swoją wiedza. ok.gifwink.gif

Widze, że uciekasz z temtu cen - owszem, jest to mocno istotna sprawa przy handlu autami. hehe.gif

I - skoro sprowadzasz - doskonale wiesz, że ceny poza Polską na pełnosprawne, bezwypadkowe auta są wyższe, niż w Polsce. A gdzie koszty wyjazdu, trasportu, marza handlarza? cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma reguły wg mnie.

Na swoim przykładzie powiem, że swoje auto kupiłem od handlarza z podwórka. Mam to auto ok. 6lat i nie mam z nim praktycznie wcale problemów. Czyli jednak jest to możliwe zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tu filozofować, wchodzimy na autoscout czy mobile de-wybieramy auto które nam odpowiada, wyliczamy akcyze,sprowadzenie,reszta opłat=zarobek sprzedawcy na poziomie ok 2 tyś-wchodzimy na alledrogo i sie okazuje, że cena która nam wyszła jest najwyższą, albo prawie najwyższą u nas grinser006.gif ot taki ewenement, że auta z niemiec po opłatach i przygotowane do rejestracji są tańsze u nas niż u nich smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma reguły wg mnie.

> Na swoim przykładzie powiem, że swoje auto kupiłem od handlarza z podwórka. Mam to auto ok. 6lat i

> nie mam z nim praktycznie wcale problemów. Czyli jednak jest to możliwe

jakby co 207 stoi moja na sprzedaz ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Można się ubezpieczyć i mieć to w nosie. Poza tym, nie bardzo widzę jak mieszkając np. w Lublinie

> wyegzekwować gwarancję od sprzedawcy w Hamburgu.

Ale za ubezpieczenie musisz dopłacić, tam niejako jest to w cenie. Nijak nie wyegzekwujesz, stąd obniżka ceny

> No i kupowanie auta bezpośrednio w Niemczech dla siebie to co innego niż kupowanie sprowadzonego

> auta od handlarza w Polsce.

Oczywiście, sprowadzonego już do Polski bym raczej nie kupił, chyba, że to co w książce udałoby mi się potwierdzić w zagranicznym serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma tu filozofować, wchodzimy na autoscout czy mobile de-wybieramy auto które nam odpowiada,

> wyliczamy akcyze,sprowadzenie,reszta opłat=zarobek sprzedawcy na poziomie ok 2 tyś-wchodzimy

> na alledrogo i sie okazuje, że cena która nam wyszła jest najwyższą, albo prawie najwyższą u

> nas ot taki ewenement, że auta z niemiec po opłatach i przygotowane do rejestracji są

> tańsze u nas niż u nich

Dokładnie tak. ok.gif

Dodatkowo można odnieść wrażenie, że Niemcy to kraj kobiet i starych ludzi...samochodem zawsze jeździła kobieta albo dziadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najgorsze że polacy w to wierzą i chcą wierzyć.

Tu trzeba zaznaczyć, że ta wiara nie jest taka absolutna. Gdy auto kupi sąsiad to nie wierzymy, że to taka igiełka od dziadka i podejrzewamy, że kupił wyklepany przystanek.

Rzecz diametralnie się różni gdy sami kupujemy auto. Nasz egzemplarz jest unikatem, bo naprawdę jest igiełką od dziadka i na 100% ma oryginalny przebieg.

hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu trzeba zaznaczyć, że ta wiara nie jest taka absolutna. Gdy auto kupi sąsiad to nie wierzymy, że

> to taka igiełka od dziadka i podejrzewamy, że kupił wyklepany przystanek.

> Rzecz diametralnie się różni gdy sami kupujemy auto. Nasz egzemplarz jest unikatem, bo naprawdę

> jest igiełką od dziadka i na 100% ma oryginalny przebieg.

Prawdopodobnie jestem Rumunem lub Cejlończykiem, ale mam zupełnie odwrotnie.

Zazwyczaj po zakupie mam wrażenie dokonania słabego dealu, mam też uwierającą świadomość niedoskonałości posiadanego ezgemplarza.

Patrząc zaś na auta sąsiadów zawsze podświadomie domniemywam ich idealności, chyba że zewnętrzność wyraźnie temu przeczy, ale wtedy myślę sobie "przynajmniej mechanicznie pewnie igła" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.