Skocz do zawartości

Nareszcie wezmą się za sztrucle i przeglądy za flaszke


poziomek

Rekomendowane odpowiedzi

> Wystarczy że SKP przekazuje dane przeglądów do CEPIK. a dostanie do tego podgląd i możliwość

> wyciągnięcia z tego konsekwencji (np: laweta)

Nie ma z tym żadnego problemu. Ostatnio zatrzymali mnie, a niestety nie miałem dokumentów samochodu (a dokładnie miałem nie od tego co trzeba).

policial.gif wstukał numer rejestracyjny na swojej motorolce (z ekreanem dotykowym) i od razu miał informację do kiedy jest przegląd i ubezpieczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No tak się to skończyło Żeby było weselej - przyjechałem sprawdzić ustawienie świateł po wymianie

> żarówek a pan stwierdził, że nie poradzę sobie z przejechaniem ścieżki aż do końca pod

> aparacik do ustawiania świateł...

Masakra. Zawsze mnie to smieszy jak nawet podczas wjezdzania na zwykly podnosnik , mechanicy pokazuja mi czy bardziej prawo czy bardziej w lewo hehe.gif ale z drugiej strony faktycznie moze sa tacy co nie potrafia wjezdzac i do konca tej calej ścieżki by nie przejechali na Twoim miejscu wiec oni chuchają na zimne wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skutkiem tego światła obniżył mi tak, że świeciły na 10m przed

> autem, przez co stwarzałem 10krotnie większe zagrożenie na drodze niż przed jego "poprawką"

Niestety, diagności ustawiania świateł się jeszcze w wielu wypadkach nie nauczyli.

U mnie ustawiali ksenony. Najpierw stwierdził - one takie mało asymetryczne są. Aaaa. to trzeba lewy obniżyć a prawy podwyższyć pad.gif

W efekcie prawy świecił ludziom po oczach a lewy tuż przed samochodem. Tragedia. przy okazji mało co nie połamał regulatorów :-(

ł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli przed kazdym badaniem trzeba bedzie wydac 50zł na cofniecie licznika.

Tylko od kiedy w Niemczech placi sie za cofniecie licznika zlotowkami ? Za 50 zlotych to zaden elektronik nie bedzie chcial podniesc nogi aby sie na klieta olac. biglaugh.gif

> Tylko co z tego jak kupilem go w Niemczech a tam prawie wszystko jest cofniete...

Dokladnie, znowu ci Niemcy, bo w PL oczywiscie nikt licznikow nie cofa rotfl.gifzlosnik2.gifbiglaugh.gif

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko od kiedy w Niemczech placi sie za cofniecie licznika zlotowkami ? Za 50 zlotych to zaden

> elektronik nie bedzie chcial podniesc nogi aby sie na klieta olac.

Przeciez mowimy o przeglądach w Polsce.

> Dokladnie, znowu ci Niemcy, bo w PL oczywiscie nikt licznikow nie cofa

Ja tam w kazdym aucie mialem cofniety, a zadnego nie cofalem. Magia? Nie, kupione w Niemczech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeciez mowimy o przeglądach w Polsce.

tym razem nie wylapales aluzji

> Ja tam w kazdym aucie mialem cofniety, a zadnego nie cofalem. Magia ? Nie, kupione w Niemczech.

Przywiozlem do PL auto. po pol roku widze u znajomego w warsztacie moje byle auto z przebiegiem o 75 000 km mniej. TAk jak mowisz MAGIA !

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty, ale problem jest gdzie indziej.

Bo SKP są dobrze wyposażone i zwykle zatrudniają profesjonalistów.

Wystarczy by egzekwowano obecne przepisy.

Tylko tyle i aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty, ale problem jest gdzie indziej.

> Bo SKP są dobrze wyposażone i zwykle zatrudniają profesjonalistów.

Dobrze, że użyłeś słowa "zwykle"... kolega w zeszłym roku, był na SKP (dodam,że SKP przy ASO VW)na przeglądzie i poprosił o wymianę żarówek reflektorów oraz regulację świateł (oczywiście zapłacił, i miał na to FV). Jak w firmie go rano zobaczyłem, to coś mi nie pasowało, w chwili wolnej spojrzałem i... boje_sie.gifboje_sie.gifboje_sie.gif żarówka była włożona "do góry nogami"! Ale wymienili i ustawili!

sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to skoro nie ma statystyk, to skąd wiadomo, że po Polsce "trupy" jeżdżą?

Ja poznaję wzrokiem i często węchem.

> Prawdopodobnie lobbuje tu grono dilerów samochodowych,

Uwielbiam polskie teorie spiskowe sick.gif, dodaj jeszcze, że z Tuskiem i PO i będzie komplet. Wszystko drożeje, więc czemu nie przeglądy? Od kilku lat chyba jest podobna cena. To nie znaczy ze uważam, ze jest za niska ale nie doszukuję się wydmuchanych spisków tajemniczych grup trzymających władzę... facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem całkowicie za ,np. dzisiaj pojechałem na przegląd , diagnosta powiedział że wahacz lewy i końcówka drążka prawa jest do wymiany ,od razu pojechałem do warsztatu , , auto zrobili i powrót do diagnosty , nawet nie wziął ponownie kasy i podbił przegląd a ja wiem że mam sprawne pewne auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic to nie zmieni. Co za problem jeździć bez przeglądu, a przy kontroli drogowej grać głupa że

> dowód zapomniało się w domu? To tylko 50zł mandatu.

Może zmienią i wysokość mandatu aby wyeliminować taką patologię - 500 zł i już nie będzie tak różowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty, ale problem jest gdzie indziej.

> Bo SKP są dobrze wyposażone i zwykle zatrudniają profesjonalistów.

> Wystarczy by egzekwowano obecne przepisy.

> Tylko tyle i aż tyle.

Jeszcze to, że stacje mają na siebie zarabiać i działają w warunkach konkurencji. Jak wiemy, dla nowych, sprawnych aut to mało istotne, bo przyjeżdzają na przeglądy przez pierwsze 5 lat raptem 2 razy, poza tym na są mniej zmęczone życiem więc właściciel bardziej patrzy na lokalizację stacji i godziny otwarcia. smile.gif

Ale wyobraźmy sobie sytuację starego auta, sprowadzonego czy nie, to tu mało istotne. Ryzyko, że coś może być nie halo na przeglądzie rośnie. Przyjeżdza do SKP i ma odmowę czerwona.gif - musi w ciągu 2 tygodni naprawić auto i wrócić na poprawkę za 20 zł, bo inaczej będzie w plecy kolejne 80 zł za pełny. panic.gif Ale więcej już nie przyjedzie, ba będzie znajomym rozpowiadał, że pracują służbiści i się czepiają. Więc stacja potencjalnie traci przychód w kolejnych latach.

A jak usłyszy od diagnosty, że "dostanie przegląd, ale proszę zrobić to, to i to" to będzie zadowolony, palacz.gif a pewnie spora grupa kierowców, jeżeli auto się nie rozkraczy na amen to przyjedzie za rok do tej samej stacji i usłyszy to samo ... bo nic przez rok nie zrobią. admin.gifangryfire.gif

Ja sam w zeszłym roku dostałem czerwona.gif na przeglądzie. Nie ze wszystkimi punktami się w pełni zgadzałem (np. lekka dziurka w tylnym tłumiku, bo to nie wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo jak zawieszenie czy hamulce), ale wykryli dużą rożnicę w sile hamowania tylnej osi, czego zachowanie auta nie wskazywało, bo w Hondach tył prawie nie hamuje więc jak jedna strona hamowała połowę z prawie nic to nie czułem tego po aucie.

Czasem niestety te 2 tygodnie to mało, jak trzeba zorganizować części i termin u mechanika, ale nie jest to mission impossible waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jeszcze istnieją diagności, którzy nie boją się podbijać "za flaszkę"?

Znajomym podbijają. U mnie pół firmy jeździ do jednej stacji na przeglądy, ale to są jakieś wybite amory, nie trzymający ręczny na jedno koło, wycięty katalizator, dymiący diesel, wycieki oleju, pęknięta szyba albo szkło reflektora itp. "pierdy" które gdzie indziej by nie przeszły. Spawanego byle jak wahacza, kół 4x100 zamontowanych do Fiata 4x98 normalnymi śrubami diagnosta i tak nie sprawdza i nigdy sprawdzał nie będzie facepalm%5B1%5D.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oby tylko jak to niestety widac np. na podstawie ustawy smieciowej nie wyszla z tego jakas

> urzednicza absurdalna bzdura...

dla mnie juz jest gdzyz od jesieni zeszlego roku nie musisz miec w pelni sprawnego auta i przejdziesz przeglad - zmienilo sie rozporzadzenie. schizofrenia ustawodawcy jest oszalamiajaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> teraz to się skończy, bo wiele SKP ma obowiązkowy monitoring

ano właśnie, skończy ? hmm.gif

faktycznie u mnie jest nowa stacja i mają monitoring, co nie przeszkadza im przymykać oko na drobne pierdoły (spalona żarówka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ano właśnie, skończy ?

> faktycznie u mnie jest nowa stacja i mają monitoring, co nie przeszkadza im przymykać oko na drobne

> pierdoły (spalona żarówka)

tego nigdy nie zweryfikujesz - zawsze można pojechac do znajomego, on będzie sprawdzał - na kamerze wszystko będzie super a auto będzie totalnym trupem - tu się akurat musi zmienić podejście samych ludzi - a to się raczej nie zmieni dopóki przeciętni ludzie będą się musieli szczypać żeby utrzymać auto w należytym stanie - czytaj dopóki nie wzrosną zarobki zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tu się akurat musi zmienić podejście

> samych ludzi - a to się raczej nie zmieni dopóki przeciętni ludzie będą się musieli szczypać

> żeby utrzymać auto w należytym stanie - czytaj dopóki nie wzrosną zarobki

IMO nic to nie da, jak nie będzie solidnego bata, to nie ma bata żeby trupy zniknęły z dróg

jak ktoś wcześniej zauważył, jednemu jak diagnosta powie zrób zawieszenie bo zgubisz koło, to zrobi dla swojego bezpieczeństwa

a drugi będzie jeździł ... aż odpadnie grinser006.gif

mnie też rok temu też powiedzieli na przeglądzie że kończy się tuleja wahacza w tylnym kole, zrobiłem i w tym roku przegląd bez żadnego ale cool.gif

absolutnie nie łączył bym tego z zarobkami hmm.gif

a jak kogoś nie stać na remont zawiechy w mercedesie, czy bmw to niech jeździ astrą skromny.gif

(miałem astrę i wiem że koszty napraw są śmiesznie tanie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak kogoś nie stać na remont zawiechy w mercedesie, czy bmw to niech jeździ astrą

> (miałem astrę i wiem że koszty napraw są śmiesznie tanie)

jesteś pewien? bo z mojego doświadczenia wynika że koszty zamienników Astry czy BMW są w zasadzie takie same. Mówię o zamiennikach typu TRW/LMI itp. nie o mastersport itd (od tych ostatnich to lepiej już chyba jeździć na starych zużytych częściach) zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jesteś pewien? bo z mojego doświadczenia wynika że koszty zamienników Astry czy BMW są w zasadzie

> takie same. Mówię o zamiennikach typu TRW/LMI itp. nie o mastersport itd (od tych ostatnich to

> lepiej już chyba jeździć na starych zużytych częściach)

nie wiem jakie ceny są w BMW, ale nawet nie chodzi o cenę pojedynczej części co ich ilość

w astrze z tyłu nie masz prawie nic, tzn belka na dwóch tulejach, amor i sprężyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem jakie ceny są w BMW, ale nawet nie chodzi o cenę pojedynczej części co ich ilość

> w astrze z tyłu nie masz prawie nic, tzn belka na dwóch tulejach, amor i sprężyna

No ok, ale to też jest miecz obosieczny - może się okazać że Astra ze sprawnym zawieszeniem prowadzi się gorzej niż BMW z luzami hehe.gifgrinser006.gif Przez co jest bardziej niebezpieczna. wink.gif

Podam Ci przykład - po zakupie swojego E32 wlazłem pod kanał - okazało się że znaczna część elementów gumowo-metalowych nadaje się tylko i wyłączne do wymiany - w dodatku znaczna ich część jest oryginalna - od nowosci. Łączniki stabilizatorów, łączniki wahaczy, tuleje pod belką itd - wszystko prawdopodobnie oryginalne a na pewno wymieniane daaawno temu jeśli w ogóle. I teraz najlepsze - auto z tymi wszystkimi usterkami prowadziło się normalnie, praktycznie nie dając odczuć że coś jest nie tak. Żadnych stuków i puków, ściągania itd. Dla kogoś kto jeździ na co dzień Astrą to byłby z pewnością ideał zawieszenia. grinser006.gif

Żeby nie było tak różowo - takie E46 na Polskie drogi się IMO w ogóle nie nadaje - gałki w wahaczach aluminiowych dosłownie potrafią wypadać po nawet niewielkich przebiegach po naszych dziurach. W życiu bym tego auta nie zakupił po tym jak zobaczyłem jak to wygląda spineyes.gif, ciekawe jak jest w nowszych smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ok, ale to też jest miecz obosieczny - może się okazać że Astra ze sprawnym zawieszeniem

pewnie tak, dopóki BMW nie ma luzów wink.gif

ale mnie chodziło o koszty utrzymania, IMO łatwiej jest utrzymać prostego kompakta niż auto wyższej klasy hmm.gif

zresztą nawet focus w/s do astry to tak x2 jeśli chodzi o koszty blush.gif

głupi przykład piasty, w astrze łożysko 60zł, w foce (mazda3, volvo) to piasta za 400-500zł screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> samych ludzi - a to się raczej nie zmieni dopóki przeciętni ludzie będą się musieli szczypać

> żeby utrzymać auto w należytym stanie - czytaj dopóki nie wzrosną zarobki

Ale czy samochód jest obowiązkowym wyposażeniem ?

Ludzie muszą sobie zdawać sprawę że aby jeździć trzeba dbać o stan techniczny auta.

Tak jak musisz go zatankować tak i remontować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No tak się to skończyło Żeby było weselej - przyjechałem sprawdzić ustawienie świateł po wymianie

> żarówek a pan stwierdził, że nie poradzę sobie z przejechaniem ścieżki aż do końca pod

> aparacik do ustawiania świateł...

Tak z ciekawości.

Pozwalasz na SKP by rolki pod kołami obracaly kołami jak skrzynia jest na N ?

Bo w sumie nie powinno się tego robić, poniewaz to tak samo jakby jechac na N.

Z drugiej strony (zależy od producenta skrzyni) do 40 kmh i na niewielkie odleglości można na N holować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> teraz to się skończy, bo wiele SKP ma obowiązkowy monitoring

Nie wiem czy kazda SKP ma monitoring, ale wiem ze na tej co mają to podstawiaja inne auto (rozni sie tylko numerami rej.), jesli chcesz podbic sam dowód a auto jest np. za granica albo rozbite. Oczywiscie dotyczy aut popularnych ktore łatwo zalatwic do podstawienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem czy kazda SKP ma monitoring, ale wiem ze na tej co mają to podstawiaja inne auto (rozni

> sie tylko numerami rej.), jesli chcesz podbic sam dowód a auto jest np. za granica albo

> rozbite. Oczywiscie dotyczy aut popularnych ktore łatwo zalatwic do podstawienia.

Dziwię się, że diagnosta nie sprawdza VINu i kręci bat na własny tyłek.

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwię się, że diagnosta nie sprawdza VINu i kręci bat na własny tyłek.

> dranio

po co ma sprawdzać vin ? przecież on wie że ma lewe auto, podstawianie ma na celu zgodność ilości aut przebadanych "w papierach" z tym co jest nagrane

a co do kręcenia bata, widocznie ryzyko wpadki jest tak małe, że opłaca się ryzykować hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak z ciekawości.

> Pozwalasz na SKP by rolki pod kołami obracaly kołami jak skrzynia jest na N ?

> Bo w sumie nie powinno się tego robić, poniewaz to tak samo jakby jechac na N.

> Z drugiej strony (zależy od producenta skrzyni) do 40 kmh i na niewielkie odleglości można na N

> holować.

Dokładnie tak. Mam jeszcze ciut trudniej, bo auto musi mieć "wolne koło" na jednej osi, bo jest AWD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uwielbiam polskie teorie spiskowe , dodaj jeszcze, że z Tuskiem i PO i będzie komplet. Wszystko

> drożeje, więc czemu nie przeglądy? Od kilku lat chyba jest podobna cena. To nie znaczy ze

> uważam, ze jest za niska ale nie doszukuję się wydmuchanych spisków tajemniczych grup

> trzymających władzę...

To nie teorie spiskowe tylko rzeczywistość. Jedynie Twoja podatność na propagandę nie pozwala Ci przejrzeć na oczy, że od lat jesteśmy wyzyskiwani. Zerknij sobie na cenę przeglądów w cywilizowanych krajach. Masz przykład w Belgii cena przeglądu auta benzynowego to 29,10 euro, diesel 40,20 euro, LPG 53,40 euro. W Polsce za przegląd LPG zapłaciłem 162 zł. Wynagrodzenia diagnostów, koszty ziemi i budowy budynków (pod stacje diagnostyczne) chyba jednak są dużo wyższe w Belgii (a nie przepraszam to teoria spiskowa bo przecież nikt nie zarabia więcej niż w Polsce). Teraz tylko szuka się wymówki, żeby i te obecnie wysokie stawki podwyższyć (niby bezpieczeństwo itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po co ma sprawdzać vin ? przecież on wie że ma lewe auto, podstawianie ma na celu zgodność ilości

> aut przebadanych "w papierach" z tym co jest nagrane

> a co do kręcenia bata, widocznie ryzyko wpadki jest tak małe, że opłaca się ryzykować

Nie wiem, ja bym się dwa razy zastanowił, czy np. w samochodzie, którego DR mam właśnie "podbić" nie zginęły wczoraj trzy osoby po uderzeniu w drzewo, albo nie dokonano w nim napadu na stację benzynową i porzucono 4 km dalej. Przynajmniej zażądałbym okazania samochodu na parkingu. zlosnik.gif

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem, ja bym się dwa razy zastanowił, czy np. w samochodzie, którego DR mam właśnie "podbić"

> nie zginęły wczoraj trzy osoby po uderzeniu w drzewo, albo nie dokonano w nim napadu na stację

> benzynową i porzucono 4 km dalej. Przynajmniej zażądałbym okazania samochodu na parkingu.

> dranio

ale chyba nikt ludziom z ulicy nie podbije na piękne oczy hmm.gif

takie nr robi się ze swoimi, pewnie w większości to ludzie co robią przeglądy "hurtowo" - handlarze

ew jakiś znajomy, znajomego itd

po sobie widzę, że diagnosta zupełnie inaczej podchodzi do auta które ma któryś raz na przeglądzie hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co chcą tworzyć coś nowego. Obecne przepisy są wystarczające, wystarczy wzmóc kontrole samych stacji diagnostycznych, diagnostów oraz bardziej wymagać od Policji by trochę skrupulatniej sprawdzała zatrzymywane samochody.

Poza tym jeżeli ktoś ma stary samochód, a potrafi go utrzymać w należytym stanie technicznym, który zachowuje wszelkie parametry jakie nadał mu producent to w czym problem?

Czy dobrze utrzymany i w pełni sprawny stary wóz musi od razu być uważany za złom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwię się, że diagnosta nie sprawdza VINu i kręci bat na własny tyłek.

> dranio

Diagnosta wie ze lewe auto wjezdza. Nie sprawdza w nim prawie nic, tylko ma byc na kamerze, w razie czego.

Nie wiem czy kazda stacja ma kamere, ale znajomi ktorzy tak robia wlasnie maja stacje z kamerą i mi tlumaczyli ze z tego powodu muszą podstawiać lewe auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem, ja bym się dwa razy zastanowił, czy np. w samochodzie, którego DR mam właśnie "podbić"

> nie zginęły wczoraj trzy osoby po uderzeniu w drzewo, albo nie dokonano w nim napadu na stację

> benzynową i porzucono 4 km dalej. Przynajmniej zażądałbym okazania samochodu na parkingu.

> dranio

I jak sobie to wyobrazasz, ze znajomy powie do kolegi - pokaz mi to auto bo inaczej nie podbije? Nie ma takiej opcji, koledze nie podbije?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale chyba nikt ludziom z ulicy nie podbije na piękne oczy

> takie nr robi się ze swoimi, pewnie w większości to ludzie co robią przeglądy "hurtowo" - handlarze

> ew jakiś znajomy, znajomego itd

Ja kiedys raz chcialem zeby mi wlasnie podbili jedno auto bez auta zlosnik.gif I co, nie dalo rady zalatwic, mimo ze swoje zalatwiaja tak caly czas, bo widze jak same dowody rejestracyjne wożą do podbicia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.