Skocz do zawartości

Rav 4 znowu dała radę - żale się


CZUCZU

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj 3 letnia ravka siostry przy przebiegu niecałych 60 tysięcy wyzionęła ducha. Spaliło się na trasie sprzęgło przy prędkości 90 na godzinę. Auto jechało stałą prędkością, w pewnym momencie smród i laweta.. Siostra nareszcie się wyleczyła z ravki. Jak nie amortyzatory do wymiany co 20 tysięcy, to pompa wody do wymiany po dwóch latach, lakier jak ze zdrapki tak się łatwo rysuje a teraz to.

Przy okazji wyszło że tarcze hamulcowe zmieniane przy 40 tysiącach są całkowicie starte bo zaciski przednie słabo odbijają.

Aso chciałoby 4 tysiące o ile to sprzęgło a nie dwumas ale auto już u mojego mechanika

Siostra miała każda generacje ravki i ta była ostatnia, jakość tego auta jest po prostu tragiczna.

Ojciec ma benzynową verso i po 2ch latach pompa wody wmagała wymiany bo była przegnita yikes.gif Takie oczy mechanik zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kobieta która zjeździła całą europę i zrobiła jakieś 500 - 600 tysięcy kilometrów i to jej pierwsze

> sprzęgło..

Znam kobietę, która jeździ od kilkudziesięciu lat, a potrafi przejechać pół miasta na jedynce, zanim się zorientuje, że trzeba dwójkę zapiąć. Tak więc, ilość lat-kilometrów za fajerą nie zawsze jest wyznacznikiem dobrych umiejętności. drive.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wczoraj 3 letnia ravka siostry przy przebiegu niecałych 60 > tysięcy wyzionęła ducha.

Następna świętość po VAG'u, Mit Toyoty upada...Jeszcze chwila i się okaże, że Łady są ok zlosnik.gif Tylko z czego to wynika ? Auta coraz droższe a co raz gorzej wykonane sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To dlaczego moja 11-letnia, od 3,5 roku i 50kkm się zepsuć nie chce, i to w dodatku zagazowana?

> Nawet zawieszenia nie ruszałem. 130kkm oryginalnego przebiegu. Może po prostu teraz już takie

> paździerze robią :/

No popatrz. Więc może moja teoria się sprawdza. (teraz do wszystkich hejterów samochodów na "F") Może to nie marka ma znaczenie, a dbanie o samochód i nieco szczęścia przy wylosowaniu niewadliwego egzemplarza.

Przejechałem 130kkm Felicją, 140kkm Clio (i to "tragicznym" dci), puki co 90kkm Fiatem Sedici i poza jakimiś drobnymi pierdołami nie miałem problemów. Znam też przypadek kolegi, właściciela "bezawaryjnego" samochodu "ftedeiku", który wpakował w niego połowę jego wartości i ciągle boi się im dalej wyjechać.

Z moich obserwacji wynika, że sporo marek aut w marketingu opiera się na dawnych legendach. Podczas gdy babole zdarzają się również w autach premium. Toyota zawsze kojarzyła się z prostą koncepcją ale perfekcyjnym wykonaniem. Zgadza się, ale 20 lat temu, kiedy japońskie samochody składali Japończycy, a nie Turcy, Hindusi, Polacy czy inna "tania" siłą robocza. Więc bezawaryjność auta zależy bardziej od dbałości o nie niż od znaczka na masce. Przykładem są "trojaczki z Kolina", może ktoś stwierdzić, że Toyota Aygo psuje się mniej niż Citroen C1?

Taka jest moja koncepcja, ta koncepcja! spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwisz sie? Toyota...

(...)

Ja się dziwię crazy.gif, dobrze że moje Toyoty tego nie wiedzą, podobnie jak te jeżdżące w mojej rodzinie i wśród współpracowników (zrobił się toyotowy klan wink.gif ). No, ale są to benzynowe kilkuletnie sztuki, a nie najnowsze generacje (poza jednym niemal nowym Avenem na ropę) i może dlatego jeżdżą, jeżdżą i jeżdżą cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa sprzed kilku lat - flota ponad 100 Toyot, Corolle E12 oraz Yarisy I. Silniki zarówno diesle jak i benzynowe.

Samochody dostawały z reguły ostro po tyłku. Nie przypominam sobie jakiejkolwiek awarii - wszystko jeździło tylko na przeglądy do ASO i wio.

Więc albo masz mega pecha, albo jakość Toyoty spadła na łeb na szyję od 2007 roku, albo...jeździć to trzeba umieć ok.gif

Edyta - przypomnialem sobie jedno nasze auto, Avensisa D4 1 generacji. W ciągu 100 kkm dwukrotnie wymieniano w nim silnik, bo bydle zacierało się na sztywno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ehh ona potrafi jeździć

A ja Ci wierze, miałem Corolle z 2002 i bardzo fajnie się tym jeździło ale, sprzęgło było kiepściutkie (raz wymieniłem po zakupie auta, zrobiłem jakieś 40 tys w 3 lata i znów było do wymiany-pewnie też nie umiem jeździć mimo, kilkunastu lat jazdy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo po prostu trafilą na taki egzemplarz pechowy...zdarza się i tak...

pompy wody toyota wymieniała za free bo wiedzą o tej usterce...chyba nawet po 3 latach i 100kkm jeżeli samochód był serwisowany w ASO...

każda marka teraz ma swoje wpadki i lepsze i gorsze strony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> albo po prostu trafilą na taki egzemplarz pechowy...zdarza się i tak...

> pompy wody toyota wymieniała za free bo wiedzą o tej usterce...chyba nawet po 3 latach i 100kkm

> jeżeli samochód był serwisowany w ASO...

> każda marka teraz ma swoje wpadki i lepsze i gorsze strony...

Przede wszystkim chodzi o statystykę, nie ma samochodow niezawodnych, sa tylko psujące sie statystycznie mniej lub bardziej. Tak samo z ludźmi - statystycznie człowiek żyje 88 lat. Czy to oznacza ze ja dożyje tego wieku?

Kupując samochód warto patrzeć na statystyki - szanse ze trafimy cos co sie psuje sa mniejsze. Ale nei zerowe! Równie dobrze mozna kupić Dacia w której przez 5 lat nie zepsuje sie nic jak i Toyote w której w ciagu 5 lat padnie silnik i skrzynia. Ale szanse na oba te zdarzenia sa małe. Dlatego wnioskowanie o niezawodnosci pojazdów danej marki na podstawie własnych doświadczeń jest śmieszne (choc z drugiej strony fajnie miec samochód ktory sie nie psuje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na służbie E12 1.6 VVTI z 2002r,z nalotem 356kkm i na razie nic niepokojącego nie stwierdziłem,normalna eksploatacja,poprzezednik także E12 ale D4D wytrzymał prawie 500kkm,Z tego co mi wiadomo sprzęgło zmieniane tylko raz,ale samochód robił tylko trasy 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może po prostu teraz już takie

> paździerze robią :/

Dokładnie. Coraz większy syf robią.

Tak sobie patrzyłem po różnych markach. Czy można kupić coś rodzinnego/mini/vanowatego z fajną benzyną pod LPG i w dodatku z automatem? Nie można. Np. taki Espace. Tylko diesle. Albo nowy Scenic - jakieś TCE niewiadomo co to jest a automaty tylko CVT z dCi. sick.gif C8, 807 - chyba przestali robić. Amerykański Voyager przestał być amerykański i jako Lancia też sick.gif Alhambra/Galaxy/Sharan - też same diesle a jak benzyny to nie lubiące LPG. Czas umierać...

Chcą być tacy ECO - to niech, do cholery, trolejbusy od nowa wybudują. W Wawie kiedyś były i się komuś nie podobały. A na takim Krymie to jedna linia ma 80 km długości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przede wszystkim chodzi o statystykę, nie ma samochodow niezawodnych, sa tylko psujące sie

> statystycznie mniej lub bardziej. Tak samo z ludźmi - statystycznie człowiek żyje 88 lat. Czy

> to oznacza ze ja dożyje tego wieku?

> Kupując samochód warto patrzeć na statystyki - szanse ze trafimy cos co sie psuje sa mniejsze. Ale

> nei zerowe! Równie dobrze mozna kupić Dacia w której przez 5 lat nie zepsuje sie nic jak i

> Toyote w której w ciagu 5 lat padnie silnik i skrzynia. Ale szanse na oba te zdarzenia sa

> małe. Dlatego wnioskowanie o niezawodnosci pojazdów danej marki na podstawie własnych

> doświadczeń jest śmieszne (choc z drugiej strony fajnie miec samochód ktory sie nie psuje).

oczywista oczywistość ok.gif

ale dobrze przeczytać głos rozsądku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle że w sumie nie wiem co kolega chciał przekazać przez swój post poza tym że w RAV4 po 60 tys.

> km spaliło się sprzęgło?

Chyba właśnie tylko tyle, taka historia nieszczęśliwego egzemplarza.

Bardziej bym się przeczepił do stwierdzenia, że niezawodność Toyoty to "marketingowy bełkot".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pompy wody toyota wymieniała za free bo wiedzą o tej usterce...chyba nawet po 3 latach i 100kkm

Mnie wymienili bak za free w 9-cio letnim, uzywanym samochodzie, bo przerdzewiał a samochód miał regularne przeglądy w ASO!

Jest tak jak pisze MarekF - statystyka. Niektórym Laguny II się wcale nie psują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moj wujek jest gornikiem i jezdzi honda ok.gif

Ile znasz przypadkow padu sprzegla przy podobnym pzebiegu w rav4?

Rozmiem, za auto po gwarancji?

Ja znam avena 2 gdzie dwukrotnie wymieniano silnik, ravki gdzie wylecial wal napedowy z winy niedbalstwa mechanika i przypadek camry z 500 kkm gdzie gosc wymienia tylko oliwe i smiga.

Ot sanochod sie zepsul ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwazam ze jest bzdura, z obserwacji aut sluzbowych w porownaiu do np. Forda, Opla, czy nawet Skody. Przy czym moi mechanicy, spece od Hondy, twierdza ze niezawodnosc Toyoty w statystykach bierze sie z 'cichej' podmiany elementow na przegladach - takie naprawy o ktorych sie nie informuje klienta i nie wlicza w statystyki. I ze stad bierze sie wyzsza cena. Czy ja wiem, teoretycznie jest to do zrobienia...

Poki co Toyota sobie mnie kupila jako przyszlego klienta na nowe auto, ta wymiana baku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokladnie tak. Jedyne co to ten marketing niezawodnosci Toyoty, ktory ciagle pokutuje a jest

> zwyczajna bzdura.

http://autos.jdpower.com/ratings/dependability.htm

Na 18 kategorii, w 7 wygrała Toyota (Scion i Lexus to też Toyota). I tak jest rok w rok. O czymś to świadczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie uwazam ze jest bzdura, z obserwacji aut sluzbowych w porownaiu do np. Forda, Opla, czy nawet

> Skody. Przy czym moi mechanicy, spece od Hondy, twierdza ze niezawodnosc Toyoty w statystykach

> bierze sie z 'cichej' podmiany elementow na przegladach - takie naprawy o ktorych sie nie

> informuje klienta i nie wlicza w statystyki. I ze stad bierze sie wyzsza cena. Czy ja wiem,

> teoretycznie jest to do zrobienia...

> Poki co Toyota sobie mnie kupila jako przyszlego klienta na nowe auto, ta wymiana baku.

Po moich przygodach nigdy wiecej Toyoty. Nie do zabicia to sa silniki Hondy, a nie Toyotowe z gownolitu, co przy byle ostrzejszej eksploatacji sie koncza. A jakos silnika w Type-R czy S2000 nie potrafilem zepsuc nawet przy regularnym torowym katowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> http://autos.jdpower.com/ratings/dependability.htm

> Na 18 kategorii, w 7 wygrała Toyota (Scion i Lexus to też Toyota). I tak jest rok w rok. O czymś to

> świadczy...

Moze i swiadczy. Moja przygoda swiadczy zas dobitnie o czym innym. A jak zbadalem temat to okazalo sie, ze moj przypadek nijak nie byl odosobniony. Jedno moge jednak Lexusowi przyznac - takiego podejscia do klienta nie ma zadna "normalna" marka. Ale to Lex a nie Toyota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie uwazam ze jest bzdura, z obserwacji aut sluzbowych w porownaiu do np. Forda, Opla, czy nawet

> Skody. Przy czym moi mechanicy, spece od Hondy, twierdza ze niezawodnosc Toyoty w statystykach t

> bierze sie z 'cichej' podmiany elementow na przegladach - takie naprawy o ktorych sie nie

> informuje klienta i nie wlicza w statystyki. I ze stad bierze sie wyzsza cena. Czy ja wiem,

> teoretycznie jest to do zrobienia...

> Poki co Toyota sobie mnie kupila jako przyszlego klienta na nowe auto, ta wymiana baku.

A mowi kto za ta cicha wymiane placi? Dealer? Importer? Fabryka?

Wiekszej bzdury dawno nie slyszalem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moze i swiadczy. Moja przygoda swiadczy zas dobitnie o czym innym. A jak zbadalem temat to okazalo

> sie, ze moj przypadek nijak nie byl odosobniony. Jedno moge jednak Lexusowi przyznac - takiego

> podejscia do klienta nie ma zadna "normalna" marka. Ale to Lex a nie Toyota.

U nas Toyota też rozpieszcza klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Następna świętość po VAG'u, Mit Toyoty upada...Jeszcze chwila i się okaże, że Łady są ok Tylko z

> czego to wynika ? Auta coraz droższe a co raz gorzej wykonane

Droższe?! Chyba na Kubie - bo w cywilizowanym świecie dostajesz coraz więcej za tyle samo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A moj wujek jest gornikiem i jezdzi honda

> Ile znasz przypadkow padu sprzegla przy podobnym pzebiegu w rav4?

Obecnie dwa bo wujkowi to samo się stało ravka z tego samego rocznika i ma 50 tysięcy nalatane, pad nastąpił w trzecim roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przede wszystkim chodzi o statystykę, nie ma samochodow niezawodnych, sa tylko psujące sie

> statystycznie mniej lub bardziej.

Weź jeszcze pod uwagę ,że w Polsce ludzie przeważnie kupują auta używane z niewiadomym przebiegiem.

Jeśli dane auto ma na liczniku 50kkm ,a w rzeczywistości 200kk to nie dziwne ,że coś się wysypie . Tym bardziej ,że nie było kompletnie nic robione.

HanYs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź jeszcze pod uwagę ,że w Polsce ludzie przeważnie kupują auta używane z niewiadomym przebiegiem.

> Jeśli dane auto ma na liczniku 50kkm ,a w rzeczywistości 200kk to nie dziwne ,że coś się wysypie .

> Tym bardziej ,że nie było kompletnie nic robione.

Miałem właśnie zapytać o to czy auto na pewno zostało kupione jako nowe, ale doszedłem do wniosku, że pytany niezależnie od realiów i tak odpowie, że tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Droższe?! Chyba na Kubie - bo w cywilizowanym świecie dostajesz coraz więcej za tyle samo...

Ciekawe masz spostrzeżenia, płacę za auto 3 razy więcej niż 10 lat temu... Przykład za felicję w 99 zapłaciłem 27 tysi a teraz za octavię 90, więc gdzie masz tu taniej ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kobieta która zjeździła całą europę i zrobiła jakieś 500 - 600 tysięcy kilometrów i to jej pierwsze

> sprzęgło..

można napisać kiedyś powinien być ten pierwszy raz, ale a kolegę w Toyocie i jak chciała siostra dobra RAVke to trza było z roku 2000 kupić. Albo lepiej 4runera z lat 90 wtedy to były toyotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe masz spostrzeżenia, płacę za auto 3 razy więcej niż 10 lat temu... Przykład za felicję w 99

> zapłaciłem 27 tysi a teraz za octavię 90, więc gdzie masz tu taniej ???

10 lat temu to był 2003/2004 a nie 99.

I porównaj ceny odpowiadających samochodów. Felicji blizej chyba do fabii?

Poza tym nie bierzesz pod uwagę utraty wartości pieniądza.

I szybko ta różnica z 3 razy stopnieje.

Poza tym w te 90 tys. to najtańsza wersja? Z reszta teraz w najtańszej dostajesz wiele wiecej w standardzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po moich przygodach nigdy wiecej Toyoty. Nie do zabicia to sa silniki Hondy, a nie Toyotowe z

> gownolitu, co przy byle ostrzejszej eksploatacji sie koncza. A jakos silnika w Type-R czy

> S2000 nie potrafilem zepsuc nawet przy regularnym torowym katowaniu.

a co ty miales za Toyke, bo jakos mi to umkneło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 10 lat temu to był 2003/2004 a nie 99.

> I porównaj ceny odpowiadających samochodów. Felicji blizej chyba do fabii?

> Poza tym nie bierzesz pod uwagę utraty wartości pieniądza.

> I szybko ta różnica z 3 razy stopnieje.

> Poza tym w te 90 tys. to najtańsza wersja? Z reszta teraz w najtańszej dostajesz wiele wiecej w

> standardzie.

ok.gif

Mozna jeszcze porownac do rapid

w 99 rodzice kupili dwa auta, matiza za 24kzl i astre classic za 42kzl

dziś za podobne pieniadze kupis sie podobne auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ehh ona potrafi jeździć

nie, no wierzę smile.gif

Przykład który podałem to taka humorystyczna extrema, chociaż jak najbardziej prawdziwa. spineyes.gif

A na poważnie, to w czteronapędówce łatwo przypalić sprzęgło. Szczególnie jak ma złączone 4x4, to ciężko "zamielić" kołami. W związku z tym, jak moment jest spory, to coś musi się uślizgnąć. Jeżeli nie koła, to sprzęgło. Kilka razy tak plus słaba jakość sprzęgła i awaria gotowa.

Dziwne tylko, że padło bezobjawowo przy jednostajnej jeździe hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.