Skocz do zawartości

Czy dziś da się jeszcze bezkarnie nie płacić OC?


mp79

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie "było milion razy" i zaraz niektórzy mnie zlinczują za sam tytuł wątku, "no bo jak to tak - nie płacić OC". Ale powiem krótko: mam to gdzieś. Mandaty - spoko - trzeba płacić (o ile otrzymane za faktyczne przewinienie). Postąpiłem niewłaściwie - obrywam po kieszeni. Obowiązek płacenia OC też ma głęboki sens dla auta faktycznie będącego w użytku - i za to kary też są jak najbardziej słuszne. Obowiązek ten uważam natomiast za absurd, kiedy auto i tak nie jest jeżdżone, a tym bardziej kiedy stoi sobie w garażu na prywatnej posesji, często w trakcie remontu. Inaczej mówiąc: uważam, że w naszej rzeczywistości jest to nie tyle ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, ile zwykły haracz. Znacie kogoś, kogo ostatnio ścignęli za jego niepłacenie? Czy jeśli mam przerwę w OC, ni z gruszki, ni z pietruszki, UFG do mnie zastuka po szmal, czy tylko podczas kontroli drogowych można mieć powód do płaczu? Jak to wygląda w praktyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W praktyce u mnie minely 4 miesiące i nikt nie puka... czekam dalej

Teraz nie pukają, technika poszła do przodu i od razu przychodzi wezwanie do zapłaty kary zlosnik.gif

Jeśli ktoś płacił i przestał, to ma lipę, kwestia czasu gdy przyjdzie pisemko, bo ciągłość ubezpieczeniowa jest teraz jak na tacy podana, kiedyś TU nie miały często pojęcia między sobą, teraz wszystko spływa do bazy UFG, a wylistowanie miglanców trwa parę sekund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W praktyce ojciec nie płaci oc od ok 20 lat za pojazd mechaniczny jakim jest ciągnik rolniczy i

> jeszcze nikt nie zapukał do bramy.

Pewnie czym innym jest nie placenie czegos od dziejow (czasow bez powszechenej komputeryzacji), a czym innym nagle przestanie oplacania OC obecnie.

Poza wybrancami, pewnie nikt nie wie, ze ten traktor istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz nie pukają, technika poszła do przodu i od razu przychodzi wezwanie do zapłaty kary

A ile maja czasu? Z rok? hmm.gif

> Jeśli ktoś płacił i przestał, to ma lipę, kwestia czasu gdy przyjdzie pisemko, bo ciągłość

> ubezpieczeniowa jest teraz jak na tacy podana, kiedyś TU nie miały często pojęcia między sobą,

> teraz wszystko spływa do bazy UFG, a wylistowanie miglanców trwa parę sekund.

U mnie było to trochę bardziej skomplikowane niż "przestał płacić", ale fakt ze przez nieuwagę osoby na którą auto było kupione (auto nie jezdzilo, kupione z OC które wyglasło i po jakims czasie wyrejestrowane, nie sprzedane a wyrejestrowane), nie było zapłaconego OC a samo się nie przedłużyło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ile maja czasu? Z rok?

Ściąganiem kasy zajmuje się US, a oni mogą do 5 lat wstecz wraz z rokiem podatkowym, czyli tak naprawdę do 6 lat wstecz pociągnąć do odpowiedzialności. Natomiast narzędzia do wyłapywania mają co raz lepsze skoro w 2013 wykrywalność wzrosła o 70% w stosunku do 2012r. Zapewne dzięki wprowadzeniu tzw wirtualnego policjanta, czyli przeszukiwacza bazy, żeby wyłapywał tych co nie płacą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W praktyce ojciec nie płaci oc od ok 20 lat za pojazd mechaniczny jakim jest ciągnik rolniczy i

> jeszcze nikt nie zapukał do bramy.

Zarejestrowany? Po drugie masz przypadek, że pojazd zawsze nie miał OC, więc jakoś to uchodzi. Dodatkowo w przypadku jeżeli pojazd nie podlega rejestracji polisa OC jest wymagana jeżeli pojazd porusza się po drogach publicznych (choćby tylko przez 1 metr drogi). I wtedy w razie kontroli policyjnej musisz mieć OC. UFG nie będzie ścigał przypadku pojazdu rolniczego nierejestrowanego choćby z tego względu, że w danym roku auto nie jeździło po drogach. A tak w temacie, ubezpieczenie OC ciągnika to roczny koszt 50 zł, dziadować z taką stawką jeżeli jest wymóg to już niezła nędza. Pamiętaj, że takim ciągnikiem można zrobić komuś krzywdę, np. potrącić pieszego i co, np. rentę dożywotnią ojciec będzie opłacał? Za 50 zł kupujesz święty spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znacie kogoś, kogo ostatnio ścignęli za jego niepłacenie?

Tak.

System "fraud detection" całkiem dobrze wyłapuje delikwentów, którzy maja zarejestrowany pojazd ale nie opłacili OC.

Wystarczy spóźnić się 2 tygodnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za tym aby scigac kazdego, nawet jesli auto nie jezdzi i stoi w garazu na klockach. Gdyby pozwolic ludziom nie placic to predzej czy pozniej zdarzy sie wypadek gdzie pijany glupek wlasciciel nieubezpieczonego auta zjedzie z klockow aby sobie zrobic runde po okolicy, i spowoduje wypadek (jak to polski kierowca). A w sadzie bedzie glupie tlumaczenie ze nie bylo OC wiec scigaj sobie kierowce z powodztwa cywilnego (jak to zwykle w Polsce bywa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kilkanaście - kilkadziesiąt wezwań w skali roku z UFG do firmy leasingowej, na niezłą łączną kwotę.

> Potem robimy refakturę kary na klienta.

OK a jak rozwiązać sprawę nie zapłacenia OC w terminie

Czyli taka sytuacja pojazd nie ma OC powiedzmy miesiąc póżniej wykupujesz z miesięcznym opóżnieniem a poprzednia polisa sie nie wznowiła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK a jak rozwiązać sprawę nie zapłacenia OC w terminie

> Czyli taka sytuacja pojazd nie ma OC powiedzmy miesiąc póżniej wykupujesz z miesięcznym opóżnieniem

> a poprzednia polisa sie nie wznowiła

A nie ma tak,ze gdy nie zlozysz wypowiedzenia umowy to OC sie przedluza,ale jest niezaplacone? Potem tylko doplacasz za wykorzystabt okres.jesli zmienisz ubezpieczalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobra, a jak unezpieczyć ciągnik ogrodowy nie mający prawa poruszać się po drogach publicznych,

> którym latem co jakiś czas koszę trawiaste pobocze drogi gminnej przed posesją, a zimą tę

> drogę w razie potrzeby odśnieżam?

Jak niezarejestrowany i bez prawa rejestracji to OC na siebie wziąć, tak jak np działalność się ubezpiecza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie ma tak,ze gdy nie zlozysz wypowiedzenia umowy to OC sie przedluza,ale jest niezaplacone?

> Potem tylko doplacasz za wykorzystabt okres.jesli zmienisz ubezpieczalnie.

Jeśli kupisz pojazd z OC to tak nie ma, ono samo wygasa po upływie terminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie ma tak,ze gdy nie zlozysz wypowiedzenia umowy to OC sie przedluza,ale jest niezaplacone?

> Potem tylko doplacasz za wykorzystabt okres.jesli zmienisz ubezpieczalnie.

Nie. Dlatego wlasnie w moim przypadku nie było przez miesiąc OC, o czym pisałem nizej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niekoniecznie, czesto jednym samochodem jezdzi pare osob. i w rodzinach i w firmach. W zasadzie

> kazdy posiadacz PJ musialby placic.

A co to - pakietów by nie było? Kupujesz OC na trzech kierowców, na kierowanie konkretnym pojazdem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobra, a jak unezpieczyć ciągnik ogrodowy nie mający prawa poruszać się po drogach publicznych,

> którym latem co jakiś czas koszę trawiaste pobocze drogi gminnej przed posesją, a zimą tę

> drogę w razie potrzeby odśnieżam?

Nie możesz odsniezac tej drogi pojazdem który nie ma prawa na niej być grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co to - pakietów by nie było? Kupujesz OC na trzech kierowców, na kierowanie konkretnym

> pojazdem...

w sumie to nie sadze zeby byly. Wtedy zmiana bylaby bez sensu, bo dalej kupujesz oc na samochod, ale na dodatek nie mozesz jezdzic zadnym innym. ani kolegi, ani wypozyczonym, ani zastepczym z warsztatu. Tak czy siak to czysto akademicka dyskusja wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ubezpieczenie OC ciągnika to roczny koszt 50 zł,

jak to się ma do stawek innych pojazdów płacących stawki od pojemności silnika? przecież niektóre ciągniki poruszają się wyłącznie po drogach; ja za głupi motorower - 49ccm płacę 38zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak to się ma do stawek innych pojazdów płacących stawki od pojemności silnika? przecież niektóre

> ciągniki poruszają się wyłącznie po drogach; ja za głupi motorower - 49ccm płacę 38zł

Powinieneś się cieszyć, przecież motorowery są bardziej "szkodowe" niż traktory, a co do pojemności to ta zasada nie obowiązuje też przy autach dostawczych i ciężarowych. Zresztą trudno uznać ją za logiczną i sprawiedliwą w stosunku do aut osobowych, bo co ma pojemność do szkodowości hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powinieneś się cieszyć, przecież motorowery są bardziej "szkodowe" niż traktory,

no nie wiem mój stoi w szopie od 88r. więc nikomu raczej nie szkodzi grinser006.gif

> Zresztą trudno uznać ją za logiczną i sprawiedliwą w stosunku do aut osobowych, bo co ma pojemność do szkodowości

chyba nic, niejako przy okazji niektórych właścicieli można wyczesać z większej kasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale co by to zmienilo w tej kwestii?

> wtedy musialbys placic tylko za auto ktorego jestes wlascicielem -czyli dokladnie to samo

ale gdyby to poszło w ten sposób że masz np. 3 auta ale płacisz OC jako właściciel jedną stawkę, a nie trzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobra, a jak unezpieczyć ciągnik ogrodowy nie mający prawa poruszać się po drogach publicznych,

> którym latem co jakiś czas koszę trawiaste pobocze drogi gminnej przed posesją, a zimą tę

> drogę w razie potrzeby odśnieżam?

Tak samo jak quad nierejestrowany lub wózek widłowy. Idziesz do ubezpieczyciela i mówisz co jest na rzeczy. Takie polisy nie kosztują więcej niż 100 zł na rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak to się ma do stawek innych pojazdów płacących stawki od pojemności silnika? przecież niektóre

> ciągniki poruszają się wyłącznie po drogach; ja za głupi motorower - 49ccm płacę 38zł

Politykę cenową regulują ubezpieczyciele a nie ustawy. Od pojemności to wylicza się tylko składki w zasadzie dla pojazdów osobowych i ciężarowych do pojemności 2 ton, potem to już najczęściej jest zależne od typu pojazdu, wieku i kodu pocztowego użytkownika. Ryzyka na takie sprzęty jak traktor, ciągnik siodłowy, walec, etc. wylicza się inaczej niż na osobówkę o poj. litra i dwóch litrów. Zauważ, że skala "szaleństwa" na drodze jest podobna dla każdego traktora czy też walca niezależnie od pojemności a w osobówkach ma ona jednak znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobra, a jak unezpieczyć ciągnik ogrodowy nie mający prawa poruszać się po drogach publicznych,

> którym latem co jakiś czas koszę trawiaste pobocze drogi gminnej przed posesją, a zimą tę

> drogę w razie potrzeby odśnieżam?

OC w życiu prywatnym z rozszerzeniem o pojazdy niepodlegające rejestracji i problem z głowy ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OC w życiu prywatnym z rozszerzeniem o pojazdy niepodlegające rejestracji i problem z głowy

Tak maja nasi rolnicy. OC gosppdarstwa rolnego obejmuje poruszanie sie maszynami po drogaC publicznych smile.gif Logika jest sluszna bo jednoczesnie ciezko byc w dwoch swoich pojazdach, wiec po co dwie polisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak samo jak quad nierejestrowany lub wózek widłowy. Idziesz do ubezpieczyciela i mówisz co jest na

> rzeczy. Takie polisy nie kosztują więcej niż 100 zł na rok.

Mam zarówno OC prywatne jak i na DG, przy okazji dopytam agenta, czy któreś z nich to obejmuje, tak jak "pogryzienie psem" zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co Cię tak rozbawiło: normalność tego rozwiązania? Dla mnie też to było by OK: teraz płacę i za

> auto i za moto, a jednocześnie tymi pojazdami jechać nie potrafię...

rozbawila mnie naiwnosc,ze takie rozwiazania mozna brac pod uwage zlosnik.gif to jest KASA ok.gif

nie ma miejsca na rozwiazania normalne no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rozbawila mnie naiwnosc,ze takie rozwiazania mozna brac pod uwage to jest KASA

> nie ma miejsca na rozwiazania normalne

No niestety, rozwiązanie w którym OC dotyczy kierowcy a nie samochodu jest tak oczywiste w swojej prostocie, niestety jeśli można sprzedać jednemu kierowcy OC na samochód, skuter i kosiarkę to zawsze dla towarzystwa ubezpieczeniowego czysty zysk z którym trudno się rozstać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No niestety, rozwiązanie w którym OC dotyczy kierowcy a nie samochodu jest tak oczywiste w swojej

> prostocie,

no wlasnie nie jest hehe.gif

mieszkajac w UK mam ubezpieczenie na osobe a nie na samochod.co z tego jesli drugie auto nie moze miec nawet znizek za bezszkodowosc przeniesionych z pierwszego a co dopiero wspolna polise no.gif

oczywiscie mowie o osobach prywatnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zarejestrowany? Po drugie masz przypadek, że pojazd zawsze nie miał OC, więc jakoś to uchodzi.

Tablica i dowód rej gdzieś jest, oc kiedyś było opłacane. Po zmianie WK z gminnego na powiatowy chyba sobie urzedy o tym pojeździe zapomniały.

> Dodatkowo w przypadku jeżeli pojazd nie podlega rejestracji polisa OC jest wymagana jeżeli

> pojazd porusza się po drogach publicznych (choćby tylko przez 1 metr drogi). I wtedy w razie

> kontroli policyjnej musisz mieć OC. UFG nie będzie ścigał przypadku pojazdu rolniczego

> nierejestrowanego choćby z tego względu, że w danym roku auto nie jeździło po drogach. A tak w

> temacie, ubezpieczenie OC ciągnika to roczny koszt 50 zł, dziadować z taką stawką jeżeli jest

> wymóg to już niezła nędza. Pamiętaj, że takim ciągnikiem można zrobić komuś krzywdę, np.

> potrącić pieszego i co, np. rentę dożywotnią ojciec będzie opłacał? Za 50 zł kupujesz święty

> spokój.

Traktor nie jeździ po drogach publicznych.

W tej chwili już by mógł być zabytkiem, jest to Ursus C-328 z 1963r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam zarówno OC prywatne jak i na DG, przy okazji dopytam agenta, czy któreś z nich to obejmuje, tak

> jak "pogryzienie psem"

Nie, takie luksusy mają tylko rolnicy, że do OC gospodarstwa podpięte jest OC kombajnu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W zeszłym roku kara za brak OC powyżej 14 dni wynosiła bodaj 3200 zł. I teraz pytanie - czy jest to

> jednorazowa kara? Obojętnie czy samochód nie będzie miał ubezpieczenia 5 miesięcy czy 5 lat

> płaci się tyle samo?

Właśnie też się nad tym zastanawiałem - czy jak raz dowalą karę, to za jakiś czas ponownie zgłaszają się po haracz, czy odpuszczają i szukają kolejnej ofiary systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.