Skocz do zawartości

Sprawność amortyzatorów w %


karolKK

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogę nigdzie w google znaleźć jakichś jednoznacznych i zarazem miarodajnych informacji nt. sprawności amortyzatorów wyrażanych w procentach.

Byłem dziś w OKP i po badaniu wyszło:

LP 67% PP 70%

LT 50% PT 55%

Według diagnosty jest "miodzio". Czy aby rzeczywiście? Ile mają nowe amortyzatory i ewentualnie jeżeli rzeczywiście u mnie jest teraz "miodzio" to od jakiego progu % należałoby wymienić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mogę nigdzie w google znaleźć jakichś jednoznacznych i zarazem miarodajnych informacji nt.

> sprawności amortyzatorów wyrażanych w procentach.

> Byłem dziś w OKP i po badaniu wyszło:

> LP 67% PP 70%

> LT 50% PT 55%

> Według diagnosty jest "miodzio". Czy aby rzeczywiście? Ile mają nowe amortyzatory i ewentualnie

> jeżeli rzeczywiście u mnie jest teraz "miodzio" to od jakiego progu % należałoby wymienić?

bylo.gif

Liczby nie służą niczemu, poza porównaniem symetrii tłumienności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liczby nie służą niczemu, poza porównaniem symetrii tłumienności.

ok, no to powiedz w takim razie jak miarodajnie określić ich przydatność lub konieczność wymiany?

Bujanie karoserią to chyba też nie jest zbyt miarodajne, z resztą według mojej oceny jak już da się tak bujnąć autem, że nie odbija za pierwszy razem tylko się huśta to tam już amortyzatora po prostu nie ma i to od dawna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli nie czujesz podczas jazdy, że amory nie działają, jak powinny, to czas na oddanie PJ do WK.

O, mistrz kierownicy się trafił.

To wsiądź do byle jakiego samochodu z kompletnie wyrąbanymi tulejami wahacza i nowymi amortyzatorami.

Wtedy się przejedź i zobacz jakie są efekty takiego stanu rzeczy, pomimo nowych amortyzatorów.

Wystarczą wyrąbane cukierki tylnych wahaczy i już masz zafałszowany obraz stanu amorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mogę nigdzie w google znaleźć jakichś jednoznacznych i zarazem miarodajnych informacji nt.

> sprawności amortyzatorów wyrażanych w procentach.

> Byłem dziś w OKP i po badaniu wyszło:

> LP 67% PP 70%

> LT 50% PT 55%

> Według diagnosty jest "miodzio". Czy aby rzeczywiście? Ile mają nowe amortyzatory i ewentualnie

> jeżeli rzeczywiście u mnie jest teraz "miodzio" to od jakiego progu % należałoby wymienić?

Ciężko ocenić.

Diagnosta powiedział mi kiedyś że amortyzatory zamontowane skośnie (np z tyłu) wykazują niższą siłe tłumienia. Sporo zależy też od ciśnienia w oponach. Fabia z przebiegiem niecałe 30 tys km miał poniżej 80% z przodu i troszke ponad 60 z tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mogę nigdzie w google znaleźć jakichś jednoznacznych i zarazem miarodajnych informacji nt.

> sprawności amortyzatorów wyrażanych w procentach.

> Byłem dziś w OKP i po badaniu wyszło:

> LP 67% PP 70%

> LT 50% PT 55%

> Według diagnosty jest "miodzio". Czy aby rzeczywiście? Ile mają nowe amortyzatory i ewentualnie

> jeżeli rzeczywiście u mnie jest teraz "miodzio" to od jakiego progu % należałoby wymienić?

Zalezy od auta. W starszych Hondach wylane, totalnie niesprawne amortyzatory dawaly lepsze wyniki od Twoich. A auto na drodze zachowywalo sie fatalnie. Jednak bujniecie buda dla wprawnego oka jest bardziej miarodajne.

W druga strone tez bywa - na komplecie twardych gazowych amorow i twardych obnizajacych sprezyn - mialem problem z diagnosta, bo twierdzil, ze zawiecha do wymiany, ale jak zerknal w kanale, ze te elementy sa nowe (w zasadzie przejechalem z warsztatu na stacje wiec nie zdarzyly sie jeszcze nawet zakurzyc) to mnie przepuscil.

Wazne, ze nie ma duzych rozbieznosci L/P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O, mistrz kierownicy się trafił.

Dziękuję nie trzeba! 001.gif

> To wsiądź do byle jakiego samochodu

Pojechałas nie swoim samochodem na ten przegląd? cfaniaczek.gif

> z kompletnie wyrąbanymi tulejami wahacza i nowymi

> amortyzatorami.

> Wtedy się przejedź i zobacz jakie są efekty takiego stanu rzeczy, pomimo nowych amortyzatorów.

> Wystarczą wyrąbane cukierki tylnych wahaczy i już masz zafałszowany obraz stanu amorów.

Jak ktoś jeździ niesprawnym autem, to nie mam więcej pytań. spineyes.gif

Poza tym, "wyrąbane tuleje" nie za bardzo są przyczyną nurkowania przy hamowaniu. 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poza tym, "wyrąbane tuleje" nie za bardzo są przyczyną nurkowania przy hamowaniu.

gdzie napisałem o nurkowaniu i jego przyczynach?

Uważasz to za jedyny objaw padniętych amortyzatorów? Super.

To ja może na tym poprzestanę tę radosną polemikę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pamiętam poniżej 30% (albo i 20%) tłumienia nadają się do wymiany. Wynik ok 50% jest jeszcze zupełnie w porządku.

Choć te testy tłumienia nie są jakoś super miarodajne, w moim aucie jeden wylany amortyzator miał tłumienie na poziomie 60% a po wymontowaniu można było go wsunać reką bez większego oporu i nie wracał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> gdzie napisałem o nurkowaniu i jego przyczynach?

O nurkowaniu ja pisałem - jak amorki nie trzymają auto nurkuje, proste. I wywalony zawias nic tu nie zmieni.

> Uważasz to za jedyny objaw padniętych amortyzatorów?

Nie, nie uważam.

> Super.

Super, to jest wkładac komuś w usta coś, czego nie powiedział. hehe.gif

> To ja może na tym poprzestanę tę radosną polemikę.

Jak sobie stryjenka życzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To ja może na tym poprzestanę tę radosną polemikę.

Zapoznaj się z tym dokumentem KLIK >>

Dokładne badanie amortyzatora na samochodzie wymaga danych fabrycznych do porównania.

Bardzo istotna jest tu waga samochodu, o czym jest gdzieś w artykule mowa. Np. fabryczne amory na belce tylnej Matiza mają 30% tłumienia i nie ma opcji, aby było więcej. Dlatego wartości na SKP mają bardziej charakter porównawczy strony lewej i prawej.

Jakieś 30 lat temu woziłem nowe amortyzatory do Wierzbickiego na ul. Niecałą (istnieją do dzisiaj) w celu korekty parametrów amorków do wzmocnionego zawieszenia. Gość robił amorki na konkretne wartości siły tłumienia i odbicia wg prośby klienta.

Jak chcesz więcej poczytać o metodach badań, to jest tego trochę w sieci: KLIK >>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O nurkowaniu ja pisałem - jak amorki nie trzymają auto nurkuje, proste. I wywalony zawias nic tu

> nie zmieni.

JA bym raczej stwierdził ,że przy hamowaniu na zużytych amortyzatorach często będzie się załączał ABS .... Nurkowanie nie ma tu nic do rzeczy.

Generalnie w większości wypadków badanie amortyzatorów na SKP pokazuje dziwne wyniki .... ale przyjmuje się , że nowe mają ok. 70-80% a zużyte poniżej 40%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak pamiętam poniżej 30% (albo i 20%) tłumienia nadają się do wymiany. Wynik ok 50% jest jeszcze

> zupełnie w porządku.

> Choć te testy tłumienia nie są jakoś super miarodajne, w moim aucie jeden wylany amortyzator miał

> tłumienie na poziomie 60% a po wymontowaniu można było go wsunać reką bez większego oporu i

> nie wracał.

To nie sprężyna, nie wraca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mogę nigdzie w google znaleźć jakichś jednoznacznych i zarazem miarodajnych informacji nt.

> sprawności amortyzatorów wyrażanych w procentach.

> Byłem dziś w OKP i po badaniu wyszło:

> LP 67% PP 70%

> LT 50% PT 55%

> Według diagnosty jest "miodzio". Czy aby rzeczywiście? Ile mają nowe amortyzatory i ewentualnie

> jeżeli rzeczywiście u mnie jest teraz "miodzio" to od jakiego progu % należałoby wymienić?

Nowe mają 80-85%. wymieniać każą jak jest bardzo różnie lub poniżej 30%.

Jak auto naciśniesz i puścisz to powinno co najwyżej "podskoczyć" powyżej normalnego położenia w do niego wrócić. Jak się bujnie więcej to już niedobrze. Niedobrze jest też jak abs łapie na byle nierównościach. A jak poczujesz, że na tych nierównościach tylne koło podskakuje to już kaplica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak auto siedzi na sportowych sprężynach ultratwardych i max obniżony?:> ....

mnie sej na sprężynach eibacha na seryjnych amortyzatorach z przebiegiem ~120kkm zdobywał po 80% sprawności - więcej niż nowe corsy mierzone przede mną hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeżeli rzeczywiście u mnie jest teraz "miodzio" to od jakiego progu % należałoby wymienić?

Test na stacjach SKP to taki pic. Poza tym chyba nie ma obowiązku sprawdzania amortyzatorów podczas przeglądu technicznego inaczej niż wizualnie. W przypadku mcphersona warto obejrzeć amortyzatory czy kielich nie skorodowany.

Natomiast sama trwałość - oryginalne, fabryczne są trwałe (obliczone na 150-200 tys) ale tak czy inaczej zużywają się stopniowo (chyba że widać wyciek oleju) i jak ktoś chce mieć zawieszenie w dobrym stanie to wymienić można nawet jeżeli jeszcze dają radę, zanim zacznie naprawdę bujać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mogę nigdzie w google znaleźć jakichś jednoznacznych i zarazem miarodajnych informacji nt.

> sprawności amortyzatorów wyrażanych w procentach.

> Byłem dziś w OKP i po badaniu wyszło:

> LP 67% PP 70%

> LT 50% PT 55%

> Według diagnosty jest "miodzio". Czy aby rzeczywiście? Ile mają nowe amortyzatory i ewentualnie

> jeżeli rzeczywiście u mnie jest teraz "miodzio" to od jakiego progu % należałoby wymienić?

Ok 80% mają nowe, całkowicie sprawne amortyzatory, tak do 60-55% są amory dobre, a jak się zbliża do 30% to trzeba wymienić- tyle jeśli o teorie i co mi w skrócie powiedział diagnosta na zajęciach.

A w praktyce to amortyzatory, które były urwane i podczas jazdy było czuć, że coś mocno nie halo miały ok 55%... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liczby nie służą niczemu, poza porównaniem symetrii tłumienności.

Służą - tylko na każdy wynik trzeba patrzyć indywidualnie.

A co najważniejsze - te urządzenia nie podają stopnia tłumienia a wartość przyczepności przy określonej częstotliwości drgań i niewielkiej amplitudzie.

Z tego wynika że sprawdza się czy zawieszenie będzie w stanie wytłumić drgania kół (i calej reszty masy nieres.) a nie drgania nadwozia.

Auta z dużą masą nieresorowaną będą miały niskie wyniki, podobnie jak te z miękkimi poduszkami a mimo to auto będzie się prowadzić poprawnie.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok, no to powiedz w takim razie jak miarodajnie określić ich przydatność lub konieczność wymiany?

> Bujanie karoserią to chyba też nie jest zbyt miarodajne, z resztą według mojej oceny jak już da się

> tak bujnąć autem, że nie odbija za pierwszy razem tylko się huśta to tam już amortyzatora po

> prostu nie ma i to od dawna.

Jeśli po jeździe, po naciśnięciu przodu/tyłu auto się choć trochę "buja" to już warto wymienić.

Na nowych jest sprężyście i nie można rozbujać auta ręcznie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zależy jakie.

> U mnie są olejowo-gazowe dwustronnego działania i wracają po wciśnięciu jak i po wyciągnięciu

Jak ściśniesz i poczekasz aż się olej wyrówna to nie wrócą. To są elementy tłumiące a nie sprężynujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ściśniesz i poczekasz aż się olej wyrówna to nie wrócą. To są elementy tłumiące a nie

> sprężynujące.

W niektórych autach są amortyzatory dwustronnego działania. Miałem takie w Marei, mam w BMW. Obecne w BMW są tak twarde, że ciężko je ręką wcisnąć po wymontowaniu i za każdym razem wysuwają się z dużą siłą. W zasadzie wszystkie gazowo olejowe same wysuwają tłoczysko niezależnie jak długo było wciśnięte, z tym że jedne robią to lekko, a inne mocno.

W Marei sprawność na stacji miałem 81-83% na przestrzeni kilku lat, w e36 miałem 88%. Stilo miało 65% i to już się zdecydowanie czuje na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz jedno wiedzieć. W każdym warsztacie będą zalecać wymianę, bo stare, bo zardzewiałe i wymyślać różne inne cuda.

A amortyzator, jeżeli nic z niego nie wyciekło to po prostu jest sprawny.

Cała masa samochodów kończy na złomowisku z fabrycznymi amortyzatorami.

Na ostatnim przeglądzie w mojej Skodzinie z '98 roku fabryczne amortyzatory są sprawne.

Gdyby amortyzatory miały 100% sprawności to by oznaczało, że ktoś zespawał tłoczysko z korpusem na sztywno. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nie pierwszy raz mam do czynienia z tymi maszynkami do badania amorków to pozwolę sobie napisać że są one do doopy no.gif

Przykład bieżący z firmy, kierowca zgłasza mi że coś mu zaczyna walić/dobijać z prawej strony, nie zawsze i nie ma znaczenia przy jakiej prędkości (no może przy większej waliło mocniej), auto nie ściąga nie myszkuje, no ogólnie wsio ok ale jednak coś nie halo.

Więc auto pojechało do warsztatu z którym współpracujemy, posprawdzali, przebadali, sprawdzili na tej spec maszynie i wynik wyszedł po 65% sprawności, patrząc na przebieg i warunki pracy tego auta normalnie malina, diagnoza wsio ok jeździć bo nic nie widać.

Kierowca wczoraj znów zgłasza że to samo się dzieje, więc auto znów do warsztatu, ponieważ nic nie znaleźli więc postanowili wyjąc McPhersona i okazało się że to był strzał w 10 bo amor suchy a tłok lata jak żyd po pustym sklepie icon_eek.gif ale maszyna pokazała 65% passed_out.gif

Ponieważ to nie pierwszy raz mam taki przypadek uważam że te maszynki się nadają no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ściśniesz i poczekasz aż się olej wyrówna to nie wrócą. To są elementy tłumiące a nie sprężynujące.

Jesteś w błędzie smile.gif Fabrycznie amortyzatory gazowo-olejowe mają montowane blokady transportowe i po ich zdjęciu wysuwają się w całości. Ściśnięcie ich ręką jest problematyczne (na pewno nie da się tego zrobić gołą dłonią, żeby nie nabawić się "stygmatów" na dłoniach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakie auto?

> poszukaj moich postów sprzed chyba miesiąca czy dwóch wrzuciłem wyniki rocznego swifta z

> przejechanymi 6 tyś km

Fiat Ducato ale to nie ma znaczenia bo w osobowych miałem podobnie, na maszynie cud malina a w rzeczywistości kupa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.