Skocz do zawartości

96% Polskich kierowców uważa się za mistrzów kierownicy


marzenaew

Rekomendowane odpowiedzi

> Ciekawe jak to klaruje się na naszym Forum...

To może zacznę?

Pomimo ponad miliona kilometrów pod butem, kilkudziesięciu jeżdżonych aut, zjeżdżenia kilku krajów Europy i kilku pojeżdżawek Speed-ym z niezłymi efektami na torze, uważam się za słabego kierowcę. Co najwyżej przeciętnego.

Żeby być dobrym, nie wystarczy dużo jeździć bezwypadkowo. Trzeba stale ćwiczyć technikę. Niestety nie bardzo jest gdzie.

frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To może zacznę?

> Pomimo ponad miliona kilometrów pod butem, kilkudziesięciu jeżdżonych aut, zjeżdżenia kilku krajów

> Europy i kilku pojeżdżawek Speed-ym z niezłymi efektami na torze, uważam się za słabego

> kierowcę. Co najwyżej przeciętnego.

> Żeby być dobrym, nie wystarczy dużo jeździć bezwypadkowo. Trzeba stale ćwiczyć technikę. Niestety

> nie bardzo jest gdzie.

to jak ocenisz gościa/kobitkę co wsiada raz na miesiąc do auta, nie zna przepisów i boi się jeździć hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żeby być dobrym, nie wystarczy dużo jeździć bezwypadkowo. Trzeba stale ćwiczyć technikę. Niestety

> nie bardzo jest gdzie.

IMHO

Technika jazdy i umiejętności stricte to tylko 50% (albo i mniej),

a drugie 50% to umiejętność przewidywania, planowania, ograniczone zaufanie,

analiza warunków drogowych, pogodowych, natężenia ruchu, ogólna ocena sytuacji na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak to klaruje się na naszym Forum ;p

> Tu to wyczytałam

> :http://moto.money.pl/wiadomosci/aktualnosci/artykul/hamowanie;z;abs-em,214,0,1514454.html?rfguidfo

> :

A jak pisałem, że wciskam pedała na maksa, to mnie tutaj wyśmiali.

Oczywiście w normalnych warunkach steruję siłą hamowania.

Ale gdy czuję, że trzeba szybko wytracić prędkość, to nie zastanawiam się i cisnę na maksa dając pole do popisu systemom zaimplementowanym w samochodzie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak to klaruje się na naszym Forum ;p

> Tu to wyczytałam

> :http://moto.money.pl/wiadomosci/aktualnosci/artykul/hamowanie;z;abs-em,214,0,1514454.html?rfguidfo

> :

to coś dziwnego jeżeli rozumie się zasadę działania ABS?

ja jestem w stanie wytłumaczyć też działanie AYC z ACD /S-AYC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowsze samochody i tak już mają asystenta nagłego hamowania który gdy wykryje nagłe depnięcie na hamulec to zwiększy ciśnienie w układzie na maxa i nie puści smile.gif

Poczułem to raz w szerokich zimowych buciorach gdy zamiast depnąć sprzęgło zahaczyłem o hamulec .

Biada tym co nie zapinają pasów nono.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMHO

> Technika jazdy i umiejętności stricte to tylko 50% (albo i mniej),

> a drugie 50% to umiejętność przewidywania, planowania, ograniczone zaufanie,

> analiza warunków drogowych, pogodowych, natężenia ruchu, ogólna ocena sytuacji na drodze.

Proporcje są inne

I trzeba dodać trzeci czynnik czyli psychikę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak to klaruje się na naszym Forum ;p

> Tu to wyczytałam

> :http://moto.money.pl/wiadomosci/aktualnosci/artykul/hamowanie;z;abs-em,214,0,1514454.html?rfguidfo

> :

a autor pewnie uwaza sie za mistrza piora ........ ciekawe jak sie maja te teorie do dzialania abs na dziurawej drodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowoczesny świat niejako zmusza do tego, żeby tak sądzić. Z każdej strony słyszymy rady, które zakrawają na presję, żeby wierzyć w siebie, być odważnym, głowa do góry i walczyć o swoje. Jeśli powiemy, że jesteśmy słabi to będzie to przecież akceptacją, że nie zasługujemy na sukces zawodowy czy osobisty. Nie chodzi tu o ABS i znajomość techniki, chodzi o psychikę, którą kształtuje nowoczesny świat i otoczenie.

Naturalne jest też to, że łatwiej nam oceniać innych, a nie siebie. Ale właśnie dlatego mogę stwierdzić, ludzie jeżdżą coraz lepiej, coraz dojrzalej, coraz uprzejmiej, coraz sprytniej, a różnica między rokiem 2014, a rokiem 1994 jest kolosalna. To co dawniej było negatywną regułą, dziś jest wyjątkiem. Oczywiście nie ma dnia bez spotkania wyjątku, ale możemy popatrzeć na siebie nawzajem i pokazać ok.gif

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozwiń proszę, bo mnie zainteresowałeś

> To były moje proporcje na szybko, jeśli sa jakieś badania na ten temat, statystyki itd. to słucham

Moje własne spostrzeżenia z uczenia ludzi.

Większość zdarzeń na drogach to niestety nieumiejętność patrzenia na coś więcej niż własna maska.

Gdybyś przeciętnemu polskiemu kierowcy w pewnym momencie "wyłączył obraz" podczas prowadzenia auta i zapytał go co pamięta z ostatniej widocznej "klatki" to opisze max kilkanaście, kilkadziesiąt metrów niezależnie od prędkości. Tak nasz mózg ukształtowała natura bo biegamy z prędkościami max 30 km/h. Jeździmy jednak trochę szybciej... i trzeba się długo uczyć patrzenia dalej.

Widuję to na każdym szkoleniu. Auto poprzedzające kręci piruet za zakrętem, staje w poprzek drogi, kierowca za nim ciśnie gaz przed zakrętem mimo, że stojące auto widać już od dobrych kilkudziesięciu metrów. Na pytanie "dlaczego nie hamowałeś?" odpowiedzi najczęściej brak. Po prostu go nie zauważył bo nie patrzył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeździmy jednak trochę szybciej... i trzeba się długo uczyć

> patrzenia dalej.

> Widuję to na każdym szkoleniu. Auto poprzedzające kręci piruet za zakrętem, staje w poprzek drogi,

> kierowca za nim ciśnie gaz przed zakrętem mimo, że stojące auto widać już od dobrych

> kilkudziesięciu metrów. Na pytanie "dlaczego nie hamowałeś?" odpowiedzi najczęściej brak. Po

> prostu go nie zauważył bo nie patrzył.

Dużo racji. Ująłem to niejako w tych drugich 50%.

Od tego ile się widzi zależy to co pisałem w drugiej części.

Osobiście staram się patrzeć i wybiegać baaardzo daleko w przód, by kontrolować jak największą część drogi. I rysować w głowie możłiwe scenariusze wydarzeń.

Jeżdżąc z żoną zauważyłem, że widzi kilka metrów przed maską, ewentualnie kilkanaście. Myślałem, że tylko żony tak mają zlosnik.gif

A pic polega na tym by widzieć kilkadziesiąt lub kilkaset ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżdżąc z żoną zauważyłem, że widzi kilka metrów przed maską, ewentualnie kilkanaście. Myślałem, że

> tylko żony tak mają

50/50 faceci i kobiety. Nie ma reguły. Kobiety potęgują często ten odruch ustawiając fotel zbyt wysoko.

> A pic polega na tym by widzieć kilkadziesiąt lub kilkaset

Wszystko zależy od prędkości.

Patrząc dalej mniej widzisz na boki. Zawęża ci się pole, które twój mózg kontroluje. Widzisz obiekty ale za bardzo się na nich nie skupiasz i nie kontrolujesz ich ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMHO

> Technika jazdy i umiejętności stricte to tylko 50% (albo i mniej),

> a drugie 50% to umiejętność przewidywania, planowania, ograniczone zaufanie,

> analiza warunków drogowych, pogodowych, natężenia ruchu, ogólna ocena sytuacji na drodze.

Nawet bym trochę te proporcje zmienił. IMO umiejętność przewidywania i doświadczenie to większość tego co jest potrzebne. Żadna zaawansowana technika jazdy może nie być potrzebna jeśli te pierwsze stoją na wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nawet bym trochę te proporcje zmienił. IMO umiejętność przewidywania i doświadczenie to większość

> tego co jest potrzebne. Żadna zaawansowana technika jazdy może nie być potrzebna jeśli te

> pierwsze stoją na wysokim poziomie.

Dlatego w nawiasie napiasałem, że nawet mniej ok.gif

Trzeba by jakieś ststystyki przeprowadzić, badnia itd., bo wszystko zależy od sytuacji ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem bardzo podobnego zdania, bardzo dużo ludzi jeździ coraz lepiej, choć nadal nie rozumiemy po co się używa kierunkowskazów czy miewamy zbyt mało wyobraźni poprzez patrzenie tylko na drogę w przód, a nie obserwując co się dzieje za nami, mimo to jednak jest całkiem znośnie. Mieszkam w dość dużym mieście i jak kiedyś - jakieś 15 lat temu - wyjechanie z bocznej uliczki było szukaniem luki, tak teraz po chwili od włączenia kierunku ktoś się na bank zatrzyma i wpuszcza.

Barany są zawsze i będą zawsze, a to, że ludzie nie wiedzą jak działa ABS... no cóż, jeśli badania wyrażone są procentowo, to jestem ciekaw ile procent z tych procent nie wiedzących jak działa ABS to kobiety, a także ci, którzy zdawali prawo jazdy jeszcze przed wprowadzeniem ABS do powszechnej sprzedaży zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdybyś przeciętnemu polskiemu kierowcy w pewnym momencie "wyłączył obraz" podczas prowadzenia auta

> i zapytał go co pamięta z ostatniej widocznej "klatki" to opisze max kilkanaście,

> kilkadziesiąt metrów niezależnie od prędkości. Tak nasz mózg ukształtowała natura bo biegamy z

> prędkościami max 30 km/h. Jeździmy jednak trochę szybciej... i trzeba się długo uczyć

> patrzenia dalej.

> Widuję to na każdym szkoleniu. Auto poprzedzające kręci piruet za zakrętem, staje w poprzek drogi,

> kierowca za nim ciśnie gaz przed zakrętem mimo, że stojące auto widać już od dobrych

> kilkudziesięciu metrów. Na pytanie "dlaczego nie hamowałeś?" odpowiedzi najczęściej brak. Po

> prostu go nie zauważył bo nie patrzył.

Bardzo dobrze powiedziane. Osobiście nie lubię jeździć na prawym, bo niemal każdy kierowca, którego znam, bardzo późno reaguje i kończy się to potem rzucaniem po aucie, nerwową jazdą ostrymi hamowaniami. To samo obserwuję w lusterku wstecznym, kiedy przy szybkim ruchu trzeba zredukować prędkość, bo nam się coś zacieśnia z przodu i widzę kierowcę z tyłu, który mało zębów sobie nie wybije o kierownicę, przy czym ja prawie hamulca nie używałem.

W mojej opinii, dobrze prowadzić auto, to po części:

- nieustające myślenie i przewidywanie

- wyobraźnia i szerokie horyzonty

- opanowanie w nagłych sytuacjach

- czas reakcji, refleks, oraz technika jazdy

- znajomość kilku działów fizyki

Sam jeżdżę raczej szybko, nawet powiedziałbym, że bardzo. Z drugiej strony pasażerowie nigdy nie narzekają i nie boją się, a od paru słyszałem, że nie czują szybkiej jazdy. Jednak, tak, jak wcześniej pisałem, znam kierowcę lepszego ode mnie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak to klaruje się na naszym Forum ;p

> Tu to wyczytałam

> :http://moto.money.pl/wiadomosci/aktualnosci/artykul/hamowanie;z;abs-em,214,0,1514454.html?rfguidfo

> :

To jest dla mnie lekko nielogiczne:

" Ponadto, trzeba pamiętać o tym, że uzyskanie jak najkrótszej drogi hamowania możliwe jest tylko wówczas, gdy pedał hamulca jest stale dociśnięty do podłogi z maksymalną siłą."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest dla mnie lekko nielogiczne:

> " Ponadto, trzeba pamiętać o tym, że uzyskanie jak najkrótszej drogi hamowania możliwe jest tylko

> wówczas, gdy pedał hamulca jest stale dociśnięty do podłogi z maksymalną siłą."

"Ekspert" pisal widocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak pisałem, że wciskam pedała na maksa, to mnie tutaj wyśmiali.

> Oczywiście w normalnych warunkach steruję siłą hamowania.

> Ale gdy czuję, że trzeba szybko wytracić prędkość, to nie zastanawiam się i cisnę na maksa dając

> pole do popisu systemom zaimplementowanym w samochodzie

Uzywając hamulca "z głowa" jesteś w stanie dużo szybciej wyhamować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uzywając hamulca "z głowa" jesteś w stanie dużo szybciej wyhamować.

Możesz rozwinąć ?

We współczesnych autach ABS działa na tyle dobrze i skutecznie, że nie bardzo wyobrażam sobie lepiej hamowac z głową, pomimo, że może i potrafię.

Szczególnie jeśli jest śliska nawierzchnia, naniesiony syf na zakręt, błotko itd., a wszystko dzieje się na łuku drogi.

I teraz mamy się zatrzymać w obrębie swojego pasa i jak najszybciej.

Prędkość powiedzmy 90 km/h.

Mowa o cywilnym aucie, w ruchu ulicznym.

Bez wahania biorę auto z ABS i wciskam pedał do dechy.

//Mowa o autach obecnie produkowanych, bo ABSy w autach z lat 90' to czasami nieporozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz rozwinąć ?

> We współczesnych autach ABS działa na tyle dobrze i skutecznie, że nie bardzo wyobrażam sobie

> lepiej hamowac z głową, pomimo, że może i potrafię.

> Szczególnie jeśli jest śliska nawierzchnia, naniesiony syf na zakręt, błotko itd., a wszystko

> dzieje się na łuku drogi.

> I teraz mamy się zatrzymać w obrębie swojego pasa i jak najszybciej.

> Prędkość powiedzmy 90 km/h.

> Mowa o cywilnym aucie, w ruchu ulicznym.

> Bez wahania biorę auto z ABS i wciskam pedał do dechy.

> //Mowa o autach obecnie produkowanych, bo ABSy w autach z lat 90' to czasami nieporozumienie.

Zachowanie zimnej krwi w kryzysowej sytuacji nie jest rzeczą łatwą i co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Ale świadome hamowanie z prędkości 90km/h na mokrym/śniegu skróci drogę zatrzymania o kilkanaście metrów.

Wielokrotnie testowaliśmy różne ABS-y na płycie poślizgowej i każdy system dało się "poprawić".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zachowanie zimnej krwi w kryzysowej sytuacji nie jest rzeczą łatwą i co do tego nie ma żadnej

> wątpliwości. Ale świadome hamowanie z prędkości 90km/h na mokrym/śniegu skróci drogę

> zatrzymania o kilkanaście metrów.

> Wielokrotnie testowaliśmy różne ABS-y na płycie poślizgowej i każdy system dało się "poprawić".

Ale mowa jest o zwykłym pasie ruchu, wśród drzew, krawężników, ludzi w około, a za kierownicą statystyczny Kowalski w statystycznym aucie z ABS.

A nie w warunkach testowych, milionie powtórzeń, tylko sytuacji z zaskoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale mowa jest o zwykłym pasie ruchu, wśród drzew, krawężników, ludzi w około, a za kierownicą

> statystyczny Kowalski w statystycznym aucie z ABS.

Kojdus mówi o statystycznym Kowalskim któremu należy tylko wytłumaczyć jak działa ABS i jak używać hamulca. żeby wyhamować szybciej.

> A nie w warunkach testowych, milionie powtórzeń, tylko sytuacji z zaskoczenia.

Kolejna sprawa to "maksymalna siła". Bzdura. Maksymalną siłę ma przyłożyć wątła babeczka. Jeśli zrobi to mocny chłop to droga hamowania przy użyciu ABS znacznie się wydłuży bo ciśnienie w układzie będzie za wysokie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz rozwinąć ?

> We współczesnych autach ABS działa na tyle dobrze i skutecznie, że nie bardzo wyobrażam sobie

> lepiej hamowac z głową,

To teraz zapraszam na kostkę brukową albo luźną nawierzchnię (szuter, piach). I spróbuj skutecznie hamować z ABS ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To teraz zapraszam na kostkę brukową albo luźną nawierzchnię (szuter, piach). I spróbuj skutecznie

> hamować z ABS

Współcześnie produkowane auta bardzo skutecznie radzą sobie w takich warunkach.

I piszę z praktyki, bo kostki u mnie pod dostatkiem i dróg o złej nawierzchni, a dyskutowaliśmy i testowaliśmy temat wśród miejscowych "upalaczy".

Stare ABSy gubiły się w takich warunkach, nowsze konstrukcje ze sprawnym zawieszeniem radzą sobie zadziwiająco dobrze ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kojdus mówi o statystycznym Kowalskim któremu należy tylko wytłumaczyć jak działa ABS i jak używać

> hamulca. żeby wyhamować szybciej.

> Kolejna sprawa to "maksymalna siła". Bzdura. Maksymalną siłę ma przyłożyć wątła babeczka. Jeśli

> zrobi to mocny chłop to droga hamowania przy użyciu ABS znacznie się wydłuży bo ciśnienie w

> układzie będzie za wysokie.

Nie ma znaczenia jaką siłę kto przyłoży bo BAS i tak zacznie hamować do oporu jeśli wykryje hamowanie awaryjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma znaczenia jaką siłę kto przyłoży bo BAS i tak zacznie hamować do oporu jeśli wykryje

> hamowanie awaryjne.

Czy BAS jest w każdym aucie?

Nie.

Śmiem twierdzić, że raptem w kilku procentach samochodów poruszających się po naszych drogach.

Dlatego "specjalista" od ABSu piszący ten artykuł powinien sie wystrzegać takich mądrości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Współcześnie produkowane auta bardzo skutecznie radzą sobie w takich warunkach.

> I piszę z praktyki, bo kostki u mnie pod dostatkiem i dróg o złej nawierzchni, a dyskutowaliśmy i

> testowaliśmy temat wśród miejscowych "upalaczy".

> Stare ABSy gubiły się w takich warunkach, nowsze konstrukcje ze sprawnym zawieszeniem radzą sobie

> zadziwiająco dobrze

Mam ci dać rocznego Hyundaia do potestowania?

Na każdej nawierzchni jestem w stanie po wyłączeniu ABS wyhamować na krótszej drodze.

Mówimy o autach bez EBD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak to klaruje się na naszym Forum ;p

> Tu to wyczytałam

> :http://moto.money.pl/wiadomosci/aktualnosci/artykul/hamowanie;z;abs-em,214,0,1514454.html?rfguidfo

> :

imho materiał z portalu zajmującego się bądź co bądź finansami imho nie jest jakimś rzetelnym źródłem informacji

nawet jeśli skoda pomagała go redagować

Money.pl powinno się trzymać analiz finansowych bo to im jeszcze jako tako wychodzi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam ci dać rocznego Hyundaia do potestowania?

Nie ma takiej potrzeby.

> Na każdej nawierzchni jestem w stanie po wyłączeniu ABS wyhamować na krótszej drodze.

Z zaskoczenia w zakręcie na publicznej drodze i mokrej kostce przy dużej prędkości również ?

Pozostaje pogratulować umiejętności ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma takiej potrzeby.

> Z zaskoczenia w zakręcie na publicznej drodze i mokrej kostce przy dużej prędkości również ?

> Pozostaje pogratulować umiejętności

"jestem w stanie"

Nie znaczy że zawsze to zrobię.

W ABS bez EBD i bez BAS to właściwie hamowanie na kostce brukowej może niejednego zaskoczyć. Niestety na podbiciach i łożyskowaniu ten układ wymięka.

aha.. jestem zwolennikiem ABS jak najbardziej.

Jestem jednak mocnym przeciwnikiem takich "ekspertów" piszących bzdury w artykułach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.