Skocz do zawartości

Czy bać się współczesnych "turbobenzyn"?


umberto

Rekomendowane odpowiedzi

> Jedź Ty kiedy do miasta, pojeździj po centrum i postój czasem w korkach. Bo jak słyszę (nie

> pierwszy raz), że Ci 2.0 noPB pali po 10 litrów na 100 "w mieście", to nie wiem kiedy mam

> zacząć się śmiać.

czyli moje BMW 2.0 N/A jest zep[sute bo tez pali 10L w miescie (wroclaw)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga do wszystkich...dość ogólna, ale w temacie.

Dlaczego skupiacie się na tym "chłodzeniu turbiny"? Wielu z Was ma rację, wielu nie ma, ale to nie jest takim problemem dla sprężarki jakim jest EKSPLOATOWANIE TURBO NA ZIMNO.

Wiele osób nie potrafi jeździć poniżej progu działania turbo (problemy psychiczne, problemy ze świadomością, problemy z kulturą techniczną, problemy ze wstydem bycia z tyłu), a na zimno smarowanie jest mało skuteczne i zużycie przyspieszone. To słynne "chłodzenie turbiny" dotyczy marginalnych przypadków katowania auta i zatrzymywania się po szybkiej(!) jeździe autostradą. Ale nie zatrzymywania się w domu...tylko bezpośrednio na parkingu/stacji autostradowej/poboczu...nie daj Boże.

A tak BTW, kojarzycie taką kreskówkę, w której Wayne Rooney chodził z maczugą jako człowiek pierwotny? biglaugh.gif Ten, który upycha turbo gdzie popadnie kojarzy mi się z takim Wayne'm. hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uwaga do wszystkich...dość ogólna, ale w temacie.

> Dlaczego skupiacie się na tym "chłodzeniu turbiny"? Wielu z Was ma rację, wielu nie ma, ale to nie

> jest takim problemem dla sprężarki jakim jest EKSPLOATOWANIE TURBO NA ZIMNO.

> Wiele osób nie potrafi jeździć poniżej progu działania turbo (problemy psychiczne, problemy ze

> świadomością, problemy z kulturą techniczną, problemy ze wstydem bycia z tyłu), a na zimno

> smarowanie jest mało skuteczne i zużycie przyspieszone. To słynne "chłodzenie turbiny" dotyczy

> marginalnych przypadków katowania auta i zatrzymywania się po szybkiej(!) jeździe autostradą.

> Ale nie zatrzymywania się w domu...tylko bezpośrednio na parkingu/stacji

> autostradowej/poboczu...nie daj Boże.

co Wy z tymi stacjami autostradowymi...

przecia tam masz 300 metrów pasa dla skrętu, na i przed którym już luzujesz przepustnicę, a potem kolejne 200-300 wleczenia się do MOP/stacji... przez parking z ograniczeniem do 40. czyli zanim się zatrzymasz de facto, mija minuta toczenia się i parkowania (hamowania silnikiem - cokolwiek).

> A tak BTW, kojarzycie taką kreskówkę, w której Wayne Rooney chodził z maczugą jako człowiek

> pierwotny? Ten, który upycha turbo gdzie popadnie kojarzy mi się z takim Wayne'm.

no ale unia dotuje takiego Wayna. to jest problem. poza UE nie mają takiej szajby i uznają to za "opcję" w ofercie, a nie jedyny słuszny kierunek z powodu idiotycznych norm CO2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To słynne "chłodzenie turbiny" dotyczy

> marginalnych przypadków katowania auta i zatrzymywania się po szybkiej(!) jeździe autostradą.

> Ale nie zatrzymywania się w domu...tylko bezpośrednio na parkingu/stacji

> autostradowej/poboczu...nie daj Boże.

Już nie chce mi się tłumaczyć znajomym, że chłodzenie turbiny u mnie na podwórku nie ma sensu, gdy wcześniej jechali przez wieś smile.gif

Dla przykładu na nalepce w Yarisie D4D było napisane, aby chłodzić na postoju:

- 2 min., gdy auto jechało powyżej 120km/h,

- 1 min., gdy auto jechało powyżej 90km/h.

Stąd wnioskowałem, że w mieście nie ma takiej potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ile pierwsze to zaden problem, bo i tak nie powinno sie dawac pelnego buta z tak niskich obrotow,

Nie lubię sytuacji, kiedy np na lewoskręcie toczę się na 2 biegu 15 km/h, nagle trzeba uciec, ja dodaję gazu, a auto stoi. Inny przypadek to jazda pod górę w korku. Na jedynce toczy się przy 2500-2700 rpm, na dwójce się nie toczy wcale, bo nie ma siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przecia tam masz 300 metrów pasa dla skrętu, na i przed którym już luzujesz przepustnicę, a potem

> kolejne 200-300 wleczenia się do MOP/stacji...

Przecież napisałem "szybkiej" plus (!) wykrzyknik. A Ty o wleczeniu się do MOPa.

> przez parking z ograniczeniem do 40.

Mhm...jak przez 200 km ciupiesz 160 km/h to na pewno 40/40. biglaugh.gif

> czyli

> zanim się zatrzymasz de facto, mija minuta toczenia się i parkowania (hamowania silnikiem -

> cokolwiek).

Jak Ci się chce lać to na pewno będziesz się luzacko dotaczał do WC. hehe.gif

> no ale unia dotuje takiego Wayna.

A wiesz, że 89% popiera Unię...? zlosnik.gif

> to jest problem. poza UE nie mają takiej szajby i uznają to za

> "opcję" w ofercie, a nie jedyny słuszny kierunek z powodu idiotycznych norm CO2.

Tak naprawdę od wielu, wielu lat nic się nie zmieniło. Najlepszą opcją jest silnik N/A, 2-litrowy, 16-zaworowy, benzynowy o mocy w okolicach 150 KM. Do wszystkiego, dla każdego, na każde warunki, cichy, trwały, elastyczny, prosty... waytogo.gif

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.4TSI (160 > KM) palił nieco więcej w takich samych warunkach jak obecny 2.5 wolnossący w Maździe (192 KM).

mógłbyś podać średnie jednego i drugiego (lepiej średnie przyporównywalnym stylu jazdy, jeśli możeszz)

bo mam teraz 1,4 160, a jako następce rozważam mazde 2,5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Palą mniej niż większe silniki tylko wtedy gdy sie umie nimi jezdzic, tzn tak aby jak najmniej to

> turbo pracowalo. Jak sie depta i jezdzi normalnie to pala tyle samo co "większe silniki bez

> turbo".

> Ot i caly sekret.

Palą mniej, gdy się po prostu jeździ normalnie, czyli w szczególności nie zamienia energii z paliwa na energię cieplną z tarcia klocków o tarcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież napisałem "szybkiej" plus (!) wykrzyknik. A Ty o wleczeniu się do MOPa.

> Mhm...jak przez 200 km ciupiesz 160 km/h to na pewno 40/40.

Ale to i tak masz obroty z 3000 przy takiej predkosci. To turbo ledwo rozrecone jest zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież napisałem "szybkiej" plus (!) wykrzyknik. A Ty o wleczeniu się do MOPa.

no ale co szybkiej? ile razy wpadałeś 140km/h na mop? smile.gif

> Mhm...jak przez 200 km ciupiesz 160 km/h to na pewno 40/40.

no nie. wtedy to 80 masz, a jak jedziesz 40 to zaczynasz wysiadać smile.gif

> Jak Ci się chce lać to na pewno będziesz się luzacko dotaczał do WC.

jak mi sie chce lać, to mam turbinę.... gdzieś wink.gif ale jak często się to zdarza? w końcu to nie 3 klasa podstawówki wink.gif

> A wiesz, że 89% popiera Unię...?

dobrze dobrana grupa do badań.

> Tak naprawdę od wielu, wielu lat nic się nie zmieniło. Najlepszą opcją jest silnik N/A, 2-litrowy,

> 16-zaworowy, benzynowy o mocy w okolicach 150 KM. Do wszystkiego, dla każdego, na każde

> warunki, cichy, trwały, elastyczny, prosty...

za mało mocy grinser006.gif do miasta ew. dla niewymagających wink.gif

> pzdr

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> M60 i M62 nie jedzie do 4 tys obr

hmmm, jeżdżąc E34 540 zupełnie nie zauważyłem jakoby ono nie ciągnęło przy niskich obrotach zlosnik.gif

wręcz zazwyczaj trzeba uważać żeby komuś nie przefasonować tyłu ruszając zlosnik.gif

raczej bym powiedział że on dośc liniowo przyśpiesza od początku do końca zlosnik.gif

może dalej masz cos popsute? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Otóż to - żeby się porównywać z turbobenzyną, trzeba wytoczyć naprzeciw 4.0

> A rozmawiamy chyba o autach dla Kowalskiego?

przeczytaj jeszcze raz mój post, napisałem że na trasę wole v8 które spali tyle samo a jest szybsze w dodatku lepiej reaguje na gaz zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przeczytaj jeszcze raz mój post, napisałem że na trasę wole v8 które spali tyle samo a jest szybsze

> w dodatku lepiej reaguje na gaz

nie przekonasz. kolega to nienaprawialny turbofil... nie rozumie, że są niuanse w użytkowaniu, które mogą stawiać N/A wyżej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mógłbyś podać średnie jednego i drugiego (lepiej średnie przyporównywalnym stylu jazdy, jeśli możeszz)

Dokładnie nie podam, ale w grubym przybliżeniu, dla jazdy miejskiej: Golf 10-11, Mazda 9-10.

Poza miastem Golfem potrafiłem wykręcić prawie 11-z kawałkami, albo niecałe 6 - oba z całej znanej mi 350-kilometrowej trasy przejeżdżanej w podobnych warunkach. Mazdą się nie bawiłem w ten sposób.

> bo mam teraz 1,4 160, a jako następce rozważam mazde 2,5

No to spalanie, po prostu, będzie podobne, jeżeli nie zmienisz stylu jazdy, IMHO.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przeczytaj jeszcze raz mój post, napisałem że na trasę wole v8 które spali tyle samo a jest szybsze

> w dodatku lepiej reaguje na gaz

A ja wolę V12. Tylko co z tego, skoro oba te "V" to ewenementy? Piszemy o zwykłych silnikach w zwykłych, popularnych samochodach - a w tych N/A przyspiesza od niskich obrótów tylko na I i II biegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja wolę V12. Tylko co z tego, skoro oba te "V" to ewenementy? Piszemy o zwykłych silnikach w

> zwykłych, popularnych samochodach - a w tych N/A przyspiesza od niskich obrótów tylko na I i

> II biegu.

podałem konkretny przykład samochodu z dośc mocnym silnikiem 240KM w którym moim zdaniem idea turbobenzyny nie do końca się wsprawdza względem zbliżonego mocowo rozwiązania N/A - tyle 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w takim razie od jakich obrotów turbospręzarka wymaga "dbania o nią w szczególny sposób"?

wysokich smile.gif uwzględniając normalne korzystanie i szybkie tempo hamowania turbiny, to jak wyłączasz silnik to jakie są jej obroty?

czyli: nie wymaga dbania o nią w normalnych (niewyczynowych) autach wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no ale co szybkiej?

Szybkiej, szybkiej...

> ile razy wpadałeś 140km/h na mop?

Nie odpowiadam bo teraz donoszenie jest w dobrym guście. biglaugh.gif

Poza tym nie trzeba przykładów, żeby akceptować techniczne zagadnienia. Turbo powinno się powoli rozgrzewać, powoli studzić, powoli wyhamowywać...więc wszystko spokojnie, a raptusy zawsze dostają za swoje. hehe.gif

> no nie. wtedy to 80 masz, a jak jedziesz 40 to zaczynasz wysiadać

No właśnie o tym mówię.

> jak mi sie chce lać, to mam turbinę.... gdzieś ale jak często się to zdarza? w końcu to nie 3

> klasa podstawówki

Zawsze można schłodzić turbo...moczem. biglaugh.gif To jednak 3 klasa... rotfl.gif

> dobrze dobrana grupa do badań.

To koledzy prezydenta. cool.gif Ale na pokojowego nobla zasługuje... icon_rolleyes.gif

> za mało mocy do miasta ew. dla niewymagających

Jasne, że za mało, ale optymalnie za mało. W BRZ z tego samego będzie 200 KM, a w S2000 240 KM (na papierze). Jednak ja uważam, że póki co 2.0 16v N/A to taki Golf wśród silników - dla każdego.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli nie ma w tym momencie jak czytam zdecydowanego "za" silnikami benzynowym z turbo które będą

> używane w mieście ..

zdecydowane "za" zależy od preferencji kierowcy...

np. miałem Ci ja Volvo T4 - 1.8 tbenz, 200 KM, 300 Nm. wariat całkiem fajny, niepozorny.

jednocześnie moja żona miała Fiestę ST (2.0 N/A 150 KM).

oba jechały przyzwoicie. oba auta podobnie "niepozorne", bo maluch - Fiesta i kombi "rodzinne"... i wniosek z tego...

żaden. ot banana na twarzy większego powodowała Fiesta, bo auto to nie tylko silnik smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wysokich

No wlasnie niekoniecznie. Bo nie o obroty silnika sie rozchodzi tylko sprezarki. A te w nowoczesnych, malych turbobenzynach sa wysokie nawet i przy 3000rpm, bo juz wtedy (a nawet i sporo wczesniej) dostepne jest maksymalne cisnienie doladowania. Slowo-klucz: obciazenie. Jesli jezdzisz nawet do tych ledwo 3000rpm z duzymi obciazeniami to solidnie rozgrzewasz turbine i powinienes ja pozniej schlodzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wlasnie niekoniecznie. Bo nie o obroty silnika sie rozchodzi tylko sprezarki.

notak. wysokie obroty sprężarki, a ta zależnie od wielkości kręci się róznie - nieliniowo vs obroty silnika...

> A te w

> nowoczesnych, malych turbobenzynach sa wysokie nawet i przy 3000rpm, bo juz wtedy (a nawet i

> sporo wczesniej) dostepne jest maksymalne cisnienie doladowania. Slowo-klucz: obciazenie.

> Jesli jezdzisz nawet do tych ledwo 3000rpm z duzymi obciazeniami to solidnie rozgrzewasz

> turbine i powinienes ja pozniej schlodzic.

lepiej to opisałeś ok.gif tylko pytanie: czy da się jechać długi czas z obciążeniem przy 3000 obr? to takie sobie srednie obroty przelotowe, gdzie utrzymanie prędkości obciążeniem nie jest... gdzie silnik specjalnie się nie męczy (zakładam że 10 km pod górkę nie jedziesz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> lepiej to opisałeś tylko pytanie: czy da się jechać długi czas z obciążeniem przy 3000 obr? to

> takie sobie srednie obroty przelotowe, gdzie utrzymanie prędkości obciążeniem nie jest...

> gdzie silnik specjalnie się nie męczy (zakładam że 10 km pod górkę nie jedziesz:)

Masz racje, jesli auto nie ma naprawde bardzo dlugich biegow to taka sytuacja nie jest na pewno zbyt czesta. Mi bardziej chodzilo o dynamiczna jazde ze zmiana biegow wlasnie 3000-3500rpm i wykorzystywanie tego momentu obrotowego jaki daje sprezarka. Mysle, ze w ten sposob sporo ludzi jezdzi - duzo gazu ale zmiany biegow dosc wczesnie, bez krecenia silnika. A z logowania mojego R56S wiem, ze jazda z maksymalnym doladowaniem nawet bez wysokich obrotow nagrzewa spaliny w zasadzie tak samo jak krecenie do 6000rpm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wysokich uwzględniając normalne korzystanie i szybkie tempo hamowania turbiny, to jak wyłączasz

> silnik to jakie są jej obroty?

> czyli: nie wymaga dbania o nią w normalnych (niewyczynowych) autach wcale.

tyle, ze ja się odnosilem do hipotezy pipp-a o jeżdzeniu poniżej obrotów od których "wstaje" sprężarka, dopóki silnik się nie rozgrzeje.

A co do twojego twierdzenia to już ci A_Kras napisał: to nie obroty są tu istotne a temperatura. A ta rośnie jak szalona nawet podczas zwykłego użytkowania auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli nie ma w tym momencie jak czytam zdecydowanego "za" silnikami benzynowym z turbo które będą

> używane w mieście ..

zależy z czym porównujesz. Wątek jak zwykle schodzi na teoretyczne dywagacje o silnikach V8 i pojemnościach powyżej 4.0, czyli coś, czym przeciętny Kowalski nigdy się nawet nie przejedzie. Należy porównywać np. silnik 1.2 turbo 120KM z wolnossącym 1.6 120 KM, silnik turbo 1.6 150KM z wolnossącym 2.0 150KM itd. Jak dla mnie do normalnej jazdy, czy to miejskiej czy autostradowej zawsze silnik doładowany będzie lepszy. Ja mam 1.4 turbo 120KM. Mój tata na przykład niedawno kupił samochód z silnikiem wolnossącym 1.6 120KM. Różnicy przy normalnej jeździe jest duża. Czy to w mieście czy poza miastem. Przykład. Teren zabudowany, jadę na 5 biegu 60km/h. W 1.4 turbo mam przy tym jakieś 1800 obrotów. Teren zabudowany się kończy w miejscu, gdzie jest trochę pod górkę, wciskam gaz, przyspieszam, wrzucam 6 i jadę 90km/h. W wolnossącym przy takim wciśnięciu gazu nie dzieje się nic, auto jak jechało tak jedzie, trzeba zredukować i można przyspieszyć. I po co? Po co słuchać wycia silnika, palić więcej paliwa? Albo autostrada i mój ulubiony test. Jedziemy 120km/h na najwyższym biegu, droga pod górkę. Wciskamy gaz do oporu i co? W wolnossącym nic. Niedawno tak próbowałem w maździe 2.0 120KM. Niby super nowy silnik, technologia SkyActive, a to zwykły wolnossak, którego trzeba kręcić i tyle. Samochód nie przyspiesza. Dopiero jak wyjedziemy na górkę, to zacznie przyspieszać. W turbodoładowanym 1.4 po prostu wciskam gaz i auto przyspiesza. Może i nie wbija w fotel, może i ma minimalnego laga, ale nie zależy mi, nie ścigam się, po prostu jadę normalnie, bez konieczności ciągłego wachlowania lewarkiem. Jak dla mnie to na dzisiaj, przy europejskich warunkach jazdy, europejskich cenach paliw, to małe doładowane benzyniaki są najlepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tyle, ze ja się odnosilem do hipotezy pipp-a o jeżdzeniu poniżej obrotów od których "wstaje"

> sprężarka, dopóki silnik się nie rozgrzeje.

> A co do twojego twierdzenia to już ci A_Kras napisał: to nie obroty są tu istotne a temperatura. A

> ta rośnie jak szalona nawet podczas zwykłego użytkowania auta.

Turbo pracuje caly czas, nawet na wolnych obrotach sie kreci. Kwestia tylko lagodnego przyspieszania i operowania gazem gdy silnik jest zimny, a nie utrzymywania bardzo niskich obrotow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tyle, ze ja się odnosilem do hipotezy pipp-a o jeżdzeniu poniżej obrotów od których "wstaje"

> sprężarka, dopóki silnik się nie rozgrzeje.

> A co do twojego twierdzenia to już ci A_Kras napisał: to nie obroty są tu istotne a temperatura. A

> ta rośnie jak szalona nawet podczas zwykłego użytkowania auta.

przecia ja pisałem o temperaturze odpowiadając koledze Marooha (EDIT: w wątku o das auto, mieszają się trochę). a Kras sprecyzował kwestię obrotów "turbiny" vs nieprecyzyjne sformułowanie mogące sugerować obroty silnika.

tak czy siak - obecne turbo nie wymaga pieszczenia się. a to kluczowy argument przeciwników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coraz więcej na rynku małych silników benzynowych z turbo. Zapewniają fajne osiągi,palą mniej niż

> większe silniki bez turbo.

> Czy faktycznie należy się ich bać,czy są tak wadliwe?

> Poproszę o za i przeciw oraz konkretne przykłady (poza wczesnymi TSI)

Jeżdżę od 1,5 roku fiestą z silnikiem 1,0 l. Jest to EcoBoost o mocy 100 KM i 170 Nm dostępnych od 1400 obr/min. Spalanie w mieście wynosi od 5,7 do 6 l/100km.

Wystarczy nauczyć się używać auta z takim silnikiem i nie ma ŻADNYCH problemów. Ja polecam EcoBoosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przeczytaj jeszcze raz mój post, napisałem że na trasę wole v8 które spali tyle samo a jest szybsze

> w dodatku lepiej reaguje na gaz

Na trasie to akurat turbo wstaje szybko - i to nawet taki zabytek jak mój. Przy prędkościach przelotowtych mam overboost praktycznie natychmiast po wcisnięciu gazu w podłogę co mocno kontrastuje z turbodziurą jaka mam na niskich biegach grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz racje, jesli auto nie ma naprawde bardzo dlugich biegow to taka sytuacja nie jest na pewno

> zbyt czesta. Mi bardziej chodzilo o dynamiczna jazde ze zmiana biegow wlasnie 3000-3500rpm i

> wykorzystywanie tego momentu obrotowego jaki daje sprezarka. Mysle, ze w ten sposob sporo

> ludzi jezdzi - duzo gazu ale zmiany biegow dosc wczesnie, bez krecenia silnika. A z logowania

> mojego R56S wiem, ze jazda z maksymalnym doladowaniem nawet bez wysokich obrotow nagrzewa

> spaliny w zasadzie tak samo jak krecenie do 6000rpm.

Obrazowo co się dzieje z turbosprężarką:

I to wbrew pozorom nie jest po pałowaniu autostrada z gazem w podłodze ale po kilku mocnych przyspieszeniach w średnim zakresie obrotów i z gazem w podłodze. Wtedy moje turbo ładuje 1,4 bar. Podczas jazdy z obrotami rzędu 6000 lekko ponad 1 bar...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obrazowo co się dzieje z turbosprężarką:

> I to wbrew pozorom nie jest po pałowaniu autostrada z gazem w podłodze ale po kilku mocnych

> przyspieszeniach w średnim zakresie obrotów i z gazem w podłodze. Wtedy moje turbo ładuje 1,4

> bar. Podczas jazdy z obrotami rzędu 6000 lekko ponad 1 bar...

Dokladnie o tym mowilem. OBD2 w Mini R56S pozwalalo sledzic temperature katalizatora, co posrednio swiadczylo o temperaturze spalin przez niego przelatujacych. I tak samo - najbardziej rosla podczas wykorzystywania srednich zakresow obrotow z duzymi obciazeniami, czyli tam gdzie turbo laduje najwiecej, a nie podczas sprintow do odcinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podałem konkretny przykład samochodu z dośc mocnym silnikiem 240KM w którym moim zdaniem idea

> turbobenzyny nie do końca się wsprawdza względem zbliżonego mocowo rozwiązania N/A - tyle

Tylko że przeciwko niemu musiałeś wystawić czterolitrowca, czyli coś raczej egzotycznego w naszych realiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.