Skocz do zawartości

Czy przy zakupie patrzycie na osiagi?


Rado_

Rekomendowane odpowiedzi


Szukajcie charakteru, a nie sekund, a zobaczycie, że nawet kosiarki mogą być fajne.

 

W ogóle nie jest prawdą to co napisałeś ;)

 

Jak sobie kupisz świetnie prowadzącego się kompakta, ale z jakims silnikiem 80KM, to nic ci nie da jego prowadzenie w zakręcie, jak do tego zakrętu dojedzie szybciej jakiś nieogarniający auta cymbał i za nim po ślimaku będziesz jechał 40km/h. A jak sie zakręt skończy to Ty zostaniesz z 80KM, a ten cymbał pojedzie szybko dalej.

 

Na autostradzie to juz kompletna porażka. Nawet jeżdżąc tak wolno jak ja, czyli 100km/h na tempo, prędzej czy później dojedziesz do tira i musisz go jakoś łyknąć. Przy moich 140KM jako tako szybko tego tira łykam, wcale nie osiągając przy tym kosmicznych prędkości i raczej nie zdarzyło mi się, żeby w trakcie tego manewru ktoś mi światłami migał z tyłu. 

W 80KM kompakcie raczej czarno to widzę. Nerwówka i spocone ręce.

Można sobie też nic nie robić z ludzi na lewym pasie, ale to jednak Ty sobie kupiłeś za mało dynamiczne auto do jazdy po tej drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na autostradzie to juz kompletna porażka. Nawet jeżdżąc tak wolno jak ja, czyli 100km/h na tempo, prędzej czy później dojedziesz do tira i musisz go jakoś łyknąć.

(...)

W 80KM kompakcie raczej czarno to widzę. Nerwówka i spocone ręce.

 

To łykanie TIR-a na autostradzie wymaga jakiegokolwiek wysiłku? :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Można sobie też nic nie robić z ludzi na lewym pasie, ale to jednak Ty sobie kupiłeś za mało dynamiczne auto do jazdy po tej drodze.

 

Troche przesadzasz...

Kilka razy z przymusu robilem trase Warszawa - Zdunska Wola Micra moje zony i spokojnie da sie to przejechac mimo mocy 65KM ;]

Co ciekawe na odcinku 180km roznica w czasie przejazd vs moj C4 VTS to max 15-20 min...

Oczywiscie kazde wyprzedzanie trzeba planowac z wyprzedzeniem ale te 120-130km/h jak juz sie rozpedzi to trzyma :ok:

Przyjemnosci w tym nie ma zadnej ale to nie tak, ze ciagnal sie za mna sznur aut...

Jezeli faktycznie jezdzisz 100km/h po autostradzie to IMHO robisz duzo wieksze zamieszanie niz auta o niskiej mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To łykanie TIR-a na autostradzie wymaga jakiegokolwiek wysiłku? :hmm:

 

Oj wymaga.

Co 2-3 tygodnie wracamy A2 w niedziele wieczorem do Warszawy.

Lewy pas jest zajęty non stop. Auto za autem. Słabym autem spowodujesz nerwicę u innych jak będziesz chciał wyprzedzić, albo zwyczajnie nigdy tego manewru nie zrobisz.

Tą samą autostradą jedziemy często w stronę Łodzi w sobotę rano i też jest dosyć duży ruch, ale do wytrzymania. Często są luki gdzie tylko delikatnie gaz naciskam i tira sobie łyknę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche przesadzasz...

Kilka razy z przymusu robilem trase Warszawa - Zdunska Wola Micra moje zony i spokojnie da sie to przejechac mimo mocy 65KM ;]

Co ciekawe na odcinku 180km roznica w czasie przejazd vs moj C4 VTS to max 15-20 min...

Oczywiscie kazde wyprzedzanie trzeba planowac z wyprzedzeniem ale te 120-130km/h jak juz sie rozpedzi to trzyma :ok:

Przyjemnosci w tym nie ma zadnej ale to nie tak, ze ciagnal sie za mna sznur aut...

Jezeli faktycznie jezdzisz 100km/h po autostradzie to IMHO robisz duzo wieksze zamieszanie niz auta o niskiej mocy.

 

Np właśnie jest problem z takim słabym autem jechac te 120-130km/h bo cześciej niz co 2-3 minuty pojawia się w lusterku coś znacznie szybszego.

Wtedy albo udajesz że nie widzisz i jedziesz żeby wyprzedzić jeszcze następnego tira (oddalonego o 200m), albo puszczasz tego szybszego. Jak puscisz i musisz przyhamować, bo za nim lecieli nastepni, to juz masz problem.

Mocnym autem jak jedziesz z ta prędkością, nie jest problemem wcisnąć gaz i podgonić o 20-30km/h, aby szybciej tira łyknąć i zjechać na prawy pas. Ewentualnie nie szkoda Ci zjechać na prawy pas natychmiast, bo wiesz że się zaraz łatwo wbijesz.

 

Ja jeździłem dużo kilometrów Seicento, ale z biegiem lat wolę święty spokój, a nie chwalenie się ile mi podróż czasu zajęła.

 

Przejedz sie kiedyś 100km/h, to zobaczysz że wiele, wiele osób jedzie w tym tempie i prawdopodobnie na tempomatach. Często całymi kilometrami widzę jak doganiam delikwenta z prędkością 1-2km/h.

Taką prędkość ma ustawiony każdy autobus, a ciężarówki o 10 mniej. Czy one też są zagrożeniem? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj wymaga.

Co 2-3 tygodnie wracamy A2 w niedziele wieczorem do Warszawy.

Lewy pas jest zajęty non stop. Auto za autem. Słabym autem spowodujesz nerwicę u innych jak będziesz chciał wyprzedzić, albo zwyczajnie nigdy tego manewru nie zrobisz.

Tą samą autostradą jedziemy często w stronę Łodzi w sobotę rano i też jest dosyć duży ruch, ale do wytrzymania. Często są luki gdzie tylko delikatnie gaz naciskam i tira sobie łyknę.

 

No to są dwie opcje - dostosować się do pasa pierwszego lub do drugiego. W obu przypadkach 80 KM wystarczy w zupełności  :ok: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy albo udajesz że nie widzisz i jedziesz żeby wyprzedzić jeszcze następnego tira

Przejedz sie kiedyś 100km/h, to zobaczysz że wiele, wiele osób jedzie w tym tempie .

Taką prędkość ma ustawiony każdy autobus, a ciężarówki o 10 mniej. Czy one też są zagrożeniem? ;)

 

TIR, autobus rejsowy nie stanowi zagrożenia, ale już osobówka tak...   :hehe:     ot wybiórcze, życzeniowe postrzeganie rzeczywistości.

Co do wyprzedzania - fajnie to widać z pokładu autobusu właśnie: znajduje lukę, zajmuje lewy pas i jedzie, mając w tyle tych, którym się spieszy... inaczej nigdy by nie wyprzedził TIR-a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to są dwie opcje - dostosować się do pasa pierwszego lub do drugiego. W obu przypadkach 80 KM wystarczy w zupełności  :ok: .

 

Jak nie chcesz się dostosowywać do pasa lewego, bo lewy zasuwa 160+, to musisz do prawego, czyli 90km/h.

A mocniejsztm autem mozesz sobie sunąć 100-120km/h prawym i tylko czasem witać na lewym na szybkie wyprzedzanko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TIR, autobus rejsowy nie stanowi zagrożenia, ale już osobówka tak...   :hehe:     ot wybiórcze, życzeniowe postrzeganie rzeczywistości.

Co do wyprzedzania - fajnie to widać z pokładu autobusu właśnie: znajduje lukę, zajmuje lewy pas i jedzie, mając w tyle tych, którym się spieszy... inaczej nigdy by nie wyprzedził TIR-a.

 

No autobus więcej niz 100 nie może, ale stanowi on właśnie problem przy wyprzedzaniu, a nie kiedy sobie sunie prawym pasem.

Mocna osobówka która sobie jedzie prawym nie jest problemem, bo przy wyprzedzaniu robi to bardzo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak i nie.

Każde następne auto ma mieć automatyczną skrzynię biegów. Bo z osiągów tych które używam najczęściej to ruszanie pod światłami. I automatem wychodzi tu o niebo szybciej. W mieście do prędkości 50km/h są 2-3 zmiany biegów. Na każdym kierowcy obok mnie tracą sekundę. A ja delikatnie gaz wciskam i jadę non stop.

Osiągi też muszą mieć mieć jakieś pewne minimum, ale trudno powiedzieć jakie.

Np 15 sekund w kompakcie wydaje się tragedią, ale w aucie klasy A już nie, bo to auto będzie jeździło po mieście i przyśpieszało do 50tki. A wyższe prędkości bedzie osiągało w sznurze aut i wcale nie będzie wtedy potrzebna duża dynamika.

Kompakt by wypadało mieć solidnie poniżej 10s, a coś większego poniżej 8s, a najlepiej poniżej 7s.

W większym aucie i bardziej komfortowym przyśpieszenie mniej czuć i będzie uczucie zamulenia.

Nie interesują mnie też przyspieszenia powyżej 120km/h, ja i tak jeżdżę wolniej. Bardziej mnie interesuje aby przy tych 120km/h obroty silnika były niskie. Najlepiej poniżej 2000tyś obr/min. Jak się da, to oczywiście może być i 1500obr/min :ok:

To co mnie np denerwuje w takim Golfie R, to pierdzenie wydechu. Uważam to auto za świetny pomysł na uniwersalny rodzinny kompakt.

Dobre osiągi, auto specjalnie nie wyróżniające się wyglądem i całkiem dobre wnętrze. Napęd 4x4 i skrzynia automat. Wszystko się zgadza.

Tylko jak się to depnie, to wydech pierdzi jakbym brał udział w wyścigu.

Niemcy oferują to nawet w wersji kombi, więc po kiego grzyba dają tam wydech jak na zlot dresów?

Bo nie wydech ma nie pierdziec tylko silnik mruczzeć . Ale czego można się spodziewać po dmuchnietym R4

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie wydech ma nie pierdziec tylko silnik mruczzeć . Ale czego można się spodziewać po dmuchnietym R4

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

 

Golf GTI nie pierdzi, a ma ten sam silnik.

W wersji R ktoś chyba pomyślał że kupujący zawsze chce się czuć jak na Track Day. Tylko w jakim celu robić wtedy wersję kombi?

 

A co do mruczenia silnika. Ja sobie cenię jak silnika w ogóle nie słyszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golf GTI nie pierdzi, a ma ten sam silnik.

W wersji R ktoś chyba pomyślał że kupujący zawsze chce się czuć jak na Track Day. Tylko w jakim celu robić wtedy wersję kombi?

A co do mruczenia silnika. Ja sobie cenię jak silnika w ogóle nie słyszę.

Ale mruczenie 6. nie jest wcale nachalne. Bardzo przyjemne. Jestem uzależniony: )

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mruczenie 6. nie jest wcale nachalne. Bardzo przyjemne. Jestem uzależniony: )

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

 

No to juz zostało udowodnione nie jeden raz tutaj.

Wiemy wszyscy, że tylko Subaru się liczy   :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To łykanie TIR-a na autostradzie wymaga jakiegokolwiek wysiłku? :hmm:

Jeśli już, to na zwykłej drodze, gdzie trzeba dynamicznie przyspieszyć i szybko schować się z powrotem na swój pas.

Wtedy przydaje się trochę mocy i momentu obrotowego ... albo zostaje redukcja do 3 biegu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 80KM kompakcie raczej czarno to widzę. Nerwówka i spocone ręce.

Można sobie też nic nie robić z ludzi na lewym pasie, ale to jednak Ty sobie kupiłeś za mało dynamiczne auto do jazdy po tej drodze.

Czytając to od razu mam skojarzenie z rosyjskimi federacjami gdzie są kasty ludzi i widać to na drodze.Nie myślałem że tak samo jest w PL ;] Nie ma chyba przepisu że jadący 160+ na polskiej autostradzie MUSI całą drogę taką prędkość utrzymać bo ON się spieszy.Jeszcze zgodżcie się na "bomby" na dachach dla tych którym się spieszy a będzie pozamiatane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając to od razu mam skojarzenie z rosyjskimi federacjami gdzie są kasty ludzi i widać to na drodze.Nie myślałem że tak samo jest w PL ;] Nie ma chyba przepisu że jadący 160+ na polskiej autostradzie MUSI całą drogę taką prędkość utrzymać bo ON się spieszy.Jeszcze zgodżcie się na "bomby" na dachach dla tych którym się spieszy a będzie pozamiatane.

 

Nie ma kast, ale to już jest kwestia Twojego podejścia do tematu.

Możesz dojechać do celu luźny jak spodnie hiphopowca.

A możesz upierać się że jest ograniczenie prędkości do 140km/h i jak ktoś zapierdziela szybciej to Ty mu się wepchniesz i raczysz powoli rozpędzać swoim demonem prędkości.

Ty chcesz nauczać i co jakiś czas trafisz na nauczyciela. Opiszesz to na AK w jakimś wątku, albo nagrasz ciekawy filmik ;)

 

Ja wybieram opcję ze spodniami. Jadę swoje 100, jak trzeba nawet zwalniam za tirem i przejadę za nim kilometr czy dwa. Jak trzeba to wyprzedzam z gazem do dechy, prędkość wzrasta szybko i wracam na prawy. A jak trzeba poginam i 180 bo widzę że to nie jeden tir, ale 5 jadących w odstępach 60-70m. Krótki kawałek pojadę taką prędkością bo widzę że z tyłu "nadlatują".

Apropo ostatniego wątku z tempomatem. W Mitsubishi wraca sam do prędkości, nawet jak jechałem z prędkością o 80-90km/h większą niż ustawienia tempo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma kast, ale to już jest kwestia Twojego podejścia do tematu.

Możesz dojechać do celu luźny jak spodnie hiphopowca.

A możesz upierać się że jest ograniczenie prędkości do 140km/h i jak ktoś zapierdziela szybciej to Ty mu się wepchniesz i raczysz powoli rozpędzać swoim demonem prędkości.

Ty chcesz nauczać i co jakiś czas trafisz na nauczyciela. Opiszesz to na AK w jakimś wątku, albo nagrasz ciekawy filmik ;)

 

Ja wybieram opcję ze spodniami. Jadę swoje 100, jak trzeba nawet zwalniam za tirem i przejadę za nim kilometr czy dwa. Jak trzeba to wyprzedzam z gazem do dechy, prędkość wzrasta szybko i wracam na prawy. A jak trzeba poginam i 180 bo widzę że to nie jeden tir, ale 5 jadących w odstępach 60-70m. Krótki kawałek pojadę taką prędkością bo widzę że z tyłu "nadlatują".

Apropo ostatniego wątku z tempomatem. W Mitsubishi wraca sam do prędkości, nawet jak jechałem z prędkością o 80-90km/h większą niż ustawienia tempo.

Ale ja broń boże nie mam zamiaru eksperymentować ,zwłaszcza że w Polsce jadę z dziećmi na pokladzie.Ciekawostką może być fakt że teraz trasę malopolska -zachodniopomorskie zrobilem   w 8 godzin 125KM autem,tyle samo co 10 lat temu[gdy nie było jeszcze autostrad] 60KM samarą :hehe: Po prostu sami sobie wychowaliście możnowładców w szybkich,zwykle służbowych furach.Jakoś jadąc do Polski 100KM autem nie mam żadnych problemów przez całą europę-dopiero w Polsce poganiają mnie światłami.Chociaż uczciwie muszę przyznać że coraz mniej takich imbecyli spotykam :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np właśnie jest problem z takim słabym autem jechac te 120-130km/h bo cześciej niz co 2-3 minuty pojawia się w lusterku coś znacznie szybszego.

Wtedy albo udajesz że nie widzisz i jedziesz żeby wyprzedzić jeszcze następnego tira (oddalonego o 200m), albo puszczasz tego szybszego. Jak puscisz i musisz przyhamować, bo za nim lecieli nastepni, to juz masz problem.

Mocnym autem jak jedziesz z ta prędkością, nie jest problemem wcisnąć gaz i podgonić o 20-30km/h, aby szybciej tira łyknąć i zjechać na prawy pas. Ewentualnie nie szkoda Ci zjechać na prawy pas natychmiast, bo wiesz że się zaraz łatwo wbijesz.

 

Ja jeździłem dużo kilometrów Seicento, ale z biegiem lat wolę święty spokój, a nie chwalenie się ile mi podróż czasu zajęła.

 

Przejedz sie kiedyś 100km/h, to zobaczysz że wiele, wiele osób jedzie w tym tempie i prawdopodobnie na tempomatach. Często całymi kilometrami widzę jak doganiam delikwenta z prędkością 1-2km/h.

Taką prędkość ma ustawiony każdy autobus, a ciężarówki o 10 mniej. Czy one też są zagrożeniem? ;)

 

Fakt jazda takim autem wymaga sporo wiecej myslenia I przewidywania dalej niz 5m przed wlasna maska...

Natomiast kompletnie nie rozumiem czemu mialaby sluzyc jazda 100km/h osobowka po autostradzie :hehe:

Po 5 min takiej jazdy zwyczajnie szlag by mnie trafil I uwazam to za zwykla strate czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja broń boże nie mam zamiaru eksperymentować ,zwłaszcza że w Polsce jadę z dziećmi na pokladzie.Ciekawostką może być fakt że teraz trasę malopolska -zachodniopomorskie zrobilem   w 8 godzin 125KM autem,tyle samo co 10 lat temu[gdy nie było jeszcze autostrad] 60KM samarą :hehe: Po prostu sami sobie wychowaliście możnowładców w szybkich,zwykle służbowych furach.Jakoś jadąc do Polski 100KM autem nie mam żadnych problemów przez całą europę-dopiero w Polsce poganiają mnie światłami.Chociaż uczciwie muszę przyznać że coraz mniej takich imbecyli spotykam :ok:

 

Tak moge potwierdzić. Jak robiłem przez jakiś czas trasę z Holandii, to już kilka kilometrów za polska granicą trafiałem na pierwszego idiotę który jakoś zaznaczał swoją obecność na drodze.

O takich gościach zazwyczaj się szybko zapomina, ale jeden przykład zapamiętałem. Mgła była jakoś od Berlina, i to taka że 80km/h to było już trochę na wariata.

A po polskiej stronie zaraz pojawił się gościu, który tak lekko oceniając poginał ze 160km/h. Oczywiście jakiś SUVik na ksenonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie interesują mnie też przyspieszenia powyżej 120km/h, ja i tak jeżdżę wolniej. Bardziej mnie interesuje aby przy tych 120km/h obroty silnika były niskie. Najlepiej poniżej 2000tyś obr/min. Jak się da, to oczywiście może być i 1500obr/min :ok:



To co mnie np denerwuje w takim Golfie R, to pierdzenie wydechu. Uważam to auto za świetny pomysł na uniwersalny rodzinny kompakt.

Dobre osiągi, auto specjalnie nie wyróżniające się wyglądem i całkiem dobre wnętrze. Napęd 4x4 i skrzynia automat. Wszystko się zgadza.

Tylko jak się to depnie, to wydech pierdzi jakbym brał udział w wyścigu.

Niemcy oferują to nawet w wersji kombi, więc po kiego grzyba dają tam wydech jak na zlot dresów?

 

ja na przykład mam inaczej co do osiągów. Codziennie jeżdżę w godzinach szczytu autostradą. Czasami wszyscy zwalniają do 80 km/h by zaraz przyspieszyć do 140. Najważniejsza dla mnie jest właśnie elastyczność i przyspieszenia na ostatnim biegu w takim zakresie prędkości. Chociażby żeby sprawnie wyprzedzić prawym pasem tych przyklejonych do lewego, którzy jak ich się wyprzedza, to nagle przyspieszają. Czy żeby sprawnie przyspieszyć jak sam zmieniam z prawego na lewy.

Też bym chciał jako następne po prostu dynamicznego kompakta. Żadne tam sportowe ustawienia, pierdzące wydechy, spojlery i koła rozmiarów takich, że opona jest grubości plastra sera gouda. Po prostu normalny samochód z dynamicznym silnikiem. Ale takich jest mało. Astra V 1.6 200KM wygląda fajnie - można mieć taki silnik w zwykłej wersji, wyglądającej jak każda inna Astra i też nie pierdzącej bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt jazda takim autem wymaga sporo wiecej myslenia I przewidywania dalej niz 5m przed wlasna maska...

Natomiast kompletnie nie rozumiem czemu mialaby sluzyc jazda 100km/h osobowka po autostradzie :hehe:

Po 5 min takiej jazdy zwyczajnie szlag by mnie trafil I uwazam to za zwykla strate czasu...

 

Ja się z Tobą nie zamierzam sprzeczać, ani udowadniać swoich racji.

To jest kwestia tego typu jak  "masz qwa dzieci?"  ;]

Jak do czegoś nie przywykniesz i nie przekonasz się sam tak od siebie, a nie z musu to zwyczajnie żadne tłumaczenie nie pomoże.

 

Ja kiedyś dokładnie tak samo reagowałem i na samą myśl o takiej podróży bolały mnie zęby i słyszałem jak mi włosy rosną.

A pomyśl że kierowca rejsowego autobusu właśnie tak jedzie. Miło buja, ma zupełnie cichutko, bo silnik z tyłu. I robi takie kursy dajmy na to Wawa-Wro codziennie w obie strony :)

 

A dałem przykład z Wro, bo akurat mam doświadczenie jako takie na tej trasie i podróż zajmuje mi 4:00-4:15. Licząc od mojego domu (Warszawa Ochota) na parking Aquapark we Wro.

A na tą chwilę google maps (a jest 21:45 sobota) pokazuje czas przejazdu 3h 44m :) Biorę pod uwagę trasę S8 z łącznikiem koło Piotrkowa, bo ostatnio jak jechałem, to A1 jeszcze nie było koło Łodzi. A czy jechałem A2+Łódź+S8, czy tylko S8 z łącznikiem to czas był ten sam. Z tym że we Wro zazwyczaj jakiś koreczek mnie spotykał.

Widać mój czas przejazdu nie różni się zbytnio od tego wyznaczonego z google maps :) A nawet jakby się różnił to o 15 minut?

Spalanie pewnie ze 3l/100 mniejsze, czas dłuższy o 20 minut i zero stresu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się z Tobą nie zamierzam sprzeczać, ani udowadniać swoich racji.

To jest kwestia tego typu jak  "masz qwa dzieci?"  ;]

Jak do czegoś nie przywykniesz i nie przekonasz się sam tak od siebie, a nie z musu to zwyczajnie żadne tłumaczenie nie pomoże.

 

Ja kiedyś dokładnie tak samo reagowałem i na samą myśl o takiej podróży bolały mnie zęby i słyszałem jak mi włosy rosną.

A pomyśl że kierowca rejsowego autobusu właśnie tak jedzie. Miło buja, ma zupełnie cichutko, bo silnik z tyłu. I robi takie kursy dajmy na to Wawa-Wro codziennie w obie strony :)

 

A dałem przykład z Wro, bo akurat mam doświadczenie jako takie na tej trasie i podróż zajmuje mi 4:00-4:15. Licząc od mojego domu (Warszawa Ochota) na parking Aquapark we Wro.

A na tą chwilę google maps (a jest 21:45 sobota) pokazuje czas przejazdu 3h 44m :) Biorę pod uwagę trasę S8 z łącznikiem koło Piotrkowa, bo ostatnio jak jechałem, to A1 jeszcze nie było koło Łodzi. A czy jechałem A2+Łódź+S8, czy tylko S8 z łącznikiem to czas był ten sam. Z tym że we Wro zazwyczaj jakiś koreczek mnie spotykał.

Widać mój czas przejazdu nie różni się zbytnio od tego wyznaczonego z google maps :) A nawet jakby się różnił to o 15 minut?

Spalanie pewnie ze 3l/100 mniejsze, czas dłuższy o 20 minut i zero stresu.

 

NIe wiem co Ci wychodzi z maps google, ale do Wroclawia dojezdza sie obecnie spokojnie ponizej 3h...

Ale jadac tak +20 do ograniczen to spokojnie w 2,5 ;]

Mnie po prostu jazda 100km/h po autostradzie koszmarnie nudzi.

Co kierowcow TIRow I autobusow to autentycznie wspolczuje..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe wiem co Ci wychodzi z maps google, ale do Wroclawia dojezdza sie obecnie spokojnie ponizej 3h...

Ale jadac tak +20 do ograniczen to spokojnie w 2,5 ;]

Mnie po prostu jazda 100km/h po autostradzie koszmarnie nudzi.

Co kierowcow TIRow I autobusow to autentycznie wspolczuje..

 

Google maps dosyć dobrze wylicza czas podróży, pod warunkiem że jedziesz zgodnie z przepisami. Ma świetną informacje o korkach i zwolnieniach.

 

To jest 370km z mojego adresu (a mam praktycznie 3-4km do S8 i A2) do aquaparku we Wro.

post-129574-0-50298600-1481403361_thumb.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google maps dosyć dobrze wylicza czas podróży, pod warunkiem że jedziesz zgodnie z przepisami. Ma świetną informacje o korkach i zwolnieniach.

 

To jest 370km z mojego adresu (a mam praktycznie 3-4km do S8 i A2) do aquaparku we Wro.

 

Ale wiesz, ze z Wawy mozesz wyjechac A2?

Jaki jest sens telepac sie stara 8-ka? :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pokazuje 3:25 tą trasą o której pisałem. Jak ostatnio jechałem nie było A1 ;)

No i Ibis jest przy samej autostradzie, a do aquaparku musisz przejechać pół Wrocławia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie chcesz się dostosowywać do pasa lewego, bo lewy zasuwa 160+, to musisz do prawego, czyli 90km/h.

A mocniejsztm autem mozesz sobie sunąć 100-120km/h prawym i tylko czasem witać na lewym na szybkie wyprzedzanko.

 

Znaczy chyba się starzeję, bo szczerze mówiąc jest mi wszystko jedno czy na odcinku 300 km autostrady nikt mnie nie wyprzedzi, czy też ja nikogo nie wyprzedzę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już, to na zwykłej drodze, gdzie trzeba dynamicznie przyspieszyć i szybko schować się z powrotem na swój pas.

Wtedy przydaje się trochę mocy i momentu obrotowego ... albo zostaje redukcja do 3 biegu ;]

 

nawet 100 konnym autem nie mam z tym problemu. jeśli trzeba zredukować i przybutować, to w czym problem? wielu osobom się po prostu nie chce i tacy są zawalidrogami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz upierać się że jest ograniczenie prędkości do 140km/h i jak ktoś zapierdziela szybciej to Ty mu się wepchniesz i raczysz powoli rozpędzać swoim demonem prędkości.

Ty chcesz nauczać i co jakiś czas trafisz na nauczyciela. Opiszesz to na AK w jakimś wątku, albo nagrasz ciekawy filmik ;)

 

niestety, ale rzeczywistość jest taka, że więcej jest kierowców, którzy właśnie się wpychają. nawet tacy, co mają mocne auta, a są po prostu frajerami i robią tak na złość. mógłbym codziennie takie filmiki zapodawać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jadę swoje 100, jak trzeba nawet zwalniam za tirem i przejadę za nim kilometr czy dwa. Jak trzeba to wyprzedzam z gazem do dechy, prędkość wzrasta szybko i wracam na prawy. A jak trzeba poginam i 180 bo widzę że to nie jeden tir, ale 5 jadących w odstępach 60-70m. Krótki kawałek pojadę taką prędkością bo widzę że z tyłu "nadlatują".

 

dla takich argumentów wystarczy dowolny kompakt. trzeba tylko być tego świadomym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest kwestia tego typu jak  "masz qwa dzieci?"  ;]

 

to też nie jest argument. mam dzieci i nie jeżdżę z tego powodu wolniej, bo to nic nie da. Wychodzę z założenia, że jeśli jest mi coś pisane, to i tak się wydarzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast kompletnie nie rozumiem czemu mialaby sluzyc jazda 100km/h osobowka po autostradzie :hehe:

 

"Nie rozumiesz bo nie pada" - jak mawiał klasyk :phi:  . Jak byś miał 50 czy 60 KM pod maską to byś rozumiał :oki: .

 

 

Spavatch, dnia 10 Gru 2016 - 12:24 PM, napisał:

A które z w/w aut to oferuje?

Nie wiem, nie czytalem. Jakie mam do wyboru? 

 

Dla uproszczenia przyjmijmy, że do wyboru mamy wszystkie dostępne w Polsce auta kompaktowe do 80 tys. zł. Wg mnie żadne nie będzie zapewniać ciszy i prawdziwego komfortu między 130 a 160 km/h, co najwyżej jazda nie będzie dokuczliwa i przesadnie wyczerpująca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie rozumiesz bo nie pada" - jak mawiał klasyk :phi:  . Jak byś miał 50 czy 60 KM pod maską to byś rozumiał :oki: .

 

 

Jeździłem Astrą 1,4 60KM - to było straszne ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez jezdzilem I wtedy tak nie uwazalem ;]

Pozniej przesiadlem sie do Nubiry 2.0 I to byla juz faktycznie przepasc :ok:

 

Tak, przepaść - ile razy można było lawetę wzywać?    :hehe:      :hehe:     :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.