Skocz do zawartości

Prędkości autostradowe


mrBEAN

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 17.05.2017 o 10:34, atlantic napisał:

 I jak ma po pierwszym lukę na 3 tiry to on nie zjedzie, żeby cię puścić tylko uparcie się trzyma tego lewego, i dalej ciągnie swoje 100-120, aż przeskoczy kilka zestawów.

 

 

Tylko jak wroci na prawy zeby przpuscic takiego jak ty, to za Toba bedzie kolejka kolejnych takich jak ty co jedzie jeden za drugim na zdezaku i wielcy krolowie drogi. wiec tamten co zjechal na prawy pas to juz predko nie wroci na lewy.

 

Dnia 17.05.2017 o 09:14, Ryb napisał:

 

Więc umówmy się, że ja też mam gdzieś przepisy. Tylko akurat inne.

:hehe:

 

Tylko w tym przypadku akurat ty dostajesz manad i slusznie. juz pare lat temu policja sie wziela za takich jak ty i sami mowili to ze ktos jedzie powyzej predkosci dopuszczalnej nie uprawnia cie do blokowania go na lewym pasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, patgaw napisał:

Tylko w tym przypadku akurat ty dostajesz manad i slusznie. juz pare lat temu policja sie wziela za takich jak ty i sami mowili to ze ktos jedzie powyzej predkosci dopuszczalnej nie uprawnia cie do blokowania go na lewym pasie.

 

Tak samo się boję mandatów jak ten co mnie z tyłu pogania.

;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2017-5-14 o 18:35, mrBEAN napisał:

Tym razem bez wymuskanych rekordów, tylko ogień w szopie, na ile ta szopa pozwoliła :hehe:

Ogólnie przelotowo przez dłuższy czas była 2 z przodu.

Spowalniaczy też nie brakowało, i średnia jest jaka jest. Lotny start i meta na jednej wysokości.

1.4 TSI 140 KM w O III, opony 225/45/17

 

Przy okazji nic nowego nie odkryję, ale przy średniej ok. 120 km/h pali ok. 6,5l, także tego ;) 

 

 

 

 

Moim zdaniem pali mało.

 

Ja kiedyś zrobiłem test Punto HGT. Moc podobna do tej Octy.

 

Zatankowałem na stacji, zresetowałem licznik i przez parę czy parenaście km był but w podłodze.

Punto pokazywało maks 20, albo 25l/100km. Więcej komputer już nie wyświetlał.

I ten maks właśnie się utrzymywał na tym odcinku.

 

To tylko zgadywanka, ale w Mitsubishi z mocą też 140KM, miałbym taki wynik 13-14/100 ze średnią prędkością z autostrady sporo niższą. Zapewne gdzieś około 150km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2017-5-16 o 15:49, kazaa napisał:

 

 Po co więc budować autostrady, mogliśmy zostać w ciemnogrodze przy lokalnych drogach 2 cyfrowych, żeby powoli się przemieszczać... 

 

Jak się pytasz, to ja Ci odpowiem ;)

Dla bezpieczeństwa. W celu wyeliminowania kolizyjności zwykłych dróg i wyprzedzania na czołówkę.

 

To ma poprawić głównie bezpieczeństwo. To nie są drogi do testowania ile bryka poleci maks.

 

Przynajmniej raz w tygodniu jest info w mediach że był jakiś karambol na autostradzie. Taki karambol nie był spowodowany przez kogoś kto okupował lewy pas, czy przez dziadka który jechał 100km/h.

On był spowodowany przez kogoś komu się śpieszyło bardziej niż innym. A później Ci inni stali w wielokilometrowym korku tracąc całe godziny.

Niektórzy przez to stracili jakiś kontrakt, inni spóźnili się na egzamin, a jeszcze inni na samolot.

W korku mógł stać ktoś z cukrzycą i nie miał akurat insuliny (bardzo prawdopodobne), a już najpewniejsze jest, że w tym korku stało kilkadziesiąt rodzin z małymi dziećmi, które to dzieci załatwiły im dzień nerwów po takim postoju.

Do tego prowadzi taka jazda i to jest tylko kwestia czasu aby w coś konkretnie przydzwonić i winić za to inną osobę która nie widziała obiektu jadącego 2 stówki.

 

Pomyśl tak. Jakby wyglądała wypadkowość na naszych autostradach jakby wprowadzić na wszystkich z nich odcinkowy pomiar prędkości, a dodatkowo badanie odległości pomiędzy samochodami. Ile byś zobaczył informacji o karambolach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2017-5-16 o 23:35, marcindzieg napisał:

 

I zrobiłeś coś w tej kwestii? Pisaliście do właściciela drogi o zamontowanie chociażby progów czy innych szykan? Prosiliście Policje żeby stanęła z radarem?

 

Właśnie to się tak kończy niestety.

Poprawnie jeżdżący kierowcy muszą jeździć po progach zwalniających, bo jakiś mały procent baranów nie chce się dostosować do istniejących reguł :(

 

U mnie jest taka sytuacja że mamy drogę prywatną. Taka droga między polami i dojazd do naszych posesji.

Jak była dziurawa, to wszyscy jeździli wolno, bo się szybciej nie dało.

Jak została poprawiona i wysypano na nią drobny tłuczeń (nie jakiś tam asfalt, czy coś), to już mamy zakurzone okna i samochody, bo jeden z sąsiadów jeździ tak na oko ze 40km/h po tym.

Pozostaje tylko czekać aż się porobią dziury i już nie naprawiać  :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kravitz napisał:

Poprawnie jeżdżący kierowcy muszą jeździć po progach zwalniających, bo jakiś mały procent baranów nie chce się dostosować do istniejących reguł :(

 

Tak jest wszędzie na świecie. Tylko np w Norwegii są dużo lepsze progi zwalniające. Są szerokie i łagodne. Jak jedziesz przepisowo to w zasadzie nie odczuwasz. Jazda za szybko kończy się efektownym skokiem. Mało który zawias to wytrzymuje. Nasze wąskie rajdowcy w vanach przejeżdżają bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, grogi napisał:

 

A

Dla takich drogowych rycerzy powinny być programy prac społecznych - bo stracony czas boli każdego bardzo podobnie... 

 

Też tak uważam.

Mandaty kwotowe są niesprawiedliwe, bo jeden na 1000PLN pracuje 3 tygodnie, a inny godzinę.

Natomiast nakaz pracy przy sprzątaniu, albo jako obsługa w hospicjum przez jakiś czas jest już równe dla wszystkich.

Jak przez ten czas nie możesz pracować i zarabiać, to każdy traci taką samą część swoich dochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, atlantic napisał:

Ja zauważyłem jeszcze jedna rzecz - wiekszosc samochodów z lpg jezdzi niewiele szybciej niż tiry, a to z tego względu ze przy spokojnej jeździe pala 10l gazu i maja te 400km zasięgu. Problem zaczyna się jak trochę depna, a zasięg spada poniżej 250km. To co nadrobią szybsza jazda, stracą w kolejce na stacji. 

Wiesienka na torcie był niedawno passat W8 z korkiem wstydu w zderzaku. Chciałem go trochę sprowokować od bramek, żeby zobaczyć jak to jedzie, ale chłop grzecznie wskoczył za tira i tak sobie leciał pewnie następne 300km ;l

 

Zaś znajomy, który ma zagazowane w140 s500 jak pewnego razu służbowo leciał 3x w tygodniu ta sama trasę przez pol polski, to przez podwójne tankowania co 200km pracownicy stacji wzięli go za tajemniczego klienta :hehe:

Nie ma jak to dolozyc filozofie do swoich wyobrazen.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZUBERTO napisał:

Nie ma jak to dolozyc filozofie do swoich wyobrazen.

 

 

Jest jednak w tym sporo prawdy. 

Na stacjach przy autostradzie jest chyba z 10 dystrybutorów dla auto na Pb i ON, ale tylko jeden na LPG. JEDEN :)

Ja ostatnio stałem ze 30 minut, albo i lepiej w kolejce do dystrybutora.

Lepiej jechać wtedy wolniej i zajechać dalej, bo tych 30 minut łatwo nie nadrobisz jak jeszcze raz będziesz musiał tankować.

 

Ja akurat robiłem trasę Wawa-Berlin-Wawa.

 

Chociaż ja nauczyłem się jeździć wolno z 10 lat temu, jak akurat miałem pracę dosyć daleko. I stwierdziłem że wydatki na paliwo są znaczące, a wolniejsza jazda to będzie w skali miesiąca ze 70-100PLN (tylko na trasie dom-praca-dom). Wolę sobie iść do kina za to, albo dzieci na basen posłać, niż wypalać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jak się pytasz, to ja Ci odpowiem
Dla bezpieczeństwa. W celu wyeliminowania kolizyjności zwykłych dróg i wyprzedzania na czołówkę.
 
To ma poprawić głównie bezpieczeństwo. To nie są drogi do testowania ile bryka poleci maks.
 
Przynajmniej raz w tygodniu jest info w mediach że był jakiś karambol na autostradzie. Taki karambol nie był spowodowany przez kogoś kto okupował lewy pas, czy przez dziadka który jechał 100km/h.
On był spowodowany przez kogoś komu się śpieszyło bardziej niż innym. A później Ci inni stali w wielokilometrowym korku tracąc całe godziny.
Niektórzy przez to stracili jakiś kontrakt, inni spóźnili się na egzamin, a jeszcze inni na samolot.
W korku mógł stać ktoś z cukrzycą i nie miał akurat insuliny (bardzo prawdopodobne), a już najpewniejsze jest, że w tym korku stało kilkadziesiąt rodzin z małymi dziećmi, które to dzieci załatwiły im dzień nerwów po takim postoju.
Do tego prowadzi taka jazda i to jest tylko kwestia czasu aby w coś konkretnie przydzwonić i winić za to inną osobę która nie widziała obiektu jadącego 2 stówki.
 
Pomyśl tak. Jakby wyglądała wypadkowość na naszych autostradach jakby wprowadzić na wszystkich z nich odcinkowy pomiar prędkości, a dodatkowo badanie odległości pomiędzy samochodami. Ile byś zobaczył informacji o karambolach?

Hehe Trochę się zapedziles... Możliwe, że są powodowane nadmierna prędkością ale te ciamajdy co jada 100 za tirem często ledwo ogarniaja jazdę wprost a patrzenie w lusterka i bezpieczna zmianę pasa pozostawiają losowi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, hefi napisał:


Hehe Trochę się zapedziles... Możliwe, że są powodowane nadmierna prędkością ale te ciamajdy co jada 100 za tirem często ledwo ogarniaja jazdę wprost a patrzenie w lusterka i bezpieczna zmianę pasa pozostawiają losowi

 

A jakby był odcinkowy pomiar prędkości to czy Ci jadący 100km/h powodowali niebezpieczeństwo?

 

Jak jadę przez taki odcinek na zwykłej krajówce nr 72 (miejscowość Złota) i jest taki odcinek z pomiarem i limitem 50km/h, to wszyscy jadą poniżej tych 50km/h, chociaż liczniki jak wiadomo zawyżają.

I okazuje się, że w tej wsi już jacyś pijani rowerzyści czy traktorzyści nie są zagrożeniem, bo nawet najgorszy kierowca z tych swoich 45km/h wyhamuje.

 

Wiocha (Złota) ciągnie się przez kilka ładnych kilometrów i bez tempomatu bym dostał raka z nerwów, ale jakoś wszyscy się wloką i nikt nikomu na zderzaku nie siedzi. 

 

Ten co jedzie 100km/h na autostradzie, nie łamie przepisów. To jest np maks prędkość dla autobusów. A autobus jest normalnym uczestnikiem ruchu. CIężarówki mogą jeszcze mniej.

 

Łamaniem przepisów i powodowaniem zagrożenia jest siedzenie komuś na zderzaku, pomaganie światłami i przekraczanie prędkości.

I Ci co łamią przepisy powodują karambole, a nie Ci co wybrali jazdę zgodnie z regułami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kravitz napisał:

 

Jest jednak w tym sporo prawdy. 

Na stacjach przy autostradzie jest chyba z 10 dystrybutorów dla auto na Pb i ON, ale tylko jeden na LPG. JEDEN :)

Ja ostatnio stałem ze 30 minut, albo i lepiej w kolejce do dystrybutora.

Lepiej jechać wtedy wolniej i zajechać dalej, bo tych 30 minut łatwo nie nadrobisz jak jeszcze raz będziesz musiał tankować.

 

Na LPG i tak oszczedzam, wiec w nosie mam czy mi spali 10 czy 12, w porownaniu do benzyny i tak jestem do przodu.

Inna sprawa, ze 500km w trasie bez problemu robie na zbiorniku (na cala Polske w 1 strone praktycznie styknie), a jak troche przybraknie to krzywda ani mi ani autu na LPG sie nie stanie. Za granice raczej samochodem sie nie ruszam, chyba ze blisko, ale rozumiem, ze niektorzy nawijaja miliony km po autostradach europy zachodniej.

Jak ktos ma smoka z 5L noPB pod maska do latania po trasach to nie powinien sie rwac do butli LPG 50L.

Tam gdzie tankuje gaz czesto podjezdzaja amerykanskie auta, ale wtedy lykaja jednorazowo 100l LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha wg Ciebie jadąc zgodnie z przepisami nie spowoduje wypadku?

Co do odcinków pomiarowych to zgoda. U mnie też jest kawałek. Normalnie te 12 km zajmowało 4 min teraz trzeba się wlec za tymi co jada 70 bo do końca nie wiedzą jaki jest tam limit. Ale tak, chyba nikt nie zabił się tam na drzewie ostatnio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZUBERTO napisał:

Na LPG i tak oszczedzam, wiec w nosie mam czy mi spali 10 czy 12, w porownaniu do benzyny i tak jestem do przodu.

Inna sprawa, ze 500km w trasie bez problemu robie na zbiorniku

 

W kompakcie to jest trudno wykonalne, ale nie niemożliwe ;)

 

W obu moich autach na sucho odbija przy tankowaniu w okolicach 35-38 litrów.

500km na tym trudno zobić, chociaż jak ktoś chce to pewnie zrobi.

400km zupełnie realne, ale przy prędkości normalnej autostradowej to już przy 300km należy tankować, bo do następnej stacji na bank nie dojedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hefi napisał:

Aha wg Ciebie jadąc zgodnie z przepisami nie spowoduje wypadku?

 

Szanse są wielokrotnie mniejsze, a jak już to będzie to kolizja a nie wypadek, bo przy różnicy prędkości rzędu 30km/h nie będzie rannych i trupów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, hefi napisał:

Aha wg Ciebie jadąc zgodnie z przepisami nie spowoduje wypadku?

Co do odcinków pomiarowych to zgoda. U mnie też jest kawałek. Normalnie te 12 km zajmowało 4 min teraz trzeba się wlec za tymi co jada 70 bo do końca nie wiedzą jaki jest tam limit. Ale tak, chyba nikt nie zabił się tam na drzewie ostatnio

Pod Białymstokiem na DK19 pomiar odcinkowy zrobili na niemal bezproblemowym odcinku miedzy dwoma miejscowosciami, na ktorym wypadków raczej nie bywalo.

Ci co sie wloka 70, zaraz za kamera przyspieszaja w zabudowanym zeby nadrobic stracony ich zaniem czas.

Mieszkancy wioski cieszyli sie, ze bezie bezpieczniej, a wyszlo odwrotnie.

Ostatnio koles doslownie wlecial autem dziadkowi do lozka(sladow na ziemi prozno szukac, a dziura w scianie na wysokosci prawie metra sie zaczynala).

 

Smiesza mnie troche przepychanki braci kacikowej z zachodu kraju, mieliby se u nas 1 ekspresowke i ciskali na tych 22km ile chcieli, zycie sie wolniej toczy, nikt swiatlami nie pogania.

Za to jak zrobia cala S-ke do Wa-wy to pewnie szalonych z zachodu troche nawieje;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, kravitz napisał:

Na stacjach przy autostradzie jest chyba z 10 dystrybutorów dla auto na Pb i ON, ale tylko jeden na LPG. JEDEN :)

Ja ostatnio stałem ze 30 minut, albo i lepiej w kolejce do dystrybutora.

Lepiej jechać wtedy wolniej i zajechać dalej, bo tych 30 minut łatwo nie nadrobisz jak jeszcze raz będziesz musiał tankować.

 

Wiesz, masz tam jeszcze drugi zbiornik z paliwem - więc jak się śpieszysz, to stawać nie musisz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Ryb napisał:

Więc ja z angielskim spokojem po prostu nie reaguję na wściekłych kotłujących się za moim samochodem. Przecież nic nie mogą zrobić.

;]

 

Po prostu nie trafiles na takiego.

Kumpel mial taka akcje:

Jedzie sobie 90 na 70-tce, szybciej nie moze, bo przed nim tez tak jada, prawy zajety, bo inni jada przepisowo, no i oczywiscie ktos dojezdza na dlugich do jego zderzaka. Pokazal tylko srodkowy palec, ale przy najblizszej okazji koles go wyprzedzil, zajechal droge, wyskoczyl z bejsbolem i wybil mu przednia szybe. 

Jakby trafil na takiego, to myslenie by ci sie zmienilo i moze bys przestal szeryfowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, blue_ napisał:

 

Po prostu nie trafiles na takiego.

Kumpel mial taka akcje:

Jedzie sobie 90 na 70-tce, szybciej nie moze, bo przed nim tez tak jada, prawy zajety, bo inni jada przepisowo, no i oczywiscie ktos dojezdza na dlugich do jego zderzaka. Pokazal tylko srodkowy palec, ale przy najblizszej okazji koles go wyprzedzil, zajechal droge, wyskoczyl z bejsbolem i wybil mu przednia szybe. 

Jakby trafil na takiego, to myslenie by ci sie zmienilo i moze bys przestal szeryfowac

 

Widzę kilka różnic:

1. Ja nie pokazuję środkowego palca, bo to niegodne dżentelmena.

2. Nikt do mnie nie wyskakuje z bejsbolem.

3. Gdyby mi pan bejsbolem wybił przednią szybę to chyba drożej by to kosztowało tego pana niż mnie.

Więc kto jest Sprite a kto pragnienie? Koleś z bejsbolem czy przednia szyba?

 

I PS. Jak już wielokrotnie w wątku pisałem, ja nie szeryfuję. Nie próbuję nikogo niczego nauczyć, nie obchodzą mnie cudze problemy. Ja po prostu konsekwentnie mam takich ludzi gdzieś. Nie liczę na to, że wyniosą z tego jakąś naukę, to też mam gdzieś.

:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Ryb napisał:

Nie liczę na to, że wyniosą z tego jakąś naukę, to też mam gdzieś.

 

Ja zacytuję tylko ten fragment, bo ja nie mam tego gdzieś.

 

Mam nadzieję że właśnie jakąś naukę wyniosą. Jeżdżę często z dziećmi i bardzo bym nie chciał, aby taki gość bez rozumu kiedys we mnie trafił.

Dzieci dorastają i też kiedyś będą same za kółkiem jeździć. I też bym bardzo sobie tego życzył, żeby do tego czasu kultura jazdy była u nas jak dajmy na to w Skandynawii (przed najazdem Afryki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, kravitz napisał:

Mam nadzieję że właśnie jakąś naukę wyniosą. Jeżdżę często z dziećmi i bardzo bym nie chciał, aby taki gość bez rozumu kiedys we mnie trafił.

 

Jak sam zauważyłeś to są ludzie bez rozumu. Więc siłą rzeczy nic z tego nie wyniosą. Ja spisałem ich na straty. Dopóki będą mieli techniczne możliwości oraz uprawnienia dopóty będą tak jeździć.

 

16 minut temu, kravitz napisał:

Dzieci dorastają i też kiedyś będą same za kółkiem jeździć. I też bym bardzo sobie tego życzył, żeby do tego czasu kultura jazdy była u nas jak dajmy na to w Skandynawii (przed najazdem Afryki).

 

Też bym chciał ale mieszkamy w dzikim kraju pełnym dzikich ludzi. Więc na razie to utopia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.05.2017 o 02:26, CiniO napisał:

Wszystko kwestia braku adekwatnych kar dla zbyt szybkich.

 

Ja bym byl za kilkoma zmianami.

Po pierwsze podniesc predkosc dopuszczalna w kilku miejscach - np obszar zamieszkania 20km/h > 30km/h. Drogi poza obszarem zabudowanym z asfaltowym poboczem 90km/h > 100km/h. Drogi dwupasmowe - 100km/h > 110km/h. 

 

I wprowadzic naprawde surowe kary za łamanie tych limitow.

 

Np tak:

miedzy 0 a 10km/h powyzej limitu - niska kara np 2 punkty i 50zl ze wskazaniem dla policji o dawanie pouczenia w wiekszosci przypadkow - poprostu takie przekrocznie moze bardzo latwo zdazyc sie kazdemu kto probuje jechac zgodnie z ograniczeniem.

 

miedzy 10km/h a 20km/h - to juz nie mozna uznac ze ktos zrobil przypadkowo, dlatego przynajmniej z 200zl i 8 punktow.

 

miedzy 20km/h a 30km/h - 500zl i 12 punktow.

 

miedzy 30km/h a 40km/h - 1000zl i 16 punktow.

 

miedzy 40km/h a 50km/h - 2000zl i 20 punktow.

 

powyzej 50km/h - utrata PJ na minimum 6 miesiecy i przynajmniej 4000zl grzywny.

 

I jestem pewny, ze po wprowadzeniu takch kar, skonczlo by sie rumakowanie w Polsce.

 

 

Ale wpływy do budżetu by spadły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grogi napisał:

 

Wiesz, masz tam jeszcze drugi zbiornik z paliwem - więc jak się śpieszysz, to stawać nie musisz... 

To jest mega głupi argument. Nie po to się montuje lpg za grube siano, żeby jeździć na pb...

Nie wiem jakie macie butle i auta, ze robicie 500km(chyba, ze tak jak pisałem za tirem). Kolega w clio iii 1.6 ma taka z użyteczna pojemnością ~30l. Mówi, ze przy sprawnej jezdzi w trasie ciezko o 300km na zbiorniku i tez mu się od razu podnosi ciśnienie jak pomyśli sobie o kolejkach na autostradzie do dystrybutora lpg. Także niedość, ze tracisz czas na tankowanie to jeszcze czekasz w kolejce.

No, ale plusy z oszczędności są większe, wiec jezdzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, atlantic napisał:

To jest mega głupi argument. Nie po to się montuje lpg za grube siano, żeby jeździć na pb...

Nie wiem jakie macie butle i auta, ze robicie 500km(chyba, ze tak jak pisałem za tirem). Kolega w clio iii 1.6 ma taka z użyteczna pojemnością ~30l. Mówi, ze przy sprawnej jezdzi w trasie ciezko o 300km na zbiorniku i tez mu się od razu podnosi ciśnienie jak pomyśli sobie o kolejkach na autostradzie do dystrybutora lpg. Także niedość, ze tracisz czas na tankowanie to jeszcze czekasz w kolejce.

No, ale plusy z oszczędności są większe, wiec jezdzi...

 

jak miałem e34 525i w elpedzi to tankując we Władku dojeżdżałem do Łodzi mając jeszcze zapasu ma kilkadziesiąt km czyli wychodziło zasięgu około 450km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, atlantic napisał:

To jest mega głupi argument. Nie po to się montuje lpg za grube siano, żeby jeździć na pb...

Nie wiem jakie macie butle i auta, ze robicie 500km(chyba, ze tak jak pisałem za tirem). Kolega w clio iii 1.6 ma taka z użyteczna pojemnością ~30l. Mówi, ze przy sprawnej jezdzi w trasie ciezko o 300km na zbiorniku i tez mu się od razu podnosi ciśnienie jak pomyśli sobie o kolejkach na autostradzie do dystrybutora lpg. Także niedość, ze tracisz czas na tankowanie to jeszcze czekasz w kolejce.

No, ale plusy z oszczędności są większe, wiec jezdzi...

Ja to wogole głupi jestem, mam na stałe 10% dotrysk benzyny i w kompakcie 1,6 butle 46L netto. Butle 30 to się wsadza do jazdy wokół komina, nie na trasę.

Według Twego rozumowania jeżdżę autostrada za tirem, bo w przedziale 130-150 licznikowe, tym autem większą prędkość tylko chwilowo uszy znoszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ryb napisał:

Też bym chciał ale mieszkamy w dzikim kraju pełnym dzikich ludzi. Więc na razie to utopia.

 

sam pokazujesz, ze jesteś dzikus. masz w doopie wszystkich i jeszcze sie tym bezczelnie chwalisz. taka ignorancja powinna byc karana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, atlantic napisał:

Nie wiem jakie macie butle i auta, ze robicie 500km

 

w octavii 1.6 mam 53l. jadąc autostradą do 140, spokojnie robie 500 km. po miescie zależy, ale ponad 400 przeważnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, blue_ napisał:

 

sam pokazujesz, ze jesteś dzikus. masz w doopie wszystkich i jeszcze sie tym bezczelnie chwalisz. taka ignorancja powinna byc karana

No tak-bo taki co pogania światłami i jedzie na zderzaku to wzór cnót wszelakich :hehe:.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, blue_ napisał:

 

sam pokazujesz, ze jesteś dzikus. masz w doopie wszystkich i jeszcze sie tym bezczelnie chwalisz. taka ignorancja powinna byc karana

 

Ależ nie. Dla przestrzegających zasad jestem niezwykle uprzejmy. Często np. wpuszczam ludzi przed siebie co tych szybkich i wściekłych doprowadza do białej gorączki.

Ja mam tylko gdzieś tych, którzy nie stosują się do podstawowych zasad współżycia w społeczeństwie. To oni mają gdzieś moje bezpieczeństwo (i wszystkich innych), więc vice versa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, wlad napisał:

No tak-bo taki co pogania światłami i jedzie na zderzaku to wzór cnót wszelakich :hehe:.

 

 

pewnie, że nie. ale jak dupek jedzie lewym pasem setką i naucza innych, to jak można nie mrugać?

nie wiem co macie za obsesje, że ktoś chce jechac szybciej? nie spieszy Ci sie? to jedż prawym pasem zgodnie z przepisami i już. a nie utrudniaj życia innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ależ nie. Dla przestrzegających zasad jestem niezwykle uprzejmy. Często np. wpuszczam ludzi przed siebie co tych szybkich i wściekłych doprowadza do białej gorączki.

Ja mam tylko gdzieś tych, którzy nie stosują się do podstawowych zasad współżycia w społeczeństwie. To oni mają gdzieś moje bezpieczeństwo (i wszystkich innych), więc vice versa.

To policjant wykonujący swoje obowiązki przez określony czas - wg Ciebie za długi, łamiący zasady współżycia w społeczeństwie - dbając o Twoje bezpieczeństwo - szanujesz czy masz go jednak gdzieś.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My Polacy nie umiemy jeździć autostradami. Jesteśmy jak dzicz. Ostatnio ciąłem Marbellą nad morze. A1 Łódz-Gdańsk. Mo to lecę cały czas 100-105 na blacie (no 110 jak z wiatrem i z górki było) i wyprzedzałem wszytskie tiry i zawalidrogi jak leci. Nawet nieraz wyprzedzałem 3 tiry z rzędu a za mną kolejka aut. Najlepiej bo czasem w lusterku widać było jak machają rękoma i grymaszą :-D Jeździłem przez pół europy. Po niemczech, francji, czechach, słowacji, austrii. Tylko w PL buractwo gestykuluje bo nie zaczeka 30sekund aż ktoś wyprzedzi tira. Skąd się tacy ludzie biorą :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, atlantic napisał:

To jest mega głupi argument. Nie po to się montuje lpg za grube siano, żeby jeździć na pb...

 

Jak jeździsz regularnie długie trasy, to masz diesla. A jak okazjonalnie, to ten raz na rok możesz przedmuchać wtryski benzynowe i zaoszczędzić kupę czasu...

 

Cytuj

Nie wiem jakie macie butle i auta, ze robicie 500km(chyba, ze tak jak pisałem za tirem). Kolega w clio iii 1.6 ma taka z użyteczna pojemnością ~30l. Mówi, ze przy sprawnej jezdzi w trasie ciezko o 300km na zbiorniku i tez mu się od razu podnosi ciśnienie jak pomyśli sobie o kolejkach na autostradzie do dystrybutora lpg. Także niedość, ze tracisz czas na tankowanie to jeszcze czekasz w kolejce.

No, ale plusy z oszczędności są większe, wiec jezdzi...

 

Jak na LPG jeździłem, to miałem taką, w którą wchodziło 36 l. Jak już jechałem w długą trasę, to bez problemu robiłem na niej 400 km. Przynajmniej drugie tyle mogłem zrobić na benzynie i nigdzie nie musiałem stać w kolejce... Ale też strasznie głupi jestem... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, kravitz napisał:

 

Jak się pytasz, to ja Ci odpowiem ;)

Dla bezpieczeństwa. W celu wyeliminowania kolizyjności zwykłych dróg i wyprzedzania na czołówkę.

 

To ma poprawić głównie bezpieczeństwo. To nie są drogi do testowania ile bryka poleci maks.

 

Przynajmniej raz w tygodniu jest info w mediach że był jakiś karambol na autostradzie. Taki karambol nie był spowodowany przez kogoś kto okupował lewy pas, czy przez dziadka który jechał 100km/h.

On był spowodowany przez kogoś komu się śpieszyło bardziej niż innym. A później Ci inni stali w wielokilometrowym korku tracąc całe godziny.

Niektórzy przez to stracili jakiś kontrakt, inni spóźnili się na egzamin, a jeszcze inni na samolot.

W korku mógł stać ktoś z cukrzycą i nie miał akurat insuliny (bardzo prawdopodobne), a już najpewniejsze jest, że w tym korku stało kilkadziesiąt rodzin z małymi dziećmi, które to dzieci załatwiły im dzień nerwów po takim postoju.

Do tego prowadzi taka jazda i to jest tylko kwestia czasu aby w coś konkretnie przydzwonić i winić za to inną osobę która nie widziała obiektu jadącego 2 stówki.

 

Pomyśl tak. Jakby wyglądała wypadkowość na naszych autostradach jakby wprowadzić na wszystkich z nich odcinkowy pomiar prędkości, a dodatkowo badanie odległości pomiędzy samochodami. Ile byś zobaczył informacji o karambolach?

 

Trochę popłynąłeś w swoich domysłach. O karambolach na A słyszysz, bo są "medialne". Bo korek ma 0,5h, bo TIR na nasypie wygląda "efektownie"...

W rzeczywistości prawda jest nieco inna...

 

ADAC:

Cytuj

- In 2011, 31 % of all traffic in Germany went on Autobahns. Yet only 6.4 % of all accidents happened there and only 11.3 % of deaths on the road happened there.
- Of those 11.3 % of all dead people in Germany, 47.1 % were truck and van drivers. Only 14.2 % were car drivers. Should tell you something about who's driving worst here.
- In contrast to that, 60.9 % of all fatal accidents in Germany happened on country roads, where a general speed limit of 100 km/h exists.

Cytuj

The average speed on the Autobahn is about 120 km/h, which makes a speed limit unncessary anyway. 

 

Ilość wypadków na autostradach jest znacznie mniejsza niż na pozostałych drogach. Tylko ich po prostu "nie widzisz".

I nie widzisz chociażby ile czasu łącznie stracą ludzie chociażby w małym korku w centrum Warszawy, bo stłuczka spowodowała wydłużenie czasu jazdy o 10 minut...

Pomijam już chwytliwe zwroty typu "osoba z cukrzycą", "rodziny z małymi dziećmi".

Powiedz, jakie jest prawdopodobieństwo, że w danym korku będzie cukrzyk, któremu zabrakło insuliny a ma właśnie atak?

Bo stwierdzasz, że jest to bardzo prawdopodobne? 25%? 50%? 75%?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, atlantic napisał:

Ja zauważyłem jeszcze jedna rzecz - wiekszosc samochodów z lpg jezdzi niewiele szybciej niż tiry, a to z tego względu ze przy spokojnej jeździe pala 10l gazu i maja te 400km zasięgu. Problem zaczyna się jak trochę depna, a zasięg spada poniżej 250km.

Ja sadze, ze ci z LPG doladowaniem :) dziela sie na dwie grupy.

Wieksza zeby jeszcze oszczedzic bo duma przy stole, ze moj to pali tyle a tyle, i mniejsza grupa, ze ma LPG i cisnie bo i tak za pol darmo jedzie.

Jezdzilem  na LPG i przy 90-100 zaladowany raz spalil 7,5 i dlatego ze szwagier ciagnal przyczepe i tak razem sie ciagnelismy, a normalnie czyli 110-130 to 9 lykal.

Jednak "depnac" od 100 zeby odejsc nie ma czym przy 100KM

Kazdy manewr >100 to trzeba  planowac:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ryb napisał:

 

Pewnie też Polacy.

 

Albo Polacy, albo i nie.

Wariaci zdarzają się wszędzie i nie ma po co z nimi walczyć, można po prostu zlewać i żyć spokojniej :oki: Zgodnie z powiedzeniem: Miej wyebane a będzie Ci dane ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎05‎-‎16 o 12:52, gregoryj napisał:

Nie zebym tak robil, ale wyprzedzanie tira na autostradzie z predkoscia 100 km/h jest zgodne z prawem.

Po pierwsze nie jest jeśli zachowanie to można podciągnąć pod jazdę w sposób utrudniający jazdę innym użytkownikom.

Po drugie rozsądek, logika, wrażliwość i życzliwość dla innych powinny stać przed prawem. I nawet jeśli legalnie powiem "twoja fryzura świadczy o niemałych brakach w percepcji wiedzy na temat higieny" to nie znaczy, że nie jestem totalnym burakiem bo powiedziałem coś zgodnego z prawem.

Niestety. Urzędnicze podejście do prawa, które pcha człowieka, żeby dziecku odjąć od ust ostatni okruch chleba bo jest zadłużone z racji spadku (zgodnie z literą prawa), nie jest rzadką patologią...

Dnia ‎2017‎-‎05‎-‎16 o 12:57, Ryb napisał:

Właśnie. Dlatego dziwi mnie, że taki jeżdżący szybciej niż dopuszczalna prędkość czepia się kogoś, kto ma kaprys jechać sobie lewym pasem.

Mnie też bulwersuje jak ktoś, kto popełnia błędy ortograficzne, narzeka na łamanie konstytucji.;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎05‎-‎26 o 14:38, teg napisał:

Jeśli jest wolny. Jeśli prawym pasem porusza się auto z prędkością 110 km/h a ja lewym 140km/h, to to że ktoś za mną chce jechać 160 km/h nie oznacza, że mam zwalniać i zjeżdżać na prawy.

Masz zjechać na prawy, puścić jednego, wrócić na lewy i wyprzedzać kolejnego bez zmiany swoich 140 km/h. Na autostradzie jest tyle miejsca, że każdy może jechać po swojemu, ale MUSI myśleć o innych. Oczywiście, że od jadących ponad limit wymaga się najwięcej spokoju, wyobraźni, wyczucia, refleksu, przewidywania, zimnej krwi i reagujący agresywnie to prymitywy, ale to właśnie "strażnicy teksasu" mogą sobie pogratulować umiejętności prowokowania. Jednak jadący ponad limit przepełnieni ograniczonym zaufaniem mają pełne prawo wymagać od innych życzliwości, kultury, sprytu i umiejętności. Jest to szalenie ważne nawet bardziej w wymiarze poza motoryzacyjnym. Bo to patrzenie na drugiego jako na jakiegoś dupka, który nam przeszkadza jest do zwymiotowania ohydne.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jestem chyba nienormalny, jadę A często zerkając w lusterka, z reguły z predkoscią 140-160 i jak widzę szybko zbliżajce się auto to albo przyspieszam jeśli akurat wyprzedzam wolniejsze auto, albo jesli jestem na lewym a do wyprzedzanego pojazdu mam jeszcze kawałek zdejmuje nogę z gazu i chowam się na prawy pozwalając temu z tyłu na wyprzedzenie mnie bez konieczności hamowania na zderzaku.
Sorry, tak rozumiem pojęcie kultury jazdy i nieinteresuje mnie że on jedzie za szybko, że tak nie wolno itp.
Owszem czasami zdarzy się że potem utknę na prawym, bo nadjadą kolejne auta, ale ta 1,2,3 minutu nie powoduje ujmy na moim honorze.
A jadąc z rodziną, czy z innymi pasażerami tym bardziej wole zwolnic i puścić ściganta i niż ponieść najmniejsze ryzyko kolizji i nieprzewidzianych skutków zderzenia.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pij napisał:

 jak widzę szybko zbliżajce się auto to albo przyspieszam jeśli akurat wyprzedzam wolniejsze auto, albo jesli jestem na lewym a do wyprzedzanego pojazdu mam jeszcze kawałek zdejmuje nogę z gazu i chowam się na prawy pozwalając temu z tyłu na wyprzedzenie mnie bez konieczności hamowania na zderzaku.
 

Popieram w całej rozciągłości. Robię tak samo. 

Nawet na zwykłych drogach dwupasmowych jak widzę "poganiacza" siedzącego na zderzaku,  noga z gazu, migniecie prawym kierunkiem... niech jedzie.

Tak samo, gdy jadę na motocyklu i widzę jak "szybki i wściekły" prowokuje do ścigania. Odpuszczam, niech jedzie, mnie to nie bawi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, p i p p napisał:

Masz zjechać na prawy, puścić jednego, wrócić na lewy i wyprzedzać kolejnego bez zmiany swoich 140 km/h.

 

Zgadza się. Nie doczytałeś. Bez zmiany swoich 140km/h. Jeśli mam hamować bo prawym jedzie sznur samochodów z prędkością 100-110 km/h, a ja lewym jadę prawidłowe 140-150km/h, to nie zjeżdżam i nie będę. Bo nie będę hamował a potem przez 10 minut próbował się włączyć z powrotem, bo jaśniepan chce jechać 200 km/h i "przeganiać" wszystkich z drogi przez całą trasę Poznań-Warszawa. Niech poczeka aż będę mógł zjechać na prawo, bez koniecznści znacznego hamowania.Bo inaczej to bym musiał albo jechać prawym cały czas 110 km/h, albo lewym 200 km/h. A ja chcę pokonać odcinek sprawnie, ale przepisowo.  

 

Jak tylko sam skończę manewr wyprzedzania szeregu pojazdów z prawego pasa lewym pasem, to zjadę niezwłocznie. I niech sobie wtedy robi co chce.

 

To jego problem że nie potrafi się dostosować do przyjętych w społeczności zasad. Tak jak Ryb, nie jestem nauczycielem i tak samo mam takiego gościa gdzieś - to jego problem, nie mój. Ja jadę przepisowo. 

 

Czasami wystarczy, że lekko przyspieszę, np. do 150 - 160km/h na chwilę żeby szybciej kolumnę po prawej wyprzedzić, a tego ścigacza na lewym za bardzo nie spowalniać. Ale to wszystko. Tak samo jak ja mógłbym zjechać, tak samo on może te kilka-kilkanaście sekund poczekać. A to ja jadę przepisowo. 

 

A to że on ma tak słabą psychikę, że jeździ z pieluchą bo by posiku doznał jakby mu na honorze ktoś zrobił ujmę i by musiał się "wlec" 160 km/h, to jest wyłącznie jego problem. 

 

Wszystkich od Poznania do Warszawy i tak nie wyprzedzi... Nie rozumiem, dlaczego ludzie traktują autostradę jak wyścigi w grze komputerowej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pij napisał:

To ja jestem chyba nienormalny, jadę A często zerkając w lusterka, z reguły z predkoscią 140-160 i jak widzę szybko zbliżajce się auto to albo przyspieszam jeśli akurat wyprzedzam wolniejsze auto, albo jesli jestem na lewym a do wyprzedzanego pojazdu mam jeszcze kawałek zdejmuje nogę z gazu i chowam się na prawy pozwalając temu z tyłu na wyprzedzenie mnie bez konieczności hamowania na zderzaku.

 

No jesteś... I tak naprawdę takim postępowaniem zachęcasz do łamania prawa i walenia światłami.

 

3 godziny temu, pij napisał:

Sorry, tak rozumiem pojęcie kultury jazdy i nie interesuje mnie że on jedzie za szybko, że tak nie wolno itp.
Owszem czasami zdarzy się że potem utknę na prawym, bo nadjadą kolejne auta, ale ta 1,2,3 minutu nie powoduje ujmy na moim honorze.
A jadąc z rodziną, czy z innymi pasażerami tym bardziej wole zwolnic i puścić ściganta i niż ponieść najmniejsze ryzyko kolizji i nieprzewidzianych skutków zderzenia.

 

Ale nikt nie sugeruje, żeby jaśniepana uczyć.

 

Absolutnie nie widzę podstaw, żeby Chuck Norris sobie uzurpował prawo do używania lewego pasa. Maluczki ma prawo być na lewym psie tak długo, jak tylko potrzebuje. Wyprzedzi, kulturalnie zjedzie. Nie wcześniej, nie później. A Chuck Norris niech się w kopnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, grogi napisał:

 

No jesteś... I tak naprawdę takim postępowaniem zachęcasz do łamania prawa i walenia światłami.

 

 

Ale nikt nie sugeruje, żeby jaśniepana uczyć.

 

Absolutnie nie widzę podstaw, żeby Chuck Norris sobie uzurpował prawo do używania lewego pasa. Maluczki ma prawo być na lewym psie tak długo, jak tylko potrzebuje. Wyprzedzi, kulturalnie zjedzie. Nie wcześniej, nie później. A Chuck Norris niech się w kopnie. 

 

I o to chodzi :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, grogi napisał:

 

No jesteś... I tak naprawdę takim postępowaniem zachęcasz do łamania prawa i walenia światłami.

 

 

Ale nikt nie sugeruje, żeby jaśniepana uczyć.

 

Absolutnie nie widzę podstaw, żeby Chuck Norris sobie uzurpował prawo do używania lewego pasa. Maluczki ma prawo być na lewym psie tak długo, jak tylko potrzebuje. Wyprzedzi, kulturalnie zjedzie. Nie wcześniej, nie później. A Chuck Norris niech się w kopnie. 

Szanuję Twoje zdanie, nie mniej nie będę ryzykował że 101 nie walnie mi światłami tylko autem w mój kufer i bóg jeden wie jak to się skończy.

I ja na lewym pasie jestem tyle ile potrzebuje, jeżli na nim jestem a do następnego auta mam jeszcze spory kawałek to wychodzę za założenia że jednak nie potrzebuję na nim być i tyle.

 

Od zniechęcania do popełniania wykroczeń jest policja, punkty karne i mandaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, atlantic napisał:

To jest mega głupi argument. Nie po to się montuje lpg za grube siano, żeby jeździć na pb...

Nie wiem jakie macie butle i auta, ze robicie 500km(chyba, ze tak jak pisałem za tirem).

 

Mam zbiornik 72l, wchodzi niecałe 60. Przy spalaniu 11-12 na autostradzie (tempomat ustawiony na 140km/h) robię 500km, ale nie więcej. Jak jadę 160km/h to spalanie mam 13,5l/100km, więc zasięg trochę ponad 400km. Niby ok, ale chciałbym móc zrobić 1000km bez tankowania (nie lubię się zatrzymywać po drodze). To jedyny aspekt, dla którego tęsknię za dieslem ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.05.2017 o 15:03, kravitz napisał:

 

Jak się pytasz, to ja Ci odpowiem ;)

Dla bezpieczeństwa. W celu wyeliminowania kolizyjności zwykłych dróg i wyprzedzania na czołówkę.

 

To ma poprawić głównie bezpieczeństwo. To nie są drogi do testowania ile bryka poleci maks.

 

Przynajmniej raz w tygodniu jest info w mediach że był jakiś karambol na autostradzie. Taki karambol nie był spowodowany przez kogoś kto okupował lewy pas, czy przez dziadka który jechał 100km/h.

On był spowodowany przez kogoś komu się śpieszyło bardziej niż innym.

 

Problemem jest różnica prędkości. Z jednej strony ktoś komu się spieszy i leci 200km/h, a z drugiej TIR z prędkością 90km/h wyprzedzający drugiego jadącego 89km/h. To powoduje duże zagrożenie.

Żeby poprawić bezpieczeństwo wystarczy wprowadzić zakaz wyprzedzania dla TIRów i z całą surowością łapać tych, którzy przekraczają dozwoloną prędkość. W takiej sytuacji ruch sam by się ustabilizował: prawy pas dla ciężarówek i powolnych kierowców z prędkością 85-90km/h, a lewy dla osobówek 130-140km/h. Płynnie, spokojnie, bezpiecznie, spalanie niezbyt wysokie, a prędkość średnia z takiej trasy byłaby całkiem zadowalająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, NaczelnyFilozof napisał:

My Polacy nie umiemy jeździć autostradami. Jesteśmy jak dzicz. Ostatnio ciąłem Marbellą nad morze. A1 Łódz-Gdańsk. Mo to lecę cały czas 100-105 na blacie (no 110 jak z wiatrem i z górki było) i wyprzedzałem wszytskie tiry i zawalidrogi jak leci. Nawet nieraz wyprzedzałem 3 tiry z rzędu a za mną kolejka aut. Najlepiej bo czasem w lusterku widać było jak machają rękoma i grymaszą :-D Jeździłem przez pół europy. Po niemczech, francji, czechach, słowacji, austrii. Tylko w PL buractwo gestykuluje bo nie zaczeka 30sekund aż ktoś wyprzedzi tira. Skąd się tacy ludzie biorą :-)

Akurat zauważyłem, ze przed maskę na a2, czy a4 wypadają pędząc 100km/h auta na niemieckich blachach, nawet częściej niż na tych z naszego kraju ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, p i p p napisał:

Masz zjechać na prawy, puścić jednego, wrócić na lewy i wyprzedzać kolejnego bez zmiany swoich 140 km/h. Na autostradzie jest tyle miejsca, że każdy może jechać po swojemu, ale MUSI myśleć o innych. Oczywiście, że od jadących ponad limit wymaga się najwięcej spokoju, wyobraźni, wyczucia, refleksu, przewidywania, zimnej krwi i reagujący agresywnie to prymitywy, ale to właśnie "strażnicy teksasu" mogą sobie pogratulować umiejętności prowokowania. Jednak jadący ponad limit przepełnieni ograniczonym zaufaniem mają pełne prawo wymagać od innych życzliwości, kultury, sprytu i umiejętności.

 

pzdr

Jednym słowem osiągamy górny poziom abstrakcji pod tytułem-"Z drogi głąby,mister pipp trąbi!".

Ale oczywiście nie uprzedzajmy faktów.Przeanalizujmy sytuację dogłębnie.Jedzie sobie taki wlad swoją Meriva 130km/h.Te 130 nie jest przypadkowe-jeszcze nie jest zabronione jako zbyt niska prędkość,a w niektórych krajach mających nieco dluższy staż autostradowy [jak Niemcy] wręcz rekomendowana.Dojeżdża ten delikwent do konwoju 4 ciężarówek .Rzut oka w lusterko -jest dobrze,w promieniu kilkuset metrów nie ma nic mającego silnik mechaniczny.A więc z dreszczykiem emocji zaczyna manewr wyprzedzania .W polowie kolumny aut oślepia go światlo z LEDowych światel auta renomowanej i prestiżowej marki.Klębowisko myśli-co robić,ratunku.Meriva ma Vmax 180 km/h więc odpada płynne dostosowanie się do nadjeżdżającego księcia.Odstęp pomiędzy ciężarówkami jest na tyle maly że wyobrażnia podsuwa obrazy zgniecionych w autach cial dzieci w przypadku gdyby akurat coś poszlo nie tak.Przyspieszenie powyżej 120km/h mierzy się w Oplu klepsydra więc i ta droga odpada.W międzyczasie do światel dołancza dzwięk klaksonu .Oj jaki ten wlad nieuprzejmy,bez wyczucia,przewidywania i refleksu.Mial tyle różnych możliwości aby umożliwić bezstresowe pokonywanie autostrady księciu-ale wygrał jego prymitywny egoizm.Bo przecież taki książe  aby też być kulturalny musialby wykonać masę niepotrzebnych i irytujących go czynności-dotknąć guzika "Cancel" na kierownicy a po zakończeniu manewru wlada znowu nadludzką sila dotknąć klawisza "Resume" na tejże skórzanej kierownicy.

Wydaje mi się,że to życzeniowe kreowanie rzeczywistości jest cechą pierwszego pokolenia motoryzacji .Czyli macie już czym jechać ale mentalność jeszcze pozostala socjalistyczna-"mam furę więc wolno mi więcej ".Na szczęście wasze dzieci a może dopiero wnuki juz nie będą obciążone tą chorobą psychiczną:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.