Skocz do zawartości

Przesiać się kiedyś ktoś z dużego auta na mniejsze i nie żałuję


ppmarian

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Ryb napisał:

Z wszystkich znanych mi właścicieli SUVów nikt nie przesiadł się na zwykły samochód zamiast SUVa.

Mój szef się przesiadł. Z X5 na nową 3. Ale tu chyba zadecydowały względy finansowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

To nie do końca tak. Po dłuższym czasie z SUVem można zatęsknić za czymś co przyspiesza i skręca. Ale zamienić na to SUVa nie ma sensu. Jedyna opcja to dwa auta.

cayenee podobno się dobrze prowadzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bielaPL napisał:

cayenee podobno się dobrze prowadzi

 

Porównujemy auta z tej samej półki cenowej. Jak postawisz obok 911 lub choćby Panamerę to się jednak nie prowadzi.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pado napisał:

mój przyspiesza...może ma tylko 163KM, ale sprawnie się zbiera...może kiedyś zrobię na 190KM

 

 

To nie tak. Przejedź się górską krętą drogą SUVem i plaskaczem o podobnej mocy i klasy. Zauważysz że w SUVie trochę walczysz a w plaskaczu się świetnie bawisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha...pożyjemy , zobaczymy...mam dopiero 4500km przebiegu :hehe:;l

 

ale w codziennym użytkowaniu jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i nie przesiadłbym się do niskopodłogowca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

 

Porównujemy auta z tej samej półki cenowej. Jak postawisz obok 911 lub choćby Panamerę to się jednak nie prowadzi.  ;)

jakoś dużo droższe nie będzie niż s4, utrzymanie pewnie też na podobnym poziomie, a ma takie dwa w jednym

http://allegro.pl/porsche-cayenne-s-2011r-stan-idealny-i7311632652.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bielaPL napisał:

jakoś dużo droższe nie będzie niż s4, utrzymanie pewnie też na podobnym poziomie, a ma takie dwa w jednym

http://allegro.pl/porsche-cayenne-s-2011r-stan-idealny-i7311632652.html

 

 

Mam znajomego (wiem że brzmi to jak Lucyfer, ale to prawda  :hehe:), który ma i Cayenne i Panamerę. Różnica jest ogromna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Pado napisał:

 

tu się zgodzę, po przesiadce na QQ już bym do "zwykłego" auta nie wrócił...wygoda ogromna, nie przejmuje się krawężnikami, dziurami, nierównościami...ja do "niskich" aut nie wrócę...

 

QQ fajne, choć w zakrętach czuć przechył budy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bielaPL napisał:

cayenee podobno się dobrze prowadzi

Zrobiłem kilkaset km Cayenne GTS. Potrzeba olbrzymiej mocy, żeby to auto solidnie rozpędzić, a i tak przy 200 masz wrażenie jakbyś tony powietrza przesuwal. Cayenne wyleczyl mnie z SUVow. Na razie :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rwIcIk napisał:

Pojedź w trasę :swiety:

ja kiedyś nieopatrznie wybrałem się w Polskę Yarisem :facepalm:

 

 

trasa to jest ile km? Z jazdą dalej tym autem nie miałbym żadnego problemu. Problem bylby ewentualnie jakby trzeba było coś większego zabrać ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maro_t napisał:

 

trasa to jest ile km? Z jazdą dalej tym autem nie miałbym żadnego problemu. Problem bylby ewentualnie jakby trzeba było coś większego zabrać ;]

Yarisem woziłem drzwi - kilak sztuk z ościeżnicami, w Clio kanapę :ok:

Za to 300 km w jedną stronę to była dla mnie już męczarnia ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ppmarian napisał:


To nie jedzie

wysłane z tel.
 

Turbobenzyna 1,6, ponad 160 koni, 240 niutkow w aucie wazacym 1300 kg nie jedzie? Co ty bredzisz? Wolnossak 1,6 o mocy 100-115 koni to moze jeszcze zrozumialbym obiekcje. 9 sek do setki, vmax 200.  Chyba, ze ten SUV ma koniecznie wyprzedzac na trzeciego wszystko co sie rusza .... na drogach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbobenzyna 1,6, ponad 160 koni, 240 niutkow w aucie wazacym 1300 kg nie jedzie? Co ty bredzisz? Wolnossak 1,6 o mocy 100-115 koni to moze jeszcze zrozumialbym obiekcje. 9 sek do setki, vmax 200.  Chyba, ze ten SUV ma koniecznie wyprzedzac na trzeciego wszystko co sie rusza .... na drogach


260KM 350Nm 2T i brakuje mi pary na więzieniach zeby maruderow wyprzedzać bezstresowo

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tomy napisał:

:hehe:

 

tu była fotografia malucha zapakowanego w pionie

Tak pod namiot z rodzicami jeździliśmy :) Rodzina 2+2 i pies. Bagażnik tak się odkształcał że łapy nie trzymały i przez okno go trzymałem ;l  Na szczęście daleko nie jeździliśmy ale wyprawy były cudne. No i myślę, że Ryba mitsu nie jest tak pakowne i dzielne w terenie jak taki maluch :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, ppmarian napisał:

 

Jak w temacie jest opcja wymiany dużego suva 7 osobowego na kompakt wersji sedan. Rodzina 2+2

 

Dość częste wyjazdy weekendów i urlopowe.

 

Czy duży niż rekompensuje pojemność suva?

 

Od biedy zawsze mam możliwość wziąść Kangoo podobne wozidlo jakbym się nie spakowal....

 

Ale chyba nie o to chodzi żeby na urlop jeździć 120KM dostarczaniem?

 

cisza w aucie to mój konik. od kilku dobrych lat wybieram tylko auta które stawiają na ten rodzaj komfortu. np. Lexus 300h - pomimo rozmiarów "kompakta" był genialnie cichy.

 

i teraz faktycznie mam problem: bo jak jadę segmentem C, to mi głośno i szumi :) nawet auto zapasowe (czyli takie C+ premium -> E46 wydaje mi się głośne, zmieniłem nawet opony na takie z cichszym indeksem).

 

Ty przesiadasz się z SUV to raczej szoku na niekorzyść nie doznasz, bo meblościanki jednak są głośniejsze...

 

co do bagażnika - każdy kompakt ma wystarczający. ja od chyba 8 lat mam sedany i ostatnie 2 lata nawet bez składanych siedzeń i nie widzę problemu z załadunkiem... takze spoko się zabierzesz, chyba że jesteś z tych co wiozą pół domu ze sobą na wakacje :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rwIcIk napisał:

Yarisem woziłem drzwi - kilak sztuk z ościeżnicami, w Clio kanapę :ok:

Za to 300 km w jedną stronę to była dla mnie już męczarnia ;]

 

Męczarnia bo? Hałas? Słaba dynamika? Niewygodne fotele? Zasadniczo jazda każdym autem męczy. Bo jest jedna pozycja siedząca, trzeba być skupionym itd. To jest niezależne od samochodu. Jedne samochody trochę to ułatwiają, inne wręcz przeciwnie, ale dłuższa jazda zawsze jest męcząca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maro_t napisał:

 

Męczarnia bo? Hałas? Słaba dynamika? Niewygodne fotele? Zasadniczo jazda każdym autem męczy. Bo jest jedna pozycja siedząca, trzeba być skupionym itd. To jest niezależne od samochodu. Jedne samochody trochę to ułatwiają, inne wręcz przeciwnie, ale dłuższa jazda zawsze jest męcząca.

Zgadza się - starzeję się.

Kiedyś 500 km w CC nie robiło na mnie wrażenia ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rwIcIk napisał:

Pojedź w trasę :swiety:

ja kiedyś nieopatrznie wybrałem się w Polskę Yarisem :facepalm:

 

mi kiedys Uber przyjechał Yaris Diesel... nosz unia powinna tego zabronić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jimbo22 napisał:

mi kiedys Uber przyjechał Yaris Diesel... nosz unia powinna tego zabronić :)

Mój, a właściwie żony, to był właśnie diesel ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rwIcIk napisał:

Mój, a właściwie żony, to był właśnie diesel ;]

 

no to grubo.

jak zrobiłeś tym >150km w trasie, to jesteś moim idolem i urosłeś do rangi forumowego Czaka Norrisa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jimbo22 napisał:

no to grubo.

jak zrobiłeś tym >150km w trasie, to jesteś moim idolem i urosłeś do rangi forumowego Czaka Norrisa :) 

Przyjemne autko do miasta - zrobiliśmy nim ponad 50 tys. km :ok:

Ale w trasę zupełnie nie nadawało się :hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, rwIcIk napisał:

Mój, a właściwie żony, to był właśnie diesel ;]

 

To w sumie wyjaśnie Twe slowa o męczarni na dłuższej trasie.Zdarzylo mi sie zrobić 600km ciurkiem pandą czy 300km Splashem i nie zauważyłem jakiejś wielkiej różnicy w zmęczeniu w porównaniu  do V50 czy A4.Mowię oczywiście o kierowcy a nie pasażerach tylnej kanapy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wlad napisał:

To w sumie wyjaśnie Twe slowa o męczarni na dłuższej trasie.Zdarzylo mi sie zrobić 600km ciurkiem pandą czy 300km Splashem i nie zauważyłem jakiejś wielkiej różnicy w zmęczeniu w porównaniu  do V50 czy A4.Mowię oczywiście o kierowcy a nie pasażerach tylnej kanapy.

Silnik to jedno.

Ale krótkie autko słabo zachowuje się na drodze.

W mieście to nei ma wielkiego znaczenia, ale w trasie potrafi uprzykrzyć podróż ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, rwIcIk napisał:

Silnik to jedno.

Ale krótkie autko słabo zachowuje się na drodze.

W mieście to nei ma wielkiego znaczenia, ale w trasie potrafi uprzykrzyć podróż ;]

 

 

Na trasę najlepsze są wielkie sedany. Najwygodniej i najciszej. Zresztą producenci to wiedzą i nie bez powodu luksusowe auta na trasy to wielkie sedany właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, wlad napisał:

To w sumie wyjaśnie Twe slowa o męczarni na dłuższej trasie.Zdarzylo mi sie zrobić 600km ciurkiem pandą czy 300km Splashem i nie zauważyłem jakiejś wielkiej różnicy w zmęczeniu w porównaniu  do V50 czy A4.Mowię oczywiście o kierowcy a nie pasażerach tylnej kanapy.

 

mnie w trasie bardzo szybko czas leci. Jestem skupiony na prowadzeniu, otoczeniu, jazda mnie angażuje i w sumie przestaję zwracać uwagę na to czy samochód jest mały, duży, cichy, głośny. Może słaby silnik jedynie czasami daje się we znaki. Bardziej już żona czy dziecko się męczą, bo się nudzą, więc to bardziej żona marudzi, że samochód mamy ciasny, głośny i trzeba by kupić większy i wygodniejszy. Ale na razie udaje mi się odkładać temat ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, maro_t napisał:

 

mnie w trasie bardzo szybko czas leci. Jestem skupiony na prowadzeniu, otoczeniu, jazda mnie angażuje i w sumie przestaję zwracać uwagę na to czy samochód jest mały, duży, cichy, głośny. Może słaby silnik jedynie czasami daje się we znaki. Bardziej już żona czy dziecko się męczą, bo się nudzą, więc to bardziej żona marudzi, że samochód mamy ciasny, głośny i trzeba by kupić większy i wygodniejszy. Ale na razie udaje mi się odkładać temat ;]

 

Ja jak jadę sam to gdzieś dzwonię i podróż mija szybko. A jak jadę z rodziną to sama przyjemność. Oni są świetnymi towarzyszami podróży.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ryb napisał:

 

Na trasę najlepsze są wielkie sedany. Najwygodniej i najciszej. Zresztą producenci to wiedzą i nie bez powodu luksusowe auta na trasy to wielkie sedany właśnie.

Zgadzam się -> mimo, że Grand C-MAX jest cichy (na prawdę, poza dennymi fabrycznymi oponami tak do 130km/h jest luzik, do 140km/h ok, a dopiero powyżej robi się głośno) to wymięka przy babci Vectrze C sedan, mimo że ta już wiekowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, AstraC napisał:

Zgadzam się -> mimo, że Grand C-MAX jest cichy (na prawdę, poza dennymi fabrycznymi oponami tak do 130km/h jest luzik, do 140km/h ok, a dopiero powyżej robi się głośno) to wymięka przy babci Vectrze C sedan, mimo że ta już wiekowa.

 

Sedany są zwykle niższe, nie mają relingów, z tyłu nie kończą się pionowo co powoduje zawirowania a wewnątrz mają bagażnik oddzielony solidną przegrodą od kabiny. Przez to generują najniższe szumy powietrza i nie wpuszczają do kabiny tyle szumów opon i tylnego zawieszenia co inne nadwozia. Składając to wszystko razem mamy przepis na komfortowe podróżowanie nawet z dużymi prędkościami.

:oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ryb napisał:

 

Ja jak jadę sam to gdzieś dzwonię i podróż mija szybko. A jak jadę z rodziną to sama przyjemność. Oni są świetnymi towarzyszami podróży.

:ok:

 

Zazdroszcze, mnie po 1h juz zaczyna sie nudzic I tylko odliczam czas zeby dotrzec na miejsce ;)

Z tego wzgledu staram sie nie jezdzic wiecej niz te 5-6h max w ciagu jednego dnia...

Kiedys moglem jechac ciurkiem i 15h ale mi przeszlo ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Zazdroszcze, mnie po 1h juz zaczyna sie nudzic I tylko odliczam czas zeby dotrzec na miejsce ;)

Z tego wzgledu staram sie nie jezdzic wiecej niz te 5-6h max w ciagu jednego dnia...

Kiedys moglem jechac ciurkiem i 15h ale mi przeszlo ;]

 

Na wakacje to ja mogę jechać w nieskończoność. Sama podróż już jest ogromną przyjemnością. Dlatego rzadko na wakacje latam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ryb napisał:

 

Na wakacje to ja mogę jechać w nieskończoność. Sama podróż już jest ogromną przyjemnością. Dlatego rzadko na wakacje latam.

 

A ja wrecz przeciwnie ;)

Jazda po autostardzie jest zbyt monotonna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maciej__ napisał:

 

A ja wrecz przeciwnie ;)

Jazda po autostardzie jest zbyt monotonna.

 

Jest kilka niemonotonnych autostrad.  :)

 

Ja najbardziej polecam Autostrada Adriatica, Autostrada dei Fiori czy Autostrada dei Giovi (na południe od Tortony) we Włoszech. Nie sposób się nudzić.

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sytuacja życiowa zmusiła do zmiany Vectry C caravan na Fiata Pandę. Nie było to jakieś straszne przeżycie, bo i tak 99% czasu jeżdżę sam i głównie po mieście. Gdy jednak przyszło machnąć trasę 400 km to już bolało. Także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dwa weekendy za nami. W sumie 1050km

Krotko: dziekuje postoje, nie zamieniam na plaskacza.

Długo: pierwszy wypad 600km, SVX trzy noclegi, z rowerami na haku. Do bagażnika ledwo się planowaliśmy. Problemem nie byly walizki ale wszystko inne. Drobne jedzenie, kaski, koszyki, sprzęt wędkarski. W środku słabo. Znaczy dla mnie ok ale zona marudził ze na nogi mało miejsca - nie mogła na Maxa miec wyciagnietych a cierpi na drętwienie. Dzieciaki kopał (nie specjalnie) w oparcia. Mi najbardziej przeszkadzał ogólny poczucie ciasno. Samemu lub w 2os jest super bo fotele na max do tylu i można "lezec"

Drugi wypad. Cupra kombi 280. Krucej ale jazda w mega upał i słabe drogi. Oraz więcej sprzętu (windsurfing).
Tu już było w miarę ok z pakowaniem (po dach) gdyby nie zawias i ... brak 4x4 i przeswitu
Mimo ustawienia komfort nadal duuuuzo za twardo a brak 4x4 skutkowało tym ze na moja miejscówka szedłem z buta a nie podjechalem autem. Wlaczanie sie do ruchi tez nie idzie tak plynie jak awd. Żona mała marudził na brak miejsca na nogi. Dzieciaki ok. Mi trochę "brakowało powietrza" ale to pewnie kwestia upał i niski dachu ( duży szyber). Ale zdecydowanie przestronniej niż w SVX.Mimo świateł Led w nocy jest gorzej niz przy xsenonach i bardziej oslepiaja z przeciwka.

Podsumowując. Kto raz spróbuje dużego suva i użytkuje bo zgodnie z przeznaczeniem nie zamieni aua juz na plaskacza.

Mocno na prowadzenie wysunął się jeep grand cherokee...

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ppmarian napisał:

Dwa weekendy za nami. W sumie 1050km

Krotko: dziekuje postoje, nie zamieniam na plaskacza.
 

To teraz wypożycz VAN'a i zobacz co to znaczy mieć miejsce. ;]  Żaden SUV nie dorasta do VAN'a ilością miejsca w środku przy podobnych rozmiarach zewnętrznych.

Są dostępne 4x4 -> Sharan czy S-MAX/Galaxy.

Dodatkowo porównujesz dużego SUV'a do przeciętnych samochodów. Zasiadłbyś do samochodów kombi segmentu E to byś zobaczył co to znaczy wygodna osobówka.

Wygląda jakbyś chciał koniecznie potwierdzić swoje przemyślenia i tak dobrał dane wejściowe (modele samochodów), żeby wyszło na twoje. :P;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz wypożycz VAN'a i zobacz co to znaczy mieć miejsce. ;]  Żaden SUV nie dorasta do VAN'a ilością miejsca w środku przy podobnych rozmiarach zewnętrznych.
Są dostępne 4x4 -> Sharan czy S-MAX/Galaxy.
Dodatkowo porównujesz dużego SUV'a do przeciętnych samochodów. Zasiadłbyś do samochodów kombi segmentu E to byś zobaczył co to znaczy wygodna osobówka.
Wygląda jakbyś chciał koniecznie potwierdzić swoje przemyślenia i tak dobrał dane wejściowe (modele samochodów), żeby wyszło na twoje.  

Vana tez biorę pod uwagę. Honde odysey ma mój znajomy z ktorym będę nad morze w lipcu.
4x4 to jedno ale prześwit tez się przydaje....

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to mamusiowozy. Starzejesz się? 

Nie. Dlatego preferuję dużego suva. Taki cherokee z v8 pod maską albo jeszcze lepiej STR raczej nie jest "mamusiowozem".

Ale do vana tez chce się przymierzyć żeby nie było że nie spróbowałem.

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie kiedyś ostrzegali przed zakupem chryslera voyager że jak pojeżdżę takim autem to nie będę chciał innego auta, 9 rok użytkuje takie auto ale przed końcem roku 2017 poszły o-ringi wodne i olejowe w pokrywie rozrządu auto stało sobie grzecznie i czekało albo na naprawę albo na sprzedaż, kupiłem sobie w tym czasie drugie auto passka 1,8T kombi 150 koników, za każdym razem jak żona wsiadała to był tekst naprawiaj chryslera,tu nawet nie ma gdzie torebki położyć, no i naprawiłem właśnie chryslera ciekawe czym teraz będzie chciała jechać w dłuższa trase chryslerem na bp czy passkiem na lpg, ot będzie miała dylemat,

także zastanów się kolego bo jak wejdziesz w vany to potem ciężko przejść na inne mniejsze auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.05.2018 o 16:17, rwIcIk napisał:

Zależy do żony - moja umiała się zawsze spakować w małego sedana albo hatchbacka :ok:;]

 

Wiesz, dawno temu pakowaliśmy się do kompakta hb w 2+2 (plus pies nawet) i jakoś dawało radę. Wygodniej było w kombi. Od dawna już bez dzieci, samochody większe, a z miejscem różnie bywa - człowiek sobie nie zawraca głowy "pakowaniem". Jak słyszę "mam wziąć te buty?" to odpowiadam - "weź, miejsca jest dużo" ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.05.2018 o 16:11, ppmarian napisał:

 

Jak w temacie jest opcja wymiany dużego suva 7 osobowego na kompakt wersji sedan. Rodzina 2+2

 

Dość częste wyjazdy weekendów i urlopowe.

 

Czy duży niż rekompensuje pojemność suva?

 

Od biedy zawsze mam możliwość wziąść Kangoo podobne wozidlo jakbym się nie spakowal....

 

Ale chyba nie o to chodzi żeby na urlop jeździć 120KM dostarczaniem?

 

wysłane z tel.

 

 

 

przerabiałem wszystkie rodzaje aut (miałem od najmniejszego... 126p....Trabant ... Panda ..... Scenic... Safrane ... Chrysler Grand Voyager... Jeep Patriot .... BMW 7er... Volvo XC60....) 

w długą trasę najlepiej jechać dużym rodzinnym sedanem - rodzina sie musi poskładać do mniejszej ilości bagaży 

na wypad mieszany (miasto, trasa, las, jezioro ) jest SUV najlepszy 

a po zakupy (w moim wypadku po towar) najlepszy był MPV 

 

ale pomogłem co?

 

a tak na poważnie: użytkowanie każdego auta to jakiś kompromis, bo nie istnieje idealne auto dla wszystkich i na wszelkiego rodzaju okazje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.