Skocz do zawartości

Audi A3 z USA po dzwonie


mrBEAN

Rekomendowane odpowiedzi

Nie. Nie masz pojęcia, jak to było poskładane. Zapewne byle jak najtaniej. Chwali się że nie zaznaczył bezwypadkowy, ale skręcenie z 72k mil na 70k km... chcesz się zadawać z człowiekiem który na wstępie Cię oszukuje i dać mu na tym zarobić? Pomyśl, co jeszcze ukrył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam widzę na liczniku jak na amerykańskiej stronie, 72 k mil. Na aukcji jest 70 k km. Nie masz pojecia ile napalonych osob na wielką igłę okazję się nie zorientuje na miejscu.

Ciekawe, czy poduszka dziala, czy jest zaslepka i rezystor.

Ja nie rozumiem sensu wydawania 44k PLN na cos, co bylo zlomem. Nie potrafie sobie wyobrazic siebie wydajacego takich pieniedzy na cos takiego.

Ja rozumiem ze desperacja i ciezko kupic, ale lepiej nie brac nic wyrzucac pieniadze na zlom.

Naprawde wolalbym nowego malego Hyundaia, Fiata, cokolwiek. No chyba, ze te 44k PLN to dla Ciebie pryszcz, ale wtedy to nie wiem po co szukasz uzywanego po wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Brać, większość takich w Polsce jeździ i ludzie zadowoleni

Bo nie maja pojecia o realiach "rynku" smile.gif Wg prasy i TV "mozna trafic" i "zdarza sie", "trzeba uwazac". Kupujacy nie wiedza, ze 99% tak wygladalo albo jest mocno skrecona. Ale zeby mnie sie trafilo? No MNIE? Mój MUSI być ok! smile.gif To sie zdarza IM, nie MNIE.

A potem policja się dziwi przed kamerą, jak po wypadku w Bydgoszczy, ze "takie duze nowe prawie (2004/2005) BMW" a cały tył odpadł i pasażerowie z tylej kanapy na drogę wypadli i zginęli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mają i doskonale zdają sobie sprawę co kupują. I naprawdę nie wszystkie auta na rynku wtórnym są

> składane z 3.

ale auto z fotek nie wygląda na poskładane z trzech

on wcale mocno nie dostał hmm.gif tyle że oberwał w środek i to chyba dość wysoko, oba błotniki są nieuszkodzone

pytanie jak mocno oberwał silnik i cały osprzęt, bo tu poszło całe uderzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> on wcale mocno nie dostał tyle że oberwał w środek i to chyba dość wysoko, oba błotniki są

> nieuszkodzone

> pytanie jak mocno oberwał silnik i cały osprzęt, bo tu poszło całe uderzenie

Oczywiście że nie dostał mocno. Nowe auta tak wyglądają po niewielkich stłuczkach. I nie chodzi o to że są złe tylko żeby zamortyzować energię uderzenia. Pytanie jak zostało naprawione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystkie nie ale w przypadku aut z USA to mysle, ze spokojnie 90%...

Akurat w przypadku aut z USA jest możliwość weryfikacji stanu po dzwonie - zarówno ze zdjęć jak i z wpisów Carfax. Bez tego kupowanie niespodzianki zza oceanu wymaga wielkich jaj i kupy szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat w przypadku aut z USA jest możliwość weryfikacji stanu po dzwonie - zarówno ze zdjęć jak i z

> wpisów Carfax. Bez tego kupowanie niespodzianki zza oceanu wymaga wielkich jaj i kupy

> szczęścia.

Ale ja nie mowie, ze nie ma. Jest naprawde duuuzo lepsza niz w przypadku sprowadzonych z EU, szkoda, ze po naszej stronie wody nie ma takiej scentralizowanej bazy.

Nie zmienia to jednak faktu, ze z USA sprowadza sie w absolutnej wiekszosci auta rozbite mniej lub bardziej. Niestety czesciej bardziej grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat w przypadku aut z USA jest możliwość weryfikacji stanu po dzwonie - zarówno ze zdjęć jak i z

> wpisów Carfax. Bez tego kupowanie niespodzianki zza oceanu wymaga wielkich jaj i kupy

> szczęścia.

W tym wypadku widać że była to szkoda całkowita, samochód został sprzedany jako złom. Problem w tym jak to ktoś naprawił. Moim zdaniem nie powinno się czegoś takiego naprawiać, powinien był pójść na części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> odpuściłbym , zobacz jak wygląda komora silnika, to nie słuczka

stłuczka, stłuczka

nawet podluznice nie ruszone bo po belce nie dostal

jak ktos napisal audica przyjela cos na gore

poskladalo maske i gore pasa przedniego

na 99% silnika nie ruszylo z poduszek, co najwyzej chlodnica poprzyciskala jakies rurki od wody lub powietrza ew kable

wymiana pasa + lampy + maska + chlodnica + duperele typu plaskitki, atrapy i zaslepki powinno zalatwic sprawe

inna kwestia czy komp od poduszek zresetowany i zamias jaska nie siedzi powietrze

ogolnie nie ma biedy, jak ktos ogarniety naprawial to fura jak nowa

ps. w polsce jak sie ma czesci na miejscu to taka naprawa to 2 dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Warto się nad tym pochylić ?

> PRZED

> PO

Osobiscie napiszę że NIE.

Oprócz tego co już wspomniano, dodam jescze:

Ani słowa o należnościach celnych i VAT, czy zostały zapłacone czy nie a kwota do zapłacenia będzie duża.

Oczywiscie jest niezarejestrowany i nawet jeśli jest oclone i opłacone to będzie z tym powazny problem, gdyż niektóre urzędy nie zarejestrują pojazdu z certyfikatem "SALVAGE CERTIFICATE" i to mimo przeprowadzonego badania technicznego w PL.

Nawet kiedyś, jakieś 7 lat temu, gdy licytowaliśmy i sprowadzaliśmy dla klientów na potegę auta z USA (dolar był po 2 złote a nawet ciut mniej), zaczynały być z tym problemy.

Kup samodzielnie wybrane auto z odpowiednim certyfikatem i napraw je sobie. Wcześniej zapytaj czy dany certyfikat umożliwi rejestrację.

To auto formalnie w papierach nadal jest złomem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tam widzę na liczniku jak na amerykańskiej stronie, 72 k mil. Na aukcji jest 70 k km. Nie masz

> pojecia ile napalonych osob na wielką igłę okazję się nie zorientuje na miejscu.

> Ciekawe, czy poduszka dziala, czy jest zaslepka i rezystor.

> Ja nie rozumiem sensu wydawania 44k PLN na cos, co bylo zlomem. Nie potrafie sobie wyobrazic siebie

> wydajacego takich pieniedzy na cos takiego.

A czy samochod sie kupuje na cale zycie? 50k PLN to taka srednia półka cenowa jesli chodzi o auta, a co powiesz jak ludzie kupuja za 100k PLN auta po wiekszych wypadkach niz ten Audi mial??? Przeciez autem nie jezdzisz cale zycie, kupisz, pojezdzisz, sprzedasz. Kazde predzej czy pozniej bedzie mialo kolizje czy wypadek. Po co tak sie upierac i szukac bezwypadkowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tym wypadku widać że była to szkoda całkowita, samochód został sprzedany jako złom. Problem w tym

> jak to ktoś naprawił. Moim zdaniem nie powinno się czegoś takiego naprawiać, powinien był

> pójść na części.

Gdyby Twoje zdanie podzielano po tej stronie oceanu to padłby polski przemysł blacharsko-lakierniczy i handel używanymi samochodami. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym bral, szukam dla siebie takiego Sportbacka ale o 10 tys tanszego

> Ostatnio znajomi kupili tez Sportbacka po wypadku, ale sie okazalo ze nie ma zadnych poduszek

> wstawionych (handlarz wprost powiedzial), obnizyli cene i wzieli

widzisz wszystko zależy od oczekiwań, jeden chce porządne auto a inny stosuje gównozjadztwo

dlaczego mam jeżdzić autem powypadkowym, naprawianym niewiadomo jak, nie wiadomo przez kogo jeśli moge jeżdzić porządnym?

Jeśli chodzi o takie naprawy to są robione przz ludzi, którzy maja na tym zarobić a nie przede wszystkim zgodnie ze sztuką, a nowy nabywca będzie miał furę na wypasie i to się liczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Brać, większość takich w Polsce jeździ i ludzie zadowoleni

czego oczy nie widza temu serca nie zal.

auto nie jest mocno uszkodzone.

byłem kiedys kilka razy na parkingu urzedu celnego.

Tam dopiero stały dzwony a własciwie to mega dzwony.

po uderzeniu w bok gdzie nie było 1/3 auta. Najczesciej drogie auta typu MB ml, audi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tym wypadku widać że była to szkoda całkowita, samochód został sprzedany jako złom. Problem w tym

> jak to ktoś naprawił. Moim zdaniem nie powinno się czegoś takiego naprawiać, powinien był

> pójść na części.

Jako zlom chyba nie - nasi magicy nie sciagaja aut z tytulem Junk bo tego nie mozna u nas zarejestrowac. Sciaga sie natomiast wszystko z tytulem Salvage. Fakt, ze czasem w US granica miedzy jednym a drugim troszke sie zaciera grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie. Nie masz pojęcia, jak to było poskładane. Zapewne byle jak najtaniej. Chwali się że nie

> zaznaczył bezwypadkowy, ale skręcenie z 72k mil na 70k km... chcesz się zadawać z człowiekiem

> który na wstępie Cię oszukuje i dać mu na tym zarobić? Pomyśl, co jeszcze ukrył.

A czy w allegro da się wprowadzić w milach?

Podejrzewam, że sprzedający nawet nie pomyślał, że tam są inne jednostki i przepisał po prostu wartość.

Zresztą na zdjęciach też widać wskazanie 72tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A da sie wybrac mile na Allegro?

nie da sie. Tak samo jak sie nie da podac ceny w USD. Rozsadna osoba przeliczy bo nie jest to zaawansowana operacja matematyczna.

IMHO "chwyt marketingowy". Klient przyjedzie to moze kupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem nie.

Ile razy ostatnio kupowales uzywane auto w PL? hehe.gif

Handlarza da sie poznac na kilometr. Dobrze, ze nie dopisane "nic nie stuka" i "igielka"

Auto na handel, prawdopodobne problemy z rejestracja, zegary w milach i diabli wiedza jakie jeszcze roznice serwisowe.

Dodatkowo auto naprawiane po kosztach (wiekszy zarobek) wiec nie wiadomo jakich niespodzianek sie mozna spodziewac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze taki drobiazg jak światła, czy przednie lampy są wymienione? Potem różnice w częściach - nawet klapa tylna ma inne przetłoczenia pod tablicę rejestracyjną. Żarówki także są amerykańskie, no chyba, że wszystko to ledy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> widzisz wszystko zależy od oczekiwań, jeden chce porządne auto a inny stosuje gównozjadztwo

> dlaczego mam jeżdzić autem powypadkowym, naprawianym niewiadomo jak, nie wiadomo przez kogo jeśli

> moge jeżdzić porządnym?

Bo go kupisz taniej. Dlatego.

> Jeśli chodzi o takie naprawy to są robione przz ludzi, którzy maja na tym zarobić a nie przede

> wszystkim zgodnie ze sztuką, a nowy nabywca będzie miał furę na wypasie i to się liczy

Jak kupujesz auto na rok czy dwa, to nie ma znaczenia czy byl dobrze zrobiony. Jak na 5 lat to juz ma znaczenie, bo potem moga byc wydatki przy "poprawianiu" tych napraw.

Jak dla mnie to moze byc auto bez poduszek (wystrzelone) albo z przebiegiem 400kkm - jak cena bedzie dobra to biore. Pod warunkiem ze zakladam ze zbyt dlugo nim jezdzic nie bede, bo jakbym chcial na pare lat to oczywiscie bym raczej szukal czegos pewnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ile taniej? Przecież na taki samochód trzeba wyłożyć grubo ponad 40 tys.

Nie mowie konkretnie o tym z tego wątku - ten jest bardzo drogi, za drogi. Ale mowie ogolnie dlaczego ludzie kupuja auta "skladane" - bo kupują taniej. Pisalem o moich znajomych co wzieli wlasnie podobne A3 Sportback - kupili taniej o prawie 10 tys zł od cen z ich rocznika. Tylko bez poduszek powietrznych i paru innych rzeczy. Ale jezdza tak i nie zamierzaja tego dokladac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> lekko pukniety, jak ladnie zrobiony to mozna jezdzic

Chłopie, ale tu sami burżuje piszą, co po takiej stłuczce złomują zlosnik.gif Po podobnym zdarzeniu ściągnąłem z Austrii swoją A2 - nie narzekam - a na punkcie bezpieczeństwa i sprawności technicznej auta mam specyficzną schizę tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym wolal zeby byl niezrobiony i samemu zlozyc. Wtedy przynajmniej wiesz co i jak. A tak mozna

> podejrzewac najtansza robote...

na forum każdy tak napisze zlosnik.gif

Wystarczy, że go kupi kompletny laik dla którego wygląd się liczy, a później go sprzeda. Większość aut w PL albo jest po dzwonie albo kosmicznym przebiegu czy innych przygodach. Wie tylko ten kto go sprowadzał i naprawiał co w nim jest zlosnik.gif

Kumpel prowadzi warsztat blacharsko lakierniczy i prócz typowych usług, szuka aut podobnych do tego. Mając zaplecze w postaci sprzętu miedzy innymi ram można sobie grzebać wink.gif

Z tego co widzę u niego na warsztacie i tak jest dużo lepiej niż jakieś 15-20 lat wstecz. W tamtym okresie na warsztacie u mojego dziadka były takie auta których markę można było tylko po emblematach czy kołpakach rozpoznać zlosnik.gif i takie auta w większości się odbudowywało. Teraz już na złom, no chyba, że to jakieś Q7 czy inny luksus na kołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chłopie, ale tu sami burżuje piszą, co po takiej stłuczce złomują Po podobnym zdarzeniu

> ściągnąłem z Austrii swoją A2 - nie narzekam - a na punkcie bezpieczeństwa i sprawności

> technicznej auta mam specyficzną schizę

Wymieniłeś poduszki i wszystkie czujniki na nowe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na forum każdy tak napisze

Przeciez nie mowie, ze wlasnorecznie grinser006.gifgrinser006.gif

Ale jak kupujesz rozbitego, sam kompletujesz czesci a robote wykonuje warsztat, do ktorego masz zaufanie to wiesz, ze nie bedzie lipy. A kupienie takiego poskladanego przez handlarza to jednak sporo wieksze ryzyko. Ale wiadomo, jest Audi, jest szacun przed sasiadami grinser006.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.