Skocz do zawartości

Mocno zardzewiałe nakrętki wydechu. Jak odkręcić?


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzam się do wymiany całego wydechu czyli plecionka z rurą i środkowym tłumikiem oraz tłumik końcowy.

Największy problem jaki mnie czeka to odkręcenie dwóch nakrętek, ósemek, od kołnierza końcówki katalizatora.

Każdy kto grzebał przy wydechu wie jak wyglądają niektóre nakrętki, które przez 10 lat nie były ruszane. Wżery na samej nakrętce i szpilkach, wystający gwint już praktycznie nie istnieje.

A jednak chciałbym jakoś pozbyć się tych nakrętek tak by nie ukręcić szpilek.

Jak tego dokonać?

Wiadomo, że najpierw szczotą drucianą oczyścić, popryskać jakimś odrdzewiaczem, trochę poczekać i próbować ruszyć nakrętki. Jednak jak znam życie to nic to nie da.

Grzanie palnikiem nie wchodzi w rachubę, bo go nie mam, stukanie majzlem i młotkiem też raczej nie, bo to katalizator.

Chcę zachować oryginalne szpilki. Gdyby udało się usunąć te nakrętki to poprawiłbym gwinty gwintownikiem i już.

Jak jeszcze? Macie jakieś sprawdzone sposoby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przymierzam się do wymiany całego wydechu czyli plecionka z rurą i środkowym tłumikiem oraz tłumik

> końcowy.

> Największy problem jaki mnie czeka to odkręcenie dwóch nakrętek, ósemek, od kołnierza końcówki

> katalizatora.

> Każdy kto grzebał przy wydechu wie jak wyglądają niektóre nakrętki, które przez 10 lat nie były

> ruszane. Wżery na samej nakrętce i szpilkach, wystający gwint już praktycznie nie istnieje.

> A jednak chciałbym jakoś pozbyć się tych nakrętek tak by nie ukręcić szpilek.

> Jak tego dokonać?

> Wiadomo, że najpierw szczotą drucianą oczyścić, popryskać jakimś odrdzewiaczem, trochę poczekać i

> próbować ruszyć nakrętki. Jednak jak znam życie to nic to nie da.

> Grzanie palnikiem nie wchodzi w rachubę, bo go nie mam, stukanie majzlem i młotkiem też raczej nie,

> bo to katalizator.

> Chcę zachować oryginalne szpilki. Gdyby udało się usunąć te nakrętki to poprawiłbym gwinty

> gwintownikiem i już.

> Jak jeszcze? Macie jakieś sprawdzone sposoby?

przyda się jeszcze dobry czyli "ciasny" klucz oczkowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak jeszcze? Macie jakieś sprawdzone sposoby?

u mnie to nic nie dało w Punto 2fl 05r z 210kkm przelotu i jeszcze fabrycznym środkowym tłumikiem crazy.gif

jedna śruba puściła, druga niestety nie angryfire.gif

kątówka i obciąć na śrubach, a później część z katalizatorem nawiercić i skręcić na nowych śrubach ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardziej bym był za sześciokątną nasadką.

ostatno podczas odkręcania jażma od zacsku właśnie sześciokątną nasadką ta niespodziewanie pękła.

Fakt że była jeszcze produkcji PRL ale niektóre własnie narzędzia PRL są moczniejsze niż współczesne w akceptowalnej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeste psikanie WD 40 lub innym sprayem do rdzy, jezeli masz warunki to podgrzac palnikiem.

JA tam za wydech sie nie biore, bo w mlodosci mialem z nim przygody i wiem, ze niewarta jest skorka za wyprawke gdy sam oberwiesz szpilke. Warsztat ponosi za to odpowiedzialnosc i z regoly obywaja sie bez takich przygod wiec i tansze bedzie.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak tego dokonać?

Nie da się! Masz jedną szansę na tysiąc grinser006.gif, że jedna z tych nakrętek da się odkręcić. Urobisz się jak wół, a z gwintu i tak niewiele zostanie. Wybij te szpilki i daj dwie śruby M10 z nierdzewki z nakrętkami. Ja też lubię mieć czasem wszystko oryginalne i jak z fabryki zlosnik.gif, ale akurat tutaj to bez przesady grinser006.gif. Można mieć lepiej biglaugh.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> WD-40 może nie dać rady.

I nie da, ale miałem kilka próbek zamrażacza w spraju POWER ROSTLOSER Caramba, specjalny do odkręcania zardzewiałych połączeń. Skurczybyk najpierw mroził połączenie które dostawało mikropęknięć i potem penetrował dogłębnie smarując cały gwint. Wyglądało to jak cuda - stara zardzewiała śruba M20 odkręciła się jak przed chwilą przykręcona. Nie psikać na odsłonięte palce! ooniee.gifpanic.gifzlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I nie da, ale miałem kilka próbek zamrażacza w spraju POWER ROSTLOSER Caramba, specjalny do

> odkręcania zardzewiałych połączeń. Skurczybyk najpierw mroził połączenie które dostawało

> mikropęknięć i potem penetrował dogłębnie smarując cały gwint. Wyglądało to jak cuda - stara

> zardzewiała śruba M20 odkręciła się jak przed chwilą przykręcona. Nie psikać na odsłonięte

> palce! .

Czyli zasadniczo zastępował kątówkę. Bo po takim zamorożeniu, elementy połączenia i tak są do wyrzucenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie da się! Masz jedną szansę na tysiąc , że jedna z tych nakrętek da się odkręcić. Urobisz się

> jak wół, a z gwintu i tak niewiele zostanie. Wybij te szpilki i daj dwie śruby M10 z

> nierdzewki z nakrętkami. Ja też lubię mieć czasem wszystko oryginalne i jak z fabryki , ale

> akurat tutaj to bez przesady . Można mieć lepiej .

Czasami można się zdziwić - zdejmowałem wydech w Peugeocie, 10 lat nie ruszany, śruby M6 - dwie z dwóch odkręciły się bez awanturowania. Czyli najpierw spróbować odkręcić, potem ewentualnie ciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I nie da, ale miałem kilka próbek zamrażacza w spraju POWER ROSTLOSER Caramba, specjalny do

> odkręcania zardzewiałych połączeń. Skurczybyk najpierw mroził połączenie które dostawało

> mikropęknięć i potem penetrował dogłębnie smarując cały gwint. Wyglądało to jak cuda - stara

> zardzewiała śruba M20 odkręciła się jak przed chwilą przykręcona. Nie psikać na odsłonięte

> palce! .

Tak samo dziala Wurth Rost Off ICE wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba kolekcjonować mocne wrażenia rotfl.gif

PS

w mojej starej Arosie zmieniałem wydech po hmmm 98 była a zmieniałem 2011 od nowości czyli 13 lat miał wydech i śruby od strzała wszystkie poszły nasadkami z PRL grinser006.gif

> ty jakis dziwny jestes.na wymiane filtra powietrza nie masz czasu[jakies 30 sekund] ale na

> beznadziejna[ i z gory przegrana] walke ze srubami od wydechu czas sie zawsze znajdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba kolekcjonować mocne wrażenia

> PS

> w mojej starej Arosie zmieniałem wydech po hmmm 98 była a zmieniałem 2011 od nowości czyli 13 lat

> miał wydech i śruby od strzała wszystkie poszły nasadkami z PRL

> > beznadziejna[ i z gory przegrana] walke ze srubami od wydechu czas sie zawsze znajdzie

a niech się ukręcają zlosnik.gif wszystkie mam już pourywane i przerobione na przelotowe, teraz jak nie idą to bez żalu urywam zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ty jakis dziwny jestes.na wymiane filtra powietrza nie masz czasu[jakies 30 sekund] ale na

> beznadziejna[ i z gory przegrana] walke ze srubami od wydechu czas sie zawsze znajdzie

To samo pomyslalem, czekam z niecierpliwością co dalej bedzie.

Jak dla mnie to Fred powinien zalozyc osobny watek cos na wzor Adama i opisywac tam swoje perypetie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez 4 dni psiakałem WD40 na każdą śrubę obficie - auto nie jezdzilo. na 5 dzień śruby odkręciły się bez żadnego problemu. śruby miały 14 lat.

minus - trzeba chwilke pojezdzic, aby po wymianiw WD40 się wygrzał bo trochę wali jak wydech zaczyna pracować

pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłeś w ogóle rozeznanie w tych nakrętkach? W ubiegłym roku wymieniałem dwururkę w Marei, która miała wtedy 15 lat. Nakrętki od katalizatora i od kolektora wydechowego pomimo kiepskiego wyglądu poszły za pierwszym razem nasadką sześciokątną. Przykręciłem je po raz drugi. W Stilo 11 letnim też mam całkiem ładne te śruby od wydechu i raczej nie będzie problemu z odkręceniem w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosować DOBRY odrdzewiacz a nie uniwersalny wd40 i grzać opalarką, po grzaniu psiuknąć odrdzewiaczem i znów grzać, i tak powtarzać w miarę potrzeby.

Warto też przed odkręcaniem postukać w śrubę/nakrętkę i pierwsze odkręcanie nie ciągnąć kluczem a w niego uderzać (zrobić coś ala udar)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastosować DOBRY odrdzewiacz a nie uniwersalny wd40 i grzać opalarką, po grzaniu psiuknąć

> odrdzewiaczem i znów grzać, i tak powtarzać w miarę potrzeby.

> Warto też przed odkręcaniem postukać w śrubę/nakrętkę i pierwsze odkręcanie nie ciągnąć kluczem a w

> niego uderzać (zrobić coś ala udar)

Czytałeś co napisałem? Nie mam czym grzać i nie mam zamiaru stukać niczym, bo to katalizator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytałeś co napisałem? Nie mam czym grzać i nie mam zamiaru stukać niczym, bo to katalizator.

czytałem, ale napisałeś że nie masz palnika ani dostępu do niego.

najtańsza opalarka to koszt rzędu 30-50zł i przydaje się też do innych rzeczy, zresztą skąd ja mam wiedzieć jakie masz narzędzia. niewiem.gif

I co z tego że to katalizator ?? Czy ja Ci kazałem walić młotkiem w obudowę ??

Obstukuje się śruby żeby zruszyć rdzę, od tego katalizator się nie rozwali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czytałem, ale napisałeś że nie masz palnika ani dostępu do niego.

> najtańsza opalarka to koszt rzędu 30-50zł i przydaje się też do innych rzeczy, zresztą skąd ja mam

> wiedzieć jakie masz narzędzia.

> I co z tego że to katalizator ?? Czy ja Ci kazałem walić młotkiem w obudowę ??

> Obstukuje się śruby żeby zruszyć rdzę, od tego katalizator się nie rozwali

ale po co opalarka?

niech da parę razy autem w palnik na drodze a potem od razu na kanał i odkręcać.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każdy kto grzebał przy wydechu wie jak wyglądają niektóre nakrętki, które przez 10 lat nie były

> ruszane. Wżery na samej nakrętce i szpilkach, wystający gwint już praktycznie nie istnieje.

U mnie ostatecznie nabiłem młotkiem nasadkę udarową rozmiar mniejszą i wio. Ale tylko dlatego, że nie miałem jak ze szlifierką podejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytałeś co napisałem? nie mam zamiaru stukać niczym, bo to katalizator.

A sądzisz, że warsztat by się przejmował Twoim katalizatorem? Młoteczek i sruuu, tyle, że byś tego nie widział grinser006.gif

Odnośnie tematu: we fiacie nakrętki z galot puściły bez problemu nieruszane 11 lat. Po przyjrzeniu się im z bliska stwierdzam, że wewnątrz było coś a'la "wkładka" helicoli (czy jak się to pisze) - żaroodporne cy cuś? niewiem.gif Za to w opelu szpilka za katem (jedna z trzech) nie poddała się bez ukręcenia, nie pomogło penetrowanie, ostukiwanie, mniejsza nasadka...

Zwłoki rozwierciłem, gwint poprawiony, przelotowo nowa szpilka A2 i takie same nakrętki i nastepnym razem już problemu nie będzie.

Jak nie masz palnika, a jest miejsce, to możesz kątówką "zjeść" nakrętkę z jednego boku tak, by się "rozerwała" przy próbie odkręcenia, albo użyć klucza do cięcia nakrętek.

287134886-310_1.jpg

post-109606-14352521483477_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.