Skocz do zawartości

c15 vs tico


deszczowyRoman

Rekomendowane odpowiedzi

> czy diesel sie nagrzeje na odcinku 5km w jedna strone? (dojazd do pracy) z taka jazda zmieszcze

> się w 6 l na 100km?

> które auto zostanie szybciej zjedzone przez rdzę?

Gdyby się rozgrzewał to na pewno nie zmieściłby się w 6litrach.

Zostaje Tico LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak mi chodza ostatnio te auta po głowie.

> tico oczywiscie z lpg

> c15 ma byc 5osobowe.

> czy diesel sie nagrzeje na odcinku 5km w jedna strone? (dojazd do pracy) z taka jazda zmieszcze

> się w 6 l na 100km?

> które auto zostanie szybciej zjedzone przez rdzę?

Chcesz samochód czy trumnę na kołach?? Jeśli to drugie Tico będzie idealnym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale spalanie masz większe a tutaj kolega autor wątku szuka lowcost

bo ja wiem, wszyscy mnie tak straszyli tym spalaniem a ja jeżdżąc po Kraku spokojnie się mieszczę w 11 litrach - oczywiście jeżdżę delikatnie, ale automacik pracuje bardzo przyjemnie i łatwo jest jeździć w zasadzie nie przekraczając 2000-2500 obrotów po mieście zlosnik.gif Pali zdecydowanie mniej niż paliło 244 z silnikiem 2,1 na gaźniku - tamto przy takiej jeździe paliło 12-13l

Z gazem jazda byłaby bardzo tania ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak mi chodza ostatnio te auta po głowie.

> tico oczywiscie z lpg

> c15 ma byc 5osobowe.

> czy diesel sie nagrzeje na odcinku 5km w jedna strone? (dojazd do pracy) z taka jazda zmieszcze

> się w 6 l na 100km?

> które auto zostanie szybciej zjedzone przez rdzę?

brak zdecydowanie Tico ok.gif

szukac najmniej skorodowanego i znajmniejszym przebiegiem, a zapomnisz o mechanikach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz TICO !

To małe cholerstwo w ogóle się nie psuje!

Mieliśmy takiego w rodzinie, kupiony po przedstawicielu, licznik cofany a latał jak głupi.

Przez 9 lat wymieniłem tylne łożyska za 20zł, jeden wahacz i tłumik. Nawet olej rzadko miał zmieniany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no i jak było?

Tak, jak być musiało. C15 to gówno, wykonane z gównianych materiałów, w dodatku dość skomplikowane w naprawie jak na takie z pozoru proste auto; a tico przynajmniej sam "poładujesz", kiedy coś w nim się "sypnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bierz TICO !

> To małe cholerstwo w ogóle się nie psuje!

> Mieliśmy takiego w rodzinie, kupiony po przedstawicielu, licznik cofany a latał jak głupi.

> Przez 9 lat wymieniłem tylne łożyska za 20zł, jeden wahacz i tłumik. Nawet olej rzadko miał

> zmieniany.

Nie wiem jak można pisać że Tico się nie psuje. Miałem w rodzinie od nowości i o ile silnik i skrzynia to połączenie praktycznie nie do zabicia to cała reszta woła o pomstę do nieba. Hamulce tylne do naprawy co rok, łożyska z tyłu podobnie , konstrukcja archaiczna żeby nie powiedzieć idiotyczna. W środku istna sparta, poziom bezpieczeństwa praktycznie zerowy, korozja wszem i wobec więc czym się tu wszyscy zachwycacie ???

To już zdecydowanie wolałbym jakieś cinqecento 900 czy peugeota 106 cokolwiek innego niż trumna na kołach.

Miałem kiedyś wypadek jadąc Tico od teściów, jeden jedyny w życiu. Ustrzelił mnie co śmieszne pijany policjant po służbie fiatem 126 p , prędkość była znikoma (wjazd pod wiadukt z ostrym zakrętem, efekt - tico się poskładało, drzwi nie mogłem otworzyć, koła krzywe, samochód na lawetę - a fiat 126 p oderwany zderzak przedni i lekko wgnieciony przedni pas - odjechał o własnych siłach. Na parkingu gdzie mnie odstawiono stały jeszcze dwa Tico, jeden po czołowym zderzeniu przy niewielkiej prędkości , kierowca nie przeżył, kierownica która ,,wyszła'' przez przednią szybę prawie oberwała mu głowę. Na prawdę dobrze się zastanówcie zanim wsiądziecie do Tico lub wsadzicie tam swoją rodzinę !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W znanych mi 2 egzemplarzach padly po 100 tys.

> Dodam' tylko lozyska z usterek, porownujac z cc/sc gdzie do 100 tys a pozniej juz w ogole co chwie

> cos padalo to jest to najbardziej znane mi bezusterkowe auto

gdyby nie ruda to miałbym lepsze wspomnienie ale i tak nie ma co narzekać, ponad 80 tyś. km dziadem zrobiłem i rzeczywiśćie poza łożyskami z tyłu nieupierdliwe wink.gif W ASO jakiś patent na te łożyska mieli ale dowiedziałem się po fakcie. zlosnik.gif Tym kundlem 1/2 Czech objechałem i trochę dawnych DDR-ów ok.gif i nigdy nie stanął. Jak ciężko odpalał w wilgotne dni to znak, że trzeba było w nowe kable WNP i kopułkę zainwestować zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I z jednym i z drugim mialem doczynienia, z tico zdecydowanie dluzej.

> Powiem wiecej' jezeli ktos twierdzi ze tico jest usterkowe, nie potrafi jezdzic...koniec kropka

Ktoś kto twierdzi, że Tico jest bezusterkowe opowiada bajki, koniec kropka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jakie miałeś te awarie??

Akurat nie ja, brat. Dużo się działo, bardzo dużo jak na tak prosty samochód (i to w miarę nowy, bo było to 10 lat temu): gaźnik świrował, z zawieszeniem cały czas coś się działo, nagrzewnica była wymieniana, alternator, sprzęgło, poduszki silnika... Psuło się to podobnie jak CC, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felerny trafił jakiś, uczciwie swoim przejździłem dwa lata, nie był nowy jak go kupowałem, miał już trochę nakręcone i nic nadplanowego prócz łożysk z tyłu nie wyskoczyło, a lekko nie miał, bo z racji lekkości i gabarytów niekoniecznie po asfaltach jeździł zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> felerny trafił jakiś, uczciwie swoim przejździłem dwa lata, nie był nowy jak go kupowałem, miał

> już trochę nakręcone i nic nadplanowego prócz łożysk z tyłu nie wyskoczyło, a lekko nie miał,

> bo z racji lekkości i gabarytów niekoniecznie po asfaltach jeździł

Może i felerny, jaki przebieg zrobiłeś swoim? Brat nakręcił 90 kkm przez 3 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co takiego skomplikowanego w naprawach jest w C15?

Wymiana linki prędkościomierza, wymiana szczęk hamulcowych... Na tych tematach poległem. Z dużo bardziej zaawansowanym technologicznie daewoo nubira, nie miałem podobnych problemów. A ową nubirę naprawiać musiałem często.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może i felerny, jaki przebieg zrobiłeś swoim? Brat nakręcił 90 kkm przez 3 lata.

Dziewięć lat używany w rodzinie, kupiony po przedstawicielu. Bardziej niezawodna to już chyba tylko toyota. I pewnie tez nie każda.

W ciagu tych lat raz wymienialem łożyska tylne. Koszt pomijalny.

Trafiłeś na pechowy egzemplarz, wiec nie buduj na jednostkowym przykładzie fałszywego obrazu modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziewięć lat używany w rodzinie, kupiony po przedstawicielu. Bardziej niezawodna to już chyba tylko

> toyota. I pewnie tez nie każda.

> W ciagu tych lat raz wymienialem łożyska tylne. Koszt pomijalny.

> Trafiłeś na pechowy egzemplarz, wiec nie buduj na jednostkowym przykładzie fałszywego obrazu

> modelu.

Być może to Twój egzemlparz był wyjątkowy i budujesz fałszywie pozytywny obraz modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wymiana linki prędkościomierza, wymiana szczęk hamulcowych... Na tych tematach poległem. Z dużo

> bardziej zaawansowanym technologicznie daewoo nubira, nie miałem podobnych problemów. A ową

> nubirę naprawiać musiałem często.

toc czesto problemy ze zwrotnicami miałeś 270751858-jezyk.gif

dawną nubire pogoniłeś? ile km miała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Być może to Twój egzemlparz był wyjątkowy i budujesz fałszywie pozytywny obraz modelu.

znam 2 modele od nowosci, którymi jezdziłem i znam historie aut.

pierwszy do ok 100 tys jezdzony na PB pozniej z racji zrobienia z niego woła roboczego zagazowany, sprzedany po ok 200 tys do pizzeri, jezdzi do dzis. praktycznie tylko eksploatacja ( z usterek to łozyska)

drugi przebieg ok 150 tys którym obecnie jezdza rodzice kumpla.

oba niezniszczalne.

znam jeszcze 2 ludzi którzy mieli te auta, nikt na usterkowosc tych aut złego słowa nie powie.

Owszem, koroduja, sa max twarde i plastikowe, słabe hamulce, i tandetne, siedzenia to dramat, ale nie usterkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat nie ja, brat. Dużo się działo, bardzo dużo jak na tak prosty samochód (i to w miarę nowy, bo

> było to 10 lat temu): gaźnik świrował, z zawieszeniem cały czas coś się działo, nagrzewnica

> była wymieniana, alternator, sprzęgło, poduszki silnika... Psuło się to podobnie jak CC,

> niestety.

musiałes faktycznie jakiegos ulepa trafic, osobiscie nie miałem tico ale w tym samym czasie posiadałem cc903 na gazniku, i pomimo ze miło go wspominam to jednak do tico mu było daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.