Skocz do zawartości

którym na wakacje ?


newposen

Rekomendowane odpowiedzi

Może dla niektórych pytanie będzie lamerskie i śmieszne ale nie ukrywam że mam dylemata, ktorym autem jechać na wakacje /południe Cro/ sciana.gif

Do przejechania około 4 kkm więc nie tak znowu mało.

Xsara Picasso 1,6 HDI pojemniejsza /nie musze brać boxa/, oszczędniejsza /900 km na baku na luzie/ i dynamiczniejsza. HDI fajnie ciągnie w rozsądnym przedziale prędkości, nie ma znaczenia jak jest obciążony etc. No ale auto prawie 6 letnie, 157 kkm w tej chwili przekulane. Samochód jeździ bezawaryjnie ale obawiam się prawa murphego wink.gif

Drugie auto mniejsze /c3 picasso/ ale dla 4 osób wystarczajace. Mogę zabrać box więc miejsca na bagaż nawet więcej. No i nówka sztuka. Tylko silnik 1,6 VTi więc paliwa zużyje za lekko licząc 300 pln więcej i na pewno jak go załaduje sielanki nie będzie. No ale nowe opony, nowe hamulce, więcej poduch więc bezpieczniej. Wysposażenie typu klima w obydwu takie same więc tu bez różnicy.

Xsara mnie nigdy nie zawiodła, w trasie się jedzie tym autem świetnie ale nigdy nie ma gwarancji że się coś nie zesra. W nowym też nie mam ale jakby ryzyko mniejsze i bezkosztowo.

ehh jak żyć... sciana.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też obstawiłbym picasso, taniej, wygodniej, pojemniejsze...moja zwiedzała cro, i inne części eu bez stresów. Po paru dalszych wyjazdach przestałem się tym przejmować i tylko tankowanie, sprawdzenie płynów i w drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po co trzymasz kulkowatą xsarę jeśli nie chcesz nią jeździć?

nie psuje się, pali poniżej 6 litrów ropy to po co ją sprzedawać ?

Zwłaszcza przy cenach cytryn na rynku wtórnym ? Codziennie robię minimum 50 km więc ekonomiczne auto jest potrzebne. Mniejszy Pikacz został kupiony dla żony do wożenia dzieciaków do szkoły i na służbowe wyjazdy. No ale fajny jest, wygodny, pakowny i nowy więc kombinuję wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> xsara picasso

> jeśli dbasz o samochód, wymieniasz na czas to co trzeba to ryzyko awarii jest takie same w obydwu

> autach

serwisowane po bożemu co 20 kkm, poza tym nic się nie dzieje. No ale kilometrow przybywa a nie ubywa więc prawdopodobieństwo jednak większe.

> dla pewności wykup dobry pakiet asistance i będzie ok

mam dobry assistance w pakiecie. No ale kosztów naprawy żaden assistance nie zwraca /poza fabrycznym na gwarancji/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowszym.

Jest gwarancja i nie ma dieslowskiego osprzętu. A 160 tys km dla osprzętu to nie jest tak mało. Myślę o pompie, wtryskach, turbo.

Pewnie byś zajechał i wrócił bezproblemowo i jednym i drugim. Ale mniejsza szansa na fakap w nowszym to dla mnie wystarczający argument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nowszym.

> Jest gwarancja i nie ma dieslowskiego osprzętu. A 160 tys km dla osprzętu to nie jest tak mało.

> Myślę o pompie, wtryskach, turbo.

> Pewnie byś zajechał i wrócił bezproblemowo i jednym i drugim. Ale mniejsza szansa na fakap w

> nowszym to dla mnie wystarczający argument.

Też tak myślę ale wszyscy sugerują ze schizuję wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma.

> Moja znajomość obu modeli wskazuje na wielokrotnie wyższa szansę na awarię nowego C3 niż

> kilkuletniej Xsary.

Akurat biorąc pod uwagę jeden silnik bez turbo a drugi z plus dwumasy, fapy i inne to bym polemizował. Poza tym w nowym w razie awarii temat naprawy, zastępczaka etc mnie nie kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Xsara. Dla uspokojenia sumienia zrób mały przegląd (czy się np. klocki nie skończą).

> HR jest blisko, ja na skoki do Planicy pojechałem autem, do którego pierwszy raz wsiadłem 3 dni

> wcześniej.

Z Planicy do Dubrovnika /jade na sam dół/ jest drugi tys km więc wyjazd trochę dalszy. Miesiac przed wakacjami wypada mi normalny przegląd więc auto będzie sprawdzone konkretnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat biorąc pod uwagę jeden silnik bez turbo a drugi z plus dwumasy, fapy i inne to bym

> polemizował.

Jakby busiarze się zastanawiali tak jak Ty to by nic nie zarobili smile.gif Sprinter, wyglądał super, zadbany, nie poprzecierany-rzut oka na zegary 1,7mln km, drugi temat vito-3lata 900 tys, stan bdb, 2 kierowców i non stop Szwajcaria z pudełkami jakimiś, wtryski oryginalne.

W PL większość pikusiów ma po ponad 300 przelatane i ludzie jeżdżą i się nie zastanawiają, przebieg jest mało znaczącym wyznacznikiem awarii w kilkuletnim samochodzie.

Poza tym w nowym w razie awarii temat naprawy, zastępczaka etc mnie nie kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakby busiarze się zastanawiali tak jak Ty to by nic nie zarobili Sprinter, wyglądał super,

> zadbany, nie poprzecierany-rzut oka na zegary 1,7mln km, drugi temat vito-3lata 900 tys, stan

> bdb, 2 kierowców i non stop Szwajcaria z pudełkami jakimiś, wtryski oryginalne.

> W PL większość pikusiów ma po ponad 300 przelatane i ludzie jeżdżą i się nie zastanawiają, przebieg

> jest mało znaczącym wyznacznikiem awarii w kilkuletnim samochodzie.

> Poza tym w nowym w razie awarii temat naprawy, zastępczaka etc mnie nie kosztuje.

Pewnie masz rację, jak nie miałem alternatywy to się nie zastanawiałem tylko jechałem. Teraz jest drugie, nowe auto to się kombinuje. Na wakacjach, zwłaszcza z dwójką przedszkolnych dzieci, wolałbym minimalizować ryzyka ale może rzeczywiście przesadzam spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie masz rację, jak nie miałem alternatywy to się nie zastanawiałem tylko jechałem. Teraz jest

> drugie, nowe auto to się kombinuje. Na wakacjach, zwłaszcza z dwójką przedszkolnych dzieci,

> wolałbym minimalizować ryzyka ale może rzeczywiście przesadzam

Powiem Ci tylko tyle, mój kolega ma A4 430tys przejechane i od nowości Note 1.4, na wyjazdy zagraniczne zbyt długo się nie zastanawia czym jechać-jadą A4, pomimo tego, że jak kiedyś wstawił do warsztatu na przegląd i się nie wyrobili to pojechał Note i był w miarę zadowolony, bo samochód dojechał, wrócił, połamany bardzo nie był, ale wygody specjalnej to tam nie miał. Pikuś w trasach jest jak ryba w wodzie, miałem, jeździłem, więc coś tam wiem na ten temat wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pikuś w trasach jest jak ryba w wodzie, miałem, jeździłem, więc coś tam wiem na ten temat

Bardziej mnie dynamika i ekonomia HDI przekonuje, bo komfort w C3 picasso jest zadziwjająco porównywalny, a może nawet wiekszy /nowa zawiecha/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może dla niektórych pytanie będzie lamerskie i śmieszne ale nie ukrywam że mam dylemata, ktorym

> autem jechać na wakacje /południe Cro/

> Do przejechania około 4 kkm więc nie tak znowu mało.

> Xsara Picasso 1,6 HDI pojemniejsza /nie musze brać boxa/, oszczędniejsza /900 km na baku na luzie/

> i dynamiczniejsza. HDI fajnie ciągnie w rozsądnym przedziale prędkości, nie ma znaczenia jak

> jest obciążony etc. No ale auto prawie 6 letnie, 157 kkm w tej chwili przekulane. Samochód

> jeździ bezawaryjnie ale obawiam się prawa murphego

> Drugie auto mniejsze /c3 picasso/ ale dla 4 osób wystarczajace. Mogę zabrać box więc miejsca na

> bagaż nawet więcej. No i nówka sztuka. Tylko silnik 1,6 VTi więc paliwa zużyje za lekko licząc

> 300 pln więcej i na pewno jak go załaduje sielanki nie będzie. No ale nowe opony, nowe

> hamulce, więcej poduch więc bezpieczniej. Wysposażenie typu klima w obydwu takie same więc tu

> bez różnicy.

> Xsara mnie nigdy nie zawiodła, w trasie się jedzie tym autem świetnie ale nigdy nie ma gwarancji że

> się coś nie zesra. W nowym też nie mam ale jakby ryzyko mniejsze i bezkosztowo.

> ehh jak żyć...

Ja bym jechal nowszym ok.gif

Samochod to nie wino, a w dodatku masz w razie czego gwarancje ok.gif

Roznica w koszcie paliwa jest pomijalna w zestawieniu z calkowitym kosztem wyjazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak było dawno temu.

Tak jest nadal. Po mimo tego, że w necie huczą, że dwumasy, że dpfy, że wtryski itd...Duża część awarii w PL warunkach wynika z 2 spraw:

-kupowania samochodów co 3 z przodu już dawno miały, a widnieje magiczne 160

-debilizmu użytkowników, którzy traktują nowoczesne diesle jak starego mercedesa eklasę czy wolnossącego diesla np 1.9 D od VW, czyli wleje co popadnie, w końcu to diesel i pojedzie, albo z dpfem jeździ po 3-4km dziennie i zdziwiony że mu ropa do oleju lezie i płacze że marka samochodu lub sam dpf jest nie wiadomo jakim złem, a sam się bałwan nawet z instrukcją użytkowania nie zapoznał. Takim to nawet konia z furmanką dać szkoda, bo nie da jeść i mu zdechnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja bym zakręcił butelką, na który wypadnie - tego sprzedał i nie zakładał bezsensownego wątku na

> AK...

Tyle że kolega napisał że na co dzień potrzebuje 2 auta. Na co dzień jazda dziesięciolatkiem wokół komina jest bezproblemowa - jak coś się popsuje to najwyżej spóźnisz się trochę do pracy plus będziesz miał zabawę z holowaniem do warsztatu. Jak Ci coś padnie za granicą na autostradzie w drodze na urlop to musisz naprawić auto jak najszybciej bez względu na koszty.

> Ludzie mają poważniejsze dylematy w życiu...

Ja mam dokładnie taki sam jak autor wątku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle że kolega napisał że na co dzień potrzebuje 2 auta.

Z zastrzeżeniem, że:

Quote:

Mniejszy Pikacz został kupiony dla żony do wożenia dzieciaków do szkoły i na służbowe wyjazdy.


Więc niech takim pozostanie...

> Jak Ci coś padnie za granicą na autostradzie w

> drodze na urlop to musisz naprawić auto jak najszybciej bez względu na koszty.

> Ja mam dokładnie taki sam jak autor wątku...

Na to też jest sposób: jechać na urlop w kraju lub nie jechać w ogóle... skoro lubicie minimalizować ryzyko za wszelką cenę... niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku miałem dylemat, czy jechać do Chorwacji młodszą Mareą z klimą, czy starszą e36 bez klimy i przebiegiem większym o 100 kkm. Wolałem BMW, wydawało mi się pewniejsze i przede wszystkim szybsze, co skróciłoby czas jazdy, ale górę wzięła klimatyzacja. Pech chciał, że przed wyjazdem Marea została skasowana i skończyło się na kupieniu nowszego Stilo, które podróż wzięło na klatę. Przebieg miał wtedy ponad 150 kkm i w moich rękach dopiero miesiąc.

Zrób przegląd przed wyjazdem, poproś o szczegółowe przejrzenie i w drogę Xarą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle że kolega napisał że na co dzień potrzebuje 2 auta. Na co dzień jazda dziesięciolatkiem wokół

> komina jest bezproblemowa - jak coś się popsuje to najwyżej spóźnisz się trochę do pracy plus

> będziesz miał zabawę z holowaniem do warsztatu. Jak Ci coś padnie za granicą na autostradzie w

> drodze na urlop to musisz naprawić auto jak najszybciej bez względu na koszty.

Dramatyzujesz...w nowym też coś może paść na autostradzie. Kupuje się dobry Assistance i w drogę. Co to jest 150 tys na diesla???Poza tym taki samochód w trasie praktycznie się nie zużywa i czuje się bardzo dobrze, bo do tego został stworzony (mowa o dieslu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dramatyzujesz...w nowym też coś może paść na autostradzie. Kupuje się dobry Assistance i w drogę.

> Co to jest 150 tys na diesla???Poza tym taki samochód w trasie praktycznie się nie zużywa i

> czuje się bardzo dobrze, bo do tego został stworzony (mowa o dieslu).

W kazdym moze pasc, ale rachunek prawdopodobienstwa przemawia za nowszym autem ok.gif

Szczegolnie, ze C3 picasso nie jest duzo mniejsze od Xsary...

Gdyby chcial jechac nowym C1, to mozna by sie zastanawiac grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

xsare, ja miałem kiedyś lanosa 9 letniego i nowego peugeota 107, peugeotem tylko raz wybraliśmy się na podlasie, później tylko lanosem (chociaż nawet klimy nie miał a peugeot miał) smile.gif, komfort na trasie cięższego auta jest nie do przecenienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczysz jakim złomem ludzie z PL jada do CRo to stwierdzasz że twoja Xsara to cud miód i orzeszki i będziesz się śmiać że się wogle nad tym zastanawiałeś. A tak na marginesie znajomy ostatnio pojechał rocznym Megane i mu się rozsypało w CRO więc niema reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz xsarę i nie kombinuj jak koń pod górę. Skoro zapakujesz się bezstresowo w xsarze to jazda bez boxa na dachu BEZCENNA.

Moja ma 9 lat i śmigam nią wszędzie. Za tydzień jadę z rodziną do Pragi i nawet mi nie w głowie cokolwiek sprawdzać przed wyjazdem. Skoro auto jest eksploatowane i serwisowane tak jak trzeba to zbyteczny problem z wyborem. W xsarze zapinasz tempomat na trasie i spalanie ok.gif

palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> xsare, ja miałem kiedyś lanosa 9 letniego i nowego peugeota 107, peugeotem tylko raz wybraliśmy się

> na podlasie, później tylko lanosem (chociaż nawet klimy nie miał a peugeot miał) , komfort na

> trasie cięższego auta jest nie do przecenienia

masa obu Cytryn praktycznie taka sama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bierz xsarę i nie kombinuj jak koń pod górę. Skoro zapakujesz się bezstresowo w xsarze to jazda bez

> boxa na dachu BEZCENNA.

> Moja ma 9 lat i śmigam nią wszędzie. Za tydzień jadę z rodziną do Pragi i nawet mi nie w głowie

> cokolwiek sprawdzać przed wyjazdem. Skoro auto jest eksploatowane i serwisowane tak jak trzeba

> to zbyteczny problem z wyborem. W xsarze zapinasz tempomat na trasie i spalanie

To są wszystko domniemania i myślenie życzeniowe.

Co z tego że moja C5 zaliczyła 2 razy Chorwację, Bułgarię, Grecję, Turcje (Stambuł) zawsze bezproblemowo, skoro w zeszłym roku jadąc na weekend majowy do Chorwacji wysypało się BSI w Niemczech. Padło po prostu samo z siebie bez żadnych wcześniejszych objawów.

Powrót na lawecie, a ja i rodzina powrót zastępczakiem z assistance do Polski.

Długo wyczekiwany wyjazd zepsuty frown.gif

IMO nadużyciem jest twierdzenie "Skoro auto jest eksploatowane i serwisowane tak jak trzeba to zbyteczny problem z wyborem"

Im bardziej stary samochód tym większa szansa na padnięcie czegoś bez żadnych wcześniejszych objawów. Nigdy nei będzie tak, że szansa na niespodziewaną awarię w starym i nowym będzie taka sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO nadużyciem jest twierdzenie "Skoro auto jest eksploatowane i serwisowane tak jak trzeba to

> zbyteczny problem z wyborem"

> Im bardziej stary samochód tym większa szansa na padnięcie czegoś bez żadnych wcześniejszych

> objawów. Nigdy nei będzie tak, że szansa na niespodziewaną awarię w starym i nowym będzie taka

> sama.

No ale 6-letni, serwisowany to jakiś szczególnie stary nie jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To są wszystko domniemania i myślenie życzeniowe.

> Co z tego że moja C5 zaliczyła 2 razy Chorwację, Bułgarię, Grecję, Turcje (Stambuł) zawsze

> bezproblemowo, skoro w zeszłym roku jadąc na weekend majowy do Chorwacji wysypało się BSI w

> Niemczech. Padło po prostu samo z siebie bez żadnych wcześniejszych objawów.

> Powrót na lawecie, a ja i rodzina powrót zastępczakiem z assistance do Polski.

> IMO nadużyciem jest twierdzenie "Skoro auto jest eksploatowane i serwisowane tak jak trzeba to

> zbyteczny problem z wyborem"

> Im bardziej stary samochód tym większa szansa na padnięcie czegoś bez żadnych wcześniejszych

> objawów. Nigdy nei będzie tak, że szansa na niespodziewaną awarię w starym i nowym będzie taka

> sama.

nie można dać się zwariować, ani aż tak się wszytkiego obawiać. skoro ma się z góry pesymistyczne założenie, to najlepiej owinąć się w watę i położyć na cmentarz.

Każdy podsunął swoją propozycję, właściciel sam dokona wyboru.

Ja też raz miałem awarię sprzęgła i auto skończyło na lawecie.

więcej optymizmu ok.gif

reasumując, kto nie jeździ autem ten nie ma takich problemów palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bzdura, porównaj szansę awarii nowszego Citroena, np Twojego i 30 letniego W123

Nie mówimy o kolekcjonerskich sprzętach, a tym bardziej o sprzętach będących pod Twoją opieką.

Mówimy o autach użytkowanych na codzień, a nie o 30-letnich autach po troskliwej renowacji.

W123 bez renowacji jest złamany w pół, albo ciągnie podłogę po asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bzdura, porównaj szansę awarii nowszego Citroena, np Twojego i 30 letniego W123

nie można tak szufladkować.

kolega miał starą hondę civic, a jego żona nówkę. rezultat był taki, że starą zjeździli całą europę, a nowa bezprzerwy w aso palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.