Skocz do zawartości

Przebiegi w Niemczech


rwIcIk

Rekomendowane odpowiedzi

> a jaki w tym problem? 560km to jakieś 4h jazdy Wystarczy, że masz 2h do pracy

Był czas, że robiłem 250 km dzienne CC 700 - pedał gazu zawsze w podłodze, by zbyt często nie zjeżdżać na prawy pas smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co daje prawie 400km na dzien, wliczając weekendy. Który Niemiec pracuje w weekendy? Bo bez nich to

> 560km dziennie, niewykonalne. Moze sie zdarzyc pare razy w miesiącu ale nie codziennie! No

> chyba że jezdzi nim dwoch kierowców na zmiane ale to w osobowkach niespotykane. Także jak

> wyjasnisz taki przebieg ? Przeciez żadna praca nie polega tylko na jezdzeniu autem, jezdzi sie

> w jakims celu z punktu A do B, cos trzeba zalatwic w punkcie A , cos w punkcie B i auto w tym

> czasie nie nabija licznika.

400 km dziennie to zaledwie 3,5-4h jazdy dziennie. Codziennie robię tyle a dodatkowo zostaje mi jeszcze 4-4,5h na pracę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pod jaką kołdrą? Chcesz przez to napisać, że średni przebieg samochodu w Polsce jest wyższy niż w

> Niemczech, ponieważ na podstawie obserwacji siebie i podobnych znajomych stwierdzasz, że

> ludzie jeżdżą nie wiadomo ile? No, jak piszesz o sobie i swoich znajomych to napiszę, że

> trochę już żyję na tym świecie i przebiegi roczne miałem bardzo różne - od takich po 100kkm,

> po takie gdzie do 10kkm ciężko było dobić (gdyby nie incydentalne dłuższe wyjazdy to już w

> ogóle). Inni ludzie też takie mają, a statystyka jest nieubłagana (tutaj nie mam mowy o

> kłamstwie) - większość ludzi robi po kilkanaście kkm rocznie, a przebiegi sporo większe mają

> niewielką częstość. Tak jest rzeczywistość.

Tak, masz racje, wiekszosc ludzi starszych i tych ktorzy trzymaja auto na 1 wypad w miesiacu, dlatego taka mala srednia wychodzi po uwzglednieniu calego spoleczenstwa.

Tyle, ze dyskusja ze mna zaczela sie wogole od czegos innego, a mianowicie stwierdzenia, ze nie ma takich co by chcieli na zakupy 70km jechac, na co stwierdzilem, ze jednak gdzieniegdzie dosc czeste przypadki to sa.

Ja obracam sie wsrod ludzi w wieku 30-40 lat, zyjacych w miare intensywnie, goniacych za pieniadzem i wygodnych, na dodatek okolica w ktorej zyjemy, ani nasze zawody nie sprzyjaja podrozowaniu zbiorkomem.

Po co bede jechal komunikacja miejska, skoro szybciej, wygodnie i wcale niewiele drozej dojade samochodem?

Owszem utrudnienia w parkowaniu sa w samym centrum, ale to pikus przy tym co sie dzieje w wA-WIE CZY kRAKOWIE.

Poza tym, to wlasnie te jezdzace osoby chyba czesciej auta zmieniaja niz Ci co je pod koldra trzymaja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie żartuje, napisz mi jak można dzien w dzien robić min 560km przez 14 miesiecy.

hehe.gifok.gif

Pomijając, że nie ma problemu i tak ludzie jeżdżą, to są przypadki, że lata 2-3 kierowców jednym autem i wtedy przeloty rzędu 30-35kkm/msc nie powinny dziwić.

W pojedynkę na międzynarodówce na busach często gęsto chłopaki robią 20kkm/msc.

Przykładowo:

http://www.opel.pl/poznaj-opla/o-oplu/op...em-2mln-km.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja jestem ciekawy ile osob z AK kupuje samochody z przebiegiem ponad 300 tys km.

> Nie mowie o tym, ze np. kupili z 240 i użytkując przekroczyli 300, ale o tym ze dopiero kupują auto

> którego nie znają z przebiegiem ponad 300 tys.

> Dla mnie to nie problem taki przebieg i dla ludzi których znam tak samo, a jestem ciekawy jak na AK

> to wygląda.

Nie widzę problemu, do 600kkm mogę kupić, kolega niedawno nabył 900 kkm, ja miałbym już opory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie na wszystkich i tylko w godzinach szczytu.

Nie no dajcie spokój, nie da się dziennie walić takich przebiegów 5 dni w tygodniu. Jak ktoś przejedzie dajmy na to 500km w jeden dzien, a nawet tysiąc (człowiek jest tak zabity że potrzebuje dzien snu). NIe wyobrażam sobie pracy która polega tylko na jezdzeniu autostradami. Przecież w jakimś celu jedzie gdzieś? i to coś nie zajmie mu chyba 5 minut ??? Poza tym gdzie w DE da sie jezdzić ciągle ze srednią ponad 120km/h ? Na wiekszosci autostrad ruch sie przytyka w dzien. Jak ktoś wyżej napisał, można przejechać takie odcinki, dwa, trzy razy w tygodniu ale nie bez przerwy. Dla mnie przebiegi powyżej 100kk na rok to jakaś magia, no chyba że autem jezdzi 2 lub 3 ludzi.

Robie auta róznym firmom gdzie auta tyrają prawie non stop po PL i max przebiegi jakie widziałem to 80-90 tys na rok, no ale to Polska i cześciowo ruch miejski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no dajcie spokój, nie da się dziennie walić takich przebiegów 5 dni w tygodniu. Jak ktoś

> przejedzie dajmy na to 500km w jeden dzien, a nawet tysiąc (człowiek jest tak zabity że

> potrzebuje dzien snu). NIe wyobrażam sobie pracy która polega tylko na jezdzeniu autostradami.

> Przecież w jakimś celu jedzie gdzieś? i to coś nie zajmie mu chyba 5 minut ??? Poza tym gdzie

> w DE da sie jezdzić ciągle ze srednią ponad 120km/h ? Na wiekszosci autostrad ruch sie

> przytyka w dzien. Jak ktoś wyżej napisał, można przejechać takie odcinki, dwa, trzy razy w

> tygodniu ale nie bez przerwy. Dla mnie przebiegi powyżej 100kk na rok to jakaś magia, no chyba

> że autem jezdzi 2 lub 3 ludzi.

> Robie auta róznym firmom gdzie auta tyrają prawie non stop po PL i max przebiegi jakie widziałem to

> 80-90 tys na rok, no ale to Polska i cześciowo ruch miejski.

Właśnie wcz rozmawiałem ze szwagrem, Niemiec, inżynier budowlany. 2 tyg pracuje na miejscu, 2 tyg w miejscowości oddalonej 230km od miejsca zamieszkania, na horyzoncie całkiem przeniesienie działalności tam. dojeżdża z kolegą służbową A5. 5.20 rano wyjazd, praca do 16, parę min po 18 w domu.

Praca jego nie polega na jeżdżeniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, masz racje, wiekszosc ludzi starszych i tych ktorzy trzymaja auto na 1 wypad w miesiacu,

Wypraszam sobie hehe.gifhehe.gifhehe.gif

> dlatego taka mala srednia wychodzi po uwzglednieniu calego spoleczenstwa.

Nieprawda. "Mała" średnia wychodzi dlatego, że niewiele ludzi robi duże przebiegi, a nie że dużo osób prawie nie jeździ.

> Tyle, ze dyskusja ze mna zaczela sie wogole od czegos innego, a mianowicie stwierdzenia, ze nie ma

> takich co by chcieli na zakupy 70km jechac, na co stwierdzilem, ze jednak gdzieniegdzie dosc

> czeste przypadki to sa.

Dyskusja się zaczęła od średnich przebiegów samochodów w Niemczech (i to nawet konkretnych) i jak zwykle pojawiły się głosy, że to niemożliwe, że tam są autostrady i ludzie po zakupy to z nudów będą jeździć po 100km na zakupy w jedną stronę. W tym punkcie się włączyłeś twierdząc, ze nie znasz specyfiki itd. i są ludzie co tak z nudów robią. Dobrze niech tak sobie robią z nudów, potrzeby itd., ale ich odsetek w społeczeństwie jest niewielki, podobnie jak tych mieszkających w województwie podlaskim. Całe województwo podlaskie to 1 193 348, a największe miasta w Polsce (chwilowo tylko o Polsce):

Quote:

Największe miasta w Polsce według liczebności mieszkańców (stan na 30 czerwca 2014):

L.p. Miasto Województwo Liczba ludności

1. Warszawa mazowieckie 1 729 119

2. Kraków małopolskie 759 800

3. Łódź łódzkie 708 554

4. Wrocław dolnośląskie 633 105

5. Poznań wielkopolskie 546 829

6. Gdańsk pomorskie 461 935

7. Szczecin zachodniopomorskie 408 105

8. Bydgoszcz kujawsko-pomorskie 358 614

9. Lublin lubelskie 343 144

10. Katowice śląskie 303 314


Czaisz różnicę?

> Ja obracam sie wsrod ludzi w wieku 30-40 lat, zyjacych w miare intensywnie, goniacych za pieniadzem

> i wygodnych, na dodatek okolica w ktorej zyjemy, ani nasze zawody nie sprzyjaja podrozowaniu

> zbiorkomem.

> Po co bede jechal komunikacja miejska, skoro szybciej, wygodnie i wcale niewiele drozej dojade

> samochodem?

> Owszem utrudnienia w parkowaniu sa w samym centrum, ale to pikus przy tym co sie dzieje w wA-WIE

> CZY kRAKOWIE.

No więc właśnie - chcesz dyskutować o tym jak Ty (i Tobie podobni) eksploatujesz samochód w województwie podlaskim, czy może jednak chcesz się zastanowić nad tym, jak wygląda eksploatacja samochodu w szerszym aspekcie eksploatacji, szczególnie że większość mieszkańców Niemiec (Polski też) mieszka w miastach. Jeżeli o tym pierwszym, to źle trafiłeś, ponieważ nie o tym wątek.

> Poza tym, to wlasnie te jezdzace osoby chyba czesciej auta zmieniaja niz Ci co je pod koldra

> trzymaja?

Pod jaką kołdrą i co ma do tego zmiana samochodu? Mowa była o średnich przebiegach (możesz poszukać mediany, gdzieś w materiałach wydziałem te dane), a nie o przebiegach samochodów w ogłoszeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie wcz rozmawiałem ze szwagrem, Niemiec, inżynier budowlany. 2 tyg pracuje na miejscu, 2 tyg w

> miejscowości oddalonej 230km od miejsca zamieszkania, na horyzoncie całkiem przeniesienie

> działalności tam. dojeżdża z kolegą służbową A5. 5.20 rano wyjazd, praca do 16, parę min po 18

> w domu.

> Praca jego nie polega na jeżdżeniu...

Tak samo jak z tym znajomym co sprawdził kupon lotto pionowo (i miał 6), i z tym drugim, co 2 razy trafił 6 hehe.gifhehe.gifhehe.giffacepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak samo jak z tym znajomym co sprawdził kupon lotto pionowo (i miał 6), i z tym drugim, co 2 razy

> trafił 6

Zapraszam do Brombachtal na pogawędkę ze szwagrem, do Legionowa z kolesiem od szóstki pionowej a do gościa od 2 szóstek, cóż...jak będziesz w Legio to ci powiem gdzie dalej masz się udać. W przeciwieństwie do ciebie jak coś piszę to o tym co miało miejsce naprawdę i da się to potwierdzić w rzeczywistości. palacz.gif Jeżeli chcesz telefonicznie mnie sprawdzić, to nr do dojczów mogę Ci podać, są już u siebie, dziś 7.40 mieli lot do Frankfurtu z Okęcia, osobiście ich odwoziłem na lotnisko niebieskim samochodem hehe.gif Chcesz coś jeszcze więcej wiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W

> przeciwieństwie do ciebie jak coś piszę to o tym co miało miejsce naprawdę i da się to

> potwierdzić w rzeczywistości.

Powyższe stwierdzenie to pomówienie, więc albo przeproś, albo udowodnij, że gdziekolwiek skłamałem.

Mało mnie interesują Twoja fantazje, więc trzymaj się faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powyższe stwierdzenie to pomówienie, więc albo przeproś, albo udowodnij, że gdziekolwiek skłamałem.

> Mało mnie interesują Twoja fantazje, więc trzymaj się faktów.

Jedna z Twoich rewelacji, że mazdy nie rdzewieją, inna że części do Toyoty i passata są na zbliżonym poziomie, trzecia, że

Quote:

Rozrządy w np. w Toyotach starczają na dłużej niż w VW (szczególnie jeśli mowa o starszych modelach) koszty utrzymania czy tego Twojego pakietu startowego też nie są wyższe, jeżeli mowa o normalnych samochodach, a nie o 'reanimacji ulepów'. Stąd nie widzę uzasadnienia do kurczowego trzymania się VW.


I jeszcze inne, których nie chce mi się już szukać, więc wybacz, ale przepraszać Cię nie mam za co, bo trzymam się Twoich "faktów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jedna z Twoich rewelacji, że mazdy nie rdzewieją, inna że części do Toyoty i passata są na

> zbliżonym poziomie, trzecia, że

Konfabulacje, a wręcz kłamstwa - mowa było o konkretnych modelach (a nie ogólnie o marce), a co do części, to mowa była o kosztach w stosunku do przebiegu (dłuższy w toyocie), a nie cenach wprost z hurtowni, które sobie wybrałeś w ramach pakietu startowego do ulepa. Jakoś nie chciałeś się odnieść do kalkulacji ceny części i robocizny w funkcji czasu/przebiegu, więc jednak przeproś palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Robie auta róznym firmom gdzie auta tyrają prawie non stop po PL i max przebiegi jakie widziałem to

> 80-90 tys na rok, no ale to Polska i cześciowo ruch miejski.

Różnym, różnistym grinser006.gif

Właśnie sobie przypomniałem:

http://forum.autokacik.pl/showflat.php?Number=286553450

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Konfabulacje, a wręcz kłamstwa - mowa było o konkretnych modelach (a nie ogólnie o marce), a co do

> części, to mowa była o kosztach w stosunku do przebiegu (dłuższy w toyocie), a nie cenach

> wprost z hurtowni, które sobie wybrałeś w ramach pakietu startowego do ulepa. Jakoś nie

> chciałeś się odnieść do kalkulacji ceny części i robocizny w funkcji czasu/przebiegu, więc

> jednak przeproś

To może Ty to policz w funkcji przebiegu, ja podaję to co namacalne smirk.gif jeśli ktoś pisze, że utrzymanie jest na podobnym poziomie to wchodzę, sprawdzam podstawowe rzeczy z hamulców, zawieszenia, rozrządu i kpl filtrów i wiem czy łże jak pies czy mówi prawdę. Gdy ceny rozjeżdżają się i to dość poważnie, o prawdzie mówić nie można. A chrzanienie, że rozrząd wystarcza na dłużej, amor wystarcza na dłuzej, na klockach zrobisz więcej jest zwykłym, niemierzalnym chrzanieniem dla samego chrzanienia, bo zmiennych by zaciemnić obraz jest tyle, że można podstawiać sobie dowolne wartości, a po 300 stronach dywagacji tacy delikwenci wyliczaliby współczynnik oporu powietrza mający wpływ na zużycie klocków, oraz wpływ kwaśnego deszczu na korozję w mazdach w województwie podlaskim w stosunku do lubuskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To może Ty to policz w funkcji przebiegu,

Próbowałem tłumaczyć pad.gif

> ja podaję to co namacalne jeśli ktoś pisze, że

> utrzymanie jest na podobnym poziomie to wchodzę, sprawdzam podstawowe rzeczy z hamulców,

> zawieszenia, rozrządu i kpl filtrów i wiem czy łże jak pies czy mówi prawdę. Gdy ceny

> rozjeżdżają się i to dość poważnie, o prawdzie mówić nie można. A chrzanienie, że rozrząd

> wystarcza na dłużej, amor wystarcza na dłuzej, na klockach zrobisz więcej jest zwykłym,

> niemierzalnym chrzanieniem dla samego chrzanienia, bo zmiennych by zaciemnić obraz jest tyle,

> że można podstawiać sobie dowolne wartości, a po 300 stronach dywagacji tacy delikwenci

> wyliczaliby współczynnik oporu powietrza mający wpływ na zużycie klocków, oraz wpływ kwaśnego

> deszczu na korozję w mazdach w województwie podlaskim w stosunku do lubuskiego.

Czym innym jest leczenie ulepów i wymiana wszystkiego by klient kupił, a czym innym są koszty eksploatacji w normalnym użytkowaniu. Ściemniasz jak możesz, by próbować wybrnąć z kłamstwa, które próbowałeś mi przypisać, tymczasem sam się tym posługujesz. Jeżeli mowa była o korozji w konkretnych modelach (których nie znałeś z doświadczenia) to mowa była o konkretnych modelach i zostało do dokładnie sprecyzowane. O tym, że część mazd jest ekologiczna już od deski kreślarskiej też była mowa (z moich ust). Jeżeli mówimy o kosztach eksploatacji, to patrzymy na koszt w funkcji czasu/przebiegu, a nie cenę klocków w hurtowni (czy dwumas), bo akurat tak pasuje do porównania. Chrzanienie, że rozrząd na dłużej wystarcza to chrzanienie? Nie to prawda, zamiast dwóch wizyt w warsztacie jest jedna, i jedna wymiana elementów, a nie dwie, tańszych jednostkowo. To co próbowałeś nazwać niemierzalnym, jest mierzalne i to nie na podstawie opadów kwaśnego deszczu i twoich bajek, a faktów.

Tak w uzupełnieniu - jak to zdradził mi tajemnicę taki jeden. Kupisz "używanego" vw, to "na szrocie" za grosze znajdziesz zestaw do reanimacji, jak kupisz w podobnym stanie japończyka, to oj, worek moze kosztować. Jednak jak kupisz nowego czy normalnie eksploatowanego (nie dojeżdżanego do sprzedaży) to japończyk będzie wymagał rzadszych interwencji, napraw, wymian i w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na to ? zlosnik.gifcool.gif

Przeklejone z OCP, firma ta sama.

"Tak dla potomności

OCTAVIA II 1.6 TDI AMBITION Liftback BEŻOWY

VIN: TMBCT61Z6D2075042

Rok produkcji: 2012

Wskazania licznika [km]: 433367 - stan na dzień 17.06.2014 r.

Nr rejestracyjny: DL81293

Data pierwszej rejestracji w kraju: 27.12.2012"

Da się ? palacz.gif

"Witam Was smile.gif wczoraj wieczorem dostalem info ze "moja" Skodzinka stoi w komisie. Za 35tys zl... licznik pokazuje niecale 163kkm smile.gif Smiech na sali... a te wszystkie autka o ktorych sie tutaj rozpisaliscie jezdzily u nas w firmie wink.gif Pozdrawiam smile.gif"

"Jego" miała ponad 450 kkm zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co powiecie na to ?

> Przeklejone z OCP, firma ta sama.

> "Tak dla potomności

> OCTAVIA II 1.6 TDI AMBITION Liftback BEŻOWY

> VIN: TMBCT61Z6D2075042

> Rok produkcji: 2012

> Wskazania licznika [km]: 433367 - stan na dzień 17.06.2014 r.

> Nr rejestracyjny: DL81293

> Data pierwszej rejestracji w kraju: 27.12.2012"

800km dzień w dzień shocked.gif

> Da się ?

Pewnie się da - jakaś licytacja? hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Próbowałem tłumaczyć

Nie, nie próbowałeś tłumaczyć, wpisywałeś swoje widzi mi się.

> Czym innym jest leczenie ulepów i wymiana wszystkiego by klient kupił, a czym innym są koszty

> eksploatacji w normalnym użytkowaniu.

Ulepy w naszym kraju to nie tylko VW, dotyczy to kazdej mmarki i toyoty to nie ominęło.

> Ściemniasz jak możesz, by próbować wybrnąć z kłamstwa,

> które próbowałeś mi przypisać, tymczasem sam się tym posługujesz.

Ściemniam?Podanie konkretnych cen części ze sklepów nazywasz ściemą? zlosnik2.gifrotfl.gif

> Jeżeli mowa była o korozji w

> konkretnych modelach (których nie znałeś z doświadczenia) to mowa była o konkretnych modelach

> i zostało do dokładnie sprecyzowane.

Skąd informacje, że nie znałem z doświadczenia?To tez panie wszechwiedzący wiesz lepiej, i to też Twój "fakt" do dyskusji?

> Jeżeli mówimy o kosztach eksploatacji, to patrzymy

> na koszt w funkcji czasu/przebiegu, a nie cenę klocków w hurtowni (czy dwumas), bo akurat tak

> pasuje do porównania.

Ale żywotność części w funkcji czasu, np klocków jest jednakowa w toyocie i VW więc przestań tu na siłę dorabiać ideologie.

> Chrzanienie, że rozrząd na dłużej wystarcza to chrzanienie? Nie to

> prawda, zamiast dwóch wizyt w warsztacie jest jedna, i jedna wymiana elementów, a nie dwie,

> tańszych jednostkowo.

Tańszych jednostkowo? hehe.gif

> To co próbowałeś nazwać niemierzalnym, jest mierzalne i to nie na

> podstawie opadów kwaśnego deszczu i twoich bajek, a faktów.

Podaj te fakty w funkcji czasu i przebiegu, żeby nie być gołosłownym. Tylko w konkretnych liczbach i cenach na podstawie jednego, przez siebie wybranego sklepu, tak, żeby można było porównać, jak np tu:

Passat

dwumaspassat.jpg

sprzeglopassat.jpg

Toyota

toyotaT25sprzeg%C5%82o.jpg

dwumastoyota.jpg

Zrób konkretne zestawienie cenowe i przebiegowe, żebyśmy wiedzieli o czym dyskutujemy, bo póki co to mamy fakty podane przeze mnie z cennikami ze sklepów i Twoje wypociny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, nie próbowałeś tłumaczyć, wpisywałeś swoje widzi mi się.

Jasne ok.gif

> Skąd informacje, że nie znałem z doświadczenia?To tez panie wszechwiedzący wiesz lepiej, i to też

> Twój "fakt" do dyskusji?

Cóż, skoro sam zaprzeczasz swym wcześniejszym słowom o braku doświadczenia np. z Xedosem, to nie pozostaje mi nic innego, jak zakończyć dyskusję. Już nie musisz przepraszać za bezpodstawne pomówienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co powiecie na to ?

> Przeklejone z OCP, firma ta sama.

> "Tak dla potomności

> OCTAVIA II 1.6 TDI AMBITION Liftback BEŻOWY

> VIN: TMBCT61Z6D2075042

> Rok produkcji: 2012

> Wskazania licznika [km]: 433367 - stan na dzień 17.06.2014 r.

> Nr rejestracyjny: DL81293

> Data pierwszej rejestracji w kraju: 27.12.2012"

> Da się ?

> "Witam Was wczoraj wieczorem dostalem info ze "moja" Skodzinka stoi w komisie. Za 35tys zl...

> licznik pokazuje niecale 163kkm Smiech na sali... a te wszystkie autka o ktorych sie tutaj

> rozpisaliscie jezdzily u nas w firmie Pozdrawiam "

> "Jego" miała ponad 450 kkm

w tym odcinku turbo kamery było o tym aucie grinser006.gif przebieg skręcony o 300kkm....

turbo kamera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brakuje mi jeszcze info czy jest to jedyny samochód w gospodarstwie domowym. W 95 roku jak byłem w Niemczech, jeden z pracowników niemieckich codziennie dojeżdżał do roboty swoim kombiakiem 70 km w jedną stronę. Auto miało 10 lat i jak na tamtejsze czasy i świadomość Polaka, przebieg w granicach 400 tyś. km był wręcz z pogranicza cudów zlosnik.gif Czasem przyjeżdżał rocznym Mercedesem jak mu stary samochód odmawiał posluszeństwa ale jak sam mówił, jeździ nim mało, głównie w weekendy i urlopy wink.gif

Podobnie było u nas jak mieliśmy jeden samochód to robił w granicach 30 tyś. km rocznie, z czasem gdy doszedł drugi, przebieg ten rozkładał się na 2 auta wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tak z forum forda

Quote:

Witam. Dzisiaj dzwonił do mnie znajomy z zagranicy, który ma transita z 2008 roku. Ma w nim zamontowane webasto i ostatnio pojawił się problem. Zaznaczam że jest to transit osobowy, do wożenia ludzi. Na zewnątrz jest temperatura -36 stopni celsjusza i samochód nie może odpalić nawet kiedy webasto nagrzeje silnik do 90 stopni. Samochód odpala dopiero wtedy, gdy temp. kabiny osiągnie co najmniej 0 stopni.

Czym to może być spowodowane? Podejrzewam, że to wina jakiegoś czujnika, tylko jakiego i gdzie się on znajduje?

Dodam, że smaochód ma 600 tys. przebiegu, ale do tej pory chodził bez zarzutu.

Pozdrawiam.


Quote:

transit 2010... w sobote jedzie na przegląd na 300tys


są to posty ze stycznia 2011 grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może co poniektórym trochę oczy się otworzą

Ten pierwszy cytat to gościu lata naokoło Bajkała - wozi pracowników ( wiadomo z kolesiami na zmiane) a drugi to z Polski, przewóz też pracowników do Niemiec.

Zresztą u nas na A4 bujają się Trafic`i bodajże z Opola , przewóz pracowników , jest to spora flota aut które w ogóle nie stygną hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten pierwszy cytat to gościu lata naokoło Bajkała - wozi pracowników ( wiadomo z kolesiami na

> zmiane) a drugi to z Polski, przewóz też pracowników do Niemiec.

> Zresztą u nas na A4 bujają się Trafic`i bodajże z Opola , przewóz pracowników , jest to spora

> flota aut które w ogóle nie stygną

Futrzak tak ciężko pracował nad funkcjami i wykresami przebiegów i awaryjności, aż dodał mnie do ignorowanych by dalej móc szerzyć swoje teorie hehe.gif

Co do samochodów i otwierania oczu, to nie mamy co liczyć na to, otwierają się oczy pojedyńczym jednostkom, a reszta ciemnoty i tak ma za wyznacznik 160-220 tys bez względu na wiek.

Auta, które wożą codziennie ludzi czy towar nie robią po 5 tys/mc i to chyba jasna. Kilkuletni sprinter jednej z firm jeżdżących na trasie Lbn-Warszawa, którym miałem kiedyś okazję jechać, miał 1700000 km, aż dobrze miejsca od lewej liczyłem, bo samochód wyglądał idealnie (mówię o kabinie kierowcy i stanie z zewnątrz). Pewnie potem kupi jakiś zadowolony Zdzisław co rozkręca biznes przewozowy, znajdzie w jakimś autohandlu ze znikomym przebiegiem 3-7 latka. Smutne, ale taki mamy klimat.

Z osobówkami jest podobnie. Co schodzi najlepiej?Służbowe flociaki kupione u Ahmeda pod Berlinem, cofnięte, zrobione na Vacie, ale mają to czego chce klient-niską cenę, za ułamek nowego ma "prestiż" na podjeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Futrzak tak ciężko pracował nad funkcjami i wykresami przebiegów i awaryjności, aż dodał mnie do

> ignorowanych by dalej móc szerzyć swoje teorie

kolega futrzak wierzy jakimś papierkom z internetu, które na kolanie można napisac, no ale cóż, wolno mu hehe.gif natomiast albo nie widzi albo nie chce widzieć i pokazuje swoją totalna ignorancję "bo ja wiem, bo mam papier" zlosnik.gif A wystarczy przejechac się do dowolnego komisu czy to w Niemczech, czy we Francji i zobaczyć jakie auta stooją na placu, tylko po co? lepiej wierzyć w jakis tam raport ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coś słabe te średnie przebiegi w Niemczech

> Samar.pl/wiadomosci/pozeracze-kilometrow - chodzi o samochody prywatne.

> 1. Skoda Superb Combi (17 538 km)

> 2. Opel Insignia Sports Tourer (16 217 km)

> 3. Volkswagen Golf VI Variant (16 035 km)

> 4. Skoda Octavia Combi (15 623 km)

> 5. Volkswagen Golf V Variant (14 895 km)

> 6. Ford S-Max (14 893 km)

> 7. Volkswagen T5/Multivan (14 665 km)

> 8. Hyundai i30 Wagon (14 633 km)

> 9. Mazda6 Wagon (14 630 km)

> 10. SEAT Alhambra (14 587 km)

Malo kto ma prywatny. Wiekszosc to auta od firmy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no dajcie spokój, nie da się dziennie walić takich przebiegów 5 dni w tygodniu.

Poważnie?

Jak ktoś

> przejedzie dajmy na to 500km w jeden dzien, a nawet tysiąc (człowiek jest tak zabity że

> potrzebuje dzien snu).

Zdziwiłbyś się...

>NIe wyobrażam sobie pracy która polega tylko na >jezdzeniu autostradami.

A ja tak.

> Przecież w jakimś celu jedzie gdzieś? i to coś nie zajmie mu chyba 5 minut ??? Poza tym gdzie

> w DE da sie jezdzić ciągle ze srednią ponad 120km/h ?

Po sporej części autostrad?

Regularnie jadę sobie z okolic Frankfurtu nad Menem do Zgorzelca. Z tego co pamiętam wypada coś koło 550-565km. Bez przekraczania prędkości i jazdy szybszej niż 125 kmh bez problemu robię średnią na poziomie 105-108 kmh. Sprawdzone wielokrotnie w ciągu ostatnich 11 lat.

Na wiekszosci autostrad ruch sie

> przytyka w dzien. Jak ktoś wyżej napisał, można przejechać takie odcinki, dwa, trzy razy w

> tygodniu ale nie bez przerwy. Dla mnie przebiegi powyżej 100kk na rok to jakaś magia, no chyba

> że autem jezdzi 2 lub 3 ludzi.

> Robie auta róznym firmom gdzie auta tyrają prawie non stop po PL i max przebiegi jakie widziałem to

> 80-90 tys na rok, no ale to Polska i cześciowo ruch miejski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja pięć minut, i zjeżdżam w Katowicach...

U mnie jest jakieś niecałe 9 km, ale po drodze mam dwa skrzyżowania ze światłami. Generalnie w mojej okolicy o autostradę nietrudno i idzie naprawdę szybko dolecieć.

Znajomy mieszka jedynie 195km dalej - tyle, że z tych 195 kilometrów jedynie 90 jest autostradą. Reszta to wioski i wioseczki. O ile w moim wypadku wypad do znajomych mieszkających 70km dalej to 45 oszczędnej jazdy to w jego robi się z takiego wypadu wyprawa na dwie godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, nie ma busów latających szybciej niż 165.

> Widzę, że co najmniej kilkakrotnie próbowałeś.

Tak sie sklada, ze probowalem.

Zeby utrzymac srednia 140km/h przez 3-4h trzeba gonic w okolicach 180km/h non stop, albo miec pusta droge co raczej przez 4h nie ma szans zaistniec.

Jest jeszcze opcja, ze nie rozumie sie pojecia srednia predkosc, co jest najbardziej prawdopodobne w tym przypadku hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak sie sklada, ze probowalem.

> Zeby utrzymac srednia 140km/h przez 3-4h trzeba gonic w okolicach 180km/h non stop, albo miec pusta

> droge co raczej przez 4h nie ma szans zaistniec.

> Jest jeszcze opcja, ze nie rozumie sie pojecia srednia predkosc, co jest najbardziej prawdopodobne

> w tym przypadku

A jak lata się nocą po D i ma się przykładowo Ducato 3.0 to da się czy nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak lata się nocą po D i ma się przykładowo Ducato 3.0 to da się czy nie ?

Kilka razy w nocy przez D jechalem i nie bylo sytuacji, zeby mozna leciec z pedalem w podlodze przez 4h.

Albo jakies roboty, albo ograniczenia, albo wyprzedzajace sie TIRy.

Pomijam juz fakt, ze jazda po nocy z takimi predkosciami do madrych nie nalezy.

Ja wiem, ze mozna taki wynik zrobic od swieta, ale jak ktos twierdzi ze tak robi codziennie to raczej ma bujna wyobraznie, albo nie zna podstwa matematyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kilka razy w nocy przez D jechalem i nie bylo sytuacji, zeby mozna leciec z pedalem w podlodze

> przez 4h.

> Albo jakies roboty, albo ograniczenia, albo wyprzedzajace sie TIRy.

> Pomijam juz fakt, ze jazda po nocy z takimi predkosciami do madrych nie nalezy.

> Ja wiem, ze mozna taki wynik zrobic od swieta, ale jak ktos twierdzi ze tak robi codziennie to

> raczej ma bujna wyobraznie, albo nie zna podstwa matematyki.

wszystko się da, pytanie jest "tylko po co"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.