Skocz do zawartości

50kkm z systemem start stop


lisik

Rekomendowane odpowiedzi

Masz gdzies co robia Twoje swiatla w aucie, a przezywasz to ze w aucie obok wylacza sie silnik, bo ma start-stopa? Nie chce byc zlosliwy, ale chyba czas na urlop, akurat nowe auto to warto polaczyc przyjemne z pozytecznym

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale jak miałby mi na każdych światłach czy gdziekolwiek indziej co chwilę gasnąć silnik, po to żeby spalić 0,2l/100km mniej to bym oszalał. 

 

Też tak myślałem dopóki nie kupiłem żonie Mercedesa. Przede wszystkim nie masz pojęcia że coś ci się wyłączyło. Samochód jeździ dokładnie tak samo. Żadnych dodatkowych dźwięków, drgnięć, doznań czy opóźnień w reakcji na pedał gazu. 

 

Ale... Ale tak jest w C400. Dostałem na 1 dzień C300 i już było inaczej. A w Volvo S60 to był już dramat - silnik wyłączał się gdy powoli się toczyłem do przodu tylko po to by szarpnąć samochodem i szybko się znowu włączyć. Kompletny bezsens. Więc wniosek jest taki że nie wszystkie rybki są zielone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz gdzies co robia Twoje swiatla w aucie, a przezywasz to ze w aucie obok wylacza sie silnik, bo ma start-stopa? Nie chce byc zlosliwy, ale chyba czas na urlop, akurat nowe auto to warto polaczyc przyjemne z pozytecznym

 

Tak, jak stoję w korku i komuś obok co 10 metrów samochód gaśnie i zaraz zapala to denerwuje mnie to. Nie wyobrażam sobie, żeby moje auto miało tak robić. Jeszcze dodając do tego fakt, że ja płacę za ten system i nic mi on nie daje.

ESP w cenie samochodu chociaż może mi kiedyś życie uratuje. A S&S? Wypracuje mi kilkaset złotych oszczędności, które doliczyli mi w cenie auta.

 

MarekF, jechałem kiedyś w aucie z S&S, ale to jakiś VW był. I był dramat. Nie twierdzę, że w C400 też tak jest, bo Ty wiesz lepiej :) Ale jak sam zauważyłeś, w Volvo, a więc w premium, też był dramat. A jest to tym większy dramat, że człowiekowi nic to nie daje, a w najlepszym wypadku łaskawie w niczym nie przeszkadza.

 

Ale to tylko moje zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

s&s oszczędza ci znacznie wiecej niz kilkaset złotych. Gdyby producent nie spełnił norm spalania to musiał by zapłacić olbrzymie kary. A te przeniosły by sie na ceny samochodów. Wiec tak naprawdę oszczędzasz dużo wiecej.

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Ja nie moglem jezdzic z tym wariactwem. Jak mi auto gaslo na skrzyzowaniu to z automatu mialem reakcje jak by nie byl na luzie. No i klasyczna stacyjka przy tym systemie to porazka. Wsiadlem w wypozyczalni w seata z tym chce odpalic i brak reakcji. Puscilem kluczyk i wtedy auto odpalilo. Potem juz uzywalem guzika aby mnie ten system nie denerwowal. Chodz trzeba przyznac ze ten seat odpalal blyskawicznie.

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko kwestia przyzwyczajenia, nic więcej. Nie rozumiem jak moze wkurzac to, ze u kogos samochod sie sam wylacza/wlacza.. przeciez to w zaden sposob nie opoznia jazdy - wciskasz sprzeglo i w tym momencie auto jest odpalone a ty wrzucasz bieg. Czynnosc zajmuje tyle samo czasu co bez start/stop .. co wiecej dla ciebie jest nie odczuwalne skoro robi to auto kogos kto stoi na pasie obok lub przed toba ... taka frustracja to juz temat na jakas mala terapie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie moglem jezdzic z tym wariactwem. Jak mi auto gaslo na skrzyzowaniu to z automatu mialem reakcje jak by nie byl na luzie. No i klasyczna stacyjka przy tym systemie to porazka. Wsiadlem w wypozyczalni w seata z tym chce odpalic i brak reakcji. Puscilem kluczyk i wtedy auto odpalilo. Potem juz uzywalem guzika aby mnie ten system nie denerwowal. Chodz trzeba przyznac ze ten seat odpalal blyskawicznie.

Krawiec

start stop fajny, ale to kwestia przyzwyczajenia i kultury pracy, a raczej odpalania silnika, tak, aby było to niemal niezauważalne dla kierowcy. W Renault Kadjar Taty to jest i działa super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punto EVO, 290000km, jeden rozrusznik, jeden akumulator...

to nie mozliwe :) przeciez rozrusznik padł powinien był już 4 razy... a aku ze 3 :)

s&s to zło, a powyższe to wyjątek od reguły ;)

a na powaznie... jezdzilem z tym testówkami przeróżnymi... w focusie mnie wkurzał. ale w obecnym aucie (którego jeszcze nie odebrałem) działa całkowicie transparentnie, ale to dlatego ze są baterie, które tuszują laga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czujnik jest częścią zaworka - ale felga musi być przystosowana do zamontowania takiego zaworka, do starych felg może nie pasować. Większość nowych felg jest już "TPMS ready".

a to nie zalezy od wersji tego TPMS?

 

jeden mierzy faktycznie cisnienie i temperature, ale to jest chyba w bardzo drogich autach, zwykle system mierzy ilosc obrotów koła względem innych i na tej podstawie wylicza ze spadło cisneinie, bo jedno koło obraca się częściej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

a to nie zalezy od wersji tego TPMS?

 

jeden mierzy faktycznie cisnienie i temperature, ale to jest chyba w bardzo drogich autach, zwykle system mierzy ilosc obrotów koła względem innych i na tej podstawie wylicza ze spadło cisneinie, bo jedno koło obraca się częściej

Tak to tylko w VAGu. Wiekszość stosuje te pokręcone czujniki. A co bardziej dowcipni pozwalają zaprogramować w komputerze tylko jeden komplet. Ot abyś musiał pojechać na wymianę całych kół do ASO. Jak by nie można było dać opcji "learn" w komputerze albo przynajmniej przełączania kompletów.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to tylko w VAGu. Wiekszość stosuje te pokręcone czujniki. A co bardziej dowcipni pozwalają zaprogramować w komputerze tylko jeden komplet. Ot abyś musiał pojechać na wymianę całych kół do ASO. Jak by nie można było dać opcji "learn" w komputerze albo przynajmniej przełączania kompletów.

 

Krawiec

 

Jeden i drugi system ma swoje wady i zalety. Ten w VAG nie zadziała, zanim koło nie wykona kilka obrotów. Czyli złapiesz gumę, staniesz na światłach i ruszasz już tylko na feldze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to nie zalezy od wersji tego TPMS?

 

jeden mierzy faktycznie cisnienie i temperature, ale to jest chyba w bardzo drogich autach, zwykle system mierzy ilosc obrotów koła względem innych i na tej podstawie wylicza ze spadło cisneinie, bo jedno koło obraca się częściej

 

Nie mówimy tu o pomiarze na podstawie różnicy prędkości obrotowych kół, tylko o rozwiązaniu z czujnikami. A te czujniki mierzą właśnie nie tylko ciśnienie - tyle, że często auto tych parametrów już nie pozwala podejrzeć. Można to zrobić zewnętrznym skanerem:

 

autel-ts401-tpms-scanner-2.jpg

 

"Drogie" auto to rzecz względna - patrząc po obecności czujników to np. Clio jest drogie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówimy tu o pomiarze na podstawie różnicy prędkości obrotowych kół, tylko o rozwiązaniu z czujnikami. A te czujniki mierzą właśnie nie tylko ciśnienie - tyle, że często auto tych parametrów już nie pozwala podejrzeć. Można to zrobić zewnętrznym skanerem:

 

"Drogie" auto to rzecz względna - patrząc po obecności czujników to np. Clio jest drogie. 

 

Clio to Clio ;) nawet nie wiedziałem, myslalam ze Renault nie robiłby takich rzeczy klientom którzy kupują auto w takiej cenie

 

np w Golf 7 jest oparty chyba na czujnikach obrotów, ale np. w Audi Q7 jest juz czujnik radiowy

 

czyli wypada ze tam gdzie jest guzik SET to pokazuje ze zapamiętuje, a tam gdzie go nie ma to sa czujniki w kole

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że w niektórych autach nie są dostępne żadne informacje poza ewentualnym błędem spowodowanym spadkiem ciśnienia. Taki czujnik mierzy ciśnienie, temperaturę powietrza w kole, zwraca informację o stanie baterii - gdzieś w komputerze pokładowym powinna być możliwość podejrzenia tych informacji, skoro już są, a bywa tak, że da się je  zobaczyć tylko zewnętrznym skanerem, a użytkownik ma jedynie lampkę na desce na wypadek spadku ciśnienia i ewentualnie awarii samego czujnika. 

 

Dokładnie. Poza tym jak już wprowadzili przepis że auto obowiązkowo musi to posiadać to powinni jeszcze dodać do tego zapis, żeby nowy czujnik można było zaprogramować do auta bez użycia specjalistycznych narzędzi. Technicznie jest to jak najbardziej możliwe przecież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli wypada ze tam gdzie jest guzik SET to pokazuje ze zapamiętuje, a tam gdzie go nie ma to sa czujniki w kole

 

To też nie tak prosto, bo w rozwiązaniach z czujnikami też zdarza się taki przycisk resetujący - często jest tak, że błąd spowodowany za niskim ciśnieniem po pojawieniu się jest zapamiętywany: komunikat wyświetla się cały czas, a żeby zniknął trzeba po dopompowaniu koła wcisnąć ten przycisk.  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden i drugi system ma swoje wady i zalety. Ten w VAG nie zadziała, zanim koło nie wykona kilka obrotów. Czyli złapiesz gumę, staniesz na światłach i ruszasz już tylko na feldze...

Nie no zaraz zaraz. Ile razy zlapales gume tak ze podczas postoju na swiatlach powietrze ucieklo? Ja najczesciej jeszcze pare dni jezdze i tylko pompuje na stacji zanim pojade do dobrego wulkanizatora. Raz tylko mi rozerwalo opone z boku ale to juz slyszalem jak sie material drze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no zaraz zaraz. Ile razy zlapales gume tak ze podczas postoju na swiatlach powietrze ucieklo? Ja najczesciej jeszcze pare dni jezdze i tylko pompuje na stacji zanim pojade do dobrego wulkanizatora. Raz tylko mi rozerwalo opone z boku ale to juz slyszalem jak sie material drze.

W służbowym trzy razy, uciekło dwa razy...

Pierwszy, wkręt w PP, szukał podczas jazdy, podczas ruszania przestał. Zero reakcji systemu, po 15 metrach flak.

Drugi raz to samo koło, tak samo wkręt, ale nie wypadł, opona do wymiany.

Trzeci raz LT, pisało aby sprawdzić więc sprawdziłem wszystkie koła. Po trzech kilometrach skręt w lewo, światła, po skrócie czuję że nosi. Znów zero powietrza, a system już nic nie pokazał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak stoję w korku i komuś obok co 10 metrów samochód gaśnie i zaraz zapala to denerwuje mnie to. Nie wyobrażam sobie, żeby moje auto miało tak robić. Jeszcze dodając do tego fakt, że ja płacę za ten system i nic mi on nie daje.

ESP w cenie samochodu chociaż może mi kiedyś życie uratuje. A S&S? Wypracuje mi kilkaset złotych oszczędności, które doliczyli mi w cenie auta.

 

MarekF, jechałem kiedyś w aucie z S&S, ale to jakiś VW był. I był dramat. Nie twierdzę, że w C400 też tak jest, bo Ty wiesz lepiej :) Ale jak sam zauważyłeś, w Volvo, a więc w premium, też był dramat. A jest to tym większy dramat, że człowiekowi nic to nie daje, a w najlepszym wypadku łaskawie w niczym nie przeszkadza.

 

Ale to tylko moje zdanie :)

 

Możesz mi wytłumaczyć jak może Cię denerwować auto jadące z boku z systemem S&S. Mam takie cudo w Qashqaiu i ja tego w kabinie wręcz nie odczuwam a Ty jadąc innym autem tak? A pyrkające auta w korku nie irytują Cię?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moglby mi ktos wytlumaczyc czemu opona z mniejsza iloscia powietrza zrobi wiecej obrotow od tej napompowanej? Rozumiem intencje - niby jest tak jakby srednica kola malala, ALE obwod opony pozostaje ten sam a zmienia sie tylko powierzchnia styku z droga... Jesli obwod opony jest ten sam to przy jednym obrocie kolo zrobi dokladnie taka sama droge co te napompowane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moglby mi ktos wytlumaczyc czemu opona z mniejsza iloscia powietrza zrobi wiecej obrotow od tej napompowanej? Rozumiem intencje - niby jest tak jakby srednica kola malala, ALE obwod opony pozostaje ten sam a zmienia sie tylko powierzchnia styku z droga... Jesli obwod opony jest ten sam to przy jednym obrocie kolo zrobi dokladnie taka sama droge co te napompowane...

No obwód to się chyba jednak zmiania. Nacisk przy zmniejszonym ciśnieniu powoduje ugięcie się opony to zmiania odległość pomiędzy powierzchnią styku, a osią koła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślałem dopóki nie kupiłem żonie Mercedesa. Przede wszystkim nie masz pojęcia że coś ci się wyłączyło. Samochód jeździ dokładnie tak samo. Żadnych dodatkowych dźwięków, drgnięć, doznań czy opóźnień w reakcji na pedał gazu. 

 

Ale... Ale tak jest w C400. Dostałem na 1 dzień C300 i już było inaczej. A w Volvo S60 to był już dramat - silnik wyłączał się gdy powoli się toczyłem do przodu tylko po to by szarpnąć samochodem i szybko się znowu włączyć. Kompletny bezsens. Więc wniosek jest taki że nie wszystkie rybki są zielone.

 

Hahahaha, spróbuj z dieslem.  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tak, jak stoję w korku i komuś obok co 10 metrów samochód gaśnie i zaraz zapala to denerwuje mnie to.

 

Skąd wiesz co robi silnik w aucie obok? Pytasz właściciela czy jak? Okno otwierasz żeby sprawdzić? Ja gdy stoję w korku to nie mam pojęcia co się dzieje pod maskami aut obok, bo po prostu tego nie słychać.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W służbowym trzy razy, uciekło dwa razy...

Pierwszy, wkręt w PP, szukał podczas jazdy, podczas ruszania przestał. Zero reakcji systemu, po 15 metrach flak.

Drugi raz to samo koło, tak samo wkręt, ale nie wypadł, opona do wymiany.

Trzeci raz LT, pisało aby sprawdzić więc sprawdziłem wszystkie koła. Po trzech kilometrach skręt w lewo, światła, po skrócie czuję że nosi. Znów zero powietrza, a system już nic nie pokazał...

Dziwne - u mnie reaguje, gdy koła wymienię na letnie/zimowe. Jakiś czas temu w jednym z kół ciśnienie spadło - niewiele, nie było czuć w czasie jazdy i wizualnie nie było widać na postoju. Ale kontrolka się zapaliła - i faktycznie, ciśnieniomierz potwierdził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahahaha, spróbuj z dieslem. ;]

W C400 samochód jest w stanie jednocześnie ruszyć i w tym samym czasie zapalać silnik dzięki temu ze rozrusznik ma spora moc. W ten sposób nie ma opoźnienia miedzy wciśnięciem pedału gazu a ruszeniem z miejsca. W S60 tak nie było - dodawałem gaz a samochód musiał najpierw zapalić (ułamek sekundy) a następnie puścić sprzęgło i ruszyć - powodowało to zauważalne i wyjątkowo wkurzające opóznienie. Podobny problem ma Sonata Hybrid - naciska się gaz i samochód przez moment nie wie co robić - w końcu najpierw rusza na elektrycznym by moment pózniej włączyć spalinowy.

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W C400 samochód jest w stanie jednocześnie ruszyć i w tym samym czasie zapalać silnik dzięki temu ze rozrusznik ma spora moc. W ten sposób nie ma opoźnienia miedzy wciśnięciem pedału gazu a ruszeniem z miejsca. W S60 tak nie było - dodawałem gaz a samochód musiał najpierw zapalić (ułamek sekundy) a następnie puścić sprzęgło i ruszyć - powodowało to zauważalne i wyjątkowo wkurzające opóznienie. Podobny problem ma Sonata Hybrid - naciska się gaz i samochód przez moment nie wie co robić - w końcu najpierw rusza na elektrycznym by moment pózniej włączyć spalinowy.

Sent from my iPhone using Tapatalk

U mnie w Corsie (manual) silnik gaśnie gdy lewarek znajduje się w pozycji luz i sprzęgło jest ,,puszczone'' oczywiście aby start stop zadziałał muszą być spełnione jeszcze inne warunki. Silnik zapala momentalnie po naciśnięciu pedału sprzęgła tak, że nie występuje żadna zwłoka przy ruszaniu. Wciskam sprzęgło, wbijam biegi, a silnik już pracuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Corsie (manual) silnik gaśnie gdy lewarek znajduje się w pozycji luz i sprzęgło jest ,,puszczone'' oczywiście aby start stop zadziałał muszą być spełnione jeszcze inne warunki. Silnik zapala momentalnie po naciśnięciu pedału sprzęgła tak, że nie występuje żadna zwłoka przy ruszaniu. Wciskam sprzęgło, wbijam biegi, a silnik już pracuje.

To teraz zmierz sobie ile czasu upłynie zanim silnik zacznie zwiększać obroty po zatrzymaniu, gdy zaczynasz wciskać sprzęgło i gaz jednocześnie - to będzie właśnie lag jaki byłby w automacie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Corsie (manual) silnik gaśnie gdy lewarek znajduje się w pozycji luz i sprzęgło jest ,,puszczone'' oczywiście aby start stop zadziałał muszą być spełnione jeszcze inne warunki. Silnik zapala momentalnie po naciśnięciu pedału sprzęgła tak, że nie występuje żadna zwłoka przy ruszaniu. Wciskam sprzęgło, wbijam biegi, a silnik już pracuje. 

 

W C400 silnik gaśnie tylko w sytuacji kiedy samochód ma zerową prędkość a uruchamia się po dotknięciu gazu (jeżeli używany opcji hold) lub puszczeniu hamulca (bez opcji hold)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz zmierz sobie ile czasu upłynie zanim silnik zacznie zwiększać obroty po zatrzymaniu, gdy zaczynasz wciskać sprzęgło i gaz jednocześnie - to będzie właśnie lag jaki byłby w automacie

 

Samochód przecież nie zacznie przyśpieszać, jeśli żaden bieg nie jest wbity :D Dlatego S&S wprowadzono wcześniej w Europie, gdzie automatów jak na lekarstwo...

 

 

Ale jeśli kogoś ekscytuje dźwięk wkręcającego się na obroty silnika na biegu jałowym, to faktycznie S&S nie jest dla niego... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W C400 silnik gaśnie tylko w sytuacji kiedy samochód ma zerową prędkość a uruchamia się po dotknięciu gazu (jeżeli używany opcji hold) lub puszczeniu hamulca (bez opcji hold)

 

To funkcja Hold jest już w USA dozwolona? Bo jeśli dobrze pamiętam to za czasów E-klasy W211 (2003-2008) auta na rynek USA były pozbawione tej funkcji. Tłumaczono to tym, że stojąc przed skrzyżowaniem trzyma się nogę nad pedałem gazu zamiast na pedale hamulca i jak inne auto wjedzie w bagażnik to spowoduje to mimowolne naciśnięcie gazu i ruszenie do przodu, co może się skończyć wjechaniem w pieszych albo na skrzyżowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To funkcja Hold jest już w USA dozwolona? Bo jeśli dobrze pamiętam to za czasów E-klasy W211 (2003-2008) auta na rynek USA były pozbawione tej funkcji. Tłumaczono to tym, że stojąc przed skrzyżowaniem trzyma się nogę nad pedałem gazu zamiast na pedale hamulca i jak inne auto wjedzie w bagażnik to spowoduje to mimowolne naciśnięcie gazu i ruszenie do przodu, co może się skończyć wjechaniem w pieszych albo na skrzyżowanie.

 

Na to wygląda, bo Mercedes żony to ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz co robi silnik w aucie obok? Pytasz właściciela czy jak? Okno otwierasz żeby sprawdzić? Ja gdy stoję w korku to nie mam pojęcia co się dzieje pod maskami aut obok, bo po prostu tego nie słychać.

 

Ale często widać po zachowaniu auta, np: przygasają światła przy starcie silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A są jakieś dane, na ile kkm starczają rozruszniki przy tym systemie? Bo bez to mi działają średnio ponad 150 tkm.

 

Silnik z bezpośrednim wtryskiem benzyny może zapalić bez rozrusznika.

Wystarczy do odpowiedniego cylindra  wtrysnąć paliwka, dać iskrę i się kręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik z bezpośrednim wtryskiem benzyny może zapalić bez rozrusznika.

Wystarczy do odpowiedniego cylindra  wtrysnąć paliwka, dać iskrę i się kręci.

 

Zakładając że:

a) silnik zatrzymał się we właściwym położeniu 

b) nie trwało to za długo (nie ma idealnie szczelnych pierścieni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też nie tak prosto, bo w rozwiązaniach z czujnikami też zdarza się taki przycisk resetujący - często jest tak, że błąd spowodowany za niskim ciśnieniem po pojawieniu się jest zapamiętywany: komunikat wyświetla się cały czas, a żeby zniknął trzeba po dopompowaniu koła wcisnąć ten przycisk.  ;]

 

W fieście jest trochę inaczej- jak w którymś kole spadnie ciśnienie, to zaświeci się kontrolka na desce rozdzielczej. Po usunięciu flaka kontrolka gaśnie, ale... system nadal pamięta, że było niskie ciśnienie i trzeba go zresetować, aby zareagował na kolejny spadek ciśnienia w którymś kole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no z TPMS (czujniki cisnienia - obowiązkowe) też będą jaja, bo to kosztuje worek kasy... a bateryjki głupiej nie wymienisz (u niektórych).

 

A to jeszcze są takie stosowane? W sensie czujniki TPMS jako odrębne urządzenia?

Sądziłem, że już wszyscy przeszli na zbieranie informacji o ciśnieniu z czujników ABS.

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Corvette sa czujniki z niewymienialnymi bateryjkami w środku ale przekazują one nie tylko info o ciśnieniu ale także o temperaturze powietrza - ta ostatnia jest używana przez algorytm systemu kontroli stabilności (można na jej podstawie obliczyć temperaturę bieżnika a co za tym idzie przyczepność)

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sądziłem, że już wszyscy przeszli na zbieranie informacji o ciśnieniu z czujników ABS.

 

 

Ci, co nie przeszli są chyba wciąż w wiekszości. Z resztą ten sposób nie wszędzie zdaje egzamin - np. nie zadziała przy oponach run flat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając że:

a) silnik zatrzymał się we właściwym położeniu 

b) nie trwało to za długo (nie ma idealnie szczelnych pierścieni)

 

W mojej Maździe tak to właśnie wygląda - silnik się zatrzymuje w stosownej pozycji z wtryśniętą mieszanką. Potem tylko iskra i już pracuje. Ale samo zatrzymanie silnika nie jest dłuższe niż jakieś dwie minuty. A najczęściej krótsze, bo włącza się jak jakiś rodzaj kondensatora (nazwany przez Mazdę ieloop, czy jakoś tak) odda cały zgromadzony prąd, co znowu zależne jest od aktualnego zapotrzebowania auta na prąd.

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


W Corvette sa czujniki z niewymienialnymi bateryjkami w środku ale przekazują one nie tylko info o ciśnieniu ale także o temperaturze powietrza - ta ostatnia jest używana przez algorytm systemu kontroli stabilności (można na jej podstawie obliczyć temperaturę bieżnika a co za tym idzie przyczepność)

Ok, nie śledziłem zagadnienia. Ale, w Twoim przykładzie, akurat odrębne czujniki mają mocne uzasadnienie i nie ma powodu na nie narzekać, nie? ;]

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci, co nie przeszli są chyba wciąż w wiekszości. Z resztą ten sposób nie wszędzie zdaje egzamin - np. nie zadziała przy oponach run flat. 

 

Opona run flat nie zmieni obwodu ani o jotę, gdy spadnie w niej ciśnienie? [hmm]

 

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opona run flat nie zmieni obwodu ani o jotę, gdy spadnie w niej ciśnienie? [hmm]

 

Na pewno dużo mniej, niż zwykła - z tego co wiem, to system aktywnie (w oparciu o fizycznie istniejące czujniki w kołach) monitorujący ciśnienie jest wymogiem przy oponach run flat, a przynajmniej Pirelli tak twierdzi na temat swoich opon. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jeszcze są takie stosowane? W sensie czujniki TPMS jako odrębne urządzenia?

Sądziłem, że już wszyscy przeszli na zbieranie informacji o ciśnieniu z czujników ABS.

 

 

mar00ha

Oj nie :phi: I nie wiem czemu bo to IMO glupie. Hultaj, Kila, Suzuki i pewnie duzo innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

A to jeszcze są takie stosowane? W sensie czujniki TPMS jako odrębne urządzenia?

Sądziłem, że już wszyscy przeszli na zbieranie informacji o ciśnieniu z czujników ABS.

 

 

mar00ha

Nie i nie przejdą. Bo jest to doskonały biznes. Gumiarze lubią te czujniki psuć, większość ma niewymienialne baterie a Ci co bardziej pazerni dają miejsce na zakodowanie tylko jednego kompletu. I jak masz całe koła zimowe to i tak musisz wybulić za zakodowanie albo kupować takie na których da się zrobić klona oryginalnych (nie zawsze też działają).

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie i nie przejdą. Bo jest to doskonały biznes. Gumiarze lubią te czujniki psuć, większość ma niewymienialne baterie a Ci co bardziej pazerni dają miejsce na zakodowanie tylko jednego kompletu. I jak masz całe koła zimowe to i tak musisz wybulić za zakodowanie albo kupować takie na których da się zrobić klona oryginalnych (nie zawsze też działają).

 

Krawiec

 

Tak jak pisalem wyzej, moje czujniki maja 11 lat i nic im nie dolega.

W zimowych kolach czujnikow nie mam wcale i w niczym to nie przeszkadza...

Jedynie w dluzszej trasie potrafi sie czasem pojawic info, ze cinienie nie jest monitorowane (3 sekundowy komunikat na wyswietlaczu).

Wiec mam wrazenie, ze troche przesadzasz ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie i nie przejdą. Bo jest to doskonały biznes. Gumiarze lubią te czujniki psuć, większość ma niewymienialne baterie a Ci co bardziej pazerni dają miejsce na zakodowanie tylko jednego kompletu. I jak masz całe koła zimowe to i tak musisz wybulić za zakodowanie albo kupować takie na których da się zrobić klona oryginalnych (nie zawsze też działają).

 

Krawiec

gumiarze wiedzą co z takimi autami robić. bez przesady.

który producent nie pozwala na zakodowanie 2 kompletów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci, co nie przeszli są chyba wciąż w wiekszości. Z resztą ten sposób nie wszędzie zdaje egzamin - np. nie zadziała przy oponach run flat.

Ten sposób działa z Run on flat. Mam w aucie tego typu opony jak również czujnik przebicia na bazie ABS i działa ok (jest to konfiguracja fabryczna BMW)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.