Skocz do zawartości

Sposób na bujające zawieszenie SUV


sowik85

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Mam pytanie do speców od tematyki zawieszenia pojazdu. Od 4 miesiecy jeżdżę nową Skodą Karoq 1.5 TSI i to auto ma jedną irytującą, może nawet niebezpieczną cechę: buja się jak ponton. Przykład irytujący to np przejeżdżanie przez progi zwalniające, kiedy zawieszenie potrafi nieprzyjemniej odbić. Nie dobić a ODBIĆ, jakby do końcowego wysuwu amortyzatorów.

Przykład niebezpieczny: np podróż autostradą A1 na trasie Pyrzowice - Piekary, tam jest max 110km/h ze względu na szkody górnicze. No i te 110 to jest dla Skody za wiele- potrafi się tak bujnąć że ostatnio najadłem sie strachu.

W Golfie V 120km/h idzie przejechać bez zapaprania spodni...

 

No i teraz pytania:

 

Czy to jest cecha takich SUVów czy ta Skoda ma spartolone zawieszenie?

Czy da się coś z tym zrobić? Inne amory? Czy może sprężyny?

A może przeszczep obu z Seata Ateca, który ponoć jest sztywniejszy?

Auta kategorycznie nie chcę obniżać- prześwit jest mi potrzebny.

 

Z góry dzięki za porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, sowik85 said:

Witajcie,

 

Mam pytanie do speców od tematyki zawieszenia pojazdu. Od 4 miesiecy jeżdżę nową Skodą Karoq 1.5 TSI i to auto ma jedną irytującą, może nawet niebezpieczną cechę: buja się jak ponton. Przykład irytujący to np przejeżdżanie przez progi zwalniające, kiedy zawieszenie potrafi nieprzyjemniej odbić. Nie dobić a ODBIĆ, jakby do końcowego wysuwu amortyzatorów.

Przykład niebezpieczny: np podróż autostradą A1 na trasie Pyrzowice - Piekary, tam jest max 110km/h ze względu na szkody górnicze. No i te 110 to jest dla Skody za wiele- potrafi się tak bujnąć że ostatnio najadłem sie strachu.

W Golfie V 120km/h idzie przejechać bez zapaprania spodni...

 

No i teraz pytania:

 

Czy to jest cecha takich SUVów czy ta Skoda ma spartolone zawieszenie?

Czy da się coś z tym zrobić? Inne amory? Czy może sprężyny?

A może przeszczep obu z Seata Ateca, który ponoć jest sztywniejszy?

Auta kategorycznie nie chcę obniżać- prześwit jest mi potrzebny.

 

Z góry dzięki za porady.

 

Na tym odcinku co piszesz, to Mazda przy 120-130km/h daje odczucia jak przy turbulencjach w samolocie ;]

Astra duzo lepiej sobie radzila na tych poprzecznych nierownosciach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, rwIcIk napisał:

Mój mimo, że ma komfortowe zawieszenie, to jednak trzyma się drogi - na prostej.

Uważać głównie trzeba na zakrętach.

 

Skoda jest na codzień komfortowa, po zakrętach lata w sumie nienajgorzej- nie mam wrażenia, że się przewróci :hmm: Ale musi być równy zakręt ;)

Tylko to bujanie i odbijanie mnie mocno irytuje.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, donpedro napisał:

Jest takie powiedzenie: "sprzedaj SUVa, kup samochód".

 

Nie wchodzi w grę ;]

Auto jest wygodne i pojemne, komfortowe na codzień. I ma zaledwie 4 miesiące. 

Potrzebuję wskazówki, w jakim kierunku powinienem myśleć i działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popytaj raczej na forum karoqa czy inni mają takie same odczucia... W skodzie jest DCC? Może by pomógł montaż (w vw da sie dołożyć)

 

W t rocu nigdy żadnego bujania nie odczułem...

 

A co do wspomnianego odcinka to czekaj na remont ...  :)

 

https://dziennikzachodni.pl/autostrada-a1-w-piekarach-slaskich-bedzie-remontowana-znikna-fale-dunaju-ktore-powoduja-wypadki/ar/c4-15732299

 

Edytowane przez Pado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sowik85 Tak nieśmiało zapytam, czy aby na pewno są wyjęte kielichy zabezpieczające samochód w transporcie na lawecie? Wiem, że zdarza się przeoczenie w salonie VAG, tyle, że wtedy auto prowadzi się jak wóz drabiniasty i tłucze na nierównościach.

Jeśli to nie to, to taka jest charakterystyka. Amory mają za krótki skok w stosunku skoku zawieszenia. Prawdopodobnie są też zastosowane amorki bez sprężyny odbicia. Np BMW mają w amorkach sprężynę, która nie pozwoli wypchnąć swobodnie tłoczyska do końca i wtedy to się przekłada na komfort względem dobrego prowadzenia. Trzeba by poszperać w katalogach, lub popytać u producentów Sachs, Monroe, czy są dostępne amorki ze sprężyną odbicia. Jeśli nie ma, to wyjściem jest też obniżenie na sprężynach ok 15-20 mm.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem kiedyś karoqa jako zastępcze zamiast O3 i moim zdaniem miał fajne sprężyste zawieszenie w porównaniu z octavią to on prowadził się duzo lepiej i pewniej mimo że to SUV.

Nie jeździłem nim szybciej niż 100 więc nie wiem jak przy większych prędkościach, ale trochę go wymeczylem na dziurach itp i jakoś nie sprawiał wrażenie rozbujanej kanapy. Na pewno był sporo sztywniejszy od O3.

Możliwe że akurat te szczególne okoliczności i ułożenie drogi sprawia że zawieszenie sobie nie radzi...

Edytowane przez irishpiter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, sowik85 napisał:

Witajcie,

 

Mam pytanie do speców od tematyki zawieszenia pojazdu. Od 4 miesiecy jeżdżę nową Skodą Karoq 1.5 TSI i to auto ma jedną irytującą, może nawet niebezpieczną cechę: buja się jak ponton. Przykład irytujący to np przejeżdżanie przez progi zwalniające, kiedy zawieszenie potrafi nieprzyjemniej odbić. Nie dobić a ODBIĆ, jakby do końcowego wysuwu amortyzatorów.

Przykład niebezpieczny: np podróż autostradą A1 na trasie Pyrzowice - Piekary, tam jest max 110km/h ze względu na szkody górnicze. No i te 110 to jest dla Skody za wiele- potrafi się tak bujnąć że ostatnio najadłem sie strachu.

W Golfie V 120km/h idzie przejechać bez zapaprania spodni...

 

No i teraz pytania:

 

Czy to jest cecha takich SUVów czy ta Skoda ma spartolone zawieszenie?

Czy da się coś z tym zrobić? Inne amory? Czy może sprężyny?

A może przeszczep obu z Seata Ateca, który ponoć jest sztywniejszy?

Auta kategorycznie nie chcę obniżać- prześwit jest mi potrzebny.

 

Z góry dzięki za porady.

 

Przecież tam chyba siedzi belka skrętna z tyłu? Jeżeli tak, to jest to, niestety, normalne i typowe zachowanie. O ile w niskim aucie z belką jeszcze to takie odczuwalne nie jest, to w przypadku SUVa belka dosyć mocno daje się we znaki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wladmar napisał:

 

Przecież tam chyba siedzi belka skrętna z tyłu? Jeżeli tak, to jest to, niestety, normalne i typowe zachowanie. O ile w niskim aucie z belką jeszcze to takie odczuwalne nie jest, to w przypadku SUVa belka dosyć mocno daje się we znaki. 

 

Tak, jest belka. Nie miałem pojecia, że to może mieć jakiś związek :hmm:

Bardziej jednak boli mnie bujanie przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sowik85 napisał:

Witajcie,

 

Mam pytanie do speców od tematyki zawieszenia pojazdu. Od 4 miesiecy jeżdżę nową Skodą Karoq 1.5 TSI i to auto ma jedną irytującą, może nawet niebezpieczną cechę: buja się jak ponton. Przykład irytujący to np przejeżdżanie przez progi zwalniające, kiedy zawieszenie potrafi nieprzyjemniej odbić. Nie dobić a ODBIĆ, jakby do końcowego wysuwu amortyzatorów.

Przykład niebezpieczny: np podróż autostradą A1 na trasie Pyrzowice - Piekary, tam jest max 110km/h ze względu na szkody górnicze. No i te 110 to jest dla Skody za wiele- potrafi się tak bujnąć że ostatnio najadłem sie strachu.

W Golfie V 120km/h idzie przejechać bez zapaprania spodni...

 

No i teraz pytania:

 

Czy to jest cecha takich SUVów czy ta Skoda ma spartolone zawieszenie?

Czy da się coś z tym zrobić? Inne amory? Czy może sprężyny?

A może przeszczep obu z Seata Ateca, który ponoć jest sztywniejszy?

Auta kategorycznie nie chcę obniżać- prześwit jest mi potrzebny.

 

Z góry dzięki za porady.

 

Ogólnie SUV-y prowadzą się inaczej niż zwykłe niskie osobówki. Pamiętam jak miałem QQII i dynamiezne zakręty w mieście potrafiły czasami budzić niepokój przy mocnym wychyleniu budy na boki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, ppmarian said:

Jeżdżę suvami (subaru, mitsubishi, volvo) nieprzyzwoicie szybko i nigdy nie czulem dyskomfortu do plaskacza. Tylko na górskich serpentynach lepiej jedzilo mi się starym e46 318ti , czy nowym mini clubman.

 

Na tym odcinku co on pisze sa szkody gornicze i tam nawet osobowka niezle buja...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kaczorek79 napisał:

Tak nieśmiało zapytam, czy aby na pewno są wyjęte kielichy zabezpieczające samochód w transporcie na lawecie?

 

Właśnie byłem w garażu sprawdzić, niczego dziwnego na zawiasie nie zauważyłem.

Jutro pogrzebię trochę w katalogach amortyzatorów, może znajdę coś co zminimalizuje mój kłopot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Na tym odcinku co on pisze sa szkody gornicze i tam nawet osobowka niezle buja...

 

Zla podbudowa, materiał który pęcznieje...plus na tym odcinku kradziono podbudowę... Polska.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, sowik85 napisał:

 

Właśnie byłem w garażu sprawdzić, niczego dziwnego na zawiasie nie zauważyłem.

Jutro pogrzebię trochę w katalogach amortyzatorów, może znajdę coś co zminimalizuje mój kłopot.

Chyba nie każdy Cię tu rozumie. Bardziej gumowy zawias w aucie typu SUV, to jedno, ale to odbijanie przy dołach, kiedy zawieszenie chciałoby się bardziej rozprężyć, to drugie. Tu żadna belka nie jest winna, po prostu amor za krótki. Drogę, o której piszesz znam dobrze, Golfem przejeżdżam tam 120-130 i jakoś idzie, nikt nie rzyga, a córka mówi, że prawie Energylandia. BMW było podobnie i nigdy nie słyszałem, by amor zakończył skok na rozciągniętym. Jeśli jesteś w stanie przyjąć na klatę nowe amortyzatory w nowym aucie, to można poszukać, akurat VAG ma tak namieszane, że Golf 7, Golf 8, T-roc, Passat B8, Touran, Audi A3, Q2, Q3, Skody O3, O4, Karoq i bliźniacze Seaty mają amorki wspólne, ale różniące się numerami kat. ze względu właśnie na skok, siłę tłumienia. W każdym modelu jest jeden parametr, który nie pasuje naprzemiennie, chodzi o przedni amortyzator, bo może mieć średnicę osadzenia w zwrotnicy 50, lub 55 mm. Sachs i Monroe mają zazwyczaj w opisach podany skok i długość max.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, kaczorek79 napisał:

Chyba nie każdy Cię tu rozumie

 

Otóż to, to ODBICIE amora jest najbardziej denerwujące. Już nawet nie mówię o jeździe po A1, to cześciej się zdarza w mieście na progach zwalniających. A nie przelatuję przez nie szybko- na bank nie szybciej niż jeździłem Golfem V.

Wydając 100k+ na auto jakoś odżałowałbym parę- naście stów na amory, jeśli to miałoby uleczyć ten problem ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale znam uczucie. Nie raz jechałem autem, w którym do fabrycznego zawieszenia były włożone zbyt długie sprężyny. Efekt analogiczny, na progach zwalniających, czy zjeżdżając jednym kołem z wysokiego krawężnika było słychać, jak koło szybko "spada" w dół i zanim dotknie drogi zatrzymuje je koniec pracy amorka. Masz dwa wyjścia, krótsze sprężyny, lub dłuższe amorki. Może będę miał czas jutro, to pogrzebię w katalogach. Niby na zwolnieniu siedzę, ale zalatany jestem cholera.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sowik85 napisał:

 

Otóż to, to ODBICIE amora jest najbardziej denerwujące. Już nawet nie mówię o jeździe po A1, to cześciej się zdarza w mieście na progach zwalniających. A nie przelatuję przez nie szybko- na bank nie szybciej niż jeździłem Golfem V.

Wydając 100k+ na auto jakoś odżałowałbym parę- naście stów na amory, jeśli to miałoby uleczyć ten problem ;)

 

Kup gwinta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kaczorek79 napisał:

Efekt analogiczny, na progach zwalniających, czy zjeżdżając jednym kołem z wysokiego krawężnika było słychać, jak koło szybko "spada" w dół i zanim dotknie drogi zatrzymuje je koniec pracy amorka

 

I to jest właśnie to o czym piszę i co najbardziej mi przeszkadza. Muszę zobaczyć jaki amor fabrycznie siedzi, jakieś nalepki widziałem, że ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, sowik85 napisał:

 

Podać numer konta, na który przelejesz mi różnice w cenie zakupu Skoda/BMW? ;]

Niestety nie miałem możliwosci wyboru miedzy tymi dwoma ;)

 

 

Nie chodzi o kasę... zwyczajnie SUVy się słabo prowadzą. 

 

Mam też Disco 4 na pneumatyce i samochód nadaje się do jazdy na wprost, na wybojach, autostradzie jest genialny ale na szybkie zakręty trzeba uważać i to bardzo. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, chojny napisał:

Nie chodzi o kasę... zwyczajnie SUVy się słabo prowadzą

 

Trochę o kasę chodzi, "premium" a Skoda to jednak dwa bieguny więc może nie ma co od niej oczekiwać cudów ;) Anyway, rozumiem przekaz :ok:

 

Jako drugie auto muszę w takim razie zaplanować coś bardziej zwartego i sztywnego. Na razie w Golfie zrobiłem progi to pewnie jeszcze trochę pojeździ ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, chojny napisał:

Zmienić na BMW X5 ;)

 

Etam, niezgrabny kloc. Lepiej coś lżejszego. Zamienić na Macana, Stelvio lub [tu nie wymienię marki żeby nie drażnić followersów].

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, chojny napisał:

 

Nie chodzi o kasę... zwyczajnie SUVy się słabo prowadzą. 

 

Mam też Disco 4 na pneumatyce i samochód nadaje się do jazdy na wprost, na wybojach, autostradzie jest genialny ale na szybkie zakręty trzeba uważać i to bardzo. 

 

Tylko co ma słabe prowadzenie do opisanego tu odbijania. To wygląda na jakiś fabryczny błąd przy projektowaniu zawieszenia w aucie, chyba, ze kolega @sowik85 jest przewrażliwiony a takie odbijanie występuje np. w połowie samochodów i nikomu nie przeszkadza lub warunki na tej testowej drodze są faktycznie ekstremalne;]

Edytowane przez volf6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, volf6 napisał:

 

Tylko co ma słabe prowadzenie do opisanego tu odbijania. To wygląda na jakiś fabryczny błąd przy projektowaniu zawieszenia w aucie, chyba, ze kolega @sowik85 jest przewrażliwiony a takie odbijanie występuje np. w połowie samochodów i nikomu nie przeszkadza;]

 

Przykład niebezpieczny: np podróż autostradą A1 na trasie Pyrzowice - Piekary, tam jest max 110km/h ze względu na szkody górnicze. No i te 110 to jest dla Skody za wiele- potrafi się tak bujnąć że ostatnio najadłem sie strachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, sowik85 napisał:

Czy to jest cecha takich SUVów czy ta Skoda ma spartolone zawieszenie?

Czy da się coś z tym zrobić? Inne amory? Czy może sprężyny?

A może przeszczep obu z Seata Ateca, który ponoć jest sztywniejszy?

Auta kategorycznie nie chcę obniżać- prześwit jest mi potrzebny.

 

Z góry dzięki za porady.

Skoro za bardzo buja, to jaki masz problem żeby zwolnić do 90 km/h? Przecież to nie są długie odcinki z takim ograniczeniem prędkości. PS. U mnie nie buja ale jest kilka miejsc gdzie żona krzyczała żebym zwolnił bo momentami za szybko samochód w dół szedł ;) Ale z pełnym obciążeniem, boxem na dachu bym jednak jechał wolniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, lucash napisał:

Skoro za bardzo buja, to jaki masz problem żeby zwolnić do 90 km/h?

 

Problem żaden, teraz jak jadę to zwalniam do max 100km/h i jest akceptowalnie.

Ale...

Kiedy jechałem Skodą po raz pierwszy tą trasą, którą dobrze znam to lekko się obsrałem kiedy przy tych ~115km/h bujnęło tak, że miałem wrażenie że koła straciły kontakt z podłożem 8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sowik85 napisał:

 

Problem żaden, teraz jak jadę to zwalniam do max 100km/h i jest akceptowalnie.

Ale...

Kiedy jechałem Skodą po raz pierwszy tą trasą, którą dobrze znam to lekko się obsrałem kiedy przy tych ~115km/h bujnęło tak, że miałem wrażenie że koła straciły kontakt z podłożem 8]

I byłbyś w stanie wydać kilka kPLN dla kilku kilometrów ograniczenia? 8] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem na szybko. W Kamiq są te same amorki, co w G7 GTI (gruba rura z przodu na zwrotnicy), Passacie B8, Audi A3 8V itp, a tam zawias ma chyba trochę krótszy skok i wszystko pasuje. Według Monroe max długość przedniego amorka to 550 mm, tylnego 631 mm. Tu w Skodzie zapewne siedzi Sachs, ale nie mogę się dokopać do jego parametrów. Dobrze byłoby spisać numery Sachs z amorka i zadać pytanie u dystrybutora, lub odnaleźć taki amor w hurtowni motoryzacyjnej i samemu pomierzyć. Myślę, że tył spokojnie mógłby zostać, tam chyba amor się wyrabia @sowik85 ? Jeszcze KYB na przód ma długość 550 mm i chyba jest tam sprężyna odbicia, bo rysunek techniczny podaje max długość 520-550 mm, co może wskazywać, że 30 mm to właśnie ścisk sprężyny wewnątrz amortyzatora.

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lucash napisał:

I byłbyś w stanie wydać kilka kPLN dla kilku kilometrów ograniczenia? 8] 

Jak załatwi sprawę z przodem, to wyda ok 600 zł na markowe amorki i ze 200 zł na montaż. Stare prawie nowe amortyzatory opitoli raz dwa na alle.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, lucash napisał:

I byłbyś w stanie wydać kilka kPLN dla kilku kilometrów ograniczenia? 8] 

 

To nie tak. 

Chodzi o generalne zachowanie tego zawieszenia. A1 na tym odcinku znam więc wiem gdzie zwolnić. A co z trasami, których nie znam? Zawsze mam jechać mocno poniżej ograniczenia, żeby mną nie bujało i żebym czuł się bezpiecznie? No bez sensu ;) 

Tym bardziej, że w poprzednim wozie w ogóle nie miałem takich problemów. A to stary Golf V...

Po nowym aucie podziewałem się progresu w prowadzeniu lub chociaż utrzymaniu tego co miałem. No ale nie, jest wyraźnie słabiej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sowik85 napisał:

 

To nie tak. 

Chodzi o generalne zachowanie tego zawieszenia. A1 na tym odcinku znam więc wiem gdzie zwolnić. A co z trasami, których nie znam? Zawsze mam jechać mocno poniżej ograniczenia, żeby mną nie bujało i żebym czuł się bezpiecznie? No bez sensu ;) 

Tym bardziej, że w poprzednim wozie w ogóle nie miałem takich problemów. A to stary Golf V...

Po nowym aucie podziewałem się progresu w prowadzeniu lub chociaż utrzymaniu tego co miałem. No ale nie, jest wyraźnie słabiej.

 

A co z gwarancją? W końcu to nowe auto.

Może były problemy z dostawami i zamontowali z innego modelu  ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto spróbować z gwarą. W końcu tak być nie powinno, że amorki mają za krótki skok w stosunku do zawieszenia. W skrajnych przypadkach, jak np doły na A1, kiedy karoseria jest podbita i słychać uderzenie przy rozprężonym zawieszeniu, koła nie mają pełnego styku z nawierzchnią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, marcindzieg napisał:

 

A co z gwarancją? W końcu to nowe auto.

Może były problemy z dostawami i zamontowali z innego modelu  ;]

 

No właśnie, chyba wzięli z jakiejś Skody Citigo czy coś ;]

Z gwarą pewnie nie będzie problemów, jeśli tylko nowy amor miałby dedykację do tego modelu :hmm:

 

Pamiętajmy, że Karoq miał dość sporo możliwości konfiguracji- ciężko mi uwierzyć, że taki sam amor siedzi w 1.0 TSI i np 2.0 TDI 4x4 :hmm:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, sowik85 napisał:

 

No właśnie, chyba wzięli z jakiejś Skody Citigo czy coś ;]

Z gwarą pewnie nie będzie problemów, jeśli tylko nowy amor miałby dedykację do tego modelu :hmm:

 

Pamiętajmy, że Karoq miał dość sporo możliwości konfiguracji- ciężko mi uwierzyć, że taki sam amor siedzi w 1.0 TSI i np 2.0 TDI 4x4 :hmm:

Z przodu w Kamiq były stosowane dwa rodzaje niezależnie od wersji silnikowej, 5Q3413031L dla wersji PR:G01 i 5Q3413031K dla wersji PR:G02. Wersje PR są ściśle powiązane z tzw wzmocnionym zawieszeniem, hamulcami, łożyskami itp., natomiast zamienniki, jak to zamienniki, dla obu oryginalnych amortyzatorów zamieniają się na jednego Monroe, jednego Sachs itp. Sachs, to już w ogóle poszedł na łatwiznę i dzisiaj potrafi robić uniwersalny zamiennik amorka dla BMW z zawieszeniem standard i M-technik, podobnie dla Forda Focusa, są dwa Motorcrafty (robione przez Sachs) dla zawiasu zwykłego i sport, a zamiennik Sachs jeden i twardy jak kamień. W takim ciężkim 2.0 tdci sobie radzi, ale wsadzisz do 1.6 benz i stoi, jak koza, prowadzi się bardzo sztywno.

Różnice w numerach oryginałów, to zazwyczaj kilka % większa twardość, fizycznie reszta to samo, wysokość etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć. Na Sachsa nie wygląda, bo oem vag ma zawsze podany swój numer i Sachsa. Pozostaje Monroe, ten nr wytłoczony na rurze nic nie powie.

Jak da się zajrzeć pod plastik na podszybiu, to dodam, że Monroe używa nakrętek amortyzatora samokontrujących calostalowych (zagniecone) i podkładki pod nakrętką, a Sachs używa nakrętek z teflonem bez podkładki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,
 
Mam pytanie do speców od tematyki zawieszenia pojazdu. Od 4 miesiecy jeżdżę nową Skodą Karoq 1.5 TSI i to auto ma jedną irytującą, może nawet niebezpieczną cechę: buja się jak ponton. Przykład irytujący to np przejeżdżanie przez progi zwalniające, kiedy zawieszenie potrafi nieprzyjemniej odbić. Nie dobić a ODBIĆ, jakby do końcowego wysuwu amortyzatorów.
Przykład niebezpieczny: np podróż autostradą A1 na trasie Pyrzowice - Piekary, tam jest max 110km/h ze względu na szkody górnicze. No i te 110 to jest dla Skody za wiele- potrafi się tak bujnąć że ostatnio najadłem sie strachu.
W Golfie V 120km/h idzie przejechać bez zapaprania spodni...
 
No i teraz pytania:
 
Czy to jest cecha takich SUVów czy ta Skoda ma spartolone zawieszenie?
Czy da się coś z tym zrobić? Inne amory? Czy może sprężyny?
A może przeszczep obu z Seata Ateca, który ponoć jest sztywniejszy?
Auta kategorycznie nie chcę obniżać- prześwit jest mi potrzebny.
 
Z góry dzięki za porady.
To nie skoda jest zepsuta tylko twój błędnik ;]

Suvy z racji wyższego zawiasu i środka ciężkości wyżej troszeczkę oszukują 8]

Jeżdżę od 5 lat Foresterem SG i któregoś razu byłem w mts Dzierżoniów ;] Marek Kluszczynski przewiozl mnie moim autem tak że chwytałem cykorłapke ;]

Sam czasami próbuje przejechać rondo czy inny zakręt tak żeby się bać i w momencie gdy ja już panikuje to auto bez żadnego problemu jedzie tam gdzie chce :ok:


Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.