Skocz do zawartości

FIAT - jeszcze nieraz Cię zaskoczy


sherif

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, bartekm napisał(a):

Dzięki aktywnemu tempomatowi w mieście przestałem używać tempomatu, a na trasie wyłączam przymiotnik "aktywny" ;]

Tak z ciekawości, bo nie posiadam aktywnego tempomatu - jaki jest sens wyłączania aktywności aktywnego tempomatu na trasie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sherif Co do przycisków i przełączania radia i AA: od dołu kierownicy, na jej ramionach czyli tam gdzie normalnie są palce, są przyciski:
- po prawej: góra/dól - zwiększenie/ zmniejszenie głośności, środkowy - mute
- po lewej: góra/dół - zmiana stacji/utworów its, środkowy - zmiana źródła, w cyklu: USB/radio AM/FM/DAB/BT itd.
Nie trzeba wychodzić do menu z AA

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, fred77 napisał(a):

No to chyba logiczne, że od świateł do świateł, w gęstym ruchu każdy tempomat jest niewygodny. Ale jak jedzie się przez dłuższy czas w jakimś terenie zabudowanym lub na innym ograniczeniu to najprostszy tempomat pomaga.

Właśnie od świateł do świateł, w korkach adaptacyjny tempomat się przydaje, korzystam częściej niż na autostradach. Zwykły ma jedynie sens przy jednostajnym ruchu przez dłuższym czasie,  a u nas w miastach o to trudno. W dużych miastach są korki i światła a małe szybko się kończą. O ile w automacie jest sens bo przy przyspieszaniu zmieni sobie biegi, to w manualu i tak wymaga to rozłączenia tempomatu. Taka sztuka dla sztuki.

19 godzin temu, r1sender napisał(a):

Nie porównuj 2.0T do litrówki. 

Co do tęsknoty za wolnossącym 1.2 wyobraź sobie, że taki mały uturbiony silnik ma średnio 130KM i napędza auta kompaktowe. 

Odniosłem się do postu nt charakterystyki silnika TB. Są podobne konstrukcje jak np 1.0 TFSI, szwagier ma taki w Golfie z manualem, nie była to takieta ale jechało to i nie było problemem ze zbyt słabym dołem. Nie zgasło też mi to auto nigdy. Także to nie jest tak, że TTTM i nie jedzie (zupełnie) dołem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, bartekm napisał(a):

Trochę mam wrażenie, że się uwziąłeś, bo to Fiat. ;] Jak to było 1.0t, to tak samo poniżej 2krpm nie jedzie 1.0t od Forda. Do tego wibruje jakby się miał rozlecieć. Ta jedynka do ruszania, to też jakaś teoria z czasow 126p. 

Jakiś czas temu jeździłem 0.9t w 500 i ubaw miałem przedni. Silnik klekotał, wrażenie mega przyspieszenia, bo trójka się kończyła grubo przed 100km/h ;l ale paszcza ucieszona :]

No i kto to mówi :phi:. Za czasów Punto byłeś chyba największą marudą i narzekającym na te auta ;). Nie, nie uwziąłem się, zawsze lubiłem Fiaty i miałem Fiaty. Natomiast uważam, że 500X to model nie porozumienie w tej wersji silnikowej. W Fordzie mam V8, więc nie wiem o czym piszesz, a wersją poniżej 4cyl nie jeździłem w tej marce ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Artur_W_wa napisał(a):

Wiele aut wraz z nowymi normami emisji, ma problem by utrzymać obroty przy zejściu w okolice 900-1000 obr/min i jakimkolwiek obciążeniu. Jest "cyk" i mimo iż się toczy, to silnik kaput  - nie wiadomo czy użyć 1 czy 2.

Z ciekawości jakie ?

2 godziny temu, gilbert3 napisał(a):

Tak z ciekawości, bo nie posiadam aktywnego tempomatu - jaki jest sens wyłączania aktywności aktywnego tempomatu na trasie? 

Taki, że większość aut nie ma wyboru tempomat aktywny / nieaktywny bo w sumie i po co. Jak Ci nic nie ogranicza drogi to to aktywny staje się zwykłym ;).

1 godzinę temu, Wojtas_BB napisał(a):

@sherif Co do przycisków i przełączania radia i AA: od dołu kierownicy, na jej ramionach czyli tam gdzie normalnie są palce, są przyciski:
- po prawej: góra/dól - zwiększenie/ zmniejszenie głośności, środkowy - mute
- po lewej: góra/dół - zmiana stacji/utworów its, środkowy - zmiana źródła, w cyklu: USB/radio AM/FM/DAB/BT itd.
Nie trzeba wychodzić do menu z AA emoji846.png

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka
 

Tak, to prawda. Coś takiego widziałem lata temu w Jeepie. Dość szybko to odkryłem, ale cała logika jest trochę pokręcona. Na przyciskach od przodu kierownicy trzeba przebrnąć przez całe meny typu stan samochodu/telefon/navi, itd do mediów, Potem już dołu kierownicy wyjść z mediów i włączyć AM  a potem FM i tak za każdym razem. No i jest to dostępne dla kierowcy, a akurat mojemu pasażerowi zwykle zależy na odpowiedniej oprawie muzycznej ;).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gilbert3 napisał(a):

Tak z ciekawości, bo nie posiadam aktywnego tempomatu - jaki jest sens wyłączania aktywności aktywnego tempomatu na trasie? 

Na autostradzie w PL jazda z aktywnym tempomatem to wyzwanie glownie przez jazde szarpana szybkich i wscieklych co siedza na zderzaku wyjezdzajace ciezarowki i wyzsza niz 130 km/h predkosc. W praktyce non stop hamuje i przyspiesza co jest bez sensu. Ja uzywam jak jest spokojny ruch na autostradzie, na lokalnych drogach i w korku w miescie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wujek napisał(a):

Na autostradzie w PL jazda z aktywnym tempomatem to wyzwanie glownie przez jazde szarpana szybkich i wscieklych co siedza na zderzaku wyjezdzajace ciezarowki i wyzsza niz 130 km/h predkosc. W praktyce non stop hamuje i przyspiesza co jest bez sensu. Ja uzywam jak jest spokojny ruch na autostradzie, na lokalnych drogach i w korku w miescie.

Szczerze mówiąc to i tak trochę tego nie rozumiem (może dlatego, że nie mam), ponieważ gdy jedziesz na zwykłym tempomacie też chcesz zjechać jak jedzie wściekły i też zwolnić jak wyprzedzają się ciężarówki, jedyne co to przy zwykłym w drugim przypadku musisz to zrobić manualnie, a w pierwszym i tak nic to nie robi, bo przecież tempomat aktywny nie działa do tyłu, tylko do przodu, więc w mojej teorii to powinno działać tak, że jak prawy pas jedzie wolniej i jedziesz lewym 140, widzisz z tyłu, że się zbliża wściekły, dajesz prawy kierunek i chowasz się pomiędzy wolniej jadące auta i twoje auto zwalnia do prędkości prawego pasa samo i jak wściekły przejedzie, dajesz lewy kierunek i zjeżdżasz na lewy i auto przyspiesza, bo nie ma nic przed tobą. No ale to tylko moja teoria. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sherif napisał(a):

Taki, że większość aut nie ma wyboru tempomat aktywny / nieaktywny bo w sumie i po co. Jak Ci nic nie ogranicza drogi to to aktywny staje się zwykłym ;).

No właśnie tak sądziłem, tylko że kolega wujek twierdzi, że wyłącza "aktywność" tempomatu i jedzie na zwykłym, i zachodzę w głowę o co tu chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, gilbert3 napisał(a):

Szczerze mówiąc to i tak trochę tego nie rozumiem (może dlatego, że nie mam), ponieważ gdy jedziesz na zwykłym tempomacie też chcesz zjechać jak jedzie wściekły i też zwolnić jak wyprzedzają się ciężarówki, jedyne co to przy zwykłym w drugim przypadku musisz to zrobić manualnie, a w pierwszym i tak nic to nie robi, bo przecież tempomat aktywny nie działa do tyłu, tylko do przodu, więc w mojej teorii to powinno działać tak, że jak prawy pas jedzie wolniej i jedziesz lewym 140, widzisz z tyłu, że się zbliża wściekły, dajesz prawy kierunek i chowasz się pomiędzy wolniej jadące auta i twoje auto zwalnia do prędkości prawego pasa samo i jak wściekły przejedzie, dajesz lewy kierunek i zjeżdżasz na lewy i auto przyspiesza, bo nie ma nic przed tobą. No ale to tylko moja teoria. 

Aktywny tempomat nie widzi, ze leci Janusz prawym i bedzie sie wciskal przed Ciebie  na lewy. Nie widzi daleko, ze wyjezdza ciezarowka. Ty wiesz, ze lecisz 130 ona 90 to wystarczy zdjac noge z gazu i dojechac bez hamowania. Za granica to dziala wysmienicie ale tam sie jezdzi zupelnie inaczej. To co opisales aktywny tempomat ogarnie bez problemu. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, gilbert3 napisał(a):

...więc w mojej teorii to powinno działać tak, że jak prawy pas jedzie wolniej i jedziesz lewym 140, widzisz z tyłu, że się zbliża wściekły, dajesz prawy kierunek i chowasz się pomiędzy wolniej jadące auta i twoje auto zwalnia do prędkości prawego pasa samo i jak wściekły przejedzie, dajesz lewy kierunek i zjeżdżasz na lewy i auto przyspiesza, bo nie ma nic przed tobą. No ale to tylko moja teoria. 

W praktyce taki manewr zazwyczaj wygląda tak, że zjeżdżasz na prawy, tempomat wykrywa samochód jadący przed tobą i zaczyna "panicznie" wytracać prędkość. W międzyczasie wyprzedza Cię "szybki i wściekły", ty wlokąc się w prędkością samochodu poprzedzającego na prawym wjeżdżasz z powrotem na lewy, mija sekunda-dwie zanim tempomat "zakuma czacze" i zacznie z powrotem przyspieszać do zadanej prędkości. To się sprawdza, ale w Szwajcarii gdzie można sobie nawet pozwolić na nonszalancję ustawienia trochę większego odstępu do samochodu poprzedzającego niż najkrótszy możliwy.

Edytowane przez Woockush
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, sherif napisał(a):

No i kto to mówi :phi:. Za czasów Punto byłeś chyba największą marudą i narzekającym na te auta ;). Nie, nie uwziąłem się, zawsze lubiłem Fiaty i miałem Fiaty. Natomiast uważam, że 500X to model nie porozumienie w tej wersji silnikowej. W Fordzie mam V8, więc nie wiem o czym piszesz, a wersją poniżej 4cyl nie jeździłem w tej marce ;).

Bo Punto II było największym g... Fiata jakie miałem i wypieram, ze 500x może być gorsze :]

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2022 o 06:48, gilbert3 napisał(a):

Tak z ciekawości, bo nie posiadam aktywnego tempomatu - jaki jest sens wyłączania aktywności aktywnego tempomatu na trasie? 

Też myślałem, że to super rozwiazanie, ale odkąd mam to jestem zdegustowany. Juz pomijam, że sam bym wytracił prędkość zdejmując nogę z gazu, a tempomat mi zużywa hamulce ;l poza tym u nas się tyle dzieje na autostradzie, że ogłupieć można. Na zwykłych drogach, w kolumnie aut już lepiej. 

13 godzin temu, K3 napisał(a):

 

Kia ma z przycisku, wystarczy dłużej przytrzymać i można zmieniać... ;]

Fajnie, w Mazdzie (przynajmniej mojej) trzeba grzebać po menu, wyłączyć, a i tak po ponownym uruchomieniu silnika wróci tryb "aktywny".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bartekm napisał(a):

 

Fajnie, w Mazdzie (przynajmniej mojej) trzeba grzebać po menu, wyłączyć, a i tak po ponownym uruchomieniu silnika wróci tryb "aktywny".

 

Ogarneli juz moze autohold, czy nadal nie zapamietuje ustawien? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.10.2022 o 18:53, sherif napisał(a):

Silnik absolutnie nie ma dołu, nic poniżej 2krpm się nie dzieje. Na tyle, że pierwszy raz chyba od czasów malucha auto mi zgasło podczas jazdy i to kilka razy 8]. Jakoś mnie uczono, że 1-nka służy do ruszana .. nie w tym aucie/motorze. Tutaj trzeba 1kę przeciągną tak do ok 3rpm, żeby jechać, wbicie poniżej to jazda jednostajna lub w przypadku górki gaśnięcie motoru. Po jakimś czasie przyzwyczaiłem się, że w jeździe miejskiej przy toczącym się aucie trzeba na siłę wbijać 1kę :chory:. No i najlepszy jest wskaźnik sugerujący zmianę na bieg wyższy "Wbijaj kolejny bieg, wtedy na pewno zgasnę".

Poza miastem było już lepiej, auto chyba miało turbinę bo po 3krpm nagle ożywało i jakoś nawet przyspieszało, choć pracowało jak lidlomix.  Przy jeździe zgodnie z przepisami w 4os, spaliło ok 1l więcej niż moje x2 większe Volvo (też benzyna :phi:)

Brzmi jak opis 1.0 turbo R3, który zastąpił 1.4 t-jet, gdyż jest od niego duzo bardziej "ekologiczny", bo pali mniej... w tescie WLTP. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2022 o 17:22, norbert123 napisał(a):

Nie jezdzilem tym autem ale moze naucz corke zapinac poprawnie pas....Pas sie sam nie rozpina  w fiatach....Nigdy nie slyszalem o takim przypadku ani mi sie nie zdarzyl. 

 

To Fiat pozwala zapiąć nieprawidłowo pas i nie ostrzega w takim wypadku? Wow.

:totalszok:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, bartekm napisał(a):

Też myślałem, że to super rozwiazanie, ale odkąd mam to jestem zdegustowany. Juz pomijam, że sam bym wytracił prędkość zdejmując nogę z gazu, a tempomat mi zużywa hamulce ;l poza tym u nas się tyle dzieje na autostradzie, że ogłupieć można. Na zwykłych drogach, w kolumnie aut już lepiej. 

 

Bo to nie jest na polskie drogi. Za granicą działa jak trzeba.

:ok:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2022 o 06:57, bartekm napisał(a):

Bo Punto II było największym g... Fiata jakie miałem i wypieram, ze 500x może być gorsze :]

Nie zgodzę się, Punto II było udanym autem. Jak na te lata było ciekawą opcją, jeździło tego masę na ulicach. Ja je dobrze wspominam. Oczywiście jak to u Fiata czasem się coś popsuło jak alternator :phi:.

Tak, 500X uważam za gorsze auto w odniesieniu do czasów.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

To Fiat pozwala zapiąć nieprawidłowo pas i nie ostrzega w takim wypadku? Wow.

:totalszok:

 

 

Oczywiście najłatwiej zwalić na użytkownika. Tylko, że córka od 7 lat (ma 9) zapina pas sama i nigdy nie miało miejsce samoczynne rozpięcie pasa, a aut razem sporo zaliczyliśmy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Bo to nie jest na polskie drogi. Za granicą działa jak trzeba.

:ok:

Zależy za jaką granicą, na Ukrainie też nie dało się używać ;), pod Monachium też .. ruch potrafi być zbyt gęsty. U nas oczywiście traci to sens na zatłoczonych odcinkach A2 Warszawa-Stryków, gdzie jest gęsty ruch i dużo cwaniaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, sherif napisał(a):

Tak, 500X uważam za gorsze auto w odniesieniu do czasów.

 

ten samochód ma już swoje lata jako konstrukcja. Na tej samej platformie zresztą jest robiony Renegade. Na początku miał normalne silniki, potem wsadzili to 1.0. Nie jeździłem tym, tylko oglądałem w salonie. W środku całkiem przyjemne auto. Myślę że z normalnym silnikiem też byłby całkiem przyjemny w eksploatacji.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sherif napisał(a):

Nie zgodzę się, Punto II było udanym autem.

 

Miało dobre value for money (jak to Fiat w tamtych czasach), poza tym bardzo przeciętne auto pod każdym względem. No i jeździło tego bardzo dużo, szybko się opatrzył i znudził. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wladmar napisał(a):

 

Miało dobre value for money (jak to Fiat w tamtych czasach), poza tym bardzo przeciętne auto pod każdym względem. No i jeździło tego bardzo dużo, szybko się opatrzył i znudził. 

Też się nie zgodzę. P1 było przeciętne, P2 szczególnie w wersje 3D miało ponadczasowy design i do dziś potrafię się za ładną sztuką odwrócić.  P2FL i dalej niestety nie miało już tego czegoś.

Całkiem fajnie się tym jeździło nawet wersją 1.2 8v a w silnikach było w czym wybierać: 1.2 8v, 1.2 16, 1.3MJ, 1.4 16V, 1.8 16 i 1.9MJ. Oczywiście wtedy większość wybierała pomiędzy 1.2 8v a 16v ;). Kolega miał HGT i to auto wtedy wymiatało.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sherif napisał(a):

Też się nie zgodzę. P1 było przeciętne, P2 szczególnie w wersje 3D miało ponadczasowy design i do dziś potrafię się za ładną sztuką odwrócić.  P2FL i dalej niestety nie miało już tego czegoś.

 

Rzecz subiektywna, oczywiście, ale nie przesadzajmy z tym designem. Takie większe SC i tyle:

 

0002QLYW5P6Q9Y4P-C122-F4.jpg

 

Tego na ulicach było po prostu za dużo, jak swego czasu Fabii I i już się chciało rzygać na ten widok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wladmar napisał(a):

 

Rzecz subiektywna, oczywiście, ale nie przesadzajmy z tym designem. Takie większe SC i tyle:

 

0002QLYW5P6Q9Y4P-C122-F4.jpg

 

Tego na ulicach było po prostu za dużo, jak swego czasu Fabii I i już się chciało rzygać na ten widok. 

W wersji zaślepka wszystko wygląda źle ;)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, sherif napisał(a):

Nie zgodzę się, Punto II było udanym autem. Jak na te lata było ciekawą opcją, jeździło tego masę na ulicach. Ja je dobrze wspominam. Oczywiście jak to u Fiata czasem się coś popsuło jak alternator :phi:.

Tak, 500X uważam za gorsze auto w odniesieniu do czasów.

Takie było udane, że się wszystkim centralki cf3 wysypywały ;] dobrze, że miałem cf2 :phi: chociaż w odniesieniu do średniej rynkowej, to masz rację.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wladmar napisał(a):

 

Rzecz subiektywna, oczywiście, ale nie przesadzajmy z tym designem. Takie większe SC i tyle:

 

0002QLYW5P6Q9Y4P-C122-F4.jpg

 

Tego na ulicach było po prostu za dużo, jak swego czasu Fabii I i już się chciało rzygać na ten widok. 

Pierwsze auto budżetowe, które na masową skalę miało elektryczne wspomaganie kierownicy (psujące się na potęgę ;l ). Do tego miało soczewkowe reflektory z żarówkami h7. Efekt, wymiana żarowek co niecałe 10 tys. km oraz słynna akcja z susiakami, bo na ogół to były zaparowane ;]

Edytowane przez bartekm
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sherif napisał(a):

Też się nie zgodzę. P1 było przeciętne, P2 szczególnie w wersje 3D miało ponadczasowy design i do dziś potrafię się za ładną sztuką odwrócić.  P2FL i dalej niestety nie miało już tego czegoś.

Całkiem fajnie się tym jeździło nawet wersją 1.2 8v a w silnikach było w czym wybierać: 1.2 8v, 1.2 16, 1.3MJ, 1.4 16V, 1.8 16 i 1.9MJ. Oczywiście wtedy większość wybierała pomiędzy 1.2 8v a 16v ;). Kolega miał HGT i to auto wtedy wymiatało.

Wtedy to większość wybierała miedzy s i sx, żeby mieć wspomaganie. Takie czasy były 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, bartekm napisał(a):

Wtedy to większość wybierała miedzy s i sx, żeby mieć wspomaganie. Takie czasy były 🙄

 

Dlatego zawsze bawi mnie to stekanie jakie kiedys byly dobre i trwale auta :hehe:

Jak juz mialo radio to bylo niezle ;]

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał(a):

 

Dlatego zawsze bawi mnie to stekanie jakie kiedys byly dobre i trwale auta :hehe:

Jak juz mialo radio to bylo niezle ;]

 

 

 

Miałem elx-a. Wyżej był tylko hlx (ale nie z 1.2 8v chyba). Radia nie miał, ale byl przygotowany do montażu radia ;] Mial kable i 6 głośników ;l no i w odróżnieniu od bidy wersji (s, sx) mial lakierowane zderzaki oraz szufladę pod fotelem pasażera, która po dwóch latach - nieużywana - wypadła w całości ;l

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos Fiata, to w Grande Punto zaprojektowali odprowadzenie wody z podszybia przy pomocy gumowego koncentratora centralnie na.... alternator. Widać ekipa inżynierska była nowa i nie czytała AK, więc skad mogli wiedzieć, że to taki kluczowy element, albo ulegli magii japońskiej marki Denso, ktora kupila dział alternatorów MM nic zasadniczo nie zmieniajac w projekcie. ;l W końcu trafiło to do kogoś, kto u Fiata pracował dłużej niż na stażu i wprowadzili zmianę konstrukcyjną, dzięki której woda lala się już tylko na wahacz. Wiesc niesie, ze była na to kampania, ale w moim wypadku polegała na tym, że mechanik, który mi coś na lewo w aso robił powiedział mi, żebym sobie kupił  nowe odprowadzenie wody ;]

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się nie zgodzę. P1 było przeciętne, P2 szczególnie w wersje 3D miało ponadczasowy design i do dziś potrafię się za ładną sztuką odwrócić.  P2FL i dalej niestety nie miało już tego czegoś.
Całkiem fajnie się tym jeździło nawet wersją 1.2 8v a w silnikach było w czym wybierać: 1.2 8v, 1.2 16, 1.3MJ, 1.4 16V, 1.8 16 i 1.9MJ. Oczywiście wtedy większość wybierała pomiędzy 1.2 8v a 16v . Kolega miał HGT i to auto wtedy wymiatało.
Mam jeszcze w rodzinie Punto 2 FL 1.2 16v LPG z 2003r Dynamic. Jeździłem nim od 2014r do 2019r. W sumie zrobiłem nim 180kkm. Obecnie ma 265kkm. Alternator org. Ostatnio skończył się rozrusznik, ale auto ostatnie 3 lata robi rocznie 5kkm na odcinkach 2-3km. Generalnie nigdy nie stanęło, a potrafiłem kręcić na wakacjach po 4-5kkm po Bałkanach. Wspomaganie kierownicy nie ruszane. Przy słabym Aku potrafi zaświecić się kontrolka tzw. stringi ale działa nadal. Więc nie wiem skąd te tematy o alternatorach i itp w Fiatach. W Tipo mam 133kkm i tez zero problemów z alternatorem.

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bartekm napisał(a):

Pierwsze auto budżetowe, które na masową skalę miało elektryczne wspomaganie kierownicy (piszące się na potęgę ;l ). Do tego miało soczewkowe reflektory z żarówkami h7. Efekt, wymiana żarowek co niecałe 10 tys. km oraz słynna akcja z susiakami, bo na ogół to były zaparowane ;]

 

Premiera w tym samym roku, co Fabia. I ludzie brali Punto, bo było tańsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, steyr napisał(a):

Mam jeszcze w rodzinie Punto 2 FL 1.2 16v LPG z 2003r Dynamic. Jeździłem nim od 2014r do 2019r. W sumie zrobiłem nim 180kkm. Obecnie ma 265kkm. Alternator org. Ostatnio skończył się rozrusznik, ale auto ostatnie 3 lata robi rocznie 5kkm na odcinkach 2-3km. Generalnie nigdy nie stanęło, a potrafiłem kręcić na wakacjach po 4-5kkm po Bałkanach. Wspomaganie kierownicy nie ruszane. Przy słabym Aku potrafi zaświecić się kontrolka tzw. stringi ale działa nadal. Więc nie wiem skąd te tematy o alternatorach i itp w Fiatach. W Tipo mam 133kkm i tez zero problemów z alternatorem.

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
 

U mnie padł ECU (gwarancja) i alternator. Plus pierdoly typu cieknący wlew paliwa, czy błędy poduszek. Zrobiłem blisko 100kkm od 2002 do 2007r. Śmigał na lpg. Miałem wspomaganie (nie padlo), radio z subem i klimę. Nawet trochę po Europie jeździłem i dobrze go wspominam. Dużo znajomych, rodziny miało wtedy P2 i w sumie nikt nie narzekał. 

Aha jeszcze w wersję 3d dość wygodne były fotele, miały nawet regulację lędźwiową za którą nawet dziś w BMW trzeba dopłacać :).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bartekm napisał(a):

Wtedy to większość wybierała miedzy s i sx, żeby mieć wspomaganie. Takie czasy były 🙄

Miałęm P1 75 SX i wspomagania nie było. Były elektryczne szyby i centralny zamek. Wyżej była wersja ELX i ona miała pełna konsole środkową, welurową tapicerkę i głośniki w drzwiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie padł ECU (gwarancja) i alternator. Plus pierdoly typu cieknący wlew paliwa, czy błędy poduszek. Zrobiłem blisko 100kkm od 2002 do 2007r. Śmigał na lpg. Miałem wspomaganie (nie padlo), radio z subem i klimę. Nawet trochę po Europie jeździłem i dobrze go wspominam. Dużo znajomych, rodziny miało wtedy P2 i w sumie nikt nie narzekał. 
Aha jeszcze w wersję 3d dość wygodne były fotele, miały nawet regulację lędźwiową za którą nawet dziś w BMW trzeba dopłacać .
Z poduszkami do tej pory problemów nie mam w tym aucie. Też mam w nim regulacje lędźwi u kierowcy, w Tipo nie mam mimo że wersja wyższa. Opcja za dopłatą. Auto miło wspominam i z chęcią się do niego przesiadam jak trzeba. Blacha była w nich słaba, jeśli chodzi o podwozie. Zaraz po zakupie w 2014r zakonserwowałem i się trzyma i pewnie posłuży jak trzeba jeszcze trochę.

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, bartekm napisał(a):

Miałem elx-a. Wyżej był tylko hlx (ale nie z 1.2 8v chyba). Radia nie miał, ale byl przygotowany do montażu radia ;] Mial kable i 6 głośników ;l no i w odróżnieniu od bidy wersji (s, sx) mial lakierowane zderzaki oraz szufladę pod fotelem pasażera, która po dwóch latach - nieużywana - wypadła w całości ;l

 

 

Moja żona miała tego 16v z pełnym wyposażeniem: radio, klima i takie tam...

Nawet się bardzo nie psuł ale ciągle coś stukało w okolicach tylnej kanapy a wycieraczki żyły własnym życiem. Serwis nie umiał tego naprawić. Z ulgą sprzedaliśmy i kupiliśmy auto z Korei.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

 

Dlatego zawsze bawi mnie to stekanie jakie kiedys byly dobre i trwale auta :hehe:

Jak juz mialo radio to bylo niezle ;]

 

 

 

 

przewaga tego co było kiedyś to to, że to były dużo prostsze samochody. Zobacz że jeszcze dziś można spotkać na ulicy lanosa czy matiza. Te auta mają już po 25 lat. Egzemplarze które były w miarę zadbane, ktoś zrobił im konserwację mogą jeździć do dziś. Bo co tam się ma zepsuć? Proste silniki, prosta budowa, jak coś padnie to łatwo naprawić. Wystarczyło odrobinę zadbać, nie zakatować i posłużyło długo. A nie wyobrażam sobie mojej Astry w wieku 25 lat, czy tych innych współczesnych jeżdżących tabletów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, maro_t napisał(a):

 

przewaga tego co było kiedyś to to, że to były dużo prostsze samochody. Zobacz że jeszcze dziś można spotkać na ulicy lanosa czy matiza. Te auta mają już po 25 lat. Egzemplarze które były w miarę zadbane, ktoś zrobił im konserwację mogą jeździć do dziś. Bo co tam się ma zepsuć? Proste silniki, prosta budowa, jak coś padnie to łatwo naprawić. Wystarczyło odrobinę zadbać, nie zakatować i posłużyło długo. A nie wyobrażam sobie mojej Astry w wieku 25 lat, czy tych innych współczesnych jeżdżących tabletów.

 

A jednak statystyki mówią coś innego. Te proste auta psuły się zdecydowanie częściej, niż nowe skomplikowane. Owszem, dla trzeciego/czwartego właściciela takie proste auto jest lepsze, bo wszystko się w końcu zacznie psuć, a naprawy są tańsze, ale patrzać z perspektywy pierwszego czy nawet drugiego właściciela nigdy samochody nie były tak bezawaryjne jak teraz. Kupując nowe auto 25 lat temu w okresie gwarancyjnym zawsze, ale to zawsze coś się działo. Kupując nowe auto teraz w zasadzie z gwarancji można zrezygnować, bo przypadki jakiejkolwiek awarii przez 100/150 kkm są na tyle rzadkie, że można to olać. Przypomnij sobie w jakim stanie był Matiz po 100 kkm, a w jakim jest np. Kia Ceed czy inne Polo. Porównaj sobie cykl życiowy (150 kkm u pierwszego właściciela) popularnego wówczas Fiata Uno a popularnego dziś Yarisa.  

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, maro_t napisał(a):

lanosa czy matiza

Guzik prawda. Lanosa nie miałem ale Matiz się po 10 latach sypał. Niezależnie od tego czy dbano o niego czy nie. Zresztą Dacia Logan to 2008. Ile ich widzisz na ulicach? A auto proste jak budowa cepa. I sprzedało się ich całkiem sporo.

Jeśli auto jest gówniane to jest gówniane. I żadna ideologia o prostocie tego nie zmieni.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.