Skocz do zawartości

Koszty paliwa: ON vs. Pb+LPG


Olleo

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie wątek taki już był, ale mam nadzieję, że nie wyleci od razu.

Pacjenci:

- turbodiesel o średnim spalaniu w mieście 8.5l/100km

- benzyna+LPG o średnim spalaniu w mieście 12l/100km gazu

Oba sprawne technicznie.

Warunki: duże (jak na Polskę) i zakorkowane miasto (Wrocław), odcinki 5-7km

Ceny:

- ON ok. 5.6zł/l

- Pb ok. 5.6zł/l

- LPG ok. 2.2zł/l

Próbuję dojść do tego, jak wygląda relacja kosztów paliwa (bez uwzględnienia kosztów przeglądów, filtrów etc.) przy założeniu niedużych odcinków w mieście i pewnej ilości benzyny potrzebnej na rozruch (latem prawie 0km, zimą pewnie 1? 2? 3? km - trzeba przyjąć jakąś średnią). Spalanie benzyny w takich warunkach oczywiście nijak się ma do średniej, bo silnik chodzi na ssaniu, więc mam problem to obliczyć, ale może ktoś ma dane empiryczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Próbuję dojść do tego, jak wygląda relacja kosztów paliwa (bez uwzględnienia kosztów przeglądów,

> filtrów etc.) przy założeniu niedużych odcinków w mieście i pewnej ilości benzyny potrzebnej

> na rozruch (latem prawie 0km, zimą pewnie 1? 2? 3? km - trzeba przyjąć jakąś średnią).

> Spalanie benzyny w takich warunkach oczywiście nijak się ma do średniej, bo silnik chodzi na

> ssaniu, więc mam problem to obliczyć, ale może ktoś ma dane empiryczne?

Jesli rzeczywiście to są tylko takie odcinki, to dolicz jeszcze 10-15% ilości benzyny do tego spalania LPG.

Spalanie LPG 12 i 1,2-1,6l benzyny ok.gif

W lato będzie to mniej, ale w zimie więcej.

Pamiętaj, że to rzeczywiście musi byc tak, że jedziesz z rana do pracy ten krótki odcinek i po 8h wracasz.

Jesli po powrocie z pracy pojedziesz sobie jeszcze na zakupy (znaczy silnik ciepły), to benzyny nie spali prawie wcale, bo się przełączy po 10m na LPG wink.gif

Ja założyłem w jednym aucie LPG jakoś pod koniec marca chyba (a może to juz kwiecień był niewiem.gif). Śnieg jeszcze leżał zlosnik.gif

Przejechałem na LPG już z 9tyś km, a benzyny spaliłem tak mniej więcej cały bak

Ale robię często trasy dłuższe niż te 5-7km do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diesla już masz - 8,5/100. Jeśli chodzi o benzynę to moja żona robi właśnie takie odcinki (praca, żłobek, dom, sklep, kosmetyczka - wszystko 3-7km) mondeo 2,5 v6, który zjada w tym trybie ~14/15 litrów LPG na 100. Benzynę leje jak zaświeci się rezerwa a dzieje się to raz/dwa razy w miesiącu - wtedy dolewa za 50 zł. Ergo - miesięcznie trzeba doliczyć od 9 do 18 litrów benzyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Diesla już masz - 8,5/100. Jeśli chodzi o benzynę to moja żona robi właśnie takie odcinki (praca,

> żłobek, dom, sklep, kosmetyczka - wszystko 3-7km) mondeo 2,5 v6, który zjada w tym trybie

> ~14/15 litrów LPG na 100. Benzynę leje jak zaświeci się rezerwa a dzieje się to raz/dwa razy w

> miesiącu - wtedy dolewa za 50 zł. Ergo - miesięcznie trzeba doliczyć od 9 do 18 litrów

> benzyny.

Liczyles, czy nie bardziej by sie oplacalo diesla? Chociaz w twoim przypadku, to chyba oczywiste - ciezko znalezc diesla, ktory by palil 12-13l ON w miescie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ergo - miesięcznie trzeba doliczyć od 9 do 18 litrów

> benzyny.

Do tego jeszcze trzeba doliczyć koszty założenia, serwisu i potencjalnych awarii. I zastanowić się czy to się rzeczywiście opłaca. Bo jak dla mnie to przy tak krótkich odcinkach nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liczyles, czy nie bardziej by sie oplacalo diesla? Chociaz w twoim przypadku, to chyba oczywiste -

> ciezko znalezc diesla, ktory by palil 12-13l ON w miescie

Zamiast wszystko przeliczac na litry, zamien to na zlotowki uwzgledniajac jaki przebieg bedzie robic to auto ok.gif

Bo moze sie okazac, ze z calego zamieszania wyjdzie Ci oszczednosc 50-100 PLN na miesiac wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy takich odcinkach rozważa się tylko benzynę bez LPG. Przynajmniej jak dla mnie.

wiesz powiem tak, czytałem forum lata wstecz i tez jeździłem na PB bo się nie opłaca.

obecnie już 2 auto jeździ na LPG a 80% czasu auto robi właśnie trasy praca dom, dom sklep itd. czyli odcinki w jednym strzale do 10km.

w jednym i drugim aucie instalacja zwrocila się w około 10 miesięcy, później już przestałem liczyć.

serwis??

wymiana filtrow ok 20 zł + przegląd 50 zł.

koniec dodatkowych kosztów związanych z LPG.

rocznie robie ok 15-20 tys. km

Warunek: kupic sprawne technicznie auto a nie trupa i założyć w sprawdzonym zakładzie instalacje LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do tego jeszcze trzeba doliczyć koszty założenia, serwisu i potencjalnych awarii. I zastanowić się

> czy to się rzeczywiście opłaca. Bo jak dla mnie to przy tak krótkich odcinkach nie.

Od kilku lat jeżdżę na LPG, obecnie Galaxy 2.3. W ciągu 2 lat przejechane ok 80 tys na LPG, awarii zero, koszt obsługi LPG ok 140 zł (przegląd i filtry razem) Koszt założenia instalacji LPG ok 2200 zł, droższy przegląd techniczny 2 x 59 zł i to tyle z wyższych kosztów użytkowania LPG grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czerwcu przesiadłem się z diesla na lpg i wygląda to tak:

1. Laguna, 1,9 dCi, spalanie 8 litrów, przy cenie 5,6 PLN 100 km kosztuje 45 zł.

2. Almera, 1,8 z LPG, spalanie 11 litrów (sekwencja), przy cenie 2,2 PLN 100 km kosztuje 25 PLN. Przełączenie z benzyny na gaz następuje po około 300 metrach jazdy.

Dystans to 20 km w jedną stronę spod Wrocławia do samego centrum. Około 8 km trasy to luźna jazda, reszta to miasto. W aucie cztery osoby (2 dorosłe, 2 dzieci).

Info dla Wrocławiaków, ceny gazu w mieście różnią się diametralnie. Można zarówno zatankować za 2,09 jak i za 2,35. Po wschodniej stronie w rejonach Strachocina, Swojczyc gaz jest tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od kilku lat jeżdżę na LPG, obecnie Galaxy 2.3. W ciągu 2 lat przejechane ok 80 tys na LPG, awarii

> zero, koszt obsługi LPG ok 140 zł (przegląd i filtry razem) Koszt założenia instalacji LPG ok

> 2200 zł, droższy przegląd techniczny 2 x 59 zł i to tyle z wyższych kosztów użytkowania LPG

To teraz przeczytaj uważnie pierwszy post. Szczególnie fragment o krótkich odcinkach.

Mój mechanik przez rok dzielił warsztat z gazownikami. A ja mam dwa samochody z LPG. I troszeczku dyskutowałem z gazownikami w Czakramie. Który jakby nie patrzeć jest jednym z największych jeśli nie największym gazownikiewm w PL. Więc daruj sobie teksty o bezawaryjności i bezobsługowości LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskuje z wypowiedzi autora wątku, ze przeważnie będzie to te 5-7 km w jedna stronę, czyli max 14 km dziennie, wiec Panowie po co zaczynacie spamować o przebiegach 20 tys czy nawet o zgrozo 40 tys km na rok.

Zaraz znowu pójdzie o wyższość LPG nad olejem rzepakowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę błędne założenia przyjąłeś. Obecnie masz taki tryb jeżdżenia bo jest drogo. Kiedy założysz LPG i zobaczysz, ze do pełna zatankujesz w okolicach 100 zł, a pojedziesz 2x dalej niż na np ON czy benzynie za tę samą kwotę to przestawi ci się myślenie na mniej ekonomicznie, bo wyjdzie, tak, ze będzie "eee co mi tam, pojadę do cioci na działkę, do babci na wieś, odwiedzę koleżankę w innym mieście itp itd" Wtedy koszt z km/cena szybciej się zwróci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc daruj sobie teksty o bezawaryjności i

> bezobsługowości LPG.

Bo z ta bezawaryjnoscia to jest tak, ze albo jest albo jej nie ma.

Jak LPG jest bezawaryjne, to rzeczywiscie dodatkowe koszta przegladow sa niewielkie, ale jak zaczna sie dziac cuda na wianku i nikt ogarnac nie moze to zgrzytanie zebow.

Ja sie nie nacialem (choc za przeglady Kolteca placilem po 300zl - nadal twierdze, ze sie oplacalo) i kolega pewnie tez nie.

PS. Zobaczymy co teraz z Astra mi wyjdzie, jak powypalam zawory to moze zmienie zdanie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To teraz przeczytaj uważnie pierwszy post. Szczególnie fragment o krótkich odcinkach.

> Mój mechanik przez rok dzielił warsztat z gazownikami. A ja mam dwa samochody z LPG. I troszeczku

> dyskutowałem z gazownikami w Czakramie. Który jakby nie patrzeć jest jednym z największych

> jeśli nie największym gazownikiewm w PL. Więc daruj sobie teksty o bezawaryjności i

> bezobsługowości LPG.

Moje auto jest różnie eksploatowane, raz krótkie odcinki raz na jakiś czas dłuższa trasa. Galaxy jest to już któreś auto z kolei z LPG i jak do tej pory nigdy nie miałem problemów. Powyżej opisałem moje spostrzeżenia i doświadczenia na temat użytkowania LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie wątek taki już był, ale mam nadzieję, że nie wyleci od razu.

> Pacjenci:

> - turbodiesel o średnim spalaniu w mieście 8.5l/100km

> - benzyna+LPG o średnim spalaniu w mieście 12l/100km gazu

> Oba sprawne technicznie.

> Warunki: duże (jak na Polskę) i zakorkowane miasto (Wrocław), odcinki 5-7km

> Ceny:

> - ON ok. 5.6zł/l

> - Pb ok. 5.6zł/l

> - LPG ok. 2.2zł/l

> Próbuję dojść do tego, jak wygląda relacja kosztów paliwa (bez uwzględnienia kosztów przeglądów,

> filtrów etc.) przy założeniu niedużych odcinków w mieście i pewnej ilości benzyny potrzebnej

> na rozruch (latem prawie 0km, zimą pewnie 1? 2? 3? km - trzeba przyjąć jakąś średnią).

> Spalanie benzyny w takich warunkach oczywiście nijak się ma do średniej, bo silnik chodzi na

> ssaniu, więc mam problem to obliczyć, ale może ktoś ma dane empiryczne?

zalezy czy II gen czy IV bo ja mam II gen i moge niemal odrazu przejsc na gaz (ale pozwalam aby wtryski popracowaly nieco)

jak tylko ja jezdzilem tym autem to raz w miesiacu wlewalem NoPb za 50 zl

Mi LPG spalal 11-13(klima)

Miasto wroclaw.

Wg mnie ON do miasta to porazka, a niech walnie turbawka, wtrysk, dwumasa.

mam ON obecnei mam we wroclawiu (jezdze obwodnica nierzadko) 7,1 z kompa a real pewnie 7,3, silnik 1,9 MJTD

Chetnie sprzedam to wauto i kupie NopBp + LPG wsadze bo kiedys latalem za wroclaw, teraz zupelnie juz nie.

Przeglad jest drozszy o 60 zl, a przeglad gazu co 20 tys km to ok 75zl z filtrem, wiec sladowo do oszczednosci, co jakis czas 2-3 lata swiece, przewody mam drugie przez 11 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klekot został stworzony do pokonywania długich dystansów .Jazda odcinków 5... 7 km jest dla tego silnika morderstwem. Efektywność cieplna klekota jest bardzo niska, stosuje się grzałki nurkowe, w nowych nawet 4 obiegi cieczy chłodzącej by skrucić czas nagrzewania się silnika. Benzyniak znaczmie szybciej osiąga optymalną temperature pracy więc jeżeli jeździ krótkie dystanse jest to mniej szkodliwe dla motoru.

A, jeszcze jedno cały czas podawane się koszty utrzymania LPG a czy ktoś wzioł pod uwagę o ile droższe są naprawy klekota. Klekot tak ale na długie trasy, benzyna +LPG tak ale do miasta i na trasy cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat:

"Przerobiłem samochód na gaz i jeżdżę gdzie się da, dookoła miasta, bez celu wlokę się po mieście, jak mam gdzieś pojechać to jadę najdłuższą drogą. Powiedzieli mi w warsztacie, że gaz zwróci mi się po przejechaniu 15 tys. kilometrów. Chcę żeby zwrócił mi się jak najszybciej, polecam. Mi zwróci się pewnie w 3 miesiące, muszę tylko pomyśleć gdzie mogę pojechać. Niestety wszędzie mam blisko i żeby gaz mi się szybko zwrócił muszę jeździć gdzie tylko się da."

A poważnie- AUDI A4 1.8 automat, odcinki około 8km po Wrocławiu, czyli podobnie jak autor.

Spalanie benzyny-około 50zł raz na 2-3miesiace. Spalanie LPG-16l/100km.

Ważne, zeby nie oszczędzać na instalacji,bo madziałac poprawnie i przełączać sie na gaz już przy 25-30*C temperatury silnika. W lecie to około 100m, w zimie nigdy więcej niż 800m. Samochód parkowany na dworze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napewno taniej wyjdzie na gazie.Zalezy jak bedzie ustawiona sekwencja,ja ustawiam 25 stopni to przy mrozach max 1km jechalem na benzynie i to rano,pozniej w ciagu dnia szybciej sie przelaczal.

Wez pod uwage,że diesel czy benyzna przez ten zimny 1km tez Ci bedzie tyle samo palic co taki sam z gazem,wiec nie ma sie co zastanawiac tylko brac LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo z ta bezawaryjnoscia to jest tak, ze albo jest albo jej nie ma.

> Jak LPG jest bezawaryjne, to rzeczywiscie dodatkowe koszta przegladow sa niewielkie, ale jak zaczna

> sie dziac cuda na wianku i nikt ogarnac nie moze to zgrzytanie zebow.

Dokładnie tak smile.gif Tylko jak robisz 80 kkm to nawet przy poważnych awariach wychodzisz na plus. Natomiast jak robisz 8 w krótkich odcinkach to mocno dyskusyjne ekonomicznie jest samo zakładanie instalacji. Szczególnie do małych silników. Nawet nie licząc potencjalnych awarii. A odnoszę dziwne wrażenie że dla niektórych taka matematyka jest zbyt skomplikowana.

Co do bezawaryjności - widziałem wykresy z hamowni kilku "bezawaryjnie jeżdżących samochodów na LPG". I było marnie. Bardzo marnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli odcinki w jednym strzale do 10km.

do 10 to nie jest 6-7 zlosnik.gif (matematycznie tak)

przykład passat 1,4 160 koni

do miejsca, gdzie często jeżdzę mam 4,7 km

jak tam jadę, to średnie spalanie pokazuje około 9,5 l/100

jak jadę gdzieś dalej (styl ten sam) to po 9-10 km spalanie spada do około 8-8,5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie wątek taki już był, ale mam nadzieję, że nie wyleci od razu.

> Pacjenci:

> - turbodiesel o średnim spalaniu w mieście 8.5l/100km

> - benzyna+LPG o średnim spalaniu w mieście 12l/100km gazu

> Oba sprawne technicznie.

> Warunki: duże (jak na Polskę) i zakorkowane miasto (Wrocław), odcinki 5-7km

> Ceny:

> - ON ok. 5.6zł/l

> - Pb ok. 5.6zł/l

> - LPG ok. 2.2zł/l

> Próbuję dojść do tego, jak wygląda relacja kosztów paliwa (bez uwzględnienia kosztów przeglądów,

> filtrów etc.) przy założeniu niedużych odcinków w mieście i pewnej ilości benzyny potrzebnej

> na rozruch (latem prawie 0km, zimą pewnie 1? 2? 3? km - trzeba przyjąć jakąś średnią).

> Spalanie benzyny w takich warunkach oczywiście nijak się ma do średniej, bo silnik chodzi na

> ssaniu, więc mam problem to obliczyć, ale może ktoś ma dane empiryczne?

dużo zależy czy silnik wystygnie

jeździłem odcinki ok 25km, rocznie wychodziło coś koło 20-25kkm

spalanie gazu ok 10-11L, benzyny szło niewiele 50zł/miesiąc max

teraz auto jeździ na odcinki 5km i postój, rocznie nie wiem czy wyjdzie 10kkm

spalanie 100zł gazu/100zł noPB na miesiąc spineyes.gif

czy w tym drugim wypdaku LPG się opłaca ? mnie tak bo instalacja dawno się zwróciła

ale oszczędności są rzędu 100zł/miesiąc ? dla 1000zł/rok na pewno nie bawił bym się w LPG

zresztą vitara która robi 5kkm/rok gazu nie dostała

więc zacznij od tego ile to auto zrobi w ciągu roku,

a jeśli kupisz auto z instalacją to raczej taniej wyjdzie LPG, bo ON jednak też spala trochę więcej na krótkich odcinkach ?

i pytanie co za auto, bo IIgen możesz jeździć tylko na LPG icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie tak Tylko jak robisz 80 kkm to nawet przy poważnych awariach wychodzisz na plus.

> Natomiast jak robisz 8 w krótkich odcinkach to mocno dyskusyjne ekonomicznie jest samo

> zakładanie instalacji. Szczególnie do małych silników. Nawet nie licząc potencjalnych awarii.

> A odnoszę dziwne wrażenie że dla niektórych taka matematyka jest zbyt skomplikowana.

> Co do bezawaryjności - widziałem wykresy z hamowni kilku "bezawaryjnie jeżdżących samochodów na

> LPG". I było marnie. Bardzo marnie.

no z tymi małymi silnikami to się nie zgodzę- miałem kiedyś parcha tico które zgazowałem- dojazd codziennie do roboty i powrót to ok 100 km i jeszcze coś w koło domu to następne 10. Wtedy przy tamtych cenach paliwa, po rocznym przeliczeniu kosztów wyszło mi, że przejazd 1 osoby jest równy kosztom komunikacji miejskiej.

Zaraz ktoś napisze, że auto się zużywa- tak bo wcześniej robiłem rocznie ok 10. tyś. km a potem już 50-60 tyś. km. Olej wymieniałem częściej zlosnik.gif Niejako koszty te się zbilansowały, bo co drugie-trzecie tankowanie koleżka płacił który ze mną się kulał.

Może mam farta ale mam obecnie 3 auto z LPG i nie mam żadnych problemów. Fakt jest taki, że 2 dałem do gazowania, 3 kupiłem z LPG ale w tym przypadku na początku eksploatacji musiałem podjechać do swoich gaziarzy na poprawki wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie, przy takich odcinkach nie widze sensu zakładania LPG. Tylko benzyna

To jeszcze zalezy ile jest tych odcinkow i czy sam zakladasz instalacje, czy juz kupujesz z instalacja (w dobrym stanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W czerwcu przesiadłem się z diesla na lpg i wygląda to tak:

[...]

> Przełączenie z benzyny na gaz następuje po około 300 metrach jazdy.

W czerwcu, wiec zimy nie zaliczyles wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wnioskuje z wypowiedzi autora wątku, ze przeważnie będzie to te 5-7 km w jedna stronę, czyli max 14

> km dziennie, wiec Panowie po co zaczynacie spamować o przebiegach 20 tys czy nawet o zgrozo 40

> tys km na rok.

To jest wlasnie dosc dyskusyjne, bo za 1-5 miesiecy (who knows?) zona pojdzie na zwolnienie ciazowe, potem macierzynskie prawie rok. Jeszcze pol roku temu sredniomiesiecznie robila ok. 600-700km, obecnie robi jakies 400-500km, bo przeniesli ja z jednego konca miasta, na drugi - ten blizszy. Na zwolnieniu i macierzynskim pewnie bedzie jezdzila rzadziej, co nie znaczy, ze na krotsze odcinki, bo w przeciagu pol roku mamy zamiar przeniesc sie jeszcze na inny koniec miasta, a tam mamy "wszedzie daleko". Co bedzie po macierzynskim, to nikt nie wie, bo firma ja zredukowala i nie wiadomo, czy po macierzynskim bedzie miejsce, a zona i tak planuje szukac innej roboty.

Dlatego pisze bezpiecznie zakladajac odcinki 5-7km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trochę błędne założenia przyjąłeś. Obecnie masz taki tryb jeżdżenia bo jest drogo. Kiedy założysz

> LPG i zobaczysz, ze do pełna zatankujesz w okolicach 100 zł, a pojedziesz 2x dalej niż na np

> ON czy benzynie za tę samą kwotę to przestawi ci się myślenie na mniej ekonomicznie, bo

> wyjdzie, tak, ze będzie "eee co mi tam, pojadę do cioci na działkę, do babci na wieś, odwiedzę

> koleżankę w innym mieście itp itd" Wtedy koszt z km/cena szybciej się zwróci

Obecnie zona jezdzi Fiatem Brava z LPG, ktory pali w miescie ok. 14l gazu i doslownie wszedzie, nawet po bulki do biedronki jezdzi samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do bezawaryjności - widziałem wykresy z hamowni kilku "bezawaryjnie jeżdżących samochodów na

> LPG". I było marnie. Bardzo marnie.

Pewnie dużo zależy od założonej instalki, widziałem wykres kolegi z 1.8T i było identycznie jak na benzynce. Jak zakładał jakiś paproch najtaniej, to może być tak jak mówisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 25-30*C temperatury silnika. W lecie to około 100m, w zimie nigdy więcej niż 800m. Samochód

> parkowany na dworze.

Mi auto parkowane w garażu gdzie było np. -10 stopni przełączało się po ok. 1 km, gdzie chwilę też wcześniej chodziło.

Przy -25 stopniach przełączanie następowało po 2.5 km jakoś, miałem BRC S24 i przełączanie na 30 stopni ustawione wink.gif

Wszystko zależy od zimy zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie dużo zależy od założonej instalki, widziałem wykres kolegi z 1.8T i było identycznie jak na

> benzynce.

Identycznie to nigdy nie jest. Co najwyżej podobnie. smile.gif

A to jak jeździ na gazie zależy od jakości instalacji, stanu technicznego auta i dbałości o samą instalację. Trzeba od czasu do czasu pojeździć na benzynie żeby się mapy ustawiły (to nawet jest w instrukcji do STAGa, którą pewnie niewielu czyta). Trzeba od czasu do czasu podłączyć pod komputer i pojeździć. Tego Ci nikt za 50 zł nie zrobi. Wtryski mają swoją trwałość, reduktor ma swoją trwałość. Gaz w PL też nie jest jakiś szczególnie czysty. I dużo zależy niestety od szczęścia. Dlatego ciężko brać na poważnie teksty typu "założyłem najtańszą, zrobiłem milion, nic nie robiłem i silnik jak nowy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jeszcze zalezy ile jest tych odcinkow i czy sam zakladasz instalacje, czy juz kupujesz z

> instalacja (w dobrym stanie).

Zrozumiałem, ze samochód będzie wykorzystywany przeważnie na dojazd 5-7 km i powrót.

Jak kupujesz z LPG to chyba nie ma co nawet rozważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:


i pytanie co za auto, bo IIgen możesz jeździć tylko na LPG


możesz jaśniej, bo nie wiem czy chodzi Tobie o to, że nie można w ogóle na noPB jeździć przy tej instalacji?

Sam mam podciśnieniówkę czyli II i nie mam problemu żeby jeździć tylko na noPB czy samym LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A możesz podać jakiś przepis?

Bezpośredniego przepisu nie ma, ale:

Quote:

§ 108 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690 z późn. zm.), obowiązującymi od dnia 8 lipca 2009 r.,

...garaże zamknięte, w których dopuszcza się parkowanie samochodów zasilanych gazem płynnym propan – butan, i w których poziom podłogi znajduje się poniżej poziomu terenu powinny posiadać wentylację mechaniczną, sterowaną czujkami niedopuszczalnego poziomu stężenia gazu propan-butan


Jeśli garaż nie jest technicznie przystosowany do propanu-butanu, to zakazać może właściciel/zarządca budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> i pytanie co za auto, bo IIgen możesz jeździć tylko na LPG

> możesz jaśniej, bo nie wiem czy chodzi Tobie o to, że nie można w ogóle na noPB jeździć przy tej

> instalacji?

> Sam mam podciśnieniówkę czyli II i nie mam problemu żeby jeździć tylko na noPB czy samym LPG.

chodzi pewnie o to, że przy IIgen można odpalać na gazie bez kombinowania, choć nie jest to zdrowe

w instalkach IVgen też się czasem da w trybie awaryjnym odpalić na LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To teraz przeczytaj uważnie pierwszy post. Szczególnie fragment o krótkich odcinkach.

> Mój mechanik przez rok dzielił warsztat z gazownikami. A ja mam dwa samochody z LPG. I troszeczku

> dyskutowałem z gazownikami w Czakramie. Który jakby nie patrzeć jest jednym z największych

> jeśli nie największym gazownikiewm w PL. Więc daruj sobie teksty o bezawaryjności i

> bezobsługowości LPG.

Nie no, musze odpisać, bo aż mnie trzęsie ze smiechu zlosnik.gifgrinser006.gif

Co bys chciał usłyszec od mechanika zajmujęcego się gazem?

Jak wygląda praca takiego mechanika?

1. Zakłada instalacje

2. Serwisuje instalacje

Czy uważasz że mechanik ogląda sprawne instalacje, czy zepsute? hehe.gif

Z całą pewnością moge powiedzieć że instalacja LPG to jest najbardziej debilne, idiotoodporne i najmniej psujące się urządzenie w aucie.

Jestem gotów się założyc że w moim aucie prędzej zepsuje się dajmy na to nawiew czy hamulce, niz instalacja LPG zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do tego jeszcze trzeba doliczyć koszty założenia, serwisu i potencjalnych awarii. I zastanowić się

> czy to się rzeczywiście opłaca. Bo jak dla mnie to przy tak krótkich odcinkach nie.

Oczywiście. Jednakowoż auto o którym mowa było kiedyś moim podstawowym samochodem, zrobiłem nim 60 kkm przez 3 lata a teraz został jako drugi w rodzinie do kręcenia się przez żonę wokół komina. Tak więc instalacja dawno się zwróciła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liczyles, czy nie bardziej by sie oplacalo diesla? Chociaz w twoim przypadku, to chyba oczywiste -

> ciezko znalezc diesla, ktory by palil 12-13l ON w miescie

Mam diesla, który pali mi w mieście, w korkach 8-8,5 litra na 100. Mondeo jest drugim autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do tego jeszcze trzeba doliczyć koszty założenia, serwisu i potencjalnych awarii. I zastanowić się

> czy to się rzeczywiście opłaca. Bo jak dla mnie to przy tak krótkich odcinkach nie.

Potencjalnie to ogólnie się samochód może zepsuć więc po co się tym martwić, lepiej go nie kupić.

A LPG...samo z siebie się nie psuje, albo winę za to ponosi brak serwisu albo partactwo montera.

Piszę na podstawie 10 lat jazdy na LPG 2 generacji i kilku lat jazdy na LPG 3 generacji, w którym owszem "padł" reduktor o nieznanym przebiegu, ale wystarczyło się nim pobawić, poprzekładać zaworki, a przede wszystkim umyć i zabezpieczyć wejście filtrem fazy ciekłej, i wszystko śmigało kolejne kilometry.

Równie potencjalnie może paść pompa paliwa lub i wtrysk w samochodzie, że o silniku jako takim nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.