Skocz do zawartości

Dlaczego sprzedajecie swój samochód?


pcz

Rekomendowane odpowiedzi

Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać?

Skończyła się amortyzacja w DG i nie generuje już korzyści podatkowych.

Potrzebuję auta rozmiar większego.

Przejechałem się fajnym autem i doznałem olśnienia, że moje nie przyspiesza, nie skręca, nie hamuje i buja się jak statek na morzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

dlatego że chciałem zmienić na nowszy , oraz większy ok.gif

sprzedałem auto w idealnym stanie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA autem jeżdżę bez większych nakładów póki dobrze się spisuje

Jak zaczyna sie sypać, wymagać dużego wkładu finansowego, żeby go utrzymać w stanie, w którym nie bałbym sie nim jeździć, to w cenie nieco poniżej rykowej pcham dalej i nie psuję sobie nim humoru.

Jeszcze nie zdarzyło mi sie, żeby mi sie auto znudziło czy irytowało do tego stopnia, że zdecydowałbym sie na zmianę.

Traktuję je jako narzędzie do poruszania się, a nie coś, co miałoby mnie cieszyć, przez co małbym się stresować, ekscytować czy za pomocą czego chciałbym konkurować z sąsiadem czy pokazywać swój status (patrzcie, stać mnie, kupiłem sobie nowe auto).

Dodatkowy plus takiego traktowania auta to bezstresowa eksloatacja. Ktoś zrobił wgniotkę na drzwiach-a niech zrobił, mam już kilka innych, nie rusza mnie to (z reszta przesadnym estetą nie jestem) Poza tym i tak nim bede jeździł pewnie jeszcze pare lat, wiec kwestia ewentualnej utraty wartości (z powodu rys, wgniotek, przetarć, odprysków czy nawet stłuczek) schodzi na dalszy plan, bo w chwili sprzedaży auto będzie i tak niewiele warte.

Wszystkie swoje dotychczasowe auta kupiłem jako 3-5 latki i trzymałem do około 10-12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

Skończył się leasing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

znudzil sie, 2-max3 lata uwazam za rozsadny okres uzytkowania auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedałem swoją Astre H hatchback w stanie idealnym doinwestowaną, ze świeżą instalacja gazową bez wystawiania ogłoszenia znajomemu - bo byłem pewny auta a kupiłem od reki Astrę J kombi bo rodzina się powiększyła i głównym powodem dla żony było: wózek do hatchbacka ciężko wchodził to może zmienimy auto 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punto I po 1,5r poszło do ludzi bo było mnie stać na nowszego, szybszego i spełniającego moje oczekiwania co do wygody podróżowania 1,5 rocznego GP. Po 2 latach użytkowania i usunięciu dosyć poważnej awarii sprzedałem bez stresowo, sprawny samochód dalej bo dziecko było w drodze i uznałem że przyda się większe auto. Obecne mam 3 rok, nie spuje się. Nie myśle o wymianie- może dlatego że mam inne wydatki które są w perspektywie bardziej konieczne. Gdybym miał nadmiar gotówki kupiłbym coś nowszego, może ładniejszego biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

- nuda

- chec sprobowania czegos nowego

- pojawiajace sie usterki

- potrzeba czegos wiekszego albo bezpieczniejszego

zycie jest tylko jedno, nie wybrazam sobie jezdzic jednym autem 5 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

Poważne pytanie. W zasadzie nie daje żadnych powodów i nie wiem czy to chęć czy czas na zmiany, czy to bardziej z nudów, czy mnie denerwuje, przy czym sprawność nie budzi żadnych zastrzeżeń. A to na pewno o samochód chodzi? zlosnik.gifzlosnik.gif

Żeby OT-a nie było, to powiem, że sex już nie ten w starej furze. zlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzedni sprzedałem bo po prostu sie znudził. Vectra którą posiadam obecnie, jest w pełnej opcji wyposażenia, nie psuje się, jest wygodna i podoba mi się. Jeszcze dorzuciłem Webasto i zawsze wsiadam do cieplego auta. Tego auta nie mam zamiaru sprzedawać smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

W przypadku pierwszego samochodu - Fiat Uno - został sprzedany, bo urodził się potomek i potrzebny był samochód trochę większy, trochę bezpieczniejszy i z klimatyzacją.

W przypadku Skody - samochód będzie sprzedawany, bo jest za słaby i nie za dobrze radzi sobie z ciągnięciem przyczepy z drezyną lub innym ładunkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie można mu już ufać w trasach po kilka tys km.

Zdarzyła się niespodziewana awaria za granicą, a to był dla mnie znak, że z wiekiem 10 lat i przebiegiem ponad 200kkm wzrasta ryzyko w dalekich podróżach.

Do jazdy po PL jest w 100% OK, ale w trasę kilka tys km już tym autem nie pojadę.

Lubię mieć samochody długo, nie lubię szukania auta, prześwietlania, przerejestrowania, "pakietów startowych" itp.

Obecnym jeżdżę 8 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupuje 3 latki z pewnej reki z malymi przebiegami. Trzymam 3-4 lata i sprzedaje. Czemu? Z wiekiem i przebiegiem rosnie ryzyko awarii (takiej ktora powoduje niemozliwosc dalszej jazdy). Mieszkam na zadupiu i pewnosc co do auta znaczy dla mnie duzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wybrazam sobie jezdzic jednym autem 5 lat

Przed zmiana branzy, ba nawet po jezdzilem 10 lat, i wcale nie ialem ochoty sprzedawac. Od 2004 mam MB 190 D Co Prawda od kilku lat stoi wymeldowany i czeka na Status oldtimera ( jeszcze 2,5 roku ).

Dlaczego obecnie zmieniam pojazdy.

Na nauce jazdy nikt z regoly nie smiga dluzej niz okres gwarancyjny producenta ( dmuch a sie po prostu na zimne )

Do tego dochodzi fakt, ze przy wypadku ubezpieczenie nie wyplaca pelnej sumy na jaka opiewa kosztorys tylko okrojona o jakas tam czesc.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

Patrz, nikt nie sprzedal bo mial juz dosc dokladania kasy do starego rzecha... grinser006.gif Ja z tego powodu sprzedalem dwa auta. Przy czym natepca jednego z nich psul sie jeszcze bardziej grinser006.gif Za to dwa inne moje auta sprzedalem tylko dlatego ze mialem kase na nowszy lub wygodniejszy samochod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Patrz, nikt nie sprzedal bo mial juz dosc dokladania kasy do starego rzecha...

Ja ponad 2 lata temu miałem dylemat czy sprzedawać czy robić dla siebie i dołożyć, a trzeba było dołożyć realnie nie wiele mniej niż auto było warte.

Od legalizacji butli, przez drobne naprawy lakiernicze, po "pierdoły" typu nie działająca tylna wycieraczka, radio, reflektory przeciwmgielne itd.

I tak zainwestowałem trochę w blacharkę, ale po sugestii ojca, że jak teraz nie sprzedam (póki jeszcze progi i podłoga w miarę), to później się już nie opłaci i będzie do zajechania.

I w zasadzie dlatego zdecydowałem o sprzedaniu, co z perspektywy czasu oceniam jako bardzo dobrą decyzję.

BTW. Jakieś pół roku temu (a więc 1,5 roku po tym jak sprzedałem) następny właściciel sprzedawał auto za 40% ceny, za którą kupił ode mnie. smile.gif

Acha...auto to Fiat Palio Weekend 1999 1,6 + LPG wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

raczej mało prawdopodobne ze ktos sprzedaje sprawne auto.

wiekszosc robi to bo sie sypie, rdzewiej i pozniej nie wezma sensonwych pieniedzy za takie auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej mało prawdopodobne ze ktos sprzedaje sprawne auto.

> wiekszosc robi to bo sie sypie, rdzewiej i pozniej nie wezma sensonwych pieniedzy za takie auto

Ja sprzedałem 100% sprawne, zadbane i doinwestowane. Bo chciałem mniejsze z automatem. Nowy po roku też mi się już nudzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od kilku miesiecy szukam sobie auta i sprzedawcy (handlarzyki drobne) daja powodu:

kupilem nowsze aut, zarejestrowałem an siebie ale sprzedaja bo jezdze starszym złomem - ostatni sprzedaca (kupił , pojezdził troche i zobaczył ze to mina)

- inny kupił na zonę ale zona strzeliła focha i nie bedzie jezdzić - oczywiscie blacharz sprzedaje po dzwonie bo mysli jak na zone to nie beda go ciagac po sadach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej mało prawdopodobne ze ktos sprzedaje sprawne auto.

> wiekszosc robi to bo sie sypie, rdzewiej i pozniej nie wezma sensonwych pieniedzy za takie auto

Nie zaliczam się do większości.

Sprzedawałem zawsze w pełni sprawne auta, na bieżąco serwisowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej mało prawdopodobne ze ktos sprzedaje sprawne auto.

> wiekszosc robi to bo sie sypie, rdzewiej i pozniej nie wezma sensonwych pieniedzy za takie auto

Każde auto, które sprzedawałem było w porządku, doinwestowane i sprawne ok.gif Patrząc z perspektywy statystycznego Polaka tak - jestem frajerem pad.gif Na obecnie ujeżdżanego Passata też mam co najmniej 3 chętnych, którzy od 2 lat wiercą mi dziurę w brzuchu żebym go sprzedał spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

Bo mimo że się nie psul eksploatacja kosztowala grosze i miałem go od nowości to zwyczajnie się znudził i chciałem RWD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego?

Trafił się następca w b. dobrej cenie, lepiej wyposażony i grzejący pasażerów w zimę, nie tak jak poprzedni diesel. Poza tym głównym bodźcem jest chęć posmakowania czegoś nowego food.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Punto kupiłem bodajże w 2005roku, jak miało 2,5roku.

Jeżdżę do dziś, i póki co nic w zasięgu $$$ jaką chciałbym wydać na auto (ok 30kzł) nie budzi w mojej ocenie sensu zmiany.

Chciałbym znowu kupić auto max 3 letnie, pojeździć nim z 5-6 lat, nie martwiąc się, że się rozsypie.

Ewentualnie, musiałaby się trafić "okazja" od dobrego znajomego, pierwszego właściciela, serwisowane itd. w dobrej cenie, wtedy można się skusić zlosnik.gif

Nie mam czasu, ochoty, chęci znowu szukać przez pół roku samochodu, który spełniałby moje oczekiwania i nie był "przystankiem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

sprzedalem idealna astre G bo... mialem sluzbowe...

teraz mam prywatnego trupa:) 17 letniego;), ale jest w stanie ok, troszke ruda lapie nadkola i koncowki drzwi bo to mondeo mk2;), ale ma klime, gaz, elektryke, wspomaganie, wozek sie miesci do bagaznika (liftback), malo pali, jest bezwypadkowy, a i kasy nie mam bo splacam kredyt za mieszkanie wiec jezdze i jeszcze nim pewnie ze 3-4 lata bede chcial jezdzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sprzedałem 100% sprawne, zadbane i doinwestowane. Bo chciałem mniejsze z automatem. Nowy po roku

> też mi się już nudzi...

U mnie podobnie. Nudzi mi się szybko i sprzedaję. Ostatnio nawet w czasie gwarancji więc kupujący szuka w nim "miny" grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego?

W moim przypadku samochód się nudzi i ciągle chce mi się coś nowszego, szybszego, ostatnio większego zlosnik.gif

Sprzedałem tylko jeden samochód, który miał "wady, ale to było w 2005r. Później to fanaberie i możliwość kupienia nowego w leasing wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej mało prawdopodobne ze ktos sprzedaje sprawne auto.

wszystkie moje auta sprzedałem w pełni sprawne. nigdy nie jezdze z jakąś usterką, ani takich nie ukrywam przy sprzedaży

a sprzedaję tylko dlatego, ze np stac mnie na młodsze lub większe, inaczej bym nie sprzedał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bo nie ma klimy i urodził się młody, a w 3D ciężko wsadzić do fotelika

naprawde? to jest powód?

z dwójką malutkich dzieci zjezdziłem całą Polskę w cinquecento, z wózkiem na dachu i torbami w bagazniku, bez klimy. i tak przez 3 lata. pozniej miałem siene i do niej gorzej było sie zabrac. teraz dzieci sa w wieku szkolnym, mam octavie kombi i woże w niej powietrze, bo nie ma tyle do zabierania, albo przewaznie sie nigdzie nie jezdzi, bo nie ma czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo pojawia sie nowy, ladniejszy, z lepszym wyposazeniem.

A tak na serio to dlatego ze w starym rosnie znacznie prawdopodobienstwo awarii, unieruchomienia, wycieczki do ASO - a to sa pieniadze….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bezsensowny wątek . Każdy ma swoje powody, jedni nie sprzedają bo nie lubią zmian, inni

> stwierdzą, że życie jest zbyt krótkie aby jeździć jednym autem (i mają wiele racji)

Widzę sens takiego wątku dla osób, które kupują 2,3 czy 5-cio letnie auto w stanie ~idealnym, ale nie są w stanie uwierzyć, że takie auto ktoś chce sprzedać nie tylko w powodu "dzwonów", wadliwych egzemplarzy lub innych powodów wskazujących na możliwe późniejsze problemy.

Jeżeli ktoś pisze, że sprzedaje ponad 10-cio letnie auto w pełni sprawne, w to jest mi już trochę ciężej uwierzyć zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej mało prawdopodobne ze ktos sprzedaje sprawne auto.

> wiekszosc robi to bo sie sypie, rdzewiej i pozniej nie wezma sensonwych pieniedzy za takie auto

Dziwny sposób myślenia. Dlaczego kilkuletnie auto miałoby się sypać i rdzewieć?

spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień

> dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś

> innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę?

Gwarancja sie konczyla, wiec czas na pogonienie do zyda. Teraz gwara sie skonczyla juz rok temu, ale autko daje wiele radochy zjazdy, wiec sie jeszcze jeden rok "pomecze" z padlina yay.gif

Nastepne bedzie troche mniejsze i troche mocniejsze bananaevil.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.