Skocz do zawartości

Czy większe auto przy dziecku to nagroda czy kara :)


mrBEAN

Rekomendowane odpowiedzi

Przy założeniu, że jest jedna fura w rodzinie.

Pojawia się/ma się pojawić dziecko, zmieniacie dotychczasowe auto na większe; kombi, van, autobus itd.

Jak to u Was było/jest z perspektywy czasu.

Czy kupno auta większego (jakiego) to była dobra/bardzo dobra decyzja,

a może przerost formy nad treścią i niepotrzebne większe koszta eksploatacji, zakupu itd.

Czy będąc teraz drugi raz przed wyborem albo mając wybór wzięlibyście auto większe/mniejsze, nic byście nie robili ...

Jako wyznacznik przyjmijmy może das auto, czyli króla kompaktów Golfa, bo to rzekowo auto uniwersalne dla rodziny zlosnik.gif,

lub po prostu co mieliście, co macie i co dalej grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako wyznacznik przyjmijmy może das auto, czyli króla kompaktów Golfa, bo to rzekowo auto uniwersalne dla rodziny ,

Ja mam Das Auto i roczne bliźnięta. Najpierw, jak się rodziły, miałem sraczkę że auto za małe. Ale okazuje się, że wcale tak często nie jeżdżą jeszcze, więc i pożaru z wymianą auta nie ma. Nawet na 3-tygodniowe wakacje udało się wywieźć rodzinę Golfem HB, z tym że box na dachu był grany.

Ale plan jest na zakup większego auta - rozmiar "D" i kombi.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy małym dziecku (do 2lat) i aktywnym trybie życia jedno małe (golf) auto to za malo.

Do forka pakowalismy się po dach bo jestem len i mi sie gondoli nie chcialo rozbierac

Teraz (dzieco ma 3 lata) nawyprawy weenedowe bez problemu mieścimy się do e46 compact.

Ale Na wakacje juz jest za ciasne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam Das Auto i roczne bliźnięta. Najpierw, jak się rodziły, miałem sraczkę że auto za małe. Ale

> okazuje się, że wcale tak często nie jeżdżą jeszcze, więc i pożaru z wymianą auta nie ma.

> Nawet na 3-tygodniowe wakacje udało się wywieźć rodzinę Golfem HB, z tym że box na dachu był

> grany.

> Ale plan jest na zakup większego auta - rozmiar "D" i kombi.

> mar00ha

A dlaczego nie coś pokroju Tourana i innych VANowatych ?

Lepiej się wsiada, wkłada dzieci, więcej widzi, łatwiej z bagażami itd.

Ceny podobne, spalanie większe... hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

U mnie powiększyła się rodzina niedawno (miesiąc temu) smile.gif i miałem okazję wymienić astrę H Hatchback na astrę J kombi. Powiem CI że było wartooooo grinser006.gif:

- Wózek się mieści w bagażniku bez problemu bez upychania gratów po siedzeniach rozkładania foteli i cudowania. U mnie był jeszcze jeden problem a mianowicie w astrze h nie można odłączyć poduszki pasażera co uniemożliwia przewożenie fotelika z przodu.

Można pojechać na zakupy, wycieczkę i nie martwić się że coś oprócz wózka jeszcze musi wejść do auta.

Jak masz możliwość kupienia kombi to kupuj wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majac pierwsze dziecko mialem mazde 323 i bylo to auto za male na dalsze wyprawy.pozniej byla to primera P12 i to juz stykalo.gdy okazalo sie ze bedzie drugie od razu zamienilem audi a4 sedan na tourana.i to bylo swietna decyzja-zrobilbym to jeszcze raz ok.gif ale wiekszego [np.sharana] raczej juz nie wzialbym-ale to chyba tylko dlatego ze lubie auta kompaktowe.jak drugie podrosnie to pewnie bedzie jakies wieksze kombi-chociaz zalety minivana byc moze przewaza zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy założeniu, że jest jedna fura w rodzinie.

> Pojawia się/ma się pojawić dziecko, zmieniacie dotychczasowe auto na większe; kombi, van, autobus

bylo uno

pojawilo sie dziecko i dalej bylo uno - nie bylo nigdy problemu z tym by sie zabrac z gratami

dziecko podroslo pojawila sie panda - odpadla koniecznosc taszczenia sie z wozkiem

dziecko znowu podroslo pojawila sie kolejna panda

dziecko dalej podrosnie pojawi sie koniecznosc kupienia drugiego samochodu - dla dziecka

i w ten oto sposob obeszlo/obejdzie sie bez kombi, bez vanow, bez autobusow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego nie coś pokroju Tourana i innych VANowatych ?

> Lepiej się wsiada, wkłada dzieci, więcej widzi, łatwiej z bagażami itd.

> Ceny podobne, spalanie większe...

spalanie wyzsze jedynie na szybkich trasach ,gdzie opor powietrza odgrywa duza role.np.touran w miescie pali mniej niz audi a4 z tym silnikiem natomiast w szybkiej trasie sporo wiecej zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego nie coś pokroju Tourana i innych VANowatych ?

> Lepiej się wsiada, wkłada dzieci, więcej widzi, łatwiej z bagażami itd.

> Ceny podobne, spalanie większe...

powiem Ci że najlepsze auto do wozenia dzieci to moj obecny służbowy doopowoz. Renault grand kangoo. 2x przesuwane dzwi, wysoko tylna kanapa, mega ogromny bagaznik 800l do lini okien otwierany jak brama (dwie furtki). Forek, outback moze sie pid tym wzgledem schowac jako dziecowoz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrysler Grand Voyager

wózek w stanie rozłożonym (po wyjęciu dziecka) wkładasz do bagażnika

miny "współparkujących" i moment zbierania szczęk z asfaltu - nie do zapomnienia smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bylo uno

> pojawilo sie dziecko i dalej bylo uno - nie bylo nigdy problemu z tym by sie zabrac z gratami

> dziecko podroslo pojawila sie panda - odpadla koniecznosc taszczenia sie z wozkiem

> dziecko znowu podroslo pojawila sie kolejna panda

> dziecko dalej podrosnie pojawi sie koniecznosc kupienia drugiego samochodu - dla dziecka

> i w ten oto sposob obeszlo/obejdzie sie bez kombi, bez vanow, bez autobusow

Nie używałeś głębokiego wózka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chrysler Grand Voyager

> wózek w stanie rozłożonym (po wyjęciu dziecka) wkładasz do bagażnika

> miny "współparkujących" i moment zbierania szczęk z asfaltu - nie do zapomnienia

Dokładnie to samo robisz w przypadku Berlingo / Partnera (starszej generacji nawet... O nowej nie wspomnę smile.gif ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego nie coś pokroju Tourana i innych VANowatych ?

> Lepiej się wsiada, wkłada dzieci, więcej widzi, łatwiej z bagażami itd.

> Ceny podobne, spalanie większe...

Rozważałem Sharana lub Alhambrę. Jednak stwierdziłem, że szkoda tyle powietrza wozić - głównie jeżdżę sam.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obsłużyłem golfem (hb) 2+2 przez lat 5 i nie było dramatu, mogło być więcej miejsca ale kosztowałoby to więcej więc golf obsługiwał, a nie model większy

po 5 latach jak przyszedł czas na następcę samochodu starszego na taki, który będzie nr 1 (bo brava przestała spełniać swoje funkcje) to następca (i30cw) poprawiał faktycznie to co było w golfie "najgorsze" czyli pojawił się kompakt z większą ilością miejsca na tylnej kanapie i większym i bardziej ustawnym bagażnikiem, i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bylo uno

> pojawilo sie dziecko i dalej bylo uno - nie bylo nigdy problemu z tym by sie zabrac z gratami

> dziecko podroslo pojawila sie panda - odpadla koniecznosc taszczenia sie z wozkiem

> dziecko znowu podroslo pojawila sie kolejna panda

A na wakacje czy jakieś wycieczki to jak? Ja nie jestem w stanie spakować rodziny 2+1 w auto mniejsze niż kompakt hmm.gif Tylko dlatego z resztą trzymam auto prywatne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zestaw 2+1 i 2+2 spokojnie obskoczyłem samochodami typu trafic, transit, vwt4,

bez napinania wstawiałem wózek bez składania , różne graty , wszystko się mieściło

i z uśmiechem patrzyłem jak znajomi upychali się do kombi i HB , jak gimnastykowali sie przy wsadzaniu dzieciaków do fotelików i zapinaniu ich facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozważałem Sharana lub Alhambrę. Jednak stwierdziłem, że szkoda tyle powietrza wozić - głównie

> jeżdżę sam.

> mar00ha

a nie myślałeś o czymś w stylu das auto kombi?

to chyba byłoby najoptymalniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy założeniu, że jest jedna fura w rodzinie.

przy 2+1 miałem sienę (najpierw 1,4 później 1,6). nie narzekaliśmy ani na awaryjność ani na brak miejsca. brakowało nam tylko klimy.

przy 2+2 zacząłem się rozglądać za czymś rodzinnym. wiedziałem, że na pewno nie chcę żadnego ludowoza. w sumie nie wiem skąd padło na scenika II.

jeździmy tak bezawaryjnie i komfortowo prawie 5 lat i dziś uważam to za najlepszy wybór, bo wyposażenie pojazdu jak i dostosowanie do potrzeb rodziny jest wzorowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie było tak:

z Matiza sie przesiedlismy w ciagu 3-ch miesięcy jak sie pojawił młody na Lacettiego kombi

i tu uwaga znajomy "został" przy jednym dziecku i przy astrze H htb +box wakacyjnie - jak widziałem jak jechali/przyjechali/wykeżdżali wakacyjnie (klamoty na kolanach trzymane) to sorry - za to na codzień przy załozeniu, ze masz jedno auto i kręcisz sie głównie po mieścieto ma sens

jak pojawił się drugi pędrak to miesiac przed narodzinami juz była Insignia zamiast Lacettiego (tez kombi),..... do tego drugie popierdółko w rodzinie miejskie cały czas jest

Większego podmucho-nieodpornego Vana(Transporter)/SUVa (Q7) czy siakiegos auta typu X-Trail i mówię to po przetestowaniu w wojażach wakacyjnych, jednak bym nie wybrał -(chyba, żebym rzeeczywiście mieszkał gdzieś w górach-mówie o suvikach,4x4 )zamiast klasycznego niskiego kombiaka... vaniak u mnie odpadł bo na codzień auto ma śmigać 2xpo 50 km obwodnica z jedna dusza na pokładzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego nie coś pokroju Tourana i innych VANowatych ?

> Lepiej się wsiada, wkłada dzieci, więcej widzi, łatwiej z bagażami itd.

> Ceny podobne, spalanie większe...

przy założeniu, ze masz sporo kręcenia się po mieście, częste wrzucanie/wyrzucanie dzieciaków szkoła/treninigi/angielskie itp - wygoda bezcenna, ale jazda w trasach... :-( jakiekolwiek operacje przy dachu-rowery/boxy :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem kompakta HB na mini vana, choć to może nie jest taki typowy mini VAN, ale coś jak wyższy kombiak i nie mam dzieci zlosnik.gif

Dla nas samochód jest właściwie w sam raz, nie za duzy nie za mały, choć myslę, że nigdy nie jest za duży. Inna sprawa, że jakoś trzeba to wypośrodkować do potrzeb.

Z zalet:

- wyżej się siedzi, nie trzeba kucać przy wsiadaniu

wiecej przestrzeni z tyłu

- lepsza aranzacja wnetrza dzieki przesuwanym i składanym fotelom

- wiekszy i to dużo większy bagażnik.

- prowadzenie i pozycja za kierownicom jak w zwykłej osobówce, nie ma poczucia, że jedziez Żukiem (jak np w Daci Logy )

-spalanie w mieście to samo mam co lżejszym kompaktem.

Jeżeli nie zmienię zainteresowań i trybu życia to jak miałbym zmieniać to nigdy więcej kompakta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A na wakacje czy jakieś wycieczki to jak? Ja nie jestem w stanie spakować rodziny 2+1 w auto

> mniejsze niż kompakt Tylko dlatego z resztą trzymam auto prywatne

normalnie

to co trzeba do walizki i plecaka

walizke i plecak do samochodu

i sie jedzie

nie widze problemu

co roku od 14 lat w skladzie 2+1 jezdze na wakacje w kraju lub za granice i nigdy nie mialem potrzeby rozwazac np boksu na dach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie używałeś głębokiego wózka?

oczywiscie ze uzywalem - mialem wtedy uniaka - i bagaznik uniaka ogarnial gleboki wozek plus drobne duperele, glowny bagaz szedl do srodka z tylu

jak wozek stal sie zbedny - szybko to stalo sie faktem - bagaznik pandy ogarnia glowny bagaz (w tej chwili jest to walizka plus plecak) a do srodka za moj fotel ida rzeczy typu bagaz podreczny - czyli cos do picia i cos do przekaszenia na droge oraz zazwyczaj torba z fotoplastikonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszym dziecku kupiłem większego sedana - nigdy więcej. teraz przy drugim kupiłem Honda CRV - czyli coś na kształt kombi i to jest to. Choć mogłem coś z jeszcze większym kufrem, ale daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedni się zapakują w plecach i starczy im uno, inni pakują zlewozmywak i potrzebują stara z przyczepą. Zaczniesz się pakować to zobaczysz czy się mieścisz do tego co masz. Jak nie to kupisz większe.

Jak się przestałem mieścić do astry sedan z bagażnikiem na dachu to kupiłem avenę. Miała być kombi ale udało się zmieścić do sedana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy założeniu, że jest jedna fura w rodzinie.

> Pojawia się/ma się pojawić dziecko, zmieniacie dotychczasowe auto na większe; kombi, van, autobus

> itd.

> Jak to u Was było/jest z perspektywy czasu.

> Czy kupno auta większego (jakiego) to była dobra/bardzo dobra decyzja,

> a może przerost formy nad treścią i niepotrzebne większe koszta eksploatacji, zakupu itd.

> Czy będąc teraz drugi raz przed wyborem albo mając wybór wzięlibyście auto większe/mniejsze, nic

> byście nie robili ...

> Jako wyznacznik przyjmijmy może das auto, czyli króla kompaktów Golfa, bo to rzekowo auto

> uniwersalne dla rodziny ,

> lub po prostu co mieliście, co macie i co dalej

przed ślubem miałem lancię lybrę sedan

bagażnik mały ~ coś około 420 litrów z tym zę woziłem zapas w pokrowcu (lpg) i sporo miejsca zajmował fabryczny sub BOSE. wiedziałęm że mimo tego że auto jest fajne i wygodne to dla rodziny bagażnik za mały. kupiłm golfa 4 kombi i z perspektywy czasu obecnie przy 1 dziecku (w przyszłości miejmy nadzieję żę będzie jeszcze jedno) uważam że powinienem brać coś jeszcze większego: coś KLASY passata (niekoniecznie passat biglaugh.gif) albo van - jak to się mówi: miejsca w środku nigdy nie za dużo biglaugh.gif

(lub jak mówi mój brat cioteczny jeżdżący grand scenikiem: "Lubię wozić powietrze" biglaugh.gif)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A na wakacje czy jakieś wycieczki to jak? Ja nie jestem w stanie spakować rodziny 2+1 w auto

> mniejsze niż kompakt Tylko dlatego z resztą trzymam auto prywatne

Ja wprowadziłem dyscyplinę i zawsze mieściliśmy się w kompakcie - rodzina 2+2.

Czy to w góry, czy do Włoch na wakacje - bagaże mieściły się w bagażniku.

Co najwyżej narty wchodziły do kabiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie myślałeś o czymś w stylu das auto kombi?

> to chyba byłoby najoptymalniejsze

Myślałem. Krótko. zlosnik.gif

Jakoś tak nie chcę zmieniać Golfa na Golfa. Trzeba iść do przodu-rozmiar większy będzie w sam raz.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja wprowadziłem dyscyplinę i zawsze mieściliśmy się w kompakcie - rodzina 2+2.

> Czy to w góry, czy do Włoch na wakacje - bagaże mieściły się w bagażniku.

> Co najwyżej narty wchodziły do kabiny.

Kompakt OK, tak jak pisałem. Ale wakacje miejskim autem to za karę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kompakt OK, tak jak pisałem. Ale wakacje miejskim autem to za karę

Dla mnie miejskie auta to Yaris, Clio. Ty w trasy nie wybierałem się raczej.

Kompakt jest idealnym kompromisem- autem miejsko-wiejskim, a i nawet na wakacje da się komfortowo dojechać raz w roku smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się kompaktem przeżyć. Ja zamieniłem B (Punto) na właśnie kompakta z kufrem (w stopce). Kufer przydaje się raz w roku, na wakacyjny wypad, więc spokojnie box dachowy by to załatwił. Niestety psa tam nie upchnę, więc dlatego kombi. Wózek sprytnie mieściłem nawet w Puncie, ale nie potrzebowaliśmy dwóch aut, więc został kompakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie widzę problemu. Malibu załadowałem na 2 tygodnie lepiej niż Captivę

Miałem Omegę, więc mała nie była. Mimo to pakowanie się do niej to była porażka. Jeszcze o tyle dobrze że zawiasy bagażnika nie wchodziły do wewnątrz, ale wydaje mi się że jeszcze teraz produkuje się sedany z wchodzącymi zawiasami...

Abstrahując od dzieciaków. Później miałem Megane II hatchback i przewiozłem tym sprzętem trzymetrowy stół i 4 krzesła naraz (wszystko spakowane w kartonach oczywiście). spineyes.gif W Omedze byłoby to niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynałem od Matiza - wózek był dobierany, aby przynajmniej częściowo mieścił się w bagażniku. Dramat. Na szczęście żona go skasowała (Matiza, nie wózek).

Później była Laguna kombi. I tu mieściliśmy się bez większych problemów.

Van pojawił się, "bo czasem babcia z nami jeździ" w lagunie było strasznie ciasno z tyłu.

Van nie jest niezbędny, ale komfort podróżowania jest dużo większy. Wszyscy mają dużo miejsca i sama przestrzeń w aucie jest duża. Ja już wiem, że długo pojeżdżę vanem, choćbym miał powietrze wozić. Po prostu lubię.

Edit

Tak naprawdę wymagana wielkość auta zależy w dużej mierze od tego ile chcecie wozić gratów ze sobą. Jeden pakuje się na tydzień w walizkę i jest luz. Inny, jak np. moja żona na weekend pakuje po dużej torbie na głowie, do tego plecaki z laptopami, do tego ...... (inne graty akurat do przywiezienia/wywiezienia) i w rezultacie samochód musi być duży. Albo się będę co chwilą handryczył z żoną o ilość bagażu, albo zmieniam samochód na większy. Ja wybieram bramkę numer 2 smile.gif również ze względu na własne upodobania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest dziecko, probleme jest żona - to ona decyduje jaki procent mieszkania zabrać ze sobą na wyjazd z bachorem. Na jednodniowy wyjazd często trzeba wziąść zapasy jak normalnie na miesiąc. Tygodniowy wyjazd często wymaga zabrania ładunku ktory normalnie oznaczał by przenosiny. Niektóre kobiety biorą nawet firanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> lub po prostu co mieliście, co macie i co dalej

U mnie zasada wyboru samochodu jest prosta: ma być nowszy, większy, szybszy, bezpieczniejszy i mieć jakiś 'ekstra bonus' którego nie miał poprzednik.

Dosyć mocno zastanawiałem się nad RAM'em Hemi z giełdy 4x4 który poza rocznikiem spełnia większość wymagań, ale stanąłem ostatnio koło takiego na parkingu i się opamiętałem grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy kupno auta większego (jakiego) to była dobra/bardzo dobra decyzja,

> a może przerost formy nad treścią i niepotrzebne większe koszta eksploatacji, zakupu itd.

Tak, była dobrą decyzją skromny.gif, większe, wygodniejsze i szybsze wink.gif

> Czy będąc teraz drugi raz przed wyborem albo mając wybór wzięlibyście auto większe/mniejsze, nic

> byście nie robili ...

Nie ... drugi raz kupiłem ten sam model ale deko mocniejszy i nowszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie widzę problemu. Malibu załadowałem na 2 tygodnie lepiej niż Captivę

Tyle, że nie chodzi o upychanie bagaży na wyjazd, niczym zasypywanie ziemniaków, tylko codzienna jazda. Do sedana nie wrzucisz wózka bez rozkładania - ja tak robiłem codzienni aż mały wyrósł. Na wakacje też łatwiej coś wyjąc podczas podróży czy upakować niż do sedana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a było to tak...

sami malacz , potem malacz, po nim punto 3d.

jak się okazało że żona w ciąży to pojawiło się drugie auto zlosnik.gif w domu - cc, a w miesiąc po urodzeniu pierworodnego zmieniłem punto 3d na 5d- wsiadanie do tyłu przodem i wsadzanie tam nosidełka - porażka.

po budowie cc nadawało się już tylko do sprzedania grinser006.gif a że sąsiad sprzedawał uno to kupiłem. kiedy okazało się że drugi raz zostanę tatusiem, to kupiłem fokę kombi a uno pogoniłem szwagrowi a sobie zostawiłem punto. potem okazało się że trzeba rozstać się z punciawką bo ileż można i kupiłem ....

oczywiście kolejne punto zlosnik.gif

jak mi go niedawno skasowali to omijałem już ogłoszenia o puntach grinser006.gif i kupiłem kolejne na F - francuza.

w rodzinie 2+2 potrzebne są dwa auta, zwłaszcza jak się mieszka pod miastem. jedno minimum kompakt kombi i jakiś segment A, B. oczywiście wyobrażam sobie mniejsze auta ale to męczarnia i kombinowanie za każdym razem jak się zapakować a mam organiczną niechęć do wożenia bagażu inaczej niż w bagażniku.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.