Skocz do zawartości

Toyota Auris...


Michal_O

Rekomendowane odpowiedzi

> Od miesiąca jeżdżę Aurisem 1,4 z rocznika 2013 i zastanawiam się kto kupuje tak prymitywne auta. W

> tym samochodzie nie ma nic z prostej automatyki ułatwiającej życie kierowcy...

> A rozwiązania ułatwiające życie takie jak składane lusterka są zrobione tak, żeby z nich zbyt

> często nie korzystać

> W wolnossącym silniku taaaki przyrost?

> Taki w którym uczciwie powiedzą ze nie zrobią takiego programu

> Poza tym to auto nie nadaje się do szybkiej jazdy.

> Ale bardzo fajnie gra fabryczne, prymitywne audio

Nasza lokalna marka Toyoty czyi Scion ma sprzedawac Aurisa jako Scion iM ktory ma byc nastepca iB.

Widze ze jednak moze byc tak, ze powtarza sie scenariusz: Scion jako auto super proste, niemal prymitywne i jako takie majace sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nasza lokalna marka Toyoty czyi Scion ma sprzedawac Aurisa jako Scion iM ktory ma byc nastepca iB.

> Widze ze jednak moze byc tak, ze powtarza sie scenariusz: Scion jako auto super proste, niemal

> prymitywne i jako takie majace sens.

Tyle że w Polsce cenią sobie te prymitywne autka...

Dodam jeszcze jakieś rzeczy które mnie denerwują - pokrywa bagażnika wersji HB unosi się do pewnego momentu, w sam raz tyle że wyciągając coś z bagażnika kilka razy przywaliłem w nią głową. A wysoki nie jestem.

Żeby było śmieszniej - po kilkudziesięciu sekundach klapa powoli podnosi się wyżej, no ale ja już mam guza...

Ogromna szpara między półką bagażnika a siedzeniami powoduje że wszystko co położysz na półce ląduje w bagażniku przy hamowaniu.

Wodę w butelce powyżej 0,5 litra trzeba trzymać na podłodze. Nigdzie się nie zmieści. Przerośnięta toyota Yaris. Auto do miasta i tyle.

I hate this car.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no i? moze tak, moze więcej, może nawet później. nie ma znaczenia. fakt jest że będę krócej

> wprzedzał. może raz na 1h, może raz na tydzień... co kto potrzebuje.

> ale co ważniejsze: wolę jechać po tranzytówce, 90km/h przez 4h autem które ma 250 KM, niż 100.

> pisałem wcześniej dlaczego i czym się będzie taka podróż różniła. i tak: jestem zatem mordercą

> i mam kompleksy (a może to relaksy?)

ktos kiedys napisal: wole miec 50 kucy za duzo, ktorych nigdy nie wykorzystam, niz 5 kucy za malo, ktorych w krytycznym momencie mi zabraknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Niestety wszelkie krytyczne slowa na temat aurisa i silnika 1.6 132KM sa prawdziwe. Po 10latach jezdzenia corolla z 2.0d4d ze 116KM stwierdzam ze to byla petarda w porównaniu do 1.6. Ten silnik jest dla starych dziadow, nie daje fanu z jazdy, nie idzie wyprzedzać. Trzeba redukować do nawet dwojki zeby szybko wyprzedzać i bardzo się robi niebezpiecznie bo moc po prostu nie narasta. Do tego jakis podal gazu z lagiem, zróbcie sobie na luzie brum brum kilka razy-reakcja po 1sek. Moze go tak zdlawili elektronika zeby spelnial te zalosne euro6. Poza tym Auris jest mega niefunkcjonalny, ma deske pionowa jak w jakims dostawczym doblo, schowki sa mikro, ten w podlokietniku mniejszyy nie dosc ze ma glebokosc z 1cm to nie daje sie otworzyc, ledwo miesci sie tam dlugopis i lata po twardym plastiku i halasuje. Wiekszy schowek pod spodem rowniez jest sporo mniejszy niz w e12. Siedzenia sa tak waskie ze ktos z srednia wielkosci dupą juz czuje dyskomfort. Korozja na hamulcach i zawieszeniu mega szybko sie pijawia, kazda sruba od toyoty nie wiadomo czemu koroduje 3xnszybciiej niz w jakims oplu, fordzie czy vw. Wnetrze jest ogolnie funkcjonalne ale ciasne, schowek nie wiadomo po co wysuwany lata sam za kazdym oparciem sie o niego. Widoczność przez przednia szybe masakra, zadnych swiatel u góry nie widze jak stanę w miejscu wyznaczonym, musze 1-2 metry dalej niz inne auta a do tego pod lusterkirm ten caly kwadrat z czujnikami radarami tez zaslania swiatla. Samochód ma mnostwo udziwnień i nie ergonomicznych rozwiazań. Mozna by wymieniać godzinami 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Shizoman napisał(a):

Niestety wszelkie krytyczne slowa na temat aurisa i silnika 1.6 132KM sa prawdziwe. Po 10latach jezdzenia corolla z 2.0d4d ze 116KM stwierdzam ze to byla petarda w porównaniu do 1.6. Ten silnik jest dla starych dziadow, nie daje fanu z jazdy, nie idzie wyprzedzać. Trzeba redukować do nawet dwojki zeby szybko wyprzedzać i bardzo się robi niebezpiecznie bo moc po prostu nie narasta. Do tego jakis podal gazu z lagiem, zróbcie sobie na luzie brum brum kilka razy-reakcja po 1sek. Moze go tak zdlawili elektronika zeby spelnial te zalosne euro6. Poza tym Auris jest mega niefunkcjonalny, ma deske pionowa jak w jakims dostawczym doblo, schowki sa mikro, ten w podlokietniku mniejszyy nie dosc ze ma glebokosc z 1cm to nie daje sie otworzyc, ledwo miesci sie tam dlugopis i lata po twardym plastiku i halasuje. Wiekszy schowek pod spodem rowniez jest sporo mniejszy niz w e12. Siedzenia sa tak waskie ze ktos z srednia wielkosci dupą juz czuje dyskomfort. Korozja na hamulcach i zawieszeniu mega szybko sie pijawia, kazda sruba od toyoty nie wiadomo czemu koroduje 3xnszybciiej niz w jakims oplu, fordzie czy vw. Wnetrze jest ogolnie funkcjonalne ale ciasne, schowek nie wiadomo po co wysuwany lata sam za kazdym oparciem sie o niego. Widoczność przez przednia szybe masakra, zadnych swiatel u góry nie widze jak stanę w miejscu wyznaczonym, musze 1-2 metry dalej niz inne auta a do tego pod lusterkirm ten caly kwadrat z czujnikami radarami tez zaslania swiatla. Samochód ma mnostwo udziwnień i nie ergonomicznych rozwiazań. Mozna by wymieniać godzinami 

Widzisz to wszystko jest kwestią gustu, ja też ma aurisa ale 1.2 i zgodzę się tylko z korozją i ciasnota w wnętrzu. Wyniki sprzedaży jednak nie potwierdzają twoich uwag.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jetem zle nastawiony na pewno sa gorsze auta ale japoncy coraz gorzej projektuja, np. Do bagaznika w e12 miescil mi sie w poprzek parawan nad morze a w auris dupa za waski kilka cm, kolo zapasowe normalne tez sie nie miesci porazka. Auto zdecydowanie nie bylo projektowane na trasy, ma 2l zbiorniczek na plyn a do Corolli wchodzilo 5l mimo ze silnik duzo wiecej miejsca zajmowal. Widocznosc do tylu przez mini szybe beznadziejna w Auris. Najgorsze sa biegi jedynka jak w dieslu tylko do ruszenia a powyzej 20km/h wyje jak dzika. Na jedynce czy dwójce jak tocze sie w jakims korku to komputer nie umie dawkować sam gazu autem zaczyna trząść jakby mialo zasnąć a jazda pod gorke bez dodawania gazu jest praktycznie niemozliwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Shizoman napisał(a):

Nie jetem zle nastawiony na pewno sa gorsze auta ale japoncy coraz gorzej projektuja, np. Do bagaznika w e12 miescil mi sie w poprzek parawan nad morze a w auris dupa za waski kilka cm, kolo zapasowe normalne tez sie nie miesci porazka. Auto zdecydowanie nie bylo projektowane na trasy, ma 2l zbiorniczek na plyn a do Corolli wchodzilo 5l mimo ze silnik duzo wiecej miejsca zajmowal. Widocznosc do tylu przez mini szybe beznadziejna w Auris. Najgorsze sa biegi jedynka jak w dieslu tylko do ruszenia a powyzej 20km/h wyje jak dzika. Na jedynce czy dwójce jak tocze sie w jakims korku to komputer nie umie dawkować sam gazu autem zaczyna trząść jakby mialo zasnąć a jazda pod gorke bez dodawania gazu jest praktycznie niemozliwa. 

 

jak ja kupowałem toyke to Auris był na mniejszej płycie podłogowej niż Corolla. Corollą miała 2700 jak Avensis a Auris zdecydowanie mniej, przez co przymierzając się i siadając z tyłu w aurisie nie dałem znaleźć sobie optymalnego miejsca przy wzroście 190 a w corolli TAK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.09.2023 o 21:39, Shizoman napisał(a):

Niestety wszelkie krytyczne slowa na temat aurisa i silnika 1.6 132KM sa prawdziwe. Po 10latach jezdzenia corolla z 2.0d4d ze 116KM stwierdzam ze to byla petarda w porównaniu do 1.6. Ten silnik jest dla starych dziadow, nie daje fanu z jazdy, nie idzie wyprzedzać.

 

katalogowo auris 1.6 132KM i 2.0 d4d 125KM mają takie same osiągi 0-100km/h...różnica polega na tym, że diesel jedzie dołem i ma dużo momentu odczuwalnego na plecach a benzyna wolnossąca górą i nie ma takiego momentu...dlatego w dieslu nie trzeba redukować a w benzynie trzeba i dlatego odczuwa się jakby było gorzej w benzynie ale obiektywnie pewnie jest bardzo podobnie o ile umie się wykorzystać charakterystykę silnika...

fun to też pojęcie względne i każdy woli coś innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wady to długi dziub, mała widoczność z przodu, słabe wyciszenie i korozja na elementach zawieszenia.

Zalety to bezawaryjność, deska rozdzielcza bez tabletów, prosta konstrukcja i rozwiązania techniczne, dobry wolnossący silnik nadający się do LPG. 

3 rok ujeżdżam 2FL i jestem bardzo zadowolony. Wziąłbym jeszcze raz. 

Edytowane przez mPh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.09.2023 o 10:51, muzz napisał(a):

katalogowo auris 1.6 132KM i 2.0 d4d 125KM

Tylko w praktyce stara Corollą 2.0d4d 116KM robie 8.5sek do setki a Aurisem 1.6 132KM nie zszedłem poniżej 10sek. Poza tym nie o start chodzi ale o elastyczność sprawne wyprzedzanie powyżej 100km/h w Aurisie 1.6 nie istnieje. Zapraszam na porownanie na drodze, kto nie byl w zamku strachu w wesołym miasteczku zobaczy jak wyglada wyprzedzanie na czołówke w Aurisie. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Shizoman napisał(a):

Tylko w praktyce stara Corollą 2.0d4d 116KM robie 8.5sek do setki a Aurisem 1.6 132KM nie zszedłem poniżej 10sek. Poza tym nie o start chodzi ale o elastyczność sprawne wyprzedzanie powyżej 100km/h w Aurisie 1.6 nie istnieje. Zapraszam na porownanie na drodze, kto nie byl w zamku strachu w wesołym miasteczku zobaczy jak wyglada wyprzedzanie na czołówke w Aurisie. 

Kupuj następnym razem z głową doładowaną benzynę czy diesla i nie odkrywaj na nowo świata, że wolnossak nie ma elastyczności jednostki uturbionej.

Tym się inaczej jeździ i do wyprzedzania podchodzi.

 

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Shizoman napisał(a):

Zapraszam na porownanie na drodze, kto nie byl w zamku strachu w wesołym miasteczku zobaczy jak wyglada wyprzedzanie na czołówke w Aurisie. 

jeździłem wieloma samochodami z różnymi silnikami, były wolnossące słabe i mocne benzyny, tubodoładowane benzyny i diesle, i wiem co i jak jeździ, i co jakie jest w odbiorze przez kierowcę...trzeba zmienić technikę jazdy...doładowanie diametralnie zmienia elastyczność ale też nie jest tak, że ze słabszym wolnossącym silnikiem nie da się jechać czy strach w oczy zagląda...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, muzz napisał(a):

jeździłem wieloma samochodami z różnymi silnikami, były wolnossące słabe i mocne benzyny, tubodoładowane benzyny i diesle, i wiem co i jak jeździ, i co jakie jest w odbiorze przez kierowcę...trzeba zmienić technikę jazdy...doładowanie diametralnie zmienia elastyczność ale też nie jest tak, że ze słabszym wolnossącym silnikiem nie da się jechać czy strach w oczy zagląda...

Trzeba w razie potrzeby redukować biegi i cisnąć mocniej pedał gazu :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, muzz napisał(a):

jeździłem wieloma samochodami z różnymi silnikami, były wolnossące słabe i mocne benzyny, tubodoładowane benzyny i diesle, i wiem co i jak jeździ, i co jakie jest w odbiorze przez kierowcę...trzeba zmienić technikę jazdy...doładowanie diametralnie zmienia elastyczność ale też nie jest tak, że ze słabszym wolnossącym silnikiem nie da się jechać czy strach w oczy zagląda...

A jechałeś tym Aurisem 1.6 valvematic? Ja akurat miałem okazję kilka razy w 1 gen i 2 gen Aurisa. Powiem tak, Auris 1.6 vvti 124 KM jedzie lepiej, niż 1.6 valvematic 132 KM, ale oba mają porównywalną dynamikę z Mito mojej żony, które ma zaledwie wolnossący 1.4 i 80 KM. 

Ten valvematic do 4 tys rpm nie ma kompletnie oddechu, nie wiem, czy właśnie brak klasycznej przepustnicy nie powoduje, że silnik żyje własnym życiem do pewnych obrotów. Pod lekką górkę wyjeżdżając ze skrzyżowania na dwójce silnik przy prawie 2 krpm nie jest w stanie zwiększyć obrotów, a nawet zdycha, jakby miał jakiegoś doładowanego diesla 1.2 pod maską. Trzeba zredukować do jedynki, koszmar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kaczorek79 napisał(a):

A jechałeś tym Aurisem 1.6 valvematic? Ja akurat miałem okazję kilka razy w 1 gen i 2 gen Aurisa. Powiem tak, Auris 1.6 vvti 124 KM jedzie lepiej, niż 1.6 valvematic

miałem okazje parę razy jechać 1.6 valvematic w corolli i faktycznie z dołu miał tendencję do zdławienia...więcej miałem okazję pojeździć w tym samym czasie avensisem 2.0 d4d 125KM i 1.8 valvematic 140KM (czy jakoś tak)...zupełnie inna charakterystyka jazdy...noPB dołem nie chce jechać...ba nawet w trasie na tempomacie jadąc spokojnie na 6b kazał pod niewielkie górki zbijać biegi ;) 

ale nie mogę też powiedzieć, że nie jedzie w ogóle...ten 1.6 też jakiś tragiczny nie był (jeździłem tylko po mieście)

możliwe, że VVTI jedzie lepiej od valvematica...

może to kwestia przepustnicy i ustawień z pod znaku ekologii, żeby przy spokojnej jeździe mniej palił?

to zabija osiągi poniżej tych 3-4k obrotów i dlatego takie jest wrażenie?

ze słabszych wolnossących benzyn też wiem, że w trasie na krajówkach wyprzedzanie najczęściej odbywało się na 3 biegu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega kupił Avensis T27 1.6 valvematic i wracałem tym po zakupie. No mułek, fakt ale da się jakoś poruszać. Potem z drugim kolegą kupiliśmy Seata Altea1.6MPI. No i okazało się, że Toyota jest całkiem żwawa jak się porówna z VAGowym 1.6 :lol:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, ghost2255 napisał(a):

Kolega kupił Avensis T27 1.6 valvematic i wracałem tym po zakupie. No mułek, fakt ale da się jakoś poruszać. Potem z drugim kolegą kupiliśmy Seata Altea1.6MPI. No i okazało się, że Toyota jest całkiem żwawa jak się porówna z VAGowym 1.6 :lol:

 

Z tym że vag'owy ma 102km i przeważnie nikt po nim niczego specjalnego się nie spodziewa, a ten toyoty ma 132km (o 30% więcej...) więc można pomyśleć że będzie jakoś jechał, a on jednak nie jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Shizoman napisał(a):

Mam wrazenie ze gdyby pedal sprzęgła byl na linkę nie elektroniczny i wydech mial wiekszy przekrój to ren 1.6 Valvematic jechal by jakos. Orientujecie się czy pracę przepustnicy i tego elektronicznego gazu mozna jakos programować na hamowni?

Oczywiście, że można, tylko że tunerzy zazwyczaj nie umieją tego robić, bo jadą na gotowych chipach pod doładowane silniki. W valvematicu to nie przepustnica dostarcza powietrze do cylindrów, tylko zmienny wznios zaworów. Można to programować, sam kiedyś bawiłem się w responsywność elektronicznej przepustnicy w BMW e46, miałem program do tego, kabel którym mogłem zassać i wgrać mapę.

Natomiast kumpel dał takie samo e46 do tunera i tam żeby wykrzesać dodatkowe 10 KM musieli siedzieć 2 dni, a auto mu hamowali chyba ze 20 razy. Taka to dłubanina w wolnossakach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, kaczorek79 napisał(a):

W valvematicu to nie przepustnica dostarcza powietrze do cylindrów, tylko zmienny wznios zaworów.

Mam dziwne wrażenie, że nie do końca piszesz o silniku 1ZRFAE. Skoro nie przepustnica tylko wznios zaworów odpowiada za ilość powietrza to jakim cudem działają silniki z zablokowanym wzniosem? Klasyczna usterka w tych silnikach - uszkodzony moduł valvematica i obejście polegające na zablokowaniu wzniosu w pozycji maks. Zgodnie z tym co piszesz silnik wtedy byłby "niesterowalny" pedałem gazu a jednak jest - ma trochę słabszy dół i więcej przez to pali ale da się tym normalnie poruszać. 

Zrobiłem takim aurisem jakieś 100 tys km, moja żona dołożyła z 50 tys i nigdy nie miałem problemu z dodawaniem gazu pod górkę przy 2000 obrotów. Owszem ruszanie z dwójki pod górę było trudne do zrobienia bez przypalenia sprzęgła ale nie przesadzajmy, że przy 2000 obrotów przy wciśnięciu gazu ten silnik umiera na drugim biegu. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mike_wwl napisał(a):

Mam dziwne wrażenie, że nie do końca piszesz o silniku 1ZRFAE. Skoro nie przepustnica tylko wznios zaworów odpowiada za ilość powietrza to jakim cudem działają silniki z zablokowanym wzniosem? Klasyczna usterka w tych silnikach - uszkodzony moduł valvematica i obejście polegające na zablokowaniu wzniosu w pozycji maks. Zgodnie z tym co piszesz silnik wtedy byłby "niesterowalny" pedałem gazu a jednak jest - ma trochę słabszy dół i więcej przez to pali ale da się tym normalnie poruszać. 

Zrobiłem takim aurisem jakieś 100 tys km, moja żona dołożyła z 50 tys i nigdy nie miałem problemu z dodawaniem gazu pod górkę przy 2000 obrotów. Owszem ruszanie z dwójki pod górę było trudne do zrobienia bez przypalenia sprzęgła ale nie przesadzajmy, że przy 2000 obrotów przy wciśnięciu gazu ten silnik umiera na drugim biegu. 

Tak, piszę o serii FAE. Przepustnica jest, to oczywiste, bo ma pełnić rolę pomocniczą, kiedy stanie valvematic, żeby się silnik nie rozbiegał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, kaczorek79 napisał(a):

Tak, piszę o serii FAE. Przepustnica jest, to oczywiste, bo ma pełnić rolę pomocniczą, kiedy stanie valvematic, żeby się silnik nie rozbiegał.

Coś mi się pokręciło, rzeczywiście jak prawidłowo działa wznios to przepustnica jest otwarta na maksa. Jak są błędy to wtedy sterowanie przejmuje przepustnica.

Ale nadal uważam, że ten silnik w aurisie jeździ po prostu normalnie - ani dobrze, ani źle - przeciętnemu kierowcy nie sprawia problemów.

BTW. Auris przy 2000 rpm na dwójce ma lekko ponad 30 km/h i na pewno pod normalną górkę nie trzeba żadnych redukcji robić. 

Edytowane przez Mike_wwl
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, rwIcIk napisał(a):

Lekki wóz, 2 litry - może daje radę ... ale to jednak stary diesel ;]

 

Co znaczy stary?

Przecież ma wtrysk bezpośredni, CR i turbo. Myślisz, ze dodanie SCR i FAP podnosi osiągi?

Osobiście w te 8,5 sekundy nie wierzę ale moze był po jakimś tuningu;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, volf6 napisał(a):

Co znaczy stary?

Przecież ma wtrysk bezpośredni, CR i turbo. Myślisz, ze dodanie SCR i FAP podnosi osiągi?

Osobiście w te 8,5 sekundy nie wierzę ale moze był po jakimś tuningu;]

nie no OK, ale nowsze diesle tej pojemności mają więcej mocy, dużo więcej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2023 o 11:35, Shizoman napisał(a):

Tylko w praktyce stara Corollą 2.0d4d 116KM robie 8.5sek do setki a Aurisem 1.6 132KM nie zszedłem poniżej 10sek

Biorąc pod uwagę, że ten diesel miał chyba podawane przez fabrykę prawie 11 sekund do 100 to musiał być albo duży wiatr, albo spora górka, żeby wyszło ci ponad 2 sekundy mniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2023 o 11:35, Shizoman napisał(a):

Tylko w praktyce stara Corollą 2.0d4d 116KM robie 8.5sek do setki a Aurisem 1.6 132KM nie zszedłem poniżej 10sek. Poza tym nie o start chodzi ale o elastyczność sprawne wyprzedzanie powyżej 100km/h w Aurisie 1.6 nie istnieje. Zapraszam na porownanie na drodze, kto nie byl w zamku strachu w wesołym miasteczku zobaczy jak wyglada wyprzedzanie na czołówke w Aurisie. 

do 80 to moze i 8,5 ma :hehe: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.09.2023 o 10:51, muzz napisał(a):

(...) o ile umie się wykorzystać charakterystykę silnika...

 

To takie ładne określenie na redukowanie o dwa biegi, trzymanie nogi w podłodze i modlenie się żeby wreszcie zaczął jechać przy akompaniamencie wyjącego jak zarzynane zwierzę silnika.

;l

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

To takie ładne określenie na redukowanie o dwa biegi, trzymanie nogi w podłodze i modlenie się żeby wreszcie zaczął jechać przy akompaniamencie wyjącego jak zarzynane zwierzę silnika.

;l

 

masz strasznie traumatyczne przeżycia...chcesz się z nami podzielić? ;) 

nigdy tego tak nie odbierałem (to chyba normalne, że im wyższa prędkość obrotowa tym głośniej) i w każdym samochodzie korzystam z pełnego zakresu obrotów jaki ma dostępny i użyteczny w miarę potrzeb oczywiście...

o wyciu tu nie rozmawiajmy bo odbiór zależy nie tylko od silnika ale też od wyciszenia...

po prostu trzeba wiedzieć czym się jeździ i tyle...w niektórych przypadkach może być i o 3 biegi...no ale taka charakterystyka...kiedyś podziwiałem wujaszka, który w latach '90 kupił sobie almerę 1.4 16V i wyprzedzał bez redukcji na krajówkach...no tak to to nie jechała w ogóle... ;) 

z resztą jeżdżąc automatem on też, nawet w mocnych silnikach, redukuje o kilka biegów i jakoś nikt z tego nie robi problemu ale jak już ręką trzeba przewajchować to tragedia antyczna i uszy cierpio 😜 

przy redukcji i powyżej 3krpm większość mniejszych, wolnossących silników będzie już jechała na tyle na ile może...

jak ktoś nie ogarnia to i 300 kunia mu nie pomoże i będzie się modlił, żeby jednak ci z naprzeciwka tak szybko się nie zbliżali ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

To takie ładne określenie na redukowanie o dwa biegi, trzymanie nogi w podłodze i modlenie się żeby wreszcie zaczął jechać przy akompaniamencie wyjącego jak zarzynane zwierzę silnika.

;l

 

Teraz to panie te automaty i nikt nie wie na którym biegu wyprzedza ;] W kia mi nie wyświetla na którym biegu jedzie, no chyba, że zmieniam ręcznie, a w toyotce to nie mam biegów. Jak żyć ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 12:28, wujek napisał(a):

do 80 to moze i 8,5 ma :hehe: 

Nie mam profesjonalnych przyrządów pomiarowych ale zapraszam sprawnego kierowce na jakis zamkniety odcinek drogi i zrobimy porownanie moich 2 aut 1.6 aurisa 132KM z 2018r i corolli 2.0 d4d 116KM. Z 2004r zakladam ze do 100km/h to będzie 2sek roznicy a do 160km/h wielkokrotnosc tych 2sek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Shizoman napisał(a):

Nie mam profesjonalnych przyrządów pomiarowych ale zapraszam sprawnego kierowce na jakis zamkniety odcinek drogi i zrobimy porownanie moich 2 aut 1.6 aurisa 132KM z 2018r i corolli 2.0 d4d 116KM. Z 2004r zakladam ze do 100km/h to będzie 2sek roznicy a do 160km/h wielkokrotnosc tych 2sek. 

Nikt tu się toyota nie będzie ścigał. https://zeperfs.com/en/duel3757-2885.htm
 

zwykle 1.6 łoi diselka aż miło im szybciej tym bardziej zostaje w tyle. 
 

Od tego jedt skrzynia biegów żeby jej używać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 16:54, muzz napisał(a):

masz strasznie traumatyczne przeżycia...chcesz się z nami podzielić? ;) 

 

Traumatycznym przeżyciem jest próba zmuszenia do jazdy czegoś, co jechać nie chce i dorabianie do tego pięknych eufemizmów.

 

 

W dniu 15.09.2023 o 16:54, muzz napisał(a):

nigdy tego tak nie odbierałem (to chyba normalne, że im wyższa prędkość obrotowa tym głośniej) i w każdym samochodzie korzystam z pełnego zakresu obrotów jaki ma dostępny i użyteczny w miarę potrzeb oczywiście...

 

No właśnie. Kręcenie do odcinki i słuchanie towarzyszącego temu hałasu jest dobre na torze a nie w normalnej jeździe.

 

 

W dniu 15.09.2023 o 16:54, muzz napisał(a):

o wyciu tu nie rozmawiajmy bo odbiór zależy nie tylko od silnika ale też od wyciszenia...

 

...którego w omawianym samochodzie nie ma.

 

 

W dniu 15.09.2023 o 16:54, muzz napisał(a):

po prostu trzeba wiedzieć czym się jeździ i tyle...w niektórych przypadkach może być i o 3 biegi...no ale taka charakterystyka...kiedyś podziwiałem wujaszka, który w latach '90 kupił sobie almerę 1.4 16V i wyprzedzał bez redukcji na krajówkach...no tak to to nie jechała w ogóle... ;) 

z resztą jeżdżąc automatem on też, nawet w mocnych silnikach, redukuje o kilka biegów i jakoś nikt z tego nie robi problemu ale jak już ręką trzeba przewajchować to tragedia antyczna i uszy cierpio 😜

 

Owszem, robi. W automacie jest o tyle lepiej, że nie musisz użerać się sam z machaniem drążkiem ale wycie i niejechanie jest nadal wyciem i niejechaniem.

 

 

W dniu 15.09.2023 o 16:54, muzz napisał(a):

przy redukcji i powyżej 3krpm większość mniejszych, wolnossących silników będzie już jechała na tyle na ile może...

jak ktoś nie ogarnia to i 300 kunia mu nie pomoże i będzie się modlił, żeby jednak ci z naprzeciwka tak szybko się nie zbliżali ;) 

 

Rolą producenta jest tak zrobić auto żeby nie wymagało szczególnych umiejętności ogarniania. Wychodzi na to, że ten samochód taki nie jest bo producent się z tej roli nie wywiązał.

 

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 19:34, MarcG napisał(a):

Teraz to panie te automaty i nikt nie wie na którym biegu wyprzedza ;] W kia mi nie wyświetla na którym biegu jedzie, no chyba, że zmieniam ręcznie, a w toyotce to nie mam biegów. Jak żyć ;]

 

Grunt żeby to tak było zorganizowane żeby ta informacja nie była do niczego potrzebna. Jeśli coś jedzie i robi coś fajnie to nie musisz się zastanawiać jak.

:ok:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Furvus_Eques napisał(a):

Traumatycznym przeżyciem jest próba zmuszenia do jazdy czegoś, co jechać nie chce i dorabianie do tego pięknych eufemizmów.

pytanie co to oznacza dla kogo - "żeby chciało jechać"

ja naprawdę różnymi samochodami jeździłem i od 45 konnej fiesty nie oczekiwałem osiągów 280 konnego lexusa 

i wszystkim się dało pojechać tylko każdym trochę inaczej ;) 

4 godziny temu, Furvus_Eques napisał(a):

Rolą producenta jest tak zrobić auto żeby nie wymagało szczególnych umiejętności ogarniania. Wychodzi na to, że ten samochód taki nie jest bo producent się z tej roli nie wywiązał.

to można powiedzieć o każdym słabszym samochodzie, w szczególności wolnossącym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 12:28, wujek napisał(a):

do 80 to moze i 8,5 ma :hehe: 

Nie mam profesjonalnych przyrządów pomiarowych ale zapraszam sprawnego kierowce na jakis zamkniety odcinek drogi i zrobimy porownanie moich 2 aut 1.6 aurisa 132KM z 2018r i corolli 2.0 d4d 116KM. Z 2004r zakladam ze do 100km/h to będzie 2sek roznicy a do 160km/h wielkokrotnosc tych 2sek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są różni kierowcy, jedni oczekiwania mają małe co do osiagow, cenia sobie niezawodnosc, komfort, wyglad, bajery albo zakochuje się w swoim aucie i stają sie totalnie nieobiektywni. Nie należę do tej grupy, lubie za to emocje, predkosc, wyprzedzanie, nie ze zawsze ale raz kiedys bo to prawdziwa frajda z motoryzacji i nie przeszkadzalo by mi ze Auris 1.6 wyje jak się go kreci byle by jakos jechał. Na trasie niestety zarty kończą sie kiedy kiedy przyspieszenie ratuje nieraz zycie i to najbardziej mnie zawiodło w Toyocie. Jak czytam o czipowanych 1.8, 2.0 tsi z VAGa ktore robia 5-6;sek do setki to najzwyczajniej im zazdroszcze bo zycie jest krotkie i nie powinno byc nudne. Wiem wiem po 100tys te VAGi maja generalne remonty silników za pierdyliard zlotych a ja pojezdze pewno 300tys bezawaryjnie... 

Edytowane przez Shizoman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 13:11, Furvus_Eques napisał(a):

 

To takie ładne określenie na redukowanie o dwa biegi, trzymanie nogi w podłodze i modlenie się żeby wreszcie zaczął jechać przy akompaniamencie wyjącego jak zarzynane zwierzę silnika.

;l

 

Tak to nawet Matiz nie miał. Napisz od razu że dieselek jest najlepszym z silników. Po co owijać w bawełnę ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marcindzieg napisał(a):

Wiesz że to jest indywidualne odczucie. Bo dla Ciebie diesel jest fantastyczny a dla mnie taki sobie.

 

Zależy który. Znam całkiem beznadziejne diesle i równie beznadziejne benzyny. Tu mamy do czynienia po prostu ze słabo jadącym autem i żadne "umiejętności" tu wiele nie zmienią, co najwyżej wygenerują hałas.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Zależy który. Znam całkiem beznadziejne diesle i równie beznadziejne benzyny. Tu mamy do czynienia po prostu ze słabo jadącym autem i żadne "umiejętności" tu wiele nie zmienią, co najwyżej wygenerują hałas.

 

 

Jeździłem dieslem BMW z V6. Czyli jednym z najlepszym. I jakoś nie specjalnie zrobił na mnie wrażenia. I śmierdział tak samo jak pozostałe.

Wrażenie zrobiła na mnie Tesla S. Choć może mam dziwne wymagania.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.