Skocz do zawartości

Branie oleju - mechanik coś spaprał? Długie


Lukass186

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Może ktoś mi tu podpowie co mam zrobić bo mam ochotę owinąć auto o drzewo.

Astra H 2008r Z18XER 123kkm przelotu kupione przy 100kkm. Ostatni wpis w książce (potwierdzony w ASO) przy 90kkm w 2015r. Problem dotyczy brania oleju. Przed wizytą u mechanika od wymiany do wymiany 10kkm oleju nie dolewałem ani grama, na bagnecie wciąż był ten sam stan. Pojechałem do mechanika bo w zbiorniczku zbierała się maź. Podejrzenie - simeringi chłodniczki oleju lub pęknięta chłodniczka. Okazało się, że chłodniczka strzeliła ale dodatkowo wyszła UPG. Myślę ok 120kkm, na lpg mogła polecieć niech będzie. Zrzucili głowicę i mechanik mnie wezwał bo na denkach tłoków były czerwone cienie. Mechanior powiedział, że trzeba otworzyć dół bo to efekt złego smarowania. Otworzyli dół i się okazało że miska poskadana na sylikon, w misce pływają smarki z sylikonu, smok przytkany glutami z sylikonu. Dodatkowo w misce jest zamontowane jakieś sitko filtrujące ( nie jestem mechanikiem ) które pływało luzem w oleju a powinno być na swoim miejscu dociśnięte simeringiem który był w strzępach. Wcześniej zdemontowana chłodniczka okazała się również poklejona i uszczelniana sylikonem. Krótko mówiąc ktoś kopał w silniku, nie wiadomo po co i na co? Zrobiona została głowica + upg + pierścienie + chłodniczka + koła zmiennych faz rozrządu bo nie trzymały ciśnienia. Całość z robotą trochę ponad 4000zł. W takcie docierania olej GM 5w30 przez 1500km jeździłem delikatnie na benie do 100km/h. Po docieraniu nowy olej Valvoline dexos 2 5w30 i jazda na LPG. I nagle auta zaczęło żreć olej. W trasie prędkości autostradowe wciąga 0,5l/100km w mieście 0,5l/1000km, nie kopci przy odpalaniu, przy butowaniu - jechałem za tym autem 30km i nie puścił niebieskiego dymka ani razu choć wydech jest obkopcony na czarno. Mechanik zaskoczony, na dwa dni oddałem mu auto diagnoza - uszkodzona membrana odmy w pokrywie zaworów. 1150zł - prawie już w depresję wpadłem. Znalazłem firmę w kieleckim która regeneruje pokrywy -300zł. Mechanik stwierdził że to przerabiał i nic nie da trzeba nową. Zrobiłem po swojemu zregenerowałem. Olej wpieprza dalej. Jestem załamany i spać nie mogę 8-) Jadę w poniedziałek do niego raz jeszcze. Pewnie powie że pokrywę trzeba nową. Nie wiem czy ktoś mnie robi w balona czy rzeczywiście trafiłem na jakiś pechowy egzemplarz.

 

Jakieś pomysły? 

Zakład polecany min. na tym forum. Siedzą w Oplach.

Wszystko trwa od 4kkm.

Lewy olej? na dolewki specjalnie kupowałem u innych sprzedawców, nic nie dało.

Wymienić olej na inny? Valvoline jest przecież dobry, z normą dla Opla dexos2.

Jak rozmawiać z mechanikiem bo już witki mi opadają całkiem.

Z góry dziękuję za podpowiedzi i za wytrwałość w czytaniu  moich wypocin :)

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest prosty silnik cos ewidentnie musialo pojsc nie tak podczas naprawy. Uzywany silnik jest za jakies 1,5k w dobrym stanie. Ani zlotowki bym juz w ten co masz nie dolozyl. Ewentualnie poprosil o opinie innego mechanika. Trzeba bylo od razu "nowy" silnik i nie bawic sie w reanimacje. Wiadomo teraz to juz po ptakach. Jedz do innego mechanika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, wujekcybul napisał:

To jest prosty silnik cos ewidentnie musialo pojsc nie tak podczas naprawy. Uzywany silnik jest za jakies 1,5k w dobrym stanie. Ani zlotowki bym juz w ten co masz nie dolozyl. Ewentualnie poprosil o opinie innego mechanika. Trzeba bylo od razu "nowy" silnik i nie bawic sie w reanimacje. Wiadomo teraz to juz po ptakach. Jedz do innego mechanika.

 

A ten "nowy" silnik, to igiełka z rozbitego tyłem auta? :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujekcybul napisał:

Mamy jeszcze zapas w postaci 3k jakby co. Igla nie bedzie ale 2x mozna takiego wymienic jakby co za ta sama kwote.

 

A przekładkę sam sobie zrobi? :cfaniak:

Dodatkowo szereg pomniejszych tematów, typu nowy rozrząd, filtry, płyny, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojadę do innego fachowca i wydam kolejne 4tyś zł? Trafiło się z potwierdzonym przebiegiem, wtedy jako 7latek, nie bite, jeszcze na oryginalnych oponach. Zdarzyło się jakieś nieszczęście którego nie potrafię wyjaśnić. Wolałem wydać 4tyś i mieć pewny samochód który już mnie nie zaskoczy ale jak widać chyba zrobiłem źle. Mam ochotę pozbyć się auta bo nie potrafię już na nie patrzeć. Komu bym nie sprzedał to zapuka za chwilę do drzwi że mu trupa sprzedałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie podpowiedzcie jak rozmawiać z mechanikiem? Pewnie będzie "Ja Panu powiedziałem że trzeba nową pokrywę włożyć a nie po regeneracji byłoby ok." 

Wydać kolejne 1000zł a jak problem nie ustąpi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Lukass186 napisał:

Pojadę do innego fachowca i wydam kolejne 4tyś zł? Trafiło się z potwierdzonym przebiegiem, wtedy jako 7latek, nie bite, jeszcze na oryginalnych oponach. Zdarzyło się jakieś nieszczęście którego nie potrafię wyjaśnić. Wolałem wydać 4tyś i mieć pewny samochód który już mnie nie zaskoczy ale jak widać chyba zrobiłem źle. Mam ochotę pozbyć się auta bo nie potrafię już na nie patrzeć. Komu bym nie sprzedał to zapuka za chwilę do drzwi że mu trupa sprzedałem.

Chodzi o to zeby potwierdzic diagnoze u innego mechanika. Teraz i tak czeka Cie pewnie ponowne rozebranie silnika. Z drugiej strony gdzie ten olej? Przeciez w takich ilosciach to niemozliwe zeby go spalil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pyrekcb napisał:

 

A przekładkę sam sobie zrobi? :cfaniak:

Dodatkowo szereg pomniejszych tematów, typu nowy rozrząd, filtry, płyny, etc.

Wiadomo, ze zawsze moze pojsc cos nie tak. Jak sie ma garaz to mozna nawet i samemu ze szwagrem jak nie to neiestety juz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to faktycznie wina pokrywy zaworów, to wystarczy sprawdzić na pracującym silniku, czy da się bez problemu wyciągnąć korek wlewu oleju.

Jeśli będzie go zasysać, to pokrywa do poprawy. Lekkie ssanie/pulsowanie ciśnienia jest normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Orochimaru napisał:

Jeśli to faktycznie wina pokrywy zaworów, to wystarczy sprawdzić na pracującym silniku, czy da się bez problemu wyciągnąć korek wlewu oleju.

Jeśli będzie go zasysać, to pokrywa do poprawy. Lekkie ssanie/pulsowanie ciśnienia jest normalne.

Ja bym ściągnął wąż odmy i do końcówki zamontował zbiorniczek do którego spływałby olej. Jeśli olej w zbiorniczku się pojawi, w ilościach jak pisał autor wątku, to wina pokrywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Orochimaru napisał:

Jeśli to faktycznie wina pokrywy zaworów, to wystarczy sprawdzić na pracującym silniku, czy da się bez problemu wyciągnąć korek wlewu oleju.

Jeśli będzie go zasysać, to pokrywa do poprawy. Lekkie ssanie/pulsowanie ciśnienia jest normalne.

Dokładnie. Dodam tylko, że sprawna odma ma na wolnych obrotach utrzymywać delikatne podciśnienie w silniku i nie doprowadzać do nadciśnienia przy dużym obciążeniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, badyl1982 napisał:

Ja bym ściągnął wąż odmy i do końcówki zamontował zbiorniczek do którego spływałby olej. Jeśli olej w zbiorniczku się pojawi, w ilościach jak pisał autor wątku, to wina pokrywy.

I to jest najlepsza metoda na sprawdzenie, wąż z odmy zdjąć, z pokrywy tymczasowo puścić w zwykłą butelkę, ale zrobić dziurki u góry, żeby nie rozsadziło silnika, a luźny wąż z dolotu zaślepić, żeby nie ciągnęło lewizny. 

Pokrywę w Oplu powinno się wymieniać na nową gdzieś po ok. 100 kkm. Ludzie o tym nie wiedzą, ale w wielu autach z zaworem odmy to jest normalne, w BMW np co trzecią wymianę oleju nowy separator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Orochimaru napisał:

Jeśli to faktycznie wina pokrywy zaworów, to wystarczy sprawdzić na pracującym silniku, czy da się bez problemu wyciągnąć korek wlewu oleju.

Jeśli będzie go zasysać, to pokrywa do poprawy. Lekkie ssanie/pulsowanie ciśnienia jest normalne.

 

Przed regeneracją przysysało bardziej, teraz mniej. Ale w żadnym z przypadków aż tak jak tutaj:

 

 

W zakładzie z filmiku robiłem regenerację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 99% probkem6 z prowadnicami zaworów. 

Ja  w mojego  X20XEV też  wpakowałem  w remont  4 koła,  po czym  nadal  chlał  olej,  tyle co piszesz,  ponownie  głowica  do  warsztatu  (innego),  wymienione  wszystkie prowadnice zaworów wydechowych i jak  ręką odją,  można  było  palować non stop  do  odcinki,  a oleju  grama nie wziął 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wujekcybul napisał:

Z drugiej strony gdzie ten olej? Przeciez w takich ilosciach to niemozliwe zeby go spalil.

 

No właśnie: autor wspomina o konsumpcji 1l/200km jazdy autostradowej. Przecież to jest mieszanka znacznie przekraczająca stosunek olej/paliwo z poczciwych, peerelowskich dwusuwów... i nie dymi? 8] Kat jest aż tak dobry? :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, romano11 napisał:

 

No właśnie: autor wspomina o konsumpcji 1l/200km jazdy autostradowej. Przecież to jest mieszanka znacznie przekraczająca stosunek olej/paliwo z poczciwych, peerelowskich dwusuwów... i nie dymi? 8] Kat jest aż tak dobry? :hmm:

Ojciec miał kiedyś renówkę 19, która paliła podobne ilości oleju i generalnie nie było kopcenia. Od czasu do czasu zdarzało się, że puścił niebieskiego bąka, np. w trasie jadąc z jednostajną prędkością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Orochimaru napisał:

Jeśli to faktycznie wina pokrywy zaworów, to wystarczy sprawdzić na pracującym silniku, czy da się bez problemu wyciągnąć korek wlewu oleju.

Jeśli będzie go zasysać, to pokrywa do poprawy. Lekkie ssanie/pulsowanie ciśnienia jest normalne.

Czy normalny jest objaw, że po odkręceniu korka wlewu oleju silnik zaczyna nierówno pracować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Lukass186 napisał:

Hej,

Może ktoś mi tu podpowie co mam zrobić bo mam ochotę owinąć auto o drzewo.

Astra H 2008r Z18XER 123kkm przelotu kupione przy 100kkm. Ostatni wpis w książce (potwierdzony w ASO) przy 90kkm w 2015r. Problem dotyczy brania oleju. Przed wizytą u mechanika od wymiany do wymiany 10kkm oleju nie dolewałem ani grama, na bagnecie wciąż był ten sam stan. Pojechałem do mechanika bo w zbiorniczku zbierała się maź. Podejrzenie - simeringi chłodniczki oleju lub pęknięta chłodniczka. Okazało się, że chłodniczka strzeliła ale dodatkowo wyszła UPG. Myślę ok 120kkm, na lpg mogła polecieć niech będzie. Zrzucili głowicę i mechanik mnie wezwał bo na denkach tłoków były czerwone cienie. Mechanior powiedział, że trzeba otworzyć dół bo to efekt złego smarowania. Otworzyli dół i się okazało że miska poskadana na sylikon, w misce pływają smarki z sylikonu, smok przytkany glutami z sylikonu. Dodatkowo w misce jest zamontowane jakieś sitko filtrujące ( nie jestem mechanikiem ) które pływało luzem w oleju a powinno być na swoim miejscu dociśnięte simeringiem który był w strzępach. Wcześniej zdemontowana chłodniczka okazała się również poklejona i uszczelniana sylikonem. Krótko mówiąc ktoś kopał w silniku, nie wiadomo po co i na co? Zrobiona została głowica + upg + pierścienie + chłodniczka + koła zmiennych faz rozrządu bo nie trzymały ciśnienia. Całość z robotą trochę ponad 4000zł. W takcie docierania olej GM 5w30 przez 1500km jeździłem delikatnie na benie do 100km/h. Po docieraniu nowy olej Valvoline dexos 2 5w30 i jazda na LPG. I nagle auta zaczęło żreć olej. W trasie prędkości autostradowe wciąga 0,5l/100km w mieście 0,5l/1000km, nie kopci przy odpalaniu, przy butowaniu - jechałem za tym autem 30km i nie puścił niebieskiego dymka ani razu choć wydech jest obkopcony na czarno. Mechanik zaskoczony, na dwa dni oddałem mu auto diagnoza - uszkodzona membrana odmy w pokrywie zaworów. 1150zł - prawie już w depresję wpadłem. Znalazłem firmę w kieleckim która regeneruje pokrywy -300zł. Mechanik stwierdził że to przerabiał i nic nie da trzeba nową. Zrobiłem po swojemu zregenerowałem. Olej wpieprza dalej. Jestem załamany i spać nie mogę 8-) Jadę w poniedziałek do niego raz jeszcze. Pewnie powie że pokrywę trzeba nową. Nie wiem czy ktoś mnie robi w balona czy rzeczywiście trafiłem na jakiś pechowy egzemplarz.

 

Jakieś pomysły? 

Zakład polecany min. na tym forum. Siedzą w Oplach.

Wszystko trwa od 4kkm.

Lewy olej? na dolewki specjalnie kupowałem u innych sprzedawców, nic nie dało.

Wymienić olej na inny? Valvoline jest przecież dobry, z normą dla Opla dexos2.

Jak rozmawiać z mechanikiem bo już witki mi opadają całkiem.

Z góry dziękuję za podpowiedzi i za wytrwałość w czytaniu  moich wypocin :)

 

Pozdr.

W momencie decyzji o robieniu ,,remontu'' silnika popełniono według mnie fundamentalny błąd. Zdecydowanie wolałbym kupić używany silnik ryzykując owszem, ale poszukać z pewnego źródła i włożyć inną jednostkę, niż bawić się w remonty. Mało jest w tym kraju dobrych mechaników którzy są w stanie wykonać remont zgodnie z rzemiosłem. W tej chwili cóż, rzeźba w G .... bez możliwości przewidzenia końca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, rostex napisał:

Czy normalny jest objaw, że po odkręceniu korka wlewu oleju silnik zaczyna nierówno pracować?

U mnie tak było przed remontem i teraz również. Oglądałem parę aut różnych marek  z tym silnikiem i były za każdym razem podobne objawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Pepcio napisał:

W momencie decyzji o robieniu ,,remontu'' silnika popełniono według mnie fundamentalny błąd. Zdecydowanie wolałbym kupić używany silnik ryzykując owszem, ale poszukać z pewnego źródła i włożyć inną jednostkę, niż bawić się w remonty. Mało jest w tym kraju dobrych mechaników którzy są w stanie wykonać remont zgodnie z rzemiosłem. W tej chwili cóż, rzeźba w G .... bez możliwości przewidzenia końca. 

Gdzie płyną te pewne źródła z dostawcami silników? Z tego co widzę taka sama loteria jak ze znalezieniem mechanika i auta w stanie igła od handlarza. Silnikami handlują takie same mirasy jak autami. Tak samo ściemniają i jak każdy handlarz w każdej branży mają najlepsze. Przed kompem łatwo powiedzieć weź z pewnego źródła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Lukass186 napisał:

W trasie prędkości autostradowe wciąga 0,5l/100km w mieście 0,5l/1000km

 

 

To jest dziwne.

Jak mój lanos brał olej, to zawsze około 1l/1000 bez różnicy, czy autostrada, czy miasto, czy delikatna trasa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maras77 napisał:

 

 

To jest dziwne.

Jak mój lanos brał olej, to zawsze około 1l/1000 bez różnicy, czy autostrada, czy miasto, czy delikatna trasa.

 

 

jak na autostradzie utrzymujesz dosc wysokie obroty przez dluzszy czas to moze brac wiecej oleju niz w miescie :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

jak na autostradzie utrzymujesz dosc wysokie obroty przez dluzszy czas to moze brac wiecej oleju niz w miescie :ok:

 

Ale 10 razy więcej?

 

Czyli nie jest to branie przez coś, co jest proporcjonalne do obrotów.

Raczej wykluczyłbym pierścionki i trzonki zaworów.

 

może ta odma?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem od mechanika. Powiedzialem mu ze dalej jest problem. Powiedział ze nie ma opcji to jest pokrywa I trzeba włożyć nową a nie po regeneracji bo przerabiał  niejednokrotnie temat. Przed założeniem nowej zrobią jeszcze raz próbę olejową- zapomniałem wam powiedzieć ze przed diagnozą za pierwszym razem też robili próbę i wyszło ze wszystko jest ok. Sugerowałem głowice powiedział ze nie bo auto nie kopci a wydech czysty tylko z sadzy a nie oleju. Ma ściągnąć pokrywę nówkę za 800zl. Może dla własnego spokoju podepnę tą  butelkę pod odmę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pokrywach nie psuje sie nic innego jak membrana ktora kosztuje 50-150 zl. Jesli nowa membrana zostala zamontowana poprawnie, to nie ma opcji zeby wymiana na nową pokrywę coś zmieniła, ale obym się mylił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo mu powiedziałem. Usłyszałem tylko ze ludzie tak samo jak ja wracali do niego po nowe pokrywy bo regeneracja nie dawała rezultatu a używka to loteria. I gdyby to była kwestia membrany to GM by zestawy regeneracyjne sprzedawał... Sam nie wiem co myśleć. Chyba musze znowu zaryzykować i wydać 1k zł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Lukass186 napisał:

To samo mu powiedziałem. Usłyszałem tylko ze ludzie tak samo jak ja wracali do niego po nowe pokrywy bo regeneracja nie dawała rezultatu a używka to loteria. I gdyby to była kwestia membrany to GM by zestawy regeneracyjne sprzedawał... Sam nie wiem co myśleć. Chyba musze znowu zaryzykować i wydać 1k zł 

Wez sie z nim umow jakos bo to przeciez loteria. Wlozysz 1k i co jak nadal bedzie bral? To juz 6k za naprawe silnika pewnie 1/3 wartosci auta. Niech wstawi nowa czesc pojezdzisz dzien dwa i jak to bedzie to to zaplacisz i dorzucisz mu na dobra flaszke. A jak nie to niech czesc zdemontuje i szuka dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lukass186 napisał:

To samo mu powiedziałem. Usłyszałem tylko ze ludzie tak samo jak ja wracali do niego po nowe pokrywy bo regeneracja nie dawała rezultatu a używka to loteria. I gdyby to była kwestia membrany to GM by zestawy regeneracyjne sprzedawał... Sam nie wiem co myśleć. Chyba musze znowu zaryzykować i wydać 1k zł 

Spytałes co w przypadku jeśli się okaże że pokrywa nic nie dała ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lukass186 napisał:

"Nie ma innej opcji. To musi być to, wiem z doświadczenia"

To ja bym ustalił najpierw co będzie jeśli jego doświadczenie zawiedzie czy wyłoży kasę bo to że musi przeprowadzić od nowa remont na swój koszt to chyba jest świadomy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem różne silniki w garażu. Nie jestem mechanikiem tylko zawsze sam z nimi dłubałem. Wytłumaczcie mi fizycznie jak samochód może spalać olej przez odmę? Membrany w odmie? Co to ma niby robić? Po co sobie ludzie komplikują silniki? 

 

Żeby na ściągniętym wężu odmy wywaliło olej to albo trzeba non stop pałować silnik w wysokich obrotach albo silnik by musiał mieć kolosalny przebieg aby przedmuchy między cylindrami a tłokami były takie że ze spalinami wywalało drobinki oleju.

 

A to w tym silniku nie można wywalić niepotrzebnych rzeczy i wstawić rurki od odmy jak w starszych silnikach opla? Zaślepić wlot odmy przed przepustnicą żeby nie brało lewego powietrza a rurę nowej odmy w butelkę i obserwować ile oleju wywala?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie siedzę w garażu. Spróbowałem zdjąć wąż z odmy i założyć na kawałku gumowego węża butelkę żeby zobaczyć czy wywala przez odmę olej. Sam przewód z odmy zalejony i to bardzo.  Po odpaleniu robi się takie ssanie w wężu przychodzącym do odmy  ze jest ogromne syczenie a przykladajac  palec do przewodu nie można go oderwać. Odrywając palec silnik warjuje na obrotach. Po przytkaniu palcem wszystko się uspokaja. Tak powinno być?  Wydaje mi się ze wąż odmy tak ssie że wysysa olej spod pokrywy. Do samej buteli nie zauwazylem zeby pchane bylo powietrze. W jedym aucie miałem zdjęta odmę i czegoś takiego nie zaobserwowałem. Co myślicie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Ty nic nie rób we własnym zakresie, jeśli masz rachunek na naprawę to idziesz do innego mechanika ewentualnie do rzeczoznawcy i sprawdzasz czy jest w stanie dojść do usterki, ewentualnie potwierdzi Ci spalanie oleju(np. dolewasz na full spisujesz przebieg i jakaś plomba na korek i bagnet i sprawdzasz po 1-2 kkm).

 

I z pisemkiem od rzeczoznawcy idziesz do zakładu z pytaniem czy robią na gwarancji po dobroci czy sąd.

 

Jak nie masz rachunku no cóż...rób we własnym zakresie lub przy następnej naprawie weź rachunek najlepiej z dokładnie wyszczególnionym zakresem prac.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lukass186 napisał:

Spróbowałem zdjąć wąż z odmy i Sam przewód z odmy zalejony i to bardzo.  Po odpaleniu robi się takie ssanie w wężu przychodzącym do odmy  ze jest ogromne syczenie a przykladajac  palec do przewodu nie można go oderwać. Odrywając palec silnik warjuje na obrotach. Po przytkaniu palcem wszystko się uspokaja. Tak powinno być?  Wydaje mi się ze wąż odmy tak ssie że wysysa olej spod pokrywy. 

Co myślicie? 

 

Aby mieć jasny obraz sytuacji: jest palec -> wąż -> układ dolotowy? Jeśli tak, to ssanie jest normalnym objawem i mnie nie dziwi.

Dziwi mnie natomiast, jak kolegę Naczelnego, bezsensowne komplikowanie prostych rzeczy jakimiś membranami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co membrany itp? Już tłumaczę. Kiedyś odma wychodziła z pokrywy zaworów i wchodziła w dolot między filtr powietrza a przepustnicę. Tam nie ma podciśnienia, więc w skrzyni korbowej panowało ciśnienie atmosferyczne, lub lekkie nadciśnienie od przedmuchów gazów.  Olej w takim otoczeniu szybko się starzeje i nie można wydłużyć interwału wymiany, silnik częściej się poci i trudniej go uszczelnić. Żeby zrobić w skrzyni korbowej lekkie podciśnienie, producenci wymyślili zawory przewietrzania, czy dali wysokie podciśnienie z kolektora do odmy, wstawiając po drodze zawór ograniczający ciśnienie. Są zawory PCV (positive crankcase ventilation) lub CCV (crank case ventilation). Za PCV uznaje się zazwyczaj zwykłe rurki przepływowe ze sprężynką i zaworkiem w środku, stosowany chociażby w Matizie, większości Japończyków, Amerykańcach. W CCV przeważnie jest membrana, która przytyka otwór przy zbyt wysokim podciśnieniu (Ople, BMW, VAG, MB). Takie rozwiązania odsysają ze skrzyni korbowej gazy spalinowe, opary trafiają do dolotu, a olej powinien zostać odseparowany. W BMW jest osobny separator zintegrowany z CCV, w innych rozwiązaniach może być np układ przegród pod pokrywą zaworów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kaczorek79 napisał:

Po co membrany itp? Już tłumaczę. Kiedyś odma wychodziła z pokrywy zaworów i wchodziła w dolot między filtr powietrza a przepustnicę. Tam nie ma podciśnienia, więc w skrzyni korbowej panowało ciśnienie atmosferyczne, lub lekkie nadciśnienie od przedmuchów gazów.  Olej w takim otoczeniu szybko się starzeje i nie można wydłużyć interwału wymiany, silnik częściej się poci i trudniej go uszczelnić. Żeby zrobić w skrzyni korbowej lekkie podciśnienie, producenci wymyślili zawory przewietrzania,

 

Czyli im większy przebieg silnika i większe przedmuchy z cylindrów to wymiana na nowe membrany nic nie da bo siłą rzeczy od ciśnienia w silniku będzie je rozwalać? To za kilka lat każdy taki silnik z dużym przebiegiem będzie miał robioną odmę na stary typ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kaczorek79 napisał:

Po co membrany itp? Już tłumaczę. Kiedyś odma wychodziła z pokrywy zaworów i wchodziła w dolot między filtr powietrza a przepustnicę. <ciach>


Generalnie zgoda po jedną rzeczą - 16v w oplu  benzynowym to kwesta loterii czy chleje olej czy nie. W zasadzie nie wiem co zepsuli dodając te 8  zaworów, ale coś w tym jest.
Stare silniki 8v rzadko kiedy piły olej - chyba że już zmęczone życiem  były.  Te nowsze - to zasadzie częściej piją niż nie. W zasadzie to opel od dłuższego czasu nie ma dobrego silnika nawet w benzynowych silnikach - bo dobre diesle od opla to jak yeti... - nigdy ich nie było....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, NaczelnyFilozof napisał:

wymiana na nowe membrany nic nie da bo siłą rzeczy od ciśnienia w silniku będzie je rozwalać?

Nie. Zawór jest tak zbudowany, że jeśli w silniku powstanie nadciśnienie, to podniesie ono membranę i nadmiar gazów zostanie odprowadzony do dolotu.

Membrana pęka zwykle od tysięcy ruchów w gorących oparach oleju.

Do tego co napisał kol. kaczorek79 dodam, że niektóre silniki - w tym starsze oplowe - miały zamiast zaworka, kalibrowany otwór, przez który odma była połączona z kolektorem dolotowym.

Nieopodal był drugi wężyk połączony z dolotem przed przepustnicą, którym do skrzyni korbowej dostawało się świeże powietrze.

pawel_78, z tego co pamiętam, w silnikach 16-zaworowych było skopane honowanie. Jeden z kol. na kąciku Astry robił kiedyś taki eksperyment. Po zmianie kątów honowania, zużycie oleju spadło praktycznie do zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lukass186 napisał:

Mam rachunek z wszystkimi

wymienionymi częściami.

 

Bajka. Opisze Ci moje przygody. po kupieniu auta okazało się że wpieprza olej na równi z benzyną(prawie) pierwsza regeneracja silnika u rodziny skończyła się spotkaniem tłoka z zaworem...ale to rodzina bez rachunku, Następna wizyta w "profesjonalnym zakładzie" naprawili wszystko koszt 4200 pln. Przejechałem 1000 km i powtórka z rozrywki, ale mając rachunek naprawili na gwarancji, ale po kosztach. Polecam ewentualne działanie z rzeczoznawcą w takim zakresie żeby nie pisnęli i informacja że jak h...wo naprawią to możesz dalej dochodzić swoich roszczeń. Jak idziesz do profesjonalisty w swoim fachu to musi brać na siebie odpowiedzialność za przeprowadzoną naprawę.

I nie kombinuj w swoim zakresie żeby Ci nie próbowali udowodnić(w ostateczności) że szkoda mogła być następstwem Twojej "naprawy"

 

Pzd 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, binges napisał:

Witam.

czy przed tą jazdą autostradową wszystko było OK?

może te nowe pierścienie się zapiekły lub popękały w wyniku złego ułożenia, dotarcia się?

czy była mierzona owalizacja cylindrów?

Przed otwarciem silnika auto nie brało wcale oleju. Od wymiany do wymiany na bagnecie non stop max. Nie otwierałem maski, żeby sprawdzać olej.

Po naprawie silnika i w trakcie docierania przez 1500km jeździłem delikatnie z V-max 100km/h i  nie brało oleju.

Dopiero po 1500km, wymianie oliwy, przełączeniu na LPG  i normalnej jeździe olej zaczął znikać.

Z początku myślałem, że to jednorazowy wybryk jak w drugim aucie po wymianie pierścieni. Tam w trakcie docierania wciągnęło olej ale tylko raz. I od paru lat jest spokój. No ale to poczciwe X16SZR 8V 75km...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.