Skocz do zawartości

Mały spór czy benzyna czy diesel - pomóżcie ...


harnas81

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj w gronie kilku chłopa rozgorzała dyskusja na temat czy na chwilę obecna warto kupować autko z silnikiem zasilanym PB czy Dieslem? Pacjentem jest kolega, który mieszka 20km od Warszawy, codziennie dojeżdża do miasta do pracy. W ciągu roku 5-6 wyjazdów po Polsce oraz weekendowe wypady poza miasto. Potrzebuje zmienić samochód na nowszy - do tej pory jeździł benzyną Seatem Leonem 1.6 , teraz zastanawia się nad mocną benzyną min. 150-160km, ale nie do końca jest przekonany co kupić gdyż wiele osób doradza zakup diesla. Do zalet tego drugiego jest to ze większy wybór na rynku, benzynę ciężko znaleźć .. Budżet to 40-45kzł. Klasa C lub D. rocznik 09-10. Co radzicie czy warto diesla z racji większego wyboru czy lepiej skupić się na szukaniu benzyny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Benzyna. Jak taniej to z LPG ok.gif

nie ma dziwactw o nazwie EGR, DPF, Common Rail, Turbospreżarka, Listwa wtryskowa czy inne drogie w naprawach podzespoły ok.gif

Ja bym brał benzyna lub benzyna z LPG ok.gif Naprawy tańsze i prostsze, a koszt 100km w sumie porównywalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździł dieslem? Umie nim jeździć? Jest w stanie kupić niezajechanego trupa? Jeśli 3 razy tak to diesel. A jak nie to nie.

Jeżdzę klekotami od długiego czasu i nigdy nie zepsuło sie nic z wymienianych tu rzędy ktore na pewno sie popsują. Tylko ze nie kupuje okazji a auta sa raczej tymi droższymi z ofert, z małym przebiegiem i max 3 letnie. No i nie ma co kupować w ciemno. Trzeba mocno poczytać czy dany model z konkretnym silnikiem to nie projektowa mina.

Jak ktoś jest niegramotny technicznie to niech kupi wolnossaca benzynę z jej wszystkimi wadami i zaletami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Benzyna. Jak taniej to z LPG

> nie ma dziwactw o nazwie

>EGR,

Moze byc

> DPF,

Moze byc, ale to rzadkosc jak na razie zlosnik.gif

> Turbospreżarka,

Moze byc

> Listwa wtryskowa

Moze byc

> Ja bym brał benzyna lub benzyna z LPG Naprawy tańsze i prostsze, a koszt 100km w sumie

Czy tansze naprawy w nowoczesnych benzynach, to nie bylbym taki pewnien wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam takich dylematów ale zdziwiłem się zachowaniem kolegi który jest taksówkarzem. Zmienił auto ale już nie na kolejnego diesla /miał ich w sumie 4/ tylko na benzynę. Argumenty jak już wcześniej podano.

Jego auta to też 2-3 latki, które po osiągnięciu 5-6 lat idą w świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Benzyna:

- teoretycznie niższe koszty napraw (silnika i osprzętu)

- bez turbiny to trzeba przynajmniej pojemności 2,5 litra, żeby jakoś bez stresu wyprzedzić ciężarówkę (ale wtedy to spali całkiem dużo)

- szybkie nagrzewanie auta, co ma szczególne znaczenie w zimie (o zimie to nikt nie myśli, dopóki nie przyjdzie i nie da wszystkim w kość porządnie).

Diesel:

- koszty napraw nieporównywalnie wyższe (choć wielu z nich udaje się uniknąć lub znacząco odłożyć w czasie odpowiednią profilaktyką, nie wszyscy jednak mają na to ochotę).

- nawet małe silniczki o teoretycznie niewielkiej mocy w granicach 90KM IMHO lepiej oddają moc od wolnossących jednostek benzynowych o podobnej mocy.

Krótko mówiąc - frajdę z jazdy zapewnia albo olbrzymia pojemność, albo turbina, która potencjalnie generuje koszty. Przy 45 kilometrach dziennie (licząc przebieg kolegi do i z pracy, plus jakaś tam nadwyżka) przebieg roczny wyniesie około 15-16 tysięcy rocznie. Jeśli auto będzie kupione w miarę pewne, ja bym wziął diesla (bez DPF w miarę możliwości) lub turbobenzynę. Jeśli kierownik kumaty i nie będzie tyrał tego auta, to nie zdąży się dobrze popsuć zanim sprzeda auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Benzyna:

> - teoretycznie niższe koszty napraw (silnika i osprzętu)

> - bez turbiny to trzeba przynajmniej pojemności 2,5 litra, żeby jakoś bez stresu wyprzedzić

> ciężarówkę (ale wtedy to spali całkiem dużo)

> - szybkie nagrzewanie auta, co ma szczególne znaczenie w zimie (o zimie to nikt nie myśli, dopóki

> nie przyjdzie i nie da wszystkim w kość porządnie).

> Diesel:

> - koszty napraw nieporównywalnie wyższe (choć wielu z nich udaje się uniknąć lub znacząco odłożyć w

> czasie odpowiednią profilaktyką, nie wszyscy jednak mają na to ochotę).

> - nawet małe silniczki o teoretycznie niewielkiej mocy w granicach 90KM IMHO lepiej oddają moc od

> wolnossących jednostek benzynowych o podobnej mocy.

> Krótko mówiąc - frajdę z jazdy zapewnia albo olbrzymia pojemność, albo turbina, która potencjalnie

> generuje koszty. Przy 45 kilometrach dziennie (licząc przebieg kolegi do i z pracy, plus jakaś

> tam nadwyżka) przebieg roczny wyniesie około 15-16 tysięcy rocznie. Jeśli auto będzie kupione

> w miarę pewne, ja bym wziął diesla (bez DPF w miarę możliwości) lub turbobenzynę. Jeśli

> kierownik kumaty i nie będzie tyrał tego auta, to nie zdąży się dobrze popsuć zanim sprzeda

> auto.

Ja jestem za benzyną (choć nigdy dieslem nie jeździłem)ale aby kupić dość mocna benzynę to naprawdę trzeba czasu i szczęścia smile.gif A takie 3 letnie diesle to na wyciągniecie ręki smile.gif Ale patrząc na koszta eksploatacji ---- benzyna mocna to i sporo spali (chyba ze brać pod uwagę silniki z bezpośrednim wtryskiem podobno pala mniej)jeśli myśleć o LPG to na palcach jednej ręki można policzyć samochody mocne i nadające się do tego zasilania, a diesel (nie wiem sam) ale jak czytałem dość tanio wychodzi, chyba że miasto i korki dadzą znać o sobie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Benzyna. Jak taniej to z LPG

> nie ma dziwactw o nazwie EGR, DPF, Common Rail, Turbospreżarka, Listwa wtryskowa czy inne drogie w

> naprawach podzespoły

No jak nie ma, może być EGR, może być turbo, zwłaszcza jesli mowa o sporej mocy. Teraz to i w nowych turbobenzynach są koła dwumasowe, co też teoretycznie podnosi koszt.

Ja jestem zwolennikiem benzyn N/A, dieslem jeździłem kilka razy. Nie lubię po prostu tego dźwięku, aczkolwiek jeśli mam być szczery to dobrze jedzie taki np. 1.9 120-150KM, czy nawet 2.0 TDCI 130KM i w trasie i w mieście.

Trzeba mieć po prostu na uwadze, żeby tankować dobre paliwo, nie pałować na zimnym, studzić silnik po forsownej jeździe i od czasu do czasu pogonić samochód na trasie, jesli auto jeździ głównie po mieście. DPF usunąć, wtedy w sumie zostaje nam tylko koło DM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - bez turbiny to trzeba przynajmniej pojemności 2,5 litra, żeby jakoś bez stresu wyprzedzić

> ciężarówkę (ale wtedy to spali całkiem dużo)

Dawno większej bzdury nie czytałem. Miałem 100KM w astrze 1.6 i szła jak burza, teraz mam 147KM w avenie 2.0 i też nie narzekam.

Ale rozumiem, niektórzy nie umieją przełykać i jak im się śliny nazbiera to muszą gaz do deski wcisnąć, żeby ślina przez gardło przeleciała siłą bezwładności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dawno większej bzdury nie czytałem. Miałem 100KM w astrze 1.6 i szła jak burza,

Tylko ile wtedy wazyla ta Astra, teraz wiele aut z segmentu B moze byc ciezszych od niej i 100KM z wolnossacego benzyniaka okazuje sie za malo. A kolejna sprawa to ekologia, ktora zabija moc silnika w nowych autach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja jestem za benzyną (choć nigdy dieslem nie jeździłem)ale aby kupić dość mocna benzynę to naprawdę

> trzeba czasu i szczęścia A takie 3 letnie diesle to na wyciągniecie ręki Ale patrząc na

> koszta eksploatacji ---- benzyna mocna to i sporo spali (chyba ze brać pod uwagę silniki z

> bezpośrednim wtryskiem podobno pala mniej)jeśli myśleć o LPG to na palcach jednej ręki można

> policzyć samochody mocne i nadające się do tego zasilania, a diesel (nie wiem sam) ale jak

> czytałem dość tanio wychodzi, chyba że miasto i korki dadzą znać o sobie

Miasto i korki to wróg spalania każdego auta, chyba że mówimy o elektrycznym albo o rowerze.

Diesel 3 letni z DPF do miasta i w korki to proszenie się o kłopoty. Benzyna z bezpośrednim wtryskiem - zastanawiałbym się czy to dobry wybór, wiele jednostek kilku producentów jednak nie przeżyło próby czasu. Zawsze coś kosztem czegoś.

Diesel jest tani i fajni się nim jeździ, ale jak się popsuje to boli. Benzyna - mała nie jedzie i pali co półtorej diesla, można ją zagazować, ale nadal nie jedzie. Z kolei benzyna duża jedzie, ale pali dużo więcej. Magicy od gazu ci powiedzą, że gazuje się wszystko - jestem tego samego zdania, ale jest to jakiś kłopot, tj. lubryfikacja, regulacja, częste wizyty na stacji paliw, no i koszt instalacji gazowej, czym silnik lepszy tym większy - wszystko zależy czy to akceptujesz i czy w rachunku ogólnym wyjdziesz na plus po zadanym czasie eksploatacji. Fajnie się w mieście oszczędza na gazie, gdy auto znosi gaz bez większych problemów, szczególnie gdy jeździ się dużo - ja jeździłem 200-300 km dziennie to na gazie miało to sens. W przypadku przebiegu do 50 km dziennie - czas zwrotu inwestycji w gaz jest IMHO zbyt duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wpisz kryteria na alledrogo i zobacz co wyskoczy.

> Roczniki był się tylko tak kurczowo nie trzymał, bo czasem 2 lata starsze może być "5 lat" lepsze

Jak wpisuję założenia to pozostaje mi kilka autek - wypadają audi, bmw, seaty, skody, vw, ople, fordy smile.gif I co zostaje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko ile wtedy wazyla ta Astra,

1200kg

teraz wiele aut z segmentu B moze byc ciezszych od niej i 100KM z

> wolnossacego benzyniaka okazuje sie za malo. A kolejna sprawa to ekologia, ktora zabija moc

> silnika w nowych autach.

Moc jest ta sama, trzeba pokręcić nieco wyżej, ale jedzie.

Niektórzy tylko mylą drogę międzymiastową z torem formuły 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Magicy od gazu ci powiedzą, że gazuje się wszystko - jestem tego

> samego zdania, ale jest to jakiś kłopot, tj. lubryfikacja, regulacja, częste wizyty na stacji

> paliw, no i koszt instalacji gazowej, czym silnik lepszy tym większy - wszystko zależy czy to

> akceptujesz i czy w rachunku ogólnym wyjdziesz na plus po zadanym czasie eksploatacji. Fajnie

> się w mieście oszczędza na gazie, gdy auto znosi gaz bez większych problemów, szczególnie gdy

> jeździ się dużo - ja jeździłem 200-300 km dziennie to na gazie miało to sens. W przypadku

> przebiegu do 50 km dziennie - czas zwrotu inwestycji w gaz jest IMHO zbyt duży.

Gaz ma jeszcze jeden minus, o którym świeżo upieczeni nabywcy często zapominają. Są nim parkingi z zakazem wjazdu dla aut z lpg.

Potem nagle się okazuje, że tu nie wolno, tam nie wolno... i ma człowiek mieszkanie w bloku, wykupił miejsce w garażu... a tu klops. Dalej musi po pracy szukać miejsca pod blokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Ci powiem... obojętnie, byle w dobrym stanie

jedno i drugie fajnie jeździ, jedno i drugie może się skisić, gazu tylko nie polecę nikomu smile.gif, nie ma złotego środka, niech sobie popróbuje kilka autek i zobaczy co go kręci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gaz ma jeszcze jeden minus, o którym świeżo upieczeni nabywcy często zapominają. Są nim parkingi z

> zakazem wjazdu dla aut z lpg.

> Potem nagle się okazuje, że tu nie wolno, tam nie wolno... i ma człowiek mieszkanie w bloku,

> wykupił miejsce w garażu... a tu klops. Dalej musi po pracy szukać miejsca pod blokiem.

Ludzie olewają wszelkie możliwe zakazy (ograniczenia prędkości to też przede wszystkim znaki zakazu), więc tutaj raczej jeśli korek jest po klapką, to raczej właściciel nie bierze pod uwagę, że jego auto jest na LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ludzie olewają wszelkie możliwe zakazy (ograniczenia prędkości to też przede wszystkim znaki

> zakazu), więc tutaj raczej jeśli korek jest po klapką, to raczej właściciel nie bierze pod

> uwagę, że jego auto jest na LPG.

na moim parkingu pod robotą jest zakaz LPG. także warto wziąć pod uwagę...

jak podjechałem kilka razy E38 to przybiegł pan zapytać o to. nie wierzył początkowo, że nie mam tam LPG, ale temat tym samym jest na rzeczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mocną benzynę i dołożyć LPG.

> Łatwo znaleźć, zazwyczaj mniejsze przebiegi mają auta i wiele silników "większych" dobrze

> współpracuje z LPG. Auta na pełnym wypasie zazwyczaj.

"Większy" silnik wychochluje odpowiednio więcej LPG. Przy planowanych przebiegach kupującego może się to przełożyć na tankowanie co 2-3 dni. O ile nie poświęci bagażnika i nie zainwestuje w 80-100l walec na paliwo. Jestem zwolennikiem LPG, ale przy dużych przebiegach, pojemność butli jest moim zdanie zbyt irytującym ograniczeniem.

A na baku ON można zrobić 800-900km, nawet po mieście.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 diesle, jeden cdi i drugi cdi i tak jak w jednym i drugim nie działo się nic z osprzętem silnika, turbinami itp. - no może poza pęknięciem węża łączącego turbinę z IC żadnych niespodzianek ale nie chcę więcej diesla, nasze lepsze auto jest tzw. rodzinne - czyli ma dostęp do niego każdy i w głosowaniu na nowe auto wygrała benzyna. Chodzi o to, że jadąc dieslem cały czas krążyła myśl - no kiedy coś się zepsuje zlosnik.gif akurat obydwa auta były to MB mimo wszystko, dobrze wyciszone ale kle kle, brak dołu nawet w 3.2cdi przesądziło o wyborze mocnej benzyny. Aczkolwiek jechałem wczoraj w PL taksówką Laguna 1.9dci, sam taksówkarz mówił - królowa lawet a z silnikiem mimo prawie 400kkm nic się nie dzieje więc nie ma jednoznacznej reguły, jeżeli auto w db stanie to można brać diesla. U nas już nikt diesla jednak nie chce zlosnik.gif rozumiem nawet, że może nie w tym logiki ale nikt nie chce się denerwować kiedy w końcu coś padnie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> akurat obydwa auta były to MB mimo wszystko, dobrze wyciszone

> ale kle kle, brak dołu nawet w 3.2cdi przesądziło o wyborze mocnej benzyny.

500Nm przy 1800 obr. i brak dołu?

To co za mocną benzynę kupiłeś że nie miała tej przypadłości, Vipera ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 500Nm przy 1800 obr. i brak dołu?

chyba nawet 510 zlosnik.gif dziwnie sie tym ruszało do 1500 obr, owszem - później była rakieta

> To co za mocną benzynę kupiłeś że nie miała tej przypadłości, Vipera ?

530Nm ale benzyna też MB - wrażenia z jazdy - płynność, w końcu startuje od dołu i naprawdę daje radę. Ale to bardziej auto ojca i teścia, ja tylko jeżdżę je odkurzać jak jestem w PL hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miał zepsute auto lub nigdy takim nie jeżdził

zależy do czego porównasz, jak do jakiegoś pierdzidła to masakra, jak tym trochę pojeździsz to zanim wbijesz się na rondo trwa jakaś niecała sekunda reakcji na wciśnięcie pedału gazu, czyli zdążysz się wbić i chwała Bogu, że później włącza się tzw. rakieta, nie wiem jak Ci to dosadniej wytłumaczyć, jak ktoś ze znajomych będzie dysponował takim autem to po prostu się przejedź i zobaczysz o czym napisałem smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem w benzynie 135KM i 1300kg i powiem szczerze takie zestawienie nie jedzie. oslabiony.gif

Fakt, nie kręcę go wysoko bo i aspiracji sportowych brak i ekonomia bierze górę. Być może "problemem" jest również fakt, że przez ostatnie 10 lat ujeżdżałem tylko ON i lepiej mi się nimi jeździło zarówno w trasie jak i mieście.

Co do samego spalania wspomniana benzyna przy jeździe kapelusz potrafi łyknąć 10l/100 - aż się boję sprawdzić ile spala przy jeździe dynamicznej. Dla porównania ostatni diesel 140KM i 1500kg nie miał spalania większego niż 8 litrów w mieście (wa-wa) przy bardzo dynamicznej jeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja kupiłem w benzynie 135KM i 1300kg i powiem szczerze takie zestawienie nie jedzie.

> Fakt, nie kręcę go wysoko bo i aspiracji sportowych brak i ekonomia bierze górę. Być może

> "problemem" jest również fakt, że przez ostatnie 10 lat ujeżdżałem tylko ON i lepiej mi się

> nimi jeździło zarówno w trasie jak i mieście.

> Co do samego spalania wspomniana benzyna przy jeździe kapelusz potrafi łyknąć 10l/100 - aż się boję

> sprawdzić ile spala przy jeździe dynamicznej. Dla porównania ostatni diesel 140KM i 1500kg nie

> miał spalania większego niż 8 litrów w mieście (wa-wa) przy bardzo dynamicznej jeździe.

To co to za silnik?

Chyba, ze to 10/100 to spala w miescie, wtedy nie ma co sie dziwic ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1.6 GDI 135KM 1300 kg miasto ~ 10l/100 - jazda kapelusz

> 2.0 TDCI 140KM 1500kg miasto ~7.8l/100 - jazda b.dynamiczna

No to raczej norma jak na noPB...

Trzeba bylo kupic jakies 1,2TSI to pewnie spaliloby na poziomie diesla.

Ja po samym miesice robie max 400-500km miesiecznie, wiec spalanie nie wiekszego znaczenia ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ludzie olewają wszelkie możliwe zakazy (ograniczenia prędkości to też przede wszystkim znaki

> zakazu), więc tutaj raczej jeśli korek jest po klapką, to raczej właściciel nie bierze pod

> uwagę, że jego auto jest na LPG.

Do czasu az z powodu ich samochodu zostanie zamkniety parking, przyjedzie straz pozarna, zdemoluje auto i zakreci butle z gazem zlosnik.gif. Sytuacja z przed kilku miesiecy na jednym parkingu kolo centrum handlowego. Gorzej, gdy wlasciciel takiego pojazdu zostanie obciazony kosztami calej akcji, bo wjechal gdzie nie powinien. Moze sie okazac, ze w sumie jazda wylacznie na benzynie bylaby duzo tansza jak sluzby wystawia spory rachunek zlosnik.gif

Nie spotkalem samochodu z LPG od ktorego nie daloby sie wyczuc woni gazu, nawet jak mial super instalke pod maska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chyba nawet 510 dziwnie sie tym ruszało do 1500 obr, owszem - później była rakieta

> 530Nm ale benzyna też MB - wrażenia z jazdy - płynność, w końcu startuje od dołu i naprawdę daje

> radę. Ale to bardziej auto ojca i teścia, ja tylko jeżdżę je odkurzać jak jestem w PL

Ok, już kumam. IMO przeszkadza Ci bardziej turbodziura (w połączeniu z automatem) niż rzeczywisty brak Nm na dole - przy 1000 obr. w 320CDI jest jakieś 270Nm.

Brak dołu to ja mam w 1.6HDI wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jeśli brać pod uwagę zakup diesla (2.0 moc ok 170km) jakie spalanie trzeba brać pod uwagę? Wiadomo każdy jeździ inaczej ale wyciągając średnią? Jaką kwotę należy mieć w zapasie na "czarną godzinę" na prace remontowe autka z nowoczesnym silnikiem diesla? I drugie pytanie - jak się sprawują silniczki choćby te montowane w Fordach czy Volvo z tzw bezpośrednim wtryskiem? Jak tu wychodzi spalanie? Czy te autka są choćby w minimalnym stopniu porównywalne jeśli chodzi o spalanie? Czy warto interesować się tymi silnikami czy lepiej myśleć o pospolitym 2.5 najlepiej tym z rodziny volvo (5 cylindrów) smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zależy do czego porównasz, może po prostu przy 1000 obr było 50Nm ?

320CDI ma 270Nm przy 1000 obr., E500 ma 350Nm ale ktoś kto ma S600 też może powiedzieć że 500'tka nie ma dołu bo 600'ta ma tam pewnie kolejne 100Nm więcej itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Benzyna:

> - bez turbiny to trzeba przynajmniej pojemności 2,5 litra, żeby jakoś bez stresu wyprzedzić

> ciężarówkę (ale wtedy to spali całkiem dużo)

Nie no rozwalony jestem. Akurat dwa pięćset...

Jakoś bez stresu wyprzedzam ciężarówki dopakowanym na wakacje kompaktem o poj. 1.8...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzisiaj w gronie kilku chłopa rozgorzała dyskusja na temat czy na chwilę obecna warto kupować autko

> z silnikiem zasilanym PB czy Dieslem?

Gdybym nie musiał oszczędzać to tylko benzyna bez LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no rozwalony jestem. Akurat dwa pięćset...

> Jakoś bez stresu wyprzedzam ciężarówki dopakowanym na wakacje kompaktem o poj. 1.8...

oj pewnie, 1.2 też mozna ale komfort, kultura i elastyczność jest od 6 cyl w górę... co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oj pewnie, 1.2 też mozna ale komfort, kultura i elastyczność jest od 6 cyl w górę... co kto lubi.

Jest mowa o bezpiecznym wyprzedzaniu ciężarówki. no więc, 1.2... nie można, chyba że z górki, a 2,5 to już przesada. Wiadomo że im więcej tym lepiej, no ale... smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.