Skocz do zawartości

czy w takiej sytuacji gaz ma sens?


bb_maciek

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem

celowo nie pytam na kąciku gazowniczym, bo chcę poznać za i przeciw

z gazem osobiście nie miałem nigdy do czynienia, za dieslami nie przepadam. Aktualnie jeżdżę dwulitrową benzyną.

póki co są to rozważania teoretyczne, ale...

...do pracy mam ok 90 km w dwie strony(łącznie ok 20km miasto/70km trasa). łącznie daje to rocznie przebieg rzędu 22-24 tysiące na same dojazdy do pracy, więc przy tym założeniu pojazd zrobi 30 000km+ w skali roku.

kompletnie nie mam pojęcia jak zachowuje się pojazd benzynowy na gazie na takich dystanstach, jak to wpływa na trwałość jednostki, jakie koszty, jakie spalanie, przeglądy itp.

jest sens się bawić w takiej sytuacji w gaz czy tylko diesel...?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry gazownik i nie będziesz wiedział kiedy jedziesz na gazie a kiedy na benzynie a obsługa instalacji będzie polegała na wydaniu 200 zł rocznie na serwis filtrów gazu i to wszystko. Mam aktualnie dwa auta na gaz i nie zamienię tego na nic. Ekonomicznie gaz wychodzi najkorzystniej i koniec kropka.

 

Dla przykładu opłacalności inwestycji, kupiłem Astrę J silnik 1,4 140 KM. Na benzynie spala 8 litrów, na gazie 10 litrów. Czyli 34 zł kontra 16-18 zł w zależności od stacji i miasta. Zysk min. 16 zł na każde 100 km. Plan roczny to ok. 30 kkm co daje 4800 zł zysku na paliwie jadąc na gazie.

 

P.S. Trasa Wrocław-Szczecin za 55 zł (dynamicznie), bezcenne :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę te rozważania zaczynasz w trochę niewłaściwej kolejności. Najpierw dowiedz się czy silnik z Twojego auta toleruje jazdę na LPG, a dopiero potem zastanawiaj się czy jest sens ekonomiczny.

Na pewno nie daj się wmanewrować w instalację z lubryfikacją, silnik albo znosi jazdę na gazie albo nie, lubryfikacja może tylko go dobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do mojego samochodu to jest kwestia o tyle względna, że w przypadku decyzji za gazem, nie wykluczam zmiany auta

jakie silniki/marki dobrze tolerują gaz?

druga sprawa... pojemność bagażnika

czy w takiej sytuacji hatchback ma sens, czy raczej coś w stylu kombi? (rodzina 2+1 i bagażnik mimo wszystko się przydaje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skontaktuj się z firmą V-GAZ Paweł Rząca. Gość ma serwis pod Wrocławiem, udziela się na forach lpg i ma status magika od LPG, który zagazować potrafi wszystko jeżeli tylko się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bb_maciek napisał:

co do mojego samochodu to jest kwestia o tyle względna, że w przypadku decyzji za gazem, nie wykluczam zmiany auta

jakie silniki/marki dobrze tolerują gaz?

druga sprawa... pojemność bagażnika

czy w takiej sytuacji hatchback ma sens, czy raczej coś w stylu kombi? (rodzina 2+1 i bagażnik mimo wszystko się przydaje)

Walca teraz mało kto wsadza, przy toroidalne butli nie mi wiedzieć czy chcesz wozić zestaw naprawczy, kolo dojazdowe czy pełnowymiarowy zapas 18".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, spad napisał:

Skontaktuj się z firmą V-GAZ Paweł Rząca. Gość ma serwis pod Wrocławiem, udziela się na forach lpg i ma status magika od LPG, który zagazować potrafi wszystko jeżeli tylko się da.

Bo da się prawie wszystko, kwestia opłacalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich prsebiegach gaz jedt niemal wskazany. :) Posiadam w aucie od blisko 20000km LPG i nie wiem co to gaz w aucie, nie liczac tankowania i milego zaskoczenia przy kasie. Oszczednosci robie spore. Dynamika oraz komfort jazdy bez zmian. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile (mocno orientacyjnie) spali pojazd z silnikiem powiedzmy ok 1,6-2l a ile z silnikiem 2,5l?

I które marki/silniki lubią/albo które wręcz nie tolerują gazu ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, spad napisał:

Skontaktuj się z firmą V-GAZ Paweł Rząca. Gość ma serwis pod Wrocławiem, udziela się na forach lpg i ma status magika od LPG, który zagazować potrafi wszystko jeżeli tylko się da.

 

I dlatego ma się z Krakowa turlać aż do Wrocławia?

Przecież dużo bliżej jest wielu dobrych fachowców. Wystarczy wejść na wspomniane lpg-forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bb_maciek napisał:

A ile (mocno orientacyjnie) spali pojazd z silnikiem powiedzmy ok 1,6-2l a ile z silnikiem 2,5l?

I które marki/silniki lubią/albo które wręcz nie tolerują gazu ?

 

 

Dolicz bezpiecznie 30% do zuzycia benzyny i bedziesz miał wynik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ghost2255 napisał:

 

I dlatego ma się z Krakowa turlać aż do Wrocławia?

Przecież dużo bliżej jest wielu dobrych fachowców. Wystarczy wejść na wspomniane lpg-forum.

 

spoko luz

na razie tak jak wspomniałem jestem na etapie rozkminiania tematu (za i przeciw)

póki co przeciw nie widzę...:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bb_maciek napisał:

 

spoko luz

na razie tak jak wspomniałem jestem na etapie rozkminiania tematu (za i przeciw)

póki co przeciw nie widzę...:hmm:

Z gazem jest tak, że jak jest ok to jest miłość do niego (a raczej oszczędzone kasy), a jak nie to psioczenie i wróg na całe życie.

Dlatego tak ważny ogarnięty gaziarzemem jest.

Wiele wojenek już tu stoczono o LPG i utrudnienia z nim związane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bochumil napisał:

Z 2l w hondzie nie ma zbytnio problemu, poza regulacja luzu.

Nawet ASO nowego CR-V chciało mi zagazować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

honda jest już leciwa (2003) stąd zastanawa mnie czy w takiej sytuacji zamiast inwestować 3-3,5 tysia w gaz do starszej hondy, nie lepiej zmienić samochodu na młodszy i bardziej przychylny instalacjom gazowym (gdzieś kiedyś obiło mi sie o uszy/nie wiem czy to prawda/ że hondy nie do końca lubią się z gazem).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bb_maciek napisał:

honda jest już leciwa (2003) stąd zastanawa mnie czy w takiej sytuacji zamiast inwestować 3-3,5 tysia w gaz do starszej hondy, nie lepiej zmienić samochodu na młodszy i bardziej przychylny instalacjom gazowym (gdzieś kiedyś obiło mi sie o uszy/nie wiem czy to prawda/ że hondy nie do końca lubią się z gazem).

 

Tyle, że im nowsze, tym mniej aut do gazu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jak będziesz zmieniać auto  to pamietaj aby kupować bez lpg i dopiero później zamontuj gaz nie oszczędzając na instalacji. Również robie około 30 tyś. rocznie i jedynym minusem lpg przy takich przebiegach są częstsze tankowania. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, KYRTAP napisał:

Witam. Jak będziesz zmieniać auto  to pamietaj aby kupować bez lpg i dopiero później zamontuj gaz nie oszczędzając na instalacji. Również robie około 30 tyś. rocznie i jedynym minusem lpg przy takich przebiegach są częstsze tankowania. Pozdrawiam

 

Tankować możesz przecież rzadziej niż jeżdżąc na samej benzynie. Ale że chcesz maksymalnie przyoszczędzić, to jeździsz co 350km...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde auto da się zagazować! W wielu przypadkach jest to malo opłacalne! Ale policz: moje auto pali okolo 14l lpg (2.0 160km) + jakies ileś na rozgrzanie noPb
wymagana jest kontrola luzu co 50k km koszt okolo 2.5kpln
Lekko licząc przez 50kkm aut spali paliwa za okolo 20kpln czyli na gazie za 12 + 2,5kpln
Ile do przodu ?
klaptapatap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mokrii napisał:

Każde auto da się zagazować! W wielu przypadkach jest to malo opłacalne! Ale policz: moje auto pali okolo 14l lpg (2.0 160km) + jakies ileś na rozgrzanie noPb
wymagana jest kontrola luzu co 50k km koszt okolo 2.5kpln
Lekko licząc przez 50kkm aut spali paliwa za okolo 20kpln czyli na gazie za 12 + 2,5kpln
Ile do przodu ?
klaptapatap

Kontrola w tej cenie z wyjściem silnika?

W autach nazwijmy to popularnych to kwoty dużo mniejsze, za 1700 to w kompakcie zrobiłem regulacje (szlifowanie szklanek), rozrząd, płyny, filtry, przekladke kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Kontrola w tej cenie z wyjściem silnika?

W autach nazwijmy to popularnych to kwoty dużo mniejsze, za 1700 to w kompakcie zrobiłem regulacje (szlifowanie szklanek), rozrząd, płyny, filtry, przekladke kół.

 

Sama kontrola jest tania, regulacja jest droższa. Ale z tego co obiło mi się o uszy, to daje się też zrobić bez wyciągania silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj w okolicy kumatego gazownika o dobrych opiniach, montuj i przypominaj sobie o lpg przy tankowaniu;] Hond-y z tamtych lat mają regulację na śrubę, nie żadne płytki czy też popychacze podlegające wymianie czyli bajka. I  w tym wypadku spada cena samej regulacji na tle konkurencji np. Toyoty. Przy takich przebiegach jeszcze przy silniku 2.0 to lpg jak najbardziej, sam kręcę 40kkm/rocznie i w tym wypadku lpg to podstawa chociaż jeżdżę kosiarką 1.2;) W sumie bez problemów praktycznie przejeździłem 110kkm. Jak się zdecydujesz na montaż w tej Hondzie polecam zrobić dobry serwis przed montażem, świece i itp włącznie z sprawdzeniem luzu zaworowego. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bb_maciek napisał:

młodsze miałem na myśli 2008 - wzwyż :ok: 

odpada  Mitsubishi, kia, hyundai  ze wzgldu na problemy z głowicami

 

jak masz sprawdzoną honde to montuj LPG.

 

generalnie wszystko co nie ma bezposredniego wtrysku paliwa bo koszt instalacji idzie juz powyzej 6 tys.  I brak gwarancji ze bedzie  działać. bezproblemowo.

 

pamiętaj. Żadnej lubryfikacji!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ghost2255 napisał:

 

I dlatego ma się z Krakowa turlać aż do Wrocławia?

Przecież dużo bliżej jest wielu dobrych fachowców. Wystarczy wejść na wspomniane lpg-forum.

 

Oczywiście, że nie. Ale daję namiar na fachowca, który jest w stanie realnie powiedzieć co można a co nie i za ile. Może z niego skorzystać lub nie, szukać u siebie po domem co jest nawet logiczniejsze, ale będzie wiedział czego ma szukać. Bo jak ten powie mu, że minimum V generacja i dotrysk a Kazik po domem powie, że zwykła sekwencja to niech potem nie ma pretensji, że auto na lpg nie jedzie i wywala check engin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bb_maciek napisał:

 

8] to chyba się wyleczyłem z pomysłu z subaru...;]

Montuj do Accorda i jeździj. Ja w Accordzie 7 ustawiam zawory za 100zł, więc na te 30 kkm, to nie pieniądz. Oba silniki z serii K dobrze tolerują lpg, raz porządnie ustawią, kontrola za miesiąc i później przez rok przy Twoich przebiegach nic nie trzeba sprawdzać oprócz wymiany filtrów lpg co 10 kkm. Dobry gazownik to wie, ale ważne jest, aby listwę wtryskową podłączyć z kompensacją, bo inaczej może być problem z zaworami na pierwszym cylindrze. Taka CL7 w manualu łyka średnio 11/100 lpg. Butla w koło wchodzi dość duża, dobrze spisuje się instalacja lpgtech lub stag na pojedynczych wtryskach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montuj do Accorda i jeździj. Ja w Accordzie 7 ustawiam zawory za 100zł, więc na te 30 kkm, to nie pieniądz. Oba silniki z serii K dobrze tolerują lpg, raz porządnie ustawią, kontrola za miesiąc i później przez rok przy Twoich przebiegach nic nie trzeba sprawdzać oprócz wymiany filtrów lpg co 10 kkm. Dobry gazownik to wie, ale ważne jest, aby listwę wtryskową podłączyć z kompensacją, bo inaczej może być problem z zaworami na pierwszym cylindrze. Taka CL7 w manualu łyka średnio 11/100 lpg. Butla w koło wchodzi dość duża, dobrze spisuje się instalacja lpgtech lub stag na pojedynczych wtryskach.


3 razy w roku jezdzic do fachmana od gazu, zeby zmieniac filtry?
To juz lepiej isc chyba w jakiegos diesla jak ma byc taniej niz noPb bo jednak sporo mniej zachodu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Maciej__ napisał:

3 razy w roku jezdzic do fachmana od gazu, zeby zmieniac filtry?
To juz lepiej isc chyba w jakiegos diesla jak ma byc taniej niz noPb bo jednak sporo mniej zachodu...

Dlatego gaz nie jest dla wszystkich, na pewno nie dla tych co 5min na stacji jest problemem (mimo, ze na hot-doga czekaja bez jeczenia).

Przeglady LPG masz miedzy 10-15kkm, ja jezdzac cale zycie na LPG ze swoim gaziarzem ustalamy nastepny przeglad na podstawie wygladu filtra i tego jak czesto tankuje poza sprawdzonymi stacjami (tak wiem, 1 tankowanie potrafi zaburzyc czystosc z pozostalych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mokrii napisał:

wymagana jest kontrola luzu co 50k km koszt okolo 2.5kpln

do kontroli wyciągać nie trzeba, do regulacji tak - choć są ponoć magicy co i regulację potrafią bez wyciągania robić.

 

9 godzin temu, bb_maciek napisał:

8] to chyba się wyleczyłem z pomysłu z subaru...;]

dlaczego? Ta sama zasada co pisałem wcześniej, dobór odpowiedniego silnika już podczas szukania auta. SOHC 2.0 125KM albo 2,5 173KM i regulacja jest jak w polonezie na śrubki ;]

Koszt trochę wyższy niż w rzędówce tylko dlatego, że masz dwie uszczelki dekli i na świecach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, KYRTAP napisał:

Witam. Jak będziesz zmieniać auto  to pamietaj aby kupować bez lpg i dopiero później zamontuj gaz nie oszczędzając na instalacji. Również robie około 30 tyś. rocznie i jedynym minusem lpg przy takich przebiegach są częstsze tankowania. Pozdrawiam

kupiłem dwa auta z zalożoną instalacją, przejechane mam na nich 60kkm i żadnych problemów. Wymiana filtrów i jednej listwy wtryskowej. A do autora... Nie zastanawialbym sie juz drugi raz. Teraz tylko auto z lpg mnie bedzie interesować. Chyba ze juz takich nie bedzie niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, bb_maciek napisał:

 

8] to chyba się wyleczyłem z pomysłu z subaru...;]

ja  wprost  przeciwnie ;]  

jak  mi  sie  nie  spie...zepsuje  do  wymiany  rozrzadu  to   zostaje  u mnie   do  konca ;] a  jak  sie  spierzepsuje  to  tym  bardziej ;l 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, bb_maciek napisał:

 

spoko luz

na razie tak jak wspomniałem jestem na etapie rozkminiania tematu (za i przeciw)

póki co przeciw nie widzę...:hmm:

 

Nie zastanawiaj sie. Ja tez kiedys miałem takie  rozważania i po założeniu lpg żałowałem ze szybciej tego nie założyłem

Jak ktos pisał wyżej podstawa dobry gazownik a takich jest mało.

.

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bb_maciekWszystko ma swoją cenę. Oszczędzanie pieniędzy na LPG odbędzie się kosztem wizyt w serwisie, kosztem częstszego tankowania, kosztem potencjalnie wyższej awaryjności ze względu na wyższą ilość komponentów w samochodzie. Dla wielu to niewielka cena, a przy pewnych przebiegach ilość oszczędności są bardzo duże, ale w życiu nie liczą się tylko pieniądze... dla Ciebie doba nie ma już 24 godzin, lecz pewnie około 21, ponieważ 3h dziennie spędzasz w samochodzie. Gdybym ja tyle czasu spędzał w samochodzie i potem jeszcze miałbym tym samochodem tracić kolejne godziny na dodatkowy serwis z racji posiadania LPG, to chyba szukałbym pracy/mieszkania (w zależności co prościej) gdzieś bliżej. Domniemam, że z racji wielu czynników jest to niemożliwe w Twoim wypadku, więc sam musisz podjąć decyzję co dla Ciebie cenniejsze - czas czy pieniądz dobierając kurs wymiany tych dwóch "walut" pod swój styl życia. Ze swojej strony tylko dodam, miałem gaz w dwóch samochodach i generalnie połowa problemów z samochodem była związana z instalacją LPG, no ale ja nie jestem mechanikiem, nie miałem też przyjaciela gazownika, który zawsze dla mnie miał czas, gdy przyjechałem, tylko trzeba było się umawiać i czekać na termin, albo zostawiać samochód na bliżej nieokreślony czas, w którym de facto nie wiedziałem czy auto jest robione czy też po prostu stoi, a ja muszę autobusami jeździć. Drugi pan mechanik - pan z ogromną wiedzą, ale jak się okazało z małymi chęciami do pracy - zawsze miał prawie pusty plac, co tłumaczyłem sobie totalnym zadupiem, ale szybko przekonałem się, że przyjeżdżam z jedną awarią, a wyjeżdżam z drugą i znów godziny stracone na poprawki poprawek. Także ja jestem na NIE, ale - całe szczęście - to nie ja mam ten dylemat. :oki: :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gilbert3 napisał:

@bb_maciekWszystko ma swoją cenę. Oszczędzanie pieniędzy na LPG odbędzie się kosztem wizyt w serwisie, kosztem częstszego tankowania, kosztem potencjalnie wyższej awaryjności ze względu na wyższą ilość komponentów w samochodzie. Dla wielu to niewielka cena, a przy pewnych przebiegach ilość oszczędności są bardzo duże, ale w życiu nie liczą się tylko pieniądze... dla Ciebie doba nie ma już 24 godzin, lecz pewnie około 21, ponieważ 3h dziennie spędzasz w samochodzie. Gdybym ja tyle czasu spędzał w samochodzie i potem jeszcze miałbym tym samochodem tracić kolejne godziny na dodatkowy serwis z racji posiadania LPG, to chyba szukałbym pracy/mieszkania (w zależności co prościej) gdzieś bliżej. Domniemam, że z racji wielu czynników jest to niemożliwe w Twoim wypadku, więc sam musisz podjąć decyzję co dla Ciebie cenniejsze - czas czy pieniądz dobierając kurs wymiany tych dwóch "walut" pod swój styl życia. Ze swojej strony tylko dodam, miałem gaz w dwóch samochodach i generalnie połowa problemów z samochodem była związana z instalacją LPG, no ale ja nie jestem mechanikiem, nie miałem też przyjaciela gazownika, który zawsze dla mnie miał czas, gdy przyjechałem, tylko trzeba było się umawiać i czekać na termin, albo zostawiać samochód na bliżej nieokreślony czas, w którym de facto nie wiedziałem czy auto jest robione czy też po prostu stoi, a ja muszę autobusami jeździć. Drugi pan mechanik - pan z ogromną wiedzą, ale jak się okazało z małymi chęciami do pracy - zawsze miał prawie pusty plac, co tłumaczyłem sobie totalnym zadupiem, ale szybko przekonałem się, że przyjeżdżam z jedną awarią, a wyjeżdżam z drugą i znów godziny stracone na poprawki poprawek. Także ja jestem na NIE, ale - całe szczęście - to nie ja mam ten dylemat. :oki: :piwko:

Od 17 lat poruszam się pojazdami z LPG ;] Totalnie olewając serwis tych instalacji u mechanika z LPG byłem 4x i maksymalny czas jaki auto spędziło na warsztacie to 3h przy wymianie parownika. Filtry wymieni każdy mechanik przy okazji ;) a wymiany co 10kkm to jakieś nieporozumienie:phi: Na obecnym mam 70kkm i  nie uwierzysz auto wozi mnie do pracy i z powrotem 100km dziennie.

Więc z tym Twoim marnowaniem czasu u mechaników to gruba przesada ;]  Przy Twoim  trybie myślenia powinienem kupić auto bez klimy bo więcej auto stało w serwisie klimy niż lpg ;]

@bb_maciek nawet się nie zastanawiaj tylko przechodź na lpg ;] Tylko przeglądnij fora co się teraz montuje ale pewnie i tak wyjdzie że STAG albo BRC ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, bb_maciek napisał:

Czołem

 

Czołgiem. Samochody zasilane gazem mam w rodzinie od 20 lat. Sam poruszam się zagazowanymi pojazdami od 16 lat.

Dobrze założona instalacja jest bezobsługowa. O tym, że jedziesz na gazie informuje Cię piknięcie i świecąca dioda.

 

Jak dla mnie - kwestia posiadania instalacji lpg to sprawa czysto mentalna. Albo duma(?) i przekonania o szkodliwości gazu są silniejsze od chęci bądź potrzeby oszczędności albo nie.

Bajki o jakichś awariach, przeglądach, kosztach i problemach możesz pominąć. W praktyce to bodajże +100 zł do przeglądu i 150 zł za filtry i regulację. Czyli koszty które zwrócą się podczas 1 tankowania.

Jedyne minusy to: butla jest przeważnie w kole, czyli koło leży w bagażniku (albo zestaw naprawczy + assistance), częściej odwiedzasz stacje, teoretycznie nie możesz wjechać do niektórych garaży podziemnych.

 

Jednakże uczulam i powtarzam - instalacja musi być założona w dobrym warsztacie. Na kilka(naście?) przerobionych samochodów z gazem - tylko dwa razy kupiłem z już założoną instalacją …i dwa razy ją wymieniałem na nową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, bb_maciek napisał:

 

8] to chyba się wyleczyłem z pomysłu z subaru...;]

 

Aktualnie mam Subaru z fabryczną* instalacją ;) 

 

* I to jest właśnie jedno z tych aut o których pisałem. Fabryczna była dopóki jakiś fajans nie zaczął w niej majstrować. Po zakupie wyleciał cały "przód" i wstawiłem nowy. Teraz chodzi jak pszczółeczka.

Nie mniej - silnik ma wzmocnione gniazda zaworowe i jest przystosowany do zasilania lpg. Zrobiona jest zabudowa w bagażniku, a (tu się mogę mylić) w zawieszeniu są wzmocnione sprężyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, kaczorek79 napisał:

Montuj do Accorda i jeździj. Ja w Accordzie 7 ustawiam zawory za 100zł, więc na te 30 kkm, to nie pieniądz. Oba silniki z serii K dobrze tolerują lpg, raz porządnie ustawią, kontrola za miesiąc i później przez rok przy Twoich przebiegach nic nie trzeba sprawdzać oprócz wymiany filtrów lpg co 10 kkm. Dobry gazownik to wie, ale ważne jest, aby listwę wtryskową podłączyć z kompensacją, bo inaczej może być problem z zaworami na pierwszym cylindrze. Taka CL7 w manualu łyka średnio 11/100 lpg. Butla w koło wchodzi dość duża, dobrze spisuje się instalacja lpgtech lub stag na pojedynczych wtryskach.

co sie ma dziac  z 1 cylindrem bez kompensacji? Taki accord tyle ze 2.4  jezdził bez kompensacji i nie było problemów z głowicą

9 godzin temu, Maciej__ napisał:

 


3 razy w roku jezdzic do fachmana od gazu, zeby zmieniac filtry?
To juz lepiej isc chyba w jakiegos diesla jak ma byc taniej niz noPb bo jednak sporo mniej zachodu...

 

ale  doradził. ile razy w roku trzeba bedzie wstawiac auto do serwisu jak sie wysypie turbo, dwumasa lub wtryskiwacze?

wymiana filtra fazy lotnej i ciekłej to 10-15min roboty w zaleznosci od umiejscowienia filtra. Koszt filtrów  to ok 5zł + 13 za bulpren. Pomijam odstojnikowe.

Po gwarancjkij mozna robic samemu.

 

45 minut temu, cumel napisał:

Od 17 lat poruszam się pojazdami z LPG ;] Totalnie olewając serwis tych instalacji u mechanika z LPG byłem 4x i maksymalny czas jaki auto spędziło na warsztacie to 3h przy wymianie parownika. Filtry wymieni każdy mechanik przy okazji ;) a wymiany co 10kkm to jakieś nieporozumienie:phi: Na obecnym mam 70kkm i  nie uwierzysz auto wozi mnie do pracy i z powrotem 100km dziennie.

Więc z tym Twoim marnowaniem czasu u mechaników to gruba przesada ;]  Przy Twoim  trybie myślenia powinienem kupić auto bez klimy bo więcej auto stało w serwisie klimy niż lpg ;]

@bb_maciek nawet się nie zastanawiaj tylko przechodź na lpg ;] Tylko przeglądnij fora co się teraz montuje ale pewnie i tak wyjdzie że STAG albo BRC ;]

wtryskiwacze jak sie jezdzi duzo potrafią wytrzymac bardzo dugo. Valteki dobijaja do 100tys, n anauce jazdy do 150 tys bo samochod jezdzi cały dzień.

zywotnosc wtryskiwaczy hana / baracuda to 80-100tys. pomijam  awarie samego wtryskiwacza wynikajace z wad fabrycznych.

Dobry filtr i jego wymiana oraz sprawdzona stacja lpg  oraz długie jazdy w trasie  wydłuzaja zywotnosc wtrykiwaczy.

 

Jak sie komus nie chca bawic w serwis instalacji lpg 4 generacji  to zostaje  seicento 1.1  lub panda II  z  instalacja 2 gen tartarini. Bodajze w 2009 roku były takie auta oferowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, camel00 napisał:

Nie mniej - silnik ma wzmocnione gniazda zaworowe

czyli zgaduje ej20f ?

  teraz  uwazaj : dzwoniłem  do  najprawdopodobniej  najlepszego  serwisu  w  polsce,  mowie  to  to  i  to  

na  co   usłyszałem:  gazu  nie  robie  bo sie  nie  znam. jaki  pan ma  tam  silnik  

 

mowie: ej 20f   

słysze: co  ? 

 

 

;]  no  wiec   - albo  wierzymy  w  to  co  pisza  na  forach albo ludziom  ktorzy  majo  sbROO we  krfi   ;l  

a  na  powaznie  - kupilem  z  duzym przebiegiem  i "fabryczna" instalacją - :hmm: jeździ  ale... chyba  wypdaja  zaplony  ( tylko  na   lpg)   :chory:
no chyba ze faktycznie wtryskiwacze sie koncza :hmm: 

a  moze  cos  zupelnie  innego ;l;l 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maciej__ napisał:

 


3 razy w roku jezdzic do fachmana od gazu, zeby zmieniac filtry?
To juz lepiej isc chyba w jakiegos diesla jak ma byc taniej niz noPb bo jednak sporo mniej zachodu...

 

3 razy w roku pojedzie też na wymianę oleju, to w czym problem, żeby z olejem od razu wymienić filtry lpg. Przecież tą czynność zrobi każdy, kto umie narzędzia w ręku trzymać. Wczoraj wymieniałem dwa filtry lpg (faza ciekła i lotna) w Hondzie CRV, 15 minut i 60zł kosztowało to moją klientkę. Dzisiaj filtry lpg sprzedają w każdej hurtowni motoryzacyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Aaron napisał:

co sie ma dziac  z 1 cylindrem bez kompensacji? Taki accord tyle ze 2.4  jezdził bez kompensacji i nie było problemów z głowicą

 

K24 ma 47,5 KM/cyl, a K20 prawie 39 KM/cyl. To dużo, jak na silnik n/a. Kiedy instalację wysterujesz na ciśnieniu 1,2-1,3 bar, a w Accordzie zazwyczaj reduktor montuje się za czwartym cylindrem, to do pierwszego cylindra gaz idzie pod mniejszym ciśnieniem, bo ma najdalej, bo pozostałe cylindry 2,3 i 4 pobierają duże ilości gazu (duża moc z cylindra). To, że jeździłeś i nic się nie stało, nie oznacza, że wszyscy mają tak dobrze. Robi się zgodnie ze sztuką i wtedy wiadomo, że taka instalacja będzie chodzić dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, kaczorek79 napisał:

do pierwszego cylindra gaz idzie pod mniejszym ciśnieniem, bo ma najdalej, bo pozostałe cylindry 2,3 i 4 pobierają duże ilości gazu

 

Albo coś pokręciłem, ale z tego co pamiętam to ciśnienie w zamkniętym "środowisku" jest stałe :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kaczorek79 napisał:

K24 ma 47,5 KM/cyl, a K20 prawie 39 KM/cyl. To dużo, jak na silnik n/a. Kiedy instalację wysterujesz na ciśnieniu 1,2-1,3 bar, a w Accordzie zazwyczaj reduktor montuje się za czwartym cylindrem, to do pierwszego cylindra gaz idzie pod mniejszym ciśnieniem, bo ma najdalej, bo pozostałe cylindry 2,3 i 4 pobierają duże ilości gazu (duża moc z cylindra). To, że jeździłeś i nic się nie stało, nie oznacza, że wszyscy mają tak dobrze. Robi się zgodnie ze sztuką i wtedy wiadomo, że taka instalacja będzie chodzić dobrze.

 

Jak gazu brakuje, to najzwyczajniej w świecie reduktor jest zbyt mały... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, ccLot napisał:

 

Albo coś pokręciłem, ale z tego co pamiętam to ciśnienie w zamkniętym "środowisku" jest stałe :hmm:

 

Statyczne tak, ale przy dynamicznych przepływach mogą występować różnice... Cząsteczki gazu nie poruszają się przecież z prędkością światła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.