Skocz do zawartości

Silniki wolnossące...


Michal_O

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Czy jest jeszcze na rynku firma motoryzacyjna, która oferuje w Polsce w swoich nowych samochodach silniki wolnossące benzynowe lub diesel'a???

 

Czy to już prehistoria....???

Edytowane przez Michal_O
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem? Google sie popsulo? Oczywista oczywistosc, ze oferuja. Jezdzilem w ubieglym tygodniu Honda HRV i jetem zachwycony. Lekka, silnik 1.6 idealny samochod.

ale w nowym HRV 1.6 to turbodiesel :bzik: , wolnossaca benzyna jest 1.5/130KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Czy jest jeszcze na rynku firma motoryzacyjna, która oferuje w Polsce w swoich nowych samochodach silniki wolnossące benzynowe lub diesel'a???

 

Czy to już prehistoria....???

 

najnowszejszy Fiat Tipo 1.4 95KM jest wolnossacy ;)

Mazda ma silniki SkyG i SkyD rowniez wolnossace... i napewno jeszcze cala wataha innych producentow tez oferuje... dlaczego pytasz? szukasz czegos konkretnego?

Edytowane przez TJa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic lepszego od dużej pojemności. Turbo to wirtualne zwiększenie pojemności. Jak nie można mięc 6.0 N/A, to ujdzie 3.0T.

 

wirtualne zwiększanie pojemności to bardziej kompresor systemu rootsa, turbo to tak nie do końca to samo ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No replacement for displacement".

 

Zgadzam się w 100%.

W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.

Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.

 

Rożnica jest OGROMNA za korzyść Forda.

Brak tzw. turbo-dziury a silnik ciągnie od samego dołu.

 

Na autostradzie zużycie paliwa ok. 7 .. 8  l/100km.

A więc jak w 1.4TSI czy 1.6T.

 

Tak więc, NIE rozumiem sensu tego "downsizing'u" i ładowanie 2 turbin (1.4TSI) !!!

Edytowane przez Michal_O
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No replacement for displacement".

 

Zgadzam się w 100%.

W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.

Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.

 

Rożnica jest OGROMNA za korzyść Forda.

Brak tzw. turbo-dziury a silnik ciągnie od samego dołu.

 

Na autostradzie zużycie paliwa ok. 7 .. 8  l/100km.

A więc jak w 1.4TSI czy 1.6T.

 

Tak więc, NIE rozumiem sensu tego "downsizing'u" i ładowanie 2 turbin (1.4TSI) !!!

 

a ile ci pali w miescie i w korku takim ze przez 1h jedziesz ze srednia predkoscia ponizej 20km/h ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile ci pali w miescie i w korku takim ze przez 1h jedziesz ze srednia predkoscia ponizej 20km/h ? :)

Dokladnie. Sens downsizingu nie jest gdy sie jedzie autostrada z przelotowa 140, nie ma go rowniez wcale gdy sie idzie pelnym ogniem. Jest gdy jezdzi sie po korkowym miescie, co chwila ruszanie i stop. W takich warunkach byle 3.5 V6 zaraz zezre 15+ (i nie wmawiac, ze nie bo to identyczne historie jak passaty tdi i spalanie 3l, przezylem takie V6 czy V8 i wiem co sie dzieje w warszawskich korkach), a 1.6T zostanie przy 8-9 max.

Edytowane przez A_Kras
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No replacement for displacement".

Zgadzam się w 100%.

W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.

Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.

Rożnica jest OGROMNA za korzyść Forda.

Brak tzw. turbo-dziury a silnik ciągnie od samego dołu.

Na autostradzie zużycie paliwa ok. 7 .. 8 l/100km.

A więc jak w 1.4TSI czy 1.6T.

Tak więc, NIE rozumiem sensu tego "downsizing'u" i ładowanie 2 turbin (1.4TSI) !!!

Nie porównuj 3.5 do 1.4t. 1.4t można porównać do 1.8 lub 2.0.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No replacement for displacement".

Zgadzam się w 100%.

W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.

Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.

Rożnica jest OGROMNA za korzyść Forda.

Brak tzw. turbo-dziury a silnik ciągnie od samego dołu.

Na autostradzie zużycie paliwa ok. 7 .. 8 l/100km.

A więc jak w 1.4TSI czy 1.6T.

Tak więc, NIE rozumiem sensu tego "downsizing'u" i ładowanie 2 turbin (1.4TSI) !!!

Moje doswiadczenie z tsi i autostrada podpowiada ze duzo toto nie pali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No replacement for displacement".

 

Zgadzam się w 100%.

W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.

Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.

 

Rożnica jest OGROMNA za korzyść Forda.

Brak tzw. turbo-dziury a silnik ciągnie od samego dołu.

 

Na autostradzie zużycie paliwa ok. 7 .. 8  l/100km.

A więc jak w 1.4TSI czy 1.6T.

 

Tak więc, NIE rozumiem sensu tego "downsizing'u" i ładowanie 2 turbin (1.4TSI) !!!

 

jak 3,5 litra moze palic 7 litrow ? bajka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak 3,5 litra moze palic 7 litrow ? bajka ?

 

kolega sie chwalil ze swoim 5.7HEMI jak żegluje po autostradzie na automacie to daje rade zejsc w okolice 9.5litra na setke... tylko ze on wtedy ma odpiete polowe cylindrow i generalnie bardzo latwo moze wywindowac spalanie w kosmos jak tylko postanowi wyprzedzic tira ;)

 

wiec moze z 3.5litra tez sie da wyciagnac takie mikre spalanie ;)

Edytowane przez TJa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"No replacement for displacement".

 

Zgadzam się w 100%.

W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.

Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.

 

Rożnica jest OGROMNA za korzyść Forda.

Brak tzw. turbo-dziury a silnik ciągnie od samego dołu.

 

Na autostradzie zużycie paliwa ok. 7 .. 8  l/100km.

A więc jak w 1.4TSI czy 1.6T.

 

Tak więc, NIE rozumiem sensu tego "downsizing'u" i ładowanie 2 turbin (1.4TSI) !!!

Tego 3.5 to powinieneś porównywać do np 2.3 Ecoboost.

Nie jest żadnym odkryciem, że 280 KM jedzie lepiej niż 160 KM...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok 11 ... 12 L/100km.

 

Mówię o zużyciu dla prawie 2 tonowego SUVa...

 

to albo moje auta sa wyjatkowo malo oszczedne, albo twoje wyjatkowo oszczedne, albo mowimy o innym poziomie korka w miescie :)

 

żony 1.4 wolnossace pali ~9.5l/100 przy 100% po wroclawiu. Moje 2.2turbo diesel pali 12-13l/100km przy jezdzie 100% po wroclawiu... przelotowo jak wyjedziemy na autostrade to w obu zuzycie paliwa spada w okolice 6.5-7.5l/100km przy czym 2.2td przemieszcze sie znacznie szybciej przy takim spalaniu niz wolnossaca benzyna 1,4    ;)

 

kolegi benzynowe 4.2 (ale w sumie to nie wiem czy to jego A6 jest wolnossace czy turbo) pali we wroclawiu ponad 20l/100km a w trasie schodzi w okolice 10l/100km, przy czym jezdzi jeszcze szybciej niz moje 2.2td ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady - mój nie spalił mi więcej jak 10.

12 pali, jak butuję na autostradzie ;]

 

Przy tego typu prędkościach (w okolicach 15 km/h średnio - postoje plus podjeżdżanie co chwilę) Civic 1.8 (140KM) we wrocławskich korkach palił mi jakieś 13 litrów. Toyota GT 86 (2.0 200KM) też pali ok. 13 litrów. Nissan 1.6T (213KM) też jakoś tak podobnie spala - 12-13 litrów trzeba liczyć. Nawet Suzuki z silnikiem 1.3 (86 KM) ma dość zbliżone wyniki w takich warunkach. Właściwie różnice w spalaniu zaczynają się dopiero po opuszczeniu korka.  ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to albo moje auta sa wyjatkowo malo oszczedne, albo twoje wyjatkowo oszczedne, albo mowimy o innym poziomie korka w miescie :)

W tych samych korkach (średnia po mieście 15-20 km/h) moje wolnossące 2.0 pali 10-12l.

Także w takie spalanie w 2-krotnie cięższym aucie z 3,5l silnikiem nie uwierzę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tego typu prędkościach (w okolicach 15 km/h średnio - postoje plus podjeżdżanie co chwilę) Civic 1.8 (140KM) we wrocławskich korkach palił mi jakieś 13 litrów. Toyota GT 86 (2.0 200KM) też pali ok. 13 litrów. Nissan 1.6T (213KM) też jakoś tak podobnie spala - 12-13 litrów trzeba liczyć. Nawet Suzuki z silnikiem 1.3 (86 KM) ma dość zbliżone wyniki w takich warunkach. Właściwie różnice w spalaniu zaczynają się dopiero po opuszczeniu korka.  ;]

 

ja i tak generalnie uwazam ze spalanie w korku powinno sie podowac w motogodzinach a nie l/100km ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zgadzam się w 100%.
W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.
Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.
 
Rożnica jest OGROMNA za korzyść Forda.
Brak tzw. turbo-dziury a silnik ciągnie od samego dołu.
 
Na autostradzie zużycie paliwa ok. 7 .. 8  l/100km.
A więc jak w 1.4TSI czy 1.6T.
 
Tak więc, NIE rozumiem sensu tego "downsizing'u" i ładowanie 2 turbin (1.4TSI) !!!

 

Ten wpis to rozumiem dla żartu taki?  :hehe:

 

280 KM vs +/- 140 KM i mówisz, że ten pierwszy lepszy, ciekawe dlaczego  ;l  :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


W jeździłem 2 samochodami z silnikami po "downsizing", VW CC z 1.4TSI oraz Oplem Insignią 1.6T.
Obecnie jeżdżę Fordem CD539, z silnikiem V6, 3.5l / 280KM.

 

To dla pełnego obrazu swojej świadomości, przejedź się 2.0 TSI 290 KM i wtedy porównaj do tego V6, 280 KM i zdaj relację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady - mój nie spalił mi więcej jak 10.

12 pali, jak butuję na autostradzie ;]

W korkach? Nie za bardzo wierzę :hmm:

V50 1,8 bez korków pali w mieście jakieś 9,5-10.W korkach spalanie oscyluje w okolicach 14l/100km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tAk go rajcuje spalanie to może powinien kupic Hyundaia I10 z litrowym silnikiem... albo twingo?

 

kompletnie go wali, po prostu kiedys tak zupelnie dla zabawy postanowil pojechac 'o kropelce' z WRC do KRK autostrada zeby zobaczyc jak nisko jest w stanie zejsc ze spalaniem. Smial sie ze srednie bylo nieco ponizej 11l/100km, a najmniejsze jakie srednio na kilkukilometrowym dystansie widzial to nieco ponad 9.5l/100km. Na powrocie mial, tak jak zwykle na tej trasie, przerwe na tankowanie ;) bo spalanie duze a zbiornik niezbyt oszalamiajacy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dla pełnego obrazu swojej świadomości, przejedź się 2.0 TSI 290 KM i wtedy porównaj do tego V6, 280 KM i zdaj relację.

 

To mam ciekawsze porównanie - niech wsiądzie do 2.8 V6T OPC - to też ofiara downsizingu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dla pełnego obrazu swojej świadomości, przejedź się 2.0 TSI 290 KM i wtedy porównaj do tego V6, 280 KM i zdaj relację.

Przez 2 lata jeździłem Fordem CD391 (Fusion) 2.0 turbo 240 KM.

Coż, turbo dziuuuuuuura, owszem, jak turbina się rozkręciła to owszem dawał rade...

 

Tak więc, porównując te oba silniki żadnych uwag => 3.5 V6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i są ale turbo lepsze :)

 

 

Zgodzę się. Zawsze byłem zwolennikiem wolnossących, które lubiły wysokie kręcenie, ale po latach spodobały mi się silniki z turbo. Prawda jest taka, że przy normalnej, codziennej jeździe są przyjemniejsze, mają bardziej przyjazną charakterystykę. Cała sztuka polega tylko na tym, by te turbokosiarki były trwałe i nie miały problemów z kulturą pracy (piję tu do trendu na 3-cylindrowce).

Jeżdżąc 1.6 120-konnym wsiadłem na jazdę próbną do 1.4 TSI 125 konnego. Niby samochód z 1.4 TSI o ok 200 kg cięższy od mojego, ale sprawiał wrażenie bardziej dynamicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Cała sztuka polega tylko na tym, by te turbokosiarki były trwałe i nie miały problemów z kulturą pracy (piję tu do trendu na 3-cylindrowce).

Czekaj, VW już przyszykował silnik 1.0 3 cyl. 272 KM. Będzie ogień, ciekawe, jak długo ;]  Pewnie do jakiegoś Touarega go wpakują :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, VW już przyszykował silnik 1.0 3 cyl. 272 KM. Będzie ogień, ciekawe, jak długo ;]  Pewnie do jakiegoś Touarega go wpakują :facepalm:

Jak się zdarzy jakiś cud, to w dniu upływu gwarancji padnie jak Filippides ;] ... a jak się cud nie zdarzy, to wcześniej  ;)

W zeszłym roku byłem bardzo zaskoczony jak się dowiedziałem że BMW F30 318i po FL ma silnik...1.5 3-cylindrowy - why oh why  8]  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei mam wrażenie, ze jednak nie wiecie o czym mowa. 4.3 litra, którym mam okazje pojeździć, dobrze wystrojone przez producenta może nie zabija mocą ale moment usytuowany jest nisko i nie ma potrzeby kręcenia wysoko. Jasne spali pewnie więcej od 1.4t ale o ile trwalsze będzie i ile więcej przyjemności z jazdy da? To juz musi ocenić każdy sam. Jeżeli porównujemy pierdziawki 1.6 i 1.2t to w codziennej eksploatacji wynik jest z góry znany. Chociaż ja znowu jestem zwolennikiem prostszych rozwiązań na codzień i wolałbym wolnossący motor. Tym bardziej, ze w mieście do przepisowych 50km/h tez rozpędzi się sprawnie. W trasie nie ma to większego znaczenia jak umi się jeździć ;)

Turbodziura będzie wyczuwalna wszędzie chyba, ze rozpowszechni się wynalazek, który jedna z marek premium właśnie wpakowała do seryjnego modelu - elektryczna sprężarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei mam wrażenie, ze jednak nie wiecie o czym mowa. 4.3 litra, którym mam okazje pojeździć, dobrze wystrojone przez producenta może nie zabija mocą ale moment usytuowany jest nisko i nie ma potrzeby kręcenia wysoko.

 

 

A przy okazji spali w mieście 16 l/ 100 km. Super ;) Taki silnik ma rację bytu tylko US i Australii, gdzie paliwo jest tanie.

Fakt - tak duży silnik nie będzie za bardzo domagał się kręcenia wysoko, bo na ogół będzie oferował przyzwoity  moment obrotowy już przy niższych obrotach. Problem jest taki, że to z zasady jest nieekonomiczne. Jedziesz autostradą - pali jak 4.3 l, jedziesz drogą lokalną - pali jak 4.3, jeździsz po mieście - pali jak 4.3, stoisz w korku - pali jak 4.3. Co mozna na to poradzić, żeby np do Der Paśnika nie wsadzać tak wielkiego i nieekonomicznego silnika, a jednocześnie by miało to znośne osiągi - a wsadzić np 2.0, które moc będzie brało z wysokich obrotów. No tak - ale to nie każdemu pasuje i ekonomia robi się też dyskusyjna. No to wsadźmy mały silnik z Turbo. Poza problemami z trwałością i tym że nie brzmią tak fajnie, to małe turbawki nie mają innych wad. Mniejsze silniki z turbo przy ostrej jeździe będą palić tyle ile ich wolnossący przodkowie o podobnej mocy, ale przy spokojnej jeździe będą palić jak małe silniki wolnossące. Przykładowo na podstawie VW - kilka lat temu golf V 2.5 (sprowadzali ludzie takie z USA) palił w mieście ok 11 l. Miał 150 KM. Dziś 150 KM ma golf 1.4 TSI i spali przy tym bez spinania się ok 8 l. Nie ma odwrotu z tej drogi. Jeszcze Mazda walczy by nie wsadzać turbawki i jednocześnie nie odstawać osiągami i spalaniem od silników downsizingowych z turbo. Reszta albo już dawno się poddała, albo są słuchy że pracują nad silnikami z turbo. To wszytsko i tak zmierza do tego że przed nami może jeszcze z 2 generacje turbokosiarek, a potem nastanie era hybryd i elektryków, bo dobry elektryk niedość że bardziej "eko", mniej może się posuć, to  jest jeszcze fajniejszy podczas jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.