Skocz do zawartości

Ach ci mechanicy :/ czyli w skrócie mój nie fart do nich...


Luke16

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, MichalFSO napisał:

Czytam te wpisy i się zastanawiam, w jakim celu oddawać samochód do mechanika na wymianę oleju, filtrów czy hamulców. To jest tak prosta robota, że każdy kto choć trochę interesuje się tematem da sobie z tym radę.

 

Ja sie np nie interesuje tematem :hehe:

Ten zuzyty olej mialby sobie wylac do kibla w bloku?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piecu napalic ;l;l;l gdybym miał kanał to nie było by problemu... a do hamulców czy zawieszenia się nie dotkne. No i jeszcze jedno żeby było to sobotnie popołudnie wolne to było by git... nie pamiętam kiedy wolne miałem...

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Luke16 napisał:

W piecu napalic ;l;l;l gdybym miał kanał to nie było by problemu... a do hamulców czy zawieszenia się nie dotkne. No i jeszcze jedno żeby było to sobotnie popołudnie wolne to było by git... nie pamiętam kiedy wolne miałem...

 

Moze trzeba mniej czasu spedzac na AK ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

 

Moze trzeba mniej czasu spedzac na AK ;)

Jak jadę autem tak jak np teraz po polnej drodze to piszę z fona ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Wam napiszę od drugiej strony.

W ubiegłym tygodniu stały klient odstawił mi Golfa IV 1.6 (świeży zakup) na pakiet startowy.

1. kompletny rozrząd z pompą, płyn chłodzący

2. olej 5W40 + f. oleju, f. powietrza, f. paliwa, f. kabinowy z węglem aktywnym

3. uszczelka pokrywy zaworów (trzeba kolektor ssący zdjąć, żeby wymienić), bo trochę podciekało

4. nowy korek wlewu oleju i rura dolotowa przepływomierz-przepustnica z odmą

5. tarcze hamulcowe + klocki oś przednia (Bosch)

6. osłona przegubu 

7. tuleje tylnej belki

8. tarcze hamulcowe + klocki tył (części klienta)

9. Serwis klimatyzacji + wymiana portu serwisowego, bo przepuszczał gaz.

Klient odstawił auto rano, jedyne części swoje, to miał tarcze i klocki tył, serwis skończony w zasadzie tego samego dnia po godzinie 15, ale z powodu uszkodzonego portu serwisowego w klimatyzacji, musiał poczekać do rana następnego dnia, bo nie było części na miejscu. Całość kosztowała 2400zł, wypis poszczególnych części i napraw, paragon do ręki.

Następnego dnia dzwoni wq..wiony, że ślady oleju na silniku po cieknącej wcześniej uszczelce pokrywy zaworów nie zostały do końca zmyte (tam nie było wycieku na zasadzie kapie, tylko zapocony dookoła), a sama pokrywa nie była zrobiona na glanc. Mówię, niech przyprowadzi auto następnego dnia, to wypsikamy gdzie się dojdzie jakimś zmywaczem. 

"Pozdrowił" mnie jeszcze na pożegnanie i niby miał przyjechać, ale się nie pojawił. Obrażony. Może gdzieś na forum pokroju AK obsmaruje, jak to go okradli i nieładnie potraktowali w warsztacie u Heńka.

  • Lubię to 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, kaczorek79 napisał:

To ja Wam napiszę od drugiej strony.

Klient odstawił auto rano, jedyne części swoje, to miał tarcze i klocki tył, serwis skończony w zasadzie tego samego dnia po godzinie 15, ale z powodu uszkodzonego portu serwisowego w klimatyzacji, musiał poczekać do rana następnego dnia, bo nie było części na miejscu. Całość kosztowała 2400zł, wypis poszczególnych części i napraw, paragon do ręki.

 

Ile taki Golf jest warty, z 7-9 kPLN?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Maciej__ napisał:

 

No to pakiet startowy prawie 50% wartosci jak jeszcze dojda jakies opony ;)

 

Ale golf po takim pakiecie pewnie ma szanse pojeździć. Dlatego ludzie kupują stare golfy ;)

Teraz facet ma względny spokój z wydatkami pewnie na 2 lata.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Luke16 napisał:

..Dzisiaj odstawilem auto na poprawkę... stał u niego 3 tygodnie... Pytanie za 100 punktów gdzie jest tego haczyk? Czy ja mam takie wymagania czy nie fart? Oddałem auta do polecanych warsztatów nie pierwszego lepszego... ręce opadają 

W życiu bym nie zostawił auta jakiemuś baranowi na 3 tygodnie. Sam bym robił i tyle. Zawsze ale to zawsze jak jadę do mechanika to tylko dlatego,ze nie chce mi się brudzić za powiedzmy 300 zł, które on weźmie za robotę albo z braku odpowiednich narzędzi( podnośnika głównie). Przeważnie wiem co jest przyczyna wizyty i sugeruję gdzie ma zajrzeć i zawsze jestem przy robocie od początku do końca,choćby to miało cały dzień trwać. Jak by się nie  zgodził to do widzenia. I wcale nie chodzi, ze coś podmieni tylko bez kontroli  popłynie jak woda, po najmniejszej linii oporu. Tak mi zostało od 92 roku kiedy kupiłem pierwszego malucha i zawsze po wizycie u mechanika, która wymagała odkręcania rozrusznika, tenże był przykręcony na dwie śruby zamiast trzech, bo tę ostatnią przykręcało się najtrudniej a na dwóch też się przecież trzymał w/g tych popaprańców. A jak bym miał dowody, że jeździł moim autem podczas naprawy to klepanie michy  albo zero zapłaty i niech sobie mordę drze, nawet na policje zgłasza,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Luke16 napisał:

Tylko zapomniałem dopisać że to było dwóch całkowicie innych ludzi... 

Niestety, ale to często jest standard. Mam jednego kumpla nie mechanika, który ogarnia mechaniczne sprawy "niezawodowo" i jemu dałbym auto bez żadnej obawy. Mam też "kumpli" kierowników warsztatu lub pracowników i niestety koledzy są ok, ale za robotę nigdy bym nie dał głowy i nie polecił koledze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nosz cholera jasna dzisiaj w Pandzie żony ok 30km od odebrania auta od mechanika zaswiecila zaswiecila się kontrolka ABSu... podlaczylem pod kompa i pokazał lewy tył czujnik... auto było oddane na wymianę tylnych hamulcy i łożysk... od tamtego momentu ręczny jest kiepski a był igła. Oddałem na poprawkę bo też świecił się ABS no i ten ręczny. Ręczny trochę się poprawił ale nadal nie jest to co było jeszcze raz piasta z kołem fonicznym była wymieniona bo mechanik stwierdził że była wadliwa. Teraz pokazuje to samo koło. Rozebralem dzisiaj bęben i ujrzałem odwrotnie założoną sprężynę która tarla o piaste i zdarla koło foniczne... no cholera mnie wzięła... mam tego serdecznie dość...

Piasta z absem 130zł... wrrr

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Luke16 napisał:

Nosz cholera jasna dzisiaj w Pandzie żony ok 30km od odebrania auta od mechanika zaswiecila zaswiecila się kontrolka ABSu... podlaczylem pod kompa i pokazał lewy tył czujnik... auto było oddane na wymianę tylnych hamulcy i łożysk... od tamtego momentu ręczny jest kiepski a był igła. Oddałem na poprawkę bo też świecił się ABS no i ten ręczny. Ręczny trochę się poprawił ale nadal nie jest to co było jeszcze raz piasta z kołem fonicznym była wymieniona bo mechanik stwierdził że była wadliwa. Teraz pokazuje to samo koło. Rozebralem dzisiaj bęben i ujrzałem odwrotnie założoną sprężynę która tarla o piaste i zdarla koło foniczne... no cholera mnie wzięła... mam tego serdecznie dość...

Piasta z absem 130zł... wrrr

najczęściej to nie sprężyna a dźwignia hamulca ręcznego uszkadza magnetyczny pierścień do ABS.
 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skoro dźwignia to co jest tam spitolone skoro wcześniej było wszystko ok? Trzeci raz do niego nie zaprowadze auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, pawel_78 napisał:

najczęściej to nie sprężyna a dźwignia hamulca ręcznego uszkadza magnetyczny pierścień do ABS.
 

poprzez źle wyregulowany ręczny. dźwignia szczęki obciera o piastę w momencie zaciągnięcia ham. ręcznego wypada  niefortunnie na koło foniczne ABS

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, szyman napisał:

poprzez źle wyregulowany ręczny. dźwignia szczęki obciera o piastę w momencie zaciągnięcia ham. ręcznego wypada  niefortunnie na koło foniczne ABS

Dokładnie - sporo osób nie rozkręca samoregulatora szczęk a potem regulują linką. A powinno się je rozkręcić aż do lekkiego ocierania o bęben. Do tego trzeba  sprawdzić czy w ogóle jeszcze pracują...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, pawel_78 napisał:

Dokładnie - sporo osób nie rozkręca samoregulatora szczęk a potem regulują linką. A powinno się je rozkręcić aż do lekkiego ocierania o bęben. Do tego trzeba  sprawdzić czy w ogóle jeszcze pracują...

 

każdy układ ham. ręcznego tak powinno się "regulować" niezależnie od rodzaju zastosowanego systemu

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie akurat nie działają samoregulatory ale mój dawny mechanik miał na to jakieś patent że z ręcznym problemu nigdy nie było tylko raz na pół roku miałem się do niego zgłosić odkrecil koło i srubokretem w 3 minuty wyregulowal wszystko... chyba trzeba będzie się z nim przeprosić bo mam dość wszystkich po kolei że prostego układu hamulcowego nie potrafią zrobić... a z tamtym poszło nie o mechanikę tylko o sprawy prywatne powiedział wówczas o jedno słowo za dużo no i był dym... ale ile przez tamtych łosi przybyło mi siwych włosów i nie potrzebnych nerwów to szok a i tak ciągle coś jest spierdzielone...

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Luke16 napisał:

U mnie akurat nie działają samoregulatory ale mój dawny mechanik miał na to jakieś patent że z ręcznym problemu nigdy nie było tylko raz na pół roku miałem się do niego zgłosić odkrecil koło i srubokretem w 3 minuty wyregulowal wszystko...

nie patent a blokował regulator aby się nie zluzował. a sposobów jest kilka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.10.2016 o 18:03, sedicivalv0le napisał:

tutaj w niemczech gdzie jestem i pracuje w warsztacie , takie coś jest niedopuszczalne , bo tutaj mechanik musi mieć dobrą opinię , inaczej utrata klientów i koniec biznesu  , nawet jak przyjeżdżają na wymianę kół, to zdjęte koła najpierw myjemy w maszynie , i klient dostaje czyste , lub zostawia na przechowanie 

 

Inny kraj, inny zakres i jakość usług.

U nas jest tyle gruzu na drogach, że nawet ze słabymi opiniami masz klientów, co nie zmienia faktu, że Ci z dobrymi opiniami mają kolejki na ponad tydzień, ciężej się umówić niż do ASO ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, komor napisał:

... że Ci z dobrymi opiniami mają kolejki na ponad tydzień, ciężej się umówić niż do ASO ;]

Mechanik, do którego ja oddaję auto, ma terminy około miesiąca ... ale z drugiej strony cenowo jest w średniej a nie zdarzyło się do tej pory, żeby miał jakąś skuchę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, michalkl1 napisał:

U mnie byłem u wszystkich mechaników i żaden oleju nie chciał.  

 

Firma z którą masz umowę na odbiór śmieci ma obowiązek odbioru takich substancji niebezpiecznych. Robią to w ten sposób że tworzą tzw. PSZOK (punkt selektywnej zbiórki odpadów niebezpiecznych) i musisz im to dowieźć sam, odbiór jest bezpłatny. Twoja gmina ma obowiązek podpisać umowę z takim punktem aby mieszkańcy mogli tam oddawać takie rzeczy. Napisz meila do swojej gminy i cię pokierują gdzie trzeba. (u mnie gmina początkowo miała umowę na odbiór przepracowanego oleju z jednym z zakładów naprawy pojazdów gdzie zlewało się go do beczki przy oddaniu)

Edytowane przez rzel
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu wymiana łożyska w kole... mój mechanik pierwszy raz z czymś takim się spotkał. Tarcza hamulcowa obsmarkana migomatem z jednej i drugiej strony bezpieczeństwo na 100%. 

Pacjent Renault Trafic

Zdjęcie0018.jpg

Edytowane przez Luke16
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.05.2017 o 21:33, kaczorek79 napisał:

Pewnie bliżej 7, bo to 99r., ale zadbany i pojeździ jeszcze. 

A czy bać się Golfa IV z drugiej połowy okresu produkcyjnego. Robię właśnie listę aut, które zastąpiłyby ojcu wysłużonego G III Varianta w tedeiku. Na razie na liście jest Foka i myślę o G IV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, volf6 napisał:

Powiem Ci, ze jak na żeliwo to bardzo ładny spaw8]

 

No nie? A dobry spaw nie jest zły... :phi:

BTW sądziłem do tej pory, że jednak istnieje gdzieś granica druciarstwa i "oszczędności"... ale chyba się myliłem :pad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, borbet napisał:

A czy bać się Golfa IV z drugiej połowy okresu produkcyjnego. Robię właśnie listę aut, które zastąpiłyby ojcu wysłużonego G III Varianta w tedeiku. Na razie na liście jest Foka i myślę o G IV.

Golf IV za bardzo się nie zmieniał. Podwozie, nadwozie to samo, silniki wiadomo, co 2 m-ce nowy kod i wprowadzone poprawki. Taki 1.6 benzyna lepszy moim zdaniem był do 2000r niż następca. Generalnie wszystko do kupienia dość tanio i od ręki, ale psuje się jak inne auta. Focusa MK1 ciężko już znaleźć dobrego, zdecydowanie łatwiej Golfa IV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, romano11 napisał:

 

No nie? A dobry spaw nie jest zły... :phi:

BTW sądziłem do tej pory, że jednak istnieje gdzieś granica druciarstwa i "oszczędności"... ale chyba się myliłem :pad:

Spaw spawem ale nie na TARCZY HAMULCOWEJ!!!... facet tym autem jeździ po Europie i ciekawe jakby ta tarcza pękła w czasie jazdy... z drugiej strony widać że zaczęła dalej pękać... facet zlecił na wymianę łożysk gdzieś tam w sporym warsztacie, dokrecili wszystko przykryli felgą to nic nie było widać... wolałbym kupić uzywke niż taki sznyt robić. Ciekawe gdzie miał mózg mechanik... a potem mówi się że koło odpadło i ktoś kogoś zabił itp... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy później...

Odświeżam temat. Pacjent Fiat Panda 1.2 od zakupu w 2014 roku borykałem się z problemem raz że odpalania dwa że wysokiego spalania - poniżej 9l nie szło zejść. Co się okazało... Auto pewnego razu nie chciało zapalić, zaholowalem do mojego znajomego mechanika. Rozrząd który był wymieniany formalnie nie w mojej kadencji bo miałem kwit plus pewność że silnik ewentualnie jest bezkolizyjny nie ruszałem tego. Co się okazało był przestawiony o dwa ząbki. Auto teraz pali od strzała i pali do 6 literkow. Zastanawiam się jak można błąd popełnić w tak prostym silniku????

Masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Luke16 napisał:

Odświeżam temat. Pacjent Fiat Panda 1.2 od zakupu w 2014 roku borykałem się z problemem raz że odpalania dwa że wysokiego spalania - poniżej 9l nie szło zejść. Co się okazało... Auto pewnego razu nie chciało zapalić, zaholowalem do mojego znajomego mechanika. Rozrząd który był wymieniany formalnie nie w mojej kadencji bo miałem kwit plus pewność że silnik ewentualnie jest bezkolizyjny nie ruszałem tego. Co się okazało był przestawiony o dwa ząbki. Auto teraz pali od strzała i pali do 6 literkow. Zastanawiam się jak można błąd popełnić w tak prostym silniku????

Masakra

 

Raczej stawiam na to że jeździłeś z przestawionym rozrządem o 1 ząb, przy próbie odpalenia pasek Ci znów przeskoczył o następny ząb i już auta nie odpaliłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Luke16 napisał:

Odświeżam temat. Pacjent Fiat Panda 1.2 od zakupu w 2014 roku borykałem się z problemem raz że odpalania dwa że wysokiego spalania - poniżej 9l nie szło zejść. Co się okazało... Auto pewnego razu nie chciało zapalić, zaholowalem do mojego znajomego mechanika. Rozrząd który był wymieniany formalnie nie w mojej kadencji bo miałem kwit plus pewność że silnik ewentualnie jest bezkolizyjny nie ruszałem tego. Co się okazało był przestawiony o dwa ząbki. Auto teraz pali od strzała i pali do 6 literkow. Zastanawiam się jak można błąd popełnić w tak prostym silniku????

Masakra

Otóż informuję Cię że można.

W ostatnim czasie miałem 2 auta z silnikiem fire o jeden ząbek przelecianym.

a błąd prosto popełnić bo mało kto korzysta z znaków na pasku względem kół zębatych. Znak na głowicy jest daleko od koła zębatego, podobnie nie do końca jasne jest odniesienie na pompie oleju do znaku na kole wału korbowego.
Ja zawsze korzystam z znaku na kole zamachowym.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi znakami na paskach względem kół zębatych też różnie bywa, raz pasuje raz nie. Jak jeden znacznik ustawisz na dolnym kole, to na górnym się nie schodzi i itp. Jeden pasek ma znaczniki, drugi nie ma. W 1.1 8v 1.2 8v z grupy Fire używam małego lusterka do ustawienia górnego koła względem znacznika na głowicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.05.2017 o 15:20, borbet napisał:

A czy bać się Golfa IV z drugiej połowy okresu produkcyjnego. Robię właśnie listę aut, które zastąpiłyby ojcu wysłużonego G III Varianta w tedeiku. Na razie na liście jest Foka i myślę o G IV.

mam takiego helmuta z ostatniego chyba miesiąca produkcji i jest nie do "zajeb..ia" ;] tzn w ostatnie 1,5 roku zrobiłem i turbinę, i sprzęgło (dwumas był jeszcze ok), i teraz po raz kolejny rozrząd więc jeszcze będę go katował bo mi go szkoda puszczać ;] mimo że 280 tys zbliża się nieubłaganie ;]

 

 

ps

a teraz widzę datę posta ....

Edytowane przez subArek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, steyr napisał:

Z tymi znakami na paskach względem kół zębatych też różnie bywa, raz pasuje raz nie. Jak jeden znacznik ustawisz na dolnym kole, to na górnym się nie schodzi i itp. Jeden pasek ma znaczniki, drugi nie ma. W 1.1 8v 1.2 8v z grupy Fire używam małego lusterka do ustawienia górnego koła względem znacznika na głowicy.

Nie wiem jak to mój mechanik ustawiał ale dla niego rozrząd, zawieszenie i hamulce to świętość i nie popełnił żadnego błędu i bierze w przypadku złego montażu cała odpowiedzialność za to. Po tym ustawieniu auto to nie to samo co było... Dla mnie takie błędy są nie dopuszczalne 

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Luke16 napisał:

Nie wiem jak to mój mechanik ustawiał ale dla niego rozrząd, zawieszenie i hamulce to świętość i nie popełnił żadnego błędu i bierze w przypadku złego montażu cała odpowiedzialność za to. Po tym ustawieniu auto to nie to samo co było... Dla mnie takie błędy są nie dopuszczalne 

Ważne że jest ok, a jak to zrobił to już jego tajemnica;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.05.2017 o 20:35, kaczorek79 napisał:

że ślady oleju na silniku po cieknącej wcześniej uszczelce pokrywy zaworów nie zostały do końca zmyte

Powiem tak, jak robilem regulacje zaworow to mimo ze nie bylo zadnych wyciekow pokrywy zostaly tak umyte ze swiecily sie jak nowe... i z pewnością to bylo fajne. Skoro czegoś i tak dotykamy to czemu po serwisie ma byc nadal uwalone ? Podobnie jak z zakladaniem z powrotem opasek ktore i tak widac ze maja dosc, a kosztuja prawie nic.

 

Dnia 13.05.2017 o 22:16, woox napisał:

W życiu bym nie zostawił auta jakiemuś baranowi na 3 tygodnie

Ja sie zawsze umawiam ,ze odstawiam auto rano i odbieram wieczorem, i jeszcze nigdy nie czekalem dluzej, chyba ze polegne z jakimiś częściami ktore nie są dostępne od ręki lub raz mi sie zdarzyło ze źle dobralem oslone przegubu.  Staram się czesci sam organizowac i odstawiam auto tylko na robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.05.2017 o 08:47, Smigiel napisał:

Mechanik, do którego ja oddaję auto, ma terminy około miesiąca ...

Całkiem przystępne, jeden z moich 2 mechanikow ma terminy około pół roku lub więcej ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chojnik moja Dacka stoi 3ci dzień u mechanika ale to kwestia nie awaryjnosci tylko moich fanaberii bo chce kabel z aku do Cb, dodatkowe gniazdo do kamerki, orurowanie itd.

 

Co do terminów, jakbym miał czekać miesiąc czy dwa no to prędzej albo sam bym naprawił albo, kupił inne auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Luke16 napisał:

Nie wiem jak to mój mechanik ustawiał ale dla niego rozrząd, zawieszenie i hamulce to świętość i nie popełnił żadnego błędu i bierze w przypadku złego montażu cała odpowiedzialność za to. Po tym ustawieniu auto to nie to samo co było... Dla mnie takie błędy są nie dopuszczalne 

Aso fiata kiedyś wymieniało mi rozrząd z sieniasie 1,1.

Po odebraniu przejechałem nim jakieś 5 kilometrów.

Na początku zaczął słabnąć aż w końcu kaput.

Telefon do nich, oczywiście przyjechali  z holowali  i naprawili twierdząc że niby napinacz się poluzował.

Dobrze że silnik bezkolizyjny bo myślę że w ogóle nie dokręcili napinacza.

Taki błędy szczególnie w aso nie powinny się zdarzyć :pad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu temat o mechanikach i jak to lepiej robić wszystko samemu, bo wiem wszytko najlepiej i w ogóle ;l

Jako, że wątek o samochodach po gwarancji, to dla takich mam na miejskiej wsi mam 2. Jeden oddalony z 15km (bez najlepszego dojazdu) ze specjalizacją samochodów francuskich (robią wszystko) i tam trafiają generalnie samochody na f, drugi bez specjalizacji (sporo większy), w sumie z 1,5km na piechotę, po wyjściu rzut beretem KM + PKP.  Jak coś nagłego to pomogą od ręki, ale jak coś więcej (nawet zwykły przegląd) to już trzeba się umawiać z wyprzedzeniem kilkudniowym, bądź więcej. O ile w pierwszym warsztacie samochód generalnie jest gotowy do odbioru zgodnie z terminem podanym wcześniej (o ile się coś naprawdę nie wydarzy nadzwyczajnego), o tyle w drugim termin odbioru jest podawany orientacyjnie i obsuwy są na porządku dziennym, niestety. W jednym i drugim właściciele narzekają na brak sensownych mechaników, a byle kogo to oni nie chcą, bo im markę zepsują. W tym drugim szef nawet na praktyki bierze uczniów (płatne staże i inne), ale jak mówi, nie ma kogo zatrudnić i to jest masakra, stąd niestety długie terminy, a klientów w 5 warstwach i rzędach wielu w kolejce. Części zamawiają sami, gwarancję dają własną na wsio - jak jest więcej rzeczy do zrobienia to lepiej zrobić listę i dać, szczególnie w tym większym, bo mogą pomylić co mieli zrobić w którym samochodzie :) Nie sprawdzam co kupują, nie sprawdzam za ile - przed serwisem się uzgadnia jak ma być ogólnie, o ile nie mam swoich fanaberii. No i tak od powiedzmy od 15 lat.  Wcześniej i równolegle były inne serwisy, ale jakoś mnie nie przekonały.  W teorii wiele rzeczy można zrobić samemu, ale jak tak patrzę po tym co niektórzy mechanicy zrobić potrafili i po tym jak ludzie opowiadają co robią i jak, to jakoś mam takie dziwne wrażenie, że nawet zwykła wymiana oleju może być zrobiona niewłaściwie... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.