Skocz do zawartości

Już chyba nigdy nie puszczę pieszego na przejściu ....


TWENTIS

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżdżę codziennie. Dużo. Na pieszych uważam

I ostatnio jako pieszy prawie zostałem rozjechany na drodze dwupasmowej, jednokierunkowej w centrum miasta.

Prawy pas stanął a lewym Punto szurnęło mi po czubkach butów totalnie bez hamowania

Chyba tylko instynkt kierowcy pomógł mi zobaczyć kontem oka że ten samochód nie staje jak inni tylko jedzie dalej.

Prędkość była maks 20-30km/h ale i tak byłbym poturbowany.

Zwykły pieszy miał szanse w 99% zostać potracony.

 

Wina kierowcy ALE również Policji. Codziennie widzę, jak się w tych samych od 20 lat czają miejscach by tylko normę wyrobić.

A stanąć właśnie przy takich przejściach i ładować mandaty zarówno pieszym jak i kierowcą im się nie chce.

 

W Szwajcarii ludzie stają przed pasami tak na wszelki wypadek aby im broń boże pieszy pod kola nie wlazł.

Bo kara za takie wykroczenie jest sroga. A u nas szkoda gadać

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mimo to za szybko. Dozwolona predkosc to nie predkosc na znaku drogowym (to jest maksymalna dozwolona) ale taka, zeby moc sie bezpiecznie zatrzymac. I tu bylo za szybko. W takich warunkach czesto dozwolona predkosc to 10 km/h i nie ma w tym nic dziwnego.   
Szkoda, że komentatorzy filmów Freda jakiś nie potrafią tego zauważyć.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wielu kierowców nie zachowuje ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych.

A teraz taka pogoda, szarówka, że słabo widać. Więc tym bardziej trzeba wytężać uwagę, zdjąć przed przejściem nogę z gazu.

Inna sprawa, że spora część kierowców przepuszcza pieszych, a jest też spora takich, którzy nie mają jeszcze tego nawyku i dochodzi do sytuacji, jak na obrazku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, rwIcIk napisał:

Inna sprawa, że spora część kierowców przepuszcza pieszych, a jest też spora takich, którzy nie mają jeszcze tego nawyku

Ci drudzy w zdecydowanej większości mają trzyliterowe rejestracji. Pewnie na wsiach i w małych miasteczkach obowiązuje inny KD. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, TWENTIS napisał:

Twierdziła, że jej w ogóle nie widziała.

Nikt jeszcze nie zauważył, że miała jedno światło niesprawne?  Przepiękny przykład jak taka pozornie byle usterka może się okrutnie zemścić na odpowiedzialności kierowcy. Oczywiście nie jestem pewien, że na 100% ten argument zostanie podniesiony przy stawianiu zarzutów ale tłumaczenie się w takiej sytuacji "nie widziałam" dodatkowo pogrąża kierowcę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, BojaR napisał:

Zwykły pieszy miał szanse w 99% zostać potracony.

no tak bo Ty jesteś 'niezwykły' z 'instynktem kierowcy' i jasnowidzeniem może jeszcze?

Nie rób z siebie cudu i nadzwyczajnego elementu drabiny ewolucji.

Zachowałeś się tylko i aż tak jak powinieneś, zachowałeś zwyczajnie ostrożność i ograniczone zaufanie, każdy świadomy pieszy tak robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, rwIcIk napisał:

Niestety wielu kierowców nie zachowuje ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych.

A teraz taka pogoda, szarówka, że słabo widać. Więc tym bardziej trzeba wytężać uwagę, zdjąć przed przejściem nogę z gazu.

Inna sprawa, że spora część kierowców przepuszcza pieszych, a jest też spora takich, którzy nie mają jeszcze tego nawyku i dochodzi do sytuacji, jak na obrazku.

W polskich miastach jest taki bezsensowny natłok znaków ze człowiek często nie jest w stanie ich przetworzyć w mózgu na czas. Do tego przejścia dla pieszych są często źle oznakowane + występują w wersji z światłami i bez świateł. Moi zdaniem powinien być zakaz budowania przejść bez świateł na drogach z prędkością max powyżej 30 km/h. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, TWENTIS napisał:

 

 

Uważajcie na przejściach.

 

 

 

Witam,

 

na przejściu KAŻDY musi uważać- pieszy oraz kierujący pojazdem.

 

W tym przypadku oczywiście w świetle prawa  zawiniła kierująca pojazdem.

 

Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje wszystkich, a nie jak niektórzy tu twierdzą pieszy ma się czuć bezpiecznie na pasach 🤣 Na drodze każdy może być ofiarą jak i potencjalnym mordercą (zapytajcie jakiegokolwiek prokuratora…). Podniesienie głowy przez przechodzącą przez pasy byłoby jak najbardziej w jej interesie, zaufała PORD-owi (w ograniczonym zakresie) i takie są skutki. Obecnie w wielu krajach zabrania się przechodzenia przez pasy korzystając np. ze smartfona. Dziwne prawda? Kierujący podczas jazdy nie może używać komórki a pieszy to już tak...

 

Mam dwójkę małych dzieci. Czasami żona odprowadza ich przez centrum miasta do przedszkola. Do pokonania są m.in. 2 duże skrzyżowania światła z sygnalizacją świetlną. ZAWSZE tłumaczę, że nawet jak mają zielone albo przechodzą przez zwykłe przejście do pieszych mają bezwzględnie przepuścić WSZYSTKIE auta które same się nie zatrzymały po dwóch stronach drogi. Istnieje ryzyko, że jeden ich przepuści, a drugi nie zauważy, zagapi się, będzie pijany, zamyślony, trafi się usterka techniczna w aucie albo nieprzewidziane warunki na drodze (np. czarny lód). Nawet jakby mieli stać na przejściu 5 minut i zmarznąć to wolę zapłacić za lekarzy i lekarstwa niż później sądzić się z kierującym o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu czy utratę życia. O sytuacji kiedy ich odwożę samochodem do tegoż przedszkola nie wspomnę o młodej dziewczynie (może z 10 lat) która wjechała mi na pasy rozpędzona rowerem ze słuchawkami na uszach na swoim czerwonym nie wspomnę, po awaryjnym hamowaniu strąbiłem ją nawet pewnie się nie przejęła 😉

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, maro_t napisał:

 

tylko że własnie piesi nie muszą o niczym pamiętać. Mogą być starzy, mogą być dzieci, mogą być pijani i tak dalej. To kierowca ma o tych zasadach pamiętać

Z takim podejściem trupów będzie tylko przybywać.

Kierowca ma uważać, bo tak należy itd. Zgadza się w 100%.

Natomiast pieszy musi uważać tym bardziej, bo to on idzie do piachu pierwszy w starciu z samochodem.

Co więcej tak naprawdę ma większą kontrolę, bo widzi więcej zazwyczaj. Najzwyczajniej musi tylko o siebie zadbać i ruszyć tym zasranym łbem w prawo i spojrzeć, czy właśnie to nie są ostatnie kroki w jego życiu. Bo w aucie też może być stary, dziecko, pijany czy chory za kierownicą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim trzeba być dzbanem (modne ostatnio słowo), żeby włazić dziarskim krokiem na przejście nocą, podczas deszczu, w czarnym stroju, w kapturze na głowie, spomiędzy sznura aut bez popatrzenia czy auta z przeciwnego pasa się zatrzymają! Korona by jej z głowy nie spadła, bo jej miała.

Kiedyś się zatrzymałem przed przejściem obok szkoły, by przepuścić małe dziecko idące z mojej prawej strony. Stoję, a ta mała nie wchodzi nawet na pasy. Zdziwiłem się co jest, ale ona stała i dopiero weszła, gdy auta z przeciwnego kierunku się zatrzymały. Byłem zdziwionym bardzo rozsądnym i bezpiecznym zachowaniem dziecka. Dziecko może ogarnąć bezpieczne przechodzenie przez drogę, to dorosła kobieta też powinna. Wystarczyło zerknąć w prawo na środku przejścia. Nie wiedziała, że po drogach jeżdżą pijani (co chwile o tym trąbią w TV i lokalnych serwisach internetowych), naćpani, wariaci, starcy i na wpół ślepi o takiej porze, którzy nigdy u okulisty nie byli? Ja wiem, że występują w przyrodzie i wolę nie pchać się im pod koła, gdy przechodzę przez drogę 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rallyrychu napisał:

Jakim trzeba być dzbanem (modne ostatnio słowo)

Napiszę krótko. Proszę spójrzcie na filmiki z kamerek z polskich dróg z wypadkami/kolizjami aut. Ilu takich wydarzeń udałoby się uniknąć gdyby kierujący, który wjeżdża na skrzyżowanie na zielonym w świetle rozejrzałby się czy nikt z innego kierunku nie leci na czerwonym świetle... To samo tyczy się pieszych. Ruch drogowy to nie rajd, że jest pusta droga, a życie to nie bajka, że każdy kierujący zatrzyma się przed przejściem dla pieszych w odpowiednim momencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dziś nie mogę się otrząsnąć.
Nie jestem jakiś mega wrażliwy - kilka razy wyciągałem ludzi w wypadków, które stały się na moich oczach - ale to było 10-15 lat temu.
 
Przedwczoraj wracając do domu zatrzymałem się przed przejściem, żeby puścić pieszego.
Lał deszcz, ciemno.
 
 
 
Kobieta miała mega farta - strzeliła centralnie głową w szybę a auto nie jechało za szybko.
Złamane tylko obie nogi.
 
Dziewczyna która prowadziła [~30] była w gorszym stanie niż ta co ją potrąciła.
Była w takim szoku, że prawie drugą karetkę do nie wzywałem.
 
Uważajcie na przejściach.
 
 
Najgorsza pogoda jaka może być. Ciemno, mokro, światła aut z przeciwka na mokrej drodze robią wielki odblask. Ja autentycznie zbliżając się do przejść dla pieszych w takich warunkach wlokę się z oczami dookoła głowy...

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz ogolnie stala sie jakas mania przepuszczania pieszych kiedy nie sa na pasach. Nie rozumie tego. Pieszy na pasach ma pierwszenstwo, a jak na nich nie jest, samochod ma jechac.
Piesza wyszła z pomiędzy samochodów, jeden ruszyła, przrd kolegę weszła. Kierujca jadąca z przeciwka faktycznie nie miała prawa jej widzieć, jedynie mogła zwolnić bo dojeżdżała do przejścia. Nie zrobiła tego i tyle.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.12.2018 o 21:40, pij napisał:

jedynie mogła zwolnić bo dojeżdżała do przejścia. Nie zrobiła tego i tyle.

Do tego wszystkiego dochodzi gruby słupek w XP, który skutecznie zasłania kierowcy tak idącego pieszego. A wiem bo trochę kilometrów takim samochodem zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Rudobrody napisał:

Do tego wszystkiego dochodzi gruby słupek w XP, który skutecznie zasłania kierowcy tak idącego pieszego. A wiem bo trochę kilometrów takim samochodem zrobiłem.

W wielu autach słupek potrafi zasłonić pieszego. :no:

Miałem kiedyś przypadek, że w pierwszej chwili nie zauważyłem pieszego na pasach, ale coś mnie tknęło i rzuciłem okiem jeszcze raz w lewo. A było w miarę jasno.

Przy takiej pogodzie, jak na obrazku, naprawdę trzeba wytężać wzrok i rozglądać się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2018 o 23:24, rallyrychu napisał:

Jakim trzeba być dzbanem (modne ostatnio słowo), żeby włazić dziarskim krokiem na przejście nocą, podczas deszczu, w czarnym stroju, w kapturze na głowie, spomiędzy sznura aut bez popatrzenia czy auta z przeciwnego pasa się zatrzymają! Korona by jej z głowy nie spadła, bo jej miała.

 

Ponad miesiąc temu po hamowaniu na 100% powiedziałem kilka niemiłych słów pewnej nastolatce, która niespodziewanie bez patrzenia nagle weszła na przejście, wcześniej obserwowałem i szła chodnikiem, widocznie nagle się jej odmieniło i postanowiła przejść.

 

Dziewczyna miała słuchawki na uszach więc nawet mnie nie słyszała tylko popukała się w głowę i poszła dalej. I tacy albo giną albo później leżą połamani w szpitalach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego wszystkiego dochodzi gruby słupek w XP, który skutecznie zasłania kierowcy tak idącego pieszego. A wiem bo trochę kilometrów takim samochodem zrobiłem.
Ja w dzień robic lewoskręt przez przejście dla pieszych wychylam się do bocznej szyby i patrzę, czy właśnie słupek nie zasłonił pieszego.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, rwIcIk napisał:

W wielu autach słupek potrafi zasłonić pieszego. :no:

Miałem kiedyś przypadek, że w pierwszej chwili nie zauważyłem pieszego na pasach, ale coś mnie tknęło i rzuciłem okiem jeszcze raz w lewo. A było w miarę jasno.

Przy takiej pogodzie, jak na obrazku, naprawdę trzeba wytężać wzrok i rozglądać się.

A moi znajomi zawsze dziwią jak kręcę głową i przekrzywiam i wyginam na wszystkie strony, szczególnie przy przejściach pieszych czy tym podobnych.

Dodam że w nie w sprzyjających warunkach to i nawet auto schowa się w martwym punkcie.

Sam tego doświadczyłem i na szczęście wystarczająco szybko się zorientowałem.

Do tej pory bardzo się pilnuje i mam nadzieje że się upilnuje.

 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2018 o 08:58, PawelWaw napisał:

 

Piesza z gatunku mam pierwszenstwo po co obserwowac .

Pierwszenstwo jedno a zdrowy rozsadek drugie. Ludzie czujac sie jak swiete krowy odrzucaja tak wazna zasade ograniczonego zaufania. Mlodziez kaptur na glowe, sluchawki i smartfon w dloni. Wg mnie  przy wypadku z taka postawa pieszy winien byc co najmniej wspolwinny. Podobnie wbiegniecie na jezdnie, pieszy i rowerzysta ktory na pelnym pedzie wbija po sciezce. Ja obserwuje to ludzie w 80% nawet nie odwracaja glowy. Niestety deszcz, polmrok, ciemne ubrania nie pomagaja kierowcy dostrzec kogos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wladmar napisał:

Ile mozna... Wiesz na czym polega zasada ograniczonego zaufania? Poczytaj. 

Wiem, a co?

Do tego jeszcze jest zdrowy rozsadek. Licze, iz nie jest co obce to odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fanlan napisał:

Wiem, a co?

Do tego jeszcze jest zdrowy rozsadek. Licze, iz nie jest co obce to odczucie.

Zdrowy rozsadek tak, nikt nie zaprzecza. Ale powolywanie sie na zasade ograniczonego zaufania w takim kontekscie, jak to robisz, jest bez sensu, bo wrecz zaprzecza zdrowemu rozsadkowi. Zasada ograniczonego zaufania polega na domniemaniu, ze pozostali uczestnicy ruchu stosuja sie do przepisow, a to jest mylne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎14‎.‎12‎.‎2018 o 09:11, marcindzieg napisał:

Znaczy brak doświadczenia usprawiedliwia rozjeżdżanie na pasach? Co ma wyobraźnia pieszego do tego że gość jedzie dużo za szybko w takich warunkach?

Wyobraźni pieszego że auto może go nie widzieć. Cmentarz jest pełny tych co mieli pierwszeństwo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, 1Marek1 napisał:

Wyobraźni pieszego że auto może go nie widzieć. Cmentarz jest pełny tych co mieli pierwszeństwo!

W Norwegii pieszy ma pierwszeństwo na przejściu. Bezwzględne. Piesi są tacy sami jak u nas. Samochody też. W takim Bergen przez większość roku leje. I noce są dłuższe. A mimo to praktycznie nie ma wypadków. Więc jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, marcindzieg napisał:

W Norwegii pieszy ma pierwszeństwo na przejściu. Bezwzględne. Piesi są tacy sami jak u nas. Samochody też. W takim Bergen przez większość roku leje. I noce są dłuższe. A mimo to praktycznie nie ma wypadków. Więc jak to jest?

Jest lepiej. Ale warto dla własnego bezpieczeństwa dostosować się do warunków lokalnych, tam gdzie się jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, 1Marek1 napisał:

Jest lepiej. Ale warto dla własnego bezpieczeństwa dostosować się do warunków lokalnych, tam gdzie się jest.

Nie dyskutuję o tym czy warto. Bo to chyba oczywiste. Piszę tylko że się da mimo że połowa ludzi udowadnia że nie i że to pieszy ma uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcindzieg napisał:

Nie dyskutuję o tym czy warto. Bo to chyba oczywiste. Piszę tylko że się da mimo że połowa ludzi udowadnia że nie i że to pieszy ma uważać.

Nie ze pieszy ma uwazac, ale pieszy jako ze ucierpi najbardziej winien   rozwazyc, iz kierowca moze miec wszysko w d...moze byc pijany, nacpany i dlatego wejscie na przejscie na zywca to jak   zabawa nozami. 1,10,200 x sie uda az cos pojdzie nie tak. Od jakiegos czasu mam wrazenie ze ci na pierwszenstwie zdrowy rozsadek wylaczaja bo po co analizowac?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2018 o 09:17, Lupus napisał:

Ty jechałeś kiedyś autem przez miasto po zmroku w deszczu?

Bo moje odczucia są takie, że w takich warunkach goowno widać.

 

Jak "goowno" widać to się jedzie wolniej, bo ludzie po pasach chodzą i mają do tego pełne prawo. Kierowcy, kurza ich twarz, tylko się usprawiedliwiać :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauważcie że jeden reflektor nie działał, jak piesza rzuciła kątem oka to mogła tylko zerknąć akurat na ten niedziałający (tak wychodzi z kąta patrzenia) i mogła zanotować w mózgu że auta brak i może iść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, simek18 napisał:

Skoro jest film na ktorym widac ze piesza-swieta.krowa sie nawet nie rozglada i nie upewnia ze nic nie jedzie, a samochod nie jedzie szybko, kierujaca nie powinna byc pociagana do odpowiedzialnosci. 

 

A jak kierująca też słabo się rozgląda, nie zachowuje ostrożności przed przejściem dla pieszych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, futrzak napisał:

 

Jak "goowno" widać to się jedzie wolniej, bo ludzie po pasach chodzą i mają do tego pełne prawo. Kierowcy, kurza ich twarz, tylko się usprawiedliwiać :facepalm:

Pewnie ze maja prawo. A najlepiej jak swiete krowy tylko ze w razie bum to pieszy zginie, bedzie kaleka, ucierpi, nie pojedzie na wakacje, nastapi szereg niepotrzebnych problemow bo ŁBA sie nie chcialo w lewo i w prawo przekrecic !!!. Zobacz filmiki, smartfon, kaptur, sluchawki i na dzika wbija debil na pasy bo ma PRAWO !!! Oczywiscie nie kazdy ale zauwazylem, ze  sporo czesc pieszych nawet nie zwalnia.

Tylko ze moze sie trafic idiota na szosie, kozak, krol otralionu najarany i co wowczas?

No ale pieszy ma prawo, wina  kierowcy. I co z tego jak nogi polamane?

 

Analogicznie jesli pieszy idzie poza pasami to mozna pakowac bez zwalniania bo kierowca jest na prawie. Zgadzasz sie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno. Piesza wlazi na ulice nie rozgladajac sie. Do ruchu tez by sie wlaczala bez rozgladania? Nie upewnila sie ze ma wolna droge, wcale mi jej nie zal. Tak samo jak durnych rowerzystow pchajacych sie na ruchliwe jezdnie. Ameby unyslowe bez instynktu samozachowawczego. Powinni sie oklejac kodeksem drogowym dookola po kilka warstw i wtedy nawet wbiegac na ulice mieli by pewniejsza ochrone z jego tytulu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fanlan napisał:

Analogicznie jesli pieszy idzie poza pasami to mozna pakowac bez zwalniania bo kierowca jest na prawie. Zgadzasz sie?

Nie. Kierowca ma obowiazek unikac wypadkow, to jest wprost napisane w KD. Pieszy nic nie musi, a na pasach ma bezwzgledne pierwszenstwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

Nie. Kierowca ma obowiazek unikac wypadkow, to jest wprost napisane w KD. Pieszy nic nie musi, a na pasach ma bezwzgledne pierwszenstwo. 

Przepisy jedno a rzeczywistosc drugie.

Tylko ze jak piznie ciebie na pasach bo masz bezwzgledne pierwszenstwo to mi zbijesz szybe, wgnieciesz blache, zbijesz  lampe i strace prawko na...x czasu.

A  po ciebie przysla worek.

Super perspektywa. No ale pieszy GORA  !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, fanlan napisał:

Przepisy jedno a rzeczywistosc drugie.

Tylko ze jak piznie ciebie na pasach bo masz bezwzgledne pierwszenstwo to mi zbijesz szybe, wgnieciesz blache, zbijesz  lampe i strace prawko na...x czasu.

A  po ciebie przysla worek.

Super perspektywa. No ale pieszy GORA  !!!!

Jade TIRem. Ty osobowka. Ja moge wymuszac, to ty masz na mnie uwazac, bo mnie sie nic nie stanie, a ty skonczysz w worku. Zgadza sie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wladmar napisał:

Jade TIRem. Ty osobowka. Ja moge wymuszac, to ty masz na mnie uwazac, bo mnie sie nic nie stanie, a ty skonczysz w worku. Zgadza sie? 

Jedziesz osobówką - widzisz że TIR wymusza pierwszeństwo i jezeli nie zahamujesz (mimo że go masz) będzie wypadek... odpuszczasz i hamujesz? czy jedziesz "na zdeżenie"?

 Żeby nie było - jestem zwolennikiem absolutnego przestrzegania przepisów ale np swoje dzieci zawsze uczyłem że niezaleźnie od pierwszeństwa trzeba dbać o bezpieczeństwo i jezeli trzeba odpuscic to trudno - trzeba... uczysz dzieci czego innego?*

 

 

 

*sprawdzić czy nie ksiądz....:old:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram sie uwazac  na debili w tirach.

A jesli wymusza, to  112 i gwarantowana pauza za kilka, kilkanascie minut.. Zawsze pospiech nie poplaca !

 

Po prostu to ze jestem na PRAWIE nie oznacza, ze warto wylaczyc wyobraznie .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, delco napisał:

Jedziesz osobówką - widzisz że TIR wymusza pierwszeństwo i jezeli nie zahamujesz (mimo że go masz) będzie wypadek... odpuszczasz i hamujesz? czy jedziesz "na zdeżenie"?

 Żeby nie było - jestem zwolennikiem absolutnego przestrzegania przepisów ale np swoje dzieci zawsze uczyłem że niezaleźnie od pierwszeństwa trzeba dbać o bezpieczeństwo i jezeli trzeba odpuscic to trudno - trzeba... uczysz dzieci czego innego?*

 

 

 

*sprawdzić czy nie ksiądz....:old:

Oczywiscie. Ale w danym przypadku wine 100% ponosi kierujaca samochodem, zadnej winy pieszego nie ma. Uwazala jak mogla i miala bezwzgledne pierwszenstwo. Kierujaca powinna przejsc ponowny egzamin na PJ. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wladmar napisał:

Ale w danym przypadku wine 100% ponosi kierujaca samochodem, zadnej winy pieszego nie ma

Ależ oczywiscie że nie ma ... ale... może źle odebrałem intencje przedpiszcy - chodzi o to że czasami mimo pierwszeństaw  warto sie rozglądac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, delco napisał:

Ależ oczywiscie że nie ma ... ale... może źle odebrałem intencje przedpiszcy - chodzi o to że czasami mimo pierwszeństaw  warto sie rozglądac...

Wiadomo. Ale juz sie pojawili w tym watku tacy, ktorzy twierdza, ze to wina dziewczyny na przejsciu, bo nie uwazala. Bzdura. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt jest taki, że większość kierowców w Polsce nie ma rozbudowanej wyobraźni odnośnie przechodzenia ruchu pieszych w mieście. Nie zostaliśmy dobrze wyedukowani w tej kwestii. Jedni sami ze swojego doświadczenia i obserwacji nauczyli się jak prawidłowo jeździć po mieście i w pobliżu przejść dla pieszych. Inni niestety jadą na łeb na szyję bez wyobraźni licząc, że pieszy musi na niego uważać. Oczywiście pieszy musi uważaj jak przechodzi przez pasy. I to jest konieczne. Ale trzeba mieć świadomość, że nie wszyscy piesi są kierowcami, wiedzą jak szybko samochód może się zatrzymać. Czasem kierowca może najzwyklej w świecie nie zauważyć pieszego jak jedzie zbyt szybko albo jest ciemno, pada deszcz, oślepią go światła innego pojazdu, pieszego zasłoni słupek A w samochodzie. Różnie może być. Dlatego przy przejściach trzeba jeździć jednak wolniej.

W tym tygodniu miałem takie zdarzenie, że włosy mi stanęły dęba. 

Codziennie jadę ulicą Cynamonową na Ursynowie i jest tam takie jedno przejście przy bazarku gdzie ludzie wchodzą na pasy i do końca ich nie widać bo po prawej stronie stoją samochody. Czasem stoi bezpośrednio przy pasach wyższe auto i wtedy to jest praktycznie loteria jadąc bo nie widać pieszych do ostatniej chwili. Dlatego na tych pasach szczególnie zwalniam. Już parę razy na mnie tam trąbnięto, że zbyt wolno jadę. Ale w miniony poniedziałek lub wtorek dosłownie wbiegła na te pasy młoda kobieta z wózkiem. Całe szczęście, że przy tym przejściu jechałem szczególnie wolno jak zawsze i zahamowałem bez problemu. Ale gdybym jechał z 10-15 km/h szybciej na bank nie zdążył bym na czas bo ta kobieta dosłownie wbiegła na przejście. Najgorsze, że z wózkiem przed sobą. Powiem, że pikawa przyśpieszyła mi konkretnie i byłem w lekkim szoku bo miałem wizję potrącenia kobiety z wózkiem. Szczególnie wózka.

Dodam, że to było rano przy dobrej widoczności. Gdybym jechał szybciej, albo jechał ktoś inny kto nie zna tego przejścia mogła by być tragedia. 

Takie wątki jak ten są potrzebne bo sami się edukujemy nawzajem. Wiadomo niektórzy z nas jeżdżą więcej inni mniej nie wyjeżdżając zbytnio za miasto. Grunt aby uczyć się od innych, korzystać z doświadczenia innych. 

Dobra dyskusja !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, volkov napisał:

Najgorsze, że z wózkiem przed sobą.

To dość często spotykana praktyka madek - sru wózek na przejście, jakby chciała sobie tym wózkiem zająć miejsce na pasach i lezie. Też nie potrafię tego pojąc, jak można tak własne dziecko narażać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wladmar napisał:

Wiadomo. Ale juz sie pojawili w tym watku tacy, ktorzy twierdza, ze to wina dziewczyny na przejsciu, bo nie uwazala. Bzdura. 

Wina kierującej jest bezsporna. Ale przepisy przepisami a życie życiem... Ja potrafię rozglądać się na skrzyżowaniu nawet gdy mam zielone- szczególnie gdy ruszam jako pierwszy ze świateł. Też mam się nie rozglądać bo mam pierwszeństwo? 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.