Skocz do zawartości

Jeździłem dziś Teslą Model S


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

teslamodels26.jpg

Jak ktoś chce poczytać moje wrażenia w całości to tutaj:

http://florydziak.blogspot.com/2013/05/darmowa-reklama-tesla-model-s.html

A w skrócie to samochód jest niesamowity! Chciałbym go mieć przede wszystkim z uwagi na przyspieszenie - czegoś takiego żaden spalinowiec nie jest w stanie dać. Tak, przyszłość jest w pojazdach elektrycznych i jeżeli będą one jak Tesla, to mogę bez żalu pozbyć się V8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktoś chce poczytać moje wrażenia w całości to tutaj:

Marku, popraw babola:

"skrzynią biegów włażącą w przedział pasażerski, wałem korbowym dzielącym go na pół"

grinser006.gif

Wał korbowy w przestrzeni pasażerskiej grinser006.gif

Ale samochód bardzo fajny, jedyne co mi się NIE podoba to absolutnie dotykowe sterowanie wszystkim, nieproporcjonalnie duży wyświetlacz w desce rozdzielczej (psuje wizualnie deskę) i te cukiereczkowe ikonki na górze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jaki to ma zasięg? Bo nie wspomniałeś?

I kolejne pytanie: Jak zmienia się podany przez producenta zasięg, jeżeli włączymy klimę, żeby przy +35C schłodzić do +22C? Albo w zimie, przy zewn. -20C nagrzać do +15? A może będzie dodatkowe Webasto z własnym zbiorniczkiem benzyny? grinser006.gif

k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktoś chce poczytać moje wrażenia w [...]

Zrobiles mi smakazlosnik.gif[...] Pierwszy salon ma byc w Sydney pod koniec 2014...

> A w skrócie to samochód jest niesamowity! Chciałbym go mieć przede wszystkim z uwagi na

> przyspieszenie - czegoś takiego żaden spalinowiec nie jest w stanie dać. Tak, przyszłość jest

> w pojazdach elektrycznych i jeżeli będą one jak Tesla, to mogę bez żalu pozbyć się V8.

A slynny spor NYT vs Teslazlosnik.gif?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzę na siedzenia, zwłaszcza na tylną kanapę to mam nieodparte wrażenie, że wykonanie jest bardzo słabe. Obicie jakieś pofałdowane, wygląda jak naciągnięty worek. Podobnie bagażnik z dodatkowym schowkiem pod dyktą bez zawiasów czy prowadnic.

teslamodelsl11.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak patrzę na siedzenia, zwłaszcza na tylną kanapę to mam nieodparte wrażenie, że wykonanie jest

> bardzo słabe. Obicie jakieś pofałdowane, wygląda jak naciągnięty worek. Podobnie bagażnik z

> dodatkowym schowkiem pod dyktą bez zawiasów czy prowadnic.

Fotel rzeczywiście nie wygląda ciekawie, ale brak zawiasów w "dykcie" może być zamierzony - dyktę można wyjąć żeby przewieźć coś większego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktoś chce poczytać moje wrażenia w całości to tutaj:

> http://florydziak.blogspot.com/2013/05/darmowa-reklama-tesla-model-s.html

> A w skrócie to samochód jest niesamowity! Chciałbym go mieć przede wszystkim z uwagi na

> przyspieszenie - czegoś takiego żaden spalinowiec nie jest w stanie dać. Tak, przyszłość jest

> w pojazdach elektrycznych i jeżeli będą one jak Tesla, to mogę bez żalu pozbyć się V8.

Sam pomysł na taki samochód mi się podoba, jednak kasa do wydania jest przerażająca.

Sam piszesz, że w aucie nie ma nic co mogłoby powodować koszty. Mogę się domyślać, że to baterie są takie drogie.

Silniki elektryczne nie są czymś drogim wink.gif SKoro spasowanie elementów blacharskich jest takie jakie jest, to też nie ma tam jakiegoś zaawansowanego procesu technologicznego.

Nie chciało im się zatrudnić projektanta do deski rozdzielczej, to walneli na niej telewizor.

A fotelele? Za taką kasę takie fotele? Wyglądają jak z poczekalni wink.gif

To jest to, czego ja bym oczekiwał wink.gif

2007-alfa-romeo-159-ti-2_460x0w.jpg

Podoba mi się jednak, że ktoś zrobił samochód elektryczny do jazdy, a nie do oszczędzania ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak patrzę na siedzenia, zwłaszcza na tylną kanapę to mam nieodparte wrażenie, że wykonanie jest

> bardzo słabe. Obicie jakieś pofałdowane, wygląda jak naciągnięty worek. Podobnie bagażnik z

> dodatkowym schowkiem pod dyktą bez zawiasów czy prowadnic.

Teraz takie słabe wykonanie nazywają ekologią, dbałością o środowisko zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam pomysł na taki samochód mi się podoba, jednak kasa do wydania jest przerażająca.

Jak podliczysz, że za tankowanie nie płacisz NIC (płaci Tesla), to kasa nie robi się aż tak straszna. Szczególnie, jak dużo jeździsz.

> Sam piszesz, że w aucie nie ma nic co mogłoby powodować koszty. Mogę się domyślać, że to baterie są

> takie drogie.

Od tego jest gwarancja. Jeźdźić 5 letnią Teslą to przecież obciach ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak podliczysz, że za tankowanie nie płacisz NIC (płaci Tesla), to kasa nie robi się aż tak

> straszna. Szczególnie, jak dużo jeździsz.

No tak. Tego nie załapałem. Wtedy nie jest już tak drogo ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Marku, popraw babola:

> "skrzynią biegów włażącą w przedział pasażerski, wałem korbowym dzielącym go na pół"

I to rotfl.gif

Quote:

Tak, może na torze są samochody które są w stanie rozpędzić się do setki prędzej niż Tesla, ale w ruchu miejskim ten pojazd nie ma równych!


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak podliczysz, że za tankowanie nie płacisz NIC (płaci Tesla), to kasa nie robi się aż tak

> straszna. Szczególnie, jak dużo jeździsz.

Jeśli dużo jeździsz to jest pewien znacznie większy problem: masz samochód którym przejedziesz max 500km dziennie, bo po wyczerpaniu nie "zatankujesz" go szybko na stacji tylko musisz stosunkowo długo ładować. W rzeczywistości zasięg jest pewnie jeszcze mniejszy...

To jest IMO na ten moment największa wada wszelkich samochodów elektrycznych, która powoduje że są to albo zabawki do lansu po okolicy albo toczydła do kręcenia po mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to

> Quote:

> Tak, może na torze są samochody które są w stanie rozpędzić się do setki prędzej niż Tesla, ale w

> ruchu miejskim ten pojazd nie ma równych!

A nie wiem, nigdy nie prowadziłem samochodu który tak przyspiesza do setki - ani na torze ani w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli dużo jeździsz to jest pewien znacznie większy problem: masz samochód którym przejedziesz max

> 500km dziennie, bo po wyczerpaniu nie "zatankujesz" go szybko na stacji tylko musisz

> stosunkowo długo ładować.

Są przecież stacje Supercharger - w 30minut ładują do zasięgu 250km.

W sam raz, żeby zrobić co 3 godziny zrobić przerwę, wyczyścić pęcherz, rozprostować kości i zjeść hot doga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Są przecież stacje Supercharger - w 30minut ładują do zasięgu 250km.

> W sam raz, żeby zrobić co 3 godziny zrobić przerwę, wyczyścić pęcherz, rozprostować kości i zjeść

> hot doga.

Ciekawe czy takie superszybkie lądowanie nie zmniejsza trwałości baterii?

A pakietami Li-po mam zawsze problem - jak przesadzę z prądem ładowania to oczywiście mam szybko naładowany pakiet, ale przy regularnym traktowaniu pakietów w ten sposób szybko trafia je szlag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Są przecież stacje Supercharger - w 30minut ładują do zasięgu 250km.

> W sam raz, żeby zrobić co 3 godziny zrobić przerwę, wyczyścić pęcherz, rozprostować kości i zjeść

> hot doga.

Tylko jak na razie jest ich kilka w Kalifornii i dwa na północnym wschodzie. Ma sie pojawić kilka na Florydzie.

Jak kiedys pisałem wszelkie wycieczki powyżej 600 km i tak dokonuję samolotem, więc samochód ma mi zapewnić zasięg 600 km. Tesla na pełnym naladowaniu zapewnia jakieś 370 km. Czyli bez superchargerów to za mało. Dlatego nie kupię tego samochodu dopóki nie powstanie kilka tych stacji na Florydzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie wiem, nigdy nie prowadziłem samochodu który tak przyspiesza do setki - ani na torze ani w

> mieście.

Mój IS-F ma identyczne osiągi (do setki w 4.5 sekundy), ale to zupełnie inne wrażenia. W Lexusie ryczy, szarpie a moc narasta wraz z obrotami. W Tesli jest absolutnie cicho, jedyny dźwięk jaki słychać to stuk głowy pasażera w zagłówek. A wrażenie jest dosłownie wystrzelenia z procy. Mina pana z Porsche 911 ktory jechał za mną bezcenna smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko jak na razie jest ich kilka w Kalifornii i dwa na północnym wschodzie. Ma sie pojawić kilka

> na Florydzie.

> Jak kiedys pisałem wszelkie wycieczki powyżej 600 km i tak dokonuję samolotem, więc samochód ma mi

> zapewnić zasięg 600 km. Tesla na pełnym naladowaniu zapewnia jakieś 370 km. Czyli bez

> superchargerów to za mało. Dlatego nie kupię tego samochodu dopóki nie powstanie kilka tych

> stacji na Florydzie.

Czekamy zatem na relację w 2015 :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No tak. Tego nie załapałem. Wtedy nie jest już tak drogo

Oszczędności jest wiecej, ale tankowanie wcale nie jest za darmo - przy obecnych cenach prądu i benzyny można założyć ze Tesla pali jakieś 2 litry na setkę w ruchu miejskim i 3 na trasie.

Nie ma przeglądów. To spora oszczędność, szczególnie w luksusowym samochodzie. Pomyśl o kosztach wymiany olejów itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oszczędności jest wiecej, ale tankowanie wcale nie jest za darmo - przy obecnych cenach prądu i

> benzyny można założyć ze Tesla pali jakieś 2 litry na setkę w ruchu miejskim i 3 na trasie.

> Nie ma przeglądów. To spora oszczędność, szczególnie w luksusowym samochodzie. Pomyśl o kosztach

> wymiany olejów itp.

Ostatnio pisałeś, że jest za darmo... spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Są przecież stacje Supercharger - w 30minut ładują do zasięgu 250km.

> W sam raz, żeby zrobić co 3 godziny zrobić przerwę, wyczyścić pęcherz, rozprostować kości i zjeść

> hot doga.

Ile jest tych stacji? zlosnik.gif Żeby to działało musiałyby być co 100km, a takiej sieci raczej nie zbuduje jedna firma dla jednego modelu. Musiałoby się to upowszechnić, co jest możliwe w przyszłości ale powoduje kolejną komplikację - taka stacja ładowania musiałaby mieć bardzo dużo stanowisk (wielokrotnie więcej niż na stacji benzynowej przez mniejszą rotację), a zatem wymagałaby dostarczenia astronomicznej mocy. Trzeba by budować do tego jakieś mini elektrownie jądrowe albo ciągnąć do każdej linię wysokiego napięcia zlosnik.gif

Jak by nie patrzeć na ten moment taka jazda wymaga jednak dość poważnego planowania logistycznego. W dodatku trafi Ci się korek/objazd i jest masakra, bo jak nie trafisz na supercharger to ładowanie z gniazdka trwa wieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I kolejne pytanie: Jak zmienia się podany przez producenta zasięg, jeżeli włączymy klimę, żeby przy

> +35C schłodzić do +22C? Albo w zimie, przy zewn. -20C nagrzać do +15? A może będzie dodatkowe

> Webasto z własnym zbiorniczkiem benzyny?

> k.

Zasięg sie bardzo zmniejsza w zimie, bo sporo energii idzie na ogrzewanie baterii. W lecie to nie problem, Tesla zbudowała samochód jak termos, okna są pokryte platyną i klima ma łatwą pracę. Poza tym klima działa także w czasie ładowania - mozesz samochód schłodzić zanim go odepniesz z kontaktu. Na stronie Tesli jest kalkulator zasięgu - przy 35 C na zewnątrz nie spada on znacząco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłoga i silnik robią wrażenie. ok.gif

Gdyby to auto miało wymienne zestawy baterii i można je było wymieniać na stacjach po drodze w ciągu kilku minut to moglibyśmy już dziś ogłosić początek końca spalinowych samochodów.

smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> piękne auto, ale chciałbym dodatkowy agregat spalinowy zamiast przestrzeni pod maską ... tak żeby

> mógł ładować baterie kiedy zabraknie prądu ..

o tym samym pomyślałem, ale znów większa masa, więc szybsze zużycie baterii, a poza tym bardziej komplikuje konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podłoga i silnik robią wrażenie.

> Gdyby to auto miało wymienne zestawy baterii i można je było wymieniać na stacjach po drodze w

> ciągu kilku minut to moglibyśmy już dziś ogłosić początek końca spalinowych samochodów.

Gdyby te superchargery były tak gęsto jak stacje benzynowe, to tez mozna by ogłosić koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby te superchargery były tak gęsto jak stacje benzynowe, to tez mozna by ogłosić koniec.

pół godziny tankowania to jednak za dużo IMO jeszcze

pomysł z jedną uniwersalną baterią do wszystkich osobówek wymienianą jak w komórce byłby najfajniejszy, ale kto na to pójdzie hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby te superchargery były tak gęsto jak stacje benzynowe, to tez mozna by ogłosić koniec.

Nie do końca. Ja bym się wściekł gdybym musiał robić półgodzinne przerwy. Pół godziny przerwy to ja mam czasem po zsumowaniu wszystkich przerw z dystansu 1000+ km.

IMO wymienne baterie rozwiązałyby problem. Zarówno czasu "tankowań", jak i możliwości przesyłu energii na różne odludzia, gdy chciałbyś naładować kilka (lub więcej) takich aut naraz.

A tak - wszystkie baterie ładują się w jakimś wygodnym miejscu (może być nawet przy lokalnej elektrowni żeby zminimalizować koszty), a jakieś większe auto rozwozi naładowane po stacjach i odbiera puste. Stacja tylko magazynuje baterie i wymienia klientom. Koszt taki, jak prowadzenia budki z hotdogami. Problemy - brak. Ograniczenia lokalizacyjne - brak. Możnaby nawet wykorzystać istniejące stacje benzynowe - w ten sposób koncerny paliwowe może wsparłyby tę technologię zamiast rzucać jej kłody pod nogi w obawie o utratę zysków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pół godziny tankowania to jednak za dużo IMO jeszcze

Jechałem wczoraj do Miami i sprawdziłem ile mi zajmuje tankowanie - razem z siku i śniadaniem było 45 minut. To samo w drodze powrotnej, musiałem stanąć na dłużej, bo byłem zmęczony - 30 minut wydaje mi sie idealnym czasem, gdyby tylko były wszędzie te superchargery.

> pomysł z jedną uniwersalną baterią do wszystkich osobówek wymienianą jak w komórce byłby

> najfajniejszy, ale kto na to pójdzie

W Tesli bateria jest elementem strukturalnym samochodu - nie da sie jej wymienić bez wymiany całego pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że jestem zatwardziałym zwolennikiem silników spalinowych to fajnie, że motoryzacja elektryczna się rozwija. Ciekawe tylko:

- jak to sprawowałoby się np. po mroźnej nocy, powiedzmy -30 st. C, co z akumulatorami, co z pięknym wyświetlaczem we wnętrzu?

- czy te wyświetlacze da się obsługiwać w rękawiczkach?

- jak to cudo wypada w testach zderzeniowych

- czy ten niebieski koreczek pod przednią maską to wlew dla płynu do spryskiwaczy? zlosnik.gif

- jak będzie się tym jeździło np. w zimie (o ile to możliwe) skoro po odjęciu gazu następuje tak mocne hamowanie. Hamowana jest tylna oś, więc na śliskiej nawierzchni, na łuku pewnie hamowanie zostanie wyłączone (zadziała ABS+ESP) i użytkownik może być bardzo zdziwiony, że hamować powinno, a tak nie jest smile.gif (może w instrukcji obsługi jest drobnym druczkiem "Używać wyłącznie przy temperaturze większej niż...") wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oszczędności jest wiecej, ale tankowanie wcale nie jest za darmo - przy obecnych cenach prądu i

> benzyny można założyć ze Tesla pali jakieś 2 litry na setkę w ruchu miejskim i 3 na trasie.

> Nie ma przeglądów. To spora oszczędność, szczególnie w luksusowym samochodzie. Pomyśl o kosztach

> wymiany olejów itp.

Nie boj nie boj. Stan na pewno wprowadzi dodatkowy podatek od hybryd i elektrykow. Zdaje sie Waszyngton juz wrowadzil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile razy w roku robisz więcej niż 500 km dziennie ?

> Jestem przekonany, że dla 95% użytkowników samochodu to nie jest realny problem.

Hmmm, na wakacje juz tym samochodem nie moglbym pojechac. To jest realny problem zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile razy w roku robisz więcej niż 500 km dziennie ?

> Jestem przekonany, że dla 95% użytkowników samochodu to nie jest realny problem.

Kilka razy na rok, ale najważniejsze jest to że MOGĘ to zrobić jeśli tylko mi się zechce. To jest główny powód posiadania własnego samochodu: mogę nim pojechać tam gdzie chcę i wtedy kiedy chcę. Tankowanie tego nie zakłóca bo benzynę kupię wszędzie i trwa to chwilę, zatem nie muszę szczegółowo planować postojów pod kątem technicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jechałem wczoraj do Miami i sprawdziłem ile mi zajmuje tankowanie - razem z siku i śniadaniem było

> 45 minut. To samo w drodze powrotnej, musiałem stanąć na dłużej, bo byłem zmęczony - 30 minut

> wydaje mi sie idealnym czasem, gdyby tylko były wszędzie te superchargery.

ja np często jeżdżę na Mazury, za Augustów - musiałbym liczyć do podróży dodatkowe 1,5h tankowania - IMO mało komfortowe zlosnik.gif

> W Tesli bateria jest elementem strukturalnym samochodu - nie da sie jej wymienić bez wymiany całego

> pojazdu.

i to jest kicha, szkoda że nie opracowali jakiejś "kasety" na wkład bateryjny - wyobrażam sobie każdy dostępny samochód z podobnymi kasetami (w ciężarówkach można by je zdublować itd) i szybką "wymieniarkę" baterii na stacjach zlosnik.gif Zresztą widziałem gdzieś już taki patent zastosowany w naturze z tego co mi pamięć podpowiada zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to jest dokładnie tak jak wożenie powietrza kombikiem... Raz na rok faktycznie go potrzeba...

Oczywiście, ale człowiek tą możliwość docenia dopiero wtedy kiedy wymieni na sedana. Wtedy się okazuje że wcześniej nawet się nad pewnymi rzeczami nie zastanawiał, a teraz trzeba kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.