Skocz do zawartości

Jechałem dzisiaj Leonem 1.2 TSI 105 Ps


Marcin79

Rekomendowane odpowiedzi

> jezdzilem fabia 1.2 TSI 85 HP, zero problemow z ruszaniem

moze 85KM ma inna chke, nie wiem. Ja nie mam problemem z ruszaniem ani zadnym z aut ktore sa w firmie (spory przekroj od Picanto do Ducato) ani z zadnym ktore mialem ani jechalem. Pojechalem zas na jazde probna Rapida, usadowilem sie i standardowo sprzeglo, 1ka, lagodnie gaz i sprzeglo. A tu nic! Druga proba, wiecej gazu, auto drgnelo ale w tym tempe z salonu wyjechalbym za godzine tongue.gif Trzecie podejscie, z powiedzialbym bardzo duza jak na spokojne ruszanie, iloscia gazu plus sekunda az sie silnik rozkreci - ruszylo ale jakos tak bez wielkiego przekonania. Wrocilem do Lancera (1.6 98KM, 1300kG wiec duzo ciezszy od Rapida) - niewielka ilosc gazu i rusza zwawo. Dla mnie wiec 1.2TSI 105 to dziwny silnik i basta, ale jak komus sie podoba niech bierze wink.gif

Prawko mam od 19 lat, roznymi autami sie jezdzilo. Generalnie jako sceptyk zawsze staram sie sprawdzac organoleptycznie peany w folderach reklamowych i ustach sprzedawcow. W szczegolnosci kiedy chodzi o wydanie moich wlasnych pieniedzy czy to na samochod czy na cokolwiek zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niewielka ilosc gazu i rusza zwawo. Dla mnie wiec 1.2TSI 105 to dziwny silnik i basta, ale jak

Częściowo przyznam Ci rację - po przesiadce z 1,9 TDi 100 KM do 1,2 TSI 105 zdarzyło mi się parę razy zgasić go przy ruszaniu.

Może to dlatego, że różnica głośności pracy jest ogromna.

Jak dla mnie 1,2 TSI jest optymalizowany pod marketing - "downsizing", katalogowo małe spalanie, duża moc - w realu spalanie nie powala, o ile nie jeździ się 90 km/h na trasie, reakcja na gaz jest gumowa - no ale da się z tym żyć. Nie powala, ale poza problemem z łańcuchem rozrządu trudno coś temu silniczkowi zarzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kto jeżdzi wolnossakiem poniżej 3000rmp?

Do 3000 obr. jeżdżę gdy chcę oszczędzać paliwo.

Ale, gdy chcę przyspieszyć w miarę sprawnie, to redukuję bieg i ciągnę powyżej 5000 obr.

Silnik zaczyna żyć powyżej 4000 obr. (zmienne fazy rozrządu, zmienny kolektor dolotowy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powodem że te silniki nie przyjęły się jest słaby marketing oraz ludza błędna świadomośc, że dużą

> pojemność = duże spalanie

> a w przypadku tych silników (nowoczesne n/a z ponad przeciętna pojemnością jak na osiągana moc) to

> nie prawda i pala bardzo podobnie do malych turbo benzyn o porównywalnej mocy. Dodatkowo

> podczas jazdy bardzo dynamicznej nie ma efektu turbo żyje turbo pije. Sa ekonomiczniejsze,

> harmonijnie rozwijaja moc i sa bardziej spontaniczne na dodanie gazu

Ale tu piszą, że takie 1, 2 t 105 kM spali 7 litrów w mieście. Wskaz silnik 2 l o mocy 100 kM który zmiesci sie w 10 l w tych samych warunkach miejskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest drobna różnica w temperaturze spalin przelatujących przez turbinę w benzynie i dieslu...

Pewnie dlatego w teście długodystansowym (coś koło 100 tys. km) 2.0 tsi po rozebraniu na części pierwsze nie wykazywał praktycznie żadnych śladów zużycia. Oczywiście o turbinie napisać pewnie zapomnieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kto jeżdzi wolnossakiem poniżej 3000rmp?

A dlaczego nie? hmm.gif

Mam kompakta z wolnossącym silnikiem 1.8 (140KM) z automatem - przy spokojnej jeździe miejskiej obroty mieszczą się w przedziale 1500-2000 rpm, w trasie w zasadzie jest podobnie wyższe obroty pojawiają się głównie przy wyprzedzaniu. W sumie to jedynie wtedy gdy silnik jest jeszcze nie rozgrzany automat zmienia biegi przy nieco wyższych obrotach, ale i tak dzieje się to poniżej 3000 rpm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takie to miały bardzo dobrą charakterystykę. Właśnie te nowoczesne to muły poniżej 4 krpm.

wiem o tym doskonale.

Jak widać już jakiś czas temu udało się zrobić charakterystykę momentu równą jak stół.

No ale przyszli ekolodzy i "ocieplenie klimatu" to teraz żeby jeździć trzeba piłować silniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale tu piszą, że takie 1, 2 t 105 kM spali 7 litrów w mieście. Wskaz silnik 2 l o mocy 100 kM

> który zmiesci sie w 10 l w tych samych warunkac.h miejskich

Np wspomniana wyżej mazda 3 2.0 120KM zmieści się w miescie bez problemu w 8L

Moje 10 letnie bmw 3 comptact e46 z dość nowoczesnym* wynoszącym 2.0 143KM średnio (miasto wroclaw/trasa) pali 9-10L Lpg i odpowiednio 7.5- 8.5L noPB95 bez najmniejszego oszczedzania

*r4 16v zmienne fazy rozrzadu zmieny wznios zaworow brak przepustnicy posredni wielopkt wtrysk paliwa. Od 2000obr/min ciagnie pieknie do odciecia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie dlatego w teście długodystansowym (coś koło 100 tys. km) 2.0 tsi po rozebraniu na części

> pierwsze nie wykazywał praktycznie żadnych śladów zużycia. Oczywiście o turbinie napisać

> pewnie zapomnieli.

Sam silnik pewnie nie, bo to nie duży przebieg, ciekawe jak z resztą hmm.gif. Jaką ocenę dostała ta jednostka ?

kolegi 2.0 tfsi już dwa razy zaliczył lawetę, a auto nie ma 15kkm tongue.gif. wywala checka a serwis na razie nie może sobie z tym poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powiedzialbym ze wiekszosc zwyklych pozeraczy kilometrow. Raz ze wiele osob sie nie sciga a

> przemieszcza a dwa ze wiekszosc boi sie wysokich obrotow bo to "niszcczy silnik"

Komputer pokładowy mojego 1.4 16V z maksymalnym momentem przy 4000RPM już od trochę ponad 2000RPM nachalnie mruga żeby wrzucić następny bieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Komputer pokładowy mojego 1.4 16V z maksymalnym momentem przy 4000RPM już od trochę ponad 2000RPM

> nachalnie mruga żeby wrzucić następny bieg.

U mnie swieci shift gear gdy slabo deptam pedal gazu

uznaje ze nie zamierzam sie scigac wiec podpowiada jak zaoszczedzic paliwo

Natomiast gdy cisne mocniej szbko gasi te kontrolke smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak do ściany, zamiast teoretyzować to się przejedź, tak stare 9s robi większe wrażenie niż

> dzisiejsze 9s. Bo stare 9s z racji niższej masy sprawia wrażenie łatwiej osiągniętego. Poza

> tym w nowym pudłowozie osiąganiu 9s towarzyszy odgłos zarzynanego odkurzacza co potęguje

> żałosny efekt

To, co piszesz jest kompletnie bez sensu. Jak auto, które przyspiesza 9 sekund do setki może być szybsze do 100 km/h od auta, które przyspiesza również w 9 sekund? W starym aucie po prostu czujesz prędkość, bo nie mają żadnych wyciszeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To, co piszesz jest kompletnie bez sensu. Jak auto, które przyspiesza 9 sekund do setki może być

> szybsze do 100 km/h od auta, które przyspiesza również w 9 sekund? W starym aucie po prostu

> czujesz prędkość, bo nie mają żadnych wyciszeń.

nie piszę że jest szybsze, gdzie napisałem że jest szybsze? chodzi o sposób w jaki nabiera prędkość i tyle - sprawia wrażenie dynamiczniejszego, nie wiem co tu ciężko zrozumieć.

Mówiąc obrazowo - 9s do 100 w aucie typu Lupo to petarda, a w BMW 7er to przymuł i tragedia. Przez masę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie piszę że jest szybsze, gdzie napisałem że jest szybsze? chodzi o sposób w jaki nabiera prędkość

> i tyle - sprawia wrażenie dynamiczniejszego, nie wiem co tu ciężko zrozumieć.

> Mówiąc obrazowo - 9s do 100 w aucie typu Lupo to petarda, a w BMW 7er to przymuł i tragedia. Przez

> masę

Wiem o co chodzi zlosnik.gif Jak się jechało Maluchem, to 80 km/h to była kosmicza prędkość i to się CZUŁO. Jak sie jechało Fiatem 125p, to 120 km/h to było yikes.gifyikes.gifyikes.gif Wszystko wibruje, rzuca, wiatr wieje, kierowca czuł się jak pilot F-16 grinser006.gif Teraz w byle kompakcie, pomimo zdecydowanie lepszych osiągów, przy 130 km/h jest nuuuuudno crazy.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem o co chodzi Jak się jechało Maluchem, to 80 km/h to była kosmicza prędkość i to się CZUŁO.

> Jak sie jechało Fiatem 125p, to 120 km/h to było Wszystko wibruje, rzuca, wiatr wieje,

> kierowca czuł się jak pilot F-16 Teraz w byle kompakcie, pomimo zdecydowanie lepszych

> osiągów, przy 130 km/h jest nuuuuudno

nie o to mi chodzi - bo to jest oczywiste, bardziej o reakcję na gaz - lżejsze auto ma mniejszą bezwładność przez co wydaje się reagować bardziej bezpośrednio zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem szczerze, że autkiem się naprawdę fajnie i żwawo > jechało.

Powiem tak, 1.4 tsi to jest ideał do tego auta, 1.2 tsi jest jakąś tańszą alternatywą ale w fabii, która jeździ nieźle z tym motorem ale nie w leonie, chyba, że dla emeryta ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie piszę że jest szybsze, gdzie napisałem że jest szybsze? chodzi o sposób w jaki nabiera prędkość

> i tyle - sprawia wrażenie dynamiczniejszego, nie wiem co tu ciężko zrozumieć.

> Mówiąc obrazowo - 9s do 100 w aucie typu Lupo to petarda, a w BMW 7er to przymuł i tragedia. Przez

> masę

Na to składa się kilka rzeczy, przede wszystkim rozmiar i masa auta a także hałas. Miałem Fiestę RS1800 która miała ok. 8,5s do setki - dosyć małe, lekkie i słabo wyciszone auto i przyspieszanie naprawdę robiło wrażenie mimo że na papierze jakiegoś szału nie ma. Teraz auta są dużo lepiej wyciszone i przede wszystkim siedzi się dalej od asfaltu, drzwi, deska itp są bardziej rozbudowane - to wszystko sprawia że jest się bardziej odizolowanym od drogi wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale tu piszą, że takie 1, 2 t 105 kM spali 7 litrów w mieście. Wskaz silnik 2 l o mocy 100 kM

> który zmiesci sie w 10 l w tych samych warunkach miejskich

Bez problemu pod moja nogą 1,2tsi spala 10 w miescie. Wszystko zależy od nogi. Jak się delikatnie z gazem obchodzi to i mało pali. Mam przykład po moim Sedici. Niektórzy zużywają w nim w mieście tyle co ja w trasie, a ich zużycia z trasy są poza moim zasięgiem. biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie dlatego w teście długodystansowym (coś koło 100 tys. km) 2.0 tsi po rozebraniu na części

> pierwsze nie wykazywał praktycznie żadnych śladów zużycia. Oczywiście o turbinie napisać

> pewnie zapomnieli.

Ale ja nie piszę, że się nie da zrobić turbo, który takie temperatury wytrzymuje. Już dawno się dało - Porsche w 1975 zrobiło 911 Turbo, a dwa lata później Saab. Ale to były rozwiązania niszowe, drogie.

Do diesla turbo można było zrobić względnie tanio od dawna. Ale dopiero niedawno technologia poszła na tyle do przodu, pchana zresztą przez "ekologoów", że turbo do benzyn montuje się bez mrugnięcia okiem. A w naturze człowieka jest nieufność przed nowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbo nie ma się co bać - Volvo i Saab dawno już pokazały że takie silniki mogą robić ogromne przebiegi.

Bardziej bym się bał papierowej jakości nowych aut - jak to mój mechanik mówił jak zobaczył jak wygląda instalacja elektryczna w 3 letnim Nissanie Tiida w porównaniu do 15 letniego Galanta to idzie się załamać - wg. jeszcze 3 lata i ten Nissan będzię nadawać się na złom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ja nie piszę, że się nie da zrobić turbo, który takie temperatury wytrzymuje. Już dawno się

> dało - Porsche w 1975 zrobiło 911 Turbo, a dwa lata później Saab. Ale to były rozwiązania

> niszowe, drogie.

> Do diesla turbo można było zrobić względnie tanio od dawna. Ale dopiero niedawno technologia poszła

> na tyle do przodu, pchana zresztą przez "ekologoów", że turbo do benzyn montuje się bez

> mrugnięcia okiem. A w naturze człowieka jest nieufność przed nowym...

A mi się wydawało, że kariera turbo zaczęła sie właśnie od silników benzynowych i to do diesli zaczęto je montować dopiero stosunkowo późno, bo w latach dziewięćdziesiątych. Turbobenzyny miały wtedy już za sobą kawał historii.

Więc mównienie, ze turbo=diesel a w benzynowych silnikach jest ono novum, jest cokolwiek nieuprawnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mi się wydawało, że kariera turbo zaczęła sie właśnie od silników benzynowych i to do diesli

> zaczęto je montować dopiero stosunkowo późno, bo w latach dziewięćdziesiątych. Turbobenzyny

> miały wtedy już za sobą kawał historii.

> Więc mównienie, ze turbo=diesel a w benzynowych silnikach jest ono novum, jest cokolwiek

> nieuprawnione.

miałem galanta 1.8 td z 89 r hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pierwsze popularne TD to były 1.9TD PSA - to lata 88? 89? A turbo benzyny - to wiadomo Saab 99/900

> od 78 roku bodaj już sprzedawane. Volvo chyba tez nie wiele później. Chyba jakieś amerykańce

> też.

Porsche 911 miało turbodoładowane silniki bodaj w 1974.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nawet Fiat Uno Turbo był już wtedy na rynku od dobrych kilku lat

No a teraz Ci będą pisać, że turbo w silnikach benzynowych to nowość i nie wiadomo czy turbosprężarki z silnikami benzynowymi to dobry pomysł.

hahaha.gifhahaha.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No tak ale to już typowo sportowy samochodzik

> A jak ktoś nie jechał Turbo Benzyną to niech spróbuje - to uczucie jak się turbinka załącza Choć

> pewnie w małych silnikach nie ciągnie aż tak

W tych małych TSI po prostu daje tyle, że auto jedzie fajnie z dołu, co sprawia że wydaje się żwawsze niż jest naprawdę. Masz wrażenie, że przyspiesza chętnie i bez wysiłku. Super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale dopiero niedawno technologia poszła

> na tyle do przodu, pchana zresztą przez "ekologoów", że turbo do benzyn montuje się bez

> mrugnięcia okiem. A w naturze człowieka jest nieufność przed nowym...

hehe.gif

Rozbawiłeś mnie z rana w poniedziałek. Dziękuję. claps.gif

Turbosprężarkę opatentowano (jeśli się nie mylę) gdzieś na początku XX wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tych małych TSI po prostu daje tyle, że auto jedzie fajnie z dołu, co sprawia że wydaje się

> żwawsze niż jest naprawdę. Masz wrażenie, że przyspiesza chętnie i bez wysiłku. Super.

Wszystko fajnie byle silniki wytrzymywały porządne przebiegi wink.gif Tylko to nie jest wina turbin że 250tysięcy to dla niektórych dzisiejszych silników kres - niektórzy tego nie kapują najwyraźniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozbawiłeś mnie z rana w poniedziałek. Dziękuję.

> Turbosprężarkę opatentowano (jeśli się nie mylę) gdzieś na początku XX wieku.

co ciekawe na początku popularniejsze było raczej doładowanie kompresorem - całkiem sporo takich fur jeździło, na początku po wojnie samochody były o wiele nudniejsze niż przed zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko fajnie byle silniki wytrzymywały porządne przebiegi Tylko to nie jest wina turbin że

> 250tysięcy to dla niektórych dzisiejszych silników kres - niektórzy tego nie kapują

> najwyraźniej.

Autor wątku zastanawia się nad nowym - więc mało prawdopodobne, żeby taki przebieg był jego problemem. No i akurat turbosprężarka też nie jest tu kryterium, bo na liście rzeczy, które się mogą w nowoczesnych silnikach popsuć to ona jest jeszcze stosunkowo niedroga i łatwa do ogarnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co ciekawe na początku popularniejsze było raczej doładowanie kompresorem - całkiem sporo takich

> fur jeździło, na początku po wojnie samochody były o wiele nudniejsze niż przed

To niesamowite co marketing robi z ludźmi.

Teraz się wszystkim wydaje, że turbo wynalazł VW w swoim TSI 10 lat temu grinser006.gif

A Daihatsu Charade gtti z silnikiem poniżej litra i turbodoładowaniem powstało w latach 80-tych. I miało moc 100 kucyków. I robiło setkę w 8s.

edit: zapomniałem dodać, że już wtedy zastosowano silnik trzycylindrowy.

Downsizing pełnom gembom więc. hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To niesamowite co marketing robi z ludźmi.

> Teraz się wszystkim wydaje, że turbo wynalazł VW w swoim TSI 10 lat temu

> A Daihatsu Charade gtti z silnikiem poniżej litra i turbodoładowaniem powstało w latach 80-tych. I

> miało moc 100 kucyków. I robiło setkę w 8s.

A silnik z turbina i kompresorem? A silnik z 5 zaworami na cylinder? Wszystko juz bylo w normalnych, cywilnych, drogowych autach w latach '80. I wcale nie wynalazl tego Volkswagen grinser006.gif

I jeszcze taki maly obrazek

1554445_3802484718705_1605113415_n.jpg

Tak, tak, zmienne fazy byly znane wczesniej. Ale idea realizowania roznych faz i wzniosow przez "zapinanie" wyzszych krzywek...epokowy wynalazek Audi grinser006.gifgrinser006.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem szczerze, że autkiem się naprawdę fajnie i żwawo jechało. Na papierze ma 10sek to sekundy a

> odczucia znacznie lepsze, ciągnie z dołu aż miło. Zapewne powyżej 100wki nie jest już tak

> różowo ale silnik 1.2 nie jest do ścigania się .

> Komputer pokazał spalanie 7 litrów..rewelacja

Kumpel z fabryki właśnie szuka auta dla siebie. W piątek był na jazdach próbnych i stwierdził, a jest fanem seata, że Leon to jakaś pomyłka. Żenująca jakość montażu w połączeniu z tragicznej jakości plastikami, które trzeszczą od samego patrzenia na nie.

Paradoksalnie najlepiej wykończony był Peugeot 308, a na drugim miejscu znalazła się Mazda 3, która też nie powaliła na kolana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To niesamowite co marketing robi z ludźmi.

> Teraz się wszystkim wydaje, że turbo wynalazł VW w swoim TSI 10 lat temu

> A Daihatsu Charade gtti z silnikiem poniżej litra i turbodoładowaniem powstało w latach 80-tych. I

> miało moc 100 kucyków. I robiło setkę w 8s.

> edit: zapomniałem dodać, że już wtedy zastosowano silnik trzycylindrowy.

> Downsizing pełnom gembom więc.

Podobnie jak bezpośredni wtrysk benzyny. Japończycy wdrożyli to już w połowie 90., potem zrezygnowali, bo korzyści były mizerne, a problemy spore. VW po prostu zrzuca odpowiedzialność na użytkowników i dalej klepie to badziewie. Dolot się syfi w TSI podobnie jak w FSI, ale VW udaje, że tego nie widzi. Część producentów japońskich wycofałą się z bezpośredniego wtrysku benzyny, część zrobiła dodatkowy wtryskiwacz przed dolotem. Ale nie VW facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobnie jak bezpośredni wtrysk benzyny. Japończycy wdrożyli to już w połowie 90., potem

> zrezygnowali, bo korzyści były mizerne, a problemy spore. VW po prostu zrzuca odpowiedzialność

> na użytkowników i dalej klepie to badziewie. Dolot się syfi w TSI podobnie jak w FSI, ale VW

> udaje, że tego nie widzi. Część producentów japońskich wycofałą się z bezpośredniego wtrysku

> benzyny, część zrobiła dodatkowy wtryskiwacz przed dolotem. Ale nie VW

Po co? Przecież VW się nie psujom grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kumpel z fabryki właśnie szuka auta dla siebie. W piątek był na jazdach próbnych i stwierdził, a

> jest fanem seata, że Leon to jakaś pomyłka. Żenująca jakość montażu w połączeniu z tragicznej

> jakości plastikami, które trzeszczą od samego patrzenia na nie.

> Paradoksalnie najlepiej wykończony był Peugeot 308, a na drugim miejscu znalazła się Mazda 3, która

> też nie powaliła na kolana.

czy poza plastikami ma jakieś spostrzeżenia co do tego samochodu? Zawieszenie, prowadzenie, wyciszenie,silnik itd? Czy plastiki to cały świat w motoryzacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.