Skocz do zawartości

Zapaść sprzedaży VW w PL?


Phil_ips

Rekomendowane odpowiedzi

Znajomy chce sprzedać Passata. Do ubiegłego czwartku telefonów dość dużo. Od czwartku zero, null, ani jednego. Wygląda na to, że Jay nie miał racji i ludzie boją się kupować używane VW z dieslem.

Już nie wspomnę o tym, że ludzie nie wierzą w przebieg auta. 4 letni Pasek z 46 000 km na liczniku :hehe::hmm: A mówiłem żeby zrobił 170 kkm to by się ludzie zabijali :)

 

BTW IMO Znajomy powinien iść do dealera i jeszcze raz negocjować cenę nowego Passata, którego ma do odbioru w przyszłym tygodniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


VW będzie musiał zejść z cen więc i młode auta też proporcjonalnie będą musiały stanieć

Może tak może nie - rynek rzadzi sie nieprzewidywalnymi prawami... popatrz na trwałość silników TSI w ostatnich latach - wszyscy ( no moze prawie) wiedzieli ze to kupa a mimo to ludzie kupowali -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy chce sprzedać Passata. Do ubiegłego czwartku telefonów dość dużo. Od czwartku zero, null, ani jednego. Wygląda na to, że Jay nie miał racji i ludzie boją się kupować używane VW z dieslem.

BTW IMO Znajomy powinien iść do dealera i jeszcze raz negocjować cenę nowego Passata, którego ma do odbioru w przyszłym tygodniu.

IMO przypadek. Przepraszam, ale przeciętny polski nabywca kilkuletniego VW jest przekonany że kupuje najsolidniejszy wehikuł na ziemi i ma w nosie czy jego samochód kopci jak stary parowiec czy nie. Gdyby było inaczej, to ludzie nie wycinaliby masowo DPFów i nie wgrywali programów po których każde wciśnięcie gazu do dechy kończy się zasłoną dymną godną Aston Martina Jamesa Bonda  ;).

 

A co do negocjacji - bardzo dobry pomysł. Podenerwować ich trochę, a może coś mu opuszczą, albo coś dodadzą  :ok: . Jeśli to ten silnik, którego dotyczy afera, to na 100% Twój znajomy będzie miał samochód z oszukującym oprogramowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Może tak może nie - rynek rzadzi sie nieprzewidywalnymi prawami... popatrz na trwałość silników TSI w ostatnich latach - wszyscy ( no moze prawie) wiedzieli ze to kupa a mimo to ludzie kupowali -

 

W mojej ocenie i po rozmowach z innymi doszedłem do wniosku, że ludzie kupujący nowy samochód (nie wszyscy oczywiście) nie kierują się awaryjnością auta, bo zwyczajnie nie maja o tym zielonego pojęcia, a tym żeby odpowiadało im wizualnie i użytkowo. Jest też część ludzi, która wymienia auto po gwarancji i bierze kolejne i taka grupa osób, która siedzi na AK czyta o autach i dochodzi do wniosku, że nie ma czego kupić z aut współcześnie produkowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak może nie - rynek rzadzi sie nieprzewidywalnymi prawami... popatrz na trwałość silników TSI w ostatnich latach - wszyscy ( no moze prawie) wiedzieli ze to kupa a mimo to ludzie kupowali -

 

4-5 lat gwarancji, więc w czym problem?

A osiągi i spalanie na rewelacyjnym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, w moim przypadku kupując nowe auto awaryjność nie było jakimś znaczącym kryterium. Ba, praktycznie w ogóle mnie ona nie interesowała, na pierwszym planie był wygląd, użytkowość, parametry mocowo / wyposażeniowe i oczywiście cena. Awaryjność nie miała żadnego znaczenia, bo i tak auto kupuję na 3,5-5 lat, tj. 100-150kkm. W wypadku auta nowego jeszcze przeszło mi przez myśl kupno VAG'a (Leon ST / Golf Variant), ale w jednym i drugim przypadku połączenie >110KM + DSG to >90kzł. A to za dużo za coś co trzeba sprzedać dzień przed końcem gwarancji.

 

Natomiast w używanym awaryjność skacze dużo wyżej w hierarchii ważności. Tu już nawet bym nie spojrzał na VAG'a ;]   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej ocenie i po rozmowach z innymi doszedłem do wniosku, że ludzie kupujący nowy samochód (nie wszyscy oczywiście) nie kierują się awaryjnością auta, bo zwyczajnie nie maja o tym zielonego pojęcia, a tym żeby odpowiadało im wizualnie i użytkowo. Jest też część ludzi, która wymienia auto po gwarancji i bierze kolejne i taka grupa osób, która siedzi na AK czyta o autach i dochodzi do wniosku, że nie ma czego kupić z aut współcześnie produkowanych.

Mi się nasuwa kolejne pytanie.

Jaka część kupujacych nowe auta w Polsce, bierze pod uwagę jako istotne, kryteria ekologiczne???

A jeżeli mowa o używkach to IMHO zagadnienie jest zupełnie marginalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się nasuwa kolejne pytanie.

Jaka część kupujacych nowe auta w Polsce, bierze pod uwagę jako istotne, kryteria ekologiczne???

A jeżeli mowa o używkach to IMHO zagadnienie jest zupełnie marginalne.

 

nikt normalny i myślący samodzielnie w Polsce nie patrzy na pseudoekologiczny bełkot ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt normalny i myślący samodzielnie w Polsce nie patrzy na pseudoekologiczny bełkot ;)

 

True, ekologia to dla przecietnego Polaka temat marginalny i założe się ze nie zwraca na takie rzeczy 99.5% Polakow decydując sie na auto. Raczej patrzą czy ma ten slawny DPF czy nie ma z innych powodów. Tak samo jak wolą palić węgiel w starych smrodzących piecach z 50krotnie większa ilościa szkodliwych substancji byle tylko było 5% taniej. To jest Polska Panie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się nasuwa kolejne pytanie.

Jaka część kupujacych nowe auta w Polsce, bierze pod uwagę jako istotne, kryteria ekologiczne???

A jeżeli mowa o używkach to IMHO zagadnienie jest zupełnie marginalne.

Dla mnie najważniejsze, aby nie był to dizel, czyli pewnie mozna mnie na siłe zaliczyc do tej grupy patrzacych :hehe:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy chce sprzedać Passata. Do ubiegłego czwartku telefonów dość dużo. Od czwartku zero, null, ani jednego. 

 

 

 

Ale to chyba normalne że pierwszy dzien luib dwa  jest pare telefonow (glównie habdlarzy sondujących ile ktoś opuści) a potem posucha jak auto nie jest atrakycyjne cenowo.

Wierz mi że w kwestii uzywanych VAG na rynku wtórnym nic sie u nas nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie kupują VW mimo, że się psują, gdyż części są tanie, dostępne i prawie każdy mechanik umie to naprawiać.

 

Nie do końca. Ja powiedziałbym raczej:

Ludzie kupują VW mimo, że się psują, gdyż części są tanie, dostępne i prawie każdy mechanik umie to naprawiać, oraz nie wiedzą, że większość innych aut europejskich, ale nie tylko, jest naprawialna w identycznym stopniu jak VW a części w żaden sposób nie odbiegają ceną czy dostępnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Ja powiedziałbym raczej:

Ludzie kupują VW mimo, że się psują, gdyż części są tanie, dostępne i prawie każdy mechanik umie to naprawiać, oraz nie wiedzą, że większość innych aut europejskich, ale nie tylko, jest naprawialna w identycznym stopniu jak VW a części w żaden sposób nie odbiegają ceną czy dostępnością.

na wlasnym przykladzie powiem ze nieco sie chyba mylisz.

jesli w VAGu bedziesz musial wymienic jakas czesc wymagajaca zaprogramowania to kazdy praktycznie mechanik ma interfejs i wlasciwie masz to w cenie wymiany. w przypadku np.volvo praktycznie nikt nie ma interfejsu a jesli nawet ma to i tak najczesciej musi polaczyc sie z centralnym komputerem volvo i zaplacic za wsad.robi to spora roznice w cenie. :ogien:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na wlasnym przykladzie powiem ze nieco sie chyba mylisz.

jesli w VAGu bedziesz musial wymienic jakas czesc wymagajaca zaprogramowania to kazdy praktycznie mechanik ma interfejs i wlasciwie masz to w cenie wymiany.

Czy to najnowszych modeli tez dotyczy? Doprecyzuję, tych np. po 2013 r., nie przed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej ocenie i po rozmowach z innymi doszedłem do wniosku, że ludzie kupujący nowy samochód (nie wszyscy oczywiście) nie kierują się awaryjnością auta, bo zwyczajnie nie maja o tym zielonego pojęcia, a tym żeby odpowiadało im wizualnie i użytkowo. Jest też część ludzi, która wymienia auto po gwarancji i bierze kolejne i taka grupa osób, która siedzi na AK czyta o autach i dochodzi do wniosku, że nie ma czego kupić z aut współcześnie produkowanych.

 

A nie. Bo ja kupując auta kieruję się awaryjnością/dostępnością serwisu właśnie (albo jedno, albo drugie, najlepiej oba). Bo gwarancje są do 100kkm a ja chcę zrobić 2x tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt normalny i myślący samodzielnie w Polsce nie patrzy na pseudoekologiczny bełkot ;)

 

I znowu nieprawda. Ja chcę mieć takie Euro żeby dostać zieloną nalepkę bo nie będę z buta do centrum miast drałował. No i bardzo żałuję że nie mam teraz DPFu bo nie lubię jak auto puszcza czarne bąki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie czytałem, czy np. golf 7 (to najnowszy?) czy Passat tez najnowszy idzie ogarnąć u Cześka?

ja jestem biednym czlowiekiem wiec o takich luksusach nawet jeszcze nie myslalem :skromny:

na pewno touran do 2012 roku jest do ogarniecia z tego co czytalem na forum tourana :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

True, ekologia to dla przecietnego Polaka temat marginalny i założe się ze nie zwraca na takie rzeczy 99.5% Polakow decydując sie na auto. Raczej patrzą czy ma ten slawny DPF czy nie ma z innych powodów. Tak samo jak wolą palić węgiel w starych smrodzących piecach z 50krotnie większa ilościa szkodliwych substancji byle tylko było 5% taniej. To jest Polska Panie.

 

i bardzo dobrze, oby jak najdłużej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych czasach głupotą jest takiej gwarancji nie dokupować i po prostu trzeba to uwzględnić w cenie zakupu i tyle.

Przy technice VW może i masz racje.... natomiast jak uczy mnie doświadczenie w samochodzie zwanym królowa lawet ;)  dokupienie gwarancji na 4 i 5 rok  byłoby czystą zywą stratą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu nieprawda. Ja chcę mieć takie Euro żeby dostać zieloną nalepkę bo nie będę z buta do centrum miast drałował. No i bardzo żałuję że nie mam teraz DPFu bo nie lubię jak auto puszcza czarne bąki.

 

Jak masz zieloną nalepką to masz filtr DPF, tylko że bierny - wyłapuje tylko część cząsteczek ale jest praktycznie bezobsługowy. Kod silnika BSY?

EDIT - jednak to faktycznei chyba to tylko katalizator, ciekawe. Zawsze myślałem że nie da się spełnić EU4 bez DPF a tu proszę, jednak się da :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4-5 lat gwarancji, więc w czym problem?

A osiągi i spalanie na rewelacyjnym poziomie.

W tym problem, że będąc użytkownikiem TSI nie mam ochoty słuchać hałasujących rozrządów i zastanawiać się czy stanę w trasie czy nie, albo czy pęknie mi tłok czy akurat jakoś dojadę. Gwarancja oczywiście zadziała, ale nie mam czasu na zostawianie samochodu w serwisie na "okresową wymianę rozrządu". Co z tego, że miałem gwarancję w 1.6 TDI gdzie handlowcy będąc w trasie mieli awarie egr-ów i czujników różnicy ciśnień. Mieli do wyboru, albo wracać do firmy z wywalającym co chwilę trybem awaryjnym, albo bawić się w naprawy w ASO gdzieś w Polsce, gdzie schodziło się ze wszystkim dwa razy dłużej.

 

Samochód ma mi sprawiać jak najmniej problemów i dowieźć mnie do celu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym problem, że będąc użytkownikiem TSI nie mam ochoty słuchać hałasujących rozrządów i zastanawiać się czy stanę w trasie czy nie...

 

Juz kiedys pisalem ale we flocie nie mamy klopotow z tsi. Z tdi tez nie ale mamy same dwulitrowki.

Czesciej nawalaja toyki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy chce sprzedać Passata. Do ubiegłego czwartku telefonów dość dużo. Od czwartku zero, null, ani jednego. Wygląda na to, że Jay nie miał racji i ludzie boją się kupować używane VW z dieslem.

Już nie wspomnę o tym, że ludzie nie wierzą w przebieg auta. 4 letni Pasek z 46 000 km na liczniku :hehe::hmm: A mówiłem żeby zrobił 170 kkm to by się ludzie zabijali :)

 

 

 

Jay nie miał racji ?

Przeciez używane VW/Audi się sprzedają jak świeże bułeczki , ale - trzeba mieć normalną cenę.

Zapytam wprost - czy jego Passat jest najtańszy na allegro? jeśli nie to co się dziwić? Mój był i poszedł w ciągu 1 dnia od wystawienia ogłoszenia.

Niech skoryguje cenę to zaraz sprzeda od ręki.

A przebieg nie ma znaczenia, czy jest 40 czy 170 tys i tak nikt nie zwraca uwagi, jeśli jest dobra cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


tanie, dostępne i prawie każdy mechanik umie to naprawiać, oraz nie wiedzą, że większość innych aut europejskich, ale nie tylko, jest naprawialna w identycznym stopniu jak VW a części w żaden sposób nie odbiegają ceną czy dostępnością.

 

Tak Ci się tylko wydaje. Moje doświadczenie uczy, że jest zupełnie inaczej.

Każda awaria w VAG-u jest dla każdego mechanika typowa i usuwał ją milion razy - więc może ją usunąć kolejny raz nawet z zamkniętymi oczami, części nie musi szukać w katalogu, bo wie na pamięć, co jest potrzebne.

W innych autach zawsze jest mniejszy czy większy element niepewności.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz zieloną nalepką to masz filtr DPF, tylko że bierny - wyłapuje tylko część cząsteczek ale jest praktycznie bezobsługowy. Kod silnika BSY?

EDIT - jednak to faktycznei chyba to tylko katalizator, ciekawe. Zawsze myślałem że nie da się spełnić EU4 bez DPF a tu proszę, jednak się da :ok:

 

No właśnie nie ma. Silnik BSY. Ja też myślałem, że się nie da z Euro4 bez DPFu. A tu proszę, niespodzianka. Chociaż w świetle ostatnich wydarzeń jest możliwe, że VW w tym przypadku też naściemniał z oprogramowaniem.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tak Ci się tylko wydaje. Moje doświadczenie uczy, że jest zupełnie inaczej.

 

Znam pewnego Sharana do którego dumasowe koło trzeba było sprowadzać z Niemiec. Trwało to 3 tygodnie. Ty miałeś jakiś wynalazek koreański więc nie uogólniaj na całość. Do mojego Forestera najdłużej czekałem na pewną egzotyczną uszczelkę - całe 5 dni. Kosztowała grosze, ASO ściągało z Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie ma. Silnik BSY. Ja też myślałem, że się nie da z Euro4 bez DPFu. A tu proszę, niespodzianka. Chociaż w świetle ostatnich wydarzeń jest możliwe, że VW w tym przypadku też naściemniał z oprogramowaniem.

:hehe:

 

Nie wiem czy sterowanie silnika jest od VW - na pewno cały układ recyrkulacji i turbina w BSY jest inna niż w pasztecie, chyba że zrobili to po prostu pod wymagania Mitsubishi. Także jest szansa że jednak masz EU4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sterowanie silnika jest od VW - na pewno cały układ recyrkulacji i turbina w BSY jest inna niż w pasztecie, chyba że zrobili to po prostu pod wymagania Mitsubishi. Także jest szansa że jednak masz EU4

 

Mam, bo mam zieloną nalepkę.  :ok:

 

W sumie trudno rozkminić co oni tam właściwie pozmieniali, bo jedni twierdzą że nic a inni, że wszystko. W zależności jak komu wygodnie.  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sterowanie silnika jest od VW - na pewno cały układ recyrkulacji i turbina w BSY jest inna niż w pasztecie, chyba że zrobili to po prostu pod wymagania Mitsubishi. Także jest szansa że jednak masz EU4

stary 1.9tdi AVQ tez spelnial euro4 bez DPF-a :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych czasach głupotą jest takiej gwarancji nie dokupować i po prostu trzeba to uwzględnić w cenie zakupu i tyle.

 

Ja mam dokładnie odwrotne zdanie - szczególnie,że miałem do czynienia z naprawą gwarancyjna trwającą i pół roku, a i tak jest to przypadek pozytywny, bo zazwyczaj gwarant odpowiedzialności będzie dość konsekwentnie unikał. Na podstawie moich własnych doświadczeń gwarancją nie ma się co przejmowac, bo zazwyczaj ta i tak nie działa (chyba, że chodzi o drobiazgi), a dopłacanie za cokolwiek w tym zakresie jest zwykłym wyrzucaniem pieniędzy w błoto.  ;]

 

W ostatnich latach jeśli jakiś problem zgłoszony przeze mnie w ramach gwarancji zostął skutecznie rozwiązany, to traktowałem to jako miłą niespodziankę - w większości przypadków kreatywność gwaranta jest ukierunkowana na znajdowanie głupich wykrętów. W zasadzie dotyczy to każdej marki w podobnym stopniu, choć na tle całej reszty wyróżniają się Honda Poland Sp. z o.o. oraz Mercedes-Benz Polska Sp. z o.o., gdzie te wykręty przybierają często kuriozalną formę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Ja powiedziałbym raczej:

Ludzie kupują VW mimo, że się psują, gdyż części są tanie, dostępne i prawie każdy mechanik umie to naprawiać, oraz nie wiedzą, że większość innych aut europejskich, ale nie tylko, jest naprawialna w identycznym stopniu jak VW a części w żaden sposób nie odbiegają ceną czy dostępnością.

 

W praktyce jednak dostępność warsztatów / czas oczekiwania na części w wielu przypadkach wyróżnia VW i pochodne na tle całej reszty. Jeśli mamy takiego przykładowego kilkuletniego Golfa czy Passata, to w niektórych częściach Polski jest to po prostu "standard przemysłowy" samochodu osobowego i ma to odzwierciedlenie w dostepności części od ręki, dostepności warsztatów (i doświadczeniu mechaników z konkretnym modelem), itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ja mam dokładnie odwrotne zdanie - szczególnie,że miałem do czynienia z naprawą gwarancyjna trwającą i pół roku, a i tak jest to przypadek pozytywny, bo zazwyczaj gwarant odpowiedzialności będzie dość konsekwentnie unikał.
Moje doświadczenie z tzw przedluzona gwarancją  tez nie sa pozytywne bo każda naprawa wymagała zwrotnej akceptacji co jak miałem szczeście to trwalo ok 8 godzi a jak nie (albo naprawa droższa do 2 dni)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu nieprawda. Ja chcę mieć takie Euro żeby dostać zieloną nalepkę bo nie będę z buta do centrum miast drałował. No i bardzo żałuję że nie mam teraz DPFu bo nie lubię jak auto puszcza czarne bąki.

Pokaż mi w Polsce centrum miasta, gdzie musisz mieć nalepki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.