Skocz do zawartości

dlaczego SUV? SUV zamiast kompakta?


Muzyk007

Rekomendowane odpowiedzi

nie szukam póki co auta dla siebie, chociaż moja druga połówka chciałaby bardzo jako kolejne auto

mało tego ostatnio zauważyłem, że SUVy czy też CROSSOVERy stały się dosyć popularne. Są zazwyczaj spore te auta, ale powstaje też coraz więcej modeli mniejszych.

 

jakie zalety mają SUVy? czy szukając segmentu C można go zastąpić mniejszym SUVem? 

 

Wiem, głupie pytania, ale nie mam z tym doświadczenia. Może taki mały suvik będzie lepszą alternatywą dla kompakta... 

 

Także piszta o zaletach i wadach SUVów i Wasze doświadczenia 

Chętnie poczytam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUV to przede wszystkim więcej miejsca. Co prawda głównie w górę, ale sprytnie zaprojektowane w ten sposób wnętrze naprawdę daje poczucie przestrzeni. Bagażnik też relatywnie większy, ale znowu - w pionie.

Większy prześwit - ma sporo zalet, jeżeli nie zależy ci na wyścigach, to auto nie musi być przy glebie, za to łatwiej przejedziesz po polnej drodze a i w mieście łatwiej unikać kontaktu z krawężnikami.

 

Są też wady i to poważne. Spalanie i osiągi - większy opór czołowy, większa masa oznacza większe zapotrzebowanie na moc i benzynę. Ale prawdziwym wyzwaniem jest zawieszenie - wysokie auto z dużym prześwitem trudniej utrzymać w zakrętach.

 

Jest też czynnik psychologiczny. Te auta są teraz modne, kiedyś na czasie było mieć auto z Niemiec, teraz trzeba jeździć SUV-em.

Duża bryła nadwozia podbudowuje ego właściciela - "mam konkretne auto".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie szukam póki co auta dla siebie, chociaż moja druga połówka chciałaby bardzo jako kolejne auto

mało tego ostatnio zauważyłem, że SUVy czy też CROSSOVERy stały się dosyć popularne. Są zazwyczaj spore te auta, ale powstaje też coraz więcej modeli mniejszych.

 

jakie zalety mają SUVy? czy szukając segmentu C można go zastąpić mniejszym SUVem? 

 

Wiem, głupie pytania, ale nie mam z tym doświadczenia. Może taki mały suvik będzie lepszą alternatywą dla kompakta... 

 

Także piszta o zaletach i wadach SUVów i Wasze doświadczenia 

Chętnie poczytam 

 

Wyżej siedzisz, więcej widzisz, możesz wjechać na każdy krawężnik latem i w każdą zaspę zimą, dzięki dużym kołom z wysokim profilem niestraszne Ci dziury w drogach, łatwiej dziecko do auta wsadzić i samemu wsiąść.

Minusy: zwykle trochę więcej palą, są głośniejsze przy dużych prędkościach, często mają twardsze zawieszenie (niższy komfort) lub bardziej bujają się na zakrętach. Chociaż to drugie to raczej mit, bo przy normalnym użytkowaniu nie poczujesz różnicy.

 

Generalnie, jestem na tak. Ale szukałbym wersji z napędem na cztery koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale prawdziwym wyzwaniem jest zawieszenie - wysokie auto z dużym prześwitem trudniej utrzymać w zakrętach.

 

Przy normalnym użytkowaniu różnica ta jest niemal niemierzalna. Nikt kto wybiera między zwykłym kompaktem a porównywalnym SUVem nie jeździ w sposób, który choćby pozwala zbliżyć się do granic możliwości zawieszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę właśnie przez kilka dni Tiguanem, czyli to właśnie chyba auto z rodziny SUV-ów.

Zaleta jedna - wygoda przy wsiadaniu i wysiadaniu, bo fotel jest wyżej. Tyle z plusów.

Bagażnik bardzo mały, na pewno nie większy niż w Golfie. Dla mnie pozycja za kierownicą niewygodna. Bardzo grube słupki A i B przez co widoczność mocno ograniczona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mnie śmieszy ta moda na suvy. Po co komu do miasta taka kolumbryna? Rozumiem jeszcze w trasy... Ale do miasta?

 

A widzisz, mi się wydaje odwrotnie ;)

W mieście SUV-em wiedziesz na wyższy krawężnik parkując, masz trochę lepszą widoczność jeżdżąc po ulicach, skrzyżowaniach i przed przejściami.

W trasie wydaje mi się że klasyczny kompakt będzie miał niższe spalanie/lepsze przyśpieszenie przy podobnej wielkości i silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mnie śmieszy ta moda na suvy. Po co komu do miasta taka kolumbryna?

 

Zależy czy mówimy o Suzuki S-cross, Volvo XC60, Jeep Grand Cherokee czy Chevrolet Suburban. Ten ostatni w mieście rzeczywiście może być lekko problemowy, ale pozostałe sprawdzą się zdecydowanie lepiej niż ich niższe odpowiedniki. Wygodniej się wsiada/wysiada, wrzuca zakupy do bagażnika, więcej widać, nie straszne są krawężniki, studzienki czy strome podjazdy. A jak zaleje ulice podczas deszczu to nie będziesz się zastanawiał czy przejedziesz, tylko po prostu to zrobisz. 

 

Rozumiem jeszcze w trasy... Ale do miasta?

 

Ja z kolei w ogóle. Im niższe auto tym lepsze na trasy, im wyższe tym lepsze do miasta.

Nie bez powodu powstało stwierdzenie "miejska dżungla" ;] w dżungli Ferrari na wiele się nie zda ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się wypowiem jak wygląda z innej perspektywy. Samochód klasy A i duuuży Suv.

 

W dużym suvie super pozycja. Wszytsko widać z góry. Szacun na drodze. Wszystkie mniejsze auta zjezdzają na bok. Jadąc małym autem A klasy to ja ustępuję większym. Gigantyczny bagażnik w suvie miesci wszystko. No ale bardzo przyjemnie się jeździ taką wielką kolubryną. Prześwit spory ułatwia parkowanie wszędzie na poboczach.  Z wad to tragiczne osiągi i gigantyczne spalanie w porówaniu do klasy A w gazie. 8 litrów ropy vs 6.5 llpg. Matematyki się nie oszuka.

 

A klasa to Seat Marbella a suv to Ford Transit blaszanka średniowysoka ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mnie śmieszy ta moda na suvy. Po co komu do miasta taka kolumbryna? Rozumiem jeszcze w trasy... Ale do miasta?

Jednak zdecydowanie więcej pojawia się crossoverów takich jak P2008,Mokka itp.A te z pewnością są bardziej zwinne przykladowo od Twojego C5.Po co Tobie C5? ;]  przecież C3 byloby z pewnością bardziej zwinne w mieście :hehe:

A poważnie-sam zastanawiam się nad jakimś takim wynalazkiem-przyzwyczaiłem się do wyższej pozycji za kierownicą i brakuje mi tego w zwyklym kombi.Chyba że znajdę jakiegoś sensownego mikrovana z gabarytami kompakta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, mi się wydaje odwrotnie ;)

W mieście SUV-em wiedziesz na wyższy krawężnik parkując, masz trochę lepszą widoczność jeżdżąc po ulicach, skrzyżowaniach i przed przejściami.

W trasie wydaje mi się że klasyczny kompakt będzie miał niższe spalanie/lepsze przyśpieszenie przy podobnej wielkości i silniku.

Jakich to argumentów ludzie nie wymyslą,by tylko uargumentować swoje czysto szpanerskie wybory.

Na podium w tej dziedzinie jest mój kolega z pracy,który właśnie Q7 mając wczesniej a6 avant.

Bo mu się drugie dziecko urodziło i żeby stara mogła wózek na stojąco wķładać.

Kit z tym,że 99% tras robi sam. Ale powód ma zajebisty.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety juz padły, a hejty olej   :phi: Od kiedy bycie modnym jest passe? Chyba tylko na AK :P Auto wybieram zawsze takie jak mi sie podoba, opinie pozostalych w tej materii sa nic nie warte i polecam ta sa metode :oki:  

 

Podywzszone auto to przede wszystkim wygoda wsiadania i podrozowania. Pomijam juz wycieczki za miasto po polnych drogach, co uprawiamy z  :piekna: bardzo czesto... plaskaczem tego zrobic sie nie da, chyba ze ktos chce drałować do wioski po ciagnik bo sie zawiesil na pierwszych lepszych koleinach na polnej drodze  rotfl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUV to przede wszystkim więcej miejsca. Co prawda głównie w górę, ale sprytnie zaprojektowane w ten sposób wnętrze naprawdę daje poczucie przestrzeni. Bagażnik też relatywnie większy, ale znowu - w pionie.

Większy prześwit - ma sporo zalet, jeżeli nie zależy ci na wyścigach, to auto nie musi być przy glebie, za to łatwiej przejedziesz po polnej drodze a i w mieście łatwiej unikać kontaktu z krawężnikami.

 

Są też wady i to poważne. Spalanie i osiągi - większy opór czołowy, większa masa oznacza większe zapotrzebowanie na moc i benzynę. Ale prawdziwym wyzwaniem jest zawieszenie - wysokie auto z dużym prześwitem trudniej utrzymać w zakrętach.

 

Jest też czynnik psychologiczny. Te auta są teraz modne, kiedyś na czasie było mieć auto z Niemiec, teraz trzeba jeździć SUV-em.

Duża bryła nadwozia podbudowuje ego właściciela - "mam konkretne auto".

 

czyli idziemy z przestrzenią w górę.

 

Ścigać się nie mam zamiaru. NIe takim autem. 

Co do spalania.

Mokka to jak patrzyłem wielkościowo mniej więcej odpowiada astrze. Oba auta są wyposażone w 1.4T (który podobno dobrze się gazuje) 

Ile wiecej spali mokka? przy V=120-130 - tu chyba będzie największa różnica ze wzgledu na opór....

 

W tej chwili mam AVEO 1.4 101KM.., Na styk jest. Nie chciałbym już czegoś co przyspiesza gorzej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak zdecydowanie więcej pojawia się crossoverów takich jak P2008,Mokka itp.A te z pewnością są bardziej zwinne przykladowo od Twojego C5.Po co Tobie C5? ;]  przecież C3 byloby z pewnością bardziej zwinne w mieście :hehe:

A poważnie-sam zastanawiam się nad jakimś takim wynalazkiem-przyzwyczaiłem się do wyższej pozycji za kierownicą i brakuje mi tego w zwyklym kombi.Chyba że znajdę jakiegoś sensownego mikrovana z gabarytami kompakta.

Ale ja nie szukałem auta do miasta tylko samochodu uniwersalnego do którego bez żadnego problemu zmieszczę sie z wózkiem i nie tylko. Druga sprawa... U mnie krawezniki czy wielka woda nie straszne-podnoszę zawieszenie i bez problemu :D zona ktora potrzebowala auta typowo miejskiego dostala clio 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety juz padły, a hejty olej   :phi: Od kiedy bycie modnym jest passe? Chyba tylko na AK :P Auto wybieram zawsze takie jak mi sie podoba, opinie pozostalych w tej materii sa nic nie warte i polecam ta sa metode :oki:  

 

Podywzszone auto to przede wszystkim wygoda wsiadania i podrozowania. Pomijam juz wycieczki za miasto po polnych drogach, co uprawiamy z  :piekna: bardzo czesto... plaskaczem tego zrobic sie nie da, chyba ze ktos chce drałować do wioski po ciagnik bo sie zawiesil na pierwszych lepszych koleinach na polnej drodze  rotfl

 

Czy coś jest wadą czy zaletą to chyba jednak zależy dla kogo co...

 

Modę w każdej dziedzinie mam w D. i to głęboko - dla siebie wybieram kierując się swoimi założeniami.

 

Stąd właśnie zastanawia mnie SUV jako alternatywa dla kompaktu.

 

Fakt, dobrze się siedzi i dobrze wsiada i wysiada. Ciekawe jak na dłuższe trasy....Póki co jeszcze mało podróżujemy, aczkolwiek pomału to zmieniamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak zdecydowanie więcej pojawia się crossoverów takich jak P2008,Mokka itp.A te z pewnością są bardziej zwinne przykladowo od Twojego C5.Po co Tobie C5? ;]  przecież C3 byloby z pewnością bardziej zwinne w mieście :hehe:

A poważnie-sam zastanawiam się nad jakimś takim wynalazkiem-przyzwyczaiłem się do wyższej pozycji za kierownicą i brakuje mi tego w zwyklym kombi.Chyba że znajdę jakiegoś sensownego mikrovana z gabarytami kompakta.

 

i o takie crossovery mi się bardziej rozchodzi...  

do tego KUGA (choć ta jest już spora) suzuki SX, Quashqai, suzuki viatara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i o takie crossovery mi się bardziej rozchodzi...  

do tego KUGA (choć ta jest już spora) suzuki SX, Quashqai, suzuki viatara

Znajomy ma Kugę-ile ja się nasluchalem,jak bardzo on nienawidzi tego auta :hehe:

Ale przesiadł się z hondy więc pewnie jest szok jakościowy :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, dobrze się siedzi i dobrze wsiada i wysiada. Ciekawe jak na dłuższe trasy....Póki co jeszcze mało podróżujemy, aczkolwiek pomału to zmieniamy.

W Fiacie Bravo jezdzili mi sie mniej wygodnie na dlugich trasach, w Jeepie nie czuje zmeczenia nog czy plecow po 600km. Calkiem dlugie siedzisko przedniego siedzenia i "krzeslowo-fotelowa" pozycja mocno wplywana komfort jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę właśnie przez kilka dni Tiguanem, czyli to właśnie chyba auto z rodziny SUV-ów.

Zaleta jedna - wygoda przy wsiadaniu i wysiadaniu, bo fotel jest wyżej. Tyle z plusów.

Bagażnik bardzo mały, na pewno nie większy niż w Golfie. Dla mnie pozycja za kierownicą niewygodna. Bardzo grube słupki A i B przez co widoczność mocno ograniczona.

W cx5 faktycznie jest super w porownaniu z golfem z wsadzaniem dzieciaka do fotelika i wsiadaniem. W range roverze wsiadanie jest mimo obnizenia zawieszenia problematyczne a mojej niewysokiej zonie dziecko musi pomagac przy wsadzaniu go do fotelika bo nie jest w stanie tak wysoko 14 kilowego bobasa podsadzic a fotelik jest wysoki bo tylem do kierunku jazdy. Wiec reguly nie ma ;) A po miescie jezdzi sie ok. Tak naprawde co za roznica w parkowaniu 497 cm range roverem jak byle saab 9-5 ma chyba 507 cm ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżej siedzisz, więcej widzisz, możesz wjechać na każdy krawężnik latem i w każdą zaspę zimą, dzięki dużym kołom z wysokim profilem niestraszne Ci dziury w drogach, łatwiej dziecko do auta wsadzić i samemu wsiąść.

 

powody dla których ojciec chciał crossa, a nie zwykłego kompakta .... 

 

ps

wybierał Ryb'ie dłużej od Ciebie :phi: ale też w końcu kupił asx'a  :hehe: a reszta rodziny w końcu odetchnęła  ;l

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy jeździłem SUV-ami nie zwalniałem na spowalniaczach. To była główna zaleta w mieście. Do tego łatwo przejezdne krawężniki i polne drogi czy lekkie bezdroża.

Więcej paliły i kosztowały w utrzymaniu.

Prowadzenie w niektórych jak osobówka w innych trochę gorzej. Nieco bardziej podsterowne bo masa robiła swoje.

Niektóre: "taczkowate" na trasie albo z niewygodnymi fotelami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie będzie suv bo 

- przyzwyczaiłem się do wyższej pozycji za kierownicą, teraz wsiadając do kompakta dziwnie się czuje

myślałem o picasso, ale 

 

- mam kawałek "polnej" drogi do przejechania i czasem 4x4 czy wyższy prześwit mogą się przydac zimą

- do przyczepy 4x4 się przydaje

- 4x4 podczas wypadów też się przydaje, jak chcemy zjechać z czarnego

 

a ponieważ auto robi mniej jak 10kzł to wyższe koszty eksploatacji można przeżyć skromny.gif  

 

i ma byc coś wyższego, najlepiej z 4x4 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyższe spalanie, hałas, twardsze zazwyczaj, droższe w zakupie i utrzymaniu, modne.

 

Wygodne wy/wsiadanie, prześwit, 4x4 (inny nie ma sensu jeśli ma być suv), moda.

Dokładnie - zgadzam się z Tobą.

SUV 2WD IMO nie ma sensu. 

Jeżeli już to 4WD - dochodzi lepsza jazda w zimie oraz możliwość pojechania po gorszej drodze na działkę/piknik/ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Właśnie mnie śmieszy ta moda na suvy.

Moda/popularność SUVów nie jest śmieszna. Jest smutna. Ich popularność wynika z dwóch, dość przykrych powodów:

1. Patologiczne, miejskie warunki ruchu.

2. Brak możliwości logistyczno-finansowych aby każdy miał kilka samochodów pod konkretne zadania.

 

Jeśli ktoś się nie zgadza, niech wyobrazi sobie takie coś:

Robimy wielki mega test samochodów...wszelkich. Mamy do dyspozycji całe, puste miasto dla siebie...plus lokalne lotnisko i parking pod galerią, który jest zastawiony wszystkimi, dostępnymi na rynku modelami. Po tygodniu ujeżdżania tych aut, stwierdzimy, że SUVy to największy shit na rynku i nie ma pół powodu, żeby je mieć. Problem w tym, że po teście...całe miasto wraca do życia, nie ma już gdzie szaleć, a nasze życie wraca do codzienności. I wtedy okazuje się, że to ten SUV ułatwia życie w tym, chorym środowisku.

 

Możemy sobie dyskutować czy klasa średnia jest schabowym, kabriolet bananem, a fura sportowa orzechem...bo SUV jest aspiryną.


Jakich to argumentów ludzie nie wymyslą,by tylko uargumentować swoje czysto szpanerskie wybory.

Nie da się szpanować SUVem...ponieważ nikt i nigdy nie zaprojektuje ładnego, eleganckiego SUVa. Tak samo nie da się szpanować kontenerem morskim. :hehe: 

Nie da się szpanować mydłem, nożyczkami czy folią stretch. Ale są szalenie praktyczne. :ok:  ;]

 

pzdr

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się szpanować SUVem...ponieważ nikt i nigdy nie zaprojektuje ładnego, eleganckiego SUVa. Tak samo nie da się szpanować kontenerem morskim. :hehe:

Nie da się szpanować mydłem, nożyczkami czy folią stretch. Ale są szalenie praktyczne. :ok:  ;]

Da się szpanować SUVem, bo wiadomo, że taki SUV jest sporo droższy od zwykłego samochodu podobnej wielkości. Ze zwykłych samochodów to właśnie SUV nadaje się do szpanu. I nie piszę tego bezpodstawnie, bo znam ludzi, którzy nie wiadomo po co, ale kupili sobie wypasione SUVy - mieli kasę i się nimi chwalą :)

Mnie nie stać na SUVa, ale stwierdzam, że o połowę tańszy kompakt w zupełności wystarcza, by przeżyć w dżungli miejsko-podmiejskiej. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Da się szpanować SUVem, bo wiadomo, że taki SUV jest sporo droższy od zwykłego samochodu podobnej wielkości.

No tak...ale tą filozofią to można nawet szpanować instalacją gazową bo wiadomo, że sekwencja jest droższa niż Daewoo Tico. ;]

Jeśli szpanem jest cena...to bez dwóch zdań, racja. Dlaczego jesz prawdziwą, wiejską kiełbasę? Dla zdrowia! Bzdura szpanerze. Jesz bo jest droższa niż parówki z Biedry. :phi:

Tak nie można tego oceniać. Ludziom, którzy muszą się doładować drogim czymkolwiek należy współczuć bo to nieszczęśliwe jednostki. We własnym interesie nie możemy ich nazywać szpanerami tylko trzeba dodać im wiary w siebie bo jak nas otoczą nieszczęśliwi ludzie to te miasta będą...smutne jak mówił klasyk w filmie... ;)

Samochód jest wizytówką producenta!!! Nie właściciela. Szpanować można czymś, co jest super. Np. takie Gallardo bez dachu. Jedzie, burczy, podoba się, sprawia przyjemność...ale normalny człowiek myśli "te chłopki z Lambo to potrafią zrobić furkę", a nie..."ten chłop w okularkach z czapką za kółkiem to wspaniały człowiek". Może wspaniały, może bandzior. Przecież jak go nie znamy to nie wiemy. A może gość ani super, ani dupek...tylko po prostu pan Smith.

Mnie bardziej zaimponuje ktoś, kto podniesie papierek z chodnika i wrzuci do kosza niż ktoś, kto jeździ autem za milion. Ale cóż...klienci szpanu napędzają podaż...

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Ty masz dalej do ciągnika jakby co ;)

Znam to przyslowie, przetestowane w Cherokee  :phi: Teraz jezdzie delikatnie i bez ekstrawagancji, jesli wydaje mi sie ze nie przejade to nie wjezdzam .. w poprzednim Jeepie gdy mi sie zdawalo ze nie przejade po prostu wjezdzalem i dodawalem wiecej gazu  ;l W 99% przypadkow dzialało  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyższe spalanie, hałas, twardsze zazwyczaj, droższe w zakupie i utrzymaniu, modne.

 

Wygodne wy/wsiadanie, prześwit, 4x4 (inny nie ma sensu jeśli ma być suv), moda.

 

Dokładnie, nic dodać, nic ująć i nie ma co tu więcej jakiejś ideologii na siłę dorabiać.

 

Ja tam sobie cenie właśnie tą wygodę i tak jak nie chce już manuala tak nie chce na podłodze siędzieć i się gimnastykować przy wsiadaniu/wysiadaniu. Ale do tego SUV nie jest niezbędny. Żona ma Scenica i tam też się wyżej siedzi i mi to pasuje. Wcześniej miałem Priusa i mimo, że sam zawias bardzo niski, to fotel już wysoko i sama konstrukcja też taka, że umożliwiała bardzo wygodne zajęcie miejsca za kierownicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś się nie zgadza, niech wyobrazi sobie takie coś:

Robimy wielki mega test samochodów...wszelkich. Mamy do dyspozycji całe, puste miasto dla siebie...plus lokalne lotnisko i parking pod galerią, który jest zastawiony wszystkimi, dostępnymi na rynku modelami. Po tygodniu ujeżdżania tych aut, stwierdzimy, że SUVy to największy shit na rynku i nie ma pół powodu, żeby je mieć. Problem w tym, że po teście...całe miasto wraca do życia, nie ma już gdzie szaleć, a nasze życie wraca do codzienności. I wtedy okazuje się, że to ten SUV ułatwia życie w tym, chorym środowisku.

 

ale autem nie jeździ sie tylko po mieście  :hmm:

z miesiąc temu wybrałem się w okolice Wysowej, Teepe dawał radę na szutrówkach,

ale przy brodzie wymiękłem i żałowałem że vitara została w domu  :phi:

a jakie fajne plaże w Grecji są do zobaczenia, trzeba tylko zjechać z czarnego 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale autem nie jeździ sie tylko po mieście  :hmm:

z miesiąc temu wybrałem się w okolice Wysowej, Teepe dawał radę na szutrówkach,

ale przy brodzie wymiękłem i żałowałem że vitara została w domu  :phi:

a jakie fajne plaże w Grecji są do zobaczenia, trzeba tylko zjechać z czarnego 

 

No ale tu dużo zależy od definicji SUV-a. Coś takiego:

 

toyota_land_cruiser_3_640.jpeg

 

nie jest zamiennikiem czegoś takiego:

 

2016-bmw-x6m-27-1.jpg

 

;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


ale autem nie jeździ sie tylko po mieście

Naturalnie, że nie. Nie ma kontrowersji, że na szutrówkach SUV będzie lepszy od klasycznego auta. Ja pisząc tak mam z tyłu głowy argument (prawdy w nim tyle, ile pomidorów w kupnym ketchupie, ale kij), że 99% czasu i 99% kierowców nie zjeżdża z asfaltu. I nawet(!) jeśli nie zjeżdża, SUV będzie OK.

Bo chodzi właśnie o tą wszechstronność i dostosowanie do tych proporcji jazdy miasto/trasa/off. Tu SUV pasuje, ale nie znaczy to, że jest w nim coś magicznego, cudownego, prestiżowego czy szpanerskiego.

Przecież jak mi ktoś otworzy schowek w aucie i zobaczy szwajcarski scyzoryk to nie mówi "eee...ty to jesteś pozer...taki sprzęt...po co ci to...żeby teściową straszyć". :hehe:  Mam, żeby coś uciąć, zagiąć, dokręcić...no po prostu...życie...i się przydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ludzie kupuja SUVy, znaczy, ze chcą takich pojazdów, a rozważanie czy to ma sens jest własnie bez sensu

 

Poznanie argumentów za lub przeciw zawsze ma sens, szczególnie dla niezdecydowanych.

Ogólnie taki jest trend i moda i spora część nawet nie wie dlaczego taki chce, chce i już, i ok. Kryzys w końcu jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naturalnie, że nie. Nie ma kontrowersji, że na szutrówkach SUV będzie lepszy od klasycznego auta. Ja pisząc tak mam z tyłu głowy argument (prawdy w nim tyle, ile pomidorów w kupnym ketchupie, ale kij), że 99% czasu i 99% kierowców nie zjeżdża z asfaltu. I nawet(!) jeśli nie zjeżdża, SUV będzie OK.

Jeśli już, to nie konkretnie SUV, a każde 4-napędowe auto z większym prześwitem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznanie argumentów za lub przeciw zawsze ma sens, szczególnie dla niezdecydowanych.

Ogólnie taki jest trend i moda i spora część nawet nie wie dlaczego taki chce, chce i już, i ok. Kryzys w końcu jest :)

Argumenty? Raczej wady i zalety, bo argumenty to na co? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już, to nie konkretnie SUV, a każde 4-napędowe auto z większym prześwitem.

 

Prawda jest taka, ze i naped na 4 lapy jest potrzebny niewielkiemu procentowi nabywcow 4x4.

Pomijajac tych ktorym czasem sie przyda 4x4 reszta uwaza, ze 1km szutru do domu wybudowanego za miastem bez tego nie pokona.

 

Ja smigam po budowach, w rozne miejsca docieram osobowkami (powiedzmy deko wyzej zawieszonymi od przecietnej) i nie mam z tym raczej problemu.

Czasem podwoze nawet wlasciciela jakiegos GLK czy innego wynalazku, ktory woli umorusac pantofelki niz zablocic auto.

 

Mysle o kupnie czegos SUVowatego tylko i wylacznie z racji wyzszego zawieszenia i rownie dobrze moze to byc 2x4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jeśli już, to nie konkretnie SUV, a każde 4-napędowe auto z większym prześwitem.

Naturalnie masz rację. Duże koła, duży prześwit, 4x4...wszystkie te cechy na plus. SUV to skrót.

A'propos kół. Warto się przejechać po szutrze dla porównania autem, które ma miękkie, komfortowe zawieszenie i koła 15", a także sztywnym SUVem na 18-kach. Fajnie czuć co pochłania zawias, a co koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naturalnie, że nie. Nie ma kontrowersji, że na szutrówkach SUV będzie lepszy od klasycznego auta. Ja pisząc tak mam z tyłu głowy argument (prawdy w nim tyle, ile pomidorów w kupnym ketchupie, ale kij), że 99% czasu i 99% kierowców nie zjeżdża z asfaltu. I nawet(!) jeśli nie zjeżdża, SUV będzie OK.

Bo chodzi właśnie o tą wszechstronność i dostosowanie do tych proporcji jazdy miasto/trasa/off. Tu SUV pasuje, ale nie znaczy to, że jest w nim coś magicznego, cudownego, prestiżowego czy szpanerskiego.

Przecież jak mi ktoś otworzy schowek w aucie i zobaczy szwajcarski scyzoryk to nie mówi "eee...ty to jesteś pozer...taki sprzęt...po co ci to...żeby teściową straszyć". :hehe:  Mam, żeby coś uciąć, zagiąć, dokręcić...no po prostu...życie...i się przydaje...

 

gdybym nie potrzebował 4x4 to raczej było by coś w stylu tego co w podpisie - c-max, c4 picasso, scenic itp

dużo praktyczniejsze i komfortowe od suv'a, a pozycja za kierownicą jeszcze lepsza

 

 

ale takie dojazdy 

DSC_5241.JPG

oj kuszą  :phi:

 

tutaj dość mocno przyszorowałem spodem, dobrze że progami i nie miską  :phi:

DSC_6744.JPG

 

łąka + deszcz i taki zestaw

DSC_6937.JPG

to też zadanie dla 4x4 (już zdarzyło się że wyciągał mnie ktoś z 4x4)

 

więc dla mnie to nie 1%

zresztą vitarkę staram się użytkować zgodnie z przeznaczeniem  :skromny:

DSC02240.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, ze i naped na 4 lapy jest potrzebny niewielkiemu procentowi nabywcow 4x4.

Pomijajac tych ktorym czasem sie przyda 4x4 reszta uwaza, ze 1km szutru do domu wybudowanego za miastem bez tego nie pokona.

 

Ja smigam po budowach, w rozne miejsca docieram osobowkami (powiedzmy deko wyzej zawieszonymi od przecietnej) i nie mam z tym raczej problemu.

Czasem podwoze nawet wlasciciela jakiegos GLK czy innego wynalazku, ktory woli umorusac pantofelki niz zablocic auto.

 

Mysle o kupnie czegos SUVowatego tylko i wylacznie z racji wyzszego zawieszenia i rownie dobrze moze to byc 2x4.

 

nie rozumiem sensu zakupu 2wd w takim przypadku, sam jeżdżę po budowie i wiem jak czasem brakuje 4x4

wystarczy trochę deszczu, niezagęszczony piasek i już 4x4 jest wybawieniem

 

też teraz jeżdże zwykłą osobówką po budowie, ale wolał bym nawet takiego dustera niż obecne auto

praktycznie nie ma dnia żebym nie przytarł spodem, dobrze że chociaż płytę stalową dołożyli pod silnik :phi:  

tyle ze moje auto po objeździe wygląda tak  :skromny:

DSCF5617.JPG

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem sensu zakupu 2wd w takim przypadku, sam jeżdżę po budowie i wiem jak czasem brakuje 4x4

wystarczy trochę deszczu, niezagęszczony piasek i już 4x4 jest wybawieniem

 

też teraz jeżdże zwykłą osobówką po budowie, ale wolał bym nawet takiego dustera niż obecne auto

praktycznie nie ma dnia żebym nie przytarł spodem, dobrze że chociaż płytę stalową dołożyli pod silnik :phi:  

tyle ze moje auto po objeździe wygląda tak  :skromny:

 

Moze troche zle sie wyrazilem.

Ja jezdze od budowy do budowy, nie po placu budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mnie śmieszy ta moda na suvy. Po co komu do miasta taka kolumbryna? Rozumiem jeszcze w trasy... Ale do miasta?

 

Właśnie na odwrót, w mieście SUV jest praktyczny, w trasę lepiej czymś zwykłym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, ze i naped na 4 lapy jest potrzebny niewielkiemu procentowi nabywcow 4x4.

Pomijajac tych ktorym czasem sie przyda 4x4 reszta uwaza, ze 1km szutru do domu wybudowanego za miastem bez tego nie pokona.

4x4 pomaga też na asfalcie :ok:

Czasem jeżdżę za kimś, kto ma SUVa z napędem na 4 koła i ja swoim przednionapędowcem nie potrafię tak zwinnie pokonywać zakrętów ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżej siedzisz, więcej widzisz, możesz wjechać na każdy krawężnik latem i w każdą zaspę zimą,

co z tego, że można wjechać, chodzi o to żeby wyjechać z tej zaspy a to już niestety nie każdy "suv" potrafi, nawet te z tzw. 4x4.

Nie, żebym był przeciwnikiem suv'ów, sam miałem 3 i każdy z innym rodzajem napędu 4x4.

Najlepiej jeździło mi się Outlanderem 1 2.0T i Foresterem II XT, bagazniki, bez jaj, wcale nie są jakieś wielkie, spoko, pralka wejdzie bez problemu, jeszcze luz zostanie.

Jakby miał wybór SUV vs kombi, wybrałbym SUVa, podobają mi sie od momentu, kiedy jeszcze nimi nie jeździły wytapetowane damulki z pazurami jak szpadle i tzw. drwale, którzy nie udźwigneliby porządnej piły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.