Skocz do zawartości

Koszty paliwa: ON vs. Pb+LPG


Olleo

Rekomendowane odpowiedzi

> Pewnie wątek taki już był, ale mam nadzieję, że nie wyleci od razu.

> Pacjenci:

> - turbodiesel o średnim spalaniu w mieście 8.5l/100km

> - benzyna+LPG o średnim spalaniu w mieście 12l/100km gazu

> Oba sprawne technicznie.

> Warunki: duże (jak na Polskę) i zakorkowane miasto (Wrocław), odcinki 5-7km

> Ceny:

> - ON ok. 5.6zł/l

> - Pb ok. 5.6zł/l

> - LPG ok. 2.2zł/l

> Próbuję dojść do tego, jak wygląda relacja kosztów paliwa (bez uwzględnienia kosztów przeglądów,

> filtrów etc.) przy założeniu niedużych odcinków w mieście i pewnej ilości benzyny potrzebnej

> na rozruch (latem prawie 0km, zimą pewnie 1? 2? 3? km - trzeba przyjąć jakąś średnią).

> Spalanie benzyny w takich warunkach oczywiście nijak się ma do średniej, bo silnik chodzi na

> ssaniu, więc mam problem to obliczyć, ale może ktoś ma dane empiryczne?

Przede wszystkim Diesel do miasta to nieporozumienie, więc od razu odpada. Zostaje benzyna a jak benzynowiec to na gaz. I teraz brakuje informacji jaka instalacja, bo możesz trafić trudną sekwencję i nic nie zaoszczędzisz, a możesz mieć II gen. i w zasadzie gaz będzie jedynym paliwem. Poza tym planowany przebieg roczny, wiadomo dlaczego. Określ się w tym.

Od siebie powiem tak: miałem 1.6 benzynę na kiepskiej sekwencji i straciłem na tym niesamowicie. Kupiłem dużego diesla, 2.2l, okazało się taniej. Teraz jeżdżę 2.0 i to jeszcze w automacie i mam jeszcze taniej, ale tylko dlatego, że mam II gen. Zamotane, nie? spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no, musze odpisać, bo aż mnie trzęsie ze smiechu

To nie śmiej się tylko przeczytaj ze zrozumieniem. On współdzielił warsztat. A oznacza to tyle że kawałek budynku miał on a kawałek gazownicy. Byli obok siebie więc siebie. Więc widział co robią i słyszał co mówią.

> Co bys chciał usłyszec od mechanika zajmujęcego się gazem?

Nie zajmował się gazem więc nie wiem.

> Jak wygląda praca takiego mechanika?

j.w.

> 1. Zakłada instalacje

j.w

> 2. Serwisuje instalacje

j.w.

> Czy uważasz że mechanik ogląda sprawne instalacje, czy zepsute?

Oglądał z boku różne. Więc z pewnością ma na ten temat więcej do powiedzenia niż przeciętny użytkownik samochodu z LPG.

> Z całą pewnością moge powiedzieć że instalacja LPG to jest najbardziej debilne, idiotoodporne i

> najmniej psujące się urządzenie w aucie.

Zgadza się. Upalony zawór nie jest częścią instalacji. Telepiący się na wolnych obrotach silnik też nie. Uszkodzona cewka też. Masz 100 % racji - instalacja gazowa się nie psuje.

> Jestem gotów się założyc że w moim aucie prędzej zepsuje się dajmy na to nawiew czy hamulce, niz

> instalacja LPG

Też się z tym zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> i pytanie co za auto, bo IIgen możesz jeździć tylko na LPG

> możesz jaśniej, bo nie wiem czy chodzi Tobie o to, że nie można w ogóle na noPB jeździć przy tej

> instalacji?

> Sam mam podciśnieniówkę czyli II i nie mam problemu żeby jeździć tylko na noPB czy samym LPG.

benzynę oczywiście możesz nadal używać, ale po co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chodzi pewnie o to, że przy IIgen można odpalać na gazie bez kombinowania, choć nie jest to zdrowe

dla kogo ?

IMO w dodatnich temp spokojnie można jeździć tylko na LPG

na mrozie od biedy też, wymiana membran to groszowe sprawy hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dla kogo ?

> IMO w dodatnich temp spokojnie można jeździć tylko na LPG

> na mrozie od biedy też, wymiana membran to groszowe sprawy

Zgadza się. W Favoritce (I gen) zrobiłem 50 kkm na gazie. I odpalałem na benzynie może ze 4 razy podczas największych mrozów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z całą pewnością moge powiedzieć że instalacja LPG to jest najbardziej debilne, idiotoodporne i

> najmniej psujące się urządzenie w aucie.

> Jestem gotów się założyc że w moim aucie prędzej zepsuje się dajmy na to nawiew czy hamulce, niz

> instalacja LPG

Instalacja gazu jest zastępstwem, instalacji dozowania benzyny. Nie dość, że nie jest tak trwała jak benzynowa-wystarczająca najczęściej na całe życie samochodu, to jeszcze sposób jej pracy bardzo często jest powodem narzekań. No ale może Ty masz coś wyjątkowego 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Potencjalnie to ogólnie się samochód może zepsuć więc po co się tym martwić, lepiej go nie kupić.

> A LPG...samo z siebie się nie psuje, albo winę za to ponosi brak serwisu albo partactwo montera.

> Piszę na podstawie 10 lat jazdy na LPG 2 generacji i kilku lat jazdy na LPG 3 generacji, w którym

> owszem "padł" reduktor o nieznanym przebiegu, ale wystarczyło się nim pobawić, poprzekładać

> zaworki, a przede wszystkim umyć i zabezpieczyć wejście filtrem fazy ciekłej, i wszystko

> śmigało kolejne kilometry.

> Równie potencjalnie może paść pompa paliwa lub i wtrysk w samochodzie, że o silniku jako takim nie

> wspomnę.

LPG to pewien sposób przeróbki samochodu, mający na celu głównie oszczędność pieniędzy w późniejszej eksploatacji. Niestety najczęściej oszczędność zaczyna się już w momencie montażu a późniejsze problemy tłumaczone są taniością i pozostają akceptowane.

Bardzo dobra instalacja LPG będzie niezauważalna i nie wpłynie w żaden sposób niekorzystnie na silnik ale będzie miała swoją cenę, tylko pokaż mi kto się na taką decyduje frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo dobra instalacja LPG będzie niezauważalna i nie wpłynie w żaden sposób niekorzystnie na

> silnik ale będzie miała swoją cenę, tylko pokaż mi kto się na taką decyduje

Zakładałem tydzień temu LPG, nie wybrałem polskiej instalacji ani żadnego składaka.

Czy łapię się pod hasłem "bardzo dobra instalacja" nie wiem, ja w montażu oszczędności nie szukałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Instalacja gazu jest zastępstwem, instalacji dozowania benzyny. Nie dość, że nie jest tak trwała

> jak benzynowa-wystarczająca najczęściej na całe życie samochodu, to jeszcze sposób jej pracy

> bardzo często jest powodem narzekań. No ale może Ty masz coś wyjątkowego

Dokładnie tak. Gaz zakładamy bo jest dużo tańszy. Ale czy się opłaca bierzemy pod uwagę wszystkie czynniki - nie tylko różnicę w cenie. Choćby tego, że prawdopodobieństwo zepsucia się urządzenia składającego się z 20 części, z których 10 jest dołożone w garażu jest dużo większe od prawdopodobieństwa zepsucia się tegoż samego urządzenia, składającego się z 10 części przetestowanych za worek pieniędzy przez producenta. Strasznie to niektórym ciężko zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Instalacja gazu jest zastępstwem, instalacji dozowania benzyny. Nie dość, że nie jest tak trwała

> jak benzynowa-wystarczająca najczęściej na całe życie samochodu, to jeszcze sposób jej pracy

> bardzo często jest powodem narzekań. No ale może Ty masz coś wyjątkowego

byś się zdziwił zlosnik.gif

Kolega ma volvo v70 zakupione z przebiegiem w okolicach 100 tyś. km z holenderską instalacją Vialle. Auto ma ponad 450 tyś km. i dopiero jest z nią problem ponieważ pompa umieszczona w zbiorniku gazu odmówiła współpracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swojego doswiadczenia powiem tak...

Mialem rownoczesnie:

Mondeo ST220 kombi '03, 3.0 pb+lpg

Mondeo IV '08 kombi, 2.0 tdci

Spalanie w dieslu wychodzilo trasa ok 6 litrow ON, miasto ok 8 litro ON.

W ST spalanie w miescie mialem ok. 15LPG + 1litr noPB, w trasie ok. 13LPG.

I jesli mowimy o wydatkach paliwowych i pochodnych od paliwowych (typu filtry gazu, paliwa, przeglady lpg i podobne) to uzytkowanie tych dwoch aut wychodzilo na identycznym poziomie zlosnik.gif

Dlatego jesli mialem wybor to jechalem ST, ponad 70KM na plus palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z całą pewnością moge powiedzieć że instalacja LPG to jest najbardziej debilne, idiotoodporne i

> najmniej psujące się urządzenie w aucie.

> Jestem gotów się założyc że w moim aucie prędzej zepsuje się dajmy na to nawiew czy hamulce, niz

> instalacja LPG

nie mogę się zgodzić z powyższym, trafiają się problemy z osprzętem i elektroniką w instalacjach, to jest normalny element zużywający się i psujący.

Prawidłowy montaż minimalizuje problemy z obsługa, ale nadal wszystko co montujesz może się zwyczajnie popsuć.

Dla przykładu; w poprzednim aucie padł mi sterownik, zwyczajnie zatrzymałem się na parkingu i już dalej na gazie nie pojechałem, ba musiałem wyciągnąć bezpiecznik główny od LPG bo zablokowało wtryski noPb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ukryty wlew gazowni zrobi i jak nie staniesz jak staniesz : )

Do czasu az ktos nosem nie wyczuje albo jakims czujnikiem.

Nie ma zagazowanego auta, od ktorego nie dalo by sie wyczuc tego paliwa, moze poza V gen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do czasu az ktos nosem nie wyczuje albo jakims czujnikiem.

> Nie ma zagazowanego auta, od ktorego nie dalo by sie wyczuc tego paliwa, moze poza V gen.

Dobrze wystojona IV gen wystarczy- nosem nie poczujesz. Z wydechu, ani po podniesieniu maski, tymbardziej w srodku ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze wystojona IV gen wystarczy- nosem nie poczujesz. Z wydechu, ani po podniesieniu maski,

> tymbardziej w srodku

Poczujesz, poczujesz, bo chociazby po zgaszeniu samochodu resztki LPG zostaja w kolektorze dolotowym i moga sie wydostawac przez filtr powietrza.

Z wydechu to nic nie mow, ostatnio trafilem na drodze Sharana, nie dalo sie za nim jechac z powodu zapachu spalin od LPG sick.gif

Kilka lat jezdzilem samochodami z LPG, ostatni mial instalacje IV gen. Na poczatku czuc bylo zapach, pozniej z czasem juz nie, pewnie sie do niego przyzwyczailem. Od 4 lat nie jezdze na LPG i ponownie wyczuwam zapach gazu. Wiele razy idac i miajajac zaparkowane samochody czuje won gazu, nawet w swiezych autach, ostatnio od VW Tuarega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam. Miałem Passata 1.9 TDI spalał średnio jak piszesz około 8-8,5 l. Teraz mam Scenica II 2.0 16V z LPG (ma ciepły start)

Dojazdy do pracy 7,5km w jedną stronę.

Przy tankowaniu za 100zł paliwa w Passacie starczało na 180-200km (zależy jak się go gniotło).

W Scenicu przy tankowaniu za +/- 90zł (cały zbiornik) starcza paliwa na 260-260km.

Latem niema problemów z LPG bo praktycznie odpala prawie na benzynie potrzebuje 30m żeby się przełączyć, później odpala bezpośrednio z gazu.

Zimą taka normalna nie przy -20 potrzebuje jakieś 500m żeby się przełączyć na gaz (a u mnie zbiornik jest na zewnątrz auta podwieszany).

Tak więc biorąc pod uwagę że Scenic wg mnie jest większy (wyższy większe opory itd.) to wychodzi że oszczędność jest na poziomie +/- 35zł na każdym tankowaniu LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie nic nie śmierdzi. Za to Diesel cuchnie na kilometr nie dało się go spokojnie zimna zapalić i

> stać koło niego bo od razu na wymioty mi się zbierało.

Bo sie przyzwyczailes, to nie czujesz. Jak jezdzilem autem z LPG, to rowniez nie czulem, do czasu az zmienilem samochod. U siebie mam 2 katalizatory i spokojnie moge w zimie chodzic kolo niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja ze swojego doswiadczenia powiem tak...

> Mialem rownoczesnie:

> Mondeo ST220 kombi '03, 3.0 pb+lpg

> Mondeo IV '08 kombi, 2.0 tdci

> Spalanie w dieslu wychodzilo trasa ok 6 litrow ON, miasto ok 8 litro ON.

> W ST spalanie w miescie mialem ok. 15LPG + 1litr noPB, w trasie ok. 13LPG.

> I jesli mowimy o wydatkach paliwowych i pochodnych od paliwowych (typu filtry gazu, paliwa,

> przeglady lpg i podobne) to uzytkowanie tych dwoch aut wychodzilo na identycznym poziomie

> Dlatego jesli mialem wybor to jechalem ST, ponad 70KM na plus

Mam podobne odczucia/wioski, jak jezdzilem pozyczonym A4 2.0 TDI spalanie w miescie bylo ok 11l, u innego kolegi Passat 2.0 tdi, w Wawie spalanie identyczne ok 11,5l To nawet ciut wiecej w $$ wychodzi niz w mojej H6, ktora w miescie pali ok 15,5l lpg. Tyle, ze ja wole swoje 250KM w benzynie wink.gif. IMO diesel tylko dla miasta to nieporozumienie i proszenie sie o klopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakładałem tydzień temu LPG, nie wybrałem polskiej instalacji ani żadnego składaka.

> Czy łapię się pod hasłem "bardzo dobra instalacja" nie wiem, ja w montażu oszczędności nie

> szukałem.

Nie mam pojęcia. Do takiej oceny trzeba wiedzieć jaką renomę ma zakład, jakie zastosował komponenty, jakim sposobem to wszystko wystroił, jak wygląda estetyka montażu i jaki oferuje serwis. Na tą chwilę możemy gdybać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja. I też mam problemy.

My się już znamy, mieliśmy okazję nieraz podyskutować jak się zdecydowaliśmy na BRC light'a. I to nie była dobra instalacja. Podejrzewam, że tylko Czakram byłby w stanie coś lepszego z tym zrobić ale i oni mi pokazali, że w obsłudze klienta wciskanie kitu nie ma granic frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> byś się zdziwił

> Kolega ma volvo v70 zakupione z przebiegiem w okolicach 100 tyś. km z holenderską instalacją

> Vialle. Auto ma ponad 450 tyś km. i dopiero jest z nią problem ponieważ pompa umieszczona w

> zbiorniku gazu odmówiła współpracy.

Czyli chcesz powiedzieć, że znasz jeden przypadek długo działającej instalacji? Bo ja znam 10 odwrotnych. Z resztą napisz może co to za instalacja, V gen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poczujesz, poczujesz, bo chociazby po zgaszeniu samochodu resztki LPG zostaja w kolektorze

> dolotowym i moga sie wydostawac przez filtr powietrza.

Zawsze mozna przelaczyc na benzyne jakies 200m przed parkingiem, a jak graty szczelne to chyba nie powinno juz byc czuc hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli chcesz powiedzieć, że znasz jeden przypadek długo działającej instalacji? Bo ja znam 10

> odwrotnych. Z resztą napisz może co to za instalacja, V gen?

nie wiem jaki to rodzaj, IV czy V, auto jest już kilka lat w PL i z takim czymś zostało przywiezione. Nie pisałem tego na zasadzie wyższości jednego na drugim tylko jestem przeciwny generalizowaniu ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale może miałeś problemy z LPG lub przez LPG chociaż?

no właśnie, że nie miałem, prócz tego, że kilka razy w ciągu 6 czy 7 lat kichnął ale wymiana kabli i po problemie. Raz w roku jadę na przegląd i regulację do gaziarza, po 200 tyś, km z przyzwoitości nowy reduktor wymieniłem, a mam najgorszego i najtańszego BRC jakiego czakram w 2005r montował. Jedyny plus, że z tego dziadowania dali przełącznik WR. Zapomniałem, przełącznik wymieniałem bo Żonka guzik wyskubała zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo sie przyzwyczailes, to nie czujesz. Jak jezdzilem autem z LPG, to rowniez nie czulem, do czasu

> az zmienilem samochod. U siebie mam 2 katalizatory i spokojnie moge w zimie chodzic kolo

> niego.

nie ma nieśmierdzącego diesela, przez ile katów i DPFów by te spaliny nie przeszły to i tak śmierdzi.

LPG w aucie nie wyczuwam, choć smród gazu jeżeli gdzieś się pojawi owszem. Z wydechu nie ma bata żebyś czuł LPG przy prawidłowo ustawionej instalce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc daruj sobie teksty o bezawaryjności i

> bezobsługowości LPG.

3 rok jezdze na lpg zalozonym u dystrybutora czakram

2 razy filtry i przeglad - CA 100pln

raz awaria przez wadliwy wtryskiwacz

imo to jest bezobslugowe skromny.gif

tyle ze nie dalem zakladac partaczom zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przy takich odcinkach rozwazanie diesla to pomylka

Wcale nie pomyłka.

Do pracy mam 2km w jedną stronę. Średnie odcinki 5-10km. Dwa razy w tygodniu 20km. Średnia roczna 12kkm - 15kkm.

Skoda Felicia combi 1.3MPi bez gazu. Średnia z dystrybutora 6,5l noPb/100km. Średnia zimowa 9,2l noPb/100km. We wrocławskich korkach zimą, gdy zamknięta była Krakowska max wyszło mi 10,5l/100km.

Rover 75 kombi 2.0 CDTi średnia latem z wlączoną klimatyzacją, z dystrybutora 5,6l/100km. Max zimowe 6,5l/100km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wcale nie pomyłka.

> Do pracy mam 2km w jedną stronę. Średnie odcinki 5-10km. Dwa razy w tygodniu 20km. Średnia roczna

> 12kkm - 15kkm.

> Skoda Felicia combi 1.3MPi bez gazu. Średnia z dystrybutora 6,5l noPb/100km. Średnia zimowa 9,2l

> noPb/100km. We wrocławskich korkach zimą, gdy zamknięta była Krakowska max wyszło mi

> 10,5l/100km.

> Rover 75 kombi 2.0 CDTi średnia latem z wlączoną klimatyzacją, z dystrybutora 5,6l/100km. Max

> zimowe 6,5l/100km.

jakbyś tak porównywał silniki z podobnych lat to by jeszcze miało sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie, przy takich odcinkach nie widze sensu zakładania LPG. Tylko benzyna

a ja widze sens. napisze z własnego doświadczenia:

9 lat temu kupiłem nówke seja i miałem go gazować, ale wszyscy gadali, ze sie nie opłaca, to w koncu nie zagazowałem. przez kilka lat posiadania przejezdziłem tyle kasy, ze gaz by sie zwrócił 5 razy, a moze i więcej bym jezdził, a tak to mało km zrobione, bo jednak drogo

pozniej kupiłem sienę. w 5 lat zrobione niecałe 60 tys. ale skoro miesięcznie na gaz wydajemy 250-300 zł, to na benzyne wydalibyśmy ponad 600... i co? nie ma oszczędności? przez te 5 lat tylko raz wymieniłem filtr gazu i nawet instalka nie była regulowana. mozna powiedziec, ze to najmniej awaryjny osprzęt w tym aucie

podsumowując... gaz sie opłaca- zwłaszcza w mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie ma nieśmierdzącego diesela, przez ile katów i DPFów by te spaliny nie przeszły to i tak

> śmierdzi.

> LPG w aucie nie wyczuwam, choć smród gazu jeżeli gdzieś się pojawi owszem. Z wydechu nie ma bata

> żebyś czuł LPG przy prawidłowo ustawionej instalce.

Pod warunkiem, ze masz sprawne katalizatory.

Odstaw na pol roku samochod z gazem i pozniej wroc do niego, nie zdziw sie jak bedziesz czul zapach gazu. Kilka lat jezdzilem na LPG, to przekonalem sie na sobie.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem jaki to rodzaj, IV czy V, auto jest już kilka lat w PL i z takim czymś zostało

> przywiezione. Nie pisałem tego na zasadzie wyższości jednego na drugim tylko jestem przeciwny

> generalizowaniu

Też nie lubię generalizować ale fakty są takie, że instalacja = kłopoty. Ze świecą szukać samochodów, w których dokonano bardzo poprawnego montażu na właściwych częściach a potem dba się o porządny serwis. Znam mnóstwo przykładów, gdzie instalacja działa jak chce ale przez możliwość taniego jeżdżenia właściciel nie ośmieli się zarzucić jej usterek, taki "obiektywizm" wink.gif

Nie zmienia to faktu, że gaz, choćby i II gen. może być lepszy od wpuszczonego tylko do miasta diesla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakbyś tak porównywał silniki z podobnych lat to by jeszcze miało sens.

Moja Felicia była z 1997r. Skoda wrowadziła wtedy zmiany osprzętu silnika na wielopunktowy wtrysk benzyny.

Rover 75 powstawał w latach 1999 -2005r po przejęciu marki przez BMW w 1994r. Zastosowano silnik BMW na common rail kod m47. Nie ma DPF.

Mój R75 jest z 2004r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wcale nie pomyłka.

to teraz podstaw tam jakies wspolczesne auta a nie zabytki. O podobnej wielkosci i masie.

Diesla bez DPF nie kupisz. Nawet jak mowimy o starociu to w zimie nawet nie ma szans na lekko cieple powietrze z nawiewu przy odcinkach 2-3 dluszych (pomijam auta z dogrzewaczem bo w zabytkach ich duzo nie bylo)

Zeby nie bylo. Lubie diesle i jezdze nimi od dlugiego czasu. Ale przy 2km odcinkach to jest pomylka. Przy wiekszych mrozach moje 2.2 tdci w mondeo nie zagrzewalo sie do konca na 30km!!! trasie. Obecne auto z dogrzewaczem daje rade w duze mrozy ale juz ma DPF i jakbym jezdzil kawalki po 2km to pewnie bym juz mial 2gi silnik albo wymienial co miesiac olej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 3 rok jezdze na lpg zalozonym u dystrybutora czakram

> 2 razy filtry i przeglad - CA 100pln

> raz awaria przez wadliwy wtryskiwacz

> imo to jest bezobslugowe

> tyle ze nie dalem zakladac partaczom

Odpowiem tak - zakładał tu jeden kolega do prawie nowego Fiata. Polecany gazownik, podobno fachowiec. Nie doszli do ładu - kazał mu zdemontować. A silnik ponoć bezproblemowy. U mnie zakładał poprzedni właściciel. Gdyby nie zaoszczędził tych 500 zł i założył pełne SQ24 to pewnie byłoby dużo mniej problemów. Fakt, że Czakram potem doprowadził wszystko do ładu. Ale ile było z tym problemów to wiedzą tylko posiadacze tych instalacji. Ostatnio mi padła cewka. Zaczynają się problemy z telepaniem na wolnych i się zastanawiasz - świece, kable, brudny krokowiec, przepustnica, cewka a może zła regulacja. Cewkę niestety sprawdziłem na końcu. Teraz wyrzuć gaz i zobacz jak to się upraszcza. Pomijam już to, że ta cewka by nie padła. Ja nie jestem przeciwko LPG. Tylko pisanie że jest to bezproblemowe i bezobsługowe jest co najmniej nadużyciem. Osobiście, mimo że zaoszczędziłem, to wolę oszczędzać na czym innym. Ale niech każdy policzy i czy mu się to opłaca zadecyduje sam. Na miejscu autora wziąłbym jednak benzynę bez LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też nie lubię generalizować ale fakty są takie, że instalacja = kłopoty. Ze świecą szukać

> samochodów, w których dokonano bardzo poprawnego montażu na właściwych częściach a potem dba

> się o porządny serwis. Znam mnóstwo przykładów, gdzie instalacja działa jak chce ale przez

> możliwość taniego jeżdżenia właściciel nie ośmieli się zarzucić jej usterek, taki

> "obiektywizm"

Ja mam całkiem inne doświadczenia. Jednak jeżeli coś nie działa prawidłowo to nie jest to spowodowane tajemniczą mocą tylko któryś z elementów kuleje: montaż, komponent instalacji LPG, niewłaściwe strojenie, wada silnika nie związana z instalacją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam całkiem inne doświadczenia. Jednak jeżeli coś nie działa prawidłowo to nie jest to

> spowodowane tajemniczą mocą tylko któryś z elementów kuleje: montaż, komponent instalacji LPG,

> niewłaściwe strojenie, wada silnika nie związana z instalacją...

Zgadza się. Tylko zauważ zależność - brak LPG - problem nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - turbodiesel o średnim spalaniu w mieście 8.5l/100km

> - benzyna+LPG o średnim spalaniu w mieście 12l/100km gazu

> Oba sprawne technicznie.

> Warunki: duże (jak na Polskę) i zakorkowane miasto (Wrocław), odcinki 5-7km

> Próbuję dojść do tego, jak wygląda relacja kosztów ...

Krótkie odcinki w mieście = noPB lub noPB+LPG. Diesel na krótkie trasy i pewnie jeszcze w korki nie ma sensu. Amatorzy kopciuchów się buntują i przewidują "ogromne" koszty eksploatacji auta z LPG i masę usterek. Ja osobiście przez jakieś 500 kkm na LPG w ciągu 12 lat żadnego problemu z jakimkolwiek autem związanego z LPG nie miałem. Prawda jest taka, że najczęściej psują się auta którymi nie jeździmy.

Amatorom kopciuchów - auta z LPG, a jeżdżącym na LPG - kopciuchy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Diesel na krótkie trasy i pewnie jeszcze w korki nie

> ma sensu.

Dlaczego nie ma sensu? Chyba że piszesz o samochodach nowych.

Miałem Fiata Marea 1.9 JTD i jeździłem nim tylko po mieście i krótkich odcinkach. Przebieg roczny max 12kkm. Jeździł, po mieście palił max 7l, było trochę drożej niż podobny z LPG, ale też taniej niż na benzynie.

Jeżeli samochód jest jeszcze z tych bez ekstra filtrów DPF-ów itp., to jak najbardziej na miasto się nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do momentu, az cos sie nie wydarzy to pewnie nikt nie sprawdza...

> A potem moze nie byc juz tak wesolo

Wystarczy że ktoś wyczuje. Zostanie przeprowadzony test zawartości gazu w powietrzu - a właściciel auta z elpidżi obciążony kosztami zamkniętego parkingu i jego przewietrzenia...

Sam jeździłem autem z LPG przez kilka lat, zwiedziłem nie jeden prom i tunel. Ale wjechać tam, gdzie mnie nie chcą bym się nie odważył - aż taki kamikadze nie jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.