Skocz do zawartości

Czy -12 stopni C to wystarczająca temperatura by bać się swojego diesla?


Mars_wrc

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie do braci dieslowskiej ...

 

nigdy nie miałem diesla, mieć też go nie zamierzam, chyba, że w jakimś VW T4/T5.

Czy temperatura -10/-12 stopni to już pora by diesle odmawiały posłuszeństwa?

Mojego sąsiada D4D (Ave I gen FL) dziś odmówiło współpracy, odpalił dopiero bo długich bojach i grubo ponad pół godzinie.

Jakiś inny Vag TDI 2 bloki dalej też stał z otwartą maską i na ucho słyszałem, że aku już nie przetrwał dalszych prób odpalenia.

 

A sam pamiętam kilka lat temu, ale fakt, było -25 stopni, inny sąsiad przegrał walkę z jakimś dieslem w KIA Carnival, podczas gdy ja podszedłem do wtedy tymczasowego swojego Poldka 1.6 GLi, poszarpałem się z zamarźniętym zamkiem, wsiadłem, odpaliłem i pojechałem.

 

Te nowe diesle też takie figle płatają? To kwestia ropy? Musi być jakaś zimowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam piątego diesla na przestrzeni 7 lat - raz mi się w życiu zdarzyło że miałem problemy z odpaleniem (tzn odpalił, ale musiałem długo kręcić) - jak mi w ASO podmienili świece żarowe. Poza tym, niezależnie od temperatury nigdy żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerabiam 4 już z kolei jtd , i nie miałem nigdy większych problemów z rozruchem , chociaż raz przy -24 w alfie 156 jtd 16v   był problem z odpaleniem , ale podejrzewam że problemem było paliwo raczej niż sprawność silnika , od tego czasu stosuję depresator do diesla . obecne stilo ma 316 tys km i jak na razie pali bez problemu , choć obecne temp to jeszcze nie wyzwanie dla diesla CR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te nowe diesle też takie figle płatają? To kwestia ropy? Musi być jakaś zimowa?

 

nie wiem, ale vectra z przejściowym paliwem dziś rano odpaliła bez żadnego zimowego problemu , trochę głośniej chodziła przez chwilę i obroty na jałowym były ok 300obr wyższe, i tyle 

 

nie zauważam niczego w nowych dieslach co by miało niepokoić w minusowych temperaturach przy założeniu, że auto jest sprawne 

 

przy 35-40 na minusie to może coś trzeba by zrobić do odpalenia ale do 30 minus raczej nic specjalnego 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy temperatura -10/-12 stopni to już pora by diesle odmawiały posłuszeństwa?

Te nie serwisowane prawidłowo zapewne odmówią posłuszeństwa już przy -5.

Podstawą posiadania sprawnego diesla jest:

- wymienianie filtra paliwa

- kontrola świec żarowych

- kontrola akumulatora

Dziś rano przy -15 najlepiej zagadał:

- 22 letni diesel jeżdżący na oleju mineralnym ( polecam z ciekawości zajrzeć na bagnet przy takich temperaturach ), może świeżo zregenerowany rozrusznik coś pomógł.

- 6 letnie 1.5 dCi z nalotem 160 tys km już puchło, musiałem kręcić z 5-6 sek dłużej niż zwykle.

Śmiałbym stwierdzić że Patrol ( ten 22 latek ) odpalił łagodniej niż benzynowy Lexus IS200, który stał nie ruszany od świąt.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ze wuje na stacji sprzedaja gowniany on jako zimowy...

Krawiec

 

Bardzo możliwe. Miałem kilka lat temu przygodę z ON Verva... Teoretycznie zimowe paliwo zatankowane na pusty bak - do pełna, rano było całkowicie zamarznięte. W filtrze paliwa wystarczyłoby zainstalować knot i byłaby piękna, parafinowa świeczka. Ta substancja w filtrze nie poddała się nawet po dobowym leżakowaniu na kaloryferze - dalej nie przejawiała żadnych tendencji do przejścia w stan ciekły. Oczywiście wymiana samego filtra nie pomogła - całkowicie zatkane były przewody paliwowe - skończyło się na przedmuchiwaniu ich przy pomocy kompresora. Wszystko naturalnie odbyło się już w (gorącym) zaciszu warsztatu, do którego auto udało się na lawecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale takiego paliwa "nie zimowego" nie ma w rozlewniach!

albo wina dziwnej stacji albo...

 

Myślę, że raczej kwestia stacji i małej sprzedaży Vervy. Obstawiam, że sumarycznie było to paliwo letnie, do którego dolane było przejściowe a potem na koniec trochę zimowego "do pełna". Do tego jeszcze trochę wody z kondensacji pary wodnej na deser... W ten sposób parametry tego, co w zbiornikach miały się nijak do tego, co było w karcie charakterystyki dostępnej na stacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to możliwe :oki:

dzisiaj ani rozlewnia ani dostawca ani stacja nie może sobie pozwolić na stratę klientów i problemy.

to co napisałeś jest jak najbardziej możliwe, dlatego (nic nowego nie napiszę) tankuję tam, gdzie dużo aut tankuje :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


dlatego (nic nowego nie napiszę) tankuję tam, gdzie dużo aut tankuje

 

przy kilkunastu stacjach w mieście nie ma szans na obrót taki, żeby gdzieś było tylko zimowe paliwo. Tak samo ON jak i noPb.

Jedyna szansa to czyszczenie zbiorników przez stację przed zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam diesle od 10 lat i gdy nie odpalały, to problem leżał po stronie nieszczelności układu paliwowego - stare sparciałe gumowe wężyki przy takim mrozie kurcząc się rozszczelniają się. I potem kwestia jak duża nieszczelność i jak mocny akumulator.

Jak padnie któraś ze świec, a akumulator dobry, to też dawało radę odpalić, trzeba tylko było grzać świece 2-3x razy i dłużej kręcić.

Ale jak mam układ szczelny i wszystkie świece w porządku, to odpalał zawsze normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hehe:

dobre

 

I skuteczne. Znam co najmniej dwie stacje sieciowe, które przed zimą mają wyprzedaż paliw (premium w cenie zwykłego, zwykłe kilkanaście groszy taniej) połączoną z czyszczeniem zbiorników. Potem zalewane jest świeże paliwo o specyfikacji zimowej. Efekt jest taki, że samochód zatankowany na przełomie sierpnia i września (zbiornik 120 litrów...) w czasie fali mrozów rzędu 20 stopni odpalił bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK że znasz :oki:
wiesz jakie to są koszty? ja nie znam takiej stacji i nawet nie słyszałem o takim czyszczeniu, a trochę w branży paliwowej jestem.

nawet urzędnik z GUM mi nic nie mówił o takich "wyczynach" :)

ale zgodzę się, że czysty zbiornik to i czyste paliwo.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK że znasz :oki:

wiesz jakie to są koszty? ja nie znam takiej stacji i nawet nie słyszałem o takim czyszczeniu, a trochę w branży paliwowej jestem.nawet urzędnik z GUM mi nic nie mówił o takich "wyczynach" :)

 

Wiem, że to są koszty - dlatego praktycznie nikt tego nie robi i potem czasem są nieprzyjemne efekty (jak w przypadku moim i wielu innych kierowców, którzy wtedy zatankowali - z mojego parkingu zjechały wtedy na lawetach 4 samochody, o których wiem - wszystkie zatankowane na tej samej stacji, tego samego dnia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do braci dieslowskiej ...

 

nigdy nie miałem diesla, mieć też go nie zamierzam, chyba, że w jakimś VW T4/T5.

Czy temperatura -10/-12 stopni to już pora by diesle odmawiały posłuszeństwa?

Mojego sąsiada D4D (Ave I gen FL) dziś odmówiło współpracy, odpalił dopiero bo długich bojach i grubo ponad pół godzinie.

Jakiś inny Vag TDI 2 bloki dalej też stał z otwartą maską i na ucho słyszałem, że aku już nie przetrwał dalszych prób odpalenia.

 

A sam pamiętam kilka lat temu, ale fakt, było -25 stopni, inny sąsiad przegrał walkę z jakimś dieslem w KIA Carnival, podczas gdy ja podszedłem do wtedy tymczasowego swojego Poldka 1.6 GLi, poszarpałem się z zamarźniętym zamkiem, wsiadłem, odpaliłem i pojechałem.

 

Te nowe diesle też takie figle płatają? To kwestia ropy? Musi być jakaś zimowa?

 

Mam 2 kiśle i ze sprawnym aku odpalają przy -20st.C. Czasem starszym z nich zatelepie po odpaleniu, ale tylko przez kilka/ kilkanaście sekund.

 

Jak silnik silnik sprawny i niewyeksploatowany to odpali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie boj sie diesla. Wazne swiece

 

Mam pytanie obok tematu.

Jak powszechne jest zjawisko, że świeca żarowa przy próbie wymiany sie rozlatuje i jest problem?

Bo spotkałem się kiedyś z takim przypadkiem i nie wiem czy to specyfika dieski w ogóle, czy akurat danego modelu (chyba jakieś HDi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak różowo z tym dieslem nie jest, -18'C i dwuletni hdi nie domaga  :phi:

 

paliwo niby dobre - orlen ze stacji o dużym przerobie 

filtry wymienione 2tyś wcześniej

 

odpalił od strzała, chwilę popracował i w drogę

ale po 20km zapaliły się kontrolki i komp obciął moc  8]  :ogien:

zgasiłem, odpaliłem i pojechał dalej, ale błąd został i czeka mnie wizyta w serwisie  :hmm:

 

stawiam na lipne paliwo jednak, pewnie przyblokowało filtr i wywaliło błąd 

 

co radzą AK spece od diesla ? dolać czegoś do baku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Wald0 - nigdy nie spotkałem się z tym

 

google:

urwana świeca żarowa

Około 29 100 wyników

urwana świeca zapłonowa

Około 23 600 wyników

 

Przy czym "chyba" diesli jest mniej oraz świece żarowe wymienia się rzadziej niż zapłonowe

 

OK - pewnie to jakiś przypadek jednostkowy.

Sytauacja była u mechanika, słyszałem rozmowę z klientką "tak świeca się urwała, ale to nic, można tak jeździć, jest niepotrzbena, są jeszcze 3 sprawne".

Swoją drogą zmieniłem mechanika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@wald0 zdarza się to, ale czy to powszechne to trudno powiedzieć, zależy też od silnika. Podobnie jest też z wtryskiwaczami-w niektórych silnikach ich wyjęcie bywa niemożliwym :ogien:

Co do świec-im nowszy konstrukcyjnie silnik tym są przeważnie cieńsze (słabsze) i dłuższe :)  

 


Sytauacja była u mechanika, słyszałem rozmowę z klientką "tak świeca się urwała, ale to nic, można tak jeździć, jest niepotrzbena, są jeszcze 3 sprawne".
Swoją drogą zmieniłem mechanika.

Co byś zaproponował klientce w tej sytuacji, zwłaszcza, że pewnie o pieniążki chodzi :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powszechne jest zjawisko, że świeca żarowa przy próbie wymiany sie rozlatuje i jest problem?

Bo spotkałem się kiedyś z takim przypadkiem i nie wiem czy to specyfika dieski w ogóle, czy akurat danego modelu (chyba jakieś HDi)

 

Powszechne na tyle, że niektóre warsztaty oferują dedykowaną usługę "wymiana urwanych/ukręconych/zapieczonych świec żarowych bez ściągania głowicy".

Kumpla dopadło tej zimy, zapieczona była - a następstwem zapieczenia może być właśnie próba wykręcenia na chama i urwanie (zużyta potrafi mieć zgrubioną końcówkę, szerszą od średnicy kanału, w której ta się mieści)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie obok tematu.

Jak powszechne jest zjawisko, że świeca żarowa przy próbie wymiany sie rozlatuje i jest problem?

Bo spotkałem się kiedyś z takim przypadkiem i nie wiem czy to specyfika dieski w ogóle, czy akurat danego modelu (chyba jakieś HDi)

Powszechne. Wiele zależy od budowy świecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co byś zaproponował klientce w tej sytuacji, zwłaszcza, że pewnie o pieniążki chodzi :hmm:

 

A nie wiem, zwisa mi to, diesli nie używam, świece zazwyczaj sam zmieniam.

Tak pytałem z ciekawości, jakby mi się odmieniło i zachciałbym jednak ropniaka kiedyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu cwaniaków próbuje samemu w garażu odkręcać świece (szczególnie w autach narażonych na urywanie), gdy idzie opornie to wio do warsztatu żeby mechanik na własny koszt wykręcił. Na szczęście Ci mądrzejsi mechanicy nie dają się złapać na takie numery i zawsze przed pracą zwiazaną że świecami uprzedzają o ryzyku urwania i braku odpowiedzialności. Często przyczyną urwania oprócz wad konstrukcyjnych jest także niedbalstwo lub brak wiedzy poprzednich mechaników którzy gmerali przy swieczkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie obok tematu.

Jak powszechne jest zjawisko, że świeca żarowa przy próbie wymiany sie rozlatuje i jest problem?

Bo spotkałem się kiedyś z takim przypadkiem i nie wiem czy to specyfika dieski w ogóle, czy akurat danego modelu (chyba jakieś HDi)

Na youtube masz sporo filmików pokazujących jak radzić sobie z urwaną świecą żarową. Jest to problem ale nie koniec świata.

Pierwszy lepszy instruktarz "reklama":http://https://www.youtube.com/watch?v=HOe7zNUWDDk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do braci dieslowskiej ...

 

nigdy nie miałem diesla, mieć też go nie zamierzam, chyba, że w jakimś VW T4/T5.

Czy temperatura -10/-12 stopni to już pora by diesle odmawiały posłuszeństwa?

Mojego sąsiada D4D (Ave I gen FL) dziś odmówiło współpracy, odpalił dopiero bo długich bojach i grubo ponad pół godzinie.

Jakiś inny Vag TDI 2 bloki dalej też stał z otwartą maską i na ucho słyszałem, że aku już nie przetrwał dalszych prób odpalenia.

 

A sam pamiętam kilka lat temu, ale fakt, było -25 stopni, inny sąsiad przegrał walkę z jakimś dieslem w KIA Carnival, podczas gdy ja podszedłem do wtedy tymczasowego swojego Poldka 1.6 GLi, poszarpałem się z zamarźniętym zamkiem, wsiadłem, odpaliłem i pojechałem.

 

Te nowe diesle też takie figle płatają? To kwestia ropy? Musi być jakaś zimowa?

 

Diesla należy bać się zawsze. Najbardziej boją się ci co nie mają.  :hehe:

 

A poważnie - auto jak auto. Wsiadasz i jedziesz. Chyba że nie dbasz i masz zepsute. Ale tutaj chyba nie ma różnicy czy zaniedbałeś i popsułeś benzyniaka czy diesla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej napędowy w Polsce jest do ok -30, więc dopiero poniżej tej wartości można spodziewać problemów. Ja nigdy nic nie dolewam, przy dużych mrozach tankuje na Statoil ich paliwo reklamowane jako arktyczne (choć pewnie to bez sensu). Raz miałem problem po jakimś biodieslu z Bliska. Poza tym jak piszą koledzy, jak auto jest sprawne to musi zapalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No uczciwy mechanik, to by wykręcił tą urwaną świecę, a nie oddał auta z ukręconą świecą.

Tylko, ze tam pewnie nie było jak wykręcić, przynajmniej po kosztach. Często zresztą świeca (część z gwintem) się wykręci a element grzejny zostaje zakleszczony tak, że nawet kompresja nie ucieka. Pozostaje zdejmowanie głowicy albo... normalna eksploatacja i często po jakimś czasie tę końcówkę wydmucha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Na szczęście Ci mądrzejsi mechanicy nie dają się złapać na takie numery i zawsze przed pracą zwiazaną że świecami uprzedzają o ryzyku urwania i braku odpowiedzialności.

 

i uważasz, że mechanik który na wstępie mówi że nie bierze odpowiedzialności za własne poczynania jest tym uczciwym w tej sytuacji?

Mechanik przy podejmowaniu zlecenia podaje cenę za usługę, jeżeli nie zna delikwenta i auta to albo robi 'wywiad' przed usługą albo podaje cenę, która obejmuje ew problemy z zaznaczeniem, że bez nich będzie taniej.

 

Natomiast teksty o 'braku odpowiedzialności' to jest nieporozumienie w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie obok tematu.

Jak powszechne jest zjawisko, że świeca żarowa przy próbie wymiany sie rozlatuje i jest problem?

Bo spotkałem się kiedyś z takim przypadkiem i nie wiem czy to specyfika dieski w ogóle, czy akurat danego modelu (chyba jakieś HDi)

 

Urwałem świecę przy wykręcaniu w głowicy Forda. Zostało tak na stałe. Jeźdżę na trzech świecach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu cwaniaków próbuje samemu w garażu odkręcać świece (szczególnie w autach narażonych na urywanie), gdy idzie opornie to wio do warsztatu żeby mechanik na własny koszt wykręcił.

Nie tylko ze świecami tak jest :hehe: i oczywiście granie głupiego że nikt nie grzebał. Co do odpowiedzialności to jak czuję że się robi problem z odkręceniem świecy czy czego innego dzwonie do klienta z informacją i czekam na decyzję :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i uważasz, że mechanik który na wstępie mówi że nie bierze odpowiedzialności za własne poczynania jest tym uczciwym w tej sytuacji?

 

Ale są różne świece żarowe i rożni producenci głowic. Np w mnie w Fordzie Transicie świeca żarowa jest bardzo długa i cienka. Debilizm na maksa. Urywają się w 50% przypadków! No ale to Ford... Świece w benzynowych są znacznie szersze, tam bardzo trudno coś urwać, szybciej zepsujesz gwint.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.