Skocz do zawartości

Jechałem dzisiaj Leonem 1.2 TSI 105 Ps


Marcin79

Rekomendowane odpowiedzi

> Oczywiście, dodatkowo masz po prostu mniejszą pojemność, tylko to trwa moment.

IMO takie silniki powinny mieć z definicji ASB, wtedy nie ma problemu - z manualem przy ciągłym ruszaniu w mieście jest to irytujące, poza tym sprzęgło na 100% bardziej dostaje po tyłku bo silnik trzeba bardziej rozkręcać żeby ruszyć zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i jest opóźniona reakcja na pedał gazu przy niższych obrotach. Musi być, niestety. To jest

> wkurzające - toczysz się na II, chcesz przyspieszyć, but w podłogę.... a tu nic przez sekundę

> lub więcej.

Zgadzam się ze wszystkim z wyjątkiem tej sekundy. Nie, tak się dzieje zazwyczaj w jednostkach doładowanych większymi turbawkami. 1.2 ma laga, musi mieć, ale mała pompka sprawia, że jednak nie trwa to sekundy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO takie silniki powinny mieć z definicji ASB, wtedy nie ma problemu - z manualem przy ciągłym

> ruszaniu w mieście jest to irytujące, poza tym sprzęgło na 100% bardziej dostaje po tyłku bo

> silnik trzeba bardziej rozkręcać żeby ruszyć

Nie wiem, ja niczego nie dokręcam. Na pewno zrobi się milej jak jednostki turbo+kompresor się upowszechnią. Tylko kłopot jak to sprzedać, silniki będą znacznie droższe w produkcji, a moc maksymalną będą miały taką samą. A marketingowo jest dość trudno przekonać klienta by dołożył X do silnika o lepszym przebiegu momentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzisiaj wszystko ponizej 150 KM to wogole nie jedzie

Bo to prawda, po prostu wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa zmieniło się położenie sufitu i podłogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale kiedyś Golf I czy Peugeot 205 GTI ze sto koni silnikiem fruwał , a dzisiaj ich odpowiedniki o

> tej samej mocy nie jadą!

a co jest teraz odpowiednikiem golfa 1? up?

a pewnie i tak ciezszy od golfa zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety nie. TFSI to naklejka którą nakleja Audi, TSI to naklejka którą nakleja VW/Seat/Skoda na

> TE SAME silniki.

Doczytałem teraz na którymś forum, przepraszam za niewiedzę wink.gif

A że tak a pro po zapytam jak się mają systemy "oszczędzające" paliwo w silnikach z turbosprężarką? Znaczy wiem, że ekonomia itp. ale według "dobrych obyczajów" obchodzenia się ze sprężarką nie zaleca się krótkich wysilonych przebiegów i "gaszenia" silnika za raz po przebiegu hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale kiedyś Golf I czy Peugeot 205 GTI ze sto koni silnikiem fruwał, a dzisiaj ich odpowiedniki o

> tej samej mocy nie jadą!

Porównywałeś to po prostu z maluchem, dlatego tak latało. Golf I GTI miał 9 do stówy i 120km. Dziś w segmencie B (który oferuje już więcej miejsca w środku niż seg C z lat 70tych) przy 120 koniach również masz 9 sekund. Tylko, że dziś na drogach takim wynikiem nie przykozaczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znaczy wiem, że ekonomia itp. ale według "dobrych obyczajów" obchodzenia się ze sprężarką nie

> zaleca się krótkich wysilonych przebiegów i "gaszenia" silnika za raz po przebiegu

Duża część TSI (nie wiem czy wszystkie, po prostu nie znam wszystkich) ma oprócz obwodu olejowego również obwód wodny chłodzący turbawkę. I ten obwód jest dodatkowo sterowany pompką elektryczną, stąd jak przypałujesz i wygasisz to komp włączy pompkę i T wystudzi. Ale jakie są tego efekty po 15 lat eksploatacji to ja Ci niestety nie powiem zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO takie silniki powinny mieć z definicji ASB, wtedy nie ma problemu - z manualem przy ciągłym

> ruszaniu w mieście jest to irytujące, poza tym sprzęgło na 100% bardziej dostaje po tyłku bo

> silnik trzeba bardziej rozkręcać żeby ruszyć

Wolnossące też zlosnik.gif

Jeśli nie było to oglądać do końca cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kop w plecy dostajesz przy 4500rpm, a nie przy 1500.

Weź .. w ani w 1,6 NA ani w 1,2 T kop nie występuje.

Kopa w plecy jak do tej pory doświadczyłem tylko w 9-5 aero. Nawet Evo X nie ma wrażenia kopa - ale może dlatego, że moc oddaje fantastycznie równo i równie płynnie przyspiesza przy 80 km/h jak i 180 km/h ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem, ja niczego nie dokręcam. Na pewno zrobi się milej jak jednostki turbo+kompresor się

> upowszechnią.

Nie upowszechnia sie, nie ma takiej potrzeby. Jak widac VW nie rozwija juz tej technologii, zadna inna firma tez sie nie kwapi. Predzej sie upowszechni doladowanie elektryczne na niskich obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź .. w ani w 1,6 NA ani w 1,2 T kop nie występuje.

> Kopa w plecy jak do tej pory doświadczyłem tylko w 9-5 aero. Nawet Evo X nie ma wrażenia kopa - ale

> może dlatego, że moc oddaje fantastycznie równo i równie płynnie przyspiesza przy 80 km/h jak

> i 180 km/h ...

Wrażenie "kopa" było charakterystyczne dla starych VTEC czy MIVEC, oczywiście N/A i o większej pojemności. Jechało to tak sobie do 3.500, potem kop i leci do 7.000 ok.gif "Kopa" miały też stare 1.9 TDI, tam z kolei nic się nie działo do 2.500, potem kop i... obroty się kończą hehe.gif Generalnie "kop" nie jest fajnym i porządanym zjawiskiem, nowoczesne silniki (nieważne z turbo czy bez) rozwijają moc płynnie, stąd często mylne wrażenie "eee, nie jedzie, w starym TDI to był KOP, a tutaj jakoś tak niewyraźnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie upowszechnia sie, nie ma takiej potrzeby. Jak widac VW nie rozwija juz tej technologii, zadna

> inna firma tez sie nie kwapi.

No bo zapotrzebowanie na takie silniki jest w zasadzie tylko w Europie i jest to spowodowane polityką fiskalną UE. W innych krajach, zamiast kombinować ze wsadzeniem do 1.2 turbo, kompresora, bezpośredniego wtrysku i cholera wie czego jeszcze w celu osiągnięcia 120 KM, po prostu wsadzają proste 1.8-2.0 i po sprawie. Jest taniej i prościej. Oczywiście, gdyby Amerykanie, Australijczycy czy Rosjanie płacili za paliwo po 6 zł, byłoby inaczej, ale przy obecnych cenach nie ma sensu iść w downsizing na skalę globalną. Tam dowsizing polega na rezygnacji z V8 na rzecz V6 wink.gif

> Predzej sie upowszechni doladowanie elektryczne na niskich

> obrotach.

To już się dzieje, hybrydy nie są już egzotyką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No bo zapotrzebowanie na takie silniki jest w zasadzie tylko w Europie i jest to spowodowane

> polityką fiskalną UE. W innych krajach, zamiast kombinować ze wsadzeniem do 1.2 turbo,

> kompresora, bezpośredniego wtrysku i cholera wie czego jeszcze w celu osiągnięcia 120 KM, po

> prostu wsadzają proste 1.8-2.0 i po sprawie.

Plus coraz lepsze turbiny, coraz wyzszy stopien sprezania, coraz lepsze sterowanie fazami rozrzadu sprawiaja, ze ta dziura na dole obrotow staje sie coraz mniejsza i zwyczajnie nie ma sensu komplikowac ukladu kompresorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wrażenie "kopa" było charakterystyczne dla starych VTEC czy MIVEC, oczywiście N/A i o większej

> pojemności. Jechało to tak sobie do 3.500, potem kop i leci do 7.000 "Kopa" miały też stare

> 1.9 TDI, tam z kolei nic się nie działo do 2.500, potem kop i... obroty się kończą

> Generalnie "kop" nie jest fajnym i porządanym zjawiskiem, nowoczesne silniki (nieważne z turbo

> czy bez) rozwijają moc płynnie, stąd często mylne wrażenie "eee, nie jedzie, w starym TDI to

> był KOP, a tutaj jakoś tak niewyraźnie".

W moim frankensteinie K24/K20 "klocilem sie" z tunerem wlasnie o punkt przelaczenia vteca zeby czuc ten kop grinser006.gif On koniecznie chcial zrobic jak najbardziej plynnie i jak najnizej, ja bylem gotow poswiecic te kilkanascie koni zeby bylo bardziej czuc. Jesli idzie o fun ja mialem racje, jesli idzie o efektywnosc i wyniki torowe to zdecydowanie on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Porównywałeś to po prostu z maluchem, dlatego tak latało. Golf I GTI miał 9 do stówy i 120km. Dziś

> w segmencie B (który oferuje już więcej miejsca w środku niż seg C z lat 70tych) przy 120

> koniach również masz 9 sekund. Tylko, że dziś na drogach takim wynikiem nie przykozaczysz...

to bardziej kwestia masy, golf 1 do dziś jest zwinnym autem o małej hmmm "bezwładności" wyczuwalnej zza kierownicy natomiast wspólczesne auto o podobnych osiągach zamula (przynajmniej takie robi wrażenie). Masa, masa, masa zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to bardziej kwestia masy, golf 1 do dziś jest zwinnym autem o małej hmmm "bezwładności" wyczuwalnej

> zza kierownicy natomiast wspólczesne auto o podobnych osiągach zamula (przynajmniej takie robi

> wrażenie). Masa, masa, masa

Czyli stare 9s jest szybsze od nowych. Słuszna koncepcja. Masa masa masa. Fizyki nie oszukasz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli stare 9s jest szybsze od nowych. Słuszna koncepcja. Masa masa masa. Fizyki nie oszukasz!

jak do ściany, zamiast teoretyzować to się przejedź, tak stare 9s robi większe wrażenie niż dzisiejsze 9s. Bo stare 9s z racji niższej masy sprawia wrażenie łatwiej osiągniętego. Poza tym w nowym pudłowozie osiąganiu 9s towarzyszy odgłos zarzynanego odkurzacza co potęguje żałosny efekt zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poniżej V8 i 400KM mocy nawet przyczepki lekkiej się dziś nie podpina bo "nie

> pojedzie".

> Skąd takie głupoty się rodzą?

Mocnym autem jeździ się po prostu przyjemniej, oznacza to mniej redukcji podczas jazdy etc. Uważam, że mocniejsze auta prowadzi się dużo łatwiej i nie chodzi tu tylko o "wyścigi" na drogach publicznych piwo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy bez) rozwijają moc płynnie, stąd często mylne wrażenie "eee, nie jedzie,

Dokładnie takie wrażenie miałem w Evo X ... spojrzenie na prędkościomierz mocno zmieniało optykę, tak jak i wyprzedzanie - okazywało się, że jestem przed wyprzedzanym autem w czasie, gdzie jadąc czym innym byłbym dopiero w połowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli ktoś kupuje nowe auto i ma zamiar nim zrobić statystyczny polski przebieg do czasu jego

> sprzedaży, to powyższe kryterium jest bez znaczenia.

> Ludzie kupują silniki bez turbo żeby im się broń boże nic nie popsuło, męczą się z tym przez

> kilkadziesiąt km i sprzedają, ciesząc się, że było bezawaryjne.

> Turbo też byłoby bezawaryjne. A jeśli ktoś ma zamiar tym zrobić 200kkm to i tak nie ma znaczenia

> awaryjność. Bo po pierwsze turbo i tak raczej się przez ten czas nie popsuje, a po drugie w

> takim przypadku koszt przyjemności z jazdy w przeliczeniu na kilometr nadal jest śmiesznie

> niski.

Świetnie ujęte.

Osobiście nie rozumiem, skąd ten irracjonalny strach przed turbiną.

Przecież połowa silników ma turbinę i jakoś te setki tysięcy przebiegu robią. Są to - żeby było śmieszniej - nowoczesne diesle.

Ale jak ktoś turbinę wrzuci do benzyniaka to od razu panika się pojawia i "a bo stary 1.6 to się nie psuje".

Jak sobie pomyślę, że znowu miałbym auto bez turbiny, to aż mnie ciarki przechodzą. Brak turbiny jest dla mnie akceptowalny jedynie w aucie elektrycznym. Ew. w benzyniakach od 3.5 wzwyż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to niestety prawda - nie ma nic gorszego niz silniki pokroju 1.6 16V 100KM itp - muł przy ruszaniu,

> 3000 obr/min żeby wjechać na krawężnik, na wyższych obrotach wyje i nie jedzie. Dużo pali.

> Dramat Silniki 8V przynajmniej jechały z dołu

Dokładnie. Miałem kiedyś XM-a 3.0 12V (6 cylindrów, ale po 2 zawory) z mocą jedynie 167 KM. Jechało toto super. Podobnie stare 2.0 115KM z passata i vectry.

Jak się pojawiły 4 zawory na cylinder, to moc wzrosła, ale tylko w górnym zakresie obrotów - w dolnym zmalała i to istotnie. Ale marketing swój cel osiągnął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Świetnie ujęte.

> Osobiście nie rozumiem, skąd ten irracjonalny strach przed turbiną.

> Przecież połowa silników ma turbinę i jakoś te setki tysięcy przebiegu robią. Są to - żeby było

> śmieszniej - nowoczesne diesle.

> Ale jak ktoś turbinę wrzuci do benzyniaka to od razu panika się pojawia i "a bo stary 1.6 to się

> nie psuje".

> Jak sobie pomyślę, że znowu miałbym auto bez turbiny, to aż mnie ciarki przechodzą. Brak turbiny

> jest dla mnie akceptowalny jedynie w aucie elektrycznym. Ew. w benzyniakach od 3.5 wzwyż.

Jest drobna różnica w temperaturze spalin przelatujących przez turbinę w benzynie i dieslu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie upowszechnia sie, nie ma takiej potrzeby. Jak widac VW nie rozwija juz tej technologii, zadna

> inna firma tez sie nie kwapi. Predzej sie upowszechni doladowanie elektryczne na niskich

> obrotach.

Powód jest pewnie taki jaki mówiłem, trudno to sprzedać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź .. w ani w 1,6 NA ani w 1,2 T kop nie występuje.

A to się zgadza. Sto koni w takim aucie to jest lipa i nie ma bzdurzyć, że jest inaczej. Na skodzianym nawet wszedłem w polemikę z pewnym jegomościem, który uważa, że 1.2htp 64hp jest już wystarczające, a 1.2t to kop nieziemski hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to się zgadza. Sto koni w takim aucie to jest lipa i nie ma bzdurzyć, że jest inaczej. Na

> skodzianym nawet wszedłem w polemikę z pewnym jegomościem, który uważa, że 1.2htp 64hp jest

> już wystarczające, a 1.2t to kop nieziemski

I po co brniesz? Nie przekonasz. grinser006.gif Dla mnie 1.4 85KM jest w Fabii kombi za słabe. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to się zgadza. Sto koni w takim aucie to jest lipa i nie ma bzdurzyć, że jest inaczej. Na

> skodzianym nawet wszedłem w polemikę z pewnym jegomościem, który uważa, że 1.2htp 64hp jest

> już wystarczające, a 1.2t to kop nieziemski

może mu wystarcza , w fabii mam 60 koni +lpg i też starcza , w vectrze mam prawie 190 i tez starcza, jeżdżąc po mieście dojazd fabią i vectra zajmuje mi tyle samo czasu i jezdze z takimi samymi predkościami wiec czemu do codziennej jazdy trzeba mieć mase koni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I po co brniesz? Nie przekonasz. Dla mnie 1.4 85KM jest w Fabii kombi za słabe.

Dla mnie 141KM w Cruze jest za slabe.

Wspolczesne auta dozo waza, koniki sa mocno ekologiczne.

Stad turbinka, ktora doda troche niutkow, ratuje sytuacje.

Gdybym dzisiaj mial wybierac, kupilbym 140KM, ale z 1,4T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat w analogicznych jednostkach NA różnica jest taka, że kop w plecy dostajesz przy 4500rpm, a

> nie przy 1500.

wiekszosc ludzi interesuje gladka jazda a nie kop w plecy. Ja 1.2 TSI gladko jezdzic nie umialem, podobnie jak niektorymi turbodyszlami np. 1.8 150KM Mitsu.

Tak wiem ze sa silniki ktore maja jeszcze kompresor i to dziala jak dla mnie po prostu normalnie. Szkoda ze jest to uwazane jakos cos ekstra za co trzeba zdrowo doplacic a w wielu (wiekszosci) autach nie ma w ogole.

btw. da sie zrobic silnik z turbina ktory zachowuje sie normalnie. Np. 1.6 HDI w Partnerze/Berlingo czy 2.3MJ w Ducato, ba lata temu jak jezdzilem Transitem 2.5TD to tez pameitam ze bylo normalnie. Tak wiec "nowoczesne" silniki ktora sa super hiper i w ogole... ALE maja turbodziure czy inne przypadlosci to nie jest zadna och-ach-nowoczesnosc tylko po prostu dziadostwo. Dziadostwo dlatego ze uzytkownika zmusza do dziwnych zachowan, czyli inaczej mowiac uprzykrza mu uzytkowanie przedmiotu uzytkowego jakim jest samochod.

Turbodziura moze byc w wyscigowce ale nie powinna byc w przedmiocie powszechnego uzytku.

Ostatnio zauwazylem tez "nowosc" - turbodziure w wolnossakach. To pewnie dlatego zeby w koncu przyzwyczaic ludzi ze "tak musi byc". A takiego wala ze musi tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli stare 9s jest szybsze od nowych. Słuszna koncepcja. Masa masa masa. Fizyki nie oszukasz!

Ja dodam jeszcze komputery i inne proeco technologie zamulające, żeby było EURO-ileśtam. Kiedyś był gaźnik albo prosty mechaniczny wtrysk i jak się depnęło tak samochód jechał. Miałem Golfa II GTI tylko 136KM, jeszcze pod koniec lat 90-tych, kiedy już się pojawiały te elektroniczne cuda, objeżdżałem nim spokojnie 150KM auta.

Fakt, że wtedy palił jak smok i normy dzisiejszej żadnej by nie spełnił, ale zabawa była przednia. ok.gifdrive.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to się zgadza. Sto koni w takim aucie to jest lipa i nie ma bzdurzyć, że jest inaczej. Na

> skodzianym nawet wszedłem w polemikę z pewnym jegomościem, który uważa, że 1.2htp 64hp jest

> już wystarczające, a 1.2t to kop nieziemski

Ważne jest jeszcze JAK te konie są dostępne dla kierowcy. Bo są auta, które spontanicznie reagują na gaz i na dodatek potrafią to czynić nawet przy stosunkowo niskich obrotach, a są auta gdzie reakcja jest ociężała i z dużym lagiem. I mimo że auto ma dużo mocy to i tak czujesz jakbyś je zmuszał do jazdy.

Przykład z mojego podwórka: diesel w Lacetti reaguje na gaz przy każdych obrotach większych od 1500 niemal bez opóźnienia. Wciskasz gaz i auto wyrywa do przodu. Po przesiadce z Epiki (która ma 30KM więcej) wrażenia są jak w sportowym aucie. Bo Epica ma "gumowy" gaz, który reaguje z opóźnieniem. Różnicę mocy zaczyna być czuć dopiero na wyższych biegach i przy wyższych prędkościach. Bo na biegach 1-2-3 i prędkościach do 100-120km/h auto ledwo za tamtym nadąża.

I jeszcze dla kontrastu taki Lexus IS300h. Mocy mnóstwo a w porównaniu z dwoma powyższymi to nie jedzie wcale. Bo sposób w jaki jej dostarcza zabija wszystkie wrażenia. Jakbyś prowadził tramwaj. A tramwaj nie może być szybki.

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja też nie mogę sobie wyobrazić. Poza tym co to znaczy "nie jedzie"?

> Nigdy nie miałem takich dylematów, ani jak jeździłem 46 konnym peugeotem 104 (bardzo fajny samochód

> był), ani jak jeździłem passatem kombi B1 z 1974 roku z silnikiem 1,3 o zawrotnej mocy 55KM, o

> takim:

> .

> Nawet do głowy mi nie przychodziły takie rozważania a autem załadowanym do pełna + łacznie 4 lub 5

> osób na pokładzie pokonywałem wielokrotnie trasę z okolic Sztutgartu do Warszawy.

> Albo beczka o zawrotnej mocy 80 KM, którą pokonałem blisko 700 tys km i niejednokrotnie ciągnąc bez

> żadnych problemów lawetę z drugim autem, co dla dzisiejszych "znawców" jest niewykonalne, bo

> do niczego poniżej V8 i 400KM mocy nawet przyczepki lekkiej się dziś nie podpina bo "nie

> pojedzie".

> Skąd takie głupoty się rodzą?

zafir takim Passaten w 1,6 D o zawronej mocy 54 KM NA Wegry 1810 km w 16 h i zaden z tych konikow nie spal. U dzisiejszych znaFcow, koni tabun ale tylko 10 % cos tam od niechcenia robi a raszta komara tnie biglaugh.gif

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> np: mazda 3 2.0 120KM lub bmw 116 2.0 115KM

Można by podać jeszcze kilka przykładów, niestety już nielicznych. Wyznawcy małych turbawek nie jeździli porządnymi wolnossakami, stąd nie wiedzą jak fajne może być 100 koni z dwóch litrów zlosnik.gif. Ale jak faktycznie mamy być od tego zdrowsi to niech im będzie. Ja to faktycznie wolę dożyć 90-tki jeżdżąc 0,9 turbo 100 koni, niż takim samym 1,6 i zdechnąć w nim nie dożywając emerytury hehe.giffacepalm%5B1%5D.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy tylko ja zauwazam ze to auto ma mega problemy ze sprawnym ruszaniem? Jezdzilem Bora i Rapidem i

> dla mnie ta cecha to porazka. Z kolei gdy juz turbo zalapie to bardziej niz przyzwoicie jak na

> dupowoz Tylko ten mul przy ruszaniu a potem lup w plecy - mnie to wkurzalo jak nie wiem.

jezdzilem fabia 1.2 TSI 85 HP, zero problemow z ruszaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wstawiałem już kiedyś porównanie 1.2 TSI (105KM) oraz 1.6 NA (120KM). Do ~3000 obrotów TSI jedzie

> dużo lepiej.

A kto jeżdzi wolnossakiem poniżej 3000rmp?

Podejrzewam, że zakres obratów użytecznych jest różny, wolnossak pewnie ma wyżej odcinke ustawioną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kto jeżdzi wolnossakiem poniżej 3000rmp?

takie pytanie to chba raczej na HP?

Ja jeżdżę. W jednym samochodzie to właściwie bardzo rzadko przekraczam 2500 obr/min. Wolnossak oczywiście.

> Podejrzewam, że zakres obratów użytecznych jest różny, wolnossak pewnie ma wyżej odcinke ustawioną.

niekoniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kto jeżdzi wolnossakiem poniżej 3000rmp?

np ja, przy 3krp, mam ok 130KM i moment od 250Nm w zakresie 1,5-3krp, przy niecałych 3krp zresztą skrzynia zapina kolejny bieg. W zupełności to wystarcza do żwawego przemieszczania się wink.gif

> Podejrzewam, że zakres obratów użytecznych jest różny, wolnossak pewnie ma wyżej odcinke ustawioną.

są wolnossaki które bardzo harmonicznie i narastająca rozwijają moc, w mieście, czy na ruchliwych drogach pozwala to na sprawne przemieszczanie się nie kręcąc silnika wysoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobra Miałem na myśli coś bardziej przyziemnego typu wspomniane 1,6-2.0.

Proszę.

1.8 litra wolnossak.

Żaden nowoczesny, konstrukcja sprzed 20 lat.

Da się dość dynamicznie jeździć bez przekraczania 2500 obr/min.

529393_596150367086998_669254065_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Można by podać jeszcze kilka przykładów, niestety już nielicznych. Wyznawcy małych turbawek nie

> jeździli porządnymi wolnossakami, stąd nie wiedzą jak fajne może być 100 koni z dwóch litrów

> . Ale jak faktycznie mamy być od tego zdrowsi to niech im będzie. Ja to faktycznie wolę dożyć

> 90-tki jeżdżąc 0,9 turbo 100 koni, niż takim samym 1,6 i zdechnąć w nim nie dożywając

> emerytury .

Powodem że te silniki nie przyjęły się jest słaby marketing oraz ludza błędna świadomośc, że dużą pojemność = duże spalanie

a w przypadku tych silników (nowoczesne n/a z ponad przeciętna pojemnością jak na osiągana moc) to nie prawda i pala bardzo podobnie do malych turbo benzyn o porównywalnej mocy. Dodatkowo podczas jazdy bardzo dynamicznej nie ma efektu turbo żyje turbo pije. Sa ekonomiczniejsze, harmonijnie rozwijaja moc i sa bardziej spontaniczne na dodanie gazu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.