Skocz do zawartości

przebieg a szansa sprzedazy auta


angrius

Rekomendowane odpowiedzi

Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec. Ale pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski przebieg? A znam takie auto.... Pewnie mimo niskiego przebiegu auta i dobrego stanu jak na ten wiek nikt by nie kupil bo powie ze krecony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma

> powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie

> zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec. Ale

> pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy

> auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski

> przebieg? A znam takie auto.... Pewnie mimo niskiego przebiegu auta i dobrego stanu jak na ten

> wiek nikt by nie kupil bo powie ze krecony...

Wszystko kwestia ceny, aczkolwiek z takim przebiegiem bedziesz mial glownie telefony od handlarzy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma

> powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie

> zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec. Ale

> pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy

> auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski

> przebieg? A znam takie auto.... Pewnie mimo niskiego przebiegu auta i dobrego stanu jak na ten

> wiek nikt by nie kupil bo powie ze krecony...

Zrobisz dobra cenę przyjdzie handlarz i kupi. Przekręci licznik na 190 tysięcy i sprzeda z zyskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Hondę z przebiegiem 300kkm, od nowości u mnie, kupiona w PL.

Sprzedałem w 5 dni, na otomoto.

Ale kupił handlarz, nawet jak żeśmy rozmawiali to nie krył, że zdejmie z szafy 150kkm, bo auto wyglądało perfekcyjnie.

Do dziś nie wiem jak on przeszedł przez formalności, bo ja mu powiedziałem od razu, że umowę K-S piszemy z przebiegiem oryginalnym, a jak do mnie zadzwoni nowy właściciel (nie problem zdobyć nr stacjonarny np. przez biuro numerów, dane z dowodu rej.) i spyta ile auto miało przy sprzedaży to powiem prawdę.

Handlarzowi to nie przeszkadzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koleżanka sprzedała kiedyś Vectrę A z przebigiem ponad 300 tys. km. Przyjechał pierwszy klient i zabrał auto. Ale cena też była adekwatna do przebiegu. Trzeba mieć świadomosć, że sprzedając mocno wyeksploatowaną rzeczy używaną, trzeba cenić jak za mocno wyeksploatowaną rzecz używaną i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> koleżanka sprzedała kiedyś Vectrę A z przebigiem ponad 300 tys. km. Przyjechał pierwszy klient i

> zabrał auto. Ale cena też była adekwatna do przebiegu. Trzeba mieć świadomosć, że sprzedając

> mocno wyeksploatowaną rzeczy używaną, trzeba cenić jak za mocno wyeksploatowaną rzecz używaną

> i tyle

Jeszcze jest kwestia do jakiego celu ktoś szuka auta.

Bo jeśli do dojazdów do pracy codziennie po > 40km w jedną stronę jasne, że nie kupi samochodu z przebiegiem 300kkm i więcej, bo nie zarobi na naprawy.

Ale jeśli ktoś szuka auta do wypadu na działkę za miasto raz, dwa razy w tyg. plus po mieście na zakupy czyli tzw. w koło komina to jeśli auto jest sprawne w dniu zakupu to te 300kkm nie jest jakimś wielkim problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 2011 sprzedałem Passata B5FL z 2002r z przebiegiem oryginalnym ok 330 tys - 1 właściciel, salon Polska itp.

Trwało to ok miesiąc, przyjeżdżali, cmokali patrzyli, aż przyjechał jeden, który wziął od ręki i nawet nie komentował przebiegu. Cena nie była jakaś super atrakcyjna, mniej więcej taka, jak te od handlarzy z przebiegiem 168 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma

> powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie

> zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec. Ale

> pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy

> auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski

> przebieg? A znam takie auto.... Pewnie mimo niskiego przebiegu auta i dobrego stanu jak na ten

> wiek nikt by nie kupil bo powie ze krecony...

Jesli auto jest dobre to znajdzie klienta. Czasem tylko troche to trwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesli auto jest dobre to znajdzie klienta. Czasem tylko troche to trwa...

Po pierwsze jakiś klient musi przyjechać obejrzeć.

Jeśli auto jest w dobrym stanie, to starguje trochę z ceny i kupi ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwsze jakiś klient musi przyjechać obejrzeć.

Dlatego mowie, ze poszukiwaczy przebiegu z allegro od razu mozna sobie darowac, tacy nie przyjada nigdy. Ale ogarnieci tez sie jeszcze zdarzaja.

> Jeśli auto jest w dobrym stanie, to starguje trochę z ceny i kupi

Dokladnie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA też jak szukałem samochodu to przebieg mi latał , także na to nie patrzyłem i jak bedę sprzedawał to nic nie kręce , jestem uczciwy , wycenie autko na tyle na ile wygląda i koniec jak ktoś kupi to ok jak nie to zostanie w rodzinie jak moje poprzednie punto smile.gif dbałem i wiem co jest także za psie pieniądze nie oddam smile.gif

pozdrawiam

Fatal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeszcze jest kwestia do jakiego celu ktoś szuka auta.

> Bo jeśli do dojazdów do pracy codziennie po

> Ale jeśli ktoś szuka auta do wypadu na działkę za miasto raz, dwa razy w tyg. plus po mieście na

> zakupy czyli tzw. w koło komina to jeśli auto jest sprawne w dniu zakupu to te 300kkm nie jest

> jakimś wielkim problemem.

Tylko przy przebiegu 300 kkm większośc rzeczy jest już powymieniane jak np amortyzatory, turbospreżarka, sprzęgło itp więc jeżeli ktoś dbal o silnik to takie auto jeszcze pojeździ ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko przy przebiegu 300 kkm większośc rzeczy jest już powymieniane jak np amortyzatory,

> turbospreżarka, sprzęgło itp więc jeżeli ktoś dbal o silnik to takie auto jeszcze pojeździ

- Turbo - moja Honda nie miała

- amortyzatory przednie były od nowości, mam kwitek z SKP, pół roku przed sprzedażą, gdzie miały 60% tłumienia jeszcze. Tylne wymienione były na 200kkm.

- sprzęgło było oryginalne, bez oznak zużycia - nie ślizgało się, nie szarpało, brało cały czas od tego samego poziomu pedalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem chyba nawet łatwiej sprzedać auto z nalotem >300kkm niż 178kkm. Bo po takie auto z nalotem >300kkm przyjedzie ktoś kogo to nie przeraża. Popatrzy, podpasuje mu to kupi (oczywiście cena musi być uczciwa).

A po perełki z nalotem 178kkm przyjeżdżają idioci co za 5-15% ceny wyjściowej auta chcą IDEAŁ bez żadnej rysy i żadnego przetarcia na tapicerce. I musi być to klasa premium, żeby sąsiad z dachu stodoły skoczył w akcie zazdrości.

A co do niskich przebiegów ... bardzo łatwo kupić auto z na prawdę małym przebiegiem. Ale nie są one w cenie perełek z Niemiec. Mnóstwo jest uczciwym aut na allegro z małym nalotem. Niedługo będzie Focus moich rodziców, 2002r., 130kkm. Serwisowany, nigdy nie uderzony (poza zderzakiem, bo ja przytarłem), całe życie garażowany. Takie auta są, ale idiota pomyśli ... Xkzł za 2002rok? Kuffa, za tyle można już kupić 2004, albo lekko zarysowany 2005. Posrało ich, szukam młodszego.

I dopóki tacy debile będą żyć to będzie tak jak jest wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

300 000km jest jeszcze do przeżycia dla 0,01% społeczeństwa.

400 000km a tyle ma moja octavia (12 lat i przez caly okres wszystko robione w ASO) odstrasza ludzi na tyle ze nawet nie dzwonia.

Przepraszam

Mialem przez 4 miesiace, 2 telefony, jeden gdy po 3 miesiacach ciszy zmienilem na probe przebieg na 187 000 to jakis pan zadzwonil do mnie poniewaz obserwuje moje auta i się dopytywał jaki ma oryginalny przebieg aktualnie samochód, oraz mila pani która dzwoniła z pytaniem czy przebieg 399 000km nie jest pomyłka oraz ile jeszcze na rozrządzie ewentualnie mogła by przejechać ponieważ słyszała ze do tych silników rozrząd jest drogi screwy.gif

Auto ma orygialne amortyzatory, wydech, sprzeglo, powazniejszych dzwonow tez nie bylo, jakas stluczka w prawe drzwi, zarysowany lewy blotnik z przodu oraz rok temu odswiezone zderzaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 300 000km jest jeszcze do przeżycia dla 0,01% społeczeństwa.

> 400 000km a tyle ma moja octavia (12 lat i przez caly okres wszystko robione w ASO) odstrasza ludzi

> na tyle ze nawet nie dzwonia.

> Przepraszam

> Mialem przez 4 miesiace, 2 telefony, jeden gdy po 3 miesiacach ciszy zmienilem na probe przebieg na

> 187 000 to jakis pan zadzwonil do mnie poniewaz obserwuje moje auta i się dopytywał jaki ma

> oryginalny przebieg aktualnie samochód, oraz mila pani która dzwoniła z pytaniem czy przebieg

> 399 000km nie jest pomyłka oraz ile jeszcze na rozrządzie ewentualnie mogła by przejechać

> ponieważ słyszała ze do tych silników rozrząd jest drogi

> Auto ma orygialne amortyzatory, wydech, sprzeglo, powazniejszych dzwonow tez nie bylo, jakas

> stluczka w prawe drzwi, zarysowany lewy blotnik z przodu oraz rok temu odswiezone zderzaki.

Za ile chcesz sprzedac swoja Octavie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem Hondę z przebiegiem 300kkm, od nowości u mnie, kupiona w PL.

> Sprzedałem w 5 dni, na otomoto.

> Ale kupił handlarz, nawet jak żeśmy rozmawiali to nie krył, że zdejmie z szafy 150kkm, bo auto

> wyglądało perfekcyjnie.

> Do dziś nie wiem jak on przeszedł przez formalności, bo ja mu powiedziałem od razu, że umowę K-S

> piszemy z przebiegiem oryginalnym, a jak do mnie zadzwoni nowy właściciel (nie problem zdobyć

> nr stacjonarny np. przez biuro numerów, dane z dowodu rej.) i spyta ile auto miało przy

> sprzedaży to powiem prawdę.

> Handlarzowi to nie przeszkadzało.

Jak to zrobił? Normalnie. Zarejestrował na siebie i sprzedał dalej albo prościej: po wyjściu od Ciebie napisał sobie nowa umowę już bez zbędnych info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Auto ma orygialne amortyzatory, wydech, sprzeglo, powazniejszych dzwonow tez nie bylo, jakas

> stluczka w prawe drzwi, zarysowany lewy blotnik z przodu oraz rok temu odswiezone zderzaki.

Czyli lada chwila poleci sprzęgło, amory i wydech.

Dlatego ludzie nie chcą kupować aut z nalotem 400kkm.

400kkm to nalot, który zaakceptuje w W124, W123, E32 itd.

Octa po 400.000km to będzie skarbonka.

Dlatego cena musi być tak skalkulowana, żeby to się opłacało kupującemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego moje pytanie o cene. Bo nie oszukujmy sie ale samochod z przebiegiem 400tys km nadaje sie praktycznie do harlemu albo na zlom bo skonczyl juz swoj okres zywotnosci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 300 000km jest jeszcze do przeżycia dla 0,01% społeczeństwa.

> 400 000km a tyle ma moja octavia (12 lat i przez caly okres wszystko robione w ASO) odstrasza ludzi

> na tyle ze nawet nie dzwonia.

> Przepraszam

> Mialem przez 4 miesiace, 2 telefony, jeden gdy po 3 miesiacach ciszy zmienilem na probe przebieg na

> 187 000 to jakis pan zadzwonil do mnie poniewaz obserwuje moje auta i się dopytywał jaki ma

> oryginalny przebieg aktualnie samochód, oraz mila pani która dzwoniła z pytaniem czy przebieg

> 399 000km nie jest pomyłka oraz ile jeszcze na rozrządzie ewentualnie mogła by przejechać

> ponieważ słyszała ze do tych silników rozrząd jest drogi

> Auto ma orygialne amortyzatory, wydech, sprzeglo, powazniejszych dzwonow tez nie bylo, jakas

> stluczka w prawe drzwi, zarysowany lewy blotnik z przodu oraz rok temu odswiezone zderzaki.

pytanie czy naprawdę chcesz/potrzebujesz sprzedać. Jak nikt nie kupuje, to dzwonisz do pierwszego lepszego ogłoszenia "skup aut-całe,rozbite,zardzewiałe". Przyjadą i zabiorą zlosnik.gif To tylko mocno zużyta rzecz używana, nie ma co szukać na niej zarobku, tylko się pozbyć i cieszyć nowym. smile.gif Jak przejechałeś 400 tys. km, to w eksploatację włożyłeś równowartość średniego mieszkania w dużym mieście, a na koniec będziesz się bujał, żeby odzyskać 2 tys. więcej? Skoro dużo jeździsz, to Ci się to nie opłaca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma

> powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie

> zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec.

Zastanów się - chcesz czekać wiele miesięcy aż ktoś zechce je obejrzeć? Czy chcesz je sprzedać szybko?

> Ale

> pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy

> auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski

> przebieg?

90% klientów uwierzy i się ucieszy ze znaleźli taka perełke, wezmą od ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanów się - chcesz czekać wiele miesięcy aż ktoś zechce je obejrzeć? Czy chcesz je sprzedać

> szybko?

Ale nie chce jej sprzedawac smile.gif mam zamiar 3-4 lata jeszcze pojezdzic, chyba ze nagle dostane przyplyw gotowki na co sie nie zapowiada 270751858-jezyk.gif teraz wiem czym jezdze. Rok temu wymienilem cale hamulce a pol roku temu sprezyny i amory tyl. A i pompe paliwa poltora roku temu. I to bylo wszystko na 1,5 roku uzytkowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nie chce jej sprzedawac mam zamiar 3-4 lata jeszcze pojezdzic, chyba ze nagle dostane przyplyw

> gotowki na co sie nie zapowiada teraz wiem czym jezdze. Rok temu wymienilem cale hamulce a

> pol roku temu sprezyny i amory tyl. A i pompe paliwa poltora roku temu. I to bylo wszystko na

> 1,5 roku uzytkowania

To nie sprzedawaj ok.gif A jak już zechcesz sprzedać to wtedy się zastanowisz co wybrać - czy sprzedać szybko, czy uczciwie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 300 000km jest jeszcze do przeżycia dla 0,01% społeczeństwa.

> 400 000km a tyle ma moja octavia (12 lat i przez caly okres wszystko robione w ASO) odstrasza ludzi

> na tyle ze nawet nie dzwonia.

> Przepraszam

To zależy jaką cenę wystawiasz.

Jak podobną do innych 12 latków z połowę mniejszym przebiegiem, to się nie dziw zlosnik.gif

Jakbyś walnął 60% ceny tego rocznika, to być auta nie miał pewnie juz jutro.

Auto się używa = auto traci na wartości ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma

> powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie

> zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec. Ale

> pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy

> auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski

> przebieg? A znam takie auto.... Pewnie mimo niskiego przebiegu auta i dobrego stanu jak na ten

> wiek nikt by nie kupil bo powie ze krecony...

Kupiłem yarisa od 1 właściciela 250tys smile.gif

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma

> powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie

> zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec. Ale

> pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy

> auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski

> przebieg? A znam takie auto.... Pewnie mimo niskiego przebiegu auta i dobrego stanu jak na ten

> wiek nikt by nie kupil bo powie ze krecony...

sprzedałem w grudniu swoje auto z przebiegiem ok 250 tys. Poszło chwila moment, cena rynkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulyssa 2,0 Turbo sprzedałem z przebiegiem 260k w 1 dzień, kupujący coś tam pomarudził, opuściłem mu 250zł i wziął. Był to najdroższy egzemplarz na aukcjach, fakt że w takiej wersji i z LPG jedyny zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zainspirowany watkiem o przebiegu i skp zastanawiam sie jaka jest szansa sprzedania auta ktore ma

> powyzej 300 tys km. Przykladowo moja a4 z 96 ma teraz oryginalnie 325 tys. Na razie nie

> zamierzam sprzedawac, ale moze kiedys. I ciekawe czy ktos by chcial je chociaz obejrzec. Ale

> pomyslmy tez o np 10 letnich autach z wysokim przebiegiem. A teraz w druga strone... Zakladamy

> auto prawie 20 letnie dajmy na to z przebiegiem ok. 130 tys km. Czy ktos uwierzy w tak niski

> przebieg? A znam takie auto.... Pewnie mimo niskiego przebiegu auta i dobrego stanu jak na ten

> wiek nikt by nie kupil bo powie ze krecony...

Kupiłem swoją AR z przebiegiem 260kkm (teraz ma ponad 280kkm) i szczerze mówiąc cieszyłem się że ma tyle, a nie 130kkm. Bo w tym drugim przypadku byłaby duża szansa że w rzeczywistości ma duuużo więcej (a ja wolę być świadomy tego co mam). Niestety parę tygodni temu padło sprzęgło, i to są rzeczy z którymi trzeba się liczyć, jeśli są jeszcze fabryczne. Na szczęście pewien odsetek kupujących jeszcze myśli rozsądnie i nie ma się co obawiać sprzedaży takiego auta. Gorzej jak już faktycznie ma 400 lub 500 tys. km, bo to jak na takie w miarę nowoczesne auta już wydaje się sporo (czasy niezniszczalnych MB już minęły, obecne auta są zbyt skomplikowane).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena o jakies 1000zl nizsza od sredniej. Ostatnio wykupowalem OC i wartosc wyskoczyla mi wyzsza niz podana przeze mnie w ogłoszeniu. Poprostu trzeba pojezdzic troche do tylu, spalić książkę i walic glupa przy sprzedazy.

Inny przykład, firmowy master, od nowosci w firmie, udokumentowany przebieg 530 000km co jak na 14letniego busa uwazam za przebieg niski. Rowniez zero zainteresowania. Finalnie kupil handlarz, przyszedl kilka dni pozniej aby przepisac umowe. Sprzedal auto z przebiegiem 211 000km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoks-z 30% potencjalnych chętnych powie, że kręcony, ale i tak się będzie zastanawiać przy tym modelu-oczywiście jeżeli środek i buda w dobrym stanie i cena wyższa od średniej z 1000zł.

Przy >300tys. 90% handlarze.

Jak by miał 220tys. poszedł by najszybciej. zlosnik.gif

W 190tys. najmniej już chyba wierzą, ale więrzą grinser006.gif

Firmowa fabia II 2012 155tys. buda i wnętrze bdb.-pytają czy nowy dostałem-słysząc przebieg i rocznik icon_eek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inny przykład, firmowy master, od nowosci w firmie, udokumentowany przebieg 530 000km co jak na

> 14letniego busa uwazam za przebieg niski. Rowniez zero zainteresowania. Finalnie kupil

> handlarz, przyszedl kilka dni pozniej aby przepisac umowe. Sprzedal auto z przebiegiem 211

> 000km.

I zgodziłeś się na przepisanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam od nowości 2 letni samochód z przebiegiem 8000km.

Chyba tylko chuchasz i dmuchasz shocked.gif Ja mam fiata od 9 miesięcy i już 41 kkm pyknęło tongue.gif

> Chyba będę co roku chociaż olej zmieniał w ASO żeby go dokumentować..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego moje pytanie o cene. Bo nie oszukujmy sie ale samochod z przebiegiem 400tys km nadaje sie

> praktycznie do harlemu albo na zlom bo skonczyl juz swoj okres zywotnosci...

Nie przesadzajmy. U mnie w firmie octy z takimi przebiegami śmigają bezproblemowo często robiąc po 100-150 km dziennie, mając kilku kierowców na codzień wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli lada chwila poleci sprzęgło, amory i wydech.

> Dlatego ludzie nie chcą kupować aut z nalotem 400kkm.

> 400kkm to nalot, który zaakceptuje w W124, W123, E32 itd.

> Octa po 400.000km to będzie skarbonka.

> Dlatego cena musi być tak skalkulowana, żeby to się opłacało kupującemu.

Będzie skarbonką, jeżeli faktycznie wszystkie części są oryginalne, a właściciel poza zmianą oleju nic innego w nim nie robił.

Ja już oduczyłem się kupowania aut, w których nie ma żadnych awarii i wymian, bo oznacza to że za chwilę będzie to wszystko musiał zrobić nowy właściciel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był czas, że mój fiacik dziennie 180-200km robił. Dojeżdżałem Zawiercie-Gliwice przez ponad dwa miesiące.

Policz na spokojnie, ile to km miesięcznie wychodziło zlosnik.gif

Znajomy codziennie do Gliwic z Wrocławia dojeżdża....

Zdarzało mi się do Opola z Gliwic dwa miesiące do pracy dojeżdżać...

Dzisiaj coraz więcej ludzi robi sporo km, i nikogo to nie dziwi ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 326kkm, 11 letnia Octavia. Jeżdżę nią dalej niż wokół komina hehe.gifzlosnik.gifpanic.gif

Sprzęgło nowiutkie, sprężarka regenerowana po 270kkm, czujnik doładowania i przepływomierz zmienione w okolicach 315kkm, lekkie ślady rdzy na masce przód, tył, przód i tył progu - zamalowane - dziur nie ma.

IMHO

Od Ciebie, i zapewne odemnie auto kupi tylko handlarz.

Ale ja jeszcze ze 2 lata nie sprzedam. A jak już będzie 13 lat i 400kkm przebiegu - to trudno będzie oczekiwać niewiadomo jakiej ceny zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego moje pytanie o cene. Bo nie oszukujmy sie ale samochod z przebiegiem 400tys km nadaje sie

> praktycznie do harlemu albo na zlom bo skonczyl juz swoj okres zywotnosci...

co trzeci z Niemiec tyle ma, tyle, że na liczniku widnieje 170.

Co drugi ma 300 realnie, 170 na liczniku.

I jakoś patrz kurde, jeżdżą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co trzeci z Niemiec tyle ma, tyle, że na liczniku widnieje 170.

> Co drugi ma 300 realnie, 170 na liczniku.

> I jakoś patrz kurde, jeżdżą?

jezdza - do warsztatu grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co trzeci z Niemiec tyle ma, tyle, że na liczniku widnieje 170.

> Co drugi ma 300 realnie, 170 na liczniku.

> I jakoś patrz kurde, jeżdżą?

Jeżdżą. Ale te auta nie są już bezawaryjne, nie można na nich polegać. Klęknąć w nich może wszystko (a już tym bardziej jak mają >400kkm). Takie auta dobre są dla młodego na 1 auto, albo dla kogoś kto poza miasto się nie rusza. W daleką trasę Octą z nalotem >400kkm nie pojechałbym grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżdżą. Ale te auta nie są już bezawaryjne, nie można na nich polegać. Klęknąć w nich może wszystko

> (a już tym bardziej jak mają >400kkm). Takie auta dobre są dla młodego na 1 auto, albo dla

> kogoś kto poza miasto się nie rusza. W daleką trasę Octą z nalotem >400kkm nie pojechałbym

Jak przejmowalem swoja miala lekko ponad 360 000km, od marca 2013 roku wykrecilem nia 32 000km, przez ten czas wymienilem termostat, pompe vacum i jakies 2 tulejki w przednim zawieszeniu, poza tym leje ON i jezdze, malo tego w niedziele lece octa na wczasy ok.gif Kamikadze jestem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co trzeci z Niemiec tyle ma, tyle, że na liczniku widnieje 170.

> Co drugi ma 300 realnie, 170 na liczniku.

> I jakoś patrz kurde, jeżdżą?

Jeżdżą, ale jak? Skrzynia wyje, przy zmianie biegów szarpie bo zębatki mechanizmu różnicowego mają luzy, przekładnia kierownicza już precyzyjna nie jest, silnik niby jedzie i oleju nie bierze ale pracuje głośno i trzęsie... Środek nawet po praniu za świeży nie jest... Co chwilę trzeba szukać, co się telepie na dziurach - plastik jakiś czy coś w bagażniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wysiada się robiąc 200 kkm na rok.

ten to dopiero jeździł , ale to raczej kilku kierowców było ;

http://moto-zakup.pl/marzenie-niemieckim-dieslu-niskim-przebiegiem/moto-zakup/

jak to mówią : po wyjeździe z fabryki dopiero handlarz w komisie go zgasił zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.