Skocz do zawartości

Jak to w koncu jest z Subaru?


wlad

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Igorek napisał:

Ze szczerością przyznaję, że jestem wyłącznie teoretykiem.

Czytam czasem forum i zastanawiam się skąd wziąłeś te wszystkie informacje.

Zastanawiałem się co odpisać. Bo widzisz - mojego Forestera kupiłem bo się trafił. Jak wszystkie auta z wyjątkiem Matiza. Byłem na kupnie a szwagier zadzwonił że jest fajne auto. Kupiłem trochę bez przekonania ale było w świetnym stanie. Klima działa świetnie cały czas - dwa razy w ciągu ośmiu lat miała serwis. Ilość gazu w normie. Audio robię sam bo we wszystkich autach było syfiaste. Od Laguny począwszy na Kii skończywszy. Zresztą w MiTo siostrzeńca jest równie syfiaste jak oryginalne Kii. Jedynym problemem Forka był LPG. Ale to wina poprzedniego właściciela że założył syfiasty. I trudno winić za to auto. Pomimo ośmiu lat uwielbiam tym autem jeździć. Chciałem kolejne Subaru ale trafiały się Kie - zresztą całkiem spoko auta. Wszystkie Subaraki były bardzo średnie a nie miałem czasu jeździć dalej. Jedynym autem kupionym po lekturze forum był Matiz. Miał być tani i bezawaryjny a okazał się badziewny a porządne części były drogie.

Myślałem tak Ty o kupnie zepsutego diesla i remoncie. Ale po analizie problemu odpuściłem. Po prostu zamknąłem temat a Ty odnoszę wrażenie masz pretensje do producenta że nie kupisz tanio auta. Ale gdyby się dało ten problem prosto rozwiązać to te auta nie byłyby tanie. Uczepiłeś się badziewnego diesla a nie widzisz świetnego silnika benzynowego jaki montują od 2011.

Nie wiem jak jest w nowych z rdzą. Ale bodajże @krawiec ma nowego XT i nie zauważyłem żeby na cokolwiek narzekał. Ja zamierzam sprzedać Kie (nie dlatego że zła tylko dużo pali po mieście) i kupić kilkuletniego Forka albo Imprezę Lanosa. Żonie się podoba, osiągi jak dla nas wystarczające. Chorowałem na Tribece ale żeby były sensowne koszty trzeba założyć LPG. A ja mam uraz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Igorek napisał:

Nie chcę aby za chwilę wypaczona została moja wypowiedź, więc uściślę: jak o czymś czytam to nie po to aby powtarzać, że coś tam wyczytałem, bo ktoś ma/miał i jest niezadowolony. Ja czytam temat gdzie użytkownicy jeden za drugim żalą się na korodujące konkretne elementy nadwozia i załączają do tego zdjęcia. Ludzie masowo naprawiają samopoziomujące zawieszenie bo się ewidentnie przedwczesnie psuje. Gwarancja na części nowe do niego jest nierespektowana przez Subaru. Są problemy z pewnymi silnikami. Koszty pewnych napraw czy ceny części są wyraźnie wyższe niż przystoi. I to, że można kupić Subaru akurat z lepszym silnikiem, z lepszą skrzynią i minimalizować ryzyko kosztów nie oznacza, że Subaru jest generalnie bezproblemowe bo nie jest. Tak więc mam chyba prawo na podstawie takich wpisów sadzić, że coś jest na rzeczy?

 

Nie neguję Twojego zdania na podstawie lektury forów, do koszka "full of lemons" dorzuciłem kilka innych marek po prostu.

Każdy producent ma kłopoty, w kazdym przypadku może być usterka, raz mniej, raz bardziej kosztowna :)

Dla przykładu Kia Sorento I gen z dieslem - problem zbiornika paliwa, a co za tym idzie całego układu wtryskowego... kupa siana pakowana w naprawy.

Silniki 2.7/2.8/3.0 diesel w Nissanach... i mnóstwo innych przykładów podzespołów i marek :piwko:

Dla mnie to jest prosta sprawa, kupuję, bo chcę, serwisuję należycie i jeżdżę, najgorsze, że szybko mi się nudzą pojazdy i zawsze jestem grubo w plecy... 8-)

Jest druga strona medalu, pojazdy mam zawsze sprawne, koszty, no cóż, zawsze można taniej, ale czy dokładnie tak jak się tego chciało? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pipper napisał:

Nie neguję Twojego zdania na podstawie lektury forów, do koszka "full of lemons" dorzuciłem kilka innych marek po prostu.

A Francuzy to raczej ciężko dawać za wzór. Koledze w Citroenie padł wyłącznik zespolony - 2350 w ASO. Używki takiej szukał 2 miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

A Francuzy to raczej ciężko dawać za wzór. Koledze w Citroenie padł wyłącznik zespolony - 2350 w ASO. Używki takiej szukał 2 miesiące.

Sam miałem kilka Fiatów(Punto 1 2szt, PII i P2fl, Panda2 i Stilo), kilka Renault, 2 sztuki Megane 2 żelazko z pełnym wypasem 2.0 benzyna z lpg -> brak narzekania, roczniki 2003 obie sztuki.

obecnie mam Lagunę II 2.0 benzyna z lpg -> brak narzekania, sprzedaję, bo potrzebuję coś krótszego i wyższego, preferowane z 4x4

Dacia - wyrób podobno samochodopodobny, wziąłem z salonu w 2016r. śmiga świetnie u mojej matuli, u mnie wyszło uczulenie na nowe tworzywa w pojeździe :ogien:

Obecnie śmigam Hondą CRV z 2005r z 2.0 benzyną i lpg, jest to tak nudny samochód, że masakra, ale ma swoje zalety ;] siedzi się za kierownicą w kapeluszu i o dach nie wadzi :hehe:

Przed Hondą było jeszcze wspomniane Sorento z 2003r., w 2 lata i 31kkm u mnie na serwis, części/eksploatację i fanaberie poszło  w sumie około 15kpln... no cóż, koszt utrzymania proporcjonalny do wielkości pojazdu :chipsy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diesle. Psują się i nikt tego po gwarancji nie chce. Benzyny są droższe. Pokaż ogłoszenie to powiemy więcej.



Psuje sie 2008-2010 potem ok.
Auto mega przestronne w srodku
Maly bagaznik (w sensie plytki - brakuje sieatek miedzy sufitem a kanapa)
Prowadzenie ok.
Diesel pali 9
Plastiki i obicia trwale ale jakosciowo tavria
Nie trzeszcza nie pekaja ale za 150 tys to zenada byla (moj 2011)

Generalnie polecam. Najlepsze autonjakie mialem. A mialem ze 30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

Czytam czasem forum i zastanawiam się skąd wziąłeś te wszystkie informacje.

Wszelkie informacje, jak już pisałem, wziąłem z forum, od użytkowników. Ale od początku: Szukałem auta dla siebie, nietypowego, widocznie jak autor wątku czegoś co mnie szybko nie znudzi. Zacząłem przeglądać ebaya oraz szukać opinii. Pierwsze wpadły w oko boxer diesel, cena super, sporo do naprawy (czego się nie boję) ale po przestudiowaniu tematu zrozumiałem, że trudno o większe guano. Ale zainteresowanie zostało. Następnie padło na model wcześniejszy- wyrazista sylwetka, drzwi bez ramek, ten samochód ma "to coś". Niestety wersje z turbo generalnie niepolecane oraz drogie w utrzymaniu. Wolnossaki nie zachwycają osiągami ale przynajmniej nie powinny rujnować portfela. Niestety serwis z natury będzie drogi bo nie wlejesz do silnika byle jakiego oleju, tego oleju musisz też dolewać między wymianami (czy to nie Ty niedawno pisałeś, że robisz dolewkę kilku litrów od wymiany do wymiany?), koszt wymiany napędu rozrzadu drogo, koszt regulacji zaworów drogo, sprzęgła dostają bardziej bo trudniej o uślizg kół. Tylne amory jakiś żart za chore pieniądze, do tego regulacje szyb żeby nie świszczały, patent na jakiś wiatraczek żeby czujnik temperatury wewnętrznej reagował w miarę na bieżąco z korektą nadmuchu. I ta rdza, to chyba najgorsze, bo o ile na krótką metę można kupić- pobawić się- sprzedać, to kupując coś na dłużej zobaczysz jak Ci samochód znika i są to bardzo kosztowne naprawy.

Czy mogę prosić o wyjaśnienie z tym Matizem? Powtarzasz, że był droższy w eksploatacji niż Subaru co dla mnie jest abstrakcją. Bardzo ciekawi mnie jak to liczyłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie informacje, jak już pisałem, wziąłem z forum, od użytkowników. Ale od początku: Szukałem auta dla siebie, nietypowego, widocznie jak autor wątku czegoś co mnie szybko nie znudzi. Zacząłem przeglądać ebaya oraz szukać opinii. Pierwsze wpadły w oko boxer diesel, cena super, sporo do naprawy (czego się nie boję) ale po przestudiowaniu tematu zrozumiałem, że trudno o większe guano. Ale zainteresowanie zostało. Następnie padło na model wcześniejszy- wyrazista sylwetka, drzwi bez ramek, ten samochód ma "to coś". Niestety wersje z turbo generalnie niepolecane oraz drogie w utrzymaniu. Wolnossaki nie zachwycają osiągami ale przynajmniej nie powinny rujnować portfela. Niestety serwis z natury będzie drogi bo nie wlejesz do silnika byle jakiego oleju, tego oleju musisz też dolewać między wymianami (czy to nie Ty niedawno pisałeś, że robisz dolewkę kilku litrów od wymiany do wymiany?), koszt wymiany napędu rozrzadu drogo, koszt regulacji zaworów drogo, sprzęgła dostają bardziej bo trudniej o uślizg kół. Tylne amory jakiś żart za chore pieniądze, do tego regulacje szyb żeby nie świszczały, patent na jakiś wiatraczek żeby czujnik temperatury wewnętrznej reagował w miarę na bieżąco z korektą nadmuchu. I ta rdza, to chyba najgorsze, bo o ile na krótką metę można kupić- pobawić się- sprzedać, to kupując coś na dłużej zobaczysz jak Ci samochód znika i są to bardzo kosztowne naprawy.
Czy mogę prosić o wyjaśnienie z tym Matizem? Powtarzasz, że był droższy w eksploatacji niż Subaru co dla mnie jest abstrakcją. Bardzo ciekawi mnie jak to liczyłeś.


7 lat jedzilem firmie SG 2.5 n/a AT 173KM z LPG od 11kkm do 210kkm obecnie nadal Jedz i mój bra w sumie 9 lat w rodzinie

Rozrząd co 100kkm 1200zl z robocizny
Regulacja zaworów co 40-60kkm 300zl z uszczelkami
Olej co 12.5kkm gulf ule 5w30 100zl/4l brak dolewek miedzy wymiana
Szyb nie regulowane bo nie bylo potrzeby
Zawiasy poza łącznikami stabilizatora nie dotykalem
Klocki świece filtry wszystko w pasztetowych cenach
Rudej brak - po każdej zabawie w błocie lub po zimie bylo dokładne mycie i zdiecie gumek na nadolach czyszczenie i założenie na powrót. Jak tego sie nie przypilnuje to fakt nadkola z tylu szybko poleca
Auto u mnie dostawalo w du...e mocno na wyprawach offroad: Rumunia, Bułgaria, Albania, Mołdawia zawsze wrócił samodzielnie na kolach

Jedyne awarie to łożysko kola tył i dyfer. Obie przez moja zabawy - utopilem caly tył w błocie i nie zrobiłem rewizji dyfra - woda walala się przez odpowietrznik



Ty dalej czytaj forum a ja za 3 h ruszam Tribeca 3.6 na Nord Kapp przez Rosję polwysep kolski i dookoła baltyk ponad 8kkm...





wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Maciej__ napisał:

2.0noPB tez mialo jakies cyrki z dziura w mocy, z ktora nie bardzo bylo wiadomo jak sobie poradzic.

juz wiadomo. Trzeba pojechac do Poznania (Maptek) lub wyslac ECU (niekoniecznie z auta, mozna zakupic inne) na remap do Rosji. Druga opcja dluzsza czasowo ale tansza i chyba lepsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Ozarek napisał:

coś więcej? Bo nie trafiłem na info, a szukać mi się nie chce - póki co mnie nie dotyczy ;)

 

http://subaru.maptek.pl/pl/oferta/subaru_na_2_0_ecu_hitachi.php

 

Jest też teoria, że problem związany jest ze zmiennymi fazami rozrządu które po przebiegu 100k km potrafią niedomagać i komp świruje. Na kropce sasha dość się rozpisywał na ten temat. Nie wiem czy modyfikacje Mapteka również naprawiają ten problem, ale podobno ich mod jest w pełni skuteczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz wiadomo. Trzeba pojechac do Poznania (Maptek) lub wyslac ECU (niekoniecznie z auta, mozna zakupic inne) na remap do Rosji. Druga opcja dluzsza czasowo ale tansza i chyba lepsza
Ok, nie zmienia to faktu, ze przed kupnem Subaru trzeba sie doktoryzowac z silnikow podobnie do VWeja ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, chojnik napisał:

Jest też teoria, że problem związany jest ze zmiennymi fazami rozrządu które po przebiegu 100k km potrafią niedomagać i komp świruje.

to jest całkiem możliwe, jak miałem problemy z wariatorem w Lancii to nagłe zejście z obrotów skutkowało głupawką w dolnym zakresie.

26 minut temu, Maciej__ napisał:

Ok, nie zmienia to faktu, ze przed kupnem Subaru trzeba sie doktoryzowac z silnikow podobnie do VWeja ;)

auta już dawno nie są robione pod kątem niezawodności, począwszy od ograniczenia testów na rzecz symulacji i modeli komputerowych na oszczędnościach w zakresie serwisowania skończywszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, volf6 napisał:

Nasi tunerzy nie ogarniają, że aż do Rosji trzeba:hmm:8]

czytamy uwaznie. Napisalem ze jest wybor: PL/Rus, drozej/taniej, od reki/trzeba poczekac, lepiej/gorzej/inaczej ;]

 

Z tego co mozna wyczytac na kropce obie opcje zostaly przez ludzi wyprobowane (w tym przeze mnie: rosyjska) i dzialaja.

 

Jest tez opcja trzecia, oficjalna. Troche z nia zabawy (np. ASO nie bardzo wspolpracuja), nie zawsze sie udaje i w przeciwienstwie do Mapteka i Sashy nie zalatwia (bo nie moze) sprawy ekologii - EGR, Secondary Air System - ktora tez bywa w SB klopotliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, alastair napisał:

czytamy uwaznie. Napisalem ze jest wybor: PL/Rus, drozej/taniej, od reki/trzeba poczekac, lepiej/gorzej/inaczej ;]

Tylko w Polsce jest sporo tunerów i ogólnie są znani, chyba w całej Europie ale fakt, że to raczej spece od diesli:hmm: 

I dziwię się, że tylko w jednym miejscu ogarniają a sam piszesz, ze Rosja lepsza:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Igorek napisał:

Wszelkie informacje, jak już pisałem, wziąłem z forum, od użytkowników. Ale od początku: Szukałem auta dla siebie, nietypowego, widocznie jak autor wątku czegoś co mnie szybko nie znudzi. Zacząłem przeglądać ebaya oraz szukać opinii. Pierwsze wpadły w oko boxer diesel, cena super, sporo do naprawy (czego się nie boję) ale po przestudiowaniu tematu zrozumiałem, że trudno o większe guano. Ale zainteresowanie zostało. Następnie padło na model wcześniejszy- wyrazista sylwetka, drzwi bez ramek, ten samochód ma "to coś". Niestety wersje z turbo generalnie niepolecane oraz drogie w utrzymaniu. Wolnossaki nie zachwycają osiągami ale przynajmniej nie powinny rujnować portfela. Niestety serwis z natury będzie drogi bo nie wlejesz do silnika byle jakiego oleju, tego oleju musisz też dolewać między wymianami (czy to nie Ty niedawno pisałeś, że robisz dolewkę kilku litrów od wymiany do wymiany?), koszt wymiany napędu rozrzadu drogo, koszt regulacji zaworów drogo, sprzęgła dostają bardziej bo trudniej o uślizg kół. Tylne amory jakiś żart za chore pieniądze, do tego regulacje szyb żeby nie świszczały, patent na jakiś wiatraczek żeby czujnik temperatury wewnętrznej reagował w miarę na bieżąco z korektą nadmuchu. I ta rdza, to chyba najgorsze, bo o ile na krótką metę można kupić- pobawić się- sprzedać, to kupując coś na dłużej zobaczysz jak Ci samochód znika i są to bardzo kosztowne naprawy.

Czy mogę prosić o wyjaśnienie z tym Matizem? Powtarzasz, że był droższy w eksploatacji niż Subaru co dla mnie jest abstrakcją. Bardzo ciekawi mnie jak to liczyłeś.

Olej Shell 5w40 jakieś 115 zł. Nie dolewam między wymianami. Rozrząd ~1000. Co 100kkm Zawory 200 zł. Ze względu na LPG co 20 kkm. Normalnie co 100. Amortyzatory tył - kompletny zestaw bez samopoziomowania na porządnych częściach ok 1000 zł. Sprzęgła nie mam, wymiana oleju w automacie co 60 kkm jakieś 600-700 zł. Szyb nie regulowałem.\

Co do Matiza - przednie tarcze z łożyskami (jakieś 2h roboty) ~500 zł na porządnych częściach. W Subaru 200 z wymianą - 15 minut. Tylne bębny - czyszczenie co pół roku. Progi wymienione. Padła cewka(normalne). 2x padła przekładnia kierownicza (normalne w tych modelach). Pękła przednia szyba (normalne w tych modelach). O zawieszeniu nie wspomnę. Reszty nie pamiętam. I to nie jest cecha wybranego egzemplarza. Koleżanki kupiony w salonie miał to samo. Dolicz do tego wszystkiego wizyty u mechaników. Czego część nie liczy bo zrobi sobie pod blokiiem. Ja sobie nie zrobię bo nie mam czasu ani ochoty. Ale tego wszystkiego dowiedziałem się później. W Subaru przez pierwszy rok nie popsuło się nic. Tak zupełnie nic. Pierwszą awarią była stukająca tuleja wahacza. Tania i banalnie prosta do wymiany.

Niapiszę jak @ppmarian - Ty sobie czytaj fora. My się cieszymy z fajnych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, marcindzieg napisał:

W Subaru przez pierwszy rok nie popsuło się nic.

sonda lambda - ale przyznaje ze sam ja zabiłem, dojechałem zbiornik gazu do całkowitego końca  i jeszcze troche (a wtryskiwacze lpg tez juz musiały zostac wymienione  ) szarpneło silnikiem zabujało i .............. padła ;] 

400 z jakims malym hakiem 

 

 

 

 

 

no i teraz mi sie tez auto spsuło :( znaczy jedna lampa mi nie swieci - a wczoraj swieciła ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, marcindzieg napisał:

Olej Shell 5w40 jakieś 115 zł. Nie dolewam między wymianami. Rozrząd ~1000. Co 100kkm Zawory 200 zł. Ze względu na LPG co 20 kkm. Normalnie co 100. Amortyzatory tył - kompletny zestaw bez samopoziomowania na porządnych częściach ok 1000 zł. Sprzęgła nie mam, wymiana oleju w automacie co 60 kkm jakieś 600-700 zł. Szyb nie regulowałem.\

Co do Matiza - przednie tarcze z łożyskami (jakieś 2h roboty) ~500 zł na porządnych częściach. W Subaru 200 z wymianą - 15 minut. Tylne bębny - czyszczenie co pół roku. Progi wymienione. Padła cewka(normalne). 2x padła przekładnia kierownicza (normalne w tych modelach). Pękła przednia szyba (normalne w tych modelach). O zawieszeniu nie wspomnę. Reszty nie pamiętam. I to nie jest cecha wybranego egzemplarza. Koleżanki kupiony w salonie miał to samo. Dolicz do tego wszystkiego wizyty u mechaników. Czego część nie liczy bo zrobi sobie pod blokiiem. Ja sobie nie zrobię bo nie mam czasu ani ochoty. Ale tego wszystkiego dowiedziałem się później. W Subaru przez pierwszy rok nie popsuło się nic. Tak zupełnie nic. Pierwszą awarią była stukająca tuleja wahacza. Tania i banalnie prosta do wymiany.

Niapiszę jak @ppmarian - Ty sobie czytaj fora. My się cieszymy z fajnych aut.

 No cóż, najważniejsze, że jesteś zadowolony :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Maciej__ napisał:

Ok, nie zmienia to faktu, ze przed kupnem Subaru trzeba sie doktoryzowac z silnikow podobnie do VWeja ;)

Nie, nie trzeba tu nie ma dziesiątki rodzajów silników z magicznymi kodami.

Odrzuca się diesla, jak chce się mieć szybko (ale i bardziej kosztowo) to kupuje się z turbo, jak starczy na to jest 2.0, 2.5 oraz 3.0/3.6. Wszystkie te jednostki są dobre, dobrze jeżdżą na gazie. 2.0 jest słabe (125KM) w szczególności w starszych Forkach / Imprezach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, chojnik napisał:

http://subaru.maptek.pl/pl/oferta/subaru_na_2_0_ecu_hitachi.php

…ale podobno ich mod jest w pełni skuteczny.

 

O… jeżeli chodzi o pompę powietrza która rozrzedza spaliny przez pierwsze sekundy po włączeniu (czyli w sumie nic nie robi i jest zbędna), to u mnie też padła (ostatnio jak robiłem regulację gazu, to wywaliło błąd na komputerze). Rozmawiałem z mechanikiem, że mają patent jak to na stałe wyłączyć z poziomu komputera, ale średnio mi przeszkadza, więc olałem. Z ciekawości zadzwonię w poniedziałek i zapytam ile chcą za robotę. Podejrzewam, że robią to samo co w linku powyżej, tylko bez sztucznego pompowania tematu ;] 

 

Taka ciekawostka, gdzieś ostatnio wyczytałem, że błąd tej pompy (przypomnijmy: pompy powietrza rozrzedzającej spaliny prze 30-60 sekund po włączeniu, czyli w sumie wiatraczka) wyłącza tempomat 8];] …i faktycznie u mnie od początku nie działa. Że nie używam, to również nie drążyłem tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, camel00 napisał:

 

O… jeżeli chodzi o pompę powietrza która rozrzedza spaliny przez pierwsze sekundy po włączeniu (czyli w sumie nic nie robi i jest zbędna), to u mnie też padła (ostatnio jak robiłem regulację gazu, to wywaliło błąd na komputerze). Rozmawiałem z mechanikiem, że mają patent jak to na stałe wyłączyć z poziomu komputera, ale średnio mi przeszkadza, więc olałem. Z ciekawości zadzwonię w poniedziałek i zapytam ile chcą za robotę. Podejrzewam, że robią to samo co w linku powyżej, tylko bez sztucznego pompowania tematu ;] 

 

Taka ciekawostka, gdzieś ostatnio wyczytałem, że błąd tej pompy (przypomnijmy: pompy powietrza rozrzedzającej spaliny prze 30-60 sekund po włączeniu, czyli w sumie wiatraczka) wyłącza tempomat 8];] …i faktycznie u mnie od początku nie działa. Że nie używam, to również nie drążyłem tematu.

każdy check engine blokuje pracę tempomatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sherif napisał:

2.0 jest słabe (125KM) w szczególności w starszych Forkach / Imprezach.

to jest silnik, który się sprawdza jak ktoś nie ma mentalności konia wyścigowego.

8 godzin temu, camel00 napisał:

Z ciekawości zadzwonię w poniedziałek i zapytam ile chcą za robotę.

w starszych ECU można była wyłączyć konkretny kod błędu, tzn niejako wrażliwość ECU na daną usterkę, ale czy to się łapie w ten temat nie wiem.

1 minutę temu, sherif napisał:

każdy check engine blokuje pracę tempomatu.

nie każdy przynajmniej w SF5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sherif napisał:

W Obk/LGC każdy, jego zaświecenie wyzwalało odrazu miganie kontrolki Cruise.

w SF5 nie ma kontrolki cruise tylko lampka na przycisku, a błędy z migającą kontrolką(w SF5 miga POWER) są związane z ekologią/spalaniem mieszanki i wtedy faktycznie tempomat nie działa.

Mam to sprawdzone bo czasami wyskakuje mi błąd korelacji czujników poziomu paliwa w baku i wtedy poza świecącym MIL wszystko działa. Także powtórzę, nie każdy check wyłącza tempomat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Ozarek napisał:

w SF5 nie ma kontrolki cruise tylko lampka na przycisku, a błędy z migającą kontrolką(w SF5 miga POWER) są związane z ekologią/spalaniem mieszanki i wtedy faktycznie tempomat nie działa.

Mam to sprawdzone bo czasami wyskakuje mi błąd korelacji czujników poziomu paliwa w baku i wtedy poza świecącym MIL wszystko działa. Także powtórzę, nie każdy check wyłącza tempomat.

Czyli wszystko jasne. W nowszych Forkach jest to sterowane w połączeniu z ECU i zapewne jest tak samo jak opisałem wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wątek. Awarie, błędy, doktorat z silników potrzebny (ok, niepotrzebny jeśli ograniczymy wybór do JEDNEGO silnika ;l). To nie działa, tamto trzeba wyłączyć, na coś jeszcze innego są "patenty"...

Nic, marka godna polecenia. 

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wątek. Awarie, błędy, doktorat z silników potrzebny (ok, niepotrzebny jeśli ograniczymy wybór do JEDNEGO silnika ;l). To nie działa, tamto trzeba wyłączyć, na coś jeszcze innego są "patenty"...
Nic, marka godna polecenia. 
:hehe:

Spłycasz....

Dziura w obrotach dotyczy tylko 2.0 dohc 165KM
Diesla do MY12 lepiej omijac

O jakich innych patentach piszesz? Co nie działa.

Napisałem miałem dwa forki SF i SH i były to auta do znudzenia bezawaryjne

Jedyne subaru ktore pociągnęła po kieszeni to OBK 2.5T ale z racji parametrów 32XKM@51XNm wybaczam....

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ryb napisał:

To nie działa, tamto trzeba wyłączyć, na coś jeszcze innego są "patenty"...

Nic, marka godna polecenia. 

 

Subaru to jest taka dziwna marka, w której mści się głównie brak profilaktyki i wspomniane "patenty" Januszy mechaniki. Ostatnio gdzieś pisałem o porównaniu napraw Jeep vs. Subaru. W pierwszym notorycznie było coś do zrobienia, ale każda naprawa wymagała max. trzech kluczy i zdolności zdolności trzymania piwa w jednej ręce, żeby drugą robić; drugi to instrukcja składania mebli z Ikea na którą patrzysz i Ci się odechciewa, ale jak zaczynasz i masz IQ większe od kury to całość okazuje się genialnie przemyślana i sprawnie działająca. Jedyny warunek, trzeba robić jak założyli to producenci a nie jak się wydaje Mietkowi co robi w Foldzwagenach ;) I absolutnie nie chodzi mi o sztuczne pompowanie tematu i turbo znawców, wystarczy zwykły, dobry mechanik; a takich jak wiemy jest ułamek procenta na rynku.

 

Pamiętajmy też o jednym, piszemy o samochodach używanych, w większości nie pochodzących od pierwszego właściciela. Ludzie nie sprzedają ich bo mają dobre serce i pragną oddać komuś świetne auto. Sprzedają je bo albo nie chcą w nie pakować więcej pieniędzy albo kupili je po kosztach i chcą na nich zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Ryb napisał:

Dobry wątek. Awarie, błędy, doktorat z silników potrzebny (ok, niepotrzebny jeśli ograniczymy wybór do JEDNEGO silnika ;l). To nie działa, tamto trzeba wyłączyć, na coś jeszcze innego są "patenty"...

Nic, marka godna polecenia. 

:hehe:

Naczytałeś się głupot na forum i nie masz racji ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Ryb napisał:

Dobry wątek. Awarie, błędy, doktorat z silników potrzebny (ok, niepotrzebny jeśli ograniczymy wybór do JEDNEGO silnika ;l). To nie działa, tamto trzeba wyłączyć, na coś jeszcze innego są "patenty"...

Nic, marka godna polecenia. 

:hehe:

Fakt - lepiej kupić Mitsu i płacić 5000 za każdy przegląd  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

Akurat @Ryb ma dokładnie tyle doświadczenia w Subaru ile Ty. I kupił sobie Mitsu z silnikiem 2.0 TDi, który według forów rozpada się od patrzenia.

 

Z @Rybem jest o tyle problem w tej dyskusji, że kupuje nowe auta i kręci się głownie po dłuższych trasach. 

O ile dobrze zrozumiałem, tematem tego wątku są używki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pyrekcb napisał:

 

Z @Rybem jest o tyle problem w tej dyskusji, że kupuje nowe auta i kręci się głownie po dłuższych trasach. 

O ile dobrze zrozumiałem, tematem tego wątku są używki. 

Używka z dosyć sprecyzowanymi oczekiwaniami - benzyna, 2.0 wolnossąca + manualna skrzynia. Ta kombinacja w Subaru jest akurat nie do zabicia jeśli tylko nie kupisz szrota. A @Ryb płaci więcej za przeglądy niż większość ludzi z forów za naprawy. Więc tym bardziej nie powinien się wypowiadać w tych kwestiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcindzieg napisał:

A @Ryb płaci więcej za przeglądy niż większość ludzi z forów za naprawy. Więc tym bardziej nie powinien się wypowiadać w tych kwestiach.

 

Te drogie przeglądy w Mitsubishi to już legendy ;)

Ja dałem ostatnio coś około tysiaka za przegląd Lancera Ralliart.

Wymiana filtrów, ich olej, dokładne oglądanie auta na moją prośbę, bo informowałem że auto dopiero kupiłem.

Sprawdzane były elementy niestandardowe, pod kątem "czego może brakować". I wyszło że np brakuje spowalniacza opadania schowka. Tego mi akurat nie brakuje, bo w drugim lancerze to jest i mnie strasznie denerwuje, bo schowek w tym modelu opada z minutę, albo i dwie nawet :no:

Olej jakiś droższy, bo stosowany w EVO. Wymieniany był też jakiś płyn/olej w AYC.

Nie demonizowałbym.

 

Normalnie jak jeżdżę na przegląd to kosztuje mnie około 700-800PLN. 500-600 ASO i około 200PLN graty które kupiłem na allegro i im przywożę (olej i filtry).

Nawet wymiana żarówki czy baterii w pilocie, to koszt u nich kilkanaście PLN (wiem, można grzebać samemu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, marcindzieg napisał:

Akurat @Ryb ma dokładnie tyle doświadczenia w Subaru ile Ty. I kupił sobie Mitsu z silnikiem 2.0 TDi, który według forów rozpada się od patrzenia.

Mając kiedyś Alfę bywałem na Alfaholikach. Duże forum, czasem można było dowiedzieć się czegoś o czym jeszcze nie wiedziałem, sporo ludzi, którym można było pomóc. Ale był pewien problem, wszyscy bardzo emocjonalnie podchodzili do posiadania Alfy a jakiekolwiek uwagi co do niskiej trwałości tego czy owego zaraz uruchamiały lawinę tłumaczeń: a to psują się części produkowane przez niemców, a to poprzedni właściciel nie dbał, za dużo było jazdy na zimno, za mały był poziom oleju, niewystarczające jego parametry, wszystkie elementy zawieszenia nie były wymienione jednocześnie a powinny być, fabryka pomyliła się podając taki interwał wymiany paska, to można tanio naprawić bo jest sposób a tamtego można się pozbyć bo szkoda pieniędzy na ciągłe naprawy niedopracowanego rozwiązania. I tak w kółko na wszystko wymówki a na koniec prawie zawsze zdanie podsumowujące "i tak bym nie chciał vw/opla". A wystarczyłoby napisać: "mam Alfę, nie przykładam uwagi do minimalnych kosztów utrzymania/bezawaryjności bo mam kaprys i dobrze mi z tym". I w przypadku Subaru to wszystko zaczyna mi zalatywać tym znajomym z alfaholików klimatem. Nikt rozsądny nie wymaga od Subaru rekordowo niskich kosztów utrzymania bo to nie ma być konkurencja dla Matiza czy Logana. Nikt rozsadny nie będzie wymagać legendarnej japońskiej trwałości z modeli zawsze wyżyłowanych w momencie wejścia do sprzedaży. Wystarczy powiedzieć: "mam Subaru, czuję się z tym dobrze i to jest dla mnie najważniejsze bo mam samochód inny od innych, który może wymagać ponadstandardowej troski ale odwdzięcza się ponadprzeciętnymi właściwościami. I to nie jest samochód dla chcących oszczedzać laików motoryzacyjnych"

P.S. Alfa też może być tania, wystarczy znaleźć odpowiedni model, z odpowiednim silnikiem odpowiednio wcześniej eksploatowany i odpowiednio dbać. Ale czy jakąkolwiek Alfę poleciłbym komuś kto tylko myśli o samochodzie nietypowym? Nie. To musi być ktoś świadomy, kto wie, że można coś mieć ale i trzeba coś dać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, marcindzieg napisał:

Akurat @Ryb ma dokładnie tyle doświadczenia w Subaru ile Ty. I kupił sobie Mitsu z silnikiem 2.0 TDi, który według forów rozpada się od patrzenia.

 

Ale mi się nie rozpadł. Pewnie dlatego, że on się nie rozpadał w Mitsu, lecz w Volkswagenach.

:ee:

 

Mój Outlander w tedeiku nie miał ani jednej, nawet najdrobniejszej awarii.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ryb napisał:

Dobry wątek. Awarie, błędy, doktorat z silników potrzebny (ok, niepotrzebny jeśli ograniczymy wybór do JEDNEGO silnika ;l). To nie działa, tamto trzeba wyłączyć, na coś jeszcze innego są "patenty"...

Nic, marka godna polecenia. 

:hehe:

jakiego JEDNEGO ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Pyrekcb napisał:

 

Z @Rybem jest o tyle problem w tej dyskusji, że kupuje nowe auta i kręci się głownie po dłuższych trasach. 

O ile dobrze zrozumiałem, tematem tego wątku są używki. 

 

Ja się czepiam fakapów w Subaru. Te są niezależne od wieku auta. Firma chyba w każdym roku produkcji miała dla klientów niespodzianki: a to diesel, a to sprzęgło, a to zawieszenie, a to Outback co nie umie wjechać na krawężnik...

;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, marcindzieg napisał:

Używka z dosyć sprecyzowanymi oczekiwaniami - benzyna, 2.0 wolnossąca + manualna skrzynia. Ta kombinacja w Subaru jest akurat nie do zabicia jeśli tylko nie kupisz szrota. A @Ryb płaci więcej za przeglądy niż większość ludzi z forów za naprawy. Więc tym bardziej nie powinien się wypowiadać w tych kwestiach.

 

Tyle płacę bo tyle jeżdżę. Normalny człowiek dziś miałby moim autem najeżdżone jakieś 20kkm i zbliżał się do pierwszego przeglądu za 1500zł.

To że ja się zbliżam do 100kkm po półtora roku nie jest winą Mitsu przecież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Ryb napisał:

 

Ja się czepiam fakapów w Subaru. Te są niezależne od wieku auta. Firma chyba w każdym roku produkcji miała dla klientów niespodzianki: a to diesel, a to sprzęgło, a to zawieszenie, a to Outback co nie umie wjechać na krawężnik...

;l

Na tym forum są co najmniej trzy osoby, które miały diesla. @TWENTIS - pisał wyżej, @chojny który do tego miał ten z najgorszego sortu. Do końca miał cały silnik i oryginalne sprzęgło, oraz @Kalkstein. Żaden z nich nie narzekał, żadnemu się nie rozpadł. Spróbuj wyjaśnić ten fenomen, skoro wszystkim się rozpadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.