Skocz do zawartości

premiera rynkowa: najtańszy rodzinny z automatem


walczy

Rekomendowane odpowiedzi

To jest Twoja decyzja. Jeżeli jesteś skłonny na taki kompromis i to jak zrozumiałem na długie lata to cóż. Wg. Mnie co innego jest pojeździć takim czymś przez tydzień z wypożyczalni, a co innego przez następne ileś lat. Samochód dla miasta tylko i wyłącznie. Na trasy nie bardzo to sobie wyobrażam, nie tylko ze względu na osiągi, ale i na hałas w środku. To jest budżetowy samochodów, słabo wyciszony, co w połączeniu z szybką jazda, ten słaby silnik będzie generowal do kabiny duży hałas, szczególnie, że masz zamiar jeździć zaladowanym na max . Jedyna opcja jaką widzę, to jazda max 100 na godzinę. Nie wiem czy te wyrzeczenia warte są tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siostra kupiła C1 z takim automatem około 2 m-cy temu.

>>>>cięcie

> nie mówię tez tak ani nie takiemu napędowi

dzięki za wypowiedź, znalazłem taki filmik na YT

na LCD wyświetlają się biegi 1,2,3 więc nie wiem czy jadą w trybie A czy manual

z drugiej strony - kumpela w pracy ma cytrynę C4 1.6 HDI MCP (robot) i dopiero ja ją uświadomiłem że to skrzynia zrobotyzowana, przy łagodnej jeździe zachowuje się jak normalny automat

podsumowując - trzeba się przejechać tym 1.2+ETG i samemu ocenić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie automatyczne tylko zautomatyzowna, a te są dość znane z tego że działają bardzo wolno, co nie

> poprawi osiągów. Wyjątki typu BMW M5 zostawmy w tej dyskusji nieco z boku.

Jeśli ktoś wybiera silnik 1.2 to osiągi ma daleko gdzieś i cała ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Półtora roku temu stałem przed podobnym dylematem.

Miałem A4 1.8 z automatem, ale nie chciałem już dłużej nim jeździć(powody nieistotne w tym momencie. Dla wyjaśnienia-bezwypadkowy i po remontach wszelakich-stan TIP-TOP).

Priorytetem była cena i automat. Tylko budżet chciałem zamknąć w około 40tys.zł.

Na placu boju pozostawały tylko i10(poprzedni model), SKODA CITIGO oraz VW up!.

HYUNDAI z hydrokinetykiem, SKODA i VW z robotem.

Z powodu paskudnego wyglądu i10 od razu go odrzuciłem, została SKODA i VW. Wybrałem VW, bo moim zdaniem jest ładniejszy.

Ale do rzeczy: małe auto z dychawicznym silnikiem 60KM i zautomatyzowaną skrzynią biegów: to nie może jeździć według wielu.

I tu następuje zdziwienie. Mimo słabych osiągów na papierze auto bardzo fajnie przyspiesza, w trasie a się spokojnie trzymać prędkość 140km/h.

Poza miastem wyprzedzam nie tylko ciągniki rolnicze i rowerzystów.

Oczywiście osiągi nie powalają, ale też nie odstają od większości aut na drogach. Po przesiadce z A4 nie odczuwam dyskomfortu. Wiek konstrukcji jednak robi różnicę.

Na pewno skrzynia zautomatyzowania ma swoją specyfikę działania, ale jak o tym pamiętasz i się do niej przyzwyczaisz, to da się polubić to rozwiązanie.

Dodatkowym atutem jest zużycie paliwa-przeważnie mniejsze, niż w manualu.

Niedawno dla porównania przejechałem się C4 Picasso z MCP i tam skrzynia działa naprawdę bardzo płynnie.

Na twoim miejscu brałbym tego PEUGOTA. Nowy samochód, to zawsze nowy.

Skoro osiągi nie są priorytetem, to myślę, że będziesz zadowolony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W gamie Peugeota pojawiła się nowa odmiana 301 - 1.2 VTI z 5biegową skrzynia zrobotyzowaną ETG.

> IMO jest to najtańszy samochód na rynku z automatem zasługujący na miano rodzinnego.

> Poważnie się nad nim zastanawiam.

> Osiągi schodzą na drugi plan, za to uzyskujemy malutkie zużycie paliwa i prostą konstrukcję i

> niskie koszty serwisowe.

> Prawdopodobnie niedługo pojawi się bliźniak C-Elysee od Citroena, bo na innych rynkach jest już w

> konfiguratorach.

Jeździłeś ostatnio autem które miało takie osiągi?

Mój ojciec ma Aveo 1.2 i chyba też 72KM. Jazda jest bardzo stresująca.

Dzisiejsze samochody startują znacznie lepiej spod świateł niż 10-15 lat temu, więc jeśli pamiętasz że kiedyś jeździłeś jakimś Seicento 900 czy innym Matizem i było spoko, to teraz niestety tak nie będzie.

Słowo daję, że takim Aveo można jeździć tylko po jakiejś wsi gdzie nie ma skrzyżowań i sygnalizacji świetlnej. Dotoczysz się do celu w spokoju. W mieście to dramat.

Na trasie nie ma wyprzedzania prawie wcale, nawet jakieś triki z planowaniem i przyspieszaniem zanim nadjedzie auto z naprzeciwka niewiele dają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzaj, do miasta jest akurat, po co duża moc? Raz przez tydzień jeździłem grande Punto 77 KM, ale tylko po mieście. Spokojnie dawał radę, bo i dlaczego miałby nie dawać. Nie mniej jak pomyślałem, że miałbym w trasę tym jechać to nawet nie mogłem sobie wyobrazić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do dzisiaj czasami ujezdzam astre F sedana 1.4 8v 60 koni;), jezdzie po miescie robiac kolo 50 km jak i trasy po ok. 600 km, bardzo dobrze sie tym jezdzi;) i mocy wystarcza;) do przyjemnej podrozy

fakt, wyprzedzania kolumny tirow lekko meczace;) bo nie ma czym;), ale do plynnej jazdy czy ekspresowka czy autobana a i po za miastem jest ok

spalanie kolo 6 litrow na 100;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pomyślałem, że miałbym w trasę tym jechać to nawet nie mogłem sobie wyobrazić.

To chyba ludzie jeżdżący w trasę takimi autami tego nie wiedzą.

Miejmy nadzieję, że poczytają AK i dowiedzą się, że ich auta nie nadają się poza miasto i przestaną nimi jeździ w trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie przesadzaj, do miasta jest akurat, po co duża moc? Raz przez tydzień jeździłem grande Punto 77

> KM, ale tylko po mieście. Spokojnie dawał radę, bo i dlaczego miałby nie dawać. Nie mniej jak

> pomyślałem, że miałbym w trasę tym jechać to nawet nie mogłem sobie wyobrazić.

Po autostradzie też 130 pewnie spokojnie da się jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To chyba ludzie jeżdżący w trasę takimi autami tego nie wiedzą.

Doskonale wiedzą, tylko nie mają wyboru.

> Miejmy nadzieję, że poczytają AK i dowiedzą się, że ich auta nie nadają się poza miasto i przestaną

> nimi jeździ w trasy.

Myślisz, że jeżdżą nimi w trasy bo tak lubią?

Jeździłem maluchem w trasy, myślisz, że z przyjemności? Nie, z konieczności. Nie mowie, ze się nie da, ale jak masz wybór to po co sobie życie utrudniać? To tak jak z kupowaniem taniego wina, dobre bo tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Doskonale wiedzą, tylko nie mają wyboru.

> Myślisz, że jeżdżą nimi w trasy bo tak lubią?

> Jeździłem maluchem w trasy, myślisz, że z przyjemności? Nie, z konieczności. Nie mowie, ze się nie

> da, ale jak masz wybór to po co sobie życie utrudniać? To tak jak z kupowaniem taniego wina,

> dobre bo tanie.

Duża moc przydaje się w Polsce na naszych jednojezdniowych azjatyckich drogach na których trzeba wyprzedzać.

W cywilizowanej Europie po autostradach ze stałą prędkością 120-140 można jeździć słabym autem bez problemu. Wiem bo jeździłem.

A skoro autostrad u nas przybywa, na zwykłych drogach fotoradary co chwilę, to jest pomysł by spróbować z autem mocowo słabym, ale za to ekonomicznym i przewidywalnym w utrzymaniu w długoletniej perspektywie.

Umówię się na jazdy jak tylko pojawi się demo o któregoś z dealerów. Może odkryję coś co mnie odrzuci od tego pomysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się jest jak mówisz. Pod warunkiem, że nie jeździsz w góry, np w Alpy, choć jak jechałem maluchem do Szklarskiej zaladowanym na maxa to jak zaczęły się podjazdy ledwo szedł na dwójce. Zawsze jeździłem po płaskim, wiec myślałem ze się popsuł, ale on się nie popsuł. Do dziś pamiętam ten wielgachny sznur samochodów za nami, a my maluszkiem pyr pyr, pyr pyr. hahaha.gif

W mojej opinii, jak nie musisz to w to nie wchodź, ale jak Ci przypasuje, nie robi, że będzie się tym bujał latami to pozostaje mi życzyć szerokości wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeździłeś ostatnio autem które miało takie osiągi?

> Mój ojciec ma Aveo 1.2 i chyba też 72KM. Jazda jest bardzo stresująca.

> Dzisiejsze samochody startują znacznie lepiej spod świateł niż 10-15 lat temu, więc jeśli pamiętasz

> że kiedyś jeździłeś jakimś Seicento 900 czy innym Matizem i było spoko, to teraz niestety tak

> nie będzie.

> Słowo daję, że takim Aveo można jeździć tylko po jakiejś wsi gdzie nie ma skrzyżowań i sygnalizacji

> świetlnej. Dotoczysz się do celu w spokoju. W mieście to dramat.

> Na trasie nie ma wyprzedzania prawie wcale, nawet jakieś triki z planowaniem i przyspieszaniem

> zanim nadjedzie auto z naprzeciwka niewiele dają.

Nie zgodzę się.

W zeszłym roku, kupiłem przypadkowo Matiza i postanowiłem pojechać nim z Katowic na Pomorze, właśnie na zasadzie "ciekawe, czy da się jeszcze autem z mocą 51 KM jeździć po Polsce".

I wiesz co? Z odrobiną pomyślunku da się bez problemu. Jechałem drogami A, S, zwykłymi DK i "żółtymi"; przez centra dużych miast również. Wszędzie gdzie chciałem, to bezpiecznie wyprzedziłem, włączyłem się do ruchu, czy "startnąłem" ze skrzyżowania. Trasę 587 km, w dzień powszedni, we wszystkich możliwych warunkach atmosferycznych, zrobiłem w 7h, z dwoma krótkimi postojami.

Tak naprawdę, najgorszy jest moment zaraz po przesiadce. Jak się wjeździsz na nowo w słabe auto, okazuje się, że da się nim normalnie jeździć.

287719719-Zdj%EAcie1895.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwaliłeś system, zaprzeczyłeś faktom i zagiąłeś czasoprzestrzeń.

Autem 51KM nie da się jeździć na trasie. Grozi śmiercią lub kalectwem.

Wszyscy normalni ludzie nie wyjeżdżają poza miasto, jak nie mają co najmniej 200KM i poniżej 8s do 100km/h.

Kuźwa, przecież na drogach pełno słabych aut i jakoś nie są rozjeżdżane przez TIRY czy innych "szybkich i wściekłych"

Za 2-3 tys.zł można kupić mocne auto, co prawda w stanie rozkładu, ale jednak jeżdżące. Jednak ludzie tego nie robią. Dlaczego?

Bo jednak nie potrzebują. Bujają się swoimi ASTRAMI 1.4 60KM, PUNTO 1.1 55KM, czy innymi CORSAMI 1.2 45KM bo im to wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozwaliłeś system, zaprzeczyłeś faktom i zagiąłeś czasoprzestrzeń.

> Autem 51KM nie da się jeździć na trasie. Grozi śmiercią lub kalectwem.

> Wszyscy normalni ludzie nie wyjeżdżają poza miasto, jak nie mają co najmniej 200KM i poniżej 8s do

> 100km/h.

> Kuźwa, przecież na drogach pełno słabych aut i jakoś nie są rozjeżdżane przez TIRY czy innych

> "szybkich i wściekłych"

> Za 2-3 tys.zł można kupić mocne auto, co prawda w stanie rozkładu, ale jednak jeżdżące. Jednak

> ludzie tego nie robią. Dlaczego?

> Bo jednak nie potrzebują. Bujają się swoimi ASTRAMI 1.4 60KM, PUNTO 1.1 55KM, czy innymi CORSAMI

> 1.2 45KM bo im to wystarcza.

dokladnie....

badzo duzo na rynku aut zakupionych przez pierwszych wlascicieli w latach 1997-2002 i jezdza do dzis;) tymi furkami bo psuc sie nie chca, a warte s grosze...

na przykladzie owej astry F z 2000 roku mojego ojca;) emeryta wink.gif

gdybym szukal mu nastepcy bralbym pod uwage wlasnie 301 badz cytryne ewentualnie moze citigo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Duża moc przydaje się w Polsce na naszych jednojezdniowych azjatyckich drogach na których trzeba

> wyprzedzać.

> W cywilizowanej Europie po autostradach ze stałą prędkością 120-140 można jeździć słabym autem bez

> problemu. Wiem bo jeździłem.

> A skoro autostrad u nas przybywa, na zwykłych drogach fotoradary co chwilę, to jest pomysł by

> spróbować z autem mocowo słabym, ale za to ekonomicznym i przewidywalnym w utrzymaniu w

> długoletniej perspektywie.

> Umówię się na jazdy jak tylko pojawi się demo o któregoś z dealerów. Może odkryję coś co mnie

> odrzuci od tego pomysłu.

Trzy lata temu szukałem dla siebie nowego auta. Niestety w założonym budżecie czego bym nie oglądał miało silnik tak słaby, że finalnie kupiłem używkę z silnikiem 2x mocniejszym.

Nie piszę że Twój pomysł jest zły, ale ja nie wyobrażam sobie wydania worka siana za coś co ma silnik 1.2-1.4 i ledwo samo się toczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozwaliłeś system, zaprzeczyłeś faktom i zagiąłeś czasoprzestrzeń.

> Autem 51KM nie da się jeździć na trasie. Grozi śmiercią lub kalectwem.

> Wszyscy normalni ludzie nie wyjeżdżają poza miasto, jak nie mają co najmniej 200KM i poniżej 8s do

> 100km/h.

> Kuźwa, przecież na drogach pełno słabych aut i jakoś nie są rozjeżdżane przez TIRY czy innych

> "szybkich i wściekłych"

> Za 2-3 tys.zł można kupić mocne auto, co prawda w stanie rozkładu, ale jednak jeżdżące. Jednak

> ludzie tego nie robią. Dlaczego?

> Bo jednak nie potrzebują. Bujają się swoimi ASTRAMI 1.4 60KM, PUNTO 1.1 55KM, czy innymi CORSAMI

> 1.2 45KM bo im to wystarcza.

Może łatwiej byłoby zrozumieć o co chodzi, gdybyś nie dorabial swojej ideologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I wiesz co? Z odrobiną pomyślunku da się bez problemu. Jechałem drogami A, S, zwykłymi DK i

> "żółtymi"; przez centra dużych miast również.

a później wsiadasz w mocniejsze auto , i okazuje się że nie musisz obierać jakiejś strategii aby wyprzedzić , po prostu robisz to szybko i sprawnie ,

a zresztą , ja jestem jeszcze niewyżyty za kierownicą i lubię pośmigać zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,

> a zresztą , ja jestem jeszcze niewyżyty za kierownicą i lubię pośmigać

tez tak mialem;)

ale po smialo moge stwierdzic milionie kilometrow po polskich drogach przeszlo mi juz;)

i mysle, ze taka cytryna z automatem to moze byc fajny tatowoz;)

tylko kurcze szkoda, ze nie liftback

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może łatwiej byłoby zrozumieć o co chodzi, gdybyś nie dorabial swojej ideologii.

Jakiej ideologii??

Możesz to rozwinąć?

Bo jakoś te słabsze auta nie chcą znikać z dróg pozamiejskich?

Być może ja młody jestem i 22 lata jeżdżenia po polskich drogach nie pozwoliło mi wiele zobaczyć, ale to, co widziałem przeczy poglądom głoszonym na AK, że auto musi mieć >200KM, żeby dało się jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakiej ideologii??

> Możesz to rozwinąć?

Dorabiasz ideologię o mocy 200 KM, że tyle aut ze słabym silnikiem jeździ, a żaden tir ich nie rozjechal itd. itd..

Nie o tym jest dyskusja, a o komforcie jazdy, na który składa się kilka czynników. Ciebie poniosła fantazja w ocenie wypowiedzi w tym wątku.

> Bo jakoś te słabsze auta nie chcą znikać z dróg pozamiejskich?

> Być może ja młody jestem i 22 lata jeżdżenia po polskich drogach nie pozwoliło mi wiele zobaczyć,

> ale to, co widziałem przeczy poglądom głoszonym na AK, że auto musi mieć >200KM, żeby dało się

> jechać.

Weź głęboki oddech i na spokojnie przeczytaj ten wątek jeszcze raz, zamiast wyciągać niepotrzebne wnioski. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz to rozwinąć?

Proste, uzytkownik jezdzacy/przyzwyczajony do auta 150-200KM powie, ze sie slabszym nie da (bo faktyznie po przesiadce szok przezyje), ten od zawsze kierujacy bolidem 50-100KM powie, ze nie ma problemu.

Syty glodnego nie zrozumie, a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i jeszcze kilka innych prawd zyciowych sie klania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poniosła, tylko odnoszę się do prawd objawionych na tym forum i w tym temacie.

Założyciel wątku pyta o auto. Chce nowe, oszczędne z automatem. Na osiągach mu nie zależy.

Dlatego napisałem wcześniej, że to dobry wybór przy tych założeniach.

Auto tanie, oszczędne z automatem-czyli pasuje.

Uważam, że lepsze takie nowe, niż "Passacik w tedeiku i tipie" odwinięty z przystanku jadący do PL na wstecznym przez 200tys.km

Miałem już takie używane perełki, teraz mam budżetowe auto z salonu, dlatego czuję się w stanie doradzić w poruszanej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadza się jest jak mówisz. Pod warunkiem, że nie jeździsz w góry, np w Alpy, choć jak jechałem

> maluchem do Szklarskiej zaladowanym na maxa to jak zaczęły się podjazdy ledwo szedł na dwójce.

> Zawsze jeździłem po płaskim, wiec myślałem ze się popsuł, ale on się nie popsuł. Do dziś

> pamiętam ten wielgachny sznur samochodów za nami, a my maluszkiem pyr pyr, pyr pyr.

> W mojej opinii, jak nie musisz to w to nie wchodź, ale jak Ci przypasuje, nie robi, że będzie się

> tym bujał latami to pozostaje mi życzyć szerokości

masz sporo racji, ale powstaje pytanie CO ZAMIAST to temat na długi elaborat, którego nie ma sensu tu pisać

mocniejsza używka kilkuletnia w której ktoś zabrał już najlepsze jej lata czyli "lata gwarancyjne"?

załóżmy: kupuję teraz auto mające 5lat/100kkm, jeżdzę kolejne 5 lat. Po tym okresie używka ma 10 lat/200kkm i jest starym zużytym autem. Obecna nówka po tym czasie ma 5lat/100kkm i jest względnie świeża.

Chcę spojrzeć nie tylko na TU I TERAZ, lecz także w długoterminowej perspektywie.

wymagania: automat, tempomat są absolutnie must be, wolę jeżdzić słabym automatem niż potęznym manualem, nie znoszę obsługi sprzęgła w mieście, czuję wtedy jakbym szedł pieszo zlosnik.gif

BTW tą Fabią 60KM jechałem przez góry Sierra Nevada, redukcje były, ale tragedii nie było :-)

dzięki za wszystkie opinie WSZYSTKIM DYSKUTANTOM opinie w tym wątku są dowodem że AK ciągle poszerza horyzonty, jeśli dopiszę coś do tego wątku to będzie już po jazdach testowych P301 lub C-Elysee 1.2 z robotem ETG

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie poniosła, tylko odnoszę się do prawd objawionych na tym forum i w tym temacie.

Prawdy objawione zostawmy z boku, tak jak inne skrajności, nie zajmujmy się nimi ok.gif

> Założyciel wątku pyta o auto. Chce nowe, oszczędne z automatem. Na osiągach mu nie zależy.

> Dlatego napisałem wcześniej, że to dobry wybór przy tych założeniach.

> Auto tanie, oszczędne z automatem-czyli pasuje.

> Uważam, że lepsze takie nowe, niż "Passacik w tedeiku i tipie" odwinięty z przystanku jadący do PL

> na wstecznym przez 200tys.km

> Miałem już takie używane perełki, teraz mam budżetowe auto z salonu, dlatego czuję się w stanie

> doradzić w poruszanej kwestii.

Każdy może mieć inne zdanie, bo może mieć swoje doświadczenia w temacie. Autor wątku pewnie sam wyłuska z tego wątku to co go interesuje i jest dla niego pomocne. Wg. mnie wybór nie jest prosty, a założenie, że osiągi nie są najważniejsze też nie jest takie oczywiste przy wyborze. Pewnie łatwiej jest zdecydować wydając 10 tyś, a nie 50 licząc sie z posiadaniem auta pewnie przez 10 lat co najmniej (autor nie sprecyzował). Kupiłem kilka nowych aut, z czego najdłużej miałem 5 lat i wiem jak punkt widzenia zmienia sie juz po roku posiadania.

Po prostu kierując się jakimś założeniem przy zakupie, po jakimś czasie okazać się może, że takie założenie nie było do końca przemyslane, z różnych przyczyn, które pojawiły sie z czasem. to, że auto nowe i człowiek zachwycony miałem tylko przy pierwszym kupionym, później nie robi to wrażenia i człowiek wie, że nie pójdzie na pewne kompromisy tylko dlatego, że nowe i pachnące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> za 45kzł nigdy bym nie kupił tego auto, nie powala jakością wnętrza i ta goła blacha w bagażniku na

> progu...

przecież to nowe względnie duże auto za skromne 45 tys, to co ma w nim być ?, dziennikarzyny nauczyły czytelników że deska ma być miękka rotfl.gif, a tymczasem skromny, nie wnikający 1 metr do wnętrza i nie zabierający przestrzeni kokpit to jedna z wiekszych zalet tego auta, a nie wada !

OMG czego można wymagać za 45 tys w 4.5 metrowym aucie ?, IMO oszczędności oczywiście w 301 widać, ale poczyniono je IMO w mało dokuczliwych miejscach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak naprawdę, najgorszy jest moment zaraz po przesiadce. Jak się wjeździsz na nowo w słabe auto,

> okazuje się, że da się nim normalnie jeździć.

Maluchem do Bułgarii też się dało zlosnik.gif

HanYs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzięki za wszystkie opinie WSZYSTKIM DYSKUTANTOM opinie w tym wątku są dowodem że AK ciągle

> poszerza horyzonty,

Pięknie napisane. ok.gif

Jak dla mnie to tu jest typowa AK-owa rozpierducha, czyli 5 yskusji na raz coraz mocniej odbiegających od głównego wątku.

> jeśli dopiszę coś do tego wątku to będzie już po jazdach testowych P301

> lub C-Elysee 1.2 z robotem ETG

Czekamy z niecierpliwościa na test tego wozidła. To będzie bardzo ciekawe przeczytać Twoje spostrzeżenia.

Może kilka osób zweryfikuje po tym swoje poglądy....

A żeby dodać coś od siebie, to tylko powiem, że z tym budżetem jednak szukałbym czegoś "trochę" używanego, np. dwulatka.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zgodzę się.

> W zeszłym roku, kupiłem przypadkowo Matiza i postanowiłem pojechać nim z Katowic na Pomorze,

> właśnie na zasadzie "ciekawe, czy da się jeszcze autem z mocą 51 KM jeździć po Polsce".

> I wiesz co?

I nico matiz waży niespełna 800 kg ... i ma moc 51 KM więc to tak jakbym w swojej Cromie miał 101 KM .... Da się przeżyć gorzej jak będziesz miał auto o masie np 1200 kg i taki silniczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód rodzinny? yikes.gif

16 sekund do 100km/h hehe.gif, toż to nie jest samochód rodzinny, bo jak rodzinę zapakujesz - zakładając standardowy model rodziny 2+2 i do tego bagaże, to nie będzie samochód rodzinny, no chyba, że jedno z dzieci poprosisz, żeby Cię pchało pod górę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ty wątku nie poruszono jeszcze jednej kwestii. Odsprzedaży później tego wozidla z dosc nietypowa konfiguracja. Przyjdzie kupiec i bedzie cmokal ze slabe ze automat ze napewno awaryjne..... Utrata wartosci bedzie spora i szybka. Pytanie czy zainteresowanemu zakupem to nie przeszkadza.

Btw, druga kwestia skad autor wie, ze ten silnik i skrzynia bedzie bezawaryjna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W ty wątku nie poruszono jeszcze jednej kwestii. Odsprzedaży później tego wozidla z dosc nietypowa

> konfiguracja. Przyjdzie kupiec i bedzie cmokal ze slabe ze automat ze napewno awaryjne.....

Przesadzasz. Potrzeba wygody w narodzie rośnie i coraz więcej osób chce automat. A że nie wszystkich stać na nowe, to kupują używane.

Np. ja - nie planuję kupić ani jednego auta z kijkiem do zębatek.

> Utrata wartosci bedzie spora i szybka. Pytanie czy zainteresowanemu zakupem to nie przeszkadza.

Auto tanie, więc utrata wartości będzie znikoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Samochód rodzinny?

> 16 sekund do 100km/h , toż to nie jest samochód rodzinny, bo jak rodzinę zapakujesz - zakładając

> standardowy model rodziny 2+2 i do tego bagaże, to nie będzie samochód rodzinny, no chyba, że

> jedno z dzieci poprosisz, żeby Cię pchało pod górę

Nadal będzie szybsze i wygodniejsze od autobusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przyśpieszenie do 100km/h to jakiś żart... dla mnie to auto jest niebezpieczne.

Na terenie niezabudowanym istnieje ograniczenie do 90 km/h więc 100 km/h nie jest komuś kto nie jeździ po ekspresówkach i autostradach potrzebne .. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na terenie niezabudowanym istnieje ograniczenie do 90 km/h więc 100 km/h nie jest komuś kto nie

> jeździ po ekspresówkach i autostradach potrzebne ..

Nawet na ekspresówce, porównując np. z autem które przyspiesza do 100km/h w 9s. (czyli całkiem szybkim) będziesz na miejscu tylko o 7s. później. Warto przepłacać?

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W ty wątku nie poruszono jeszcze jednej kwestii. Odsprzedaży później tego wozidla z dosc nietypowa

> konfiguracja. Przyjdzie kupiec i bedzie cmokal ze slabe ze automat ze napewno awaryjne.....

> Utrata wartosci bedzie spora i szybka.

Nie doczytales, to ma być na lata. Utrata wartości nie ma żadnego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 16s to naprawdę jest tragedia. Felicia 1.3 miała chyba 14 i to było niebezpieczne. Moc to nie tylko

> wyprzedzanie, czasem trzeba depnąć żeby wyjść z opresji.

moj touran ma chyba 14s i przez rok uzytkowania nigdy mi nie przyszlo do glowy ze jest za wolno czy tez niebezpiecznie.wystarczy miec uruchomione szare komorki ok.gif

nie ukrywam ze przez ostatnie 10 lat nie zdarzylo mi sie przyspieszac 0-100km/h.w sumie to nawet nie wiem gdzie to sie robi i po co hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 16s to naprawdę jest tragedia. Felicia 1.3 miała chyba 14 i to było niebezpieczne. Moc to nie tylko

> wyprzedzanie, czasem trzeba depnąć żeby wyjść z opresji.

Jak długo żyję nie przydał mi się chyba gaz żeby wyjść z opresji. Raczej hamulec.

Oczywiście miałem wiele okazji żeby się władować w opresję w której ten gaz mógłby być przydatny ale po prostu tego nie robiłem. Jeśli ktoś nie ma tiktaka zamiast mózgu to nie potrzebuje dorabiać do mocy silnika ideologii o rzekomym bezpieczeństwie.

Moc jest fajna, owszem - sam nie chciałbym słabego auta. Ale nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale po prostu tego nie robiłem. Jeśli ktoś nie ma tiktaka zamiast mózgu to nie potrzebuje

> dorabiać do mocy silnika ideologii o rzekomym bezpieczeństwie.

Ale dlaczego mnie obrażasz? niewiem.gif

Miałem rzeczoną Felicją taką przygodę. Byłem już na rondzie kiedy dziadek w Fabii postanowił na nie wjechać. Jakbym zahamował, to by we mnie wjechał. Przyspieszyłem i ledwo, ledwo się minęliśmy. Podobną sytuację na skrzyżowaniu na którym miałem pierwszeństwo miałem 115-konną Hondą. Megane "wydzidowało" w nocy zza zakrętu i wparowało na skrzyżowanie z bardzo dużą prędkością, facet potem powiedział że mnie nie widział, a ja nie miałem szans widzieć jego - tamtą stronę skrzyżowania widać tylko w ustawionym na nim panoramicznym lusterku, w którym go widać nie było bo nadjechał tak szybko. Dałem gazu i zarysował mi tylny zderzak... wzdłuż, ocierając się o jego tylną krawędź.

Nie jeżdżę bo naszych drogach na ktorych co któryś kierowca próbuje mnie zabić od dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.