Skocz do zawartości

Przebieg notowany podczas przeglądu SKP


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas państwowej kontroli już od nowego roku (2014) ten przebieg ma być wpisywany, a do bazy ma być dostęp z zewnątrz (nie znam szczegółów).

Dzięki temu będzie trudniej fałszować przebieg, bo te kontrole - przy robieniu dużych przelotów - niekoniecznie się zgrywają, więc trzeba będzie częściej cofać licznik: raz przed przeglądem w ASO, drugi raz przed przeglądem w SKP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem bardzo dobrze ok.gif

Z tym, że:

- wszystkie sprowadzone szroty "po dziadku" są już cofnięte przed I przeglądem w PL.

- SKP mogły to robić już dawno temu, bo CEPIK na to pozwalał (ja miałem ze 2x wpisany przebiego podczas przeglądu) tylko nikomu nie zależało na tym, żeby zrobić z tego obowiązek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem jakiś czas temu tutaj . Wg mnie pomysł dobry, jednak daleka droga jeszcze do uzdrowienia, system żeby się oczyścił potrzebuje srogich kar za udowodnione cofki, bo teraz to nawet na AK się czyta, że mam samochód ma XXXtys przebiegu, jak nie uda mi się go sprzedać to cofnę i pójdzie screwy.gif A tak, takie drobne cwaniaczki-cofaczki by się zastanowiły czy warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas państwowej kontroli już od nowego roku (2014) ten przebieg ma być wpisywany, a do bazy ma

> być dostęp z zewnątrz (nie znam szczegółów).

> Dzięki temu będzie trudniej fałszować przebieg, bo te kontrole - przy robieniu dużych przelotów -

> niekoniecznie się zgrywają, więc trzeba będzie częściej cofać licznik: raz przed przeglądem w

> ASO, drugi raz przed przeglądem w SKP.

je jestem ciekawy co w przypadku aut które mają mniej cyfr licznika - wiem że to wymierający gatunek ale jednak takie są i jestem ciekawy jak to będa wpisywać zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> je jestem ciekawy co w przypadku aut które mają mniej cyfr licznika - wiem że to wymierający

> gatunek ale jednak takie są i jestem ciekawy jak to będa wpisywać

Normalnie, przeciez wpisujacemu wszystko jedno jaka liczbe wstawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Normalnie, przeciez wpisujacemu wszystko jedno jaka liczbe wstawi.

Tylko wpisy mogą nie być rosnące. Te liczniki się przecież szybciej przewijają. W jednym roku możesz mieć 97543km a w drugim 5850km grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem obowiązek wpisywania przebiegów przy serwisowaniu to podstawa. Szanujące się marki już dawno wprowadziły to jako standard szczególnie u naszych zachodnich sąsiadów. Problem jedynie w tym, że klientom rynku wtórnego i tak oficjalnie nie udostępniali takich danych. Tak było jeszcze dwa lata temu, nie wiem jak sytuacja wygląda obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> je jestem ciekawy co w przypadku aut które mają mniej cyfr licznika - wiem że to wymierający

> gatunek ale jednak takie są i jestem ciekawy jak to będa wpisywać

oby się tylko system od tego nie wywalił grinser006.gif

a tak to nie widzę problemu, wiadomo że licznik się wyzerował skoro mamy np 90kkm i nagle 5kkm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas państwowej kontroli już od nowego roku (2014) ten przebieg ma być wpisywany, a do bazy ma być dostęp z zewnątrz (nie znam szczegółów).

Teraz poważnie. Jetem za. W 100% patologii to niestety nie wyeliminuje, ale utrudni zadanie oszustom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko wpisy mogą nie być rosnące. Te liczniki się przecież szybciej przewijają. W jednym roku

> możesz mieć 97543km a w drugim 5850km

A jakie to ma znaczenie z perspektywy rekordu w systemie?

Pozniejsza interpretacja tych wpisow, to juz inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz poważnie. Jetem za. W 100% patologii to niestety nie wyeliminuje, ale utrudni zadanie

> oszustom.

Nie. To utrudni życie normalnym ludziom, którzy będą chcieli sprzedać samochód po 5 latach z przebiegiem 150 kkm (prawdziwym). Handlarze będą cofać liczniki jeszcze w Niemczech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A w jaki sposób utrudni?

Bo twój samochód z pewnym przebiegiem będzie musiał konkurować na rynku z cofanymi struclami. Wystawiasz swój samochód (kupiłeś nówkę) z autentycznym przebiegiem 200 kkm po 5 latach, a 90% ogłoszeń to sprowadzone z Niemiec z przebiegiem 90 kkm. I chociaz mają faktycznie ponad 300 kkm, nikt twojego auta nie kupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo twój samochód z pewnym przebiegiem będzie musiał konkurować na rynku z cofanymi struclami.

> Wystawiasz swój samochód (kupiłeś nówkę) z autentycznym przebiegiem 200 kkm po 5 latach, a 90%

> ogłoszeń to sprowadzone z Niemiec z przebiegiem 90 kkm. I chociaz mają faktycznie ponad 300

> kkm, nikt twojego auta nie kupi.

Czyli jaka będzie różnica w stosunku to stanu, jaki mamy teraz?

IMO tylko taka, że sam sobie nie skręcę licznika, albo musiałbym to robić od momentu zakupu przed każdym przeglądem, co mi się średnio opłaca...

Każde utrudnienie życia handlarzom-cwaniakom jest krokiem w dobrym kierunku. Dla mnie jako kupującego (za kilka lat) przynajmniej potwierdzenie historii auta krajowego będzie plusem. Sprowadzane i tak na wstępie odsiewam.

Może z czasem przebiegi ponad 200kkm przestaną też szokować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo twój samochód z pewnym przebiegiem będzie musiał konkurować na rynku z cofanymi struclami.

> Wystawiasz swój samochód (kupiłeś nówkę) z autentycznym przebiegiem 200 kkm po 5 latach, a 90%

> ogłoszeń to sprowadzone z Niemiec z przebiegiem 90 kkm. I chociaz mają faktycznie ponad 300

> kkm, nikt twojego auta nie kupi.

Ja tak sprzedaję. Auta długo czekają ale potem ktoś jednak kupuje. Za cenę niestety niższą od średniej z ogłoszeń ale bez specjalnego targowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tak sprzedaję. Auta długo czekają ale potem ktoś jednak kupuje. Za cenę niestety niższą od

> średniej z ogłoszeń ale bez specjalnego targowania.

Ja zazwyczaj zostawiam w rozliczeniu. Potem w przysalonowym komisie auto ma już "odpowiedni" przebieg, ale to już nie mój problem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> je jestem ciekawy co w przypadku aut które mają mniej cyfr licznika - wiem że to wymierający

> gatunek ale jednak takie są i jestem ciekawy jak to będa wpisywać

wlasnie sprawdzilem jak to wyglada w Szwecji

znalazlem Escorta z przebiegiem ponad 200kkm, a w systemie ma wpisany przebieg ~20kkm

czyli wyglada na to, ze po prostu spisuja stan licznika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja zazwyczaj zostawiam w rozliczeniu. Potem w przysalonowym komisie auto

> ma już "odpowiedni" przebieg, ale to już nie mój problem

Ciekawe co się dzieje, jak ktoś chce obok w salonie sprawdzić przebieg po VIN-ie (zakładam że sprzedajesz samochód tej samej marki co kupujesz i serwisowałeś w ASO).

Czy jest wtopa, czy też nagle wszystko w historii samochodu się zgadza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powstanie taka baza, to zaraz na allegro znajdziemy kilkadziesiąt aukcji ze sprzętem do cofania przebiegu większości aut. Sprzęt będzie tani, bo sprzeda się hurtowo i wielu będzie mogło co roku przed badaniem technicznym sobie "cofnąć". Co by nie zrobili, to zawsze ktoś zarobi, ale żeby nie było, jestem przeciwny handlarzom/oszustom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe co się dzieje, jak ktoś chce obok w salonie sprawdzić przebieg po VIN-ie (zakładam że

> sprzedajesz samochód tej samej marki co kupujesz i serwisowałeś w ASO).

> Czy jest wtopa, czy też nagle wszystko w historii samochodu się zgadza?

Jak jest to komis przysalonowy, jest książeczka z pieczątkami ASO, to pewnie 99% nie będzie się chciało sprawdzać przebiegu. I na to liczą. A może i w systemie też cofają, kto ich tam wie, nie sprawdzałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO tylko taka, że sam sobie nie skręcę licznika, albo musiałbym to robić od momentu zakupu przed

> każdym przeglądem, co mi się średnio opłaca...

Oj tam od razu cofać... grinser006.gif Tak sobie myślę, z czystej ciekawości: teraz w autach przebieg jest zliczany przez licznik i "jeszcze gdzieś" pod maską, tak? A sygnał jest brany z jednego i tego samego miejsca? To może wystarczy zrobić okresową przerwę...? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas państwowej kontroli już od nowego roku (2014) ten przebieg ma być wpisywany, a do bazy ma

> być dostęp z zewnątrz (nie znam szczegółów).

Wszystko pieknie przy zalozeniu znacznego ograniczenia importu gratow. Oczywiscie jednak takowe ograniczenie nie nastapi wiec ten przepis tylko pomoze mietkom, ktorzy ladnie skreca auto podczas importu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I wpisuja, dzisiaj mialem okazje sprawdzic, ale w jaki sposob i gdzie dokladnie to sie nie

> przygladalem.

Normalnie , przyjeżdżasz na przegląd i diagnosta spisuje przebieg. Po przeglądzie oprócz wpisu w dowód dostajesz zaświadczenie z przeprowadzonego badania. Prócz przebiegu wpisuje się jeszcze kraj rejestracji i kategorię homologacyjną pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko pieknie przy zalozeniu znacznego ograniczenia importu gratow. Oczywiscie jednak takowe

> ograniczenie nie nastapi wiec ten przepis tylko pomoze mietkom, ktorzy ladnie skreca auto

> podczas importu.

Dokładnie, niestety do tego to doprowadzi.

Pozostaje jeszcze kwestia możliwości weryfikacji przebiegu np. przez osobę zainteresowaną kupnem danego auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Normalnie , przyjeżdżasz na przegląd i diagnosta spisuje przebieg. Po przeglądzie oprócz wpisu w

> dowód dostajesz zaświadczenie z przeprowadzonego badania. Prócz przebiegu wpisuje się jeszcze

> kraj rejestracji i kategorię homologacyjną pojazdu.

To wiem, ze spisuje. Ale mam na mysli system, czy do jakiegos wpisuje, np: przez net.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas państwowej kontroli już od nowego roku (2014) ten przebieg ma być wpisywany, a do bazy ma

> być dostęp z zewnątrz (nie znam szczegółów).

> Dzięki temu będzie trudniej fałszować przebieg, bo te kontrole - przy robieniu dużych przelotów -

> niekoniecznie się zgrywają, więc trzeba będzie częściej cofać licznik: raz przed przeglądem w

> ASO, drugi raz przed przeglądem w SKP.

Nic się nie zmieni, a cofanie liczników stanie się bardziej popularne, ponieważ ci, co będą chcieli cofać, będą robić to przed każdym BT. I nikt ich nie sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic się nie zmieni, a cofanie liczników stanie się bardziej popularne, ponieważ ci, co będą chcieli

> cofać, będą robić to przed każdym BT. I nikt ich nie sprawdzi.

tylko przebiegi zazwyczaj kręcą handlarze, nieuczciwi, kupujący auto taniej z uwagi na duży przebieg, potem skręcają i sprzedają jako ledwo jeżdżone w nd do kościoła, a w sb na zakupy. Takim się utnie możliwość kombinowania.

Osób prywatnych, którym będzie się chciało kręcić licznik co rok, prze przeglądem będzie znikoma ilość, o ile będzie to logistycznie realne do wykonania. Zakładając kręcenie w nowym aucie to taki osobnik musiałbym pilnować przeglądów w ASO i na SKP, jakakolwiek awaria z wizytą w ASO zawala całą robotę kręcenia.

Kolejna sprawa, o której tu chyba nikt nie wspomniał, projekt bazy przebiegów miałby obejmować także kraje ościenne, więc przekręcenie po sprowadzeniu, przed przeglądem nic by nie dało.

Co do samego spisywania przebiegu podczas badań na SKP, to system umożliwiał to już 10lat temu i jak ktoś chciał to diagnosta wpisywał i drukował przebieg badania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaliczyłem właśnie przegląd na SKP w nowym roku.

Rzeczywiście diagnosta odnotował przebieg pojazdu w systemie.

Oprócz faktury - to chyba też nowość - dostałem do reki dwa dokumenty.

Pierwszy to dość szczegółowy protokół badania pojazdu z opisem min. kontroli ustawienia kół, badania amortyzatorów i kontroli hamulców, z oceną całkowitą pojazdu. Drugi wydruk, to zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym z uwzględnieniem informacji o odczycie licznika przebiegu pojazdu w momencie badania (oczywiście wszystko z pieczątkami i podpisami).

Uważam ,że to dobry pomysł . Mogę sobie np. kompletować te zaświadczenia, aby w przyszłości mieć dodatkowy atut (oprócz książki serwisowej ASO) przy ewentualne odsprzedaży auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zaliczyłem właśnie przegląd na SKP w nowym roku.

> Rzeczywiście diagnosta odnotował przebieg pojazdu w systemie.

> Oprócz faktury - to chyba też nowość - dostałem do reki dwa dokumenty.

> Pierwszy to dość szczegółowy protokół badania pojazdu z opisem min. kontroli ustawienia kół,

> badania amortyzatorów i kontroli hamulców, z oceną całkowitą pojazdu. Drugi wydruk, to

> zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym z uwzględnieniem informacji o odczycie

> licznika przebiegu pojazdu w momencie badania (oczywiście wszystko z pieczątkami i podpisami).

kartki są jakoś mocno zapełnione, czy wieje na nich pustką?

> Uważam ,że to dobry pomysł . Mogę sobie np. kompletować te zaświadczenia, aby w przyszłości mieć

> dodatkowy atut (oprócz książki serwisowej ASO) przy ewentualne odsprzedaży auta.

dokładnie tak robiłem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każda stacja wpisuje badania do programu, co kilka dni badania eksportuje się do cepiku.

Nie co kilka dnia, a codziennie ok.gif

Chłopaki dostali czytniki kart, specjalne tokeny itd.

Codziennie baza przeglądów leci do centrali...ale, jest pewne ale....

Wszystko pięknie, tylko 99% diagnostów nie wprowadza do systemu aut które nie przeszły przeglądu z jakiejś przyczyny.

Czyli na stacji A auto nie przeszło, jedzie na stacje B i już przegląd ma.

Jakby diagnoście się chciało, wpisał do systemu zawalony przegląd, cwaniak jadąc na kolejną stację, miałby już mały problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ostatnio się zmieniło, jakieś nowe wytyczne niewiem.gif

Znajomy dostał nowe tusze do drukarki i teraz każdy "przegląd" jest "drukowany" ( amortyzatory, hamulce, analizator spalin, wszystko co jest pod program "mahy" podpięte i używane podczas przeglądu + przebieg).

Ciekawe jak długo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coś ostatnio się zmieniło, jakieś nowe wytyczne

> Znajomy dostał nowe tusze do drukarki i teraz każdy "przegląd" jest "drukowany" ( amortyzatory,

> hamulce, analizator spalin, wszystko co jest pod program "mahy" podpięte i używane podczas

> przeglądu + przebieg).

> Ciekawe jak długo....

póki mu wkład w drukarce wystarczy clown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie co kilka dnia, a codziennie

> Chłopaki dostali czytniki kart, specjalne tokeny itd.

> Codziennie baza przeglądów leci do centrali...ale, jest pewne ale....

> Wszystko pięknie, tylko 99% diagnostów nie wprowadza do systemu aut które nie przeszły przeglądu z

> jakiejś przyczyny.

> Czyli na stacji A auto nie przeszło, jedzie na stacje B i już przegląd ma.

> Jakby diagnoście się chciało, wpisał do systemu zawalony przegląd, cwaniak jadąc na kolejną stację,

> miałby już mały problem.

To trochę nie tak.

Jakby był wynik badania negatywny to klient ma 2 tyg. na usunięcie usterki i powrót NA TĄ SAMĄ stację.

Jak pojedzie na inną to robi (I PŁACI) od nowa i żadnego innego problemu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To trochę nie tak.

> Jakby był wynik badania negatywny to klient ma 2 tyg. na usunięcie usterki i powrót NA TĄ SAMĄ

> stację.

> Jak pojedzie na inną to robi (I PŁACI) od nowa i żadnego innego problemu nie ma.

Ale tu (domyślnie) było założenie, że przyjechał, nie przeszedł BT i nie zapłacił, więc teraz jest tak, jakby podejścia do BT nie było. Dobrze myślę? A gdyby nawet takie "niepłatne" BT było notowane, to na innej stacji już powinien pojawić się komunikat i spis usterek... no ale to może za 50 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coś ostatnio się zmieniło, jakieś nowe wytyczne

> Znajomy dostał nowe tusze do drukarki i teraz każdy "przegląd" jest "drukowany" ( amortyzatory,

> hamulce, analizator spalin, wszystko co jest pod program "mahy" podpięte i używane podczas

> przeglądu + przebieg).

> Ciekawe jak długo....

bo teraz każdy ma być drukowany, kiedyś drukowały nieliczne stacje i często tylko tym co chcieli.

'Zestaw' danych z tego co piszesz to się nie zmienił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bo teraz każdy ma być drukowany, kiedyś drukowały nieliczne stacje i często tylko tym co chcieli.

> 'Zestaw' danych z tego co piszesz to się nie zmienił

Drukowane to jest potwierdzenie przebiegu.

Robilem przeglad w sobote i nic wiecej nie dostalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale tu (domyślnie) było założenie, że przyjechał, nie przeszedł BT i nie zapłacił, więc teraz jest

> tak, jakby podejścia do BT nie było. Dobrze myślę? A gdyby nawet takie "niepłatne" BT było

> notowane, to na innej stacji już powinien pojawić się komunikat i spis usterek... no ale to

> może za 50 lat.

Jedno drugiemu zaprzecza. Nie może być niepłatne i notowane gdyż nikt nic nikomu nie robi za darmo. Takie badanie MUSI być płatne bo inaczej z czego będą się utrzymywać stacje?

Ta chora sytuacja z niewypisywaniem negatywów jest po to, żeby nie odstraszać klientów. Nikt nie chce mieć negatywa bo to źle brzmi a potem trzeba dopłacać 20zł od usterki - tego też nikt nie chce.

Właściciele stacji (bo powiedzmy sobie szczerze - to im zależy na niewypisywaniu negatywów a nie diagnostom) "w trosce" o klienta wolą odesłać takiego bez śladu z nadzieją, że wróci jak naprawi niż zrobić to formalnie i mieć pewność, że wróci ale... niezadowolony i może za rok zmieni stację..

Tak wiem - powiecie, że diagnosta sam decyduje i właściciel nie ma nic do gadania bo nie ma uprawnień... tak... tak powinno być ale ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jedno drugiemu zaprzecza. Nie może być niepłatne i notowane gdyż nikt nic nikomu nie robi za darmo.

> Takie badanie MUSI być płatne bo inaczej z czego będą się utrzymywać stacje

Nie można zrobić tak, że klient płaci na "dzień dobry", a dopiero po zapłaceniu auto wjeżdżało by na ścieżkę? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie można zrobić tak, że klient płaci na "dzień dobry", a dopiero po zapłaceniu auto wjeżdżało by

> na ścieżkę?

teoretycznie jak wjeżdża to ma płacić. Wystarczy, żeby stacje to respektowały ale tak jak napisałem - same stacje tego nie robią. TO nie tak, że klient ucieka tylko się mu pozwala i to się nie zmieni bo stacje są w prywatnych rękach i to jest odstraszanie klienta sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakby był wynik badania negatywny to klient ma 2 tyg. na usunięcie usterki i powrót NA TĄ SAMĄ stację.

Zgadza się, a sam fakt przeprowadzenia badania ma "wylądować" w systemie z adnotacją o usterkach. ( tak się niestety nie dzieje frown.gif )

> Jak pojedzie na inną to robi (I PŁACI) od nowa i żadnego innego problemu nie ma.

Jedzie na inną, gdzie "Zenek" za ekstra 20zł "przeoczy przypadkiem" usterki, przegląd jest no.gif

Gdyby w systemie było, że facet gratem nie mającym prawa przejść przeglądu był już w stacji "obok", tak jak napisałeś, musi zapłacić za każdą usterkę wymienioną w systemie.

O tym, że musi dokładnie na tą samą stacje wrócić, nie wiedziałem, aż się dopytam w przyszłym tygodniu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Gliwicach powoli to się zmienia, a przynajmniej ma zmienić.

Panowie z UM mający nadzór nad stacjami mają skończyć z "planowanymi" wizytami, gdyż kontrolami to ciężko nazwać.

A przede wszystkim, skoro na stacji jest np. 3 diagnostów, a od 20 lat kontrola kontroluje tego samego, a dwaj pozostali wtedy biorą L4 itp. sciana.gif to powinni wrócić jak "Heniek z Benkiem" już skończą "chorować" aby ich w końcu sprawdzić ok.gif

Tak samo karalne powinny być gratisy do przeglądów ( rabat na usługi/myjnie/choinki zapachowe itd. ). Duże stacje idące na ilość mogą sobie pozwolić na takie zabiegi, małe już nie do końca, więc idą "na niebezpieczne skróty" oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.