Skocz do zawartości

"gratem" na wakacje


angrius

Rekomendowane odpowiedzi

Zbliżają się wakacje, pewnie wielu z Was na urlop będzie jechać samochodem. Pewnie jeszcze więcej osób chociaż raz w życiu jechało samochodem na wakacje. Tak się zastanawiam... ile miało wasze najstarsze auto jakim byliście na wyjeździe wakacyjnym (mile widziana marka i jak daleko to było)?

Założyłem wątek więc zacznę: obecnie mam dopiero 3 auto i to ono było ze mną rok temu w Chorwacji. W sumie było przejechane ok 2800km w 10 dni. Auto to Audi A4 B5 z 96r cool.gif nie było żadnych negatywnych przygód z autem smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... jeździło się....

TRABANT 601(dwusuw) z Wrocławia do Trójmiasta...z lekkimi przygodami-czyszczenie gaźnika, świec, ale w takim aucie to normalka.

Ta sama trasa PF126p, przygody inne-brak hamulca nożnego(powrót "na ręcznym") przez pół drogi.

Auta miały wtedy: TRABANT 17 lat, maluch 23.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tico 98rok

> 18204km przez 33 kraje w 39 dni Włącznie z około trzydziestoma noclegami w tymże przybytku w 2

> osoby

Wygrałeś trophy.gifzlosnik.gif Ciężko będzie Cię pobić, nawet koNikowi cool.gif

Ja to pikuś jestem tylko starymi eskortami i vectrami A do niemcowni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tico 98rok

> 18204km przez 33 kraje w 39 dni Włącznie z około trzydziestoma noclegami w tymże przybytku w 2

> osoby

Proste działanie matematyczne wskazuje na kilka rzeczy:

- 467km średnio dziennie - W Tico bym umarł po 4 dniach takiej jazdy, chyba nawet po 3

- wartość paliwa była wielokrotnością wartości TICO

- 39 dni, 33 kraje - nie ma co, pozwiedzałeś, że ho, hooooo

Co Cię do tego skłoniło, jakiś rodzaj pokuty, masochizm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ma się rozumieć jedna osoba na drugiej...

uchowaj boze... z kumplem jechałem

ale jak wypadała kolejka spania na fotelu pasażera to czułem się jak w Bristolu, bo nie wadziło się o kierę i pedały

a jak się jadło Vifona co 3 dni to jak luxusowy obiad, bo na co dzień zupki po 47gr/szt były grane rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proste działanie matematyczne wskazuje na kilka rzeczy:

> - 467km średnio dziennie - W Tico bym umarł po 4 dniach takiej jazdy, chyba nawet po 3

Bo myślisz polskimi schematami, też tak myślałem początkowo, na szczęście tam jest Europa. Przykładowo ustawiamy nawigację i do celu 320km, myślimy masakra, cały dzień jazdy, a po 3 godzinach byliśmy na miejscu - Niemcy - autostrada. I tak jak w PL ustawiasz cel i masz co kilka kilosów komunikat skręć tu/ skręć tam itp. to wówczas był tylko komunikat - za 293km zjedź z autostrady

> - wartość paliwa była wielokrotnością wartości TICO

Owszem ale Tico było na LPG, którego paliło lekko ponad 6 litrów, z wyjątkiem dzikiej Hiszpanii, gdzie masz stacji jak na lekarstwo i w dodatku jedyną w swoim rodzaju końcówką to cała EU w zasadzie zagazowana na tyle, że da się przejechać od stacji do stacji na zbiorniku

> - 39 dni, 33 kraje - nie ma co, pozwiedzałeś, że ho, hooooo

W większych krajach było się dni parę, popierdółki typu San Marino/Andora/Lichtenstein itp. załatwiało się w chwilę. Nie twierdzę, że super się wszystko zwiedziło, ale naprawdę niezły rekonesans na całe życie i sporo znanych miejsc zobaczone

> Co Cię do tego skłoniło, jakiś rodzaj pokuty, masochizm?

Pewną inspiracją był Złombol, wybór auta podyktowany kilkoma przesłankami:

- w miarę bezawaryjne

- mało palące

- mało kosztujące

- tanie części

- dostępne części

- dostępna serwisówka

- prosta budowa

i tak się złożyło, że byliśmy wówczas z kumplem obydwaj w nietypowej sytuacji tj. jak na swój wiek sraliśmy kasą i jednocześnie mieliśmy mnóstwo wolnego - wyprawa życia i niezapomniane wspomnienia - ja widzę w tym pokuty żadnej, rewelacyjna przygoda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo myślisz polskimi schematami, też tak myślałem początkowo, na szczęście tam jest Europa.

> Przykładowo ustawiamy nawigację i do celu 320km, myślimy masakra, cały dzień jazdy, a po 3

> godzinach byliśmy na miejscu - Niemcy - autostrada. I tak jak w PL ustawiasz cel i masz co

> kilka kilosów komunikat skręć tu/ skręć tam itp. to wówczas był tylko komunikat - za 293km

> zjedź z autostrady

E, no nie podejrzewaj mnie o brak wiedzy nt. autostrad za zachodnią granicą. Gdybym myślał polskimi realiami to bym Ci odpisał, że w 39 dni nie przejechałbyś 18kkm.

Nie zmienia to postaci rzeczy, że to była mordęga - autostrada czy nie to 70% czasu całej wyprawy spędziłeś w TICO - za kółkiem i nocując.

Średnia przyjemność, stąd spytałem o powód tej decyzji.

> Owszem ale Tico było na LPG, którego paliło lekko ponad 6 litrów, z wyjątkiem dzikiej Hiszpanii,

> gdzie masz stacji jak na lekarstwo i w dodatku jedyną w swoim rodzaju końcówką to cała EU w

> zasadzie zagazowana na tyle, że da się przejechać od stacji do stacji na zbiorniku

LPG to fakt, na to nie wpadłem. Ale nie myślałem, że ktoś montował do Tico palącego 4,5/100 LPG grinser006.gif

> W większych krajach było się dni parę, popierdółki typu San Marino/Andora/Lichtenstein itp.

> załatwiało się w chwilę. Nie twierdzę, że super się wszystko zwiedziło, ale naprawdę niezły

> rekonesans na całe życie i sporo znanych miejsc zobaczone

Generalnie zwiedziłeś Europę zza szyby samochodu. Robią to cyklicznie kierowcy Tirów, także nie jesteś jakimś freak'iem ;-)

> Pewną inspiracją był Złombol, wybór auta podyktowany kilkoma przesłankami:

> - w miarę bezawaryjne

Potwierdzam, bo miałem

> - mało palące

u mnie 4,5/100 w trasie, miasto góra 6

> - mało kosztujące

Za swoje dałem 13,000zł jako 4 letnie, więc nie mało. Ale Ty jechałeś starym Tico.

> - tanie części

Prawda

> - dostępne części

No w PL to na pewno, a za granicą...?

> - dostępna serwisówka

> - prosta budowa

> i tak się złożyło, że byliśmy wówczas z kumplem obydwaj w nietypowej sytuacji tj. jak na swój wiek

> sraliśmy kasą i jednocześnie mieliśmy mnóstwo wolnego - wyprawa życia i niezapomniane

Tu trochę nie kumam. Sraliście kasą, a spaliście w Tico, jedliście zupki chińskie?

> wspomnienia - ja widzę w tym pokuty żadnej, rewelacyjna przygoda

Myślę, że Twój kręgosłup sobie zapamiętał tą przygodę i przypomni za kilka lat zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu trochę nie kumam. Sraliście kasą, a spaliście w Tico, jedliście zupki chińskie?

Wyprawa kosztowała szacuję jakieś 9k PLN, może ciut więcej może trochę mniej, trochę się to rozmyło, bo nie pamiętałem dokładnie ile miałem przed i ile po, kilka kont, różne waluty itp.

Myślę, że raczej mniejszość niż większość ludzi z moim wieku stać na taką wycieczkę - stąd stwierdzenie o sraniu kasą, z drugiej strony jadąc czymkolwiek wygodniejszym (czyli więcej palącym, więcej kosztującym w zakupie i eksploatacji itp.), jedząc lepsze żarcie (chociaż od czasu do czasu i tak była jakaś ekstrawagancja) i śpiąc w hotelach zrobiłaby się wielokrotność tej kwoty, tak więc wycieczka pomimo dziadowania i życia jak jakiś Cygan była budżetowo raczej dla bogacza - chyba w miarę jasno wytłumaczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wołga 1979 - 1500km łącznie po PL w 7 dni

Volvo 960 z podpisu - 9359km po EU w 14 dni

E32 1990 - 3500km do Bułgarii

Niva - kilka tys km łącznie po Ukrainie

pomniejsze wypady Ładą, Wołgą, etc, 3 tygodnie temu przyjechałem BMW E3 na kołąch z Holandii 1400km zlosnik.gif

zawsze bezawaryjnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak się zastanawiam... ile miało wasze

> najstarsze auto jakim byliście na wyjeździe wakacyjnym (mile widziana marka i jak daleko to

> było)?

pożyczoną 15 letnią hondą civic, z przegrzewającymi się hamulcami, palącą olej i gubiącą płyn chłodniczy pojechaliśmy do Grecji, ok 5000 km. Auto w podróży nie stanęło, ale na stromych zjazdach co chwilę musieliśmy się zatrzymywać, żeby hamulce wystygły. Zaraz po wakacjach zatarł się silnik czacha.gif

nie polecam takich eksperymentów wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proste działanie matematyczne wskazuje na kilka rzeczy:

> - 467km średnio dziennie -

> - 39 dni, 33 kraje - nie ma co, pozwiedzałeś, że ho, hooooo

Kiedyś 11 letnią Mareą zrobiłem 4300km w 8 dni, co daje średnio 537km/dzień. Zwiedziłem naprawdę bardzo dużo i bez pośpiechu, a nawet zdążyłem ze trzy razy dobrze się napić 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zbliżają się wakacje, pewnie wielu z Was na urlop będzie jechać samochodem. Pewnie jeszcze więcej

> osób chociaż raz w życiu jechało samochodem na wakacje. Tak się zastanawiam... ile miało wasze

> najstarsze auto jakim byliście na wyjeździe wakacyjnym (mile widziana marka i jak daleko to

> było)?

> (...)

Najstarsze auto jakim jeździłem po Europie miało 6 lat. Inna rzecz, że u mnie nawet czterolatki potrafią mieć 200+kkm przebiegu. I jeżdżą w długie podróże bez żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 czy 7 letnim polonezem w Dubrowniku

8 letnim fiatem brava na północy Szkocji

10 letnim tym samym fiatem też zaliczona np. Chorwacja

nie wiem czy w tym wieku to graty (chociaż dla poloneza wiek to się chyba powinno liczyć jak u kotów x7)

i wcześniej rodzicami dużym fiatem w Bułgarii przy czym ojciec pojechał nim jeszcze do Istambułu na handelek zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy zrozumieją.

90% mając 9 kpln na wakacje poleciałaby na Bali na 2-3 tygodnie.

Ja nie zamieniłbym Twojej wyprawy na nic innego.

A Tico miałem i po 450 km jednym ciągiem jakoś nie czułem zmęczenia większego niż później w Clio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przebijam, Swiftem z 92r bez klimy w Chorwacji. W 10 dni 4 kkm.

Nie przebiłeś. Matizem taki hektar to szacun - jeździłem i Swiftem i Matizem (Swift 1997 rok) i te auta dzieli przepaść na korzyść Swifta. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wszyscy zrozumieją.

> 90% mając 9 kpln na wakacje poleciałaby na Bali na 2-3 tygodnie.

> Ja nie zamieniłbym Twojej wyprawy na nic innego.

> A Tico miałem i po 450 km jednym ciągiem jakoś nie czułem zmęczenia większego niż później w Clio.

Ja mam tak samo, cokolwiek co ma 4 koła i dach, kasa w kieszeń i przed siebie - dla mnie najlepsze wakacje. A Egipty i inne Tunezje to raz na jakiś czas zimą żeby odpocząć od naszej pogody i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ladnych pare lat temu z kumplem kupiliśmy na spole 10-letniego malucha od dziadka (ale polskiego) zlosnik.gif

i następnego dnia wyruszyliśmy w trase w-wa - wieden - wenecja - grado. caly samochod zapakowany po dach, glownie bułgarskim namiotem hehe.gif.

z poważniejszych awarii, to wysiadły nam w nocy swiatla na autostradzie w austrii czacha.gif wrazenia bezcenne zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zbliżają się wakacje, pewnie wielu z Was na urlop będzie jechać samochodem. Pewnie jeszcze więcej

> osób chociaż raz w życiu jechało samochodem na wakacje. Tak się zastanawiam... ile miało wasze

> najstarsze auto jakim byliście na wyjeździe wakacyjnym (mile widziana marka i jak daleko to

> było)?

> Założyłem wątek więc zacznę: obecnie mam dopiero 3 auto i to ono było ze mną rok temu w Chorwacji.

> W sumie było przejechane ok 2800km w 10 dni. Auto to Audi A4 B5 z 96r nie było żadnych

> negatywnych przygód z autem

No cóż grinser006.gif Moim pierwszym samochodem było Audi 80b1a z 1978 roku hehe.gifzlosnik.gif Najdalej nim byłem w Wałbrzychu zlosnik.gif Bezproblemowo mnie dowoziło zawsze tam, gdzie chciałem się udać zlosnik.gif Nie mam auta od 8 lat ale wspomnienia pozostały 20.GIFok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maluch BIS (mój oczywiście), rok 89. W piątek byłem w pracy, wyszedłem z niej o 13, o 17 byłem w Krakowie skąd o 19 wystartowaliśmy na Węgry. Do Gardony na zlot dojechaliśmy o 2 w nocy z piątku na sobotę, całą sobotę zlot, w niedzielę do 14 udział w zlocie, o 16 wyjazd by o północy być w Krakowie. W poniedziałek o 8 rano wyjazd do Warszawy, by o 11.30 pójść normalnie do pracy. Łącznie 1500km w weekend.

Astra F Caravan 96 tok wyjazd do Irlandii i z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sie liczy, ale z 15 lat temu jechalem 10 letnią Jawa TS 350 z gdyni do ostrowca świętokrzyskiego czyli ponad 550km.

Sam:)

po drodze raz czyszczenie platynek i raz wymiana świec- ISKRA bo jeden gar nie palił smile.gif

a, no i po tygodniu powrót.

Wtedy dla mnie to był wyczyn...byly inne drogi, bezpieczenstwo itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego roku wiosną: Warszawa - okolice Linz i z powrotem - około 2 kkm licząc manewry lokalne.

Mercedes W124 kombi 2.5 diesel, 25 lat, przebieg ponad 1,5 miliona km. Również nie było żadnych negatywnych przygód z autem.

Co wygrałem? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam tak samo, cokolwiek co ma 4 koła i dach, kasa w kieszeń i przed siebie - dla mnie najlepsze

> wakacje. A Egipty i inne Tunezje to raz na jakiś czas zimą żeby odpocząć od naszej pogody i

> tyle.

Myślę, że zmieniłbyś zdanie, gdybyś był np. codziennie dojeżdżał do pracy po np. 50km w jedną stronę. I nie autostradą, a jednopasmówką z milionem wiosek i wysepek po drodze.

Ja jestem właśnie w takiej sytuacji i jak przychodzi weekend, to jeżdżę wyłącznie jako pasażer żony samochodem, bo mi się niedobrze robi na widok kierownicy.

Dlatego w moim przypadku pojęcie wakacji w samochodzie, gdzie w jedną stronę jadę kilkanaście/dziesiąt godzin powoduje, iż odwołałbym urlop i wolałbym już jeździć do roboty jak koń w kieracie. Przynajmniej odpada przykra myśl, że w wakacje nie odpocznę od samochodu.

Poza tym nawet sporo osób w tym wątku pisze, że robili takie trasy naście lat temu.

A to oznacza, iż najpewniej mieli 2X lat i ruch na drogach był o połowę mniejszy, zero fotoradarów, itp. upierdliwości umilających podróż.

Ja niestety dobijam do 40-tki i już mnie nie bawi jeżdżenie samochodem tylko po to, by jeździć. Jak to w reklamie Mercedesa A, z Panią zjawą zlosnik.gif

Kiedyś się szukało pretekstu, by się przejechać. Dziś szukam pretekstu, by nie jechać.

A 5,40zł/L noPb skutecznie mnie w tym utwierdza ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pfffff, jeżdżę ok. 60kkm rocznie, z czego większość to długie trasy. Nie robi mi się niedobrze na widok kierownicy, na wakacje wolę jechać autem.

W tym roku rozważaliśmy opcję polecenia gdzieś. Ale dopiero gdy w końcu stanęło, że jedziemy ca. 2200km w jedną stronę to zacząłem się naprawdę cieszyć na wakacje.

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pfffff, jeżdżę ok. 60kkm rocznie, z czego większość to długie trasy. Nie robi mi się niedobrze na

> widok kierownicy, na wakacje wolę jechać autem.

> W tym roku rozważaliśmy opcję polecenia gdzieś. Ale dopiero gdy w końcu stanęło, że jedziemy ca.

> 2200km w jedną stronę to zacząłem się naprawdę cieszyć na wakacje.

To Ty nie masz wakacji, bo pracujesz w ich trakcie.

Jeśli kręcisz 60kkm rocznie, to raczej nie robisz tego prywatnie, tylko zawodowo.

Więc w Twoim przypadku jeżdżenie samochodem jest samo w sobie pracą, więc wakacji mieć nie będziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punto mk1 97' 1.2 mpi z LPG, "misja ratunkowa" bo się kolega nieco zamotał i utknął w Berlinie

1200km w jedną noc bez przygotowania, tylko na stację i jazda smile.gif

przy 140 na autostradzie za Wrocławiem rozwaliło mi kord w przedniej, nowej oponie i resztę trasy przejechałem na oryginalnym zapasie

i to było wiosną tego roku smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Punto mk1 97' 1.2 mpi z LPG, "misja ratunkowa" bo się kolega nieco zamotał i utknął w Berlinie

> 1200km w jedną noc bez przygotowania, tylko na stację i jazda

> przy 140 na autostradzie za Wrocławiem rozwaliło mi kord w przedniej, nowej oponie i resztę trasy

> przejechałem na oryginalnym zapasie

> i to było wiosną tego roku

To piszesz teraz z zaświatów czy zmartchwychwstałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.