Skocz do zawartości

Sens mocnego auta w panstwie policyjnym


ppmarian

Rekomendowane odpowiedzi

Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A malo uch tu nie ma...

Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Wiesz może chodzi o to, w jak krótkim czasie rozpędzisz się do danego ograniczenia? swiety.gifbiglaugh.gif

Inna spraw, "Track day" też pozwala rozprostować kości, czasem blachy pogięć, ale wbudowane ryzyko wink.gif

dzięki temu, że "oni" kupują, później można do PL sprowadzić odpowiednie egzemplarze używane zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Dużo większy komfort podróżowania a często i lepiej skalkulowane ceny dla mocniejszych modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Bo czym mocniejsze auto to jest ono bardziej bezpieczniejsze. Pewniej wykonuje się manewry wyprzedzania, omijania, etc. Po drugie przy dużej mocy silnika auto relatywnie mniej spala rozpędzając się do setki niż coś z małym silnikiem bo to drugie szaleje po obrotach a przy mocnym zrobi to na niższych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

Małe silniki zdychają na górskich podjazdach, nie są (dużo) oszczędniejsze na trasach, odczuwalny jest spadek dynamiki z włączoną klimatyzacją, nie zapewniają takiego bezpieczeństwa przy wyprzedzaniu jak jednostki o większym zapasie mocy. Poza tym lepiej móc a nie chcieć niż chcieć a nie móc wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

wlasnie sie w weekend nad tym zastanawiałem - nie pod kątem szwajcarii, a własnego podwórka. w czasach "młodych gniewnych" - powiedzmy 5 lat temu. też wybierałem auta dziwne, mocne itp - volvo t4, czy 1.8 180KM od audi (mocne przy budzecie polskim tak wygladało).

wszystko po to, żeby:

1. nigdy nie pojechać tym na tor (byłem raz Astrą GSI i doszedłem do wniosku, ze zabawa ma sens tylko jak masz auto torowe, nie widzę funu w katowaniu auta na codzien)

2. jezdzic w sezonie letnim ze srednią 60km/h w trasy, co chwila stojąc w korku wakacyjnym

3. jezdzic rano do pracy (srednia 15-30 km/h).

takze wyrosłem z tego, tymbardziej po przejściu na 2oo, przyspieszenia samochodów wydają się "mało imponujące".

co więcej wczoraj oglądałem jakis "Moto ON" gdzie testowali merca black. i siedze sobie z żoną. i nabijamy się - patrz jaki parapet na tylnej klapie, komicznie by wyglądał na wisłostradzie w korku, zoba jaki nadmuchany. pewnie do tego chleje jak głupi, twardy niemiłosiernie, niepraktyczny... nooooo. wymienić klocki majątek - nooo. ubezpieczyć - masakra... nooo.

a chciałabyś/chciałbyś taki?

oczywiście grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie rozumiem dlaczego sens mocnego auta widzisz tylko do łamania przepisów

W Szwajcarii nie byłem, ale trochę po zachodniej EU pojeździłem.

Doszedłem do wniosku, że słowo "wyprzedzanie" w polskim rozumieniu tego słowa w tamtych językach nie występuje.

Tam się wyprzedza tylko na drodze gdzie w jednym kierunku masz minimum 2 pasy ruchu.

Na drodze jednojezdniowej z tylko jednym pasem ruchu w danym kierunku nikt nie wyprzedza, no chyba że jest o tyyyyyyyyle wolnego.

A do tego wystarczy nawet Trabant wink.gif

EDIT: No jednak w Szwajcarii byłem, przypomniałem sobie. Nie widziałem wyprzedzania, które było nie na autostradzie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Spytaj sie OZIego, tam tez prawie nikt predkosci nie przekracza a lubia jezdzic mocnymi autami grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo czym mocniejsze auto to jest ono bardziej bezpieczniejsze. Pewniej wykonuje się manewry

> wyprzedzania, omijania, etc. Po drugie przy dużej mocy silnika auto relatywnie mniej spala

> rozpędzając się do setki niż coś z małym silnikiem bo to drugie szaleje po obrotach a przy

> mocnym zrobi to na niższych.

Ok ale ja nie mówię że wszyscy postomino kupować tu audi a4 122km ale żeby zaraz tylko rs4 było "bezpieczne"? Pow 160 KM juz bedzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapakuj do kompakta rodzinę, włącz klimę i jedź w góry (a w Szwajcarii góry są). Szybko zrozumiesz,

> ze 150 KM w kompakcie to minimum, by jechać komfortowo (zgodnie z przepisami!).

Szczególnie przy królującym w Alpach napędzie 4x4 ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Ano po to, zeby miec taki fajny nadmiar mocy, ktory daje niesamowite bezpieczenstwo ...

Albo, zeby sprawnie poruszac sie po gorskich podjazdach ...

Ostatnia moja wyprawa po prawdziwych serpentynach o malo co by sie zakonczyla dla 122 konnej vectry tragicznie - powiedzialem, ze w zyciu juz tam sie nie wybiore tak slabym autem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

hehe mnie tez to zastanawia. W Zurychu i Genewie na zmiane Porsche, Ferrari a auta zwyczajne najczesciej w wersjach najmocniejszych typu Audi RS, Golfy najczesciej R a na autostradzie ograniczenie do 120 i wszyscy jada grzecznie bo mandaty bardzo wysokie, uzaleznione od zarobkow no i za wieksze przekroczenie idzie sie za kratki . Takze ja tam tempomat na 120 i i ani km wiecej hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Być może dlatego, że ich jest po prostu na takie auta stać?

Więc po co kupować coś gorszego, skoro można mieć lepsze?

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

W miastach faktycznie. Ale w gorach to niektorzy naprawde bardzo poprawnie korzystaja z tych swoich STI, GTI czy czegokolwiek innego grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku sens posiadania auta mocniejszego jest żaden. Jadąc do pracy czasem się zdarza, że nie mam przed sobą innego auta albo jest ich najwyżej kilka.

Jeżdżąc na wakacje i tak niekiedy w Polsce się stoi w korku i 500 koni pod maską tego nie zmieni. Rok temu jadąc w nocy nad morze, czułem się jak w korku w Lublinie... taki był duży ruch. Jakie teraz średnie prędkości na trasie da się uzyskać jadąc komfortowo i płynnie? Dopóki nie będzie sieci dróg ekspresowych czy autostrad, może być ciężko z wykorzystaniem potencjały mocniejszych aut. Piszę o jeździe w miarę przepisowej oczywiście.

Plusy aut popularnych, takich jak moje, to naprawdę niskie koszty przejechania stu kilometrów i nawet wygodna jazda bez dużego hałasu. Innym plusem jest występowanie tego silnika w wielu innych modelach, więc z częściami niezabijającymi cenami nie ma problemu. Byłem niedawno w górach i jakoś nie zauważyłem żeby mi brakowało mocy - z tym że ja spokojnie jeżdżę.

Nie wiem jak wiele osób ma podobne zdanie jak moje ale dodam jeszcze od siebie, że w takiej sytuacji sensownym mogłoby być kupno drugiego auta np do jazdy w weekend - żeby mieć coś innego niż na co dzień, np W124, MX5 czy jakiś hot hatch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz, ja mam mocne auto w państwie bardziej policyjnym i nie narzekam

Byłeś kiedyś w Szwajcarii? To, spośród znanych mi, najbardziej nieprzyjazny dla samochodziarzy kraj. Zdecydowanie bardziej niż USA. Kosmiczne mandaty (nawet za limit+5km/h), dziwaczne przepisy dot. parkowania i jeszcze parę innych rzeczy.,

k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są u nich miejsca, gdzie słabszym autem ciężko wjechać. Przykład, byłem swoją Mareą w Austrii i dojazd do pewnej wioski odbywał się na pierwszym biegu przez około 1 km. Wrzucenie dwójki szybko sprowadzało mnie na ziemię pomimo, że auto miało moc pozwalającą na jazdę 200 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ano po to, zeby miec taki fajny nadmiar mocy, ktory daje niesamowite bezpieczenstwo ...

> Albo, zeby sprawnie poruszac sie po gorskich podjazdach ...

> Ostatnia moja wyprawa po prawdziwych serpentynach o malo co by sie zakonczyla dla 122 konnej vectry

> tragicznie - powiedzialem, ze w zyciu juz tam sie nie wybiore tak slabym autem...

Tzn co sie stalo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Byłeś kiedyś w Szwajcarii? To, spośród znanych mi, najbardziej nieprzyjazny dla samochodziarzy

> kraj. Zdecydowanie bardziej niż USA. Kosmiczne mandaty (nawet za limit+5km/h), dziwaczne

> przepisy dot. parkowania i jeszcze parę innych rzeczy.,

> k.

Ale maja o rzut beretem do Niemiec gdzie można bić lądowe rekordy prędkości.

A u nas jedyna szansa na poszalenie to Turnpike z rana kiedy policji się nie chce łapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Przy tak wysokich dla zwykłego polskiego zjadacza chleba cenach konsumpcji to drogie i mocne samochody są w sumie tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tzn co sie stalo?

Stromizna taka, ze dalo sie jechac tylko na 1 i 2 biegu, za chwile zakret 180 stopni, ktory trzeba bylo brac na 3 razy i znowu zabawa na 1 i 2 biegu z gazem w podlodze. Po kilkunastu powtorzeniach final byl taki, ze przegrzalem sprzeglo. Nie slizgalo sie, po prostu zniknelo smile.gif Auto ostyglo i mozna bylo jechac dalej. Ewidentnie zabraklo kilkudziesieciu KM mocy frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem niedawno w

> górach i jakoś nie zauważyłem żeby mi brakowało mocy - z tym że ja spokojnie jeżdżę.

Pozwole sobie byc zlosliwy - ale to dlatego, ze powozimy takimi samymi autami...

To chyba musialy byc gory w okolicach zakopca 270751858-jezyk.gif Ten silnik jest za maly do tej budy, kilka osob na pace, plus jakikolwiek bagaz i podjazd po naprawde strome wzniesienia robi sie horrorem. Szczegolnie jak startujesz z miejsca, za chwile musisz sie znowu zatrzymac i ruszyc. Strasznie sprzeglo dostaje po tylku frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

> Bo chyba tylko dla szpanu albo tak często wyjeżdżają do D "rozprotować kości".

> Moje 9s do 100km/+ to i tak za dużo i trzeba się wypytywać bacznie w licznik zeby nie przekroczyć

> ograniczenia 30, 50, 80, 100, 120

> Za to tempomat w takim kraju to podstawa.

Kupuja bo ich na to stac ok.gif

Sprawdz sobie ich srednie zarobki i porownaj z cenami aut wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Byłem niedawno w

> Pozwole sobie byc zlosliwy - ale to dlatego, ze powozimy takimi samymi autami...

> To chyba musialy byc gory w okolicach zakopca Ten silnik jest za maly do tej budy,

> kilka osob na

Słowacja - zwykła trasa asfaltowa od Tatr Bielskich przez Wysokie.

> pace, plus jakikolwiek bagaz i podjazd po naprawde strome wzniesienia robi sie horrorem.

> Szczegolnie jak startujesz z miejsca, za chwile musisz sie znowu zatrzymac i ruszyc. Strasznie

> sprzeglo dostaje po tylku

Ani razu nie zdarzyło mi się coś takiego. Po co mi mocniejsze auto skoro w takiej sytuacji się nie znalazłem nigdy i nic się nie zanosi aby to mogło się zdarzyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Większy silnik jest trwalszy.

2. Większy silnik jest bardziej odporny na przegrzanie.

3. Top wersja jest droższa, a droższa = lepsza. smile.gif

4. W górach mocy nigdy za dużo.

5. 20-calowe felgi są ładne. crazy.gif

6. Oni też pewnie lubią moc, prędkość i wgniatanie w fotel bo gdyby nie lubili, nie byłoby terroru radarowego na drogach.

Byłem w Szwajcarii w lutym. W Polsce to się czuję wolny, uśmiechnięty, a tam...jak pasażer porwanego samolotu. hehe.gif Jak ktoś chce się przekonać, że jazda przepisowa wcale nie jest komfortowa, bezpieczna i ekonomiczna to powinien właśnie pojeździć w tym głupim kraju. Można się tylko utwierdzić w przekonaniu, że tylko zdrowy rozsądek i wyobraźnia jest ważna, a nie przepisy. Ortodoksyjne ich przestrzeganie daje fatalny efekt.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze uwazalem ich za rozsądnych ludzi. A jazda +300KM autami w kraju z takimi redtrykcjami w/g

> mnie nie jest.

IMVHO to jest normalne dla ludzi z EUhmm.gif[...], dlaczego duzy silnik?

- bo mozesz miec001.gifzlosnik.gif

- bo jest wygodniejszy

- bo ma wysoka kulture pracywaytogo.gif,

- bo jak dasz cruse na 120km/h u mnie w stanie to jedziesz przez godzine, druga godzine, trzecia godzine....ziew.gif i sie nie meczy...

- bo "wysokie spalanie"panic.gif nie jest w cale takie wysokieskromny.gif

-bo dam sie mojejmulher.gif wypowiedziec po tygodniu, dwoch - zlosnik.gif - przesaidka -codzienne toczydlo z EU malej pojemnosci 2.0l I4 na 3.5l V6 ... - stwierdzila, po paru dwoch dniach drive.gif, ze juz nigdy malego silnika, i pojemnosci...jest cicho, jest wygodnie... etc etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - bo jak dasz cruse na 120km/h u mnie w stanie to jedziesz przez godzine, druga godzine, trzecia

> godzine.... i sie nie meczy...

Tu Cię poniosło grinser006.gif

Przy 120 km/h ostatnim autem które się męczyło był chyba maluch grinser006.gif

Chociaż faktem jest, że niektóre miejskie toczydła mają krótkie skrzynie i potrafi być juz głośno przy 120 km/h ok.gif

A takie V6 sobie pyka delikatnie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu Cię poniosło

Nie do konca sie jasno wyrazilemzlosnik.gif[...]

> Przy 120 km/h ostatnim autem które się męczyło był chyba maluch

Nie tylko sie silnik nie meczywaytogo.gif, kierowca sie nie meczy.. W aucie jest cichowaytogo.gif, generalnie malo kiedy przekraczam ze swoich 2 tonne i 4.0l pojemnosci 2.5 rpm, powiedzialbym, ze normalna praca to od 1,800-2,100rpm.

Kiedy wsiadam do I4, meczy mnie to, wycie001.gif[...]

> Chociaż faktem jest, że niektóre miejskie toczydła mają krótkie skrzynie i potrafi być juz głośno

> przy 120 km/h

Tak jak kiedys pisalem, ja nie jestem wrogiem Diesel, jestem wrogiem Rudolph w autach osobowych i malych Diesel. Przyklad Mitsubishi: z 3.2l zrobilo sie 2.5l... popytaj udzi, ktorzy mieli Mitsubishi Triton Diesel generacje po generacji...

2.5l - jest tak wysilony, ze ...pali wiecej niz 3.2l zlosnik.gif, w kabinie jest tak glosno, ze pad.gif... i sa klopoty z trwaloscia... 001.gif[...] - przyczyna - roznica 700cm3...

> A takie V6 sobie pyka delikatnie

I wlasnie oto chodzi. Z pierwszych dni, wyglada, ze spalanie jest... mniejsze niz w BMW I4zlosnik.gif... Jak to mozliwe, przy gorach silnik tego nie odczuwa, gdzie BMW bylo wrzucane w sport mode i 5k rpm.. bo inaczej walilo pod gorke 30km//h i to z ledwosciapad.gif[..]

Zobaczymyskromny.gif - po pierwszym tankowaniu001.gif[...]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie do konca sie jasno wyrazilem[...]

> Nie tylko sie silnik nie meczy, kierowca sie nie meczy.. W aucie jest cicho, generalnie malo kiedy

> przekraczam ze swoich 2 tonne i 4.0l pojemnosci 2.5 rpm, powiedzialbym, ze normalna praca to

> od 1,800-2,100rpm.

Jechałem ostatnio do domu z Miami GS'em i całą trasę przejechałem na 8 biegu przy obrotach rzędu 2000-2100. Prędkość jak to w USA - 130-140 km/h. Silnika przy tych obrotach nie słychać, szumu przy tej prędkości powietrza także, jedzie się w ciszy. Spalanie 26 MPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMVHO to jest normalne dla ludzi z EU[...], dlaczego duzy silnik?

> - bo mozesz miec

> - bo jest wygodniejszy

> - bo ma wysoka kulture pracy,

> - bo jak dasz cruse na 120km/h u mnie w stanie to jedziesz przez godzine, druga godzine, trzecia

> godzine.... i sie nie meczy...

> - bo "wysokie spalanie" nie jest w cale takie wysokie

> -bo dam sie mojej wypowiedziec po tygodniu, dwoch - - przesaidka -codzienne toczydlo z EU malej

> pojemnosci 2.0l I4 na 3.5l V6 ... - stwierdzila, po paru dwoch dniach , ze juz nigdy malego

> silnika, i pojemnosci...jest cicho, jest wygodnie... etc etc...

Zwyczajny R4 poniżej 2,0 też się męczy jadąc kilka godzin 120 kmh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze Państwo powoli tez zaczyna być policyjne. Fotoradarów od diabła i będzie coraz więcej.

Ale i tak chcę wrócić do V6 powyżej 200 KM. i wcale nie dlatego żeby dmuchać 200 km/h po autostradach, tylko dla tego zapasu pod noga gdy muszę wyprzedzić, uciec czy zwyczajnie poczuć przez chwilkę wciśnięcie w fotel i usłyszeć jak brzmi silnik a nie kosiarka zlosnik.gif

A już mniamuśne byłoby V8 z gulgotem który spowodowałby że nie włączałbym audio w samochodzie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siedze siedzie w szwajcarii i nurtuje mnie pytanie po co ludzie kupują najmocniejsze wersje aut. A

> malo uch tu nie ma...

1.Mają wysokie góry ze stromymi podjazdami, nawet na autostradach. Alpy w Szwajcarii to nie góry w Polsce-podjazdy sa znacznie bardziej strome. Jazda bez utraty prędkości i bez piłowania silnika to konieczność mocnego auta. Dodatkowo powszechny jest tutaj napęd 4x4 co też wymusza większą moc.

2.Obok sa Niemcy i tam mozna poszaleć.

3. przy średniej krajowej 7000 CHF i ulgach podatkowych za zakup nowego auta cena mocnego auta nie jest finansowym wyzwaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1.Mają wysokie góry ze stromymi podjazdami, nawet na autostradach. Alpy w Szwajcarii to nie góry w

> Polsce-podjazdy sa znacznie bardziej strome. Jazda bez utraty prędkości i bez piłowania

> silnika to konieczność mocnego auta. Dodatkowo powszechny jest tutaj napęd 4x4 co też wymusza

> większą moc.

> 2.Obok sa Niemcy i tam mozna poszaleć.

> 3. przy średniej krajowej 7000 CHF i ulgach podatkowych za zakup nowego auta cena mocnego auta nie

> jest finansowym wyzwaniem.

Potwierdzam! W mojej firmie (ZRH) średnia jest powyżej 10kCHF. Samochody w garażu formowym przeróżne. Stać to kupują...każdy by tak zrobił. Z ciekawostek...oni nie lubią się na codzień afiszować samochodem. Często ujeżdzają starsze auto do pracy a w domu stoi zupełnie inna furka wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.